Pracodawca chce mnie zwolnić...

[user97642]

Czuję się niepewnie w nowej pracy i obawiam się zwolnienia. (Pracuję dobrze i otrzymuję pochwały, ale chemia w zespole jest bardzo kiepska i bardzo trudno nie podpaść choćby się na rzęsach stawało).

Zastanawiam się, czy jeśli sprawdzam ogłoszenia o pracę na stronie firmy i nie widzę rozpisanego ogłoszenia na moje stanowisko to mogę przyjąć, że na razie nie szuka się osoby na moje miejsce.

Stanowisko wymaga konkretnych kompetencji, trudno byłoby mnie zastąpić kimś w kilka dni.

Mój okres wypowiedzenia to tylko 2 tygodnie.

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez user97642

Czuję się niepewnie w nowej pracy i obawiam się zwolnienia. (Pracuję dobrze i otrzymuję pochwały, ale chemia w zespole jest bardzo kiepska i bardzo trudno nie podpaść choćby się na rzęsach stawało).

Zastanawiam się, czy jeśli sprawdzam ogłoszenia o pracę na stronie firmy i nie widzę rozpisanego ogłoszenia na moje stanowisko to mogę przyjąć, że na razie nie szuka się osoby na moje miejsce.

Stanowisko wymaga konkretnych kompetencji, trudno byłoby mnie zastąpić kimś w kilka dni.

Mój okres wypowiedzenia to tylko 2 tygodnie.

Pracodawca może szukać pracowników w rozny sposób, nie tylko ogłoszeniem na stronie firmy.

Nie wkrecalabym sobie, że chcą mnie zwolnić.
Rób co do ciebie należy, staraj się nie psuć atmosfery w zespole. Tylko tyle i aż tyle, na resztę nie masz wpływu.

[zakalec]

Po pierwsze to właśnie - nie wkręcaj sobie, że chcą Cię zwolnić.

Po drugie - nie ma ludzi niezastąpionych, wiem, że utarty slogan, ale to prawda. Kilka lat funkcjonuję na rynku pracy i byłam świadkiem takich sytuacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[michaelka981]

Jestem studentką, na czas wakacji znalazłam pracę w sklepie z ubraniami i akcesoriami dla dzieci. Podobało mi się tam, kierowniczkę rzadko widziałam, bo większość czasu spędzała w biurze, a wychodzi zapleczem. Od początku stoi taki duży kosz z napisem "Wielka Promocja" i moim zadaniem jest polecać kupującym te rzeczy, które tam są, więc tak robię, ale nic na siłę, jak ktoś nie chce, to nie wciskam.

Wczoraj kierowniczka wyszła na sklep specjalnie do mnie i powiedziała mi, że mam się bardziej postarać i albo zwiększę liczbę sprzedanych towarów z promocji, albo od września już tu nie pracuję.

Tylko, że ta "Wielka" promocja jest tak wielka, że ubrania są maksymalnie 11 zł tańsze. Starałam się jakoś bardziej zachęcać, ale ludzie patrzyli na mnie z politowaniem, a nawet się uśmiechali ironicznie.


Wróciłam do domu i było mi bardzo przykro z tego powodu. Nie znajdę w swojej okolicy już żadnej pracy, gdzie zatrudniliby mnie na miesiąc, a tym bardziej jak mnie zwolni to co ja powiem rodzicom? Że nawet ubranek nie potrafię sprzedawać? A kasa wiadomo, że się przyda, po to tam poszłam ;/

Wiecie, co jest najlepsze? Że 4 dni temu była wypłata i kierowniczka wyszła na sklep i mi powiedziała : "no, z tego co widzę, to nawet dobrze sobie radzisz z tą promocją, uwag też żadnych nie mam"

Czy kiedykolwiek też pracowałyście pod groźbą zwolnienia? Jestem pod straszną presją, cały dzień się denerwuję, byle żeby jak najwięcej tych ubranek sprzedać, a i tak nie mogę być niczego pewna, to jest straszne uczucie ;/

[Liriam]

Hej, szczerze mówiąc, to lepiej by było, gdybyś w takim miejscu, w którym ktoś Cię zastrasza, nie pracowała Ta kierowniczka pewnie wszystkich "nowych" zastrasza, to niedopuszczalne.

[Mort987]

To nieprawda, ze nie nadajesz się do sprzedaży ubranek. Albo kierowniczka swoje humory wyładowała na Tobie, bo tylko na chwilę jesteś lub utarg miesięczny jest mniejszy niż zakładano i też zostałaś kozłem ofiarnym. Wbrew pozorom handel to ciężka praca a jak jeszcze w sieciówce pracujesz to obowiązki są tak bzdurne, że ogłoszeń o pracę pracodawcy nie zdejmują, bo tak duża jest rotacja. Wiem, że jesteś teraz w dużym stresie i żadne "nie przejmuj się" nie pomoże. Pozostaje Ci robić swoje i zobaczyć jak sprawa się zakończy. Tylko pamiętaj to nie Twoja wina i to nie prawda, że do niczego się nie nadajesz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gizmone]

W tych czasach to niedopuszczalne, żeby pracodawca tak odnosił się do swojego pracownika, tyle jest miejsc pracy, że nie ma co się zastanawiać tylko zmieniać pracę

[Dama_rslka]

Skąd ta pewność, że nie znajdziesz innej pracy? A w gastro? Tam możesz być np tylko na miesiąc, bo często jest rotacja pracowników i chętnie przyjmują na okres wakacji. Pamiętam jak ja byłam studentką, może nie w każdym mieście, ale pracy jest dużo dla studentów i jeśli źle mnie traktowali albo był wyzysk to od razu się zwalniałam i szukałam takiej, w której był wzajemny szacunek. Jesteś w takim wieku, że nie musisz kurczowo trzymać się jednej pracy i jestem pewna, że znajdziesz coś lepszego bo szkoda życia na takie traktowanie przez innych

[Amnil]

Napisane przez Dama_rslka

Skąd ta pewność, że nie znajdziesz innej pracy? A w gastro? Tam możesz być np tylko na miesiąc, bo często jest rotacja pracowników i chętnie przyjmują na okres wakacji. Pamiętam jak ja byłam studentką, może nie w każdym mieście, ale pracy jest dużo dla studentów i jeśli źle mnie traktowali albo był wyzysk to od razu się zwalniałam i szukałam takiej, w której był wzajemny szacunek. Jesteś w takim wieku, że nie musisz kurczowo trzymać się jednej pracy i jestem pewna, że znajdziesz coś lepszego bo szkoda życia na takie traktowanie przez innych

No dokładnie, gastronomia to branża, która wciąż się rozrasta. Ludzie potrzebują pracowników na gwałt. Co prawda to ciężka praca, ale na krótki okres czasu czemu nie?

[userrr]

chce cię zwolnić ? - to rzuć to i znajdź sobie cokolwiek innego gdzie będziesz lepiej traktowana,

nie trać czasu na pracę w firmie w której nie ma przyszłości

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz