Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów.Offtopowo część III.

[moniczka_90]

Bayeczko kupiłas juz sobie już jakąs szczotkę ? chyba na wątku o nieprostowaniu o tym rozmawiałyśmy ale skoro już tutaj piszemy to napisze tutaj znalazłam w moich notatkach o czesaniu i szczotkowaniu włosów w tym o różnych szczotkach tak po krótce skopiować Ci czy już jestes po zakupie ?

[Hazel_Eyed]

Napisane przez Bayka

dziękuję dziewczyny ale gdybym nie zmarnowała 8-miesiecznego odrostu i nie zafarbowałabym to teraz byłoby już 27 miesięcy
żałuję, ale cóż pozostaje zapuszczać i czekać

jak ja bym nie zmarnowała pierwszego podejscia (jakoś 2008) to już bym dawno całe swoje miała ... no ale cuz, zachciało się znowu ciemnego brązu to teraz trzeba bylo od początku zaczynać


co do koloru to mi na początku się wydawało, że te naturalne to takie strasznie jasne są i szarawe, teraz jak odrost większy to nawet mi sie ten kolor zaczyna podobać nie wydają się już takie jasne
muszę sie z wami zgodzic, że natura jednak wie co robi

[infatuated]

Napisane przez patrycjja

wyszedł żółty blond ( i to dosłownie żółty) . właśnie u fryzjera tak mi się stało. później ciut się spłukał ale nadal nie było to wczoraj poprawiłam blondem garniera i powiem szczerze że jestem zadowolona bo kolor pojawił się znajomy. tzn zaraz po malowaniu był znajomy a z każdą godziną jaśnieje. podobno mało trzyma farba na malowanych

jak chcesz przyciemnić i zeby farba się nie wypłukiwała, trzeba zapigmentować włosy.
Czyli kładziesz najpierw nature 6.0, 7.0, 8.0 (nie wiem jaki poziom masz włosów) i potem własciwą farbe, jak chcesz popielaty odcien to np 7,1
cały zabieg pigmetacji, krok po kroku jest opisany na blogu Blond Bunny

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:08 ----------

Napisane przez anngeli

Moja koleżanka też miała tylko niby farbowane na blond u fryzjerki bez użycia rozjaśniacza, ale samo farbowanie w sobie na blond zawiera składniki pochodne do rozjaśniacza bo jak inaczej włosy mają stać się jaśniejsze o te parę odcieni?

wtrące się, ale nie przekazuj błędnych informacji. Zwykła farba nie zawiera żadnych składnikow pochodnych do rozjasniacza Jest diametralna różnica miedzy nimi
Dzieki temu, można zauważyć również piekne, blond włosy, błyszczące i zdrowe, a nie tylko popalone, suche i matowe jak po rozjasniaczu
pozdrawiam!

[natshe]

Ja niedawno zaczęłam 'zapuszczać odrosty', nie mają nawet jeszcze 2cm, kiedyś farbowanie było moją obsesją, dzięki czemu obecnie mam włosy totalnie spalone od rozjaśniaczy i farb I baaaardzo tęsknię za moimi zdrowymi, ciemnobrązowymi włosami, ale boję się, że nie wytrzymam bez farbowania i znowu będę katować moje włosy truciznami

[milagrosa]

natshe witamy u nas, kryzysy pewnie nadejdą ale wtedy pisz a my będziemy głupotki z głowy wybijać warto się przemęczyć, a jak już zobaczysz pierwsze efekty po kilku miesiącach to nawet kryzysy nie będą przychodzić

[anngeli]

Napisane przez Bayka

dziękuję za miłe słowa napewno postaram sie dodać coś niedługo
i tak było ciężko zrezygnowac, moj naturalne wydawały się aaakie ciemne, ale teraz jak już się przyzwyczaiłam to widzę, że są całkim jasne
też tak uważam, że natura wie co robi i dobrze dobiera nam kolorki

To tak jak u mnie nie wiedziałam że mam tak "jasny" ten ciemny blond
Też tak macie, że na początku Wasz odrost wydaje Wam się ciemny, brzydki i nijaki a dopiero potem taki na prawdę śliczny (i w moim wypadku jaśniejszy) i wyjątkowy?

Dziś tak się złożyło że byliśmy z TŻ w innym mieście w którym jest auchan, więc oczywiście nie obyło się bez "skomlenia" żebyśmy tam wstąpili. Nastawiona byłam na zakup jakiegoś lorysa, nie wiedziałam który wziąć a że stały na dole to sie wyprostowałam bo ścierpłam
i visa vie moich oczu "Bingo Kuracja do Włosów 12 ekstraktów roślinnych" ostatnia była, więc niewiele myśląc, capnęłam i przytuliłam do siebie. Niedługo wyjeżdzamy nad jezioro ze znajomymi i miałam oszczędzać kasę, ale jeszcze znalazłam glorię emulsję i glorię maskę tą z witaminą B5 i wyciągiem z szyszek chmielu...no i jak tu nie kupić wszystkiego skoro w tym mieście jestem raz na ruski rok... o ile nie rzadziej Na szczęście przyszedł na regały mój ukochany i widząc moje oczy stwierdził że kupi mi tą Bingo na zbliżające się 17.08 imieniny A że zaoszczędziłam 30 zł prawie na tej masce, to wzięłam w to miejsce 2x maskę gloria i 2x emulsję gloria Stwierdziłam że teraz kategorycznie daję sobie na wstrzymanie z zakupami "włosowymi" bo ile można. Jakikolwiek zakup zrobię teraz może przed Wigilią! Jedynie wcierki uzupełnie na początku września, bo jantar mi się kończy a saponicsa mam odrobinę.
Od belissy też robię przerwę aż do końca sierpnia, na wypłatę kupię
Bo w sobote skończyłam całe pudełko.
Jutro sobie użyję któregoś cuda z glorii
Kupiłam szampon z Garniera do zmywania tych olei i nafty.
Nie kupiłam jednak tego z aloesem, za to zainteresował mnie duży i ostatni już w realu Garnier drożdże piwne i owoc granatu - ładni pachnie, raczej dobrze się pieni i zmywa naftę bez problemu po 1 razie.
Dobrze że wzięłam dużą butle.
Obejrzę jakiś film i uciekam spać, bo TŻ już marudzi że światło palę.

ps. co raz więcej osób chwali poprawiający się stan, ale najbardziej długość moich włosów - tzn. przyrost i to że już ich nie farbuję
Normalnie jestem dziś w takim super amoku że włosy mi zaraz z 15 cm urosną! Uwielbiam ten wątek i to że mogę tu z Wami być!

Dobranoc

[jo4nna]

Przypominam się Zapuszczam włosy i wracam do naturalnych od października. A oto dotychczasowe efekty:
1 zdjęcie z czerwca, więc teraz odrosty są już trochę dłuższe, a trzecie zdjęcie to fryzurka, która ratuje mi życie
Niech one już będę całe "moje" i długie...

[Hazel_Eyed]

natshe witamy wśród nas kryzysy na pewno jakies się pojawią - najwazniejsze zeby sie jednak nie poddawać mam nadzieje ze z nami będzie ci łatwiej

anngeli tak też tak mialam, na początku takie szare byle co, a teraz już mi sie coraz bardziej ten kolor podoba

jo4nna śliczny kolor naturalek i odrost spory już, a ta fryzurka też muszę coś spróbowac pozaplatać bo bardzo mi sie spodobały takie fryzury

[123sciri]

Napisane przez jo4nna

Przypominam się Zapuszczam włosy i wracam do naturalnych od października. A oto dotychczasowe efekty:
1 zdjęcie z czerwca, więc teraz odrosty są już trochę dłuższe, a trzecie zdjęcie to fryzurka, która ratuje mi życie
Niech one już będę całe "moje" i długie...

śliczny odrościk

[Kicia131]

Hej Dziewczyny, jak Wam idzie zapuszczanie? Ja codziennie patrzę w lustro i podziwiam swój około 2cm odrost nie mogę się doczekać aż wrócę całkowicie do naturalek, od 4-5 lat farbuję i mam dość
Zastanawiam się tylko, czy zapuszczać włosy do długości, która mi się marzy (65cm) i podcinać końcówki i tak wracać do naturalnych czy jak odrost będzie miał z 15-20cm to ściąć wszystko to co farbowane i mieć mega krótkie- ale już tylko swój kolor
A Wy jak robicie?

[milagrosa]

jo4nna wow ale masz spory odrost od października!!! a na 3 zdjęciu naturalki wyszły taaakie jaśniutkie piękny kolor! no i tak fryzurka boska- taka letnia i kobieca

[Bayka]

Napisane przez Kicia131

Hej Dziewczyny, jak Wam idzie zapuszczanie? Ja codziennie patrzę w lustro i podziwiam swój około 2cm odrost nie mogę się doczekać aż wrócę całkowicie do naturalek, od 4-5 lat farbuję i mam dość
Zastanawiam się tylko, czy zapuszczać włosy do długości, która mi się marzy (65cm) i podcinać końcówki i tak wracać do naturalnych czy jak odrost będzie miał z 15-20cm to ściąć wszystko to co farbowane i mieć mega krótkie- ale już tylko swój kolor
A Wy jak robicie?

jesli sie nie boisz krotkich wlosow to scinaj smialo bedzie napewno latwiej zapuszczac. Ja np mam wlosy teraz okolo 63 cm a tylko 28 odrostu, ale ja sie boje krotkich, musze miec dlugie, wiec nie scinam, tylko czekam, musze jeszcze dlugo poczekac az mi tyle urosna naturalki

[Bayka]

Napisane przez moniczka_90

Bayeczko kupiłas juz sobie już jakąs szczotkę ? chyba na wątku o nieprostowaniu o tym rozmawiałyśmy ale skoro już tutaj piszemy to napisze tutaj znalazłam w moich notatkach o czesaniu i szczotkowaniu włosów w tym o różnych szczotkach tak po krótce skopiować Ci czy już jestes po zakupie ?

jakbys mogla kochana to skopiuj mi ja co prawda zamowilam juz tangle teezer, ale moze sie u mnie nie sprawdzic albo cos i moze sie przydadza inne informaacje

[moniczka_90]

Napisane przez Bayka

jakbys mogla kochana to skopiuj mi ja co prawda zamowilam juz tangle teezer, ale moze sie u mnie nie sprawdzic albo cos i moze sie przydadza inne informaacje

Włosy rozczesuje się przy pomocy grzebienia. Powinien mieć dość szeroko i regularnie rozmieszczone zęby o zaokrąglonych końcach, żeby uniknąć zadrapania skóry. Najlepsze są grzebienie rogowe. Nie oddziałują negatywnie na włosy. Gęste grzebienie stosuje się do usuwania z włosów pasożytów, strupków czy innych przyklejonych zanieczyszczeń. Ze względu na możliwość draśnięcia powierzchni głowy należy tę czynność wykonywać ostrożnie. Przy rozczesywaniu włosów ważny jest kierunek i kolejność ruchów, szczególnie przy długich i pół-długich włosach. Włosy czeszemy zawsze ruchem z góry na dół. Czesanie rozpoczynamy od końcówek włosów i w miarę rozczesywania kolejnych partii włosów przesuwamy grzebień stopniowo w kierunku szczytu głowy. Dzięki temu splątane włosy nie będą szarpane w trakcie rozczesywania, nie ulegną uszkodzeniu i nie splączą się w długości.
Szczotkowanie ma potrójne znaczenie. Czyści włosy i skórę głowy z zanieczyszczających je substancji. Rozprowadza na całej długości włosów łój, który tworzy warstwę tłuszczową chroniącą przed wysychaniem i jego konsekwencjami. Masuje skórę głowy poprawiając jej ukrwienie, przez co odżywia i dotlenia mieszki włosowe, dzięki czemu włosy stają się mocniejsze.
Włosy należy szczotkować 2x dziennie – rano i wieczorem, po kilkadziesiąt razy. Ruchy powinny być płynne, nie gwałtowne, zgodnie z kierunkiem wzrostu włosa, z góry na dół, czyli od nasady po końcówki, żeby substancje tłuszczowe zostały rozprowadzone równomiernie po włosach.
W przypadku dzieci i osób o delikatnych, rzadkich włosach, ewentualnie włosach z łojotokiem używa się szczotek z miękkim, najlepiej naturalnym włosiem. Dorośli mogą stosować twardsze szczotki z włosia prawdziwego lub syntetycznego. Do masażu skóry głowy i pielęgnowania włosów bardzo dobre są też drewniane szczotki. Natomiast nie powinno się stosować szczotek metalowych albo z twardego plastiku, ponieważ mogą uszkodzić włosy, czy spowodować ich elektryzowanie się. Włosy elektryzują się jeżeli mają zmienione ładunki na włosach na ujemne, co wywołuje efekt odpychania.

oto na razie wszystko co znalazłam w notatkach o czesaniu i szczotkowaniu

[judge]

Witam Was serdecznie !
Długo szukałam tego wątku ale jakoś trafiłam
Mogę dołączyć?
Po eksperymentach z farbowaniem(5 lat farby chemiczne kolory brązu aż nabawiłam się czarnych Chcąc je rozjasnić zdecydowałam że zrobię dekoloryzacje Stałam się rudzielcem To był horror dla moich włosów; były jak z gumy wypadały okropnie..
Niecały rok temu zaryzykowałam Było mi już wszystko jedno Obciełam się na chłopaka Sądziłam że będę wyglądać jak półdu..zza krzaka ale.. chyba nie jest aż tak zle Polubiałam siebie w takiej fryzurze
Do tej pory utrzymuję tą długość Włosy mam już tak do ucha Obcinałam je już 3 razy Oczywiście - nie farbując Włosy myłam szamponami bez sls Stosowałam wcierki ziołowe, wode brzozowa, następnie doszły zbawienne oleje i tak mam już spory odrost bo 8cm Pokrywa się w miare równo z ostatkami farby
Niezmiernie się cieszę bo włosy choc krótkie są jak u niemowlaka Kolor ciemny blond zwany mysim podoba mi się i co ciekawe wyróżnia się na ulicy wśród intensywnej ferii barw na głowach dziewczyn Trzymam mocno za siebie oraz za Was kciuki aby udało się wrócić do natury
Pozdrawiam

[123sciri]

Napisane przez moniczka_90

Włosy rozczesuje się przy pomocy grzebienia. Powinien mieć dość szeroko i regularnie rozmieszczone zęby o zaokrąglonych końcach, żeby uniknąć zadrapania skóry. Najlepsze są grzebienie rogowe. Nie oddziałują negatywnie na włosy. Gęste grzebienie stosuje się do usuwania z włosów pasożytów, strupków czy innych przyklejonych zanieczyszczeń. Ze względu na możliwość draśnięcia powierzchni głowy należy tę czynność wykonywać ostrożnie. Przy rozczesywaniu włosów ważny jest kierunek i kolejność ruchów, szczególnie przy długich i pół-długich włosach. Włosy czeszemy zawsze ruchem z góry na dół. Czesanie rozpoczynamy od końcówek włosów i w miarę rozczesywania kolejnych partii włosów przesuwamy grzebień stopniowo w kierunku szczytu głowy. Dzięki temu splątane włosy nie będą szarpane w trakcie rozczesywania, nie ulegną uszkodzeniu i nie splączą się w długości.
Szczotkowanie ma potrójne znaczenie. Czyści włosy i skórę głowy z zanieczyszczających je substancji. Rozprowadza na całej długości włosów łój, który tworzy warstwę tłuszczową chroniącą przed wysychaniem i jego konsekwencjami. Masuje skórę głowy poprawiając jej ukrwienie, przez co odżywia i dotlenia mieszki włosowe, dzięki czemu włosy stają się mocniejsze.
Włosy należy szczotkować 2x dziennie – rano i wieczorem, po kilkadziesiąt razy. Ruchy powinny być płynne, nie gwałtowne, zgodnie z kierunkiem wzrostu włosa, z góry na dół, czyli od nasady po końcówki, żeby substancje tłuszczowe zostały rozprowadzone równomiernie po włosach.
W przypadku dzieci i osób o delikatnych, rzadkich włosach, ewentualnie włosach z łojotokiem używa się szczotek z miękkim, najlepiej naturalnym włosiem. Dorośli mogą stosować twardsze szczotki z włosia prawdziwego lub syntetycznego. Do masażu skóry głowy i pielęgnowania włosów bardzo dobre są też drewniane szczotki. Natomiast nie powinno się stosować szczotek metalowych albo z twardego plastiku, ponieważ mogą uszkodzić włosy, czy spowodować ich elektryzowanie się. Włosy elektryzują się jeżeli mają zmienione ładunki na włosach na ujemne, co wywołuje efekt odpychania.

oto na razie wszystko co znalazłam w notatkach o czesaniu i szczotkowaniu

ja mam szczotke z włosia naturalnego (chyba sierść dzika) i kocham ją miłością szczera
włosy są lśniące, głowa wymasowana serdecznie polecam

[moniczka_90]

Napisane przez 123sciri

ja mam szczotke z włosia naturalnego (chyba sierść dzika) i kocham ją miłością szczera
włosy są lśniące, głowa wymasowana serdecznie polecam

hehe a ja w ogóle nie uzywam szczotek czesze się jedynie grzebieniem

[Anioleczka]

Mam ten sam dylemat- szybciej pozbyć się farbowańców czy mieć długie włosy... Ale chyba zetnę jak tylko naturalne osiągną sensowną długość, bo już nie mogę patrzeć na te odcinające się kolory. Jaka głupia byłam że zaczęłam farbować Przeraża mnie tylko wizja że przez minimum 2 lata będę musiała się męczyć z tym co mam na głowie Jaka szkoda że włosy tak powoli rosną...

[mivol]

Napisane przez Kicia131

Hej Dziewczyny, jak Wam idzie zapuszczanie? Ja codziennie patrzę w lustro i podziwiam swój około 2cm odrost nie mogę się doczekać aż wrócę całkowicie do naturalek, od 4-5 lat farbuję i mam dość
Zastanawiam się tylko, czy zapuszczać włosy do długości, która mi się marzy (65cm) i podcinać końcówki i tak wracać do naturalnych czy jak odrost będzie miał z 15-20cm to ściąć wszystko to co farbowane i mieć mega krótkie- ale już tylko swój kolor
A Wy jak robicie?

Ja właśnie zamierzam zapuścić naturalki tak do brody i pocieniować A potem niech sobie rosną (cel-70 cm, ambitnie, wiem )

[Exquise]

Witajcie nie bylo mnie troszke u Was, nie wiem czy jeszcze mnie pamiętacie U mnie bez zmian tzn nie farbuje chociaz musze powiedziec ze kusi i kusi. Za miesiac mi stuknie 2 lata bez farby:-D

[moniczka_90]

Napisane przez Exquise

Witajcie nie bylo mnie troszke u Was, nie wiem czy jeszcze mnie pamiętacie U mnie bez zmian tzn nie farbuje chociaz musze powiedziec ze kusi i kusi. Za miesiac mi stuknie 2 lata bez farby:-D

ja pamietam !
OMG w takim razie ja za ten miesiąc poprosze zdjęcie Twoich włosów !

[MalaArielka]

Napisane przez Exquise

Witajcie nie bylo mnie troszke u Was, nie wiem czy jeszcze mnie pamiętacie U mnie bez zmian tzn nie farbuje chociaz musze powiedziec ze kusi i kusi. Za miesiac mi stuknie 2 lata bez farby:-D

Ja też pamiętam
Mi z kolei 2 lata minęły pod koniec lipca

[Hazel_Eyed]

Napisane przez Exquise

Witajcie nie bylo mnie troszke u Was, nie wiem czy jeszcze mnie pamiętacie U mnie bez zmian tzn nie farbuje chociaz musze powiedziec ze kusi i kusi. Za miesiac mi stuknie 2 lata bez farby:-D

Napisane przez MalaArielka

Ja też pamiętam
Mi z kolei 2 lata minęły pod koniec lipca

łaaaał, gratuluję dziewczyny
mam nadzieję, że za poltora roku też będę mogła sie tak pochwalić

[moniczka_90]

zdjęcie moich naturalków
robione telefonem i w swietle lazienkowym

[milagrosa]

Napisane przez Exquise

Witajcie nie bylo mnie troszke u Was, nie wiem czy jeszcze mnie pamiętacie U mnie bez zmian tzn nie farbuje chociaz musze powiedziec ze kusi i kusi. Za miesiac mi stuknie 2 lata bez farby:-D

ja Ci dam kusi ale zazdroszcze!! pokaż włoski koniecznie, ja uwielbiam patrzeć na każde tu wstawiane zdjęcie- motywuje najlepiej

[anngeli]

Kochane Wy moje z pięknymi odrostami
mam pytanko...
Wiem że są wizażanki które wystrzegają się silikonów itp. jak np. ortodoksyjne CG, są osoby które używają czasami i nawet takie dla których pielęgnacja bez silikonowa nie wchodzi w grę bo inaczej trudno im zapuścić włosy.
Czytałam wiele, że fakt faktem są oblepiaczami co niektóre mocniejsze silikony, ale ja i tak nie stosuję do mycia odżywki, tylko szamponu więc to nie problem bo myślę że szampon poradzi sobie ze zmyciem tego silikonu by się nie nadbudował.
Jeszcze 2,5 roku tem stosowałam jedwab do włosów, oprócz odzywki i szamponu, kiedyś nie używałam nawet maski ;o a moje włosy były na prawdę ładne, nie łamały się i tak nie rozdwajały przez co łatwiej i szybciej było mi je zapuścić. Potem pewna wizażanka namieszała mi w głowie (pewna ortodoksyjna CG o czym pojęcia jeszcze nie miałam) i przestałam używać jedwabiu i pochodnych, a wszelkich nawet tak słabego dimeticone unikałam, przez co był czas że moje włosy mimo odżywiania były puszyste i raczej zdrowe na długości, ale nie miały tak połysku, końce miałam wrażenie jak by były łyse i rozdwajające się. Najwidoczniej moim włosom potrzeba takiego zabezpieczenie na końcach.
Czy są tu kobiety które używają jedwabiu i nie wyobrażają sobie by po myciu nie zabezpieczyć jakoś końcówek?
Moja koleżanka nawet stwierdziła że moje włosy są ładne, odżywione i ich stan znacznie się poprawił a do tego urosły, ale końcom czegoś brakuje... I teraz już zdałam sobie sprawę czego.
Spróbuje zastosować metodę o jakiej czytałam na forum, kropelka oleju (najlepiej jakiegoś lekkiego typu ze słodkich migdałów) i później kropelka jedwabiu na końce. Myślicie że to dobre rozwiązanie?
Czy Sodium Laureth Sulfate, Sodium Chloride i Cocamidopropyl Betaine które mam w większości swoich szamponów są w stanie zmyć te cięższe silikony jakie mam w tym jedwabiu?
(dostałam do od brata, dużą butlę) z dokładnie takim składem -> klik
Bo przypuszczam że Babydream szampon mojej mamy w ogóle sobie z nimi nie poradzi...
pomóżcie

[moniczka_90]

Napisane przez anngeli

Kochane Wy moje z pięknymi odrostami
mam pytanko...
Wiem że są wizażanki które wystrzegają się silikonów itp. jak np. ortodoksyjne CG, są osoby które używają czasami i nawet takie dla których pielęgnacja bez silikonowa nie wchodzi w grę bo inaczej trudno im zapuścić włosy.
Czytałam wiele, że fakt faktem są oblepiaczami co niektóre mocniejsze silikony, ale ja i tak nie stosuję do mycia odżywki, tylko szamponu więc to nie problem bo myślę że szampon poradzi sobie ze zmyciem tego silikonu by się nie nadbudował.
Jeszcze 2,5 roku tem stosowałam jedwab do włosów, oprócz odzywki i szamponu, kiedyś nie używałam nawet maski ;o a moje włosy były na prawdę ładne, nie łamały się i tak nie rozdwajały przez co łatwiej i szybciej było mi je zapuścić. Potem pewna wizażanka namieszała mi w głowie (pewna ortodoksyjna CG o czym pojęcia jeszcze nie miałam) i przestałam używać jedwabiu i pochodnych, a wszelkich nawet tak słabego dimeticone unikałam, przez co był czas że moje włosy mimo odżywiania były puszyste i raczej zdrowe na długości, ale nie miały tak połysku, końce miałam wrażenie jak by były łyse i rozdwajające się. Najwidoczniej moim włosom potrzeba takiego zabezpieczenie na końcach.
Czy są tu kobiety które używają jedwabiu i nie wyobrażają sobie by po myciu nie zabezpieczyć jakoś końcówek?
Moja koleżanka nawet stwierdziła że moje włosy są ładne, odżywione i ich stan znacznie się poprawił a do tego urosły, ale końcom czegoś brakuje... I teraz już zdałam sobie sprawę czego.
Spróbuje zastosować metodę o jakiej czytałam na forum, kropelka oleju (najlepiej jakiegoś lekkiego typu ze słodkich migdałów) i później kropelka jedwabiu na końce. Myślicie że to dobre rozwiązanie?
Czy Sodium Laureth Sulfate, Sodium Chloride i Cocamidopropyl Betaine które mam w większości swoich szamponów są w stanie zmyć te cięższe silikony jakie mam w tym jedwabiu?
(dostałam do od brata, dużą butlę) z dokładnie takim składem -> klik
Bo przypuszczam że Babydream szampon mojej mamy w ogóle sobie z nimi nie poradzi...
pomóżcie

ja nie wyobrażam sobie pielegnacji włosów bez silikonów ale uzywam WYŁĄCZNIE szamponów ziołowych typu Barwa, włosy po myciu aż skrzypią z czystości i bardzo lubię ten efekt nakładam potem maskę, zmywam i jak włosy są już w połowie suche to zawsze daje albo serum albo jakiś spray na włosy (który zawsze jakiś tam silikon oczywiscie ma) kiedys dawałam i spray i potem seru ale na dłuższą metę moje włosy tego nie polubiły więc daję raz to raz to
Odpowiadając na Twoje pytanie : jestem kobietą która po myciu nie wyobraża sobie żeby nie zabezpieczyc końcówek silikonem czy to w serum czy to w sprayu
Nie wiem jak szampony typu Nivea sobie radza ze zmywanie (bo daaaaawno takiego nie uzywałam i po prostu nie pamietam) ale ziołowe radzą sobie bardzo dobrze

[Exquise]

Na moje zdjecia niestety trzeba bedzie poczekac. Komputer mi sie zepsul, odmówił posłuszeństwa i musze korzystać z Internetu w telefonie Moge wam jedynie obiecać ze załączę fotki na pewno lecz nie wiem kiedy dokładnie to będzie. Włosy całkowicie wyglądają na naturalne, ale kiedy zetne te ok.10 cm będę na sto procent wiedziała ze noszę już tylko swoje włosy

[natshe]

Ja dalej mimo wszystko nie jestem przekonana co do takiego zapuszczania odrostów, może dlatego, że kocham farbować włosy Ale patrząc na stan moich włosów to, hm... Kupiłam tą najnowszą serię Gliss Kur, tą czarną i postanowiłam puki co zostawić je w spokoju. Martwię się jak to będzie wyglądać... Swoje naturale mam ciemnobrązowe, a na włosach mam aktualnie bardzo jasny blond, niemal platynę i moje 1,5cm odrosty już wyglądają okropnie, a co dopiero większe...

[anngeli]

Napisane przez moniczka_90

ja nie wyobrażam sobie pielegnacji włosów bez silikonów ale uzywam WYŁĄCZNIE szamponów ziołowych typu Barwa, włosy po myciu aż skrzypią z czystości i bardzo lubię ten efekt nakładam potem maskę, zmywam i jak włosy są już w połowie suche to zawsze daje albo serum albo jakiś spray na włosy (który zawsze jakiś tam silikon oczywiscie ma) kiedys dawałam i spray i potem seru ale na dłuższą metę moje włosy tego nie polubiły więc daję raz to raz to
Odpowiadając na Twoje pytanie : jestem kobietą która po myciu nie wyobraża sobie żeby nie zabezpieczyc końcówek silikonem czy to w serum czy to w sprayu
Nie wiem jak szampony typu Nivea sobie radza ze zmywanie (bo daaaaawno takiego nie uzywałam i po prostu nie pamietam) ale ziołowe radzą sobie bardzo dobrze

Dziękuje Ci za odpowiedź
Dzisiaj na własne oczy przekonałam się że włosy niektórych (tak jak i moje) potrzebują silikonów by wyglądać na prawdę super i aby mogły sobie rosnąć (chodzi mi o rozdwajanie i łamanie się końcówek)
Rozmawiałam z kuzynką i paroma koleżankami które mają ładne włosy i one czasami patrzą na skład, ale nie wystrzegają się silikonów, nie są włosomaniaczkami itp. stosują różne nawet podstawowe drogeryjne odżywki i szampony typu l'oreal, pantene itp. co im się tylko spodoba byle by dbać i mają na prawdę ładne włosy... I twierdzą że największą tego zasługą jest to że mają włosy naturalne i nie męczą ich farbami i rozjaśniaczami.
Ja zamierzam używać jedwabiu który podałam w linku, ale na początek razem z kroplą oleju ze słodkich migdałów Jak miło że brat kiedyś o mnie pomyślał i to od razu dużą butelkę kupił

Dzięki przyjaciółce i jej starym płytą, dostałam dzisiaj na motywacje zdjęcie z całymi naturalnymi (chyba 2004?), za czasów kiedy moim jedynym kosmetykiem był szampon typu 2w1 czyli z odżywką i to zwykły drogeryjny właśnie takich typów jak pisałam wyżej. A i tak uważam że jednak natura to natura - takie włosy maja blask same z siebie. Kolorek mi się podoba, ni to jasny brąz, ni to ciemny blond, moja kuzynka woła na to śliczna mleczna czekolada
To teraz pozostało mi dbać, czekać i zapuszczać.
Najgorsze to czekanie ale mam na to mądry cytat :
"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że do jego osiągnięcie potrzeba czasu. Czas i tak upłynie."

Dobranoc