Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.

[Bayka]

Napisane przez Kileczka

Spróbuj i zobacz jak się u Ciebie sprawdzi.
Bardzo polecany był żel aloesowy firmy Paloma, ale niestety jest już wycofany ze sprzedaży. Ja mam żel Cien med z lidla, ale chyba nie jest on w regularnej sprzedaży. Tu jest wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=280988 , może coś Ci pomoże.

poczytam sobie ten watek dziękuję za wszelkie porady

[Kileczka]

Napisane przez Bayka

poczytam sobie ten watek dzikuj za wszelkie porady

Służę pomocą

[123sciri]

Napisane przez Bayka

aloesowy?? jeju ja nic nie wiem przez wizaż zbankrutuję zaraz sobie to wygoogluję ale teraz mam pytanie jeszcze do tej gliceryny...powinnam ją dodawać do odżywki bez silikonów? bo do takiej z silikonami to chyba w sumie bezsensu?

nie no ja nie nadążam jak boga kocham
-a żel aloesowy to używacie jako odżywka, utrwalacz ..?

a może byście poleciły jakąć fajną maske bez silikonów, wypróbowałam już wax polski i maski vatiki i mam ochote na coś innego( mąż mnie zamorduje)
ja ze swojej strony mogę polecić keratyne hydrolizowaną ( z mazideł) fajowe włoski po niej mam -
dziś mierzyłam mój odrost i jest 0.5 cm naturalek po 2.5 tygodnia - wiem że to rzenujaca informacja przy waszych 15 i więcej centymetrach no ale cuż zrobić trzeba cierpliwie czekać
...nie wklejam zdjęcie gdyż aparat nie chce uchwycić tego maleństwa

[Kicia131]

Ja cały czas walczę z pokusą pofarbowania odrostu ale trzymam się dzielnie co prawda mój odrost jest malutki, ale jestem w niego dumna i mam nadzieję, że za jakiś czas będę cieszyć się swoimi naturalnymi włoskami

[Bayka]

Napisane przez 123sciri

nie no ja nie nadążam jak boga kocham
-a żel aloesowy to używacie jako odżywka, utrwalacz ..?

a może byście poleciły jakąć fajną maske bez silikonów, wypróbowałam już wax polski i maski vatiki i mam ochote na coś innego( mąż mnie zamorduje)
ja ze swojej strony mogę polecić keratyne hydrolizowaną ( z mazideł) fajowe włoski po niej mam -
dziś mierzyłam mój odrost i jest 0.5 cm naturalek po 2.5 tygodnia - wiem że to rzenujaca informacja przy waszych 15 i więcej centymetrach no ale cuż zrobić trzeba cierpliwie czekać
...nie wklejam zdjęcie gdyż aparat nie chce uchwycić tego maleństwa

ja też nie nadążam za tymi meodami z wizażu co chwila dowiaduję się o czyms nowym i sama chcę spróbować

co do odrostu, to nie martw się, będzie więcej potem będzie go tyle, że aż za dużo

[Bayka]

będzie coraz większy a jak szybko będzie można się cieszyć z naturalnych to zależy od szybkości porostu włosów i od długości u mnie z szybkością nie jest żle, ale gorzej z długoącią, mam długie, więc przyjdzie mi długo czekać

[moniczka_90]

ja uzywałam soku z aloesu litr soku w aptece kosztuje 20-25 zł, po pierwsze to go sobie piłam (bo on był do picia) i ponoc odporność jest lepsza po drugie przecierałam nim sobie twarz a po 3 nawilażałam sobie skóre głowy i dawałam na jakis czas przez myciem

[sikoreczka111]

Napisane przez moniczka_90

ja uzywałam soku z aloesu litr soku w aptece kosztuje 20-25 zł, po pierwsze to go sobie piłam (bo on był do picia) i ponoc odporność jest lepsza po drugie przecierałam nim sobie twarz a po 3 nawilażałam sobie skóre głowy i dawałam na jakis czas przez myciem

a na twarzy zauważyłaś jakąś różnicę ??

mi koleżanka ostatnio powiedziała, że moje naturalne teraz bardziej na taki jasny brąz niż na blond wyglądają muszę jakoś na dniach zrobić fotkę i pokazać swoje włoski Wam

[Bayka]

Napisane przez sikoreczka111

a na twarzy zauważyłaś jakąś różnicę ??

mi koleżanka ostatnio powiedziała, że moje naturalne teraz bardziej na taki jasny brąz niż na blond wyglądają muszę jakoś na dniach zrobić fotkę i pokazać swoje włoski Wam

jak najbardziej

---------- Dopisano o 13:41 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

Napisane przez moniczka_90

ja uzywałam soku z aloesu litr soku w aptece kosztuje 20-25 zł, po pierwsze to go sobie piłam (bo on był do picia) i ponoc odporność jest lepsza po drugie przecierałam nim sobie twarz a po 3 nawilażałam sobie skóre głowy i dawałam na jakis czas przez myciem

kochana a wiesz jaki ona ma skład? o byłabym zainteresowana dowiedzeniem się?

[moniczka_90]

Napisane przez sikoreczka111

a na twarzy zauważyłaś jakąś różnicę ??

mi koleżanka ostatnio powiedziała, że moje naturalne teraz bardziej na taki jasny brąz niż na blond wyglądają muszę jakoś na dniach zrobić fotkę i pokazać swoje włoski Wam

bardzo rzadko uzywałam na twarz wiec wole sie nie wypowiadac ale na pewno wygładzała choć osobiscie wole sobie plesterki ogórka dac na twarz

---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

Napisane przez Bayka

kochana a wiesz jaki ona ma skład? o byłabym zainteresowana dowiedzeniem się?

dokładnie taki:

sok z aloesu 99,7%, kwas cytrynowy (regulator kwasowości), substancje konserwujące: benzoesan sodu, sorbinian potasu.

wiec mega duża dawka aloesu a te substalnce konserwujace to chyba tylko dlatego ze głównym celem jest picie tego soku dodam, ze chyba po otwarciu może tak stać przez miesiac ale ja spokojnie go w miesiąc suzyłam uzywajac głownie do picia i do skalpu (nie co mycie)

[Anioleczka]

Ja również nadal walczę z pokusami jakie oferują kolorowe farby w drogeriach, ale jeszcze się nie poddałam Mam wrażenie, że bardzo powoli rosną mi te włosy i aż się boję myśleć jak długo potrwa zanim będę miała tylko swoje naturalne...

[Bayka]

to się tylko tak wydaje, że powoli jak się na to tak bardzo czeka

[Bayka]

Napisane przez moniczka_90

dokładnie taki:

sok z aloesu 99,7%, kwas cytrynowy (regulator kwasowości), substancje konserwujące: benzoesan sodu, sorbinian potasu.

wiec mega duża dawka aloesu a te substalnce konserwujace to chyba tylko dlatego ze głównym celem jest picie tego soku dodam, ze chyba po otwarciu może tak stać przez miesiac ale ja spokojnie go w miesiąc suzyłam uzywajac głownie do picia i do skalpu (nie co mycie)

hm...a te soki aloesowe do włosów maja taki sam skład? i czy wiecie może dziewczyny czy wodę różaną też można w jakichś włosowych celach wykorzystywać?

[Shee'naz]

Tez sie trzymam, odrost skonczył własnie pełne 7 miesiecy, ma ok 10 cm. Byle przeczekac ten najgorszy okres , aby gorne partie włosow siegnely lini brody ( licze, ze do nastepnych wakacji).

Napisane przez Bayka

to się tylko tak wydaje, że powoli jak się na to tak bardzo czeka

Dokładnie . Mnie paradoksalnie teraz czas troche zaczal sie dluzyc, gdy odrost ma juz bardzo widoczna dlugosc.... Bo nie sposob opedzic sie od mysli jak ładnie wygladalby ten kolor gdybym go miala juz w calosci
Narazie musze przebolec ten moment gdy kitka jest cala w innym , a glowa w innym.

[blue_mysecka]

o matko i córko, ja też nie nadązam za tymi wszystkimi sposobami o panthenolu gdzieś już czytalam (mozliwe ze na biochemi urody bylo coś z panthenolem i można bylo to do wlosów stosować), ale sama nie probowałam

ten żel aloesowy brzmi bardzo ciekawie trzeba będzie spróbować

[Bayka]

Napisane przez Shee'naz

Tez sie trzymam, odrost skonczył własnie pełne 7 miesiecy, ma ok 10 cm. Byle przeczekac ten najgorszy okres , aby gorne partie włosow siegnely lini brody ( licze, ze do nastepnych wakacji).



Dokładnie . Mnie paradoksalnie teraz czas troche zaczal sie dluzyc, gdy odrost ma juz bardzo widoczna dlugosc.... Bo nie sposob opedzic sie od mysli jak ładnie wygladalby ten kolor gdybym go miala juz w calosci
Narazie musze przebolec ten moment gdy kitka jest cala w innym , a glowa w innym.

ja właśnie jestem w tym momencie, że kitka w innym i głowa w innym, i mam wrażenie, że stoję w miejscu, że od kilku tygodni nic się nie zmienia, zero postepu

[anngeli]

Napisane przez _kasiaczek

no i nie wytrzymałam, nie da się chodzić z takim odznaczającym się odrostem, zarzuciłam dzisiaj szampon garniej color&sine kolor blond
i poweim tak z blondem to wspólnego nic nie ma, to raczej brąz, oczywiście rozjaśniane włosy są trochę jaśniejsze ale w sumie efekt końcowy jest ok, mam nadzieję że przynajmniej miesiąc potrzyma;]

teraz jeszcze cięcie i na jakiś czas wyglądam jak człowiek
a i nie zauważyłam żadnego zniszczenia włosów, wręcz przeciwnie tak do ucha moje włosy ładnie błyszczą potem już te suchary gorsze

A ja uważam że da się chodzić z odrostem, dla mnie to taka moja duma. Jak pewna "życzliwa" znajoma mi zwróciła uwagę że mam już taki duży odrost, to zaczym zadała to swoje durne pytania kiedy pofarbuje to zgasiłam ją - "to super że go każdy zauważa, jestem z niego taka dumna, mam dość farbowsnych czy rozjaśnianych i przy tym zniszczonych i łamiących się włosów jakie ma co 4 dziewczyna, dzięki temu jestem bardziej naturalna i wyjątkowa, no i mój chłopak je uwielbia " na co ona po prostu rzuciła swoje "aha..." i zmieniła temat, stale dotykając swoich lekko zniszczonych jasno-żółtych włosów i poszła dalej

Napisane przez Bayka

ja też się twardo trzymam, nie mam wyjścia, tz dal do zrozumienia, że się obrazi jak włosy pofarbuję

Pewnie! Trzymajmy się czy to osobno czy razem
Mój to by mnie chyba z domu wyrzucił wie ile dla mnie znaczy to żeby wrócić do naturalnych i powiedział że mi pomoże bym tego nie zmarnowała, bo teraz to mi szybko rosną, odrosty mają ładny kolor a i pozostałe się odżywiły i są miłe w dotyku. Oboje się nie możemy doczekać długich i naturalnych

Napisane przez Bayka

eee to tylko ja końce mam jśniejsze??

---------- Dopisano o 23:35 ---------- Poprzedni post napisano o 23:33 ----------

życzę, żeby się wypłukał, sobie też życzę, żeby rudośc się wypłukała
gliceryna taka tania i w aptece? ja to mało wiem musze ją mieć

Ja też mam farbowańce jaśniejsze niż odrost nie przejmuj się
W ogóle chyba sobie kupię płukankę przyciemniająca niedługo. Włosy się odżywią a i przy okazji z czasem te farbowańce ściemnieją, zwłaszcza że jak słoneczko przygrzeje to się lubią rozjaśnić lekko

[Bayka]

Napisane przez anngeli

A ja uważam że da się chodzić z odrostem, dla mnie to taka moja duma. Jak pewna "życzliwa" znajoma mi zwróciła uwagę że mam już taki duży odrost, to zaczym zadała to swoje durne pytania kiedy pofarbuje to zgasiłam ją - "to super że go każdy zauważa, jestem z niego taka dumna, mam dość farbowsnych czy rozjaśnianych i przy tym zniszczonych i łamiących się włosów jakie ma co 4 dziewczyna, dzięki temu jestem bardziej naturalna i wyjątkowa, no i mój chłopak je uwielbia " na co ona po prostu rzuciła swoje "aha..." i zmieniła temat, stale dotykając swoich lekko zniszczonych jasno-żółtych włosów i poszła dalej

i dobrze jej powiedziałaś denerwują mnie tak bardzo ci wszyscy ludzie, którzy myślą, że my nie widzimy odrostu i chcą bardzo uprzejmie oczywiście, dla naszego dobra przypomnieć nam, że czas już coś z tym zrobić to takie fałszywe, bo niby dobra koleżanka powinna wspierać w powrocie do naturalek, skoro nawet Tżci to potrafią, ale nie takie to złośliwie o tym mówią!!
np moja koleżanka i ja...ona kilka naście lat rozjaśniania, prawie łysa, teraz pofarbowała się na brąz, farbuje co 2 tyg bo jej się kolor na zielono wypłukuje, musi używać kolorów ciepłych co daje jej znienawidzony przez nią odcieńczerwony, ale lepsze to na brązie niż zielony, włosy jak strzępy, do tego obsesyjnie prostowane, o przepraszam, prasowane żelazkiem,połamane na każdej możliwej długości,a ona się na mnie patrzy i mówi, że już chyba dawno sobie włosów nie robiłam
i w jej mnimaniu ona i tak wygląda lepiej niż ja, bo "robi" sobie włosy, w przeciwieństwie do mnie!!!
brak słów ja się przemęczę jeszcze te półtora roku i będę miała gładkie, błyszczące,zdrowe,długie włosy,może i w nudnym dla niektórych kolorze...ale co ona będzie miała? posklejane do kupy silikonami żeby się wszystko nie rozpadło kłaki
no, wyładowałam złość na brak zrozumienia przez niektórych

Napisane przez anngeli

Pewnie! Trzymajmy się czy to osobno czy razem
Mój to by mnie chyba z domu wyrzucił wie ile dla mnie znaczy to żeby wrócić do naturalnych i powiedział że mi pomoże bym tego nie zmarnowała, bo teraz to mi szybko rosną, odrosty mają ładny kolor a i pozostałe się odżywiły i są miłe w dotyku. Oboje się nie możemy doczekać długich i naturalnych

też czekamy fajnie, że tżci tak wspierają wiem, że mój tż będzie dumny z moich włosów i bardziej z nich zadowolony, niż z farbowańców w obojętnie jak pieknym kolorze

Napisane przez anngeli

Ja też mam farbowańce jaśniejsze niż odrost nie przejmuj się
W ogóle chyba sobie kupię płukankę przyciemniająca niedługo. Włosy się odżywią a i przy okazji z czasem te farbowańce ściemnieją, zwłaszcza że jak słoneczko przygrzeje to się lubią rozjaśnić lekko

ja też szukam różnych sposobów na wyrównanie kolorów, ale jak do tej pory najskuteczniejsze okazało się...nie przejmowanie się

[anngeli]

Napisane przez Bayka

i dobrze jej powiedziałaś denerwują mnie tak bardzo ci wszyscy ludzie, którzy myślą, że my nie widzimy odrostu i chcą bardzo uprzejmie oczywiście, dla naszego dobra przypomnieć nam, że czas już coś z tym zrobić to takie fałszywe, bo niby dobra koleżanka powinna wspierać w powrocie do naturalek, skoro nawet Tżci to potrafią, ale nie takie to złośliwie o tym mówią!!
np moja koleżanka i ja...ona kilka naście lat rozjaśniania, prawie łysa, teraz pofarbowała się na brąz, farbuje co 2 tyg bo jej się kolor na zielono wypłukuje, musi używać kolorów ciepłych co daje jej znienawidzony przez nią odcieńczerwony, ale lepsze to na brązie niż zielony, włosy jak strzępy, do tego obsesyjnie prostowane, o przepraszam, prasowane żelazkiem,połamane na każdej możliwej długości,a ona się na mnie patrzy i mówi, że już chyba dawno sobie włosów nie robiłam
i w jej mnimaniu ona i tak wygląda lepiej niż ja, bo "robi" sobie włosy, w przeciwieństwie do mnie!!!
brak słów ja się przemęczę jeszcze te półtora roku i będę miała gładkie, błyszczące,zdrowe,długie włosy,może i w nudnym dla niektórych kolorze...ale co ona będzie miała? posklejane do kupy silikonami żeby się wszystko nie rozpadło kłaki
no, wyładowałam złość na brak zrozumienia przez niektórych


też czekamy fajnie, że tżci tak wspierają wiem, że mój tż będzie dumny z moich włosów i bardziej z nich zadowolony, niż z farbowańców w obojętnie jak pieknym kolorze


ja też szukam różnych sposobów na wyrównanie kolorów, ale jak do tej pory najskuteczniejsze okazało się...nie przejmowanie się

Gdy Ty będziesz miała piękne włosy jak z reklamy, to Twoja koleżanka z takim podejściem niedługo może nie mieć nawet posklejanych silikonami tylko będzie zwyczajnie łysa. Też nie rozumiem takich osób masz racje, traktują nas jak te "zaniedbane" a nie wiedzą nawet ile nas kosztuje w przenośni i dosłownie to by wytrzymać, odżywiać, pobudzać porost by potem mieć włosy cud,miód i czekolada Nie damy się!

O tak, wsparcie TŻ'eta jest wg mnie mega ważne. Tylko raz jedyny raz narzekał jak włosy waniały żółtkiem jajka (bo robiłam z naftą), ale samej też mi to przeszkadzało i nie powtarzam tego póki co. Nawet na seobradin nie narzeka

Co do wyrównania koloru, czytałam na wizażu jak i sama widziałam, tylko czekam aż w aptece będą dostępne bo póki co nie ma - gotowa już płukanka w saszetkach przyciemniająca lub rozjaśniająca z herbapolu(?). Na początku polowałam na rozjaśniającą, ale potem pomyślałam że bez sensu bo jak te farbowańce się jeszcze bardziej rozjaśnią bo są podatne to będzie się wszystko mocno odznaczać no i potem będzie mi jeszcze trudniej przyzwyczaić się do ciemniejszych. Więc jak tylko się pojawią kupię sobie ze 2 paczki przyciemniającej, może blasku nabiorą, a przy okazji będą zdrowsze.

[Bayka]

Napisane przez anngeli

Gdy Ty będziesz miała piękne włosy jak z reklamy, to Twoja koleżanka z takim podejściem niedługo może nie mieć nawet posklejanych silikonami tylko będzie zwyczajnie łysa. Też nie rozumiem takich osób masz racje, traktują nas jak te "zaniedbane" a nie wiedzą nawet ile nas kosztuje w przenośni i dosłownie to by wytrzymać, odżywiać, pobudzać porost by potem mieć włosy cud,miód i czekolada Nie damy się!

O tak, wsparcie TŻ'eta jest wg mnie mega ważne. Tylko raz jedyny raz narzekał jak włosy waniały żółtkiem jajka (bo robiłam z naftą), ale samej też mi to przeszkadzało i nie powtarzam tego póki co. Nawet na seobradin nie narzeka

Co do wyrównania koloru, czytałam na wizażu jak i sama widziałam, tylko czekam aż w aptece będą dostępne bo póki co nie ma - gotowa już płukanka w saszetkach przyciemniająca lub rozjaśniająca z herbapolu(?). Na początku polowałam na rozjaśniającą, ale potem pomyślałam że bez sensu bo jak te farbowańce się jeszcze bardziej rozjaśnią bo są podatne to będzie się wszystko mocno odznaczać no i potem będzie mi jeszcze trudniej przyzwyczaić się do ciemniejszych. Więc jak tylko się pojawią kupię sobie ze 2 paczki przyciemniającej, może blasku nabiorą, a przy okazji będą zdrowsze.

no o to mi właśnie chodzi, one nas traktują jak te zaniedbane!! a nawet sobie sprawy nie zdaja ile to pracy, czasu i kasy takie włosy...wizażu to pewnie wcale nie znają...ja nie farbuję, nie suszę, nie prostuję co wymaga dużo samokontroli z mojej strony i docenienia rawdziwego piękna, odróżnienia go od tego pozornego/sztucznego.
olejuję, smaruję, wcieram, próbuję sobie tu ściągnąć kosmetyki bez silikonów i slsów, wszystkie inne cuda, a taka ma wszystko gdzieś, włosy popalone, ale co tam, najważniejsze, że "zrobione", bo włosy naturalne są nudne i niemodne, to wstyd nie farbować włosów przecież...osoba "ogarnięta" farbuje i prostuje włosy przecię-przejwa dbania o siebie, nie ma co....


co do tych płukanek to ja spróbuję najpierw tej niebieskiej na zniwelowanie rudości, ale jak nie pomoże to spróbuję przeciemniających, tak myślę

[sikoreczka111]

Napisane przez Bayka

no o to mi właśnie chodzi, one nas traktują jak te zaniedbane!! a nawet sobie sprawy nie zdaja ile to pracy, czasu i kasy takie włosy...wizażu to pewnie wcale nie znają...ja nie farbuję, nie suszę, nie prostuję co wymaga dużo samokontroli z mojej strony i docenienia rawdziwego piękna, odróżnienia go od tego pozornego/sztucznego.
olejuję, smaruję, wcieram, próbuję sobie tu ściągnąć kosmetyki bez silikonów i slsów, wszystkie inne cuda, a taka ma wszystko gdzieś, włosy popalone, ale co tam, najważniejsze, że "zrobione", bo włosy naturalne są nudne i niemodne, to wstyd nie farbować włosów przecież...osoba "ogarnięta" farbuje i prostuje włosy przecię-przejwa dbania o siebie, nie ma co....


co do tych płukanek to ja spróbuję najpierw tej niebieskiej na zniwelowanie rudości, ale jak nie pomoże to spróbuję przeciemniających, tak myślę

dla mnie najgorsze, że te płukanki nie są zbyt fajne w użyciu ...jak robiłam blond pasemka , to dużo przedmiotów w łazience ucierpiało - albo ja nie umiem się tymi płukankami posługiwać ...

więc jak wypróbujesz daj znać

[Bayka]

Napisane przez sikoreczka111

dla mnie najgorsze, że te płukanki nie są zbyt fajne w użyciu ...jak robiłam blond pasemka , to dużo przedmiotów w łazience ucierpiało - albo ja nie umiem się tymi płukankami posługiwać ...

więc jak wypróbujesz daj znać

ja jak miałam blond włosy to używałam fioletowej, teraz mam wypłukane w odciniu rudawym więc chcę niebieską
chodzi Ci o to, że brudzą? ja robiłam tak, że odkręcam i tylko korek płuczę w wodzie, więc napewno nie ufajdałam całej łazienki

[milagrosa]

angelli bardzo dobrze jej powiedziałaś
Bayka ta Twoja znajoma za rok może nie mieć już połowy włosów... i wtedy dopiero będzie patrzyła z zawiścią i zazdrością na Twoje piękności

ja też mam farbowańce jaśniejsze... ale moje naturalki od waxa i słońca też się jaśniejsze zrobiły więc różnica nie daje mocno po oczach zresztą ja się tak tym odrostem nie przejmuję, a tylko cieszę się że uratowałam w ostatniej chwili moje biedne kłaczki

[sikoreczka111]

Napisane przez Bayka

ja jak miałam blond włosy to używałam fioletowej, teraz mam wypłukane w odciniu rudawym więc chcę niebieską
chodzi Ci o to, że brudzą? ja robiłam tak, że odkręcam i tylko korek płuczę w wodzie, więc napewno nie ufajdałam całej łazienki

ja miałam taką co to na jakiś czas trzeba było moczyć włosy ....więc rozrabiałam tą mieszankę w misce i moczyłam głowę , brudząc wszystko dookoła ... za pierwszym razem było najgorzej ...ale raczej nie chciałabym już płukanek , które trzeba używać w podobny sposób ...

[Bayka]

Napisane przez sikoreczka111

ja miałam taką co to na jakiś czas trzeba było moczyć włosy ....więc rozrabiałam tą mieszankę w misce i moczyłam głowę , brudząc wszystko dookoła ... za pierwszym razem było najgorzej ...ale raczej nie chciałabym już płukanek , które trzeba używać w podobny sposób ...

ja tez musiałam trochę moczyć w swojej włosy, ale wkładałam miskę do wanny i nachylałam się, ale fakt i tak chlupało naokoło, więc wannę potem trudno było doszorować, żeby z kooru lila znów była biała

---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Napisane przez milagrosa

angelli bardzo dobrze jej powiedziałaś
Bayka ta Twoja znajoma za rok może nie mieć już połowy włosów... i wtedy dopiero będzie patrzyła z zawiścią i zazdrością na Twoje piękności

ja też mam farbowańce jaśniejsze... ale moje naturalki od waxa i słońca też się jaśniejsze zrobiły więc różnica nie daje mocno po oczach zresztą ja się tak tym odrostem nie przejmuję, a tylko cieszę się że uratowałam w ostatniej chwili moje biedne kłaczki

ona już nie ma prawie włosów na głowie i ona uważa, że zrezygnowanie z rozjaśniania i farbowanie na brąz jest właśnie aktem ratowania ich.
bardzo lubię ta dziewczynę, naprawdę, ale wkurza mnie to podejście do mojego niefarbowania włosów, domyślam się, że jej jest mnie szkoda, że nawet włosów sobie pofarbować nie mogę czy coś
to co napisałam o jej włosach wszystko się zgadza, napisałam to może w trochę ostry sposób, ale już się to we mnie zbierało i muisałam z siebie wyrzucić oczywście, nawet ja sama mam wątpliwości, kryzysy, czasami chciałabym pofarbowac, ale jakoś jednak dalej tego nie robię a to oznacza, że mimo chwili słabości mam swój cel i swoje waryości, a takie "przyjacielskie" sprowadzanie tematu, że czas zrobić sobie włosy doprowasza mnie do szału czasami, albo wesołe teksty w stylu "to co,kiedy wsłoy ci robimy?" bo ona też mi włosy nie raz farbowała to już zupełnie ręce opadają...ja wiem, że ona w sumie chce dla mnie dobrze, tylko chyba w trochę zły sposób, ale cóż.

[Lenka_1987]

Napisane przez Ivonea

nie w żadnej tubce. Raczej w pudełeczku

Henna Treatment Wax Odżywcza Maseczka do włosów ciemnych

poza tym polecam pobuszować tutaj https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=43084

w naturalnym sposobie zmiany koloru włosów, ważna jest systematyczność, efekt nie pojawia się od razu, ale po miesiącu, a nawet i dłużej.
Efekt takiej ingerencji jest o wiele bardziej zdrowszy dla włosa, niż farba.

Ja używam tego właśnie WAXa już od kilku lat z przerwami. Nie zauważyłam, żeby przyciemnił mi włosy, ale jak dla mnie działa cuda z włosami. Tylko ja go rzadko daję na pół godziny, zazwyczaj robię tak, że myję włosy wieczorem, daję sporą dawkę WAXa, masuję skórę głowy przez kilka minut, kładę na to siateczkę foliową, dwie czapki i śpię w tym. Rano płuczę włosy i im to bardzo służy... Są miękkie, zdrowe, nie rozdwajają się wcale (mogę chodzić do fryzjera podciąć końcówki raz do roku lub rzadziej) i są w stanie wiele znieść.

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ----------

Napisane przez Bayka

eee to tylko ja końce mam jśniejsze??

Też mam jaśniejsze końce, ale nie bardzo je widać jak mam suche włosy

[moniczka_90]

Napisane przez Bayka

hm...a te soki aloesowe do włosów maja taki sam skład? i czy wiecie może dziewczyny czy wodę różaną też można w jakichś włosowych celach wykorzystywać?

nie taki sam ale bardzo podobny, musisz zobaczyc przed zakupem

EDIT: sprawdziłam własnie składy róznych firm i o dziwo wszytskie maja ten sam wiec kieruj się ceną + pojemnoscia która Ci odpowiada

[_kasiaczek]

to widzę że ten wax jest jednak wychwalany? A może on nie ma silikonów i dlatego w początkowym okresie mi nie służył, dalszego uzycia nie było bo się zniechęciłam, ale może to tak jest z silikonami jeśli się ich sporo używa a potem nagle zacznie używać maski bez silikonów to na początku szału nie ma
Chyba wypróbuję po raz drugi i będę dorzucać do mojej mieszanki olejowej (olejek rycynowy, oliwa z oliwek, zółtko + 2 łyzki waxa), jeszcze planuję dokupić ten kokosowy też wychwalany wszędzie.

Co do tych fryzur z youtube to bajeranckie, ale jednak na długie i grube włosy, nie dla mnie, przynajmniej póki co.

Pierwsze słyszę o tych płukankach przyciemniających muszę poszukać po aptekach.
O znalazłam coś o tej płukance http://www.herbapol.krakow.pl/site.p...prod=455&lok=1

[Lenka_1987]

Napisane przez _kasiaczek

to widzę że ten wax jest jednak wychwalany? A może on nie ma silikonów i dlatego w początkowym okresie mi nie służył, dalszego uzycia nie było bo się zniechęciłam, ale może to tak jest z silikonami jeśli się ich sporo używa a potem nagle zacznie używać maski bez silikonów to na początku szału nie ma
Chyba wypróbuję po raz drugi i będę dorzucać do mojej mieszanki olejowej (olejek rycynowy, oliwa z oliwek, zółtko + 2 łyzki waxa), jeszcze planuję dokupić ten kokosowy też wychwalany wszędzie.

U mnie po WAXie nie było od razu ekstra efektu, ale używałam go wytrwale i regularnie, po pewnym czasie (chyba ponad miesiąc) były efekty, najlepiej zrobić jakieś zdjęcie włosów przed kuracją WAXem i np. po miesiącu. U mnie to było tak, że około 2 miesięcy nie byłam w domu, a jak przyjechałam to moja mama od razu "ale włosy ci się poprawiły", ale wtedy co mycie (czyli co dwa - trzy dni) dawałam WAXa pod siateczkę jednorazową i dwie czapki na całą noc...

[Kileczka]

Napisane przez anngeli

A ja uważam że da się chodzić z odrostem, dla mnie to taka moja duma. Jak pewna "życzliwa" znajoma mi zwróciła uwagę że mam już taki duży odrost, to zaczym zadała to swoje durne pytania kiedy pofarbuje to zgasiłam ją - "to super że go każdy zauważa, jestem z niego taka dumna, mam dość farbowsnych czy rozjaśnianych i przy tym zniszczonych i łamiących się włosów jakie ma co 4 dziewczyna, dzięki temu jestem bardziej naturalna i wyjątkowa, no i mój chłopak je uwielbia " na co ona po prostu rzuciła swoje "aha..." i zmieniła temat, stale dotykając swoich lekko zniszczonych jasno-żółtych włosów i poszła dalej



Pewnie! Trzymajmy się czy to osobno czy razem
Mój to by mnie chyba z domu wyrzucił wie ile dla mnie znaczy to żeby wrócić do naturalnych i powiedział że mi pomoże bym tego nie zmarnowała, bo teraz to mi szybko rosną, odrosty mają ładny kolor a i pozostałe się odżywiły i są miłe w dotyku. Oboje się nie możemy doczekać długich i naturalnych



Ja też mam farbowańce jaśniejsze niż odrost nie przejmuj się
W ogóle chyba sobie kupię płukankę przyciemniająca niedługo. Włosy się odżywią a i przy okazji z czasem te farbowańce ściemnieją, zwłaszcza że jak słoneczko przygrzeje to się lubią rozjaśnić lekko

Genialne Trzeba stanowczo pokazywać ludziom swoje wartości. A co Ja dzisiaj spotkałam swoją znajomą, która wpadła w zachwyt jakie to mam piękne włosy i jak mi urosły. Byłam zadowolona, nie powiem. Choć ja tam tego nie zauważam