Tylko jeden mężczyzna? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-11-13, 19:02   #31
Vallotka
Zakorzenienie
 
Avatar Vallotka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 7 401
Dot.: Tylko jeden mężczyzna?

Cytat:
Napisane przez Karola8999 Pokaż wiadomość
W końcu jakieś optymistyczne wypowiedzi
Dzięki Dziewczyny trochę podniosłyście mnie na duchu
Nie masz co się zamartwiać. Ważne co ty czujesz i jak widzisz ten związek. Po co od razu zakładać najgorsze. Czas pokaże a teraz ciesz się tym co masz.
__________________
11.11.2008
12.08.2013
07.08.2015
Vallotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-13, 19:08   #32
Karola8999
Raczkowanie
 
Avatar Karola8999
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 89
Dot.: Tylko jeden mężczyzna?

Cytat:
Napisane przez Vallotka Pokaż wiadomość
Nie masz co się zamartwiać. Ważne co ty czujesz i jak widzisz ten związek. Po co od razu zakładać najgorsze. Czas pokaże a teraz ciesz się tym co masz.
No właśnie ja jestem straszną przeżywaczką, myślę co będzie z rok, dwa, za miesiąc, jutro, a w ogóle nie patrzę na dziś.
Ale macie racje, te wszystkie przypadki z innymi facetami nie byłyby warte tego co czuję i mam teraz
Karola8999 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-13, 19:35   #33
Nuova
( ͡° ͜ʖ ͡°)
 
Avatar Nuova
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 437
Dot.: Tylko jeden mężczyzna?

Karola, ja Cię rozumiem, bo sama po 2 latach związku przeżywałam to samo co Ty. Koleżanki na wakacjach szalały, podrywały, flirtowały, zdobywały nowych facetów co tydzień, a ja czułam się wtedy jak stara baba przywiązana do jednego chłopa. Poza tym, jak wspomniałam, po nadmiernej lekturze tematów na Wizażu o zdradach, oszustwach, złamanych sercach, wypalonej miłości miałam baaardzo czarne myśli, chciałam być singlem do końca życia, żeby nie przeżywać tych wszystkich cierpień związanych ze związkami.

Myślę, że nie masz co się zastanawiać nad życiem koleżanek i "wolnością", która bywa naprawdę złudna. Koleżanki pewnie ze swojej strony zazdroszczą Ci osoby, z którą możesz pogadać, której możesz się wypłakać na ramieniu, która Cię przytuli w trudnym momencie, której możesz zaufać w sprawach łóżkowych Być może gdybyś była singielką, któryś z wieeelu dupków na świecie skrzywdziłby Cię i miałabyś problem do końca życia.

A jeżeli masz wątpliwości co do tego konkretnego faceta, spróbuj sobie wyobrazić dzień bez niego, bez żadnego kontaktu z nim. Czujesz się z tymi myślami lepiej czy gorzej?
Nuova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-13, 19:41   #34
Vallotka
Zakorzenienie
 
Avatar Vallotka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 7 401
Dot.: Tylko jeden mężczyzna?

Mając tego jedynego faceta człowiek jest jakoś tak bardziej pewny tej stabilizacji i mniej się boi bo ma na kim polegać. Teraz koleżanki bardzo mi zazdroszczą, że mam takiego faceta, że nigdy nie miałam wątpliwości co do jego uczuć i zamiarów.
__________________
11.11.2008
12.08.2013
07.08.2015
Vallotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-13, 20:36   #35
ogolnie
Zakorzenienie
 
Avatar ogolnie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 9 099
Dot.: Tylko jeden mężczyzna?

Cytat:
Napisane przez Karola8999 Pokaż wiadomość
Ostatnio dopadła mnie chyba jakaś chandra, męczą mnie jakieś pytania na temat wszystkiego, aż zdecydowałam się żeby tu o tym napisać, może żeby poznać Wasze zdanie? Inny punkt widzenia.

Otóż, mam 18 lat, wiem - 'mało'. W moim życiu tak na prawdę nie było mężczyzn, kiedyś powiedzmy, że było dwóch, ale z jednym skończyło się wszystko na rozmawianiu nocami na osiedlu, bo miałam wtedy 13 lat, po prostu chyba nie byłam nawet gotowa żeby złapać go za rękę. Parę dni po wszystkim zostawił mnie bez słowa dla mojej najlepszej przyjaciółki, bo ona, że tak powiem od razu mu się oddała.
Pozbierałam się po tym szybko, ale rok później pojawił się kolejny Chłopak. W nim się chyba serio zakochałam, tu też skończyło się tylko, albo aż, na trzymaniu za rękę. Chociaż od niego usłyszałam 'kocham Cię' itd, wiem, że to było szczeniackie, ale uważam to za moją pierwszą prawdziwą miłość, mimo tego, że nawet nie dałam mu buziaka w policzek. Nie wiem, po prostu się bałam - nie umiałam. On też, zostawił mnie po prostu dla innej, przestał się do mnie odzywać nagle - zaczął udawać, że się nie znamy. Tutaj przeżyłam to strasznie, no cóż, płakałam tygodniami i zarzekłam sobie za młodu 'nigdy więcej'
Poszłam do liceum, spotkałam w klasie chłopaka, no cóż .. Od razu mi się spodobał, ale nie przeczuwałam, że coś z tego będzie, bo on aktualnie miał dziewczynę. Pisał do mnie bardzo często, mimo to nie dawałam się, bo wiem jak boli zdrada w wypadku tamtej dziewczyny. Podobno zostawił ją dla mnie, chociaż nie wiem, myślę, że po prostu między nimi już od dawna nie było dobrze, albo może to tylko plotki. Dobra, jesteśmy razem już ponad 2 lata, kocham Go nad życie, naprawdę. Jest cudownym chłopakiem, mimo wzlotów i upadków to jak tak sobie czasami myślę, to nigdy nie chciałabym mieć innego. I to właśnie on nauczył mnie całować, pierwszy złapał mnie za rękę, pierwszy naprawdę powiedział, że kocha i pierwszy został u mnie na noc, pokazując mi wszystkie uroki bycia parą .
Chcę z nim spędzić całe moje życie, nie piszcie, że młoda jestem to nie wiem. Wiem dokładnie czego chce, planuję z nim mieszkać na studiach (nie boje się kłótni, mieszkaliśmy już razem w wakacje 2 miesiące i było naprawdę świetnie, lubię mu gotować i inne prace domowe - to nie jest problem, on mi bardzo pomaga) i ogólnie chciałabym żeby został kiedyś moim mężem. Ale właśnie ambiwalencja uczuć mnie przytłacza. Z drugiej strony słucham opowiadań dosyć luźnych koleżanek, o ich przygodach miłosnych.. I myślę sobie ile tracę, tej adrenaliny, mocnych wrażeń, silnych emocji.. Nie wiem jak to opisać. Nie wiem jak smakuje pocałunek z innym mężczyzną, po prostu jestem tego ciekawa. Nigdy w życiu nie zdradzę Mojego, nigdy, ale mam burzę ostatnio w głowię.

Co o tym myślicie? Nie wiem czy moje potrzeby nie są po prostu wyolbrzymione przez to, że zbliża mi się okres, a trochę przez pogodę. Ale naprawdę dużo o tym ostatnio rozmyślam i boję się, że mogę kogoś przez to zranić.
młodziutka jesteś i to normalne, że chciałabyś spróbować czegoś z innymi facetami, ale sama że tak powiem "wpakowałaś" się w stały związek i...cierp ciało jak żeś chciało.
jestem stanowczo przeciw tworzeniu stałych związków w wieku 16 lat (z opisu wynika, że właśnie 16 lat miałaś jak się związałaś z facetem) , bo co można wiedzieć w tym wieku, czego można być pewnym jak burza hormonów szaleje?
ogolnie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-13, 21:03   #36
Nuova
( ͡° ͜ʖ ͡°)
 
Avatar Nuova
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 437
Dot.: Tylko jeden mężczyzna?

Cytat:
Napisane przez ogolnie Pokaż wiadomość
młodziutka jesteś i to normalne, że chciałabyś spróbować czegoś z innymi facetami, ale sama że tak powiem "wpakowałaś" się w stały związek i...cierp ciało jak żeś chciało.
jestem stanowczo przeciw tworzeniu stałych związków w wieku 16 lat (z opisu wynika, że właśnie 16 lat miałaś jak się związałaś z facetem) , bo co można wiedzieć w tym wieku, czego można być pewnym jak burza hormonów szaleje?
Sama masz lat 19, więc co Ty możesz wiedzieć? Ja stworzyłam stały związek właśnie w wieku lat 16, jesteśmy razem od lat 3 i burze hormonów ani u mnie ani u chłopaka nie wystąpiły. Byłam i jestem pewna tego, że mam cudownego faceta, który rozkochuje mnie w sobie coraz bardziej z każdym rokiem związku
Nuova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-13, 21:08   #37
Vallotka
Zakorzenienie
 
Avatar Vallotka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 7 401
Dot.: Tylko jeden mężczyzna?

Cytat:
Napisane przez Nuova Pokaż wiadomość
Sama masz lat 19, więc co Ty możesz wiedzieć? Ja stworzyłam stały związek właśnie w wieku lat 16, jesteśmy razem od lat 3 i burze hormonów ani u mnie ani u chłopaka nie wystąpiły. Byłam i jestem pewna tego, że mam cudownego faceta, który rozkochuje mnie w sobie coraz bardziej z każdym rokiem związku
Każdy jest inny i ma odmienne podejście do związków. Niektórzy mają potrzebę popróbowania różnych rzeczy a niektórzy nie. Ja stworzyłam w wieku 17 lat i też niczego nie żałuje
__________________
11.11.2008
12.08.2013
07.08.2015
Vallotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-11-13, 21:49   #38
Nuova
( ͡° ͜ʖ ͡°)
 
Avatar Nuova
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 437
Dot.: Tylko jeden mężczyzna?

Jasne, masz całkowitą rację, po prostu nie zgadzam się z tym, że człowiek w wieku 16 lat myśli tylko o tym, żeby pozaliczać masę chłopaków/dziewczyn i hormony robią z niego debila.
Nuova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-13, 22:08   #39
201803300917
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 3 074
Dot.: Tylko jeden mężczyzna?

Cytat:
Napisane przez Nuova Pokaż wiadomość
Jasne, masz całkowitą rację, po prostu nie zgadzam się z tym, że człowiek w wieku 16 lat myśli tylko o tym, żeby pozaliczać masę chłopaków/dziewczyn i hormony robią z niego debila.
to nawet nei chodzi o hormony i bycie debilem. po prostu ludzie w tym wieku dopiero się kształtują ,zmieniają, dowiadują się czego potrzebują i chcą od życia. i szanse na to, ze po paru latach dalej będą zmierzali w tym samym kierunku i do ciebie tak dobrze pasowali są niewielkie. co nie znaczy, ze się nie zdarza.

Edytowane przez 201803300917
Czas edycji: 2011-11-13 o 22:13
201803300917 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-13, 22:20   #40
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Tylko jeden mężczyzna?

Cytat:
Napisane przez Karola8999 Pokaż wiadomość
Ostatnio dopadła mnie chyba jakaś chandra, męczą mnie jakieś pytania na temat wszystkiego, aż zdecydowałam się żeby tu o tym napisać, może żeby poznać Wasze zdanie? Inny punkt widzenia.

Otóż, mam 18 lat, wiem - 'mało'. W moim życiu tak na prawdę nie było mężczyzn, kiedyś powiedzmy, że było dwóch, ale z jednym skończyło się wszystko na rozmawianiu nocami na osiedlu, bo miałam wtedy 13 lat, po prostu chyba nie byłam nawet gotowa żeby złapać go za rękę. Parę dni po wszystkim zostawił mnie bez słowa dla mojej najlepszej przyjaciółki, bo ona, że tak powiem od razu mu się oddała.
Pozbierałam się po tym szybko, ale rok później pojawił się kolejny Chłopak. W nim się chyba serio zakochałam, tu też skończyło się tylko, albo aż, na trzymaniu za rękę. Chociaż od niego usłyszałam 'kocham Cię' itd, wiem, że to było szczeniackie, ale uważam to za moją pierwszą prawdziwą miłość, mimo tego, że nawet nie dałam mu buziaka w policzek. Nie wiem, po prostu się bałam - nie umiałam. On też, zostawił mnie po prostu dla innej, przestał się do mnie odzywać nagle - zaczął udawać, że się nie znamy. Tutaj przeżyłam to strasznie, no cóż, płakałam tygodniami i zarzekłam sobie za młodu 'nigdy więcej'
Poszłam do liceum, spotkałam w klasie chłopaka, no cóż .. Od razu mi się spodobał, ale nie przeczuwałam, że coś z tego będzie, bo on aktualnie miał dziewczynę. Pisał do mnie bardzo często, mimo to nie dawałam się, bo wiem jak boli zdrada w wypadku tamtej dziewczyny. Podobno zostawił ją dla mnie, chociaż nie wiem, myślę, że po prostu między nimi już od dawna nie było dobrze, albo może to tylko plotki. Dobra, jesteśmy razem już ponad 2 lata, kocham Go nad życie, naprawdę. Jest cudownym chłopakiem, mimo wzlotów i upadków to jak tak sobie czasami myślę, to nigdy nie chciałabym mieć innego. I to właśnie on nauczył mnie całować, pierwszy złapał mnie za rękę, pierwszy naprawdę powiedział, że kocha i pierwszy został u mnie na noc, pokazując mi wszystkie uroki bycia parą .
Chcę z nim spędzić całe moje życie, nie piszcie, że młoda jestem to nie wiem. Wiem dokładnie czego chce, planuję z nim mieszkać na studiach (nie boje się kłótni, mieszkaliśmy już razem w wakacje 2 miesiące i było naprawdę świetnie, lubię mu gotować i inne prace domowe - to nie jest problem, on mi bardzo pomaga) i ogólnie chciałabym żeby został kiedyś moim mężem. Ale właśnie ambiwalencja uczuć mnie przytłacza. Z drugiej strony słucham opowiadań dosyć luźnych koleżanek, o ich przygodach miłosnych.. I myślę sobie ile tracę, tej adrenaliny, mocnych wrażeń, silnych emocji.. Nie wiem jak to opisać. Nie wiem jak smakuje pocałunek z innym mężczyzną, po prostu jestem tego ciekawa. Nigdy w życiu nie zdradzę Mojego, nigdy, ale mam burzę ostatnio w głowię.

Co o tym myślicie? Nie wiem czy moje potrzeby nie są po prostu wyolbrzymione przez to, że zbliża mi się okres, a trochę przez pogodę. Ale naprawdę dużo o tym ostatnio rozmyślam i boję się, że mogę kogoś przez to zranić.
bardzo ladnie piszesz o chlopaku, a kolezanki sa zazdrosne, bo co to za szpan calowac sie z kilkoma na tydzien?
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-13, 22:29   #41
evikus
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 165
Dot.: Tylko jeden mężczyzna?

Ja chyba zaczęłam być najwczesniej z Was z moim TŻ miałam lat 15 w dodatku on jest ode mnie młodszy o 2 lata. Teraz mam lat 20. Jesteśmy 5 lat razem. Zmieniamy się razem i myślę, że z każdym dniem ta miłość jest taka "pewniejsza". Kocham go i mam nadzieję ze to on będzie tym jedynym.
evikus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-11-13, 22:31   #42
inc0rrect
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4 298
Dot.: Tylko jeden mężczyzna?

Ja jestem z TZtem od chyba 18 roku życia.
Wcześniej mialam kilku chlopakow (i to w górnej granicy kilku) i co mi to dało?
Nic. Nawet żałuję wielu rzeczy. Takie krótkotrwałe przygody w koncowym rozrachunku nic dla mnie nie znaczą, a nawet są nie potrzebne


U Ciebie trudno powiedzieć jak to się skonczy, czy przezwyciężysz te ciągnoty do poznania czegoś nowego. To zależy od Twojego temperamentu..
__________________
Dziewczyny, bardzo proszę o wypełnienie krótkiej ankiety, która jest badaniem rynku usług dietetycznych.

Tutaj link: profitest.pl/s/12254/Tu4ydm2K3ha4YKAM

W ramach podziękowania dla dwóch z Was oferuję bezpłatne konsultacje dietetyczne
inc0rrect jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-14, 01:41   #43
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Tylko jeden mężczyzna?

Cytat:
Napisane przez Karola8999 Pokaż wiadomość
[...] Z drugiej strony słucham opowiadań dosyć luźnych koleżanek, o ich przygodach miłosnych.. I myślę sobie ile tracę, tej adrenaliny, mocnych wrażeń, silnych emocji..
Weź pod uwagę, że koleżanki mogą koloryzować swoje opowieści

Moim zdaniem sprawa jest prosta - jest Ci dobrze z tym facetem, więc nie masz powodu by żałować, że nie jesteś już singielką.

Ja w ogóle nie rozumiem dlaczego niektórzy myślą, że wyszaleć się i poczuć młodość można tylko wtedy, gdy się jest singlem. Tak jakby nie można było się dobrze bawić i korzystać z życia, kiedy ma się u boku ukochaną osobę
Młodość ma się tylko jedną, więc nie warto jej marnować na bycie z kimś, kto nam nie odpowiada. Ale bycie z osobą, którą się darzy uczuciem nigdy nie może być nazwane "marnowaniem czasu".
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-14, 08:31   #44
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Tylko jeden mężczyzna?

Z znanych mi licealnych par (a było ich 10 w tym takie że w wieku 20 lat mialy 4 letni staż) przetrwała jedna. Też były wielkie plany itd. itp. Tylko, że potem przyszło doroślejsze życie, zaczęły się rozjeżdżać czy to ambicje, czy poglądy, czy priorytety, czy też ostatecznie z młodzieńczej miłości nic nie zostało.

Rada dla Ciebie? Nie roztrząsaj tego teraz i po prostu ciesz się tym co masz. Jeśli wam dane byc tą parą jedną na 10, to nią będziecie, a jeśli nie ,to to się rozpadnie prędzej czy później. Mówiąc w wieku 18 lat o małżeństwie, nie dodasz ani sobie ani związkowi powagi, ani też pewności, że to naprawdę będzie "na zawsze". Żyj tym co masz, i bierz to co daje Ci życie. Na plany ślubne przyjdzie swój czas, i też czas Ci pokaże czy będzie to z tym mężczyzną, czy nie.
__________________
Wiek: 23 lata
Wzrost: 165 cm
Waga:
Było: 83 kg
Jest: 75,5 kg
Będzie: 58 kg

Edytowane przez andzia1989r
Czas edycji: 2011-11-14 o 08:34
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-14, 09:52   #45
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Tylko jeden mężczyzna?

Moim zdaniem nie jesteś gotowa na bycie z nim do końca życia.
Gdybyś była, to nie myślałabyś w kategoriach, że coś tracisz, że mogłabyś całować się z wieloma facetami, uprawiać z nimi seks. Bo gdybyś była gotowa być z kims do końca życia to nie myślałabyś o tych innych facetach i o tym, co mogłabyś z nimi zrobić.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-14, 09:56   #46
Navika
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 277
Dot.: Tylko jeden mężczyzna?

A ja znam kilka par, których związki przetrwały mimo, że poznali się w młodym wieku Ja swojego TŻ-ta poznałam wprawdzie, gdy miałam 19 lat, ale też był moim pierwszym, i jak dotąd jedynym. I mam nadzieję, że tak pozostanie. A jesteśmy razem już 3,5 roku. I powiem Ci, że też miewam takie wątpliwości, czasem chciałabym sobie jeszcze trochę poszaleć... I nie chodzi tu nawet o to, że będąc w związku nie można korzystać z życia, tylko po prostu wiadomo, że pewnych granic się nie przekracza. Np. mój TŻ nie lubi tańczyć, wychodzić do klubów itp., a mi czasami włącza się ochota, żeby gdzieś wyjść, wychodzę z koleżankami i... zwykle one szaleją z nowo poznanymi facetami na parkiecie, a ja zostaję sama. Oczywiście nie mam wypisane na czole, że jestem zajęta i czasami też kogoś poznaję, tańczę, oczywiście nie przekraczając granic przyzwoitości, ale potem zwykle mam dylematy... Czy np. nie dałam chłopakowi jakiegoś sygnału, że jestem otwarta na znajomość z nim itd. Mój TŻ wie o tych wyjściach, o tym co robię i nie ma nic przeciwko, a jednak takie sytuacje budzą czasami wątpliwości. Przepraszam za ten OT, ale jakoś tak mi się to wszystko skojarzyło
Wracając do tematu: takie wątpliwości czasami się pojawiają, a zwłaszcza, że, jak piszesz jesteś bardzo młodziutka. Mi takie myśli włączają się, jak mamy jakiś kryzys, gorsze dni, coś jest nie tak między nami, ale zawsze traktuję to jako sygnał, że coś w związku się psuje i rozmawiamy o tym, zastanawiamy się wspólnie, co jest nie tak i co możemy zrobić, żeby było lepiej, a później wprowadzamy te zmiany w życie i znowu mój TŻ jest moim Skarbem i znowu cieszę się, że jest jedynym moim Ukochanym. Poza tym ja czasami lubię iść pod prąd, a to takie oryginalne teraz jest, że ma się tylko jednego partnera na całe życie Poza tym z czasem człowiek też wyzbywa się porównywania swojego życia z życiem innych i zazdroszczenia koleżankom tego, co mają, bo widzi, że on sam ma inne cenne rzeczy, których nie byłby w stanie oddać, a tym czymś w moim wypadku jest miłość, zaufanie, oddanie i osoba, na której mogę zawsze polegać.
Co do spraw związanych z pocałunkami, przygodnym seksem itp. - im dłużej jestem z TŻ tym jest nam w tych sferach lepiej ze sobą, bo poznaliśmy się już dobrze i nadal się poznajemy i odkrywamy siebie nawzajem i jakoś nie tylko nie kusi mnie myśl o szalonych przygodach erotycznych, ale wręcz nie wyobrażam sobie, że mogłabym zaznać jakiejś przyjemności z dopiero co poznanym facetem, który nic o mnie nie wie ani mnie nie kocha a więc nie zależy mu na mojej przyjemności. Oczywiście nie neguję tego, że seks bez miłości też może być przyjemny, ale jest to bardziej kwestia przypadku, zwłaszcza jeśli chodzi o jakieś jednonocne przygody. Także, Kochana, nie ma czego żałować
Navika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-14, 10:04   #47
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Tylko jeden mężczyzna?

Cytat:
Napisane przez Karola8999 Pokaż wiadomość
Z drugiej strony słucham opowiadań dosyć luźnych koleżanek, o ich przygodach miłosnych.. I myślę sobie ile tracę, tej adrenaliny, mocnych wrażeń, silnych emocji.. Nie wiem jak to opisać. Nie wiem jak smakuje pocałunek z innym mężczyzną, po prostu jestem tego ciekawa. Nigdy w życiu nie zdradzę Mojego, nigdy, ale mam burzę ostatnio w głowię.
Z czasem będziesz coraz więcej o tym myślała.
Oczywiście, że nie koniecznie oznacza to zdradzenie faceta.

Niewiele znam kobiet, które były w życiu tylko z jednym jedynym mężczyzną (w zasadzie to moja mama i mama kolegi - to takie co mam do tego pewność i rozmawiałam z nimi o tym, obie panie w wieku 60-70 lat) i każda z nich w pewnym sensie żałowała, że "nie poznała życia zanim wyszła za mąż" - mówią to kobiety mające za sobą np. 40 lat związku z jednym facetem. Mam też kilka koleżanek (w moim wieku a więc po 30-stce) które były do ślubu dziewicami lub wyszły za pierwszego partnera i wszystkie zdradziły swoich mężów bądź zostały przez nich zdradzone, kilka jest po rozwodzie.

Ja osobiście jestem zdania, że wszystko zależy od charakteru itd.
Ja bym za pierwszego swojego chłopaka nie chciała wyjść.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki

Edytowane przez Klarissa
Czas edycji: 2011-11-14 o 10:05
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-14, 11:34   #48
Irma21
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: okolice Bdg i Ctr
Wiadomości: 4
Dot.: Tylko jeden mężczyzna?

Ja znam kilka związków licealnych trwających do dziś. I wierzę w takie związki , ale myslę , że to indywidualnie zależy od człowieka. Temperament dużo też ma tu do rzeczy i po części charakter.

Miałam chłopaka w wieku 18 lat co jego rodzinka wróżyła już ślub.. i rozpadło się wszystko w przeciągu 3 miesięcy.
Też mówiłam sobie,, nigdy wiecej " poznałam kolejnego , zakochałam się po uszy... choc rodzinka tego nie chciala itd to na przekor , mimo wielu problemom jestesmy razem do dzisiaj.
Ja miałam podobne myśli ... z kolei nie myślałam o tym jak smakuje inny iż smakowałam ust kilku i powiem szczerze , że nie masz byc tu czego ciekawa bo to jest tylko chwila... a raczej byłam ciekawa czy z innym będzie mniej bolesnych doświadczen i czy bede szczesliwsza. Jestem na studiach ... sa ladni chlopacy niektorzy bardzo inteligentni inni znacznie mniej...jednak nigdy nie słuchałam koleżanek bo pewnie dzisiaj byłabym tak nieszczęśliwa jak niektóre, mniej swoje zdanie swoje serce i rozumowanie.... Co ma byc to bedzie... wiadomo no masz male doswiadczenia jesli chodzi o chlopakow ... Jesli masz byc na zawsze ze swoim to i tak bedziecie... jak nie to i tak nie ...

I kolezanka ma racje , ze jak masz fajnego chlopaka to z nim badz i nie mysl inaczej... co ma byc to i tak bedzie ... ale nic wartosciowego nie zyskasz smakujac innego..
Irma21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-14, 15:09   #49
shirleyyy
Rozeznanie
 
Avatar shirleyyy
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: z Nibylandii
Wiadomości: 885
Dot.: Tylko jeden mężczyzna?

Cytat:
Napisane przez mercer Pokaż wiadomość
Z moich znajomych żadna. Parę miesięcy temu rozstała się ostatnia para, gdzie każdy już myślał, że oni to już chyba tak do końca życia 7 lat razem wielka miłość, a rozbiło się właśnie o to, że on się nie 'wyszalał', chciał spróbować jak to jest z innymi kobietami, bo do tej pory był tylko z 1...

heh jakbym słyszała mojego exa, big love i juz forever razem. też wszyscy mysleli ,że my to już po grób. i ja też tak myślałam choć tez przechodziłam przez etap "jakby to było z innymi?" ale po pol roku mi przeszło i stwierdziłam ,że nie stracę czegoś tak wielkiego dla chwili ciekawości. no ale mój luby nie okazał sie tak silny, sam nie wiedział czego cche i postanowił zakończyć ten związek.
ojjj bolało ale duzo tez nauczyło....mój ex "dojrzał", wkońcu dostzregł co w zyciu jest najwazniejsze i przyznał się do błędu no ale soryy łoryyy, za póżno

nie wiesz co przyniesie jutro, więc nie możesz założyć ,że ten to już na zawsze bo niestety życie pisze takie scenariusze ,których nie jesteśmy wstanie przewidzieć.
__________________
"But you didn't have to cut me off
Make out like it never happened
And that we were nothing
I don't even need your love
But you treat me like a stranger"...
shirleyyy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-11-14, 15:13   #50
Karola8999
Raczkowanie
 
Avatar Karola8999
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 89
Dot.: Tylko jeden mężczyzna?

Cytat:
Napisane przez Irma21 Pokaż wiadomość

I kolezanka ma racje , ze jak masz fajnego chlopaka to z nim badz i nie mysl inaczej... co ma byc to i tak bedzie ... ale nic wartosciowego nie zyskasz smakujac innego..
Właśnie sama powoli muszę dochodzić do takich wniosków, dzięki wypowiedziom tutaj wiele mi się poukładało, trochę sobie pomyślałam i wyobraziłam sobie tydzień bez Niego, bez mojego TŻ, a z jakimiś innymi kolegami i szczerze strasznie puste to życie, bez jakiegoś kawałka. Bez smsa na dzień dobry i na dobranoc, bez dobrego słowa, a przede wszystkim bez przyjaciela, w gruncie rzeczy jedynego prawdziwego przyjaciela nie licząc Mamy .
Jestem bardzo uczuciową i powiedzmy 'porządną' w uczuciach dziewczyną, jak kocham to kocham na zabój i gdybym mogła to byłabym z tym pierwszym chłopakiem całe życie Ale to ja byłam zostawiana.

Powiem Wam coś śmiesznego, wymyśliliśmy, że w następny weekend będziemy się zachowywać jakbyśmy się nie znali, tak trochę dla żartu, a trochę żeby zobaczyć jakby to było Będzie trochę śmiechu.
Karola8999 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-15, 09:06   #51
anglistka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 237
Dot.: Tylko jeden mężczyzna?

Cytat:
Napisane przez ogolnie Pokaż wiadomość
młodziutka jesteś i to normalne, że chciałabyś spróbować czegoś z innymi facetami, ale sama że tak powiem "wpakowałaś" się w stały związek i...cierp ciało jak żeś chciało.
jestem stanowczo przeciw tworzeniu stałych związków w wieku 16 lat
(z opisu wynika, że właśnie 16 lat miałaś jak się związałaś z facetem) , bo co można wiedzieć w tym wieku, czego można być pewnym jak burza hormonów szaleje?
Absolutnie się z tym nie zgadzam! Jak to "wpakowała się" w stały związek? Przecież zaczynając spotykać się z kimś nie wiemy tak naprawdę jak to się potoczy! Czy to będzie zwykła przelotna znajomość czy miłość na całe życie... to co, miała powiedzieć gościowi - słuchaj przyjdź do mnie za x lat bo wtedy to już można tworzyć stały związek? Przecież takiej granicy nie ma... Poza tym każdy związek nie jest od razu stały, taki na poważnie - przechodzi przez różne etapy, ewoluuje i dopiero po jakimś czasie partnerzy wiedzą, czują, że chcą być ze sobą całe życie. Ja miałam 16 lat jak poznałam mojego Tżta, 17 jak zostaliśmy parą. I ostatnio właśnie wspominaliśmy jakimi to gówniarzami byliśmy. I też żadne z nas wtedy nie wiedziało jak życie się potoczy, ile to potrwa ale chcieliśmy spróbować i jesteśmy razem ponad 4 lata.
poza tym stały związek to dziwne pojęcie, mężatka może uważać swój związek za stały i poważny, na zawsze a tu nagle mąż ja zostawi i co? Może mieć wtedy 30, 40, 50 lat a nie 16.

Edytowane przez anglistka
Czas edycji: 2011-11-15 o 09:08
anglistka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-15, 18:27   #52
ogolnie
Zakorzenienie
 
Avatar ogolnie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 9 099
Dot.: Tylko jeden mężczyzna?

Cytat:
Napisane przez Nuova Pokaż wiadomość
Sama masz lat 19, więc co Ty możesz wiedzieć? Ja stworzyłam stały związek właśnie w wieku lat 16, jesteśmy razem od lat 3 i burze hormonów ani u mnie ani u chłopaka nie wystąpiły. Byłam i jestem pewna tego, że mam cudownego faceta, który rozkochuje mnie w sobie coraz bardziej z każdym rokiem związku
hehe, wiek tu nie ma nic do rzeczy, moja droga powtarzam to od czasu jak nabrałam nieco więcej rozumu, niż innym się zdaje
a wiedzieć mogę. w każdym momencie życia zdarzają się zawirowania.

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

coraz częściej zauważam, że kobiety które są same, wolne, singielki są cholernie linczowane na wizażu...o co chodzi?
sama nie znaczy gorsza, nie jesteśmy drugiej kategorii.

zgłosić się na ukamieniowanie może?

Edytowane przez ogolnie
Czas edycji: 2011-11-15 o 18:31
ogolnie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-15, 19:37   #53
Madaaa
Zakorzenienie
 
Avatar Madaaa
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11 804
Dot.: Tylko jeden mężczyzna?

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Z czasem będziesz coraz więcej o tym myślała.
Oczywiście, że nie koniecznie oznacza to zdradzenie faceta.

Niewiele znam kobiet, które były w życiu tylko z jednym jedynym mężczyzną (w zasadzie to moja mama i mama kolegi - to takie co mam do tego pewność i rozmawiałam z nimi o tym, obie panie w wieku 60-70 lat) i każda z nich w pewnym sensie żałowała, że "nie poznała życia zanim wyszła za mąż" - mówią to kobiety mające za sobą np. 40 lat związku z jednym facetem. Mam też kilka koleżanek (w moim wieku a więc po 30-stce) które były do ślubu dziewicami lub wyszły za pierwszego partnera i wszystkie zdradziły swoich mężów bądź zostały przez nich zdradzone, kilka jest po rozwodzie.

Ja osobiście jestem zdania, że wszystko zależy od charakteru itd.
Ja bym za pierwszego swojego chłopaka nie chciała wyjść.
Nawet jakby związek długo trwał i byłby udany? Nawet jesli byłabyś szczęśliwa ?No bo głupie by bylo rozstanie z facetem tylko dlatego, że jest pierwszym. To nie tak działa.Pierwsza milosc jak i piata mogą być udanymi związkami. Wszystko zależy od ludzi.
Madaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-15, 19:46   #54
Nuova
( ͡° ͜ʖ ͡°)
 
Avatar Nuova
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 437
Dot.: Tylko jeden mężczyzna?

Cytat:
Napisane przez ogolnie Pokaż wiadomość
coraz częściej zauważam, że kobiety które są same, wolne, singielki są cholernie linczowane na wizażu...o co chodzi?
sama nie znaczy gorsza, nie jesteśmy drugiej kategorii.

zgłosić się na ukamieniowanie może?
Ale mnie nie interesuje, czy Ty jesteś singielką, nie miałam o tym pojęcia pisząc tamten post . Po prostu zabawne jest dla mnie, jak 19 latka pisze o tym ile to przeżyła i jakie to jest życie do "młodziutkiej" 18 latki, to wszystko Poza tym w 100% zgadzam się z postem anglistki.
Nuova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-15, 20:41   #55
pani-jesień
Zakorzenienie
 
Avatar pani-jesień
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
Dot.: Tylko jeden mężczyzna?

Mój mąż jest moim pierwszym i jedynym facetem, i jakoś żyję Całkiem nieźle nawet
__________________
Jesteś!
pani-jesień jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-15, 21:53   #56
anglistka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 237
Dot.: Tylko jeden mężczyzna?

Cytat:
Napisane przez pani-jesień Pokaż wiadomość
Mój mąż jest moim pierwszym i jedynym facetem, i jakoś żyję Całkiem nieźle nawet
no więc jesteś przykładem którego tutaj chyba trzeba było

Madaaa dokładnie takie samo mam zdanie. Jeśli dwoje ludzi nawet bardzo bardzo młodych, nie wiedzących za wiele o życiu zdecyduje się na związek i uda im się ten związek utrzymać, są razem szczęśliwi to co w tym złego, że są dla siebie pierwszymi partnerami? można przecież razem dojrzewać, zmieniać się. Są takie pary które w takim momencie zmiany rozstają się bo naprawdę okazuje się, że mają całkowicie inną wizję życia, inne priorytety. Ale są tacy, którzy dojrzewając jeszcze bardziej się do siebie zbliżają...
anglistka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-15, 21:59   #57
201701300922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 9 327
Dot.: Tylko jeden mężczyzna?

Autorko powinnaś się cieszyć, że masz obok kochaną osobę. Nie trać czasu na takie rozmyślania, bo one nie prowadzą do niczego dobrego. Jeszcze może z czasem przejść przez myśl, żeby go zdradzić, tylko dlatego, żeby zobaczyć jak to jest z innym...


Ale z drugiej strony wiem co czujesz. Gdy byłam w związku z moim pierwszym chłopakiem 'na poważnie" i zarazem moją pierwszą miłością, po jakimś czasie przychodziły mi do głowy takie myśli, jak Tobie. Zastanawiałam się jak to by było z innym... Mieliśmy za kilka miesięcy wyjechać na studia i razem zamieszkać, już to planowaliśmy, a ja wtedy myślałam, że przecież to już będzie poważny krok, no i jak to? Już zawsze będę tylko z nim? Nie będę miała żadnego porównania? Z drugiej strony oczywiście nie wyobrażałam sobie życia bez niego. No i tak po jakimś miesiącu od tych moich rozważań, nasz związek się skończył. Nagle. On mnie zostawił bez jakichś rozsądnych wyjaśnień. To rozstanie cholernie mnie bolało. Ale w końcu jakoś powoli rany się zabliźniły.



Teraz, po praktycznie dwóch latach mogę Ci powiedzieć, że chętnie wróciłabym do tego co wtedy było i bogatsza o tą wiedzę, którą zdobyłam teraz, nie zastanawiałabym się jak to jest z innymi, tylko walczyłabym o tamten związek. Bo taka miłość nie zdarza się często.
Później miałam jeszcze jednego faceta "na poważnie" ale sama to zakończyłam z powodu jego tyraństwa.
Teraz jestem singielką i mogę robić co chcę. Chodzę na imprezy, poznaję nowych facetów, całuję się z nimi, raz nawet zdarzyła mi się jednonocna przygoda z chłopakiem, którego mało znałam. Jak ktoś popatrzy na mnie z boku, może sobie pomyśleć, że mam fajnie i może mi zazdrościć tych randek, coraz nowych znajomości. Tylko wiesz co? Mi jakoś to nie sprawia frajdy. Doszłam do wniosku, że jednak lepiej jest kochać i mieć obok siebie osobę, dla której jest się kimś najważniejszym. Tego nic nie zastąpi.

Więc dziewczyno ciesz się z tego co masz, trzymam kciuki, żeby Wam się udało.
I sorry za offtop, ale chciałam Ci podać siebie za przykład, żebyś nie popełniła moich błędów.
201701300922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-15, 22:52   #58
narvia
Raczkowanie
 
Avatar narvia
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 438
GG do narvia
Dot.: Tylko jeden mężczyzna?

czas na kolejny pozytyw w temacie

Poznałam swojego faceta późnym latem, kiedy miałam 14lat. On miał 24 i nie przypuszczałam nawet, że kiedykolwiek będziemy razem (dziewczyna z gimnazjum i facet kończący politechnikę???). Ale jeździliśmy razem konno, On uczył mnie jeździć na łyżwach, na desce.

W Sylwestra pocałowaliśmy się po raz pierwszy i tak jakoś staliśmy się parą. Był ze mną odbierać wyniki testów gimnazjalnych, składał ze mna podania do liceum, uczył matmy do matury, wspierał w moich (naszych) planach. Teraz- mamy swoją firmę, pracujemy w takim samym zawodzie, często wyjeżdżamy na paromiesięczne wycieczki, 24 godziny jesteśmy razem i właściwie niewiele robimy oddzielnie.

Ale nie zawsze tak było- wiadomo, jak ma się 15,16 lat to myśli się w zupelnie inny sposób. Wiele razy próbowałam sprawdzić, jak jest bez niego, próbowałam prowokować, denerwować... Niestety mój TŻ był zawsze bardzo wytrwały i cierpliwy, więc wszystkie gimnazjalne "szaleństwa" przeczekał.
A teraz nie wyobrażam sobie miec innego życia, bać się, że ktoś mnie skrzywdzi, że nie będę miała się do kogo przytulić, że będę musiała być sama, że nie ma nikogo, kto pojedzie ze mną na drugi koniec Świata.

Kiedyś miałam takie fazy, że chciałam innego życia. Teraz nie zamieniłabym go na żadne inne
narvia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-15, 23:03   #59
Nuova
( ͡° ͜ʖ ͡°)
 
Avatar Nuova
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 437
Dot.: Tylko jeden mężczyzna?

Narvia, świetne love story, szczęścia Wam życzę dużo
Nuova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-15, 23:51   #60
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Tylko jeden mężczyzna?

Cytat:
Napisane przez narvia Pokaż wiadomość
czas na kolejny pozytyw w temacie

Poznałam swojego faceta późnym latem, kiedy miałam 14lat. On miał 24 i nie przypuszczałam nawet, że kiedykolwiek będziemy razem (dziewczyna z gimnazjum i facet kończący politechnikę???). Ale jeździliśmy razem konno, On uczył mnie jeździć na łyżwach, na desce.

W Sylwestra pocałowaliśmy się po raz pierwszy i tak jakoś staliśmy się parą. Był ze mną odbierać wyniki testów gimnazjalnych, składał ze mna podania do liceum, uczył matmy do matury, wspierał w moich (naszych) planach. Teraz- mamy swoją firmę, pracujemy w takim samym zawodzie, często wyjeżdżamy na paromiesięczne wycieczki, 24 godziny jesteśmy razem i właściwie niewiele robimy oddzielnie.

Ale nie zawsze tak było- wiadomo, jak ma się 15,16 lat to myśli się w zupelnie inny sposób. Wiele razy próbowałam sprawdzić, jak jest bez niego, próbowałam prowokować, denerwować... Niestety mój TŻ był zawsze bardzo wytrwały i cierpliwy, więc wszystkie gimnazjalne "szaleństwa" przeczekał.
A teraz nie wyobrażam sobie miec innego życia, bać się, że ktoś mnie skrzywdzi, że nie będę miała się do kogo przytulić, że będę musiała być sama, że nie ma nikogo, kto pojedzie ze mną na drugi koniec Świata.

Kiedyś miałam takie fazy, że chciałam innego życia. Teraz nie zamieniłabym go na żadne inne
I masz rocznikowo 19 lat. Świeżo po maturze.

Wybacz, ale swoją historię opowiedz mając lat 30 ści. Wtedy będzie miała jakąkolwiek wiarygodnośc i sens w takim temacie. O ile w ogóle jeszcze będziesz z tym człowiekiem.

P.s Dla mnie 24 latek interesujący się 14 letnim DZIECKIEM to po prostu pedofil. I z jakiegoś (zapewne tajemniczego) powodu, przez prawo także jest za takiego uważany.
__________________
Wiek: 23 lata
Wzrost: 165 cm
Waga:
Było: 83 kg
Jest: 75,5 kg
Będzie: 58 kg

Edytowane przez andzia1989r
Czas edycji: 2011-11-15 o 23:57
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:40.