2005-09-13, 12:10 | #31 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Scandi
Wiadomości: 2 472
|
Dot.: To już szczyt!!! allegro i naiwniacy...
Cytat:
|
|
2005-09-13, 18:59 | #32 | |
Zadomowienie
|
Dot.: To już szczyt!!! allegro i naiwniacy...
Cytat:
Nawiasem mówiąc nie wiem skąd te famy : "testerów się nie podrabia" albo "30-stek się nie podrabia", ostatnio właśnie słyszałam kolejną - "Black Cashmere jest nie jest podrabiany". To są właśnie takie bzdurki, które mają wzbudzić zaufanie. Tak na chłopski rozum, to tester chyba łatwiej podrobić (odchodzi dopracowane pudełko) Jasmin, jak wyżej napisałam, najprawdopodobniej nie wszyscy są oszustami, ale nie chcę tego testować na własnej skórze.To już nie chodzi o trwałość zapachu (chociaż też!), ale też o to, ze nie chcę się nabawić jakiegoś świństwa na skórze. Poza tym zależy mi żeby mieć dokładnie TEN zapach a nie "podobny". To tak jak wyrób czekoladopodobny - niby wygląda tak samo, ale smak..... no właśnie.Poza tym skoro już ktoś wie, ze kupuje podróby, to po co kupować podróbę zapachu o tej samej nazwie co oryginał, jak można na bazarze kupić to samo, tyle że nazywa się nie Dior a Dion (szata graficzna ta sama, wiadomo o co chodzi) i kosztuje nie 90 zł, a 20, albo 15. Po prostu nie mam zaufania do Allegro - Perfumy i chyba nic tego nie zmieni... i nie muszę psioczyć na nieuczciwych sprzedawców... Jasmin, czy próbowałaś przetestować Black Cashmere w perfumerii, czy jest tak samo nietrwały? |
|
2005-09-13, 22:14 | #33 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 990
|
Dot.: To już szczyt!!! allegro i naiwniacy...
olcia, chemia skóry może wyczyniać zapachami najróżniejsze cuda, łącznie z uczynieniem Black Cashmere nietrwałym. ze mnie on również znika (dodam dla Twojego spokoju, że nie kupiłam go na allegro), walczę z tym przy pomocy balsamu z tej linii zapachowej, o czym już zresztą nie raz i nie dwa pisałam.
|
2005-09-13, 22:28 | #34 |
Zadomowienie
|
Dot.: To już szczyt!!! allegro i naiwniacy...
Dobra elve, zwracam honor. Ale dlatego też zapytałam, czy jasmin próbowała go przetestować w perfumerii
|
2005-09-13, 22:42 | #35 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 505
|
Dot.: To już szczyt!!! allegro i naiwniacy...
Na mnie Black Cashmere tez jest bardzo ulotny!
|
2005-09-13, 22:46 | #36 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 252
|
Dot.: To już szczyt!!! allegro i naiwniacy...
Cytat:
Nie wiem dlaczego tak się upierasz, że to mogła być podróba?Ich niewielka trwałość jest dla Ciebie kluczowym argumentem? A lakierowane pudełko,tłoczone wenątrz logo, niezwyczajny flakon ? Ja nigdy nie wątpiłam w ich oryginalność (widocznie żle mnie wcześniej zrozumiałaś) Black Cashmere wg mnie tylko z pozoru jest mocny, a jego trwałość i emanacja jak na EdP jest niewielka.Nic na to nie poradzę,że znika z mojej skóry podobnie jak wspomniane Feminite du Bois czy Sun.Widocznie te perfumy nie są dla mnie stworzone. Mogę za to podać masę innych ( również kupionych na aukcjach), które wręcz pełzną za mną i czuję je jeszcze następnego dnia(zwłaszcza Chanel) Z tego co widzę Olciu jesteś zdecydowaną przeciwniczką perfumowych zakupów na allegro( czy to przez ten nieudany prezent?) , a ja nie zamierzam Cię do nich przekonywać. Ja natomiast jestem zwolenniczką jakości i szeroko pojętego luksusu za "rozsądną cenę".Gdybym miała choć cień wątpliwości, ze to co na siebie namiętnie wlewam to chłam ,wierz mi ,że wolałabym pachnieć tylko wodą i mydłem. |
|
2005-09-13, 22:57 | #37 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 2 364
|
Dot.: To już szczyt!!! allegro i naiwniacy...
czytam czytam
wydaje mi się że 99% ludzi wie że kupuje podróbki a po co to robi?? też się dziwie jeśli nie mam kasy ide na bazar i kupuje za 20zł zawartość ta sama a może i lepsza!! ale mniejsza z tym nie lubie jeśli ktoś mówi że zapach jest ulotny a druga na to to na pewno podróbka BZDURA!! już nieraz się o tym przekonałam np zapach CALVIN KLEIN Truth poprostu znikają ze mnie po dosłownie godzinie!! obojetnie ile wypsikam a Cartier Penthere czuje ciagle na sobie-po kompieli a nawet na już wypranych ciuchach co było dla mnie nie małym szokiem
__________________
ty mów co wiesz, ja wiem co mówię Bóg jest zajęty, w czym mogę pomóc?
|
2005-09-13, 23:01 | #38 |
Zadomowienie
|
Dot.: To już szczyt!!! allegro i naiwniacy...
Jestem przeciwniczką zakupów na allegro i nie ukrywam tego, ale też nie chcę nikogo zniechęcać (tzn, nie wytaczam kampanii przeciwko kupowaniu na allegro - ktoś chce, to kupuje)
I znowu się przyczepię.... Pudełko, tłoczone wewnątrz na zewnątrz, flakon - nie jest dla mnie argumentem (tak na marginesie, już nie mówmy o tym nieszczęsnym BC). Mój prezent był świetnie wykonany i nie budził moich wątpliwości, naprawdę! Właśnie nietrwałość mnie zastanowiła i zaczęłam brać go pod lupę (to było Attraction Lancome) I różniły go od oryginału detale, naprawdę, a jednak niedopuszczalne! Nr seryjnych też mu nie brakowało. I oczywiście oryginał trzymał się mnie jak rzep psiego ogona... I dlatego też pytam. Zgadza się, że oryginały też trwałością nie grzeszą, np. dla mnie jest taki Lanvin Eclat d'Arpege. Ukochany, a taki ulotny (testowany w perfumerii), ale jednak też ma to swój urok, bo jest wyczuwalny... delikatnie. |
2005-09-14, 09:13 | #39 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 252
|
Dot.: To już szczyt!!! allegro i naiwniacy...
Cytat:
Sorry, może coś poprzekręcałam, ale jak znajdę ten post dam znać |
|
2005-09-14, 09:26 | #40 |
Zadomowienie
|
Dot.: To już szczyt!!! allegro i naiwniacy...
Nie uraziłaś mnie jasminku... Chciałam tylko wytłumaczyć, dlaczego jestem taka upierdliwa jak chodzi o trwałość, wybacz!... Fakt, faktem, że mój podrobiony Lancome też pachnie inaczej, tzn podobnie, ale zasadniczo brakuje mu kilka nut zapachowych, które właśnie tworzą głębię tego zapachu. Jakby tylko ktoś skopiował tylko "wierzchnią" warstwę.. A że ktoś kupił takie na lotnisku... no to już przegięcie!!! U mnie sprawa była na tyle delikatna, że był to prezent. Nie chciałam nikogo urazić..
|
2005-09-14, 09:36 | #41 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: To już szczyt!!! allegro i naiwniacy...
Cytat:
niemozliwe... moze kupil pod lotniskiem ? |
|
2005-09-14, 09:52 | #42 |
Zakorzenienie
|
Dot.: To już szczyt!!! allegro i naiwniacy...
Olciu, nie bez kozery wszystkie znane mi użytkowniczki Black Cashmere narzekają na nietrwałość zapachu - ja sama jak je kupiłam to właściwie od razu przestałam je czuć na sobie. Trzymają się blisko skóry, są szalenie delikatne i mam wrażenie że od razu się ulatniają - sama je na sobie czuję słabiutko, ale uspokoiłam się bo inni wyczuwają - moi przyjaciele, rodzina, koleżanki z pracy. Za radą Elve używam mleczka perfumowanego z tej linii Znam kilka użytkowniczek BC i nie wszystkie posiadają je z allegro, część kupiła je w perfumerii czy przywiozła z bezcłówki. Po prostu, ten typ tak ma na skórze. Podpisuję się pod wszystkim co napisały Jaśmin i Elve (Tak btw - Jaśmin na mnie Feminite du Bois ulatuje jeszcze szybciej, po prostu w mgnieniu oka, a miałam próbkę z Sephory...).
Olciu, jeśli nie chcesz kupować na allegro, to przecież nie musisz od kilku lat gros mojej zapachowej kolekcji to łupy z allegro i perfumerii internetowych, ewentualnie przywiezione z zagranicy. Kupuję też w perfumeriach, ale zapachy poszukiwane przeze mnie to rzeczy najczęściej u nas niedostępne albo już wycofane. Rozpoznać podróbkę nie jest ciężko. Nie raz i nie dwa widziałam taką, poza tym jako rodowita Gdańszczanka od najmłodszych lat ćwiczę nos na wszystkich jarmarkach chodząc od jednych podróbkowiczów do drugich, wachając i ucząc się najnowsze podróbki są już nieźle wykonane, szklo jest idealnie gładkie, w wodzie nie pływają paprochy, na numer seryjny czasem nawet bywa wybity Nietrwałość zapachu niekoniecznie świadczy o tym, iż mamy podróbkę - ja mam okresy kiedy malo co wyczuwam, kiedy łapie mnie straszna alergia, tak jak teraz - przykład z dnia wczorajszego, odwiedziła mnie Elve (), przywiozła mi do powąchania Helmuta Langa - psikam się nim obsesyjnie, klika razy na łapę, po czym po jakimś czasie mówię - e, zobacz ten Lang już ze mnie uleciał, nic nie czuję... na to Elve - alez oczywiście że on pachnie i to jak! Od dwóch tygodni trzyma mnie alergia na skórze i w nozdrzach i mało co wyczuwam... Tak więc z podróbkami rożnie bywa. Podróbkę rozpoznaję przede wszystkim po tym jak zapach się rozwija. Podróbka jest jednostajna, tylko początkowy akord pachnie jak oryginał, przez pierwsze kilka minut. Potem oryginalne perfumy zaczynają się zmieniać, przeobrażają się na skórze, wychodzą kolejne nuty, pachną inaczej... Podróba pachnie cały czas tak samo, jednostajnie, płasko, podobnie na początku, a potem z reguły wychodzą z niej jakieś mocno kwaśne nutki (na mojej skórze of course). A, i bywają podróbki obłędnie trwałe! Kwestia trwałości/nietrwałości nie przesądza o oryginalności produktu (bądź jej braku). |
2005-09-14, 09:52 | #43 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 252
|
To już szczyt!!! allegro i naiwniacy... [PERFUMY]
Cytat:
Niestety żadna z Wizażanek nie potrafiła wyjaśnić tego problemu. A co do podróbek. Miałam okazję przyjżeć się z bliska Egoiste Platinum.Była rzeczywiście dobrze zrobiona ( numery serii, itd), ale sam zapach wzbudził moje podejrzenia. Znałam tę wodę tylko z testów w perfumerii, ale mój nosek wyczuwał w niej coś ...nie wiem jak się wyrazić...obcego, chemicznego , takie pojedyńcze nutki smrodku..Mój mąż notabene nic takiego nie wyczuwał,ale przyznał mi rację, chociaż zapach na testerku z perfumeri zniknął po kilku godzinach, natomiast ten z podróby trwał i trwał.... Zresztą.... znam zwykłe , tanie śmierdziuchy, nawet dezodoranty perfumowane, które czuć kilka dni. Myślę zatem, że nie jest to kwestia ani trwałości ani opakowania. Oryginalne perfumy rozpoznaje się poprostu po ...zapachu. Nie wiem jak inne dziewczyny, ale ja wyczuwam te delikatne niuanse.Pewne składniki poprostu odbieram jako coś obcego , taniego , pozbawionego szlachetności, nie pasującego ,a nawet psującego całą kompozycję zapachu.W końcu oryginalne perfumy tworzy się ze składników najwyższej jakości. A ja tę jakość, mówiąc nieskromnie, wyczuwam. Cytat:
Edytowane przez tulipanka Czas edycji: 2007-08-04 o 15:57 Powód: post pod postem |
||
2005-09-14, 10:02 | #44 | |
Zakorzenienie
|
To już szczyt!!! allegro i naiwniacy... [PERFUMY]
Aha, i ja też będę obstawiać tezę, iż BC się nie podrabia. Wystarczy przejrzeć allegro i zobaczyć jakie zapachy są w cenie od 49.90 do 79 zł, bądź też przeprowadzić identyczny rekonesans na dowolnym targowisku. Miracle, Coco, Sensi, Armani, róże poisony - króluje Chanel, Dior, Kenzo, Armani. Nie widziałam nigdy podróbki Black Cashmere i nie sądzę bym zobaczyła po komu opłaciłoby się ją podrabiać?! Fałszowane są tylko najpopularniejsze zapachy. Czy BC jest popularne? Tylko na forach perfumeryjnych. Ile razy zdarzyło wam się wyczuć BC na kimś w tłumie? Mnie chyba nigdy, nie licząc zaprzyjaźnionych forumowiczek i jednego przyjaciela To nie jest zapach, na którego podróbki byłoby zapotrzebowanie. Zawsze ucinam sobie pogawędkę z dziewczynami w perfumeriach i wypytuję co się sprzedaje itd. BC nie zalicza się do tego grona.
Osobiście też uważam, że podrobić ten bardzo charakterystyczny flakon jest ciężko, bardzo ciężko. Jednym slowem - nie wierzę w podróbki BC Cytat:
Edytowane przez tulipanka Czas edycji: 2007-08-04 o 15:58 Powód: post pod postem |
|
2005-09-14, 10:30 | #45 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
|
Dot.: To już szczyt!!! allegro i naiwniacy...
W kwestii trwałości jeszcze - nie wiem czy zwróciłyście uwagę na to, że perfumy starszej daty powiedzmy te, które mają już kilkadziesiąt lat, są trwalsze niż obecne? Stary Guerlain, czy Nina Ricci czy Dior pachną godzinami, a te nowsze zapachy to już bardzo różnie (oczywiście zależy to od skóry i wielu innych czynników). Feminite du Bois, wspomniane przez Smoczycę, są i na mnie nieopisanie nietrwałe. W życiu nie spotkałam się z czymś takim - zapach ulatnia się dosłownie w mgnieniu oka - a testowałam go w Sephorze.
Najtrwalszym zapachem z jakim miałam do czynienia kiedykolwiek było Farouche, całkowicie już zapomniany (nie przeze mnie) zapach Niny Ricci, powstały o ile dobrze pamiętam w roku mojego urodzenia (1974). Moja mama miała kiedyś ten zapach i przesiąkł nim jej sweter. Przez jakiś czas sweter leżał w szafie (ok. roku o ile pamiętam), po czym został spruty i wydziergano z niego długaśny szal, który mama następnie uprała. Gdy go prasowała po tym upraniu, buchnęła z niego oszałamiająca woń Farouche. Po przeszło roku! Nie wiem, ale wydaje mi się, że coraz rzadziej używa się do wyrobu perfum składników naturalnych (szczególnie zwierzęcego pochodzenia, co kiedyś było nagminne, np. piżmo czy cybet) i może to obniża ich trwałość. Kiedyś rozmawiałam na ten temat z moim ulubionym panem z perfumerii niedaleko mojego domu (facet naprawdę zna się na tym co sprzedaje) i on mi powiedział, że od pewnego czasu perfumy robi się mniej trwałe specjalnie po to, by użytkowniczka mogła najpierw iść do pracy w zapachu dziennym, a wieczorem udać się na raut wypachniona już czymś innym, przeznaczonym na wieczór. Nie wiem ile w tym prawdy, może i rzeczywiście firmy się tak tłumaczą, ale to naturalnie marketing. Kiedyś mówiło się, że kobieta prędzej zdradzi męża niż ulubiony zapach, ale teraz to już rzadkość, żeby ktoś używał jednych perfum przez całe życie, rynek mało by się wówczas rozwijał. Ideałem klienta dla obecnych firm perfumeryjnych są kobiety mające mnóstwo perfum, kolekcjonerki (stąd coraz częstsze sezonówki, nawet tak tradycyjnych firm jak Guerlain) - innymi słowy takie jak my! Swoją drogą przeoczyłam jadną sezonówkę Guerlain o wdzięcznej nazwie Secret Intentions - pojęcia nie miałam, że w ogóle istniała. Spotkałyście się z nią może? |
2005-09-14, 11:48 | #46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
|
Dot.: To już szczyt!!! allegro i naiwniacy...
Nan a czy pamiętasz jak wyglądał flakonik tych perfum - Farouche (Nina Ricci)? Wiem, że są już niedostępne...
POza tym przychylam się do zdania, że teraz perfumy [nie wszystkie] są robione jakby mniej trwale od tych sprzed paru-dziesięciu lat. Myślę, że tutaj odgrywa rolę zwykła chęć zysku. Osobiście zastanowiłam się nad tym kiedy czytałam na KWC opis i recenzje kilku zapachów wydanych dawno temu.
__________________
♪♪♪♪♪♪ ★ ♪♪♪♪♪♪
|
2005-09-14, 11:59 | #47 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
|
Dot.: To już szczyt!!! allegro i naiwniacy...
"Prawdziwy" flakon Farouche wykonał Marc Lalique, taki jak na zdjęciu. Moja mama miała "wersję dla plebsu" w sprayu, która wyglądała tak jak na drugim zdjęciu. Pamiętam tylko, że tamta wersja miała czerwone pudełeczko z baletnicą (kupione w Pewexie - milion lat przed naszą erą )
Buuuu, oddajcie mi moje Farouche Tęsknica mnie chwyciła. Znalazłam je w sklepie internetowym, gdzieś na antypodach. Jedyne 450 $ za 30 ml. |
2005-09-14, 18:19 | #48 | |
Zadomowienie
|
Dot.: To już szczyt!!! allegro i naiwniacy...
Cytat:
Natomiast nie wiem jak to jest z zapachami, ale jeśli chodzi o piraty płyt DVD, to też taki "dystrybutor" powinien rozprowadzać same chodliwe rzeczy, a jednak tak się nie dzieje. Ma ich co prawda większość, ale handluje też rzeczami tzw niszowymi, np. koncertami mało znanych artystów jazzowych, które na pewno nie schodzą mu jak ciepłe bułeczki. I sama byłam zdziwiona asortymentem, też myślałam, że takich rzeczy się nie "piraci". Na samym wstępie też napisałam, że jestem sceptycznie nastawiona, nie muszę kupować i nie kupuję z niepewnych źródeł. Wam się poszczęściło - to fajnie. Nie chcę siać propagandy antyallegrowej . No, i tyle |
|
2005-09-14, 18:46 | #49 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
|
Dot.: To już szczyt!!! allegro i naiwniacy...
Cytat:
Rozwiałaś moje wątpliwosci. Też widziałam ten sklep i tę cenę. Pytam o te Nine dlatego, że moja mama milion lat temu wąchała Ricci w sklepie i myslałam, że to ten, ale falkony się nie zgadzają, bo ten mojej mamy zapach był schowany w prostokątnym flakoniku, ponoć niezbyt skomplikowanym. Chciałabym poznać nazwę maminego zapachu, ale... Ona nie pamięta.
__________________
♪♪♪♪♪♪ ★ ♪♪♪♪♪♪
|
|
2005-09-14, 20:47 | #50 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
|
Dot.: To już szczyt!!! allegro i naiwniacy...
Ze starych Nin to mogło być jeszcze "Fleur de Fleurs" (opakowane podobnie jak Farouche wersja dla plebsu ) ewentualnie "Nina" no i oczywiście "L'Air du Temps". Nina Ricci poza flakonami Lalique opakowywała swoje perfumy w prościutkie, takie właśnie prostokątne buteleczki. Miałam takie "L'Air" i "Fleur". Znalazłam jeszcze jedną wersję opakowań Ninki, takie jak poniżej. Widziałam takie i Fleur i Ninę. Niestety z tych starszych zapachów u nas dostępne jest tylko L'Air du Temps (i jak na złość akurat to nigdy mi się specjalnie nie podobało).
|
2005-09-15, 18:09 | #51 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
|
Dot.: To już szczyt!!! allegro i naiwniacy...
Dzięki Nan.
Zaciagne do monitora moją matule i niech identyfikuję falkony. Co ja sobie będę głowe łamać.
__________________
♪♪♪♪♪♪ ★ ♪♪♪♪♪♪
|
2005-09-15, 23:06 | #52 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 2 760
|
Dot.: To już szczyt!!! allegro i naiwniacy...
Ja troszkę odejdę od tematu, ale też o Allegro - normalnie szlag mnie trafi. Kupiłam coś (balsam perfumowany) za niedużą kwotę (nie wątpię, że balsam wart jest dużo wiecej, ale jeśli ktoś zaczyna aukcję od złotówki, musi się liczyć z tym, że nie zawsze skończy się na zakładanej przezeń wysokiej cenie) no i sprzedający doliczył mi aż 8zł za przesyłkę. Na pytanie dlaczego tak dużo, skoro opłata pocztowa za paczkę wynosi 5zł, dostałam odpowiedź, że bezpieczna koperta kosztuje 1,30zł. "No tak, ale to ciągle o 1,70zł za dużo" drążyłam "za co ta opłata, za fatygę?". Sprzedający na to (cytuję): "tak, chociazby za to ze paczki same na poczte nie chodza, a nastepnym razem prosze isc do sklepu, tam jest taniej". Ręce mi opadają. Zapłaciłam, bo zależy mi na balsamie, ale bardzo, bardzo nie podoba mi się takie naciąganie.
Oczywiście napisałam co o tym myślę (uprzejmie, ale stanowczo) - mam nadzieję że dziad nie napluje mi do balsamu. |
2005-09-16, 11:03 | #53 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 2 555
|
Dot.: To już szczyt!!! allegro i naiwniacy...
Cytat:
"Sprzedający jest również zobowiązany do pobierania kosztów transportu w rzeczywistej wielkości, w oparciu o cenniki firm pocztowych i kurierskich. Dopuszczalne jest zaokrąglenie tych kosztów w celu uproszczenia zasad dla Kupujących, ale nie jest dozwolone zawyżanie cen za przesyłkę. Przedmiot, który narusza powyższe zasady może zostać usunięty, a jeśli naruszenie jest poważne lub powtarza się, konto Sprzedającego może zostać zawieszone." Proponuje złożyć donosik
__________________
|
|
2005-09-16, 11:06 | #54 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 2 760
|
Dot.: To już szczyt!!! allegro i naiwniacy...
Oo! Dzięki Konfiturko , nie wiedziałam, że istnieje na to allegrowy paragraf! Zaraz go zacytuję naciągaczowi
|
2005-09-16, 11:15 | #55 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 2 555
|
To już szczyt!!! allegro i naiwniacy... [PERFUMY]
No, a teraz mój "kwiatek".
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=63298446 Dziewczyny, podróba jak nic (nia ma takiego podkładu!), zgłosiłam sprawę do Allegro i napisałam ostrzeżenie do osoby która kupiła to badziewie, a ona co zrobiła? Przekazała mojego maila sprzedawcy no ale przeprosiła. Oto jakie maile dostałam od tego niezrównoważonego gościa: "witam prosze nie pisac takich glupot moim klientom o moich produktach ze sa nie oryginalne <podklad loreal> Przypuszczam ze pan/i nie byla nigdy w francji i nie bedzie ,wiec nie zdaje sobie sprawy ze to jest podklad stosowany w salonach wizazystow dlatego jest taki duzy. pozdrawiam serdecznie A.R " "NO COZ ,TO NIE JEST PODROBA!!A PANI PEWNIE NIE WIE CO TO OZNACZA SALON WIZAZYSTYCZNY <WIZAZYSTA>I JAKICH POJEMNOSCI PODKLADU SIE TAM UZYWA))NO ALE COZ NIE WIEDZA TO GLUPOTA.A SKORO PANI TAK PILNUJE CZYJEGOS INTERESU TO NIECH PANI WYWALI TEZ PODROBKI TURECKIE <PERFUMY>I WIEKSZOSC RZECZY LATAJACYCH PO ALLEGRO POZDRAWIAM SERDECZNIE I SERDECZNIE DZIEKUJE ARCZI 666 P.S BEDE SLEDZIL PANI AUKCJE Z OGROMNA PRZYJEMNOSCIA" Napisałam mu, że Interet w dzisiejszych czasach nie jest anonimowy i aby uważał co pisze, bo na zastraszanie jest odpowiedni paragraf. Oczywiście napisałam o sytuacji do serwisu allegro, a ten "miły" sprzedawca już się nie odzywa. P.S. Wiecie co to jest "SALON WIZAZYSTYCZNY"? Cytat:
Widziałam kiedys aukcję z nieziemsko zawyżoną przesyłką. Zapytałam dlaczego tak jest, a facet mi na to, że on musi dojechać na poczte, więc + 5 zł
__________________
Edytowane przez tulipanka Czas edycji: 2007-08-04 o 15:59 Powód: post pod postem |
|
2005-09-16, 11:34 | #56 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 2 760
|
Dot.: To już szczyt!!! allegro i naiwniacy...
Cytat:
ach i jeszcze jedno, wiecej u mnie nie kupywac" "Tych klientów nie obsługujemy!"?.. |
|
2005-09-16, 11:36 | #57 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 2 555
|
Dot.: To już szczyt!!! allegro i naiwniacy...
Cytat:
__________________
|
|
2005-09-16, 11:41 | #58 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 2 760
|
Dot.: To już szczyt!!! allegro i naiwniacy...
Postraszyłam jeszcze, że zachowałam całą naszą korespondencję, która wyraźnie dowodzi, że jedynym uzasadnieniem zawyżenia opłaty jest "fatyga" i ciekawe, czy administracja Allegro też uzna ją za konieczną. Nie chodzi mi o to, żeby facet zwrócił te 1,70zł, ale żeby ukrócić ten proceder, zdusić go w zarodku, że tak powiem, bo kto wie ile zaczną sobie doliczać?? Była swego czasu sytuacja z biletami na U2: bilet w regularnej cenie (150zł), wysyłka ("ubezpieczona" ): 300zł...
|
2005-09-16, 11:50 | #59 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 2 555
|
Dot.: To już szczyt!!! allegro i naiwniacy...
Cytat:
__________________
|
|
2005-09-16, 14:51 | #60 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
|
Dot.: To już szczyt!!! allegro i naiwniacy...
Widzę, że nie tylko ja miałam akcję z zawyżoną przesyłką.
Kupiłam perfum na Allegro, norma. Sprzedająca od razu napisal mi maila, że za przesyłkę życzy sobie 10,oo zł. Pytam jej grzecznie DLACZEGO AŻ TYLE NA KOSZTY PRZESYŁKI?? Jej odpowiedź brzmiała krótko "Bo ja tyle biorę" Więc kolejny mail wysłałam do niej, że koszt wysyłki wg. cennika poczty polskiej wynosi 6,oo zł i więcej jej nie wpłacę niż to 6 zł ! Zaczęła mi coś pisać, że koszty opakowania, koperty, paczki, taśmy klejącej itp. też się wliczają U NIEJ w koszty przesyłki i stąd wyższa kwota, ale ONA mi wtedy gwarantuję, że przesyłka przyjdzie do mnie w idealnym stanie... W sumie napisałam jej to co wcześniej, że nie zapłacę więcej niż 6,oo zł [wiem, żyła jestem ] Koniec korespondencji odnośnie przesyłki.... Czekam na perfumy... NIE ma ich pisze znowu do babki, ona znowu coś mąci... Proszę ją o nr dowodu nadania przesyłki, e ściemnia... W końcu mam ten nr, czekam bo mnie uspokaja, że na pewno chłopak wysłał do mnie perfumy... Mija dzień, mija dwa dni, mija trzy, cztery, piąty dzień... Przychodzą perfumy do mnie i jestem w ciężkim szoku!!! Moja woda toaletowa jest zapakowana w zwykłą, szarą kopertę... Nie w kopertę bąbelkową, tylko taką zwykłą biurową koperte, jak się listy wysyła. Na dodatek koperta jest cała potargana, bo jasne jest, że NIKT na poczcie nie będzie uważał na jakąś durną przesyłkę. A sama przesyłka została nadana listem zwykłym! Myślałam, że mnie krew jasna zaleję! Wierzcie mi, że myślałam, że ją przez kabel uduszę żywcem. Pisze do Sprzedającej, czy widziała w co zostały zapakowane perfumy i czy zdaję sobie sprawę z tego co robi? Nie załowałam sobie, po prostu jej szczerze w @ napisałm co myślę o jej uczciwości i odpowiedzialności za sprzedawany towar oraz poszanowaniu klienta, jak również postraszyłam ją, że prawdopodobnie będę rządać zwrotu gotówki za pefumy, bo wydają mi się podejrzane-to był blef. Nawet była obrażona na mnie i miała pretensję, że "GDYBYM MI PANI WPŁACIŁA TAKĄ KWOTE NA PRZESYŁKE JAK JA CHCIAŁAM TO NIE WYSŁAŁABYM TEGO TAK... A JA NIE ODPOWIADAM ZA POCZTE I ZA TO CO ONI ROBIĄ, TO CO PANI MA PRETENSJĘ DO MNIE, ŻE KOPERTA PODARTA, BYŁO ZAPŁACIĆ ZA PRZEYŁKĘ JAK MÓWIŁAM. U MNIE SIĘ TYLE PŁACI! Taką dostałam odpowiedź. Aha o zwrocie nie chciała słyszeć. Sory, ale jakaś ograniczona laska z tupetem. Z czego się cieszę najbardziej, to to, że te perfumy CUDEM Boskim się nierozpierniczyły w mak, a do mnie nie dotarła siemirdząca koperta w cząstkach szkła po Ogranzie. Naprawde cud-chyba, ale w zyciu nie miałam sytuacji z TAK "opakowaną" i nadaną przesyłką... Poniżej krytyki!
__________________
♪♪♪♪♪♪ ★ ♪♪♪♪♪♪
|
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:52.