Facet korzysta ze stron z ogłoszeniami erotycznymi

[xanyax]

Jak jest z Tobą to też chodzi spać o 20?

[paaulinkaa2]

Powiem szczerze, że raczej tak. Jak jest ze mną to najpóźniej o 21 już szykuje się do spania. Dla niego 22 to naprawdę późna godzina, podczas gdy ja chodzę spac o 1-2 w nocy

[tuliiipanek]

Napisane przez kalincia

A świstak siedział i zawijał w te sreberka - że zacytuję starą reklamę. Facet cie robi w bambuko, zapomniał skasować kompromitujące materiały i tyle. No, proszę cię, raz bym zrozumiała , że kolega czy pomyłka, ale tyle?! Kobieto, jestem pewna, że masz poroże jak łoś.

Skąd taka pewność?
Dla mnie to trochę wygląda tak: facet przeglądał sobie zdjęcia dziewczyn na tym portalu, autorka przypadkiem sie o tym dowiedziala, chłopak przyłapany na czymś o czym pewnie nigdy nie rozmawiali, skłamał, że nie wie skąd to się wzięło,bo wstydził się przyznać,lub dlatego, żeby autorce nie było przykro, ze ogląda inne panienki i żeby przypadkiem nie robiła afery, a teraz gdy dziewczyna nie daje spokoju wplątał w to kolege.
No nie wiem, ale skoro facet nigdy nie dawał innych powodów do niepokoju, to nie wyciągajmy pochopnych wniosków.
Trudna sprawa bo trudno cokolwiek tutaj na własną rękę wyjaśnić.
Mogę się mylić i może za bardzo ufam ludziom, ale ja na miejscu autorki na pewno bym nie zostawiła chłopaka, przez coś czego nie jestem pewna. Trzymałabym rękę na pulsie i jeszcze raz spróbowala porozmawiać z facetem, tak baardzo szczerze.

[Raczyna]

jak masz billing, wybierasz okres kiedy była ta sytuacja i sprawdzasz numery
najlepiej żebyś miała wtedy dostęp do telefonu, bo odrzucisz pracę, znajomych i rodzinę
zawsze możesz też wpisać numer w gugla, to Ci wyskoczy powiązanie, jeżeli jest na jakimś ogłoszeniu, dla pewności możesz zadzwonić
sprawdzasz też dziwne nazwy, panowie czasem zapisują numery w telefonie tworząc nieistniejące firmy, lub nawiązując do adresu


niezależnie od wyniku, pozostaje szczera rozmowa
jeżeli wiesz, że nie byłabyś zła o przeglądanie, wyjaśnijcie to sobie
powiedz, że sprawił Ci wielką przykrość i podkopało to Twoje zaufanie i szkoda, że normalnie z Tobą o tym nie porozmawiał
i przeanalizujcie swoje potrzeby, może on lubi popatrzeć, pomarzyć, na nic więcej by się nie zdobył, ale lepiej mieć to pod kontrolą
inna kwestia co zrobisz, jeśli się okaże, że dzwonił
to wciąż nie świadczy o tym, że korzystał, ale już pisałam- posuwanie się aż tak daleko nie wróży dobrze
zastanów się co jeśli skorzystał? co to dla Was oznacza?

to wszystko musisz wiedzieć, zanim cokolwiek zaczniesz robić
i musisz być siebie i swoich uczuć pewna

[Pantegram]

Raczyna dobrze radzi z tym sprawdzeniem billingu. Ja dla świętego spokoju sprawdziłabym wszystkie numery z tego dnia, kiedy przeglądał te strony, łącznie z "kolegami", których nie znasz, bo faktycznie mógł się przygotować już na tą okoliczność.

Napisane przez tuliiipanek

Trzymałabym rękę na pulsie i jeszcze raz spróbowala porozmawiać z facetem, tak baardzo szczerze.

Szczerze, to ja nie widzę sensu rozmowy z kłamcą. No kurna, po co? Przecież on i tak nie powie otwarcie, o co chodzi, zwłaszcza, jeśli już od jakiegoś czasu przyprawia autorce rogi. Jedyne, co można robić, to weryfikować fakty i niemal całkowicie olewać jego słowa poza faktami, które podawał.
Hm, co do tego jego kolegi... Poprosiłabym o jego numer, zadzwoniła i spytała (przy TŻ), dlaczego oglądał prostytutki z cudzego telefonu i JAKIE. Jak kolega podstawiony, to prawdopodobnie nie będzie pamiętał, jakie panie oglądał, a IMO powinien, skoro były to zapytania dość konkretne o dziewczyny z tej samej miejscowości. Przerażenie na twarzy TŻ też może co nieco podpowiedzieć.
Ale najpierw sprawdziłabym billingi. Bardzo, bardzo dokładnie. Sprawdziłabym też, czy historia z laptopa synchronizuje się z telefonem. Zakładając, że kłamie, ale udostępnił billingi, możliwe, że umawiał się przez Internet (w innym terminie) albo liczy na to, że nie będziesz miała, autorko, cierpliwości do dokładnego sprawdzania numerów, a sam fakt udostępnienia billingów uznasz za wystarczający dowód wierności.

Podsumowując: ja bym się nie awanturowała. Ja bym sprawdzała. Z idealnym spokojem, czystym umysłem, na chłodno, bez zbędnych rozmów o zaufaniu, które i tak zostało nadszarpnięte. W tak niejasnej sytuacji, masz autorko do tego prawo.

[201803290936]

Napisane przez kalincia

A świstak siedział i zawijał w te sreberka - że zacytuję starą reklamę. Facet cie robi w bambuko, zapomniał skasować kompromitujące materiały i tyle. No, proszę cię, raz bym zrozumiała , że kolega czy pomyłka, ale tyle?! Kobieto, jestem pewna, że masz poroże jak łoś.

Zgadzam się w 100%.

[kalincia]

Napisane przez Doris1981

Zgadzam się w 100%.

"A skąd wiesz?' - jak któraś pisała?

[tuliiipanek]

Jesteście takie pewne,że facet zdradził autorke z prostytutką?
Powtórzę skąd pewność,że nie oglądał tylko zdjęć?

[paaulinkaa2]

On pracuje w mundurówce, ma wielu głupich kolegów, więc któryś mógłby jednak wpasc na pomysł i wejsc na tą rokse.
Jak się teraz spotkamy w weekend, to poproszę o biling i wezmę jego telefon i będę sprawdzała każdy numer, a następnie zadzwonie w jego obecności do tego rzekomego kolegi, który wchodził z jego tel na portale erotyczne

Dziewczyny, tak na zdrowy rozsądek, to nie chce mi się wierzyc, że zdrowy, przystojny 26-letni mężczyzna, któremu niczego nie brakuje, który w weekendy ma mnie (kochamy się po 5-6razy), a poszedłby płacic za seks prostytutce. Już bardziej prawdopodobne wydawałoby mi się to, gdybym miała podejrzenie, że ma tam drugą taką jak ja do związku...
Ale żeby z pierwszą lepszą dziw**** z roksy...

[201604181004]

Napisane przez paaulinkaa2

On pracuje w mundurówce, ma wielu głupich kolegów, więc któryś mógłby jednak wpasc na pomysł i wejsc na tą rokse.
Jak się teraz spotkamy w weekend, to poproszę o biling i wezmę jego telefon i będę sprawdzała każdy numer, a następnie zadzwonie w jego obecności do tego rzekomego kolegi, który wchodził z jego tel na portale erotyczne

Dziewczyny, tak na zdrowy rozsądek, to nie chce mi się wierzyc, że zdrowy, przystojny 26-letni mężczyzna, któremu niczego nie brakuje, który w weekendy ma mnie (kochamy się po 5-6razy), a poszedłby płacic za seks prostytutce. Już bardziej prawdopodobne wydawałoby mi się to, gdybym miała podejrzenie, że ma tam drugą taką jak ja do związku...
Ale żeby z pierwszą lepszą dziw**** z roksy...

ty go znasz
ty wiesz czy byłby do tego zdolny
my nie wiemy o kim mowa nawet
więc wiesz.

[paaulinkaa2]

Wydaje, mi się, że nie. Jest nawet nieśmiały w stosunku do kobiet. Jednak jak wcześniej wspomniałam, można po prostu kogoś dobrze, nie poznac...

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Myślę że zdziwiłbys się bardzo jak byś wiedziała kto używa takich pan.
z ich usług korzystają nie tylko niedojdy życiowe ale również ludzie sukcesu którzy mogliby mieć za darmo prawie każda panienke.
to właśnie ten dreszcz emocji ich przyciąga ta niegrzecznosc ta tajemnica i to ze z taką dziewczyna można zrobić coś czego przed partnerką by się wstydził.
rób jak uważasz dla mnie facet kręci . nikt normalny by nie pożyczać od kumpla tel i szukał panien do towarzystwa takie rzeczy glownie się w tajemnicy robi
ja bym już mu nie zaufała nie ważne czy chodzi na dziwki czy nie, jest klamczuchem i ma cię za idiotke. Jak ten numer mu przejdzie to będzie dalej z tobą grał tylko ze będzie juz ostozniejszy.

[Buzzerka]

Napisane przez paaulinkaa2

Dziewczyny, tak na zdrowy rozsądek, to nie chce mi się wierzyc, że zdrowy, przystojny 26-letni mężczyzna, któremu niczego nie brakuje, który w weekendy ma mnie (kochamy się po 5-6razy), a poszedłby płacic za seks prostytutce. Już bardziej prawdopodobne wydawałoby mi się to, gdybym miała podejrzenie, że ma tam drugą taką jak ja do związku...
Ale żeby z pierwszą lepszą dziw**** z roksy...

Nie wiem jak to wyżej się ma do tego niżej, no ale może nie będę wnikać

Napisane przez paaulinkaa2

W weekend często się kochamy i myślę, że nasze życie erotyczne jest udane. On raczej szybko dochodzi i po 2 stosunkach dziennie przez kilka dni z rzędu jego ''mały'' jest czerwony i go boli.. Więc szybko się męczy

Widać, że Ty mu już w 90% uwierzyłaś więc nie wiem po co dalsze szopki.
Moje zdanie jest takie, że pozory mylą czasem i wiele razy już słyszałam jak to 'taki spokojny wręcz nieśmiały facet, po którym nikt by się nie spodziewał' odwalił i gorszą akcję Ale ja to z tych bardziej nieufnych jestem

[201604181004]

No nie wiem ale jak ja kogos znam latami to wiem do czego jest zdolny. Gdybym miala takie podejscie jak niektorzy tu to popadlabym w manie przesladowcza.

[Karena 73]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;47794027]
nikt normalny by nie pożyczać od kumpla tel i szukał panien do towarzystwa

[/QUOTE]

Co Ty mówisz? To ZAWSZE jest kolega, który pożyczył telefon i bez zgody właściciela dzwoni, pisze, przegląda.
Wymówka stara jak świat.

[xanyax]

Napisane przez drabineczka

No nie wiem ale jak ja kogos znam latami to wiem do czego jest zdolny. Gdybym miala takie podejscie jak niektorzy tu to popadlabym w manie przesladowcza.

Mozna z kimś zyć przez 20 lat a do końca go nie znać.. Ba! Człowiek sam o sobie nie wie w 100% do czego jest zdolny w różnych sytuacjach.

Napisane przez Karena 73

Co Ty mówisz? To ZAWSZE jest kolega, który pożyczył telefon i bez zgody właściciela dzwoni, pisze, przegląda.
Wymówka stara jak świat.

Ostatnio rozmawiałam ze znajomym, opowiadał mi historię swojego przyjaciela, który pewnego dnia wrócił do domu, w domu wściekła żona i jego film pornograficzny na stole w kuchni, który zonka znalazła podczas generalnych porządków (oboje grubo po 40stce a owy film był o 18letnich uczennicach) pierwsze z czym wyskoczył to, że nie jego, że mój znajomy go poprosił o przechowanie. Uwierzyła? Przy najbliższej okazji zapytała mojego znajomego czy to faktycznie jego DVD. Co mi powiedział? "Pewnie, ze potwierdzilem, przeciez to mój przyjaciel"

[201604181004]

Mozna z kimś zyć przez 20 lat a do końca go nie znać.. Ba! Człowiek sam o sobie nie wie w 100% do czego jest zdolny w różnych sytuacjach.

błagam cię, to się odnosi do tego jak czlowiek zareaguje na wojne czy obóz koncentracyjny, a nie czy mój facet jest zdolny do chodzenia na prostytutki. bez jaj, naprawdę. rozumiem że są dziwne historie rodem z rozmow w toku pt "jesteśmy razem 30 lat a on od 15 mnie zdradza, nic nie wiedziałam" tylko że najczęściej wszystkie znaki na niebie i ziemi o tym mówią, szepcze o tym cała rodzina, sąsiedzi i przyjaciele, a kobieta ślepo wierzy że jest inacze. stąd historie że "ojejq 20 lat byłam z facetem którego nie znam". domyślam się że autorka wątku jest istotą myślącą i skoro uważa że jej facet nie byłby do tego zdolny, jest szansa że ma rację. bo tutaj nie ma znaków na niebie i ziemi tylko niepewna sytuacja i nadszarpnięte zaufanie które uda się odbudować bo tak naprawdę brodzimy we mgle.

[xanyax]

Napisane przez drabineczka

błagam cię, to się odnosi do tego jak czlowiek zareaguje na wojne czy obóz koncentracyjny, a nie czy mój facet jest zdolny do chodzenia na prostytutki. bez jaj, naprawdę. rozumiem że są dziwne historie rodem z rozmow w toku pt "jesteśmy razem 30 lat a on od 15 mnie zdradza, nic nie wiedziałam" tylko że najczęściej wszystkie znaki na niebie i ziemi o tym mówią, szepcze o tym cała rodzina, sąsiedzi i przyjaciele, a kobieta ślepo wierzy że jest inacze. stąd historie że "ojejq 20 lat byłam z facetem którego nie znam". domyślam się że autorka wątku jest istotą myślącą i skoro uważa że jej facet nie byłby do tego zdolny, jest szansa że ma rację. bo tutaj nie ma znaków na niebie i ziemi tylko niepewna sytuacja i nadszarpnięte zaufanie które uda się odbudować bo tak naprawdę brodzimy we mgle.

Wojna czy obóz? Ha raczej nie o to mi chodziło.. dokładnie chodzi mi o co opisujesz poniżej.. jeśli myślisz że takie historie to tylko w rozmowach w toku to się rozgladnij porządnie dookoła.
Mówisz też o naiwnych zonach, które ignorują znaki na niebie i ziemi, a dziwisz się nam, że taka historię w telefonie uważamy właśnie za taki znak.

[Coverpink]

Napisane przez paaulinkaa2

On pracuje w mundurówce, ma wielu głupich kolegów....

Fatalnie ... powaznie pisze .

[201604181004]

Napisane przez xanyax

Wojna czy obóz? Ha raczej nie o to mi chodziło.. dokładnie chodzi mi o co opisujesz poniżej.. jeśli myślisz że takie historie to tylko w rozmowach w toku to się rozgladnij porządnie dookoła.
Mówisz też o naiwnych zonach, które ignorują znaki na niebie i ziemi, a dziwisz się nam, że taka historię w telefonie uważamy właśnie za taki znak.

oh, no tak, rozglądam się w koło, i co widzę? nieszczęśliwe 20 letnie małżeństwa pełne kłótni złości i goryczy, facet popijający piwko gdy żona zachrzania i płacze, ale w niedziele idą razem do kościoła. facetów na których nie można polegać, którzy zajęci sa np chlaniem przez trzy dni z kolegami gdy rodzi się dziecko. facetów którzy wydzielają pieniądze partnerkom, którzy dziećmi interesują się tyle że ewentualnie jadąc z kumplami na przejażdżke pokażą do której szkoły chodzą, o ile się nie pomylą. i w takich oto związkach zaskoczona kobieta po 20 latach odkrywa że coś jest nie tak, choć było inaczej, PRZECIEŻ!
a w tym związku to ta historia z telefonem jest znakiem ostrzegawczym. pierwszym na jej drodze. pierwszym. bo sprawa nie jest wyjaśniona, jest jedynie ostrzeżeniem: watchout, obserwuj. a nie "on cię zdradza z prostytutkami ty naiwna blondynko". bo nikt nikogo za rękę jednoznacznie nie złapał a dodatkowo skoro dziewczyna czuje że facet by tego nie zrobił, to by tego nie zrobił, no ludzie

[undefined90]

Napisane przez paaulinkaa2

Wydaje, mi się, że nie. Jest nawet nieśmiały w stosunku do kobiet. Jednak jak wcześniej wspomniałam, można po prostu kogoś dobrze, nie poznac...

Nie ma co gdybac, sprawdź billing i się dowiesz Może niepotrzebnie się tak stresujesz i nic nie będzie, a jeśli okaże się, że jednak będą tam numery tych pań, to dobrze, że przynajmniej wyszło na jaw.

[201712071518]

Napisane przez Coverpink

Fatalnie ... powaznie pisze .

no właśnie mialam to samo napisać.
Nie chcę rzucać stereotypami, ale ja byłam w związku z policjantem i wojskowym - przez długie lata z racji pracy, zainteresowań, sportu byłam mocno w środowisku i generalnie tam na seks na telefon, prostytucję zwłaszcza z ''cichodajkami" z portali typu roksa, okazjonalny seks - patrzy się przez palce, jako na coś normalnego.
Bardzo dużo prostytutek ma układy ''koleżeńskie'' z policjantami - oni je chronią, przeswietlą klienta, postraszą jak trzeba, one w zamian udzielają informacji i robią ''drobne przysługi".

Lojalnośc względem kolegów i krycie ich największych świństw to sprawa "honorowa"

Nie chcę generalizować, ale mi by juz wyła czerwona syrena alarmowa.

[xanyax]

Napisane przez drabineczka

oh, no tak, rozglądam się w koło, i co widzę? nieszczęśliwe 20 letnie małżeństwa pełne kłótni złości i goryczy, facet popijający piwko gdy żona zachrzania i płacze, ale w niedziele idą razem do kościoła. facetów na których nie można polegać, którzy zajęci sa np chlaniem przez trzy dni z kolegami gdy rodzi się dziecko. facetów którzy wydzielają pieniądze partnerkom, którzy dziećmi interesują się tyle że ewentualnie jadąc z kumplami na przejażdżke pokażą do której szkoły chodzą, o ile się nie pomylą. i w takich oto związkach zaskoczona kobieta po 20 latach odkrywa że coś jest nie tak, choć było inaczej, PRZECIEŻ!
a w tym związku to ta historia z telefonem jest znakiem ostrzegawczym. pierwszym na jej drodze. pierwszym. bo sprawa nie jest wyjaśniona, jest jedynie ostrzeżeniem: watchout, obserwuj. a nie "on cię zdradza z prostytutkami ty naiwna blondynko". bo nikt nikogo za rękę jednoznacznie nie złapał a dodatkowo skoro dziewczyna czuje że facet by tego nie zrobił, to by tego nie zrobił, no ludzie

Po 1. Autorka napisala na forum by poznac opinie innych. Tez uwazam, ze rzucanie "on napewno Cie zdradza" na tym etapie to lekka przesada, ale jestem w stanie zaakceptowac, ze ktos ma taka opinie a nie inna. W koncu po to sa rozne fora.
Po 2. "dziewczyna czuje że facet by tego nie zrobil" gdyby tak bylo to zakladala by ten watek? Watpie.
Po 3. Jak dobrze mozna znac kogos z kim sie widujemy tylko w weekendy i podczas urlopu. No prosze Cie..

I faktycznie, traktowac to jako znak ostrzegawczy i w razie czego ratowac swoja d**e.

[Coverpink]

Napisane przez stupid-girl

no właśnie mialam to samo napisać.
Nie chcę rzucać stereotypami, ale ja byłam w związku z policjantem i wojskowym - przez długie lata z racji pracy, zainteresowań, sportu byłam mocno w środowisku i generalnie tam na seks na telefon, prostytucję zwłaszcza z ''cichodajkami" z portali typu roksa, okazjonalny seks - patrzy się przez palce, jako na coś normalnego.
Bardzo dużo prostytutek ma układy ''koleżeńskie'' z policjantami - oni je chronią, przeswietlą klienta, postraszą jak trzeba, one w zamian udzielają informacji i robią ''drobne przysługi".

Lojalnośc względem kolegów i krycie ich największych świństw to sprawa "honorowa"

Nie chcę generalizować, ale mi by juz wyła czerwona syrena alarmowa.

Dokladnie tak.
ja rowniez nie chce rzcuac stereotypami, traktuj te wiadomosc raczej jak dobra rade do wziecia do serca...

Ja nie tylko bylam w zwiazku z mundurowym, pracowalam rowniez w firmie mundurowej kilka ladnych lat. Bylam dla nich jak "kolega", w zwiazku z czym nie mieli oporow, zeby opowiadac mi (albo w moim towarzystwie dzielic sie doswiadczeniami) o roznych tego typu historiach.

KAZDY byl cudownym mezem i dobrym ojcem... i takie tam.
Z oczu patrzylo im cudownie... szlag mnie trafial na mysl o tym, co robia. I o czym w swoim gronie opowiadaja. I ze w 90% przypadkow te sprawy NIGDY nie wyjda na jaw.

Oczywiscie to nie jest regula, ale musisz wziac pod rozwage, ze okolicznosci i srodowisko, w ktorym przyszlo mu pracowac, dzialaja raczej niekorzystnie na psychike... i sprawy damsko - meskie ... Pomijajac juz zwiazane z praca wszelkie niebezpieczenstwa, akurat temat dorabiania rogow Kobietom jest wyjatkowo obszernie tam spotykany...

Dodatkowo dodac sobie do tego prace poza domem, od poniedzialku do piatku... Ciezko Ci bedzie czegokolwiek sie dowiedziec. Wspolczuje, powaznie.

[zakonna]

przestańcie z tymi mundurowymi, nie każdy żołnierz to idiota, który przeleci wszystko co na drzewo nie ucieka. A koledzy nawet jak głupi są to chyba to nie jest zaraźliwe i każdy ma swój rozum, nie?

[Coverpink]

Napisane przez zakonna

przestańcie z tymi mundurowymi, nie każdy żołnierz to idiota, który przeleci wszystko co na drzewo nie ucieka. A koledzy nawet jak głupi są to chyba to nie jest zaraźliwe i każdy ma swój rozum, nie?

Pewnie, ze nie. Moj Tata jest rowniez mundurowym. Raczej nie mam mu nic do zarzucenia.

Ale wybacz, naogladalam sie wystarczajaco.

A telefon z dziwkarskimi stronami w historii przegladania wskazuje raczej na ... idiote a nie na faceta, ktory ma swoj rozum.

Przepraszam, moje zdanie.

[201712071518]

Napisane przez zakonna

przestańcie z tymi mundurowymi, nie każdy żołnierz to idiota, który przeleci wszystko co na drzewo nie ucieka. A koledzy nawet jak głupi są to chyba to nie jest zaraźliwe i każdy ma swój rozum, nie?

no przecież nie piszemy, że każdy - ja jestem w związku z weteranem, więc pax
ale w sytuacji gdzie w telefonie faceta są wejścia (kilkanaście) na strony dziwek z okolicy, on twierdzi, że to kolega - kolega go kryje, a są w związku na odległość (nie wiem czy autorka pisała czy chłopak mieszka sam czy jest np skoszarowany), to coś jest nie halo.

[zakonna]

Sytuacja z wątku to wiadomo, że nieciekawa. Ale ostatnie kilka wpisów było o tym, że jak żołnierz to już ptaka do spodni nie ma kiedy schować o to uogólnianie mi chodzi tylko.

[Coverpink]

Napisane przez zakonna

Sytuacja z wątku to wiadomo, że nieciekawa. Ale ostatnie kilka wpisów było o tym, że jak żołnierz to już ptaka do spodni nie ma kiedy schować o to uogólnianie mi chodzi tylko.

Ja akurat nie o zolnierzach ;-) Jak widzisz po slowach kolezanki, grono na naszym babskim celowniku jest szerokie...

Ja w pierwszym zdaniu okreslilam moje intencje - BRAK GENERALIZOWANIA.
Kolezanka stupid-girl w pierszym zdaniu okreslila swoje intencje - BRAK GENERALIZOWANIA.

Wypraszam wiec sobie. Sama zreszta jestem w zwiazku z mundurowym.

Podalam do przemyslenia wazna kwestie, uwazam, ze jest wazna, bo widzialam jej OGROM. To nie byly pojedyncze przypadki. To byl standard powszechnie akceptowany, normalni mezczyzni po prostu nie biora w tym udzialu.

Autorko watku - zrobisz, jak uwazasz, byc moze maz jest czysty, moze sie dogadacie, moze dowiesz sie prawdy, a moze zechcesz mu ufac, mimo wszystko. Tak po prostu, bo jest Twojm mezem. Mam nadzieje, ze decyzja, ktora podejmiesz uspokoi Twoje sumienie, ze uda sie sprawe wyjasnic, albo bez wyjasnienia dojsc do porozumienia.

Trzymam kciuki i uciekam z tego watku.

[201712071518]

Napisane przez zakonna

Sytuacja z wątku to wiadomo, że nieciekawa. Ale ostatnie kilka wpisów było o tym, że jak żołnierz to już ptaka do spodni nie ma kiedy schować o to uogólnianie mi chodzi tylko.

mnie w sumie bardziej o policjantów chodziło

wiadomo, że każdy ma swój rozum a my wiemy tyle ile autorka subiektywnie przekazała, ale w sytuacji wątkowej, to że jest to mundurówka, byłoby dla mnie dodatkowym argumentem za poważnym przemyśleniem tej kwestii.
(chociaż ja bym pewnie wygarnęła prosto z mostu o co mi chodzi zamiast domysłów i sprawdzania bilingów)