żałuję, że mam dziecko - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-02-27, 15:00   #1
Ratunk_u
Przyczajenie
 
Avatar Ratunk_u
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 13
Unhappy

żałuję, że mam dziecko


Uważam, że dziecko zrujnowało mi życie. Nienawidzę się nim zajmować. Nigdy nie lubiłam dzieci, ale posłuchałam namów innych: "ja urodzisz, to pokochasz", itp. Ciążę znosiłam strasznie, ciągle wymiotowałam, żadne leki nie pomagały, dwa razy leżałam w szpitalu. Gdy się urodziło, było już w ogóle strasznie-nieprzespane noce, śmierdzące kupi, ciągły płacz, całodzienne przygotowywanie pokarmów. "Uśmiech dziecka" nie jest żadną nagrodą. Kocham synka na swój sposób, nie dałabym mu zrobić krzywdy, ale nie potrafię się nim zajmować i być matką. Teraz ma 2 lata i zajmuje się nim teściowa, ja nie daję rady. Gdy miał 3 miesiące specjalnie poszłam do pracy, by się nim nie zajmować. Mąż uważa, że miejsce kobiety jest przy dziecku, w ogóle mnie od początku nie rozumiał. Jego rodzina mnie piętnuje, za to że jestem złą matką. Ktoś zaproponował mi terapię na depresję poporodową, ale ja nie chcę się leczyć. Uważam, że otworzyłam oczy na świat! Oto minusy dziecka:
-nie można się rozwijać, uczyć, itp. bo dziecko zajmuje prawie cały wolny czas
-nie można efektywnie robić kariery, gdy po przyjściu do domu musimy się użerać z dzieckiem; wszystkiego się odechciewa
-wieczne karmienie, przewijanie, brak wolnego czasu
-hałas
-nie można wziąć dziecka w ciekawą podróż; oczywiście nie mówię tu o 5-gwiazdkowych hotelach w Tunezji, ale np. o wyprawie na wielbłądach przez pustynię
-brak czasu na własne hobby
-utrata figury
Oczywiście są też i plusy, ale jak dla mnie nie przeważają zupełnie nad minusami. Zależy co kto lubi, ale sądzę, że osoby, które tak się rozpływają nad tym jakie to cudowne jest wychowywanie dzieci, są ludźmi schematycznymi, prostymi, takimi którzy nie doświadczyli w życiu nic ciekawego, więc atrakcją jest dla nich wyżynający się ząbek, czy "śliczna , zdrowa kupka". Mam jedno życie i nie stracę go. Popełniłam błąd, ale nie zamierzam za niego pokutować do końca swoich dni. Dzięki Bogu, że mam tą teściową, bo sama nigdy nie zajęłabym się dzieckiem, ani też nie oddałabym do adopcji bo tak jak wspomniałam mam do synka JAKIEŚ uczucia.
Z tego co zauważyłam w internecie, są kobiety takie jak ja i wcale nie jest ich tak mało. Dlaczego nie mamy swojego forum, itp.? Znalazłam jedno forum o osobach bezdzietnych z wyboru, ale to nie to samo. Ja chciałam mieć dziecko, planowałam ciążę, ale popełniłam błąd i jestem z tego powodu załamana. Chciałabym aby kobiety w sytuacji takiej jak moja znalazły podobne osoby. Myślę o zorganizowaniu jakiejś realnej grupy wsparcia, gdzie nikt nie będzie nikomu na siłę wpajał, że jesteśmy pomylone, tylko nawzajem nauczymy się z tym wszystkim żyć i będziemy miały się komu wygadać. Jestem z Wrocławia i miło byłoby się spotkać w większym gronie i porozmawiać o tym wszystkim. Jeżeli jesteś zainteresowana śmiało pisz na priv do mnie. A osoby uwielbiające kupki, kaszki, pieluchy i płacz proszę o nie wypisywanie złośliwych, agresywnych komentarzy.
Ratunk_u jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-27, 15:06   #2
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: żałuję, że mam dziecko

Cytat:
Napisane przez Ratunk_u Pokaż wiadomość
Uważam, że dziecko zrujnowało mi życie. Nienawidzę się nim zajmować. Nigdy nie lubiłam dzieci, ale posłuchałam namów innych: "ja urodzisz, to pokochasz", itp. Ciążę znosiłam strasznie, ciągle wymiotowałam, żadne leki nie pomagały, dwa razy leżałam w szpitalu. Gdy się urodziło, było już w ogóle strasznie-nieprzespane noce, śmierdzące kupi, ciągły płacz, całodzienne przygotowywanie pokarmów. "Uśmiech dziecka" nie jest żadną nagrodą. Kocham synka na swój sposób, nie dałabym mu zrobić krzywdy, ale nie potrafię się nim zajmować i być matką. Teraz ma 2 lata i zajmuje się nim teściowa, ja nie daję rady. Gdy miał 3 miesiące specjalnie poszłam do pracy, by się nim nie zajmować. Mąż uważa, że miejsce kobiety jest przy dziecku, w ogóle mnie od początku nie rozumiał. Jego rodzina mnie piętnuje, za to że jestem złą matką. Ktoś zaproponował mi terapię na depresję poporodową, ale ja nie chcę się leczyć. Uważam, że otworzyłam oczy na świat! Oto minusy dziecka:
-nie można się rozwijać, uczyć, itp. bo dziecko zajmuje prawie cały wolny czas
-nie można efektywnie robić kariery, gdy po przyjściu do domu musimy się użerać z dzieckiem; wszystkiego się odechciewa
-wieczne karmienie, przewijanie, brak wolnego czasu
-hałas
-nie można wziąć dziecka w ciekawą podróż; oczywiście nie mówię tu o 5-gwiazdkowych hotelach w Tunezji, ale np. o wyprawie na wielbłądach przez pustynię
-brak czasu na własne hobby
-utrata figury
Oczywiście są też i plusy, ale jak dla mnie nie przeważają zupełnie nad minusami. Zależy co kto lubi, ale sądzę, że osoby, które tak się rozpływają nad tym jakie to cudowne jest wychowywanie dzieci, są ludźmi schematycznymi, prostymi, takimi którzy nie doświadczyli w życiu nic ciekawego, więc atrakcją jest dla nich wyżynający się ząbek, czy "śliczna , zdrowa kupka". Mam jedno życie i nie stracę go. Popełniłam błąd, ale nie zamierzam za niego pokutować do końca swoich dni. Dzięki Bogu, że mam tą teściową, bo sama nigdy nie zajęłabym się dzieckiem, ani też nie oddałabym do adopcji bo tak jak wspomniałam mam do synka JAKIEŚ uczucia.
Z tego co zauważyłam w internecie, są kobiety takie jak ja i wcale nie jest ich tak mało. Dlaczego nie mamy swojego forum, itp.? Znalazłam jedno forum o osobach bezdzietnych z wyboru, ale to nie to samo. Ja chciałam mieć dziecko, planowałam ciążę, ale popełniłam błąd i jestem z tego powodu załamana. Chciałabym aby kobiety w sytuacji takiej jak moja znalazły podobne osoby. Myślę o zorganizowaniu jakiejś realnej grupy wsparcia, gdzie nikt nie będzie nikomu na siłę wpajał, że jesteśmy pomylone, tylko nawzajem nauczymy się z tym wszystkim żyć i będziemy miały się komu wygadać. Jestem z Wrocławia i miło byłoby się spotkać w większym gronie i porozmawiać o tym wszystkim. Jeżeli jesteś zainteresowana śmiało pisz na priv do mnie. A osoby uwielbiające kupki, kaszki, pieluchy i płacz proszę o nie wypisywanie złośliwych, agresywnych komentarzy.
No tak, ale co w związku z tym? Czy może pomóc jakaś terapia?

Tu przecież nie o kaszki i kupki chodzi, ale o to, że nie czujesz więzi emocjonalnej z własnym dzieckiem, czujesz się oszukana, nie chcesz być matką. Tylko co dalej? Co na to Twój partner - ojciec dziecka? Widzisz jakieś wyjście z tej sytuacji, aby tego dziecka nie skrzywdzić, nie okaleczyć emocjonalnie na całe życie?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-27, 15:07   #3
natal20ka
Rozeznanie
 
Avatar natal20ka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 644
Dot.: żałuję, że mam dziecko

Cytat:
Napisane przez Ratunk_u Pokaż wiadomość
Uważam, że dziecko zrujnowało mi życie. Nienawidzę się nim zajmować. Nigdy nie lubiłam dzieci, ale posłuchałam namów innych: "ja urodzisz, to pokochasz", itp. Ciążę znosiłam strasznie, ciągle wymiotowałam, żadne leki nie pomagały, dwa razy leżałam w szpitalu. Gdy się urodziło, było już w ogóle strasznie-nieprzespane noce, śmierdzące kupi, ciągły płacz, całodzienne przygotowywanie pokarmów. "Uśmiech dziecka" nie jest żadną nagrodą. Kocham synka na swój sposób, nie dałabym mu zrobić krzywdy, ale nie potrafię się nim zajmować i być matką. Teraz ma 2 lata i zajmuje się nim teściowa, ja nie daję rady. Gdy miał 3 miesiące specjalnie poszłam do pracy, by się nim nie zajmować. Mąż uważa, że miejsce kobiety jest przy dziecku, w ogóle mnie od początku nie rozumiał. Jego rodzina mnie piętnuje, za to że jestem złą matką. Ktoś zaproponował mi terapię na depresję poporodową, ale ja nie chcę się leczyć. Uważam, że otworzyłam oczy na świat! Oto minusy dziecka:
-nie można się rozwijać, uczyć, itp. bo dziecko zajmuje prawie cały wolny czas
-nie można efektywnie robić kariery, gdy po przyjściu do domu musimy się użerać z dzieckiem; wszystkiego się odechciewa
-wieczne karmienie, przewijanie, brak wolnego czasu
-hałas
-nie można wziąć dziecka w ciekawą podróż; oczywiście nie mówię tu o 5-gwiazdkowych hotelach w Tunezji, ale np. o wyprawie na wielbłądach przez pustynię
-brak czasu na własne hobby
-utrata figury
Oczywiście są też i plusy, ale jak dla mnie nie przeważają zupełnie nad minusami. Zależy co kto lubi, ale sądzę, że osoby, które tak się rozpływają nad tym jakie to cudowne jest wychowywanie dzieci, są ludźmi schematycznymi, prostymi, takimi którzy nie doświadczyli w życiu nic ciekawego, więc atrakcją jest dla nich wyżynający się ząbek, czy "śliczna , zdrowa kupka". Mam jedno życie i nie stracę go. Popełniłam błąd, ale nie zamierzam za niego pokutować do końca swoich dni. Dzięki Bogu, że mam tą teściową, bo sama nigdy nie zajęłabym się dzieckiem, ani też nie oddałabym do adopcji bo tak jak wspomniałam mam do synka JAKIEŚ uczucia.
Z tego co zauważyłam w internecie, są kobiety takie jak ja i wcale nie jest ich tak mało. Dlaczego nie mamy swojego forum, itp.? Znalazłam jedno forum o osobach bezdzietnych z wyboru, ale to nie to samo. Ja chciałam mieć dziecko, planowałam ciążę, ale popełniłam błąd i jestem z tego powodu załamana. Chciałabym aby kobiety w sytuacji takiej jak moja znalazły podobne osoby. Myślę o zorganizowaniu jakiejś realnej grupy wsparcia, gdzie nikt nie będzie nikomu na siłę wpajał, że jesteśmy pomylone, tylko nawzajem nauczymy się z tym wszystkim żyć i będziemy miały się komu wygadać. Jestem z Wrocławia i miło byłoby się spotkać w większym gronie i porozmawiać o tym wszystkim. Jeżeli jesteś zainteresowana śmiało pisz na priv do mnie.A osoby uwielbiające kupki, kaszki, pieluchy i płacz proszę o nie wypisywanie złośliwych, agresywnych komentarzy.
omg.Jestem w szoku.
natal20ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-27, 15:08   #4
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: żałuję, że mam dziecko

Nie zamierzam Cię oceniać, ale niestety fakty są takie, że dziecko MASZ. Teraz pytanie co dalej, jak sobie wyobrażasz dalsze życie, co teraz?

Piszesz, że nie chcesz się leczyć, ale myślę, że przydałoby Ci się przemyślenie jak rozwiązać tą sytuację, bo pewne rzeczy (urodzenie dziecka) się nie odstaną, a fakt posiadania dziecka to nie jest coś, co można udawać, że się nigdy nie stało i żyć dalej. Podjęłaś błędną decyzję, teraz pytanie co zrobisz dalej?
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-27, 15:13   #5
Ratunk_u
Przyczajenie
 
Avatar Ratunk_u
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 13
Dot.: żałuję, że mam dziecko

Szukam osób z podobnym problemem właśnie dlatego, że nie wiem co dalej... Niby synka wychowuje teściowa, ale ile tak może być? Mój mąż jest człowiekiem prostackim, lubi nadużywać alkoholu, przemocy.
Ciężko mi od niego odejść, on ma duże wpływy i na pewno tak by teko nie zostawił, wiem że zrobiłby mi krzywdę... Na pewno nie jest partnerem do wychowywania dziecka. Myślę, że jak by moje dziecko miało innego ojca to może byloby inaczej...może...tego nie wiem..
Ratunk_u jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-27, 15:14   #6
little.b.blue
Zakorzenienie
 
Avatar little.b.blue
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 6 248
Dot.: żałuję, że mam dziecko

Nie wiem w takim razie po co planowałaś tą ciążę, skoro od początku nie chciałaś tego dziecka. Niby napisałaś że chciałaś ale z tego co piszesz wynika że już od początku ciąży coś było nie tak. Gdybyś naprawdę chciała mieć dziecko taka sytuacja nie miałaby miejsca. Czytając ten post mam wrażenie że winę za to, że jesteś złą matką (bo jesteś, nie oszukujmy się) obarczasz na innych, bo mówili ci że jak urodzisz to twoje nastawienie się zmieni. Zastanów się nad sobą.
Traktujesz dziecko jak balast to po cholerę się na nie decydowałaś? Nie miej teraz pretensji do całego świata tylko zacznij się leczyć i dobrze zajmować się własnym dzieckiem bo to twój psi obowiązek.

"osoby, które tak się rozpływają nad tym jakie to cudowne jest wychowywanie dzieci, są ludźmi schematycznymi, prostymi, takimi którzy nie doświadczyli w życiu nic ciekawego, więc atrakcją jest dla nich wyżynający się ząbek"

Nie obrażaj innych bo to z ciebie wychodzi prostactwo i głupota.

Nie chodzi o to że linczuję cię za to, że nie lubisz dzieci, ale jak się nie lubi dzieci i nie ma się instynktu to się ich nie robi, bo później te dzieci są krzywdzone obojętnością.

O, teraz zwalasz winę na męża. Skoro jest taki zły jak to się stało że stał się Twoim mężem?
__________________
Książki w 2017: 10
Nie palę od 25/02/2017

Invisalign od 20/03/2016

Edytowane przez little.b.blue
Czas edycji: 2011-02-27 o 15:16
little.b.blue jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-27, 15:21   #7
wisienka_na_torcie
Zakorzenienie
 
Avatar wisienka_na_torcie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 010
Dot.: żałuję, że mam dziecko

Popełniłaś ogromny błąd decydując się na dziecko, bo z tego co piszesz,nie jesteś stworzona do roli matki. Są takie kobiety i już, tyle, ze Ty już tą matką jesteś. To przykre , bo męczysz się i Ty i pewnie Twój partner, poza tym starsznie przykre jest to , jaki podejście masz do swojego dziecka. Mnie przeraża to, że można przedkładać figurę i przykładową "jazdę wielbłądem po pustyni" nad własne dziecko, ale staram się zrozumieć, ze niektórzy po prostu tak mają.

I proszę Cię , nie generalizuj, że każdy kto zachwyca się "zdrową kupką" jest człowiekiem prostym. Niektórzy zwyczajnie pragną dziecka i takie rzeczy naprawdę sprawiają im radość, ale to też są ludzi studiujący, robiący kariery, mający swoje pasje. Zastrzegasz sobie , żeby nie przyklejać Ci łatki "pomylonej", a odnoszę wrażenie, że Ty sama tak oceniasz kobiety, które naprawdę pragną dzieci , kochają bycie matką i uwielbiają "kupki, kaszki, pieluszki i płacz". Tyle.

Nie wiem jak masz zamiar rozwiązać tę sytuację, ale pamiętaj, ze im dziecko będzie starsze, tym więcej Twojego zainteresowania będzie potrzebowało (mówię tutaj o takiej typowo emocjonalnej więzi) i tym bardziej będzie rozumiało, że coś z tą więzią jest nie tak.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=679770
Zapraszam do wymiany
wisienka_na_torcie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-02-27, 15:21   #8
ston3d
Zadomowienie
 
Avatar ston3d
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 538
Dot.: żałuję, że mam dziecko

Cytat:
Napisane przez Ratunk_u Pokaż wiadomość
Szukam osób z podobnym problemem właśnie dlatego, że nie wiem co dalej... Niby synka wychowuje teściowa, ale ile tak może być? Mój mąż jest człowiekiem prostackim, lubi nadużywać alkoholu, przemocy.
Ciężko mi od niego odejść, on ma duże wpływy i na pewno tak by teko nie zostawił, wiem że zrobiłby mi krzywdę... Na pewno nie jest partnerem do wychowywania dziecka. Myślę, że jak by moje dziecko miało innego ojca to może byloby inaczej...może...tego nie wiem..
To po co wyszłaś za niego za mąż? Po co wzięliście się za płodzenie dziecka? Facet nie stał się taki z dnia na dzień Podejrzewam, że z normalnym facetem macierzyństwo wyglądało by zupełnie inaczej.
__________________
Włosomaniaczka
Obecnie: ~60 cm
Cel I: do ziemi
Cel II: żeby ukochany mógł wejść po nich na 3 piętro



Fakty nie przestają istnieć z powodu ich ignorowania.

ston3d jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-27, 15:23   #9
***luna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
Dot.: żałuję, że mam dziecko

Cytat:
Napisane przez Ratunk_u Pokaż wiadomość
Uważam, że dziecko zrujnowało mi życie. Nienawidzę się nim zajmować. Nigdy nie lubiłam dzieci, ale posłuchałam namów innych: "ja urodzisz, to pokochasz", itp. Ciążę znosiłam strasznie, ciągle wymiotowałam, żadne leki nie pomagały, dwa razy leżałam w szpitalu. Gdy się urodziło, było już w ogóle strasznie-nieprzespane noce, śmierdzące kupi, ciągły płacz, całodzienne przygotowywanie pokarmów.
U nas też był dramat i myślałam, że oszaleję. teraz myślę, że miałam coś na kształt depresji poporodowej. Przy drugim dziecku wszystko ułożyło się jak powinno
"Uśmiech dziecka" nie jest żadną nagrodą. Kocham synka na swój sposób, nie dałabym mu zrobić krzywdy, ale nie potrafię się nim zajmować i być matką. Teraz ma 2 lata i zajmuje się nim teściowa, ja nie daję rady. Gdy miał 3 miesiące specjalnie poszłam do pracy, by się nim nie zajmować. Mąż uważa, że miejsce kobiety jest przy dziecku, w ogóle mnie od początku nie rozumiał.
Nie rozumiem zawierania związku małżeńskiego z kimś kto ma kompletnie odmienne zdanie i pojęcie na temat rodziny, roli matki, ojca, kobiety, mężczyzny. To zwyczajne wystawianie się na konflikty.
W twojej sytuacji na tym cierpi twoja relacja z dzieckiem, czyli głównie dziecko.

Jego rodzina mnie piętnuje, za to że jestem złą matką. Ktoś zaproponował mi terapię na depresję poporodową, ale ja nie chcę się leczyć. Uważam, że otworzyłam oczy na świat! Oto minusy dziecka:
-nie można się rozwijać, uczyć, itp. bo dziecko zajmuje prawie cały wolny czas

Można się rozwijać: swoje zainteresowania: zawodowe i poza zawodowe. Wystarczy dobra organizacja i planowanie.
Wiele osób bezdzietnych, twierdzących jw. marnuje więcej czasu na farmazony i seriale (czym blokują swój rozwój) niż musieliby spędzać z dzieckiem.

-nie można efektywnie robić kariery, gdy po przyjściu do domu musimy się użerać z dzieckiem; wszystkiego się odechciewa

Z dzieckiem się nie trzeba użerać, tylko żyć jak z człowiekiem (a nie jak z balastem).
Efektywność kariery nie powinno zależeć od tego czy ktoś z naszej rodziny ma zły dzień (np. dziecko)

-wieczne karmienie, przewijanie, brak wolnego czasu

jeśli karmisz i przewijasz nienalże non stop to uwierz coś jest serio nie tak...
-hałas

tak hałas bywa ogromny. Płacz, śmiech, śpiew muzyka. Niektórzy lubią inni nie.
Ja nie przepadam. I muszę przyznać, że TŻ czasami hałąsuje bardziej niż dzieci

-nie można wziąć dziecka w ciekawą podróż; oczywiście nie mówię tu o 5-gwiazdkowych hotelach w Tunezji, ale np. o wyprawie na wielbłądach przez pustynię

Można, tylko trzeba chcieć.
Wpisz sobie w google

-brak czasu na własne hobby
już mówiłam: kwestia organizacji i planowania
-utrata figury

do figury można wrócić. Niektóre kobiety wracają do figury w sposób naturalny tj. bez wysiłku. Inne muszą się wysilić nieco: poćwiczyć i/lub ograniczyć niezdrowe jedzenie.
BTW figurę można stracić również w innych okolicznościach

Oczywiście są też i plusy, ale jak dla mnie nie przeważają zupełnie nad minusami. Zależy co kto lubi, ale sądzę, że osoby, które tak się rozpływają nad tym jakie to cudowne jest wychowywanie dzieci, są ludźmi schematycznymi, prostymi, takimi którzy nie doświadczyli w życiu nic ciekawego, więc atrakcją jest dla nich wyżynający się ząbek, czy "śliczna , zdrowa kupka".
Lubię patrzeć jak moje dziecko się rozwija
Nie analizuję kupek (chyba, ze coś z nimi drastycznie nie tak). Traktuję moje dzieci z szacunkiem jak po prostu wartościowych ludzi: nie jak jakieś garby, maskotki lalki.
I nie jestem ograniczona umysłowo czy życiowo.

Mam jedno życie i nie stracę go. Popełniłam błąd, ale nie zamierzam za niego pokutować do końca swoich dni. Dzięki Bogu, że mam tą teściową, bo sama nigdy nie zajęłabym się dzieckiem, ani też nie oddałabym do adopcji bo tak jak wspomniałam mam do synka JAKIEŚ uczucia.
Z tego co zauważyłam w internecie, są kobiety takie jak ja i wcale nie jest ich tak mało. Dlaczego nie mamy swojego forum, itp.? Znalazłam jedno forum o osobach bezdzietnych z wyboru, ale to nie to samo. Ja chciałam mieć dziecko, planowałam ciążę, ale popełniłam błąd i jestem z tego powodu załamana. Chciałabym aby kobiety w sytuacji takiej jak moja znalazły podobne osoby. Myślę o zorganizowaniu jakiejś realnej grupy wsparcia, gdzie nikt nie będzie nikomu na siłę wpajał, że jesteśmy pomylone, tylko nawzajem nauczymy się z tym wszystkim żyć i będziemy miały się komu wygadać. Jestem z Wrocławia i miło byłoby się spotkać w większym gronie i porozmawiać o tym wszystkim. Jeżeli jesteś zainteresowana śmiało pisz na priv do mnie. A osoby uwielbiające kupki, kaszki, pieluchy i płacz proszę o nie wypisywanie złośliwych, agresywnych komentarzy.




Żałujesz, ze masz dziecko: bywa.
Przyjmij jednak do wiadomości, że ono nie zrujnowało ci życia. Jesteś nieszczęśliwa ze względu na swoje własne decyzje i to niekoniecznie związane z dzieckiem
__________________
Blogi są dwa
blogowo: poradnik emigranta nowy post:
14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali
blogowo:
aktywnie
nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
***luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-27, 15:25   #10
Remedios_Buendia
Raczkowanie
 
Avatar Remedios_Buendia
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 352
Dot.: żałuję, że mam dziecko

No dobrze, popełniłaś błąd, więc dlaczego obarczasz odpowiedzialnością za niego teściową?
Piszesz o tym, że nie możesz się rozwijać, spełniać, podróżować etc., ok, ale traktując dziecko, jak niepotrzebny mebel robisz z niego emocjonalną kalekę. Powzięłaś decyzję o zajściu w ciążę i nie możesz teraz uciec od jej konsekwencji. Masz w rękach inne, młode życie i powinnaś zrobić wszystko, co możliwie, żeby dziecko było szczęśliwe.
Jeśli nie z miłości, to z przyzwoitości i poczucia odpowiedzialności. Czy terapia, to aż tak ogromne poświęcenie?

Przykro mi, że czujesz się, jak w klatce. Wydaje mi się, że jest to na własne życzenie. Znam kobiety, samotne matki, które podróżują z dziećmi po Europie (nic się nie stanie, jak zrezygnujesz na kilka lat z wyprawy na wielbłądach) samochodem, zwiedzając zapadłe dziury, bo piszą akurat o tym doktorat. Znam pary, które spełniają się w hobby i pracy mając dziecko.
Te wszystkie minusy, które wymieniłaś da się ominąć. Trzeba tylko CHCIEĆ.
Remedios_Buendia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-27, 15:25   #11
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: żałuję, że mam dziecko

Cytat:
Napisane przez Ratunk_u Pokaż wiadomość
Uważam, że dziecko zrujnowało mi życie. Nienawidzę się nim zajmować. Nigdy nie lubiłam dzieci, ale posłuchałam namów innych: "ja urodzisz, to pokochasz", itp. Ciążę znosiłam strasznie, ciągle wymiotowałam, żadne leki nie pomagały, dwa razy leżałam w szpitalu. Gdy się urodziło, było już w ogóle strasznie-nieprzespane noce, śmierdzące kupi, ciągły płacz, całodzienne przygotowywanie pokarmów. "Uśmiech dziecka" nie jest żadną nagrodą. Kocham synka na swój sposób, nie dałabym mu zrobić krzywdy, ale nie potrafię się nim zajmować i być matką. Teraz ma 2 lata i zajmuje się nim teściowa, ja nie daję rady. Gdy miał 3 miesiące specjalnie poszłam do pracy, by się nim nie zajmować. Mąż uważa, że miejsce kobiety jest przy dziecku, w ogóle mnie od początku nie rozumiał. Jego rodzina mnie piętnuje, za to że jestem złą matką. Ktoś zaproponował mi terapię na depresję poporodową, ale ja nie chcę się leczyć. Uważam, że otworzyłam oczy na świat! Oto minusy dziecka:
-nie można się rozwijać, uczyć, itp. bo dziecko zajmuje prawie cały wolny czas
-nie można efektywnie robić kariery, gdy po przyjściu do domu musimy się użerać z dzieckiem; wszystkiego się odechciewa
-wieczne karmienie, przewijanie, brak wolnego czasu
-hałas
-nie można wziąć dziecka w ciekawą podróż; oczywiście nie mówię tu o 5-gwiazdkowych hotelach w Tunezji, ale np. o wyprawie na wielbłądach przez pustynię
-brak czasu na własne hobby
-utrata figury
Oczywiście są też i plusy, ale jak dla mnie nie przeważają zupełnie nad minusami. Zależy co kto lubi, ale sądzę, że osoby, które tak się rozpływają nad tym jakie to cudowne jest wychowywanie dzieci, są ludźmi schematycznymi, prostymi, takimi którzy nie doświadczyli w życiu nic ciekawego, więc atrakcją jest dla nich wyżynający się ząbek, czy "śliczna , zdrowa kupka". Mam jedno życie i nie stracę go. Popełniłam błąd, ale nie zamierzam za niego pokutować do końca swoich dni. Dzięki Bogu, że mam tą teściową, bo sama nigdy nie zajęłabym się dzieckiem, ani też nie oddałabym do adopcji bo tak jak wspomniałam mam do synka JAKIEŚ uczucia.
Z tego co zauważyłam w internecie, są kobiety takie jak ja i wcale nie jest ich tak mało. Dlaczego nie mamy swojego forum, itp.? Znalazłam jedno forum o osobach bezdzietnych z wyboru, ale to nie to samo. Ja chciałam mieć dziecko, planowałam ciążę, ale popełniłam błąd i jestem z tego powodu załamana. Chciałabym aby kobiety w sytuacji takiej jak moja znalazły podobne osoby. Myślę o zorganizowaniu jakiejś realnej grupy wsparcia, gdzie nikt nie będzie nikomu na siłę wpajał, że jesteśmy pomylone, tylko nawzajem nauczymy się z tym wszystkim żyć i będziemy miały się komu wygadać. Jestem z Wrocławia i miło byłoby się spotkać w większym gronie i porozmawiać o tym wszystkim. Jeżeli jesteś zainteresowana śmiało pisz na priv do mnie. A osoby uwielbiające kupki, kaszki, pieluchy i płacz proszę o nie wypisywanie złośliwych, agresywnych komentarzy.
Co się stało to się już nie odstanie. Moim zdaniem powinnaś teraz zrobić, co tylko możesz, żeby nie skrzywdzić własnego dziecka. "Grupa wsparcia" to niezły pomysł, o ile nie będzie po prostu wspólnym narzekaniem na straszny los matki

Ja bym radziła Ci też porozmawiać ze swoim mężem. Rozumiem, że on woli tradycyjny podział ról i wolałby żebyś Ty z uśmiechem na twarzy zajmowała się Waszym dzieckiem, ale przez te 2 lata chyba się już zorientował, że nie ma na to szans Porozmawiaj z mężem, powiedz mu o swoich uczuciach itp. Razem powinniście ustalić co dalej robić, aby Wasze dziecko jak najmniej ucierpiało. No i czas chyba przestać dawać ciągle dziecko pod opiekę teściowej To nie ona jest jego matką.

Polecam Ci też przejście się do psychologa On nie sprawi, że nagle pokochasz być matką, ale pomoże Ci uporać się z problemami jakie masz teraz Jak już wspomniałam- co się stało, to się nie odstanie, ale zawsze można nauczyć się żyć w nowej sytuacji i znaleźć jej zalety

PS To, że ktoś lubi się zajmować dzieckiem, nie znaczy, że jest schematyczny i nic ciekawego mu się w życiu nie przydarzyło
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)

Edytowane przez Chatul
Czas edycji: 2011-02-27 o 15:28
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-02-27, 15:26   #12
anianutella
Raczkowanie
 
Avatar anianutella
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 458
Dot.: żałuję, że mam dziecko

czytając ten post nie mogłam nie odpisać na niego bo aż mi się gorąco zrobiło. ale uszanuje twoją prośbę i nie będę pisać nic obraźliwego ale wierz mi cisną mi się na usta takie słowa....Boże a ten tekst :nie można wziąć dziecka w ciekawą podróż; oczywiście nie mówię tu o 5-gwiazdkowych hotelach w Tunezji, ale np. o wyprawie na wielbłądach przez pustynię. żałosne.no ale dobra, więc z mojego punktu widzenia :
-po prostu nie dojrzałaś jeszcze do dziecka, itp
-albo to depresja poporodowa, nie zdiagnozowana, nie leczona zamienia się we frustrację, ogromną frustrację, o jej złym wpływie na dziecko nawet nie wspomnę bo to juz inna bajka a raczej dramat.
-jakieś samozwańcze grupy wsparcia i owszem ale z porządnym terapeutą, same będziecie się nakręcać nic poza tym. ktoś wykwalifikowany powinien pomóc
-jak już wcześniej ktoś napisał :idź, lecz się. tylko to!!!!
\

zaraz zobaczysz jaka będzie lawina postów. co się poleje na twoją głowę, bo hmm nie można obok tego przejść obojętnie-instynkt macierzyński nie pozwoli, przynajmniej mój

(albo to kolejna prowokacja, a zdarzały się już takie na forum)

jak nic z tym nie zrobisz tylko zaszkodzisz dziecku, małżeństwu i sobie,
pomyśl dziewczyno!!!!!
__________________
Jeśli nie dziś to kiedy

Ludzie dzielą się na tych, którzy kochają koty i na tych pokrzywdzonych przez los.
Oscar Wilde
anianutella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-27, 15:26   #13
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: żałuję, że mam dziecko

Cytat:
Napisane przez Ratunk_u Pokaż wiadomość
Szukam osób z podobnym problemem właśnie dlatego, że nie wiem co dalej... Niby synka wychowuje teściowa, ale ile tak może być? Mój mąż jest człowiekiem prostackim, lubi nadużywać alkoholu, przemocy.
Ciężko mi od niego odejść, on ma duże wpływy i na pewno tak by teko nie zostawił, wiem że zrobiłby mi krzywdę... Na pewno nie jest partnerem do wychowywania dziecka. Myślę, że jak by moje dziecko miało innego ojca to może byloby inaczej...może...tego nie wiem..
aaa więc jednak jest inny prawdziwy problem ?

bo mi to wygląda po prostu na to, że miałaś swoje plany na życie a teraz zostałaś "uwiązania" dzieckiem z facetem z którym nie chcesz być - a siedzisz z nim bo ma mamusię która bierze dziecko żebyś ty mogła wyjść na chwilę zapomnieć o życiu jakie Cię czeka w domu...
takie moje zdanie

i uważam, że problemem nie jest dziecko a to, że nie podoba ci się twoje życie - całe, nie tylko dziecko
przerzuciłaś cały żal na tego małego człowieczka bo on nic nie może zrobić i tak jest najłatwiej - zasłaniać prawdziwe problemy tekstami o utracie figury czy też chęci rozwoju zawodowego

bo to nie są argumenty - figurę można odzyskać, jest mnóstwo kobiet które sobie radzą z wychowaniem dziecko, uczeniem się oraz karierą zawodową
tyle, że one mają kochających i wspierających partnerów lub dla odmiany nie mają partnerów zatruwających ich życia


nie chce absolutnie tutaj pisać, że jest z tobą coś nie tak bo sama za dziećmi nie przepadam..
ale pisałaś, że chciałaś dziecka a dopiero po fakcie się to okazało błędem
może liczyłaś, że facet się zmieni jak zajdziesz w ciąże i się rozczarowałaś ? Może teraz winisz za to dziecko - za to, że twój facet zamiast ci pomóc się rozwijać każe Ci je przewijać.

Ja uważam, że kochasz to dziecko tylko nie wyrabiasz psychicznie ze swoim życiem. I poprawę stosunków z dzieckiem powinnaś rozpocząć od uporządkowania swojego życia i podjęcia decyzji dobrych dla ciebie. Skoro Twój facet pije a do tego stosuje wobec ciebie przemoc.. to co z nim robisz? Odejdź od niego, zacznij się rozwijać, poszukaj pomocy, idź do pracy i żyj na własna rękę. Nikt nie będzie cię wtedy zmuszał do bycia "idealną matką" według cudzych schematów i będziesz mogła naprawdę samodzielnie wybrać jaką matką chcesz być dla własnego dziecka.
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-27, 15:27   #14
kelia
Raczkowanie
 
Avatar kelia
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 106
Dot.: żałuję, że mam dziecko

Cytat:
Napisane przez Ratunk_u Pokaż wiadomość
Uważam, że dziecko zrujnowało mi życie. Nienawidzę się nim zajmować. Nigdy nie lubiłam dzieci, ale posłuchałam namów innych: "ja urodzisz, to pokochasz", itp. Ciążę znosiłam strasznie, ciągle wymiotowałam, żadne leki nie pomagały, dwa razy leżałam w szpitalu. Gdy się urodziło, było już w ogóle strasznie-nieprzespane noce, śmierdzące kupi, ciągły płacz, całodzienne przygotowywanie pokarmów. "Uśmiech dziecka" nie jest żadną nagrodą. Kocham synka na swój sposób, nie dałabym mu zrobić krzywdy, ale nie potrafię się nim zajmować i być matką. Teraz ma 2 lata i zajmuje się nim teściowa, ja nie daję rady. Gdy miał 3 miesiące specjalnie poszłam do pracy, by się nim nie zajmować. Mąż uważa, że miejsce kobiety jest przy dziecku, w ogóle mnie od początku nie rozumiał. Jego rodzina mnie piętnuje, za to że jestem złą matką. Ktoś zaproponował mi terapię na depresję poporodową, ale ja nie chcę się leczyć. Uważam, że otworzyłam oczy na świat! Oto minusy dziecka:
-nie można się rozwijać, uczyć, itp. bo dziecko zajmuje prawie cały wolny czas
-nie można efektywnie robić kariery, gdy po przyjściu do domu musimy się użerać z dzieckiem; wszystkiego się odechciewa
-wieczne karmienie, przewijanie, brak wolnego czasu
-hałas
-nie można wziąć dziecka w ciekawą podróż; oczywiście nie mówię tu o 5-gwiazdkowych hotelach w Tunezji, ale np. o wyprawie na wielbłądach przez pustynię
-brak czasu na własne hobby
-utrata figury
Oczywiście są też i plusy, ale jak dla mnie nie przeważają zupełnie nad minusami. Zależy co kto lubi, ale sądzę, że osoby, które tak się rozpływają nad tym jakie to cudowne jest wychowywanie dzieci, są ludźmi schematycznymi, prostymi, takimi którzy nie doświadczyli w życiu nic ciekawego, więc atrakcją jest dla nich wyżynający się ząbek, czy "śliczna , zdrowa kupka". Mam jedno życie i nie stracę go. Popełniłam błąd, ale nie zamierzam za niego pokutować do końca swoich dni. Dzięki Bogu, że mam tą teściową, bo sama nigdy nie zajęłabym się dzieckiem, ani też nie oddałabym do adopcji bo tak jak wspomniałam mam do synka JAKIEŚ uczucia.
Z tego co zauważyłam w internecie, są kobiety takie jak ja i wcale nie jest ich tak mało. Dlaczego nie mamy swojego forum, itp.? Znalazłam jedno forum o osobach bezdzietnych z wyboru, ale to nie to samo. Ja chciałam mieć dziecko, planowałam ciążę, ale popełniłam błąd i jestem z tego powodu załamana. Chciałabym aby kobiety w sytuacji takiej jak moja znalazły podobne osoby. Myślę o zorganizowaniu jakiejś realnej grupy wsparcia, gdzie nikt nie będzie nikomu na siłę wpajał, że jesteśmy pomylone, tylko nawzajem nauczymy się z tym wszystkim żyć i będziemy miały się komu wygadać. Jestem z Wrocławia i miło byłoby się spotkać w większym gronie i porozmawiać o tym wszystkim. Jeżeli jesteś zainteresowana śmiało pisz na priv do mnie. A osoby uwielbiające kupki, kaszki, pieluchy i płacz proszę o nie wypisywanie złośliwych, agresywnych komentarzy.
Do pewnych rzeczy należy dojrzeć. Tak zwyczajnie. A i nikt nie obiecywał, że wychowanie dziecka będzie łatwe. Ogólnie życie nie jest łatwe. Obwinienie dziecka za to, że zrujnowało Ci życie to jakieś nieporozumienie. Jeśli już ktoś miałby Ci to życie zrujnować to Ty sama. To Ty w życiu podejmujesz decyzje i powinnaś umieć ponosić konsekwencje tych decyzji, a nie pozbywać się "problemu" oddając go teściowej na wychowanie.
__________________
Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą.
Z dalszych eksperymentów zrezygnował.
kelia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-27, 15:28   #15
Ratunk_u
Przyczajenie
 
Avatar Ratunk_u
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 13
Dot.: żałuję, że mam dziecko

Powiedziałam, że ciąża była straszna, co nie znaczy, że w czasie ciąży już tego żałowałam. Wiem, że nie nadaję się na matkę, ale nie wiedziałam tego wcześniej...niestety... Co do ludzi, którzy zachwycają się kupką, nie mówiłam o wszystkich dzietnych, tylko o tych którzy mają świra na punkcie dzieci, czy uważasz, że normalne jest aż takie zawężenie horyzontów, że zapomina się o całym świecie, o sobie i widzi się tylko dziecko? Mój mąż pokazał swoją prawdziwą twarz jak byłam już w dość zaawansowanej ciąży, więc nie mów że mogłam wiedzieć przed ślubem, bo tysiące kobiet powiedzą ci, że faceci potrafią się maskować i to bardzo...
Ratunk_u jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-27, 15:31   #16
***luna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
Dot.: żałuję, że mam dziecko

Cytat:
Napisane przez Ratunk_u Pokaż wiadomość
Powiedziałam, że ciąża była straszna, co nie znaczy, że w czasie ciąży już tego żałowałam. Wiem, że nie nadaję się na matkę, ale nie wiedziałam tego wcześniej...niestety... Co do ludzi, którzy zachwycają się kupką, nie mówiłam o wszystkich dzietnych, tylko o tych którzy mają świra na punkcie dzieci, czy uważasz, że normalne jest aż takie zawężenie horyzontów, że zapomina się o całym świecie, o sobie i widzi się tylko dziecko? Mój mąż pokazał swoją prawdziwą twarz jak byłam już w dość zaawansowanej ciąży, więc nie mów że mogłam wiedzieć przed ślubem, bo tysiące kobiet powiedzą ci, że faceci potrafią się maskować i to bardzo...
trudna ciąża, trudny poród moga powodować m.in. depresje poporodową, problemy z nawiązaniem emocjonalnych relacji z dzieckiem itd.

I jest straszniej jak mężczyzna nie wspiera, a wręcz odwrotnie.


Można jednak wiele zmienić w sobie, nie obwiniać za to dziecko
__________________
Blogi są dwa
blogowo: poradnik emigranta nowy post:
14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali
blogowo:
aktywnie
nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
***luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-27, 15:32   #17
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: żałuję, że mam dziecko

Moze jestes przemęczona? Zmeczona monotonią i takim zyciem? Moze jakies wakacje by Ci pomogły?
Generalnie uwazam, ze zakładanie takich watków na tym forum to jakis rodzaj masochizmu, jakiegos samokarania, bo z góry wiadomo, ze zostana powieszone na Tobie psy wszelakiej masci.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-27, 15:33   #18
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
Dot.: żałuję, że mam dziecko

Cytat:
Napisane przez Ratunk_u Pokaż wiadomość
Mąż uważa, że miejsce kobiety jest przy dziecku, w ogóle mnie od początku nie rozumiał.
To po co wychodziłaś za idiotę ? Przymuszał Cię ktoś ?
Cytat:
-nie można się rozwijać, uczyć, itp. bo dziecko zajmuje prawie cały wolny czas
Przedszkole, opiekunka.
Cytat:
-nie można efektywnie robić kariery, gdy po przyjściu do domu musimy się użerać z dzieckiem; wszystkiego się odechciewa
Prawdziwej kariery to faktycznie, ale małą karierkę da się zrobić, patrz wyżej.
Cytat:
-wieczne karmienie, przewijanie, brak wolnego czasu
Przedszkole, opiekunka.
Cytat:
-hałas
Zatyczki silikonowe, takie dla pływaków, w Dectahlonie w Renomie za 32 zł.
Cytat:
-nie można wziąć dziecka w ciekawą podróż; oczywiście nie mówię tu o 5-gwiazdkowych hotelach w Tunezji, ale np. o wyprawie na wielbłądach przez pustynię
To się go zostawia w domu pod opieką.
Cytat:
-brak czasu na własne hobby
Przedszkole, opiekunka.
Cytat:
-utrata figury
Utracisz figurę i tak i tak, w związku z latami.

Cytat:
Z tego co zauważyłam w internecie, są kobiety takie jak ja i wcale nie jest ich tak mało. Dlaczego nie mamy swojego forum, itp.?
No to załóż duży portal. Weź na to dotację. Będziesz miała pracę i karierę, i pieniądze żeby opłacić opiekunkę.
Cytat:
Ja chciałam mieć dziecko, planowałam ciążę, ale popełniłam błąd i jestem z tego powodu załamana. Chciałabym aby kobiety w sytuacji takiej jak moja znalazły podobne osoby. Myślę o zorganizowaniu jakiejś realnej grupy wsparcia, gdzie nikt nie będzie nikomu na siłę wpajał, że jesteśmy pomylone, tylko nawzajem nauczymy się z tym wszystkim żyć i będziemy miały się komu wygadać. Jestem z Wrocławia i miło byłoby się spotkać w większym gronie i porozmawiać o tym wszystkim.
Polecam Ci psychologa, p. Elżbietę Moryto, prowadzi gabinet przy Jedności Narodowej 209 (ośrodek Sun). Wiem, że zajmuje się takimi sprawami, miałam w rodzinie taki przypadek.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-27, 15:34   #19
kicia1919
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 87
Dot.: żałuję, że mam dziecko

jestem od Ciebie raczej sporo młodsza, ale znam takie przypadki i mam koleżanki, które właśnie mają podobne matki jaką Ty jesteś. tak mi się wydaje, ale nie mówię, że jesteś zła matką. Dobrze, że nie chcesz oddac dziecka do adopcji i sam fakt, że nie myślałaś o aborcji dobrze o Tobie świadczy.
A nie myślałaś o tym, żeby np teściowa wzieła dziecko na wychowanie jako opiekun prawny? Moją koleżanke właśnie tak babcia wychowuje od zawsze...
znam pare innych osób, które też wychowuje babcia no i różnie to w sumie może wpłynąć na psychike dziecka. Twój syn w przyszłości może mieć do Ciebie ogromny żal.
A apropo męża mówisz, że cięzko Ci od niego odejść. A Twoja mama nie może Ci pomóc? zależy jak Wam sie układa, bo jeśli dużo pije, zle Cie traktuje to może warto o tym pomyśleć? Właśnie moja kumpela odeszła od chłopaka jak jej dziecko miało rok. On nie pił, ale bił ją. Wróciła do matki i jakoś jej sie wiedzie. A dziecku szczerze mówiąc nie wiele czasu poświęca, ale wiem, że kocha nad życie, a w wychowaniu pomagają jej rodzice.
3maj sie.
kicia1919 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-02-27, 15:34   #20
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
Dot.: żałuję, że mam dziecko

Cytat:
Napisane przez Ratunk_u Pokaż wiadomość
Mój mąż pokazał swoją prawdziwą twarz jak byłam już w dość zaawansowanej ciąży, więc nie mów że mogłam wiedzieć przed ślubem, bo tysiące kobiet powiedzą ci, że faceci potrafią się maskować i to bardzo...
No ale jest takie coś jak rozwód, polecić Ci dobrego prawnika we Wrocławiu ?
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-27, 15:35   #21
anianutella
Raczkowanie
 
Avatar anianutella
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 458
Dot.: żałuję, że mam dziecko

twój post powinien mieć nazwę żałuję że za niego wyszłam

__________________
Jeśli nie dziś to kiedy

Ludzie dzielą się na tych, którzy kochają koty i na tych pokrzywdzonych przez los.
Oscar Wilde
anianutella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-27, 15:36   #22
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: żałuję, że mam dziecko

Cytat:
Napisane przez Ratunk_u Pokaż wiadomość
Szukam osób z podobnym problemem właśnie dlatego, że nie wiem co dalej... Niby synka wychowuje teściowa, ale ile tak może być? Mój mąż jest człowiekiem prostackim, lubi nadużywać alkoholu, przemocy.
Ciężko mi od niego odejść, on ma duże wpływy i na pewno tak by teko nie zostawił, wiem że zrobiłby mi krzywdę... Na pewno nie jest partnerem do wychowywania dziecka. Myślę, że jak by moje dziecko miało innego ojca to może byloby inaczej...może...tego nie wiem..
Skoro nie chcesz być dalej z mężem- rozstań się z nim. Rozwód niekoniecznie będzie prosty, ale da Ci wolność
Tym bardziej, że życie z kimś, kto nadużywa alkoholu i stosuje przemoc, to nie jest normalne życie Wykończysz się przy kimś takim szybciej niż myślisz.
Już teraz wyprowadź się do rodziców czy przyjaciółki i złóż pozew o rozwód
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-27, 15:38   #23
Ratunk_u
Przyczajenie
 
Avatar Ratunk_u
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 13
Dot.: żałuję, że mam dziecko

Nie założyłam wątku jako masochistka, tylko po to, żeby poznać podobne osoby i specjalnie prosiłam jer by pisały na priv, bo nie chcę ich narażać na to co się tu dzieje.
A niestety polskie, zaściankowe podejście jest takie a nie inne, oceniają ludzi tylko ze swojego punktu widzenia. Każdy wybiera to co lubi-jeden woli zajmowanie się dzieckiem-inny te symboliczne wielbłądy. Zachodząc w ciężę nigdy bym nie pomyślała jak ciężkie jest życie z dzieckiem. Oczywiście tak, da się wszystko zorganizować, ale z jakim wysiłkiem-można stracić chęć do życia! A mój mąż był świetnym facetem gdy decydowaliśmy się na dziecko. Dopiero w 5-6 miesiącu ciąży zaczął się diametralnie zmieniać...
Ratunk_u jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-27, 15:39   #24
vainilla
Zakorzenienie
 
Avatar vainilla
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: miasto bandyckiej miłości
Wiadomości: 3 291
Dot.: żałuję, że mam dziecko

a ja Cię w zupełności rozumiem. Czujesz się oszukana. i nie mogłaś wiedzieć że tak będzie bo żadna z młodych matek nie była wcześniej mamą i nie zna tych uczuć.
__________________


Si no tienes nada que ofrecer, ofrece una sonrisa


vainilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-27, 15:39   #25
little.b.blue
Zakorzenienie
 
Avatar little.b.blue
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 6 248
Dot.: żałuję, że mam dziecko

Cytat:
Napisane przez ratunk_u Pokaż wiadomość
uważam, że dziecko zrujnowało mi życie. Nienawidzę się nim zajmować. nigdy nie lubiłam dzieci, ale posłuchałam namów innych: "ja urodzisz, to pokochasz", itp.
Czyli chyba jednak nigdy nie chciałaś dziecka.
ciążę znosiłam strasznie, ciągle wymiotowałam, żadne leki nie pomagały, dwa razy leżałam w szpitalu. Gdy się urodziło, było już w ogóle strasznie-nieprzespane noce, śmierdzące kupi, ciągły płacz, całodzienne przygotowywanie pokarmów. "uśmiech dziecka" nie jest żadną nagrodą. Kocham synka na swój sposób, nie dałabym mu zrobić krzywdy, ale nie potrafię się nim zajmować i być matką. Teraz ma 2 lata i zajmuje się nim teściowa, ja nie daję rady. Gdy miał 3 miesiące specjalnie poszłam do pracy, by się nim nie zajmować. Mąż uważa, że miejsce kobiety jest przy dziecku, w ogóle mnie od początku nie rozumiał. jego rodzina mnie piętnuje, za to że jestem złą matką. Ktoś zaproponował mi terapię na depresję poporodową, ale ja nie chcę się leczyć.
Czyli co, dziecko ma cierpieć dlatego że mamusia nie chce nic ze sobą zrobić żeby poprawić jakoś tą sytuację?
uważam, że otworzyłam oczy na świat! Oto minusy dziecka:
-nie można się rozwijać, uczyć, itp. Bo dziecko zajmuje prawie cały wolny czas
Kwestia zorganizowania. jeśli tego nie potrafisz to twój problem.
-nie można efektywnie robić kariery, gdy po przyjściu do domu musimy się użerać z dzieckiem; wszystkiego się odechciewa
Zdzieckiem się nie użera, dzieckiem się zajmuje.
-wieczne karmienie, przewijanie, brak wolnego czasu
-hałas
-nie można wziąć dziecka w ciekawą podróż; oczywiście nie mówię tu o 5-gwiazdkowych hotelach w tunezji, ale np. O wyprawie na wielbłądach przez pustynię
Idiotyczny argument.
-brak czasu na własne hobby
Jak wyżej, kwestia zorganizowania.
-utrata figury

Kolejny idiotyczny argument. Jeśli nie potrafisz wrócić do dawnej figury to możesz za to obwiniać jedynie swoje lenistwo.
oczywiście są też i plusy, ale jak dla mnie nie przeważają zupełnie nad minusami. Zależy co kto lubi, ale sądzę, że osoby, które tak się rozpływają nad tym jakie to cudowne jest wychowywanie dzieci, są ludźmi schematycznymi, prostymi, takimi którzy nie doświadczyli w życiu nic ciekawego, więc atrakcją jest dla nich wyżynający się ząbek, czy "śliczna , zdrowa kupka". Mam jedno życie i nie stracę go. popełniłam błąd, ale nie zamierzam za niego pokutować do końca swoich dni.
To pokutować ma niewinne dziecko, które było twoją decyzją?
dzięki bogu, że mam tą teściową, bo sama nigdy nie zajęłabym się dzieckiem, ani też nie oddałabym do adopcji bo tak jak wspomniałam mam do synka jakieś uczucia.
Z tego co zauważyłam w internecie, są kobiety takie jak ja i wcale nie jest ich tak mało. Dlaczego nie mamy swojego forum, itp.? Znalazłam jedno forum o osobach bezdzietnych z wyboru, ale to nie to samo. Ja chciałam mieć dziecko, planowałam ciążę, ale popełniłam błąd i jestem z tego powodu załamana. Chciałabym aby kobiety w sytuacji takiej jak moja znalazły podobne osoby. Myślę o zorganizowaniu jakiejś realnej grupy wsparcia, gdzie nikt nie będzie nikomu na siłę wpajał, że jesteśmy pomylone, tylko nawzajem nauczymy się z tym wszystkim żyć i będziemy miały się komu wygadać. Jestem z wrocławia i miło byłoby się spotkać w większym gronie i porozmawiać o tym wszystkim. Jeżeli jesteś zainteresowana śmiało pisz na priv do mnie. A osoby uwielbiające kupki, kaszki, pieluchy i płacz proszę o nie wypisywanie złośliwych, agresywnych komentarzy.
To nie dziecko zrujnowało ci życie, tylko ty sama i twoje decyzje, czy naprawdę jesteś aż taką egoistką że tego nie widzisz tylko zwalasz winę na wszystkich wokół?
__________________
Książki w 2017: 10
Nie palę od 25/02/2017

Invisalign od 20/03/2016

Edytowane przez little.b.blue
Czas edycji: 2011-02-27 o 15:41
little.b.blue jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-27, 15:41   #26
***luna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
Dot.: żałuję, że mam dziecko

Cytat:
Napisane przez Ratunk_u Pokaż wiadomość
Nie założyłam wątku jako masochistka, tylko po to, żeby poznać podobne osoby i specjalnie prosiłam jer by pisały na priv, bo nie chcę ich narażać na to co się tu dzieje.
A niestety polskie, zaściankowe podejście jest takie a nie inne, oceniają ludzi tylko ze swojego punktu widzenia. Każdy wybiera to co lubi-jeden woli zajmowanie się dzieckiem-inny te symboliczne wielbłądy. Zachodząc w ciężę nigdy bym nie pomyślała jak ciężkie jest życie z dzieckiem. Oczywiście tak, da się wszystko zorganizować, ale z jakim wysiłkiem-można stracić chęć do życia! A mój mąż był świetnym facetem gdy decydowaliśmy się na dziecko. Dopiero w 5-6 miesiącu ciąży zaczął się diametralnie zmieniać...
Jak sobie wyobrażałaś posiadanie dziecka?
Bo przestaję tu cokolwiek rozumieć,. prócz tego, ze twój mąż fajnym facetem nie jest.
__________________
Blogi są dwa
blogowo: poradnik emigranta nowy post:
14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali
blogowo:
aktywnie
nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
***luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-27, 15:43   #27
szugarbejb
Zakorzenienie
 
Avatar szugarbejb
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
Dot.: żałuję, że mam dziecko

Cytat:
Napisane przez Ratunk_u Pokaż wiadomość
Nie założyłam wątku jako masochistka, tylko po to, żeby poznać podobne osoby i specjalnie prosiłam jer by pisały na priv, bo nie chcę ich narażać na to co się tu dzieje.
A co się tu dzieje ? Normalna rozmowa, dostajesz wyważone opinie i wiele rad, o co Ci chodzi ?
Cytat:
A niestety polskie, zaściankowe podejście jest takie a nie inne, oceniają ludzi tylko ze swojego punktu widzenia. Każdy wybiera to co lubi-jeden woli zajmowanie się dzieckiem-inny te symboliczne wielbłądy.
Zaściankowość pokazujesz teraz Ty - tak, Ty lubisz wielbłądy, inny lubi kupki, przewaga tych od kupek nad Tobą jest taka, że są szczęśliwi. Zazdrościsz, przykre.
Cytat:
Zachodząc w ciężę nigdy bym nie pomyślała jak ciężkie jest życie z dzieckiem.
No taki lajf, miliardy kobiet tak żyją.
Cytat:
Oczywiście tak, da się wszystko zorganizować, ale z jakim wysiłkiem-można stracić chęć do życia!
No to albo jesteś bardzo biedna albo bardzo leniwa, bo akurat organizacja życia z dzieckiem gdy ma się na to środki jest w Polsce wyjątkowo łatwa. Prywatne przedszkola, studenttki opiekunki, klubiki dla dzieci, ogrom i różnorodność zabawek, zajęć pozalekcyjnych itp.
Cytat:
A mój mąż był świetnym facetem gdy decydowaliśmy się na dziecko. Dopiero w 5-6 miesiącu ciąży zaczął się diametralnie zmieniać...
Rozwód.
__________________

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
(...)
i oczywiście ma mieć ładnego penisa, jasnego i zadbanego a nie jakieś ogóra nabrzmiałego w fuj kolorach.

Edytowane przez szugarbejb
Czas edycji: 2011-02-27 o 15:44
szugarbejb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-27, 15:44   #28
pa-ti
Raczkowanie
 
Avatar pa-ti
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 396
Dot.: żałuję, że mam dziecko

Mnie również zastanawia po co planowałaś ciążę skoro nie lubisz dzieci... Myślę,żepotrzebujesz pomocy i rady kogoś kto miał do czynienia z podobnymi problemami. Taki wyszulkiwanie przez Ciebie plusów i minusów bycia matką nie ma sensu.
Sama nie nie mam dziecka ale mam koleżanki, które są mamami i świetnie dają sobie radę. Studiują , pracują. Myślę,że wszystko można pogodzić.
Co do Twojego faceta to jeśli nie jesteś z nim szczęśliwa i tak jak mówisz nadużywa alkoholu i jest agresywny to nie ma sensu się z nim męczyć.
Masz wsparcie w swoich rodzicach?
pa-ti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-27, 15:44   #29
Ratunk_u
Przyczajenie
 
Avatar Ratunk_u
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 13
Dot.: żałuję, że mam dziecko

Na nikogo nie zwalam winy, ja się przyznaję do popełnienia błędu, ale decydując się na dziecko nie wiedziałam jak to naprawdę wszystko wygląda, nie jestem wróżką.. Po prostu np. nie mówię że coś jest winą męża, tylko że on mi życia nie ułatwia... Nie interpretuj moich postów na swój własny sposób ale dosłownie.
Ratunk_u jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-27, 15:44   #30
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: żałuję, że mam dziecko

Cytat:
Napisane przez Ratunk_u Pokaż wiadomość
A niestety polskie, zaściankowe podejście jest takie a nie inne, oceniają ludzi tylko ze swojego punktu widzenia.
To jest niby zaściankowość? Ocenianie z własnego punktu widzenia

Prawda jest taka, że celowo zaszłaś w ciążę, mimo że już wcześniej były przesłanki, że nie dogadasz się z mężem i że nie będziesz szczęśliwą matką. Ale przeszłości już nie zmienisz. Masz dziecko, nie oddałaś go do adopcji (wtedy miałoby szansę na znalezienie rodziców, którzy naprawdę by je kochali, a nie żywili do niego JAKIEŚ uczucia ), więc staraj się je dobrze wychować Albo jak już ktoś wspomniał- oddaj dziecko teściowej, tak żeby to ona była jego prawnym opiekunem. Nie odbieraj własnemu dziecku szansy na szczęście i miłość. Bo na razie to fundujesz mu jedynie problemy emocjonalne

No i rozwiedź się ze swoim mężem. Ten człowiek nie nadaje się ani na partnera ani na ojca Daj sobie szansę na lepsze życie
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:22.