Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :)) - Strona 167 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-12-06, 12:21   #4981
agi_82
Wtajemniczenie
 
Avatar agi_82
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: my private paradise
Wiadomości: 2 263
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Cytat:
Napisane przez mona1 Pokaż wiadomość
ano był, był. Chyba byłam bardzo grzeczna w tym roku bo dostałam wymarzoną torebkę
hehe a ja byłam niegrzeczna bo nic nie dostałam ale tż mówi że lubi jak jestem niegrzeczna hehe więc nie kumam
__________________

Marcelka - 09.06.2006
Kornelka - 27.10.2013

Groszek - 22.08.2012 (10 t.c)



agi_82 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-06, 12:43   #4982
margof
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 28
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Cieszę się, że ruszyło co nie co w naszym wątku. U mnie najtrudniejsze 2 tygodnie, gdyż w poniedziałek podeszlismy do drugiej IUI, a na wynik musze czekać do 17.12. Ach, jaki to byłby cudowny prezent gwiazdkowy. A z drugiej strony ten wszechoganiający strach, żeby nie skończyło sie tak jak poprzednio. Mój gin jest mega optymistą i uważa, że skoro przez ponad 2 lata nie udało się zaciązyc "naturalnie", a po pierszej IUI już była ciąża ( któa niestety się nie utrzymała), to jest to zdecydowanie zabieg dla nas. A tym poronieniem nie powinnam się juz zadręczać, bo ono jest bez wpływu (tego zdrowtnego, bo psychicznie pewnie tak) na kolejne ciąże Mysle, że w naszym przypadku może być poroblem z wrogościa sluzu ( nie robilismy badań w tym kierunku), bo wszystkie inne badania są ok.
Zatem, jesli moge wsz prościc, to trzymajacie kciuki za moje testowanie 17.12.
margof jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-06, 12:43   #4983
patrycjja
Zadomowienie
 
Avatar patrycjja
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Newcastle
Wiadomości: 1 707
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

do mnie też mikołaj nie zawitał, ale sama sobie zrobiłam prezent i czekam na moją zamówioną wymarzoną srebrną brązoletke może pod choinką znajdę jakąś prawdziwą niespodziankę


margof trzymam kciuki bardzo mocno!
__________________

Edytowane przez patrycjja
Czas edycji: 2012-12-06 o 12:46
patrycjja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-06, 17:29   #4984
mona1
Zadomowienie
 
Avatar mona1
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: malopolska
Wiadomości: 1 846
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Cytat:
Napisane przez margof Pokaż wiadomość
Cieszę się, że ruszyło co nie co w naszym wątku. U mnie najtrudniejsze 2 tygodnie, gdyż w poniedziałek podeszlismy do drugiej IUI, a na wynik musze czekać do 17.12. Ach, jaki to byłby cudowny prezent gwiazdkowy. A z drugiej strony ten wszechoganiający strach, żeby nie skończyło sie tak jak poprzednio. Mój gin jest mega optymistą i uważa, że skoro przez ponad 2 lata nie udało się zaciązyc "naturalnie", a po pierszej IUI już była ciąża ( któa niestety się nie utrzymała), to jest to zdecydowanie zabieg dla nas. A tym poronieniem nie powinnam się juz zadręczać, bo ono jest bez wpływu (tego zdrowtnego, bo psychicznie pewnie tak) na kolejne ciąże Mysle, że w naszym przypadku może być poroblem z wrogościa sluzu ( nie robilismy badań w tym kierunku), bo wszystkie inne badania są ok.
Zatem, jesli moge wsz prościc, to trzymajacie kciuki za moje testowanie 17.12.
kochana trzymam kciukasy z całych sił musisz teraz być spokojna i pozytywnie myśleć. Twój lekarz to mądry człowiek i masz go słuchać, bo jak nie to
Zresztą mam nadzieje, że wyszystkie tu dostaniemy nasze wymarzone prezenciki na świeta... U mnie i tak w okolicach świąt będzie jeszcze za wcześnie na testowanie (mam owulkę ok. 20 dc) ale już sobie wyobrażam jak cudownie byłoby włożyć mężowi pod choineczkę pozytywny teścik Dla Niego też to byłby najcudowniejszy prezent...
mona1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-07, 20:59   #4985
mona1
Zadomowienie
 
Avatar mona1
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: malopolska
Wiadomości: 1 846
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

O jak dobrze że już weekend Ostatnio ciągle jestem zmęczona i jakaś taka niedospana, to ta pogoda tak działa na mnie
Dziewczyny czy kiedy uda Wam się zafasolkować macie zlecone przez lekarza jakieś leki na podtrzymanie? Przeglądam różne fora i dziewczyny po # często biorą luteinę lub dupka (szczerze nie wiem na czym polega działanie tych leków) i tak zaczęłam się zastanawiać czy na kolejnej wizycie nie zapytać o to???
mona1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-08, 15:23   #4986
patrycjja
Zadomowienie
 
Avatar patrycjja
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Newcastle
Wiadomości: 1 707
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

ja luteine brałam już teraz jak zaszłam, właśnie z racji, że to była ciąża zagrożona. co do następnej ciąży po stracie - zależy od lekarza. jeden uzna, że taka jest zagrożona i od razu z wejścia przepisuje coś na podtrzymanie i kładzie do łóżka a inny wychodzi z założenia, że dopiero kolejna strata z rzędu ( przy 3 chyba ) znaczy, ze jest coś nie tak i wtedy przepisuje tego typu leki

mam nadzieję, że u mnie tym razem będzie wszystko w jak najlepszym porządku i obędzie się bez tych wszystkich lutein i innych. bo już sama myśl, że trzeba brać leki na podtrzymanie jest męcząca i stresująca.



miłego weekendu dziewczyny a przynajmniej jego drugiej połowy !
__________________
patrycjja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-08, 17:56   #4987
margof
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 28
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Ja po 4 dniach od IUI mam zalecone branie luteiny 2x2 tabletki i tak do 17.12, czyli do dnia testowania. Zapewne ma to związek z #, gdyż przy poprzednich podejściach do zafasolkowania nie brałam luteiny. A tak swoją drogą, ta w wersji dopochwowej jest hmmmm........ mało komfortowa ( mam wrażenia wiecznych upławów). No ale czego się nie robi dla bejbika!!!!!
Miłego weekendu Wam życze. Ja odwiedziłam rodziców - sama bo małż pracuje - ale im ani słowa o strankach, bo marzy mi się taka wigilijna niespodzianka
margof jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-12-09, 17:40   #4988
zeloth
Raczkowanie
 
Avatar zeloth
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 165
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Niestety muszę dopisać się do tego wątku. 6 grudnia (najgorsze mikołajki w moim życiu) dostałam plamienia, szybko pojechałam do szpitala. Następnego dnia miałam USG i usłyszałam wyrok - serce przestało bić. A jeszcze 9 listopada biło jak należy. Moje dziecko przestało się rozwijać i zmarło w 9 tyg. ciąży. Ostatni okres miałam 17 września. Teraz bym była w 12 tyg ciąży. Od razu po stwierdzeniu martwej ciąży dostałam tabletki na wywołanie skurczy i po paru godzinach poroniłam. Potem jeszcze zabieg czyszczący i do domu.

To co czułam jest nie do opisania. To najgorsze czego doświadczyłam w życiu. Ale postanowiłam sobie, że jak najszybciej zajdę w następną ciąże. Teraz czekam aż skończy mi się krwawienie po poronieniu. Potem na okres i do lekarza. Myślę, że jak mi powie, że mam poczekać 6 miesięcy to i tak sprobuje wcześniej. Najchętniej od razu zaszłabym w następną ciąże.

Najgorsze jest to, że w poniedziałek kończe 32 lata i w pierwszą ciąże nie zaszłam wcale tak od razu jak chciałam. Boję się, że z następną może być tak samo. Ale wszyscy mnie pocieszają, że jak się raz zaszło to potem już jest łatwiej. To prawda? Mam nadzieję, że tak...
zeloth jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-09, 20:40   #4989
bella7
Zakorzenienie
 
Avatar bella7
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 5 507
GG do bella7
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

hej
Cytat:
Napisane przez margof Pokaż wiadomość
Ja po 4 dniach od IUI mam zalecone branie luteiny 2x2 tabletki i tak do 17.12, czyli do dnia testowania. Zapewne ma to związek z #, gdyż przy poprzednich podejściach do zafasolkowania nie brałam luteiny. A tak swoją drogą, ta w wersji dopochwowej jest hmmmm........ mało komfortowa ( mam wrażenia wiecznych upławów). No ale czego się nie robi dla bejbika!!!!!
Miłego weekendu Wam życze. Ja odwiedziłam rodziców - sama bo małż pracuje - ale im ani słowa o strankach, bo marzy mi się taka wigilijna niespodzianka

Margof kup sobie lactovaginal lub coś podobnego i też sobie aplikuj żebyś lutka nie dotała jakiegoś grzyba, tak na wszrlki wypadek.


Zeloth witaj.
Przytulam Cię mocno.
__________________
Lenka i Lilianka 26.04.2011r.
Miłosz 19.01.2014r.
bella7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-09, 22:17   #4990
mona1
Zadomowienie
 
Avatar mona1
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: malopolska
Wiadomości: 1 846
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Cytat:
Napisane przez zeloth Pokaż wiadomość
Niestety muszę dopisać się do tego wątku. 6 grudnia (najgorsze mikołajki w moim życiu) dostałam plamienia, szybko pojechałam do szpitala. Następnego dnia miałam USG i usłyszałam wyrok - serce przestało bić. A jeszcze 9 listopada biło jak należy. Moje dziecko przestało się rozwijać i zmarło w 9 tyg. ciąży. Ostatni okres miałam 17 września. Teraz bym była w 12 tyg ciąży. Od razu po stwierdzeniu martwej ciąży dostałam tabletki na wywołanie skurczy i po paru godzinach poroniłam. Potem jeszcze zabieg czyszczący i do domu.

To co czułam jest nie do opisania. To najgorsze czego doświadczyłam w życiu. Ale postanowiłam sobie, że jak najszybciej zajdę w następną ciąże. Teraz czekam aż skończy mi się krwawienie po poronieniu. Potem na okres i do lekarza. Myślę, że jak mi powie, że mam poczekać 6 miesięcy to i tak sprobuje wcześniej. Najchętniej od razu zaszłabym w następną ciąże.

Najgorsze jest to, że w poniedziałek kończe 32 lata i w pierwszą ciąże nie zaszłam wcale tak od razu jak chciałam. Boję się, że z następną może być tak samo. Ale wszyscy mnie pocieszają, że jak się raz zaszło to potem już jest łatwiej. To prawda? Mam nadzieję, że tak...
Witaj zeloth.[*] dla Twojego Aniołka. Bardzo mi przykro że kolejna Aniołkowa Mama do nas dołączyła. Naprawdę zanim mnie to nie spotkało nie miałam pojęcia że tyle kobiet to spotyka ...
Kochana to wszystko jest jeszcze bardzo świeże, myślę, że sama doskonale będziesz wiedzieć kiedy będziesz gotowa na starania. U jednych dziewczyn przychodzi to szybciej - udaje się zajść zaraz po # i jak widać nawet na tym forum w końcu zostają szczęśliwymi mamusiami. Inne potrzebują więcej czasu.... Wszystko zależy od Twojej psychiki. Oczywiście powinnaś wziąć pod uwagę zdanie swojego lekarza, chodź i z tym bywa różnie - jak to mówią ilu lekarzy tyle opinii. Teraz masz czas na płacz, złość, żal. Z doświadczenia wiem że te wszystkie emocje trzeba po prostu z siebie wyrzucić aby znów móc z jako taką nadzieją patrzeć w przyszłość... Trzymaj się kochana i pisz kiedy tylko poczujesz taka potrzebę
I oczywiście jeśli raz Wam się udało to uda się po raz kolejny, jest wiele opinii, że po # zachodzi się łatwiej

Edytowane przez mona1
Czas edycji: 2012-12-09 o 22:18
mona1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-10, 07:46   #4991
SONIA004
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 254
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Cytat:
Napisane przez zeloth Pokaż wiadomość
Niestety muszę dopisać się do tego wątku. 6 grudnia (najgorsze mikołajki w moim życiu) dostałam plamienia, szybko pojechałam do szpitala. Następnego dnia miałam USG i usłyszałam wyrok - serce przestało bić. A jeszcze 9 listopada biło jak należy. Moje dziecko przestało się rozwijać i zmarło w 9 tyg. ciąży. Ostatni okres miałam 17 września. Teraz bym była w 12 tyg ciąży. Od razu po stwierdzeniu martwej ciąży dostałam tabletki na wywołanie skurczy i po paru godzinach poroniłam. Potem jeszcze zabieg czyszczący i do domu.

To co czułam jest nie do opisania. To najgorsze czego doświadczyłam w życiu. Ale postanowiłam sobie, że jak najszybciej zajdę w następną ciąże. Teraz czekam aż skończy mi się krwawienie po poronieniu. Potem na okres i do lekarza. Myślę, że jak mi powie, że mam poczekać 6 miesięcy to i tak sprobuje wcześniej. Najchętniej od razu zaszłabym w następną ciąże.

Najgorsze jest to, że w poniedziałek kończe 32 lata i w pierwszą ciąże nie zaszłam wcale tak od razu jak chciałam. Boję się, że z następną może być tak samo. Ale wszyscy mnie pocieszają, że jak się raz zaszło to potem już jest łatwiej. To prawda? Mam nadzieję, że tak...

Hej! Jak ja #, miałam podobnie jak Ty, 31 lat i również dość długo się staraliśmy o dziecko. Kazano nam odczekać min. 3 miesiące, ale w 3 miesiącu byłam już wciąży. Tak więc pierwsze dziecko urodziłam mając 32 lata, czego i Tobie bardzo mocno życzę (innym dziewczynom również, żeby nie było) U mnie się sprawdziło, że szybciej można zajść w ciążę jak już raz się w niej było. Dla mnie to też najgorszy czas w życiu... ukojenia życzę...

Przytulam Was wszystkie i życzę małych i wielkich cudów w ten magiczny świąteczny czas
SONIA004 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-12-11, 13:25   #4992
patrycjja
Zadomowienie
 
Avatar patrycjja
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Newcastle
Wiadomości: 1 707
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

zeloth bardzo współczuję. teraz trzeba mieć tylko nadzieję, że uda się następnym razem. niestety przechodziłam przez to samo całkiem niedawno ( z tym, że u mnie nie działały tabletki poronne i każda wizyta w łazience była istnym koszmarem, bo nie wiedziałam co mnie tam spotka ). ale teraz odczekałam co swoje, wypłakać, nie wypłakałam, ale to nie jest takie proste. i teraz przystępujemy z mężem do działania i pozostaje nam być dobrej myśli, bo podobno to działa cuda
trzymaj się !
__________________
patrycjja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-13, 12:13   #4993
koletynka
Rozeznanie
 
Avatar koletynka
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Norwegia
Wiadomości: 905
GG do koletynka
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Witajcie. Dopisuję się do wątku. Tydzień temu zobaczyłam po raz pierwszy, na USG, bijące serduszko mojej fasolki. Dzisiejsza kontrola USG pokazała, że akcja serca została zatrzymana. Jeszcze nie było krwawienia, ale lekarz nie zostawił mi cienia nadziei. Ciąża jest martwa, poronienie to kwestia dni. Jeśli nie rozpocznie się samoistnie dostanę tabletki na wywołanie. Byłam/jestem w 7 tygodniu.
Ciążą nie była planowana, była wielkim zaskoczeniem w trudnym dla nas momencie ale...wiele w nas zmieniła nadzieja i radość z maluszka. Bardzo mi smutno, ale też boję się jak to będzie wyglądać, czy krwawienie jest mocne? Czy bardzo boli?
__________________
Oskar


koletynka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-13, 12:26   #4994
patrycjja
Zadomowienie
 
Avatar patrycjja
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Newcastle
Wiadomości: 1 707
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

bardzo Ci współczuję, przeżywałam to samo- jednego tyg było serduszko, drugiego już nic. z tym, że jeszcze tydzień chodziłam bo lekarz dla odmiany dawał mi nadzieję - robiłam badania krwi, hcg kilka dodatkowych usg. najgorszy tydzień w moim życiu
ból fizyczny to pikuś. gorzej z tym co w głowie. ja tak naprawdę po tabletkach nie czułam nic. nawet po podwójnej dawce. lekarz mówił że ból zależy od kobiety od silnego bólu jak przy okresie to bóli porodowych.
__________________
patrycjja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-13, 14:19   #4995
koletynka
Rozeznanie
 
Avatar koletynka
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Norwegia
Wiadomości: 905
GG do koletynka
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Po tym jak zobaczyliśmy pulsowanie serduszka na USG powiedzieliśmy o wszystkim naszemu 5latkowi. Cieszył się, że będzie mieć rodzeństwo, głaskał mnie po brzuchu i mówił "moje bejbi", wymyślał co dzidziuś będzie jadł i że trzeba go będzie szybko nauczyć mówić. Nie wiem jak mam mu powiedzieć, że nic z tego Nie wiem jak to wytłumaczyć.
__________________
Oskar


koletynka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-14, 07:21   #4996
margof
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 28
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Dzień zaczał sie dla mnie mega dołem. Oczywiście nie wytrzymałam do poniedziałku (17.12) i zatestowałam. wynik- JEDNA PASKUDNA WREDNA KRECHA, jak ja nienawidze tego widoku!!!!!!!!!!!!!
Jestem załamana, myslałam, że jednak sie uda, a tu znowów DUPA.
Sorki, że od rana wprowadzam taki nastrój, ale musiał się tym z kims podzielić, bo nie chcę póki co martwić małża.
margof jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-14, 08:41   #4997
mona1
Zadomowienie
 
Avatar mona1
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: malopolska
Wiadomości: 1 846
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Cytat:
Napisane przez koletynka Pokaż wiadomość
Witajcie. Dopisuję się do wątku. Tydzień temu zobaczyłam po raz pierwszy, na USG, bijące serduszko mojej fasolki. Dzisiejsza kontrola USG pokazała, że akcja serca została zatrzymana. Jeszcze nie było krwawienia, ale lekarz nie zostawił mi cienia nadziei. Ciąża jest martwa, poronienie to kwestia dni. Jeśli nie rozpocznie się samoistnie dostanę tabletki na wywołanie. Byłam/jestem w 7 tygodniu.
Ciążą nie była planowana, była wielkim zaskoczeniem w trudnym dla nas momencie ale...wiele w nas zmieniła nadzieja i radość z maluszka. Bardzo mi smutno, ale też boję się jak to będzie wyglądać, czy krwawienie jest mocne? Czy bardzo boli?
Witaj kochana[*] dla Twojego Aniołka. Ja na tematb krwawienia nie moge za bardzo nic napisać, bo w szpitalu pomiomo że podali mi dwie tabletki właściwie nic się nie działo, tzn zaczął odchodzic podbarwiony na brązowa czop, ale prawie w ogóle nie krwawiłam przed zabiegiem.... Jak się czujesz?

Cytat:
Napisane przez margof Pokaż wiadomość
Dzień zaczał sie dla mnie mega dołem. Oczywiście nie wytrzymałam do poniedziałku (17.12) i zatestowałam. wynik- JEDNA PASKUDNA WREDNA KRECHA, jak ja nienawidze tego widoku!!!!!!!!!!!!!
Jestem załamana, myslałam, że jednak sie uda, a tu znowów DUPA.
Sorki, że od rana wprowadzam taki nastrój, ale musiał się tym z kims podzielić, bo nie chcę póki co martwić małża.
Margof skarbie nie martw się, pewnie jeszcze za wcześnie na testowanie, który to dzień cyklu? Nie stresuj się bo zaszkodzisz fasolce!!! MUSI być dobrze, myśl pozytywnie
mona1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-14, 10:42   #4998
margof
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 28
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Dzięki Mona. To jest 27 dc, ale w tym cyklu owulka była chyba trochę póżniej, niż 14 dnia,bo miałam monitorig 1.12 i IUI robioną 3.12. na niepekniętych pęcherzykach (bo były dwa). Juz sam nie wiem co o tym mysleć. z jednej strony wiem, że zrobiłam test zbyt wczesnie, ale zasugerowałam sie - jak rasowa blondynka- napisem na opakowaniu, że wyrywa ciążę już 6 dni po zapłodnieniu. Głupia jestem, a teraz mi źle i smutno. Tyle już czekamy.......
margof jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-14, 11:15   #4999
koletynka
Rozeznanie
 
Avatar koletynka
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Norwegia
Wiadomości: 905
GG do koletynka
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Cytat:
Napisane przez mona1 Pokaż wiadomość
Witaj kochana[*] dla Twojego Aniołka. Ja na tematb krwawienia nie moge za bardzo nic napisać, bo w szpitalu pomiomo że podali mi dwie tabletki właściwie nic się nie działo, tzn zaczął odchodzic podbarwiony na brązowa czop, ale prawie w ogóle nie krwawiłam przed zabiegiem.... Jak się czujesz?
Mi nic o zabiegu nie mówili, powiedzieli że dostanę tabletki i czopki, ale mają nadzieję że organizm sam usunie ciążę..
Fizycznie czuję się jak w ciąży - nadal mam zachcianki, niedobrze mi, piersi duże i nabrzmiałe, brzuch też mam nabrzmiały i to mnie w tej ciąży w sumie dziwiło..bo w 7tc mam brzuch jak w poprzedniej ciąży w 4 miesiącu. To mnie w sumie niepokoiło.
Psychicznie jest ciężko bardzo, zarówno mi jak i partnerowi. Po usłyszeniu serduszka ogłosiliśmy radosną nowinę wszystkim, którzy chcieli nas słuchać. Teraz obie nasze rodziny smutne, my nie mamy ochoty z nikim rozmawiać. Na dodatek moja przyjaciółka urodziła synka, dzisiaj wychodzą ze szpitala. Wszyscy na niego czekaliśmy a teraz po prostu nie mam ochoty nawet go powitać... nie chcę jej sprawić przykrości ale jest mi bardzo ciężko.
A dzisiaj są moje urodziny
__________________
Oskar


koletynka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-12-14, 16:34   #5000
mona1
Zadomowienie
 
Avatar mona1
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: malopolska
Wiadomości: 1 846
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Cytat:
Napisane przez margof Pokaż wiadomość
Dzięki Mona. To jest 27 dc, ale w tym cyklu owulka była chyba trochę póżniej, niż 14 dnia,bo miałam monitorig 1.12 i IUI robioną 3.12. na niepekniętych pęcherzykach (bo były dwa). Juz sam nie wiem co o tym mysleć. z jednej strony wiem, że zrobiłam test zbyt wczesnie, ale zasugerowałam sie - jak rasowa blondynka- napisem na opakowaniu, że wyrywa ciążę już 6 dni po zapłodnieniu. Głupia jestem, a teraz mi źle i smutno. Tyle już czekamy.......
A jak dlugie miewasz cykle?
Cytat:
Napisane przez koletynka Pokaż wiadomość
Mi nic o zabiegu nie mówili, powiedzieli że dostanę tabletki i czopki, ale mają nadzieję że organizm sam usunie ciążę..
Fizycznie czuję się jak w ciąży - nadal mam zachcianki, niedobrze mi, piersi duże i nabrzmiałe, brzuch też mam nabrzmiały i to mnie w tej ciąży w sumie dziwiło..bo w 7tc mam brzuch jak w poprzedniej ciąży w 4 miesiącu. To mnie w sumie niepokoiło.
Psychicznie jest ciężko bardzo, zarówno mi jak i partnerowi. Po usłyszeniu serduszka ogłosiliśmy radosną nowinę wszystkim, którzy chcieli nas słuchać. Teraz obie nasze rodziny smutne, my nie mamy ochoty z nikim rozmawiać. Na dodatek moja przyjaciółka urodziła synka, dzisiaj wychodzą ze szpitala. Wszyscy na niego czekaliśmy a teraz po prostu nie mam ochoty nawet go powitać... nie chcę jej sprawić przykrości ale jest mi bardzo ciężko.
A dzisiaj są moje urodziny
kolrtynko aż chce mi się płakać jak to czytam... Ja kiedy dowiedziałam się, też jeszcze miałam wszystkie objawy... a potem tak szybko się wszystko potoczyło
A ilu lekarzy potwierdziło tą diagnozę? jak długo masz czekać na samoistne oczyszczenie?
STO LAT kochana
mona1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-14, 18:38   #5001
babku
Zadomowienie
 
Avatar babku
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 159
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

Witajcie.
Niestety i ja dopisuję się do wątku. Dokładnie 6 grudnia dowiedziałam się, "że nic z tej ciąży już nie będzie" - tu zacytowałam lekarza.
Co prawda od początku czułam, że coś jest nie tak, ale to nie zmienia faktu, że bardzo wierzyłam w cud. Prawie od początku miałam plamienia, bolał mnie brzuch, kręgosłup. Beta przyrastała, ale różnie. Raz książkowo, raz nie, ale cały czas rosła.
Najpierw poszłam do lekarki na NFZ, kazała brać duphaston i leżeć. W 7 tyg poszłam prywatnie i tu już zaczęły się poważne nerwy bo na usg tylko 6 mm pęcherzyk. Ginekolog powiedział, że może to być po prostu młodsza ciąża i żeby jeszcze się nie martwić. Niestety w 9 tygodniu pęcherzyk nic nie urósł. I tak na podstawie tego usg lekarz prywatnie stwierdził, że jest to ciąża obumarła w około 4 tygodniu, a lekarka z NFZ twierdzi, że to puste jajo płodowe. Nie wiem czy to dla mnie jakaś diametralna różnica??

Lekarka skierowała mnie od razu na łyżeczkowanie, a lekarz powiedział, że same tabletki powinny dać radę. Miałam zgłosić się w poniedziałek do szpitala na założenie tych tabletek. W piątek poczułam się nagle bardzo słabo i zaczęłam krwawić. Zadzwoniłam do tego ginekologa powiedział, że to bardzo dobrze, że samo się oczyszcza i żeby traktować to jak okres i przyjść w poniedziałek. W szpitalu zrobił mi usg, potwierdził, że oczyszcza się samo, ale dla lepszego efektu założył tabletki. I takim sposobem jestem już po.
Na koniec jeszcze jedna rozbieżność miedzy ginekologami. Lekarka twierdzi, żeby czekać minimum 3 miesiące, a lekarz prywatnie, żeby zacząć starania od następnej miesiączki.
Jeśli chodzi o moją psychikę to wiadomo zabolało bardzo, ale myślę, że dobrze sobie z tym poradziłam i jestem gotowa.
Cytat:
Napisane przez koletynka Pokaż wiadomość
Witajcie. Dopisuję się do wątku. Tydzień temu zobaczyłam po raz pierwszy, na USG, bijące serduszko mojej fasolki. Dzisiejsza kontrola USG pokazała, że akcja serca została zatrzymana. Jeszcze nie było krwawienia, ale lekarz nie zostawił mi cienia nadziei. Ciąża jest martwa, poronienie to kwestia dni. Jeśli nie rozpocznie się samoistnie dostanę tabletki na wywołanie. Byłam/jestem w 7 tygodniu.
Ciążą nie była planowana, była wielkim zaskoczeniem w trudnym dla nas momencie ale...wiele w nas zmieniła nadzieja i radość z maluszka. Bardzo mi smutno, ale też boję się jak to będzie wyglądać, czy krwawienie jest mocne? Czy bardzo boli?
U mnie to krwawienie bardzo nie różniło się od miesiączki. Pewnie gdybym nie wiedziała o ciąży, pomyślała bym, że to trochę bardziej uciążliwy i obfity okres. Po założeniu tabletek, bolał mnie brzuch też tak jak na okres i co jakiś czas czułam skurcze.
babku jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-12-14, 20:26   #5002
bella7
Zakorzenienie
 
Avatar bella7
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 5 507
GG do bella7
Dot.: Staramy się po poronieniu. Teraz się uda cz. 3 :))

hej
Dziewczynki pasowało by nowy watek założyc,a kobitka która ostatnio go założyła juz się tu nie udziela więc może któraś z Was zacznie? i będziecie mieć własny watek?

Pozdrawiam i przytulam każda z Was.

NASTĘPNA CZĘŚĆ!!!!

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=457700
__________________
Lenka i Lilianka 26.04.2011r.
Miłosz 19.01.2014r.

Edytowane przez Seona
Czas edycji: 2012-12-14 o 22:43 Powód: dopisek
bella7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:31.