Retinoidy doustnie: Roaccutane, Acnenormin, Isotrex i inne...

[Olinka23]

Napisane przez Makrela w kapeluszu

Witam!
właśnie skończyłam czytać cały wątek
Jestem osoba chyba z najgłupszym nickiem na forum , ale wszystkie. które wymyślałam były juz pozajmowane..
Mam na imię Diana i najpewniej niedługo dołączę do Was i zacznę brać retinoidy.
Walczę z masakrą na twarzy rok- może krótko z niektórymi Waszymi przypadkami, ale wystarczająco by mnie ograbić z sił i skłonić do decyzji o retinoidach.
Jestem prawie zdecydowana, ale zanim zacznę (chyba pod koniec wakacji) robię jeszcze co sie da, by znaleźć być może inną przyczynę moich kłopotów.
Tydzień temu miałam pobierany wycinek do badania na grzybice głębokie i do histopatologii. Posiewy na bakterie wychodzą ujemne, ale obawiam się, że baby w laboratorium źle mi pobrały próbki..
Muszę jeszcze odwiedzić dentystę i może badania hormonalne zrobić..
Następnym razem opiszę wam dokładniej moją historię.
Bardzo sie cieszę że znalazłam to forum
pozdrawiam Was serdecznie

Witamy na forum Nickiem się nie przejmuj jest ok Zresztą to nie o niego tutaj chodzi tylko o retynoidy Fajnie że najpierw robisz badania, mi niestety nikt takowych nie zlecił ( np. hormonalnych) , mimo iż z trądzikiem walcze od podstawówki Dobrze że zamierzasz zacząć leczenie pod koniec wakacji - słońce niestety nie jest sprzymierzeńcem tego leczenie. Powodzenia i życzę wytrwałości

[azzis]

Napisane przez Makrela w kapeluszu

Witam!
właśnie skończyłam czytać cały wątek
Jestem osoba chyba z najgłupszym nickiem na forum , ale wszystkie. które wymyślałam były juz pozajmowane..
Mam na imię Diana i najpewniej niedługo dołączę do Was i zacznę brać retinoidy.
Walczę z masakrą na twarzy rok- może krótko z niektórymi Waszymi przypadkami, ale wystarczająco by mnie ograbić z sił i skłonić do decyzji o retinoidach.
Jestem prawie zdecydowana, ale zanim zacznę (chyba pod koniec wakacji) robię jeszcze co sie da, by znaleźć być może inną przyczynę moich kłopotów.
Tydzień temu miałam pobierany wycinek do badania na grzybice głębokie i do histopatologii. Posiewy na bakterie wychodzą ujemne, ale obawiam się, że baby w laboratorium źle mi pobrały próbki..
Muszę jeszcze odwiedzić dentystę i może badania hormonalne zrobić..
Następnym razem opiszę wam dokładniej moją historię.
Bardzo sie cieszę że znalazłam to forum
pozdrawiam Was serdecznie

Gratuluję wytrwałości
Mnie też moja, jak to nazwałaś, "masakra" dopadła niedawno i najpierw były maści nie maści, aż w końcu trafiłam na lekarkę która przepisała mi retinoidy. Nie brałam żadnych antybiotyków itp. Nie wiem czy to było z jej strony dobre posunięcie, ale jestem bardzo zadowolona z efektów kuracji. Może dobrze by było, żebym miała robione jakieś wymazy, badania itp. Fajnie, że Ty trafiłaś na lekarza, który podejmuje się tych badań i chce dociec skąd Twoje problemy z cerą.
Czekamy na informacje

[Makrela w kapeluszu]

W sumie ja sama prosze się o skierowania na te badania, albo robię na własna rękę. Niestety lekarze często idą na łatwiznę. Nie szukaja przyczyn, tylko leczą skutki.
marzy mi się lekarz taki jak doktor House pełno badań, diagnoza i dopiero leczenie..
a teraz trochę czarnego humoru:

Przychodzi pryszczaty do dermatologa:
-Panie doktorze! mam koszmarny tradzik. Prosze uprzejmie o uważne
obejrzenie mojej twarzy, o trafna diagnoze i przepisanie mi skutecznej i
bezpiecznej terapii, ktora raz na zawsze mnie z tej choroby uleczy..
A lekarz: -Takie rzeczy to tylko w erze...


Przychodzi Jasiu na bal przebierancow. Jest ubrany caly na czerwono, w
ustach ma kostke masla. Pani sie go pyta:
- Jasiu, a ty za co sie przebrales?
Jasiu odpowiada:
- Za pryszcza

[*angel1710**]

Napisane przez azzis

Ja nie mam problemu kołtunienia włosów. Używam odżywek ułatwiających rozczesywanie i wszystko jest OK. Może coś Ci się przykleiło do włosów?

Napisane przez Olinka23

Ja mam bardzoooo suche włosy, które pod wpływem kuracji zaczęły wypadać, ale kołtunów nigdy nie miałam Może azzis ma rację Może faktycznie coś Ci się przykleiło-jakaś smaczna guma balonowa ;-) Jeśli nie to spróbuj delikatnie rozczesać. Ja na swoje suche włosy stosuje maskę regenaracyjną do włosów suchych i zniszczonych Dove. Bardzo fajnie wygładza i regeneruje włosy

Napisane przez obłoczek

Na suche włosy polecam oleje np. kokosowy, jojoba, rycynowy - w różnych konfiguracjach

hehe, nie sądze żeby mi się coś przykleiło chociaż nigdy nie wiadomo
pierwszy raz w ogóle takie coś mi się zrobiło dlatego spanikowałam dzisiaj wieczorem wezmę nałożę dokładnie na to miejsce odżywkę i wtedy spróbuję rozczesać. na szczęście mam z natury pofalowane włosy to nikt nie zauważył

maska Dove używałam dłuższy czas, ale przestałam bo po pewnym czasie już nie działa nawilżająco a wysuszająco ...


witaj kapeluszu

[dzastina000]

Napisane przez Makrela w kapeluszu

W sumie ja sama prosze się o skierowania na te badania, albo robię na własna rękę. Niestety lekarze często idą na łatwiznę. Nie szukaja przyczyn, tylko leczą skutki.
marzy mi się lekarz taki jak doktor House pełno badań, diagnoza i dopiero leczenie..
a teraz trochę czarnego humoru:

Przychodzi pryszczaty do dermatologa:
-Panie doktorze! mam koszmarny tradzik. Prosze uprzejmie o uważne
obejrzenie mojej twarzy, o trafna diagnoze i przepisanie mi skutecznej i
bezpiecznej terapii, ktora raz na zawsze mnie z tej choroby uleczy..
A lekarz: -Takie rzeczy to tylko w erze...


Przychodzi Jasiu na bal przebierancow. Jest ubrany caly na czerwono, w
ustach ma kostke masla. Pani sie go pyta:
- Jasiu, a ty za co sie przebrales?
Jasiu odpowiada:
- Za pryszcza

Hehe ten drugi dobry
Witaj Makrelko

[azzis]

Te kawały są okrutne (ale niezłe ). Już niedługo dziewczyny będziemy się z takich rzeczy śmiały do rozpuku, gdy nasze buzie będą gładziutkie jak pupcie niemowlaczków

[Limonatka]

Napisane przez Makrela w kapeluszu

Witam!
właśnie skończyłam czytać cały wątek
Jestem osoba chyba z najgłupszym nickiem na forum , ale wszystkie. które wymyślałam były juz pozajmowane..
Mam na imię Diana i najpewniej niedługo dołączę do Was i zacznę brać retinoidy.
Walczę z masakrą na twarzy rok- może krótko z niektórymi Waszymi przypadkami, ale wystarczająco by mnie ograbić z sił i skłonić do decyzji o retinoidach.
Jestem prawie zdecydowana, ale zanim zacznę (chyba pod koniec wakacji) robię jeszcze co sie da, by znaleźć być może inną przyczynę moich kłopotów.
Tydzień temu miałam pobierany wycinek do badania na grzybice głębokie i do histopatologii. Posiewy na bakterie wychodzą ujemne, ale obawiam się, że baby w laboratorium źle mi pobrały próbki..
Muszę jeszcze odwiedzić dentystę i może badania hormonalne zrobić..
Następnym razem opiszę wam dokładniej moją historię.
Bardzo sie cieszę że znalazłam to forum
pozdrawiam Was serdecznie

Napisane przez Makrela w kapeluszu

W sumie ja sama prosze się o skierowania na te badania, albo robię na własna rękę. Niestety lekarze często idą na łatwiznę. Nie szukaja przyczyn, tylko leczą skutki.
marzy mi się lekarz taki jak doktor House pełno badań, diagnoza i dopiero leczenie..
a teraz trochę czarnego humoru:

Przychodzi pryszczaty do dermatologa:
-Panie doktorze! mam koszmarny tradzik. Prosze uprzejmie o uważne
obejrzenie mojej twarzy, o trafna diagnoze i przepisanie mi skutecznej i
bezpiecznej terapii, ktora raz na zawsze mnie z tej choroby uleczy..
A lekarz: -Takie rzeczy to tylko w erze...


Przychodzi Jasiu na bal przebierancow. Jest ubrany caly na czerwono, w
ustach ma kostke masla. Pani sie go pyta:
- Jasiu, a ty za co sie przebrales?
Jasiu odpowiada:
- Za pryszcza

witam fankę dr House'a, też go lubię pewnie by mnie wpierw zjechał 100 razy a potem na coś wpadl haha, ale okej :P

ewww, ostatni kawał jest blee :P

a tak wogóle, to w ciągu ostatnich dni wyszły mi 3 pryszcze na brodzie. 3!!!! i to ma być koniec kuracji!? mam nadzieje, że będę miała jakiegoś brzydkiego pryszcza jak pójdę do dermatologa na początku czerwca, może mi wtedy przedłuży kurację.... mam nadzieję, uh..

[*angel1710**]

dziewczyny, rozplątałam



życie jest piękne

[Gonia]

byłam dzisiaj u lekarza, moje wyniki są średnie, ale na szzcęście nie zmienił mi dawki na mniejszą.... Powiedział, że te moje podskórne grudki powinny zniknąć do końca kuracji, którą chce mi przedłużyć o miesiąc
Mam do końca czerwca brać 40 mg dziennie a w lipcu 20 mg dziennie.... jak mu powiedziałam, że podobno bez sensu przekraczać zalecaną dawkę, powiedział, że nie zaszkodzi a może pomóc.... kurcze, miałam nadzieje, że czerwiec i będzie koniec..... no zobaczymy....

[Olinka23]

Napisane przez Gonia

byłam dzisiaj u lekarza, moje wyniki są średnie, ale na szzcęście nie zmienił mi dawki na mniejszą.... Powiedział, że te moje podskórne grudki powinny zniknąć do końca kuracji, którą chce mi przedłużyć o miesiąc
Mam do końca czerwca brać 40 mg dziennie a w lipcu 20 mg dziennie.... jak mu powiedziałam, że podobno bez sensu przekraczać zalecaną dawkę, powiedział, że nie zaszkodzi a może pomóc.... kurcze, miałam nadzieje, że czerwiec i będzie koniec..... no zobaczymy....

Buzi może nie zaszkodzi a nawet pomoże, ale jeśli wyniki są średnie...
Decyzja chyba należy do Ciebie

[azzis]

Napisane przez Gonia

byłam dzisiaj u lekarza, moje wyniki są średnie, ale na szzcęście nie zmienił mi dawki na mniejszą.... Powiedział, że te moje podskórne grudki powinny zniknąć do końca kuracji, którą chce mi przedłużyć o miesiąc
Mam do końca czerwca brać 40 mg dziennie a w lipcu 20 mg dziennie.... jak mu powiedziałam, że podobno bez sensu przekraczać zalecaną dawkę, powiedział, że nie zaszkodzi a może pomóc.... kurcze, miałam nadzieje, że czerwiec i będzie koniec..... no zobaczymy....

Wynikami się nie przejmuj - po kuracji wrócą do normy. Ważne, żebyś pozbyła się grudek, a jeśli będzie do tego konieczny jeszcze jeden miesiąc kuracji, to trudno... ale chyba warto zaryzykować i poświęcić się
Skoro nie zaszkodzi, jak powiedział lekarz, to się nie przejmuj. Ja bym tam się poświęciła.

[Makrela w kapeluszu]

Witam ponownie
jestem w pracy i nic nie mam do roboty więc Wam poprzynudzam
Uwaga! -My Horrible Story
Niegdy nie miałam idealnej cery, ale taki konkretny koszmar zaczął się w kwietniu zeszłego roku. na dole policzka, niedaleko kącika ust pojawiła się taka podskórna gulka. Nie przejęłam się nią, myślałam że sama zniknie, niestety powolutku rosła. Wzięlam jakieś antybiotyki, smarowałam to maściami mającymi ją 'wyciągnąć'. bezskutecznie. Gulka robila się większa i coraz boleśniejsza. Nawet przypadkowe dotknięcie policzka kołdrą wywoływało taki ból że się aż w nocy budziłam. W końcu w lipcu byłam u chirurga na przecięciu tego dziadostwa, myśląc że to koniec zmagań, niestety to był początek
Najgorsze było to, że w sierpniu wychodziłam za mąż. Trudno opisać koszmar jaki przeszłam, ile nocy przepłakałam... Taki wyjątkowy dzień, a ja ze szramą na policzku, która dalej się paprała, pojawiały sie nowe ropne ujścia.. to naprawdę było straszne. Chciałam przekładać slub, ale już wszystko było zamówione.. No i cale szczęscie, że nie przełożyłam, bo np teraz jest 10 razy gorzej niż wtedy..
Wtedy jedna dermatolog przepisała mi retinoidy. Całe szczęście że zadzwoniłam do innego lekarza i się doradziłam- miesiąc przed ślubem zacząc kurację to porażka! zmiany często nasilają się na początku.. co za babsztyl! nie wiedziałam wtedy jeszcze jakiego kalibru jest to lek.. zaczęłam brać inny antybiotyk, cud się stał i akurat na sam ślub 'obcy' (bo tak to nazywam) się uspokoił, tapeta zrobiła swoje i jakoś wyglądałam. (ale byłam blada, bo te antybiotyki wykluczały opalanie )
Leczenie trwa nadal, później Wam wypiszę co brałam, a jest coraz gorzej. Zmiana z lewej strony policzka przepełzła na środek brody, później na prawą stronę, a 3 dni temu też na czoło. Zamieniam się w potwora.
Nietypowy przebieg choroby zastanawia lekrzy, dlatego ostatecznie nie potwierdzili że jest to acne vulgaris- stąd moje dodatkowe badania.
Szkoda mi mojego męża.. przystojny fajny chłopak, a tak się ze mną męczy na samym początku małżeństwa. Jego w miarę ładna narzeczona zamienia się w pryszczatego Frankensteina..
Zaraz Wam napiszę wszystkie medykamenty, które brałam.

[azzis]

Makrelo w kapeluszu, a możesz wkleić zdjęcia swoich zmian? Jestem ciekawa jak te gule-nacieki wyglądają. To z opisu nie wygląda na typowy trądzik. Nie masz pryszczy, tylko gule, jakieś zmiany.
Mąż jakoś wytrzyma nie martw się.

[martina@]

hej dziewczyny
juz miesiac jak nie biore akne... i jest fantastycznie

pozniej wkleje zdjecia, a kazdej z was zycze doswiadczyc tego uczucia co ja ;*

[Gonia]

Napisane przez martina@

hej dziewczyny
juz miesiac jak nie biore akne... i jest fantastycznie

pozniej wkleje zdjecia, a kazdej z was zycze doswiadczyc tego uczucia co ja ;*

ale masz dobrze.... ja nastawiałam się na czerwiec - a tu jeszcze lipiec....

[obłoczek]

Napisane przez martina@

hej dziewczyny
juz miesiac jak nie biore akne... i jest fantastycznie

pozniej wkleje zdjecia, a kazdej z was zycze doswiadczyc tego uczucia co ja ;*

Ostatnio coraz bardziej zaczynam się bac odstawienia leku. Mam nawet sny z tym związane (paranoja )Czytam ten wątek i widzę, że u wielu ludzi pojawiają się problemy... Mam nadzieję, że osoby, które pozbyły się trądziku po prostu rzadziej się tu udzielają i stąd to wrażenie... Dlatego baaaardzo się cieszę, że pojawiają się też tak optymistyczne wypowiedzi "uleczonych"

[Makrela w kapeluszu]

Cieszymy się razem z Tobą, że buźka Ci wyzdrowiała! I trzymamy kciuki za nasze leczenie..
postaram się wkleić fotki-zobaczycie jak to u mnie wygląda..
Napiszę teraz co brałam: (w kolejności chronologicznej)
tetralysar (1 m-c), zorac, brevoxyl, dalacin-c, fucidin, maść ichtiolowo-siarkowo-metronidazolowa, unidox solutab, differin, zinnat, ketokonazol, metronidazol, zawiesina z siarki, aknosanu i metronidazolu, duac.
Dodatkowo metody niekonwencjonalne:
srebro koloidalne, krople homeopatyczne drRedweg, sok z pokrzywy (codziennie przez miesiąć-ochyda! ale podobno oczyszcza krew i pomaga na wypryski. mi nie pomogła), preparat ziołowy Kalanchoe, głodówka (2 tygodnie wytrzymałam tylko na wodzie i ziołowych herbatach. Skóra Bardzo mi się poprawila, niestety na krótko )
Za tydzień jadę do prywatnej kliniki we Wrocku. Może tam coś mi wymyślą..

[azzis]

Napisane przez martina@

hej dziewczyny
juz miesiac jak nie biore akne... i jest fantastycznie

pozniej wkleje zdjecia, a kazdej z was zycze doswiadczyc tego uczucia co ja ;*

Szczęściara
ja jeszcze trochę muszę się pomęczyć, ale już bliżej jak dalej

[JenniferL]

Cześć dziewczyny ! ;-)

Ja również mam nie małe problemy z cera,
Ale regularnie (co miesiac) robie oczyszczanie kwasami i algami morskimi w Warszawie, w profesjonalnym gabinecie, co znacznie poprawia stan skóry.
Oprócz tego biorę doustnie UNIDOX, nie są to tak mocne leki jak Roaccutane etc, ale na prawdę mi pomógł.
Dodatkowo uzywam masci Izotrex, Duac, Delacin, Skinoren.
Moja koleżanka była leczona Retinoidami, i rzeczywiscie cere ma poprostu porcelanową, bez żadnych blizn, przebarwień,
Ale ma zniszczony organizm, musi robic badania krwi, próby wątrobowe itp...
Sama chcialam poprosić moja pania doktor o ta kuracje ale rezygnuje,
Wole dluzej się pomęczyc z mniej szkodliwymi lekami..
Wy też dziewczyny, jesli nie ma koniecznosci to nie męczcie swojego organizmu!
Pozdrawiam ;-))

[olenkah]

ja jednak nie wyobrazam sobie teraz, zebym miala zrezygnowac z izoteku. przez te niecale pol roku moja cera jest calkiem inna. Az sie czerwienie na mysl, ze mialam cos tak paskudnego na twarzy. Organizm jest niszczony, ale tez bez przesady, nie sa to nieodwracalne straty. A jednak nastroj psychiczny o niebo, albo nawet 2 nieba, lepszy! zupelnie inaczej sie czuje teraz. Tez sie boje masakrycznie nawrotow, ale jeszcze 2 miesiace i mam nadzieje, ze dawka wystarczy.

[azzis]

Napisane przez JenniferL

Cześć dziewczyny ! ;-)

Ja również mam nie małe problemy z cera,
Ale regularnie (co miesiac) robie oczyszczanie kwasami i algami morskimi w Warszawie, w profesjonalnym gabinecie, co znacznie poprawia stan skóry.
Oprócz tego biorę doustnie UNIDOX, nie są to tak mocne leki jak Roaccutane etc, ale na prawdę mi pomógł.
A myślisz, że tetracyklina jest mniej "mocna" niż izotretionina? Tak samo wyniszcz wątrobę, tak samo musisz unikać nadmiernej ekspozycji na światło, dodatkowo antybiotyki uodporniają organizm. Tak więc nie wiem czy przyjmowanie antybiotyków jest aż tak bardzo "lepsze" dla organizmu.
Dodatkowo uzywam masci Izotrex, Duac, Delacin, Skinoren.
Moja koleżanka była leczona Retinoidami, i rzeczywiscie cere ma poprostu porcelanową, bez żadnych blizn, przebarwień,
Ale ma zniszczony organizm, musi robic badania krwi, próby wątrobowe itp...
Po kuracji ma zniszczony organizm i robi badania? W trakcie kuracji badania są konieczne, ale po kuracji wszystko wraca do normy. Antybiotyki też nie są obojętne dla wątroby...więc nawet przy kuracji antybiotykami byłyby wskazane.
Sama chcialam poprosić moja pania doktor o ta kuracje ale rezygnuje,
Wole dluzej się pomęczyc z mniej szkodliwymi lekami..
Wy też dziewczyny, jesli nie ma koniecznosci to nie męczcie swojego organizmu!
Pozdrawiam ;-))

Myślisz, że my tak sobie dla zabawy sobie łykamy izo? Że nudzi nam się i nie mamy co robić ze zdrowiem, z czasem i pieniędzmi?
Wkurzam się gdy czytam takie stwierdzenia

Napisane przez olenkah

ja jednak nie wyobrazam sobie teraz, zebym miala zrezygnowac z izoteku. przez te niecale pol roku moja cera jest calkiem inna. Az sie czerwienie na mysl, ze mialam cos tak paskudnego na twarzy. Organizm jest niszczony, ale tez bez przesady, nie sa to nieodwracalne straty. A jednak nastroj psychiczny o niebo, albo nawet 2 nieba, lepszy! zupelnie inaczej sie czuje teraz. Tez sie boje masakrycznie nawrotow, ale jeszcze 2 miesiace i mam nadzieje, ze dawka wystarczy.

W zupełności się zgadzam. Po kuracji wszystko powróci do normy i będziemy się cieszyły gładziutkimi buźkami ))
Moje samopoczucie w porównaniu do zeszłego roku jest nieporównywalnie lepsze.

[_eLeKtroda_]

Hej!
Przepraszam, ale przyznaję się na starcie,że nie ogarnęłam całego wątku, ale nadrobię.

Z trądzikiem walczę od 5 lat i niestety bezskutecznie.
Obecnie jestem na Dianie 35, poprawa znaczna, ale cały czas cos mi wyskakuje (najczesciej okolice ust.broda)
Po długoletniej walce mam poprostu dość i po powrocie z nad morza sięgam po Izotec.

Mam kilka pytań, możliwe,że były one już zadawane..

(1) JAK DŁUGO UTRZYMUJE SIĘ CZERWONOŚĆ NA TWARZY? CZY DA SIĘ TO ZAKRYĆ MAKIJAŻEM?
(2) CZY W KAŻDYM PRZYPADKU JEST MOŻLIWY WYSYP??
<NIE MAM AZ TAK ZŁEGO STANU SKÓRY, WIEC NIE CHCE ZEPSUC TEGO, CO UDALO MI SIE JUZ OSIĄGNĄĆ>
(3) ILE W MOIM PRZYPADKU MOZE TRWAC KURACJA?
(4) CZY JESLI NIE MAM PROBLEMOWYCH PLECOW, ANI DEKOLTU TO NIE WYSYPIE MNIE TAM?

Z góry dziękuję za odpowiedź.
To dla mnie bardzo ważne.
_eLeKtroda_

[_eLeKtroda_]

ii jeszcze powiedzcie mi taką rzecz, czy plamki i przebarwienia po syfkach, ktore wyjda podczas leczenia, lub tego "wysypu" znkna pod wplywem leku?
Mam nieznośną tendencję do przebarwien po kazdym prawie coś..
a cere mam juz w miare okey, jednak ciagle cos wyskskuje wiec chce to wykonczyc tym lekiem wlasnie, ale boje sie ,ze zepsuje efekt o ktory wlaczylam przez ten rok..

[azzis]

Napisane przez _eLeKtroda_

Hej!
Przepraszam, ale przyznaję się na starcie,że nie ogarnęłam całego wątku, ale nadrobię.

Z trądzikiem walczę od 5 lat i niestety bezskutecznie.
Obecnie jestem na Dianie 35, poprawa znaczna, ale cały czas cos mi wyskakuje (najczesciej okolice ust.broda)
Po długoletniej walce mam poprostu dość i po powrocie z nad morza sięgam po Izotec.

Mam kilka pytań, możliwe,że były one już zadawane..

(1) JAK DŁUGO UTRZYMUJE SIĘ CZERWONOŚĆ NA TWARZY? CZY DA SIĘ TO ZAKRYĆ MAKIJAŻEM?
(2) CZY W KAŻDYM PRZYPADKU JEST MOŻLIWY WYSYP??
<NIE MAM AZ TAK ZŁEGO STANU SKÓRY, WIEC NIE CHCE ZEPSUC TEGO, CO UDALO MI SIE JUZ OSIĄGNĄĆ>
(3) ILE W MOIM PRZYPADKU MOZE TRWAC KURACJA?
(4) CZY JESLI NIE MAM PROBLEMOWYCH PLECOW, ANI DEKOLTU TO NIE WYSYPIE MNIE TAM?

Z góry dziękuję za odpowiedź.
To dla mnie bardzo ważne.
_eLeKtroda_

Szkoda ze nie przeczytałas całego watku, bo znalazłbys odpowiedzi na kilka Twoich pytań, oraz masę cennych informacji

1. czerwoność u mnie jest tylko po kąpieli, po zmyciu makijażu, tak na co dzien nie mam czerwonej twarzy
2. ja nie miałam wysypu. Po 2 tyg. przestały wyskakiwać ropne syfy.
3. kuracja uzależniona jest od Twojej wagi. było wielokrotnie podawane jak to liczyć. powinnać wyjeść na całą kurację od 120-150mg na kg masy ciała.
4. ja nie miałam problemów na plecach i dekolcie i nie wysypało mnie tam. Miałam oczywiscie troche syfów na plechach i ramionach; wszystko zniknęło.

A Diane35 i tak bedziesz musiała braż podczas kuracji. (albo zmieni Ci lekarz na jakieś lżejsze)

[Gonia]

Napisane przez _eLeKtroda_

Hej!
Przepraszam, ale przyznaję się na starcie,że nie ogarnęłam całego wątku, ale nadrobię.

Z trądzikiem walczę od 5 lat i niestety bezskutecznie.
Obecnie jestem na Dianie 35, poprawa znaczna, ale cały czas cos mi wyskakuje (najczesciej okolice ust.broda)
Po długoletniej walce mam poprostu dość i po powrocie z nad morza sięgam po Izotec.

Mam kilka pytań, możliwe,że były one już zadawane..

(1) JAK DŁUGO UTRZYMUJE SIĘ CZERWONOŚĆ NA TWARZY? CZY DA SIĘ TO ZAKRYĆ MAKIJAŻEM?
(2) CZY W KAŻDYM PRZYPADKU JEST MOŻLIWY WYSYP??
<NIE MAM AZ TAK ZŁEGO STANU SKÓRY, WIEC NIE CHCE ZEPSUC TEGO, CO UDALO MI SIE JUZ OSIĄGNĄĆ>
(3) ILE W MOIM PRZYPADKU MOZE TRWAC KURACJA?
(4) CZY JESLI NIE MAM PROBLEMOWYCH PLECOW, ANI DEKOLTU TO NIE WYSYPIE MNIE TAM?

Z góry dziękuję za odpowiedź.
To dla mnie bardzo ważne.
_eLeKtroda_

1. ja nie miałam i nie mam czerwonej twarzy.... a jestem na koncu kuracji
2. Ja nie miałam w ogóle wysypu
3. to zależy ile ważysz....
4. tego nie wiem.... mnie to nie dotyczyło

Zobaczysz.... nie będziesz żałować, mimo pewnie skutków ubocznych, które Cie dopadną
Ja walczyłam w trądzikiem 16 lat..... o 16 za długo.....

[_eLeKtroda_]

Jej to fajnie,ze nie miałyście czerowności i wyspu.
boje sie,ze mnie to jednak spotka.
to są wlasnie dwie rzeczy,ktorych sie boje.

jestem na dianie 35, jest super, ale wciaz jeszcze mi wyskakuja syfki.
Okolice brody i ust.Ale i tak jes super.
Zdecydowałam sie na izotec jako kontynuacje , chce skonczyc z tym problemem raz na zawsze i zaczac normalnie zyc.

Myślicie ,ze moze mnie wysypać?(
Strasznie sie boje,ze zepsuje efwkt ktory osiagnelam.
Kolega po kuracji izo powiedzial mi,ze jesli mam zaleczona buzie dianą to nie powinno byc wysypu,no ale sama nie wiem

[azzis]

Napisane przez _eLeKtroda_

Jej to fajnie,ze nie miałyście czerowności i wyspu.
boje sie,ze mnie to jednak spotka.
to są wlasnie dwie rzeczy,ktorych sie boje.

jestem na dianie 35, jest super, ale wciaz jeszcze mi wyskakuja syfki.
Okolice brody i ust.Ale i tak jes super.
Zdecydowałam sie na izotec jako kontynuacje , chce skonczyc z tym problemem raz na zawsze i zaczac normalnie zyc.

Myślicie ,ze moze mnie wysypać?(
Strasznie sie boje,ze zepsuje efwkt ktory osiagnelam.
Kolega po kuracji izo powiedzial mi,ze jesli mam zaleczona buzie dianą to nie powinno byc wysypu,no ale sama nie wiem

Wiesz, my na prawdę nie wiemy czy możesz mieć wysyp czy nie Nawet lekarz Ci tego nie powie.
Jeśli Cie wysypie to co najwyżej przez pierwszy 1-2 mies. Potem powinno być już tylko lepiej. Ale wydaje mi się, że jeśli nie masz wielkiego problemu teraz z trądzikiem to nie będziesz miała wysypu.

[rose87]

Napisane przez _eLeKtroda_

Jej to fajnie,ze nie miałyście czerowności i wyspu.
boje sie,ze mnie to jednak spotka.
to są wlasnie dwie rzeczy,ktorych sie boje.

jestem na dianie 35, jest super, ale wciaz jeszcze mi wyskakuja syfki.
Okolice brody i ust.Ale i tak jes super.
Zdecydowałam sie na izotec jako kontynuacje , chce skonczyc z tym problemem raz na zawsze i zaczac normalnie zyc.

Myślicie ,ze moze mnie wysypać?(
Strasznie sie boje,ze zepsuje efwkt ktory osiagnelam.
Kolega po kuracji izo powiedzial mi,ze jesli mam zaleczona buzie dianą to nie powinno byc wysypu,no ale sama nie wiem

moim zdaniem powinnaś zaryzykować, też brałam diane, po roku kuracji cera była ok, trochę przebarwień, raz na jakiś czas coś wyskoczyło, myślałam już o tym że jak pozbędę się przebarwień to w końcu będę mogła pokazać się ludziom bez podkładu
ale ile można brać te tabletki? kiedy je odstawiłam z miesiąca na miesiąc było coraz gorzej... po 8 miesiącach wyglądałam tak strasznie że znajomi pytali się co mi się stało dlatego zdecydowałam się na izo, też wolałabym żeby ominą mnie wysyp, ale nawet jeżeli będę go mieć to wole się przemęczyć i mieć spore szanse na całkowite wyleczenie niż męczyć się następne x lat.

[olenkah]

tabletki pomagaja, ale na troche. taka prawda, ze bysmy nie katowaly sie tyle czasu retinoidami, gdyby bylo cos skuteczniejszego. Poki co jest to najskuteczniejszy lek, bo leczy przyczyne a nie skutki. Takze, ja bede namawiac wszystkich, ktorzy maja problemy z cera, zeby zainwestowali i leczyli sie retino. Ja wprost nie moge sie nadziwic, jak moje poczucie wartosci podskoczylo w porownaniu np. z zeszla wiosna. Dziewczyny, naprawde, rok temu marzylam tylko o tym, by nikt na mnie nie patrzyl, kiedy podklad zjedzie mi juz calkiem. Nie zaluje podjecia decyzji o rozpoczeciu kuracji.

A na pytanie o obsyfienie po rozpoczeciu kuracji. Ja biore izotek od grudnia i wyskoczyl mi jeden pryszcz od tego czasu. malutki. Teraz w zasadzie licze na zagojenie blizn i drobnych przebarwien.

[_eLeKtroda_]

rose78 a od kiedy bierzesz?