Przeciązenie mięśni - co robić? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Fitness, bieganie, joga - spalamy kalorie

Notka

Fitness, bieganie, joga - spalamy kalorie Forum dla osób, które lubią aktywność fizyczną i chcą spalić zbędne kalorie. Wejdź, poznaj świat fitnessu i różne rodzaje aktywności fizycznej np. joga, pilates czy zumba.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-03-06, 08:31   #1
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122

Przeciązenie mięśni - co robić?


Od razu piszę, ze tak, byłam u lekarza, tak wykonałam zalecone badania (USG., RTG) , tak ide z nimi do lekarza tylko że.... dopiero 16tego mam wizytę.

Dlatego , moze ktoś mial i wie jak sie wspomóc zanim lekarz coś poradzi.

USG wykazało, zmiany przeciążeniowe w obrębie miesnia napinacza powięzi szerokiej oraz czesci miesnia prostego uda.

Boli mnie, ogranicza ruchomość nogi, uziemia treningowo .

Na razie kupiłam Voltaren MAX i smaruję. Efektów nie widzę zadnych tego smarowania a nawet mam wrazenie że ból objął większy obszar bo przeszedł pod pośladek i na wewnętrzną stronę uda i idzie aż do rzepk.

Moze mozna jakoś wiecej sobie pomóc? Nie wiem czy to chłodzić, czy ogrzewać? Czy to jest stan zapalny i w tą stronę działać? Przeciwzapalnie?
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-06, 16:18   #2
SaiFari
Rozeznanie
 
Avatar SaiFari
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 928
Dot.: Przeciązenie mięśni - co robić?

jesteś żywym dowodem na to, że przed podjęciem jakiegokolwiek programu trzeba skonsultować się z lekarzem - A HO!

POWROTU DO ZDROWIA!
__________________
MMA Fitness
Hula
Hoop

Edytowane przez SaiFari
Czas edycji: 2016-03-06 o 16:20
SaiFari jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-06, 16:27   #3
871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 4 778
Dot.: Przeciązenie mięśni - co robić?

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Od razu piszę, ze tak, byłam u lekarza, tak wykonałam zalecone badania (USG., RTG) , tak ide z nimi do lekarza tylko że.... dopiero 16tego mam wizytę.

Dlatego , moze ktoś mial i wie jak sie wspomóc zanim lekarz coś poradzi.

USG wykazało, zmiany przeciążeniowe w obrębie miesnia napinacza powięzi szerokiej oraz czesci miesnia prostego uda.

Boli mnie, ogranicza ruchomość nogi, uziemia treningowo .

Na razie kupiłam Voltaren MAX i smaruję. Efektów nie widzę zadnych tego smarowania a nawet mam wrazenie że ból objął większy obszar bo przeszedł pod pośladek i na wewnętrzną stronę uda i idzie aż do rzepk.

Moze mozna jakoś wiecej sobie pomóc? Nie wiem czy to chłodzić, czy ogrzewać? Czy to jest stan zapalny i w tą stronę działać? Przeciwzapalnie?
Może do masażysty się wybrać? Ale takiego dobrego, a nie do pierwszego lepszego.
I jeszcze ja bym to smarowała nie Voltarenem a Dicloziają.
871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-06, 17:26   #4
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Przeciązenie mięśni - co robić?

Cytat:
Napisane przez SaiFari Pokaż wiadomość
jesteś żywym dowodem na to, że przed podjęciem jakiegokolwiek programu trzeba skonsultować się z lekarzem - A HO!

POWROTU DO ZDROWIA!

Wiesz, nie za bardzo pamietam, ale rzeczywiscie, jak te ponad 20lat temu postanowłam iść na trening bo zajęcia WFu juz nawet na studiach przestały mnie dotyczyć, to chyba rzeczywiscie nie poszam najpierw do lekarza.

No to w końcu mam za swoje.


Jesli jestem żywym dowodem na coś, to tylko na to, ze jak się cos robi, to się czasem ma kontuzję _POMIMO_ bycia wielokrotnie obadaną przez fizjoterapeutów i lekarzy _sportowych_ (korzystałam wielokrotnie z usług np. kliniki Recha Sport), oraz bycia pod stałą opieką rehabilitanta chiropraktyka, badam też co kilka lat serce (bo w rodzinie mam przypadek wady serca, to sie boję) i wiem, że jest zdrowe.

---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ----------

[1=871319bc27e9d09c3f0d50d 55d02d0b6e86b5c84;5690229 6]Może do masażysty się wybrać? Ale takiego dobrego, a nie do pierwszego lepszego.
I jeszcze ja bym to smarowała nie Voltarenem a Dicloziają.[/QUOTE]

Dzięki, sparwdziłam co to jest dicloziaja, ale to ta sama substancja co w Voltarenie- diclofenak.

Do swojego masażysty pójdę, ale mam wjazd to tez nie prędzej jak z kilka dni dopiero. :/
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-06, 20:26   #5
staska_stasia
Zakorzenienie
 
Avatar staska_stasia
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 724
Dot.: Przeciązenie mięśni - co robić?

Jak ja łapałam jakieś kontuzje, to mi osobiście maści nigdy nie pomogły, natomiast doustne leki przeciwzapalne- tak (np. voltaren w tabletkach). Niestety nie wiem, czy to, o czym piszesz, jest związane z jakimkolwiek stanem zapalnym. Jeśli nie, to nawet i smarowanie tymi voltarenami, diprilifami i dicloziajami itp. nic nie da, bo one działają właśnie przeciwzapalnie.
staska_stasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-06, 21:44   #6
VI4
Zakorzenienie
 
Avatar VI4
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 11 167
GG do VI4
Dot.: Przeciązenie mięśni - co robić?

Jak sie cwiczy regularnie i intensywnie, to nie znam nikogo, kto nie ma jakichs problemow. Kontuzje przeciazaniowe sa dosc podstepne, bo zaczyna sie od tego, ze cos tam pobolewa - a przeciez nie odpuscimy dwoch tygodni treningu, bo cos pobolewa. A jak juz zacznie bolec bardzo, to okazuje sie czesto, ze powrot do zdrowia moze trwac dlugie tygodnie albo miesiace.

Cavo, ja bym probowala ogrzewac - w moim wypadku wszelki bole zwiazane z przciazeniem dobrze reagowaly na ogrzewanie. Przy czym nie masci, bo to dziala na chwile, ale np bardzo ciepla kapiel + w Twoimw wypadku - jakies cieple galoty do spania.

Dalej - absolutny rest dla tych partii ktore bola. Zapisalas sie do lekarza sportowego czy zwyklego? Zwykly to wiesz jak moze byc - pania boli, to pani nie moze biegac/ robic przysiadow etc. Jak dlugo to trwa?

Ja bym polecala wizyte u dobrego fizjotereapeuty - zwykly masazysta moze bardziej zaszkodzic niz pomoc. Moge polecic kogos w Warszawie albo Katowicach - w wwie jest fizjo, ktory wyciagnal znajoma z kontuzji, ktora jej uniemozliwiala codzienne funkcjonowanie, jezdzila m.in do jakiejs slawy na slasku - i zaproponowanao jej odciecie przywodzicieli! Koniec koncow wielomiesieczna fizjoterapia, masaze + cwiczenia przywrocily ja do funkcjońowania. W Katowicach z kolei znam kogos, kto zajmuje sie wszystkimi wspinaczami z okolicy, naprawde porzadny specjalista.

I na pewno - na razie zaprzestac wszelkich cwiczen ktore podrazniaja ta okolice. Wiem, ze to wylacza wiecej niz polowe treningu, ale lepiej odpuscic np na miesiac, niz sie zalatwic tak, ze pol roku bedziesz restowac a potem powoli wracac do ruchu.
VI4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-07, 08:07   #7
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Przeciązenie mięśni - co robić?

Cytat:
Napisane przez staska_stasia Pokaż wiadomość
Jak ja łapałam jakieś kontuzje, to mi osobiście maści nigdy nie pomogły, natomiast doustne leki przeciwzapalne- tak (np. voltaren w tabletkach). Niestety nie wiem, czy to, o czym piszesz, jest związane z jakimkolwiek stanem zapalnym. Jeśli nie, to nawet i smarowanie tymi voltarenami, diprilifami i dicloziajami itp. nic nie da, bo one działają właśnie przeciwzapalnie.
Powiem Ci, ze mnie też jakoś ani nigdy nie pomogło, ani teraz jakoś nie pomaga, ale przynajmniej mam poczucie ze "coś" robię. :/
Nic doustnego aptekarz mi nie chciał dać, bo powiedział ze to silne leki a jak ja nie mam pewności to bez sensu się truć. W sumie racja.

Cytat:
Cavo, ja bym probowala ogrzewac - w moim wypadku wszelki bole zwiazane z przciazeniem dobrze reagowaly na ogrzewanie. Przy czym nie masci, bo to dziala na chwile, ale np bardzo ciepla kapiel + w Twoimw wypadku - jakies cieple galoty do spania.

No właśnie nie wiem co robić, bo typowego przeciążenia nigdy nie miałam, a znów na zapalenia, ogrzewanie u mnie daje skutek odwrotny. Natomiast bardzo dobrze robiło chłodzenie.
A to, to ja nie wiem co to jest, czy to stan zapalny, czy co


Dalej - absolutny rest dla tych partii ktore bola. Zapisalas sie do lekarza sportowego czy zwyklego? Zwykly to wiesz jak moze byc - pania boli, to pani nie moze biegac/ robic przysiadow etc. Jak dlugo to trwa?


No, trwa. ponad 2 miesiące.
Bo właśnie tak to jest. Najpierw w ogóle nie przeszkadzało , tylko dźgało jak próbowałam usiąść po turecku. Myślałam ze zwyczajnie sobie coś naciągnęłam przy rozciąganiu i ja ograniczę ten specyficzny ruch odwodzenia nogi, to przejdzie
Potem zaczęły się problemy z siłą nogi , ale tylko podczas pilatesu przy ćwiczeniach na równowagę.
Dalej nie było żadnego odzewu przy bardziej intensywnych wysiłkach, przysiady, wykroki, skoki, bieganie, trening funkcjonalny- nic nie bolało i to mnie zmyliło.
A potem to już poszo z górki, nagle zaczęło boleć cały czas, nawet w nocy co mnie przeraziło, równowaga sie sypnęła tak, że nie jestem w stanie za przeproszeniem majtek założyć na stojaco, tylko muszę na siedząco jak 90cio latka, bo lecę na łeb. :/

Wtedy poleciałam do lekarza, bo sie wystraszyłam, ze to w stawie biodrowym problem. Mam za soba pare lat intensywnego jeździectwa, to jestem nastraszona endoprotezami biodra.

Dzięki bogu to nie staw, tylko mięśnie. Tyle dobrego.


Ja bym polecala wizyte u dobrego fizjotereapeuty - zwykly masazysta moze bardziej zaszkodzic niz pomoc. Moge polecic kogos w Warszawie albo Katowicach - w wwie jest fizjo, ktory wyciagnal znajoma z kontuzji, ktora jej uniemozliwiala codzienne funkcjonowanie, jezdzila m.in do jakiejs slawy na slasku - i zaproponowanao jej odciecie przywodzicieli! Koniec koncow wielomiesieczna fizjoterapia, masaze + cwiczenia przywrocily ja do funkcjońowania. W Katowicach z kolei znam kogos, kto zajmuje sie wszystkimi wspinaczami z okolicy, naprawde porzadny specjalista.

I na pewno - na razie zaprzestac wszelkich cwiczen ktore podrazniaja ta okolice. Wiem, ze to wylacza wiecej niz polowe treningu, ale lepiej odpuscic np na miesiac, niz sie zalatwic tak, ze pol roku bedziesz restowac a potem powoli wracac do ruchu.
No odpuściłam sobie na razie, siedzę na tyłku, nawet staram się nie chodzić za dużo.
Jak na złość wszystkich wymiotło. Moja guru z siłki na chorobowym, znajomy fizjo sportowy na urlopie i brak kontaktu.

Lekarz zwykły ortopeda ale ogarnięty. Jak nie da rady to pójdę do magików z RehaSport- tylko ze to juz grozi bankructwem po prostu.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-03-07, 08:26   #8
VI4
Zakorzenienie
 
Avatar VI4
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 11 167
GG do VI4
Dot.: Przeciązenie mięśni - co robić?

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Powiem Ci, ze mnie też jakoś ani nigdy nie pomogło, ani teraz jakoś nie pomaga, ale przynajmniej mam poczucie ze "coś" robię. :/
Nic doustnego aptekarz mi nie chciał dać, bo powiedział ze to silne leki a jak ja nie mam pewności to bez sensu się truć. W sumie racja.



No odpuściłam sobie na razie, siedzę na tyłku, nawet staram się nie chodzić za dużo.
Jak na złość wszystkich wymiotło. Moja guru z siłki na chorobowym, znajomy fizjo sportowy na urlopie i brak kontaktu.

Lekarz zwykły ortopeda ale ogarnięty. Jak nie da rady to pójdę do magików z RehaSport- tylko ze to juz grozi bankructwem po prostu.
1) spróbuj z ogrzewaniem - jeśli ma pomóc, to od razu człowiek się czuje lepiej, przy moich problemach z barkami po 10 minutach w bardzo ciepłej kąpieli było lepiej (oczywiście, potem efekt się cofał) - a ostatnio męczyłam się miesiąc, jak mi nawróciło, i sprawę załatwiły dwie noce z jaśkiem na ramieniu. Jeśli się okaże, że nie ma różnicy albo nie daj Bóg gorzej - po prostu tego nie powtarzaj.

A jak długo nie ćwiczysz, od kiedy się rozhulało? Ostatnio mąż się niemal rozłożył - brał udział w zawodach wspinaczkowych, takiej serii - odbywały się co dwa tygodnie, w międzyczasie ostry trening - i problemy z łokciami i nadgarstkami, takie porządne. Po półtora tygodniu przerwy lekka poprawa, więc wiemy, że to kwestia po prostu porządnego restu - no i cóż, 40-tka na karku, nie ma już tak dobrej regeneracji jak 20 lat temu.

Co ja bym na Twoim miejscu zrobiła - rest, i poczekała na swojego fizjo. Zawsze lepiej, żeby Cię obejrzał ktoś, kto Cię zna.
VI4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-08, 12:22   #9
Pudel123
Wtajemniczenie
 
Avatar Pudel123
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 2 455
Dot.: Przeciązenie mięśni - co robić?

ja miałam przeciążenie gęsich stópek - w jednej i w drugiej nodze. Moj magik fizjo wymasował mi je i kazał robić reguralny masaż lodem. Mi też doraźnie pomagało przyłożenie zimnego lodowego kompresu.

Ogrzewanie wydaje mi się, ze pomaga przy przewlekłych problemach, ale tutaj się już nie wypowiadam.
__________________
come take my heart of glass and give me your love
I hope you'll still be there to pick the pieces up


89,9->73,2

spinoholiczka

[COLOR="Gray"]thriatlon - finished!
Pudel123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-08, 16:06   #10
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Przeciązenie mięśni - co robić?

Cytat:
Napisane przez Pudel123 Pokaż wiadomość
ja miałam przeciążenie gęsich stópek - w jednej i w drugiej nodze. Moj magik fizjo wymasował mi je i kazał robić reguralny masaż lodem. Mi też doraźnie pomagało przyłożenie zimnego lodowego kompresu.

Ogrzewanie wydaje mi się, ze pomaga przy przewlekłych problemach, ale tutaj się już nie wypowiadam.
Też miałam to badziewie, ale wyciągli mnie z tego chyba głownie zestawem ćwiczeń rehabilitacyjnych. Juz nie za dobrze pamiętam, ale gęsich nie chłodziłam na 100%.
Chłodziłam intensywnie zapalenie achillesów i to faktycznie pomagało, tak samo jak chłodzenie nóg po intensywnych biegach.

VI4 - od piątku nie robię nic, poza statecznym przesuwaniem się z punktu A do punktu B, kaczym krokiem w tempie 10 metrów na minutę. :/
Dokucza mniej , ale ciągle czuję pieczenie.
Wygrzalam się 3 razy w wanie, ale jakoś nie wiedziałąm odzewu w zadną stronę. Ani lepiej, ani gorzej.
No nic, czekam na tego lekarza, cierpię z powodu uziemienia, ale chyba obejśc się tego etapu nie da. :/


Swoją drogą, jaki nałóg, nie?
Zamiast się cieszyć że jest powód siedzieć na kanapie i lenić się bezkarnie, człowiek kombinuje jak koń pod górę.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-08, 16:22   #11
Pudel123
Wtajemniczenie
 
Avatar Pudel123
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 2 455
Dot.: Przeciązenie mięśni - co robić?

Nałóg koszmarny! Ja sie prawie popłakałam jak mi ortopeda kazał 6tyg nic nie robic. No ale on moja gęsia stopkę zdiagnozował brakiem tłuszczu w kolanie...

Trzymaj sie i jak najszybciej pozbądź sie kontuzji. Skoro to 'tylko' przeciążenie to powinno szybko minąć
__________________
come take my heart of glass and give me your love
I hope you'll still be there to pick the pieces up


89,9->73,2

spinoholiczka

[COLOR="Gray"]thriatlon - finished!
Pudel123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-03-08, 17:15   #12
VI4
Zakorzenienie
 
Avatar VI4
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 11 167
GG do VI4
Dot.: Przeciązenie mięśni - co robić?

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
VI4 - od piątku nie robię nic, poza statecznym przesuwaniem się z punktu A do punktu B, kaczym krokiem w tempie 10 metrów na minutę. :/
Dokucza mniej , ale ciągle czuję pieczenie.
Wygrzalam się 3 razy w wanie, ale jakoś nie wiedziałąm odzewu w zadną stronę. Ani lepiej, ani gorzej.
No nic, czekam na tego lekarza, cierpię z powodu uziemienia, ale chyba obejśc się tego etapu nie da. :/


Swoją drogą, jaki nałóg, nie?
Zamiast się cieszyć że jest powód siedzieć na kanapie i lenić się bezkarnie, człowiek kombinuje jak koń pod górę.
Od piątku - czyli raptem dziś czwarty dzień, więc trudno się spodziewać poprawy - oceń za dwa tygodnie - a jeśli faktycznie czujesz, że mniej dokucza, to widać idzie ku lepszemu.

I jeśli się martwisz, że dwa tygodnie czy nawet sześć spowoduje regres w treningu - pomyśl, że jeśli to rozhulasz, to może się skończyć na kilkumiesięcznym reście i bardzo powolnym powrocie do treningów...Przerobiłam z nadgarstkiem i barkiem (akurat bark średnio moja wina, ćwiczyłam z trenerem) - nie warto...
VI4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-10, 09:55   #13
amarela
Zakorzenienie
 
Avatar amarela
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 226
Dot.: Przeciązenie mięśni - co robić?

Cava jak tam ? Też mam problem z piekącym udem, dlatego interesuje mnie Twoja historia

Usg mięśnia robiłaś prywatnie czy na nfz ? Właśnie myślę nad tym żeby takie zrobić.
Diklofenak działa dobrze, ale w tabletkach (niestety tylko na receptę). Mi dużo bardziej pomaga zimny okład, albo lód w sprayu niż smarowanie jakąś maścią. Z rzeczy przeciwzapalnych przychodzi mi tylko do głowy branie ibuprofenu przez kilka dni, może trochę złagodzić ból i zmniejszyć odczyn zapalny.
__________________
03.08.2013
amarela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-10, 11:03   #14
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Przeciązenie mięśni - co robić?

Cytat:
Napisane przez amarela Pokaż wiadomość
Cava jak tam ? Też mam problem z piekącym udem, dlatego interesuje mnie Twoja historia

Usg mięśnia robiłaś prywatnie czy na nfz ? Właśnie myślę nad tym żeby takie zrobić.
Diklofenak działa dobrze, ale w tabletkach (niestety tylko na receptę). Mi dużo bardziej pomaga zimny okład, albo lód w sprayu niż smarowanie jakąś maścią. Z rzeczy przeciwzapalnych przychodzi mi tylko do głowy branie ibuprofenu przez kilka dni, może trochę złagodzić ból i zmniejszyć odczyn zapalny.
USG zrobiłam prywatnie- 120 zł
RTG mam w pakiecie medycznym z firmy.

Na razie bez zmian. Jest jak było, mniej dokucza doraźnie (zmniejszyło się to ciągłe uczucie pieczenia), ale jak się zapomnę i jakoś źle nogę odegnę to masakra. :/ Cały czas mam bardzo zmniejszoną ruchomość w stawie biodrowym.

Do lekarza idę dopiero na początku przyszłego tygodnia, to napiszę co i jak.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-10, 14:21   #15
Pudel123
Wtajemniczenie
 
Avatar Pudel123
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 2 455
Dot.: Przeciązenie mięśni - co robić?

pisz pisz jak walczysz z kontuzją - dla potomnych ja jestem bardzo zainteresowana co z tego wyjdzie i co Ci powiedzą.
__________________
come take my heart of glass and give me your love
I hope you'll still be there to pick the pieces up


89,9->73,2

spinoholiczka

[COLOR="Gray"]thriatlon - finished!
Pudel123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-15, 09:50   #16
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Przeciązenie mięśni - co robić?

Byłam wczoraj u doktorka z USG i RTG.
Obejrzał, nogą powyginał, pouciskał jakieś zakończenia nerwowe i uziemił na kolejne 2-3 tygodnie. :/


Mam zaleconą w tym czasie rehabilitację manualną u konkretnego terapeuty , ale dopiero będę dzwonić się umawiać. Rehabilitant ma zadecydować co dalej.
Jak rehabilitacja nie pomoże w max 3 tygodnie, to będę ostrzykiwania domięśniowo jakimś lekiem, ale nie pamiętam nazwy. :/

Zasadniczo, lekarz powiedział, że jego zdaniem jest to odpowiedz ciała na stres.
Jak wyszło że biodro pobolewało mnie już parę lat temu jak biegałam, że potem zaliczyłam zmęczeniowe złamanie kości podudzia, to stwierdził że dla niego to się łączy w całość. Ze moje ciało nie umie się odprężać, stad powstawanie przykurczy, a ze mam krzywy kręgosłup, to wszytko idzie w prawe pasmo biodrowo piszczelowe i okolice.
(w sumie fakt, ze od końca tamtego roku mamy okropnego zbuka na garbie w pracy i sobie z mężem nieźle to przeżywamy i poziom stresu jest jednak bardzo wysoki. :/ Może było za dużo. :/)

Kazał mi się zapisać na jogę
Jak powiedziałam że byłam kilka razy i joga mnie wnerwia, to powiedział ze mnie wnerwia, bo jestem tak wewnętrznie zestresowana, ale mogę się zapisać ewentualnie na basen i pływać.
No ja mu powiedziałąm, ze pływac nie umiem.
Chyba sie z lekka podłamał, ale mamy o tym gadać za te 2-3 tygodnie na kolejnej wizycie.


Ogólnie to mam tego dosyć. Czuje sie pokrzywdzona przez los, nieszczęśliwa i do doopy jest. :/


Swoja droga, wiedziałam ze ten doktorro jest nie całkiem standardowy, bo wiedziałam ze to weguś, który czepia sie pacjentów o jedzenie nabiału i mięsa , ale nie miałam pojęcia ze on chyba ogólnie jest bardzo z rejonów medycyny holistycznej.
No mnie to odpowiada.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-15, 12:55   #17
VI4
Zakorzenienie
 
Avatar VI4
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 11 167
GG do VI4
Dot.: Przeciązenie mięśni - co robić?

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Byłam wczoraj u doktorka z USG i RTG.
Obejrzał, nogą powyginał, pouciskał jakieś zakończenia nerwowe i uziemił na kolejne 2-3 tygodnie. :/


Mam zaleconą w tym czasie rehabilitację manualną u konkretnego terapeuty , ale dopiero będę dzwonić się umawiać. Rehabilitant ma zadecydować co dalej.
Jak rehabilitacja nie pomoże w max 3 tygodnie, to będę ostrzykiwania domięśniowo jakimś lekiem, ale nie pamiętam nazwy. :/

Zasadniczo, lekarz powiedział, że jego zdaniem jest to odpowiedz ciała na stres.
Jak wyszło że biodro pobolewało mnie już parę lat temu jak biegałam, że potem zaliczyłam zmęczeniowe złamanie kości podudzia, to stwierdził że dla niego to się łączy w całość. Ze moje ciało nie umie się odprężać, stad powstawanie przykurczy, a ze mam krzywy kręgosłup, to wszytko idzie w prawe pasmo biodrowo piszczelowe i okolice.
(w sumie fakt, ze od końca tamtego roku mamy okropnego zbuka na garbie w pracy i sobie z mężem nieźle to przeżywamy i poziom stresu jest jednak bardzo wysoki. :/ Może było za dużo. :/)

Kazał mi się zapisać na jogę
Jak powiedziałam że byłam kilka razy i joga mnie wnerwia, to powiedział ze mnie wnerwia, bo jestem tak wewnętrznie zestresowana, ale mogę się zapisać ewentualnie na basen i pływać.
No ja mu powiedziałąm, ze pływac nie umiem.
Chyba sie z lekka podłamał, ale mamy o tym gadać za te 2-3 tygodnie na kolejnej wizycie.


Ogólnie to mam tego dosyć. Czuje sie pokrzywdzona przez los, nieszczęśliwa i do doopy jest. :/


Swoja droga, wiedziałam ze ten doktorro jest nie całkiem standardowy, bo wiedziałam ze to weguś, który czepia sie pacjentów o jedzenie nabiału i mięsa , ale nie miałam pojęcia ze on chyba ogólnie jest bardzo z rejonów medycyny holistycznej.
No mnie to odpowiada.
ha. Mam znajomą, która trzy lata spędziła niemalże w łóżku - historia jest długa, zaczęło się od przeciążenia, potem złej rehabilitacji, w końcu poszła lawina - widziałam się z nią dwa lata temu, ledwie się ruszała, nie była w stanie podnieść papierka z podłogi, siadała jak kaleka, nie była w stanie wejść po schodach, ogólnie - kompletnie uziemiona. Diagnozowano m.in zapalenie spojenia łonowego, proponowano jej odcinanie przywodzicieli - na szczęście się nie zgodziła. W końcu trafiła do dobrego fizjo, w ciągu blisko roku stawiał ją na nogi - teraz dziewczyna już jeździ na rowerze, na nartach - ale nadal ma problem z np wejściem na krzesło.

Przyczyną tego wszystkiego było między innymi trenowanie do porzygu, brak porządnego restu np po sezonie startowym (skialpinistycznym), stres też zrobił swoje - uciekała w katorżniczy trening.

Z tego co piszesz wynika, że też trenujesz bardzo dużo - oby to się nie skończyło jak u niej, bo to kilka lat wyjętych z życia (nie tylko w treningu), mnóstwo bólu, stresu, i bardzo dużo pieniędzy wydanych na wracanie do normalnego życia...
VI4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-15, 13:40   #18
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Przeciązenie mięśni - co robić?

Cytat:
Napisane przez VI4 Pokaż wiadomość
ha. Mam znajomą, która trzy lata spędziła niemalże w łóżku - historia jest długa, zaczęło się od przeciążenia, potem złej rehabilitacji, w końcu poszła lawina - widziałam się z nią dwa lata temu, ledwie się ruszała, nie była w stanie podnieść papierka z podłogi, siadała jak kaleka, nie była w stanie wejść po schodach, ogólnie - kompletnie uziemiona. Diagnozowano m.in zapalenie spojenia łonowego, proponowano jej odcinanie przywodzicieli - na szczęście się nie zgodziła. W końcu trafiła do dobrego fizjo, w ciągu blisko roku stawiał ją na nogi - teraz dziewczyna już jeździ na rowerze, na nartach - ale nadal ma problem z np wejściem na krzesło.

Przyczyną tego wszystkiego było między innymi trenowanie do porzygu, brak porządnego restu np po sezonie startowym (skialpinistycznym), stres też zrobił swoje - uciekała w katorżniczy trening.

Z tego co piszesz wynika, że też trenujesz bardzo dużo - oby to się nie skończyło jak u niej, bo to kilka lat wyjętych z życia (nie tylko w treningu), mnóstwo bólu, stresu, i bardzo dużo pieniędzy wydanych na wracanie do normalnego życia...


Rany, to ja już chyba pójdę na tą jogę.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-15, 14:59   #19
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Przeciązenie mięśni - co robić?

jesteś ambitna - naucz się pływać. chyba, że panicznie boisz się wody to wtedy trochę inna bajka. ciało dobrze się odpręża, dobrze działa na kręgosłup i można rozładować nadmiar energii. moja babcia nauczyła się pływać po 60-tce i dzięki temu, że nadal pływa, ma dużo mniejsze problemy z kręgosłupem.
a jak chcesz się zmęczyć na jodze to idź np. na power jogę. albo dla odmiany spróbuj aerial jogi.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-03-15, 15:00   #20
VI4
Zakorzenienie
 
Avatar VI4
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 11 167
GG do VI4
Dot.: Przeciązenie mięśni - co robić?

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość

Rany, to ja już chyba pójdę na tą jogę.
przykurczone mięśnie - o to chodziło w efekcie końcowym. Brzmi niewinnie, ale daje koszmarne objawy. Dla mnie kosmos, bo ja mam problem zgoła odmienny - ogólnie z natury słabe napięcie mięśniowe, a do tego luźne stawy.

Patrząc na to, co się z dziewczyną działo, na Twoim miejscu nie lekceważyłabym dolegliwości. Kurcze, nie znam chyba nikogo, kto by regularnie i z zaangażowaniem trenował, i nie miał żadnych problemów...a z tego co obserwuję, to sporo kontuzji można byłoby wyleczyć dość szybko, gdyby zawodnik nie miał parcia że musi bo się udusi trenować. I tym sposobem przeciążenia, które można by wyleczyć w kilka tygodni, stają się poważnymi kontuzjami - np znam dwa takie przypadki, bark i kolana - w obydwu pozrywane więzadła, operacja, długa rehabilitacja.
VI4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-15, 15:01   #21
angela400
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 9
Dot.: Przeciązenie mięśni - co robić?

Albo zacznij uprawiać sporty ze stabilizatorem. Da się, jeśli kupisz dobry sprzęt. Pamiętaj tylko, że dobry nie znaczy drogi! Na ból pomoże to <reklama>

Edytowane przez AnnaVanDort
Czas edycji: 2016-04-18 o 23:41 Powód: Nieopłacona reklama
angela400 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-15, 15:42   #22
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Przeciązenie mięśni - co robić?

Cytat:
Napisane przez angela400 Pokaż wiadomość
Albo zacznij uprawiać sporty ze stabilizatorem. Da się, jeśli kupisz dobry sprzęt. Pamiętaj tylko, że dobry nie znaczy drogi! Zajrzyj tu, może znajdziesz coś, co pomoże Ci kontynuować/[/URL]
Normalnie aż mnie korci, żeby faktycznie skorzystać z tej debilnej rady, kupić to (i na co mam go se nałożyć?)ćwiczyć w nim, zrobic sobie jeszcze wiekszą krzywdę na amen i pozwać was o solidne odszkodowanie.
Masakra jak mozna wrednie żerowac na ludzich i ich krzywdzie.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-15, 21:48   #23
Pudel123
Wtajemniczenie
 
Avatar Pudel123
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 2 455
Dot.: Przeciązenie mięśni - co robić?

Ja bym wybrała ta jogę. Lepsze to niż siedzenie w miejscu ale wiem, ze to nie jest Twój szczyt marzeń
__________________
come take my heart of glass and give me your love
I hope you'll still be there to pick the pieces up


89,9->73,2

spinoholiczka

[COLOR="Gray"]thriatlon - finished!
Pudel123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-16, 08:22   #24
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Przeciązenie mięśni - co robić?

Cytat:
Napisane przez Pudel123 Pokaż wiadomość
Ja bym wybrała ta jogę. Lepsze to niż siedzenie w miejscu ale wiem, ze to nie jest Twój szczyt marzeń

Teraz i tak muszę siedzieć na tyłku, ta joga to ma być niby na niwelowanie stresu jak już sie wyleczę. :/
Tylko ze ja chodzę 2 razy w tygodniu na pilates, gdzie jeden jest taki typowo terapeutyczno-jogowy, na każdych zajęciach na koniec są jakieś relaksacje, prowadzi to zajadła joginka. Chodzę do tego z 1 -2 razy tygodniowo na stretching+ prawie po kazdych mocniejszych zajęciach sie sama joguję/rozciągam nawet do 30 minut. :/

No zobaczymy co będzie.

Cytat:
jesteś ambitna - naucz się pływać. chyba, że panicznie boisz się wody to wtedy trochę inna bajka. ciało dobrze się odpręża, dobrze działa na kręgosłup i można rozładować nadmiar energii. moja babcia nauczyła się pływać po 60-tce i dzięki temu, że nadal pływa, ma dużo mniejsze problemy z kręgosłupem.
a jak chcesz się zmęczyć na jodze to idź np. na power jogę. albo dla odmiany spróbuj aerial jogi.
Już jakiś czas temu chodziło mi po głowie, żeby iść nawet raz na tydzień na basen i wziąć lekcje i w końcu się kraulem pływać nauczyć.
Wody nie bardzo lubię, ale basen jakoś trawię. Kilka lat aquaaerobiku oswoiło mnie z woda i już nie wpadam w panikę.
Potrafię na wodzie się unosić, pływać pieskiem czy pokraczną żabką, , na aqaaerobiku nawet się na tyle odważyłam, ze nauczyłam się pływać na plecach. Dla mnie to był wyczyn, wiec najgorsze mam chyba za sobą.
No jak nie będzie wyboru, wrócę na basen. :/


z ostatniej chwili. No cudnie po prostu.
Pierwszy wolny termin u reha: 5 kwietnia. Czyli za 3 tygodnie.
I to prywatnie. Jakiś cholera maharadża, czy co?

Jak tak dalej pójdzie, to zdążę umrzeć ze starości zanim w ogóle zacznie się leczenie tego badziewia. :/ Albo...samo mi przejdzie do czasu wizyty.


zzz
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams

Edytowane przez cava
Czas edycji: 2016-03-18 o 10:24
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-18, 10:25   #25
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Przeciązenie mięśni - co robić?

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Teraz i tak muszę siedzieć na tyłku, ta joga to ma być niby na niwelowanie stresu jak już sie wyleczę. :/
Tylko ze ja chodzę 2 razy w tygodniu na pilates, gdzie jeden jest taki typowo terapeutyczno-jogowy, na każdych zajęciach na koniec są jakieś relaksacje, prowadzi to zajadła joginka. Chodzę do tego z 1 -2 razy tygodniowo na stretching+ prawie po kazdych mocniejszych zajęciach sie sama joguję/rozciągam nawet do 30 minut. :/

No zobaczymy co będzie.

Już jakiś czas temu chodziło mi po głowie, żeby iść nawet raz na tydzień na basen i wziąć lekcje i w końcu się kraulem pływać nauczyć.
Wody nie bardzo lubię, ale basen jakoś trawię. Kilka lat aquaaerobiku oswoiło mnie z woda i już nie wpadam w panikę.
Potrafię na wodzie się unosić, pływać pieskiem czy pokraczną żabką, , na aqaaerobiku nawet się na tyle odważyłam, ze nauczyłam się pływać na plecach. Dla mnie to był wyczyn, wiec najgorsze mam chyba za sobą.
No jak nie będzie wyboru, wrócę na basen. :/


z ostatniej chwili. No cudnie po prostu.
Pierwszy wolny termin u reha: 5 kwietnia. Czyli za 3 tygodnie.
I to prywatnie. Jakiś cholera maharadża, czy co?

Jak tak dalej pójdzie, to zdążę umrzeć ze starości zanim w ogóle zacznie się leczenie tego badziewia. :/ Albo...samo mi przejdzie do czasu wizyty.




CDN, szybciej niż się zapowiadało.
U rehabilitanta zwolnił się termin, zadzwonił wiec rzuciłam wszytko i poleciałam.

I tak:
- mam probemy bo krzywa jestem.

- To powoduje dysbalans mięśniowy, jedne mięśnie sa przykurczone i kości za bardzo ciągną, drugie są za słabe i to się musiało tak skończyć, albo coś innego by padło.

- to powduje , masakryczne (tak określił) przykurcze. Przy czym nowością dla mnie jest, ze mówił o przyykurczach głównei tkanek powięziowych (ścięgna/powięzi/przyczepy) twierdząc ze to nie pozwala mięśniom się rozciągać)

- teraz będzie praca manualna doraźnie nad bólem biodra (niech ich geś kopnie z tą terapią powięziową, jak wrzepił paluchy w przyczepy mięśni pasma biodrowo piszczelowego, to mnie aż zatchnęło - one się znajdują jakoś pod kolcem biodrowym i wyżej z boku brzucha)

- potem bedzie praca nad tym co problem robi głównie, a jest to coś (nie zrozumiałąm co) po stronie lewej na wysokości krzyża. Ból biodra mam z prawej.

- po dokąłdniejszym obbadaniu i testach ruchowych, facet się za głowę złapał, stwierdził ze na odcinku krzyzowym kręgosłupa mam jakąś lepsza sieczkę i muszę zrobić kolejne RTG, tym razem kręgosłupa.
To tłumaczy dlaczego moje przysiady sa takie , jakie są, czyli do doopy jednym słowem. Pocieszyło mnie jednak, ze to nie moja wina.

+ będzie mi wprowadzał ćwiczenia rehabilitujace (ponoć dużo)
W efekcie, obi8ecał ze ogólnie niby bedzie lepiej, ze będe mogłą efektynie się rozciagnać, wiećej dzwignać, wzrośnie równowaga i szybkość.
No, oby, oby.
Ale to też w końcu mi dało do myślenia, czemu mając miednicę o budowie określanej jako "gimnastyczna" czyli dająca bardzo duzy zakres ruchomości w stawach biodrowych, nie byłam nigdy w stanie rozciągnąć się do szpagatu.

- najlepsze: mogę ćwiczyć. )) Robić co robiłam, byle się nie urywać i nie robić tego co boli.
Powiedział że jakby miał mnie wyłączyć z ruchu na jego zdaniem około 3 miesiące wstępnej terapii, to faktycznie nie byłoby czego ze mnie zbierać i byłoby coraz gorzej.


Czyli po staremu. Jak zwykle głównym winowajcą jest mój pokrzywiony kręgosłup.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams

Edytowane przez cava
Czas edycji: 2016-03-18 o 10:43
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-18, 10:46   #26
VI4
Zakorzenienie
 
Avatar VI4
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 11 167
GG do VI4
Dot.: Przeciązenie mięśni - co robić?

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość

z ostatniej chwili. No cudnie po prostu.
Pierwszy wolny termin u reha: 5 kwietnia. Czyli za 3 tygodnie.
I to prywatnie. Jakiś cholera maharadża, czy co?

Jak tak dalej pójdzie, to zdążę umrzeć ze starości zanim w ogóle zacznie się leczenie tego badziewia. :/ Albo...samo mi przejdzie do czasu wizyty.


zzz
rok temu zimą miałam problem z kolanem - najpierw leciutko pobolewało, ale ja się przyzwyczaiłam, że mnie stawy lubią pobolewać, więc po prostu na to kolano uważałam. Po jakimś miesiącu na ściance mąż mnie za szybko opuścił - nic dla normalnego człowieka złego, ale trochę mocniej tupnęłam o ziemię wykręcając przy tym kolano (coś, czego by zdrowa osoba nawet nie zarejestrowała) - i dupnęło. Ból przy chodzeniu, wrażenie "luźnego" stawu, kilka razy nawet w czasie spaceru z psem miałam wrażenie "wypadania" tego kolana. Mój fizjo był bardzo zajęty, więc w końcu na podstawie netu zaczęłam to kolano tejpować - przy tejpie normalnie zdrowa noga W końcu po ponad miesiącu tejpowania i oszczędzania (czyli zero ćwiczeń angażujących kolano) - samo przeszło. Jak w końcu udało mi się dostać do fizjo, to już nie bolało - a on był kolejny raz zdziwiony, jakie mam luzy w stawie...teraz uważam na wszelkie wykręcania kolana, staram się żeby to było do zewnątrz, nie wewnątrz, ogólnie jest mi lepiej, jak regularnie ćwiczę, ale ostrożnie - przysiady delikatnie, bez obciążenia (bo i na stawy biodrowe mi źle robią), etc.

Reasumując - tak czy inaczej restu nie przeskoczysz - uraz musi się wygoić, i tyle. Być może (nie zlinczuj mnie) - już nie ten wiek na bardzo intensywne ćwiczenia - wiem, że być może inni i starsi ćwiczą, ale każdy organizm jest inny - przeciążeniowe złamanie kości by mnie ostudziło.

Ja się pogodziłam z tym, że wyczynu nigdy nie zrobię, ani nie jestem w stanie ćwiczyć siłowo tak, żeby np zbudować porządnie mięśnie - bo po prostu przy pewnych obciążeniach stawy mi protestują. Wolę ćwiczyć "gorzej", ale ćwiczyć, niż dać sobie wycisk przez kilka miesięcy, a potem dwa razy dłużej się leczyć (to nie do Ciebie, tylko moje wnioski dla mojej osoby - niestety, nie przeskoczę moich ujowych stawów).

Trzymaj się - i się nie załamuj. Może jakieś tejpowanie by pomogło? ja jestem cały czas pod wrażeniem, jak pomagają te niepozorne plastry...
VI4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-18, 11:40   #27
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Przeciązenie mięśni - co robić?

Cytat:
Napisane przez VI4 Pokaż wiadomość

Reasumując - tak czy inaczej restu nie przeskoczysz - uraz musi się wygoić, i tyle. Być może (nie zlinczuj mnie) - już nie ten wiek na bardzo intensywne ćwiczenia - wiem, że być może inni i starsi ćwiczą, ale każdy organizm jest inny - przeciążeniowe złamanie kości by mnie ostudziło.

No mnie ostudziło. Nie biegam. :/

Ja się pogodziłam z tym, że wyczynu nigdy nie zrobię, ani nie jestem w stanie ćwiczyć siłowo tak, żeby np zbudować porządnie mięśnie - bo po prostu przy pewnych obciążeniach stawy mi protestują. Wolę ćwiczyć "gorzej", ale ćwiczyć, niż dać sobie wycisk przez kilka miesięcy, a potem dwa razy dłużej się leczyć (to nie do Ciebie, tylko moje wnioski dla mojej osoby - niestety, nie przeskoczę moich ujowych stawów).

Ja też jestem daleka od wyczynu. Nie pojawiam sie w okolicach ciężarów maksymalnych. Odpuściłam sobie Crossfit z rozsądku (nowość w moim życiu - rozsądek) Nie mam ciśnienia, ze nie mam planu.
Nie mam. Jak mi się chce na coś iśc to idę, jak nie to nie.
Jak mam ochote sie obeżreć, to się obeżrę i co z tego?
Ogólnie, to i tak jestem w ciężkim szoku, ze wytrwałam prawie 3 lata (od tego zmęczeniowego złamania) bez żadnej kontuzji. No wiadomo, czasami coś zabolało, coś sobie naciagnełam, ale to byłą kwestia 3-5 dni i przechodziło samo bez żadnego leczenia.


Trzymaj się - i się nie załamuj. Może jakieś tejpowanie by pomogło? ja jestem cały czas pod wrażeniem, jak pomagają te niepozorne plastry...

Wręcz przeciwnie, ja się poczułam pocieszona.
Wiele rzeczy które mnie nurtowały, (to małe rozciągnięcie w stosunku do ilości rozciągania się) jakby znalazła swoje uzasadnienie w tym co on mi powiedział i wiadomo przynajmniej w czym problem i z czym walczyć.


Tejpowanie chyba ma bardziej na celu podtrzymywanie. U mnie nie ma potrzeby podtrzymywać, tylko przede wszystkim, rozluźnić skurczone a w dalszym czasie wzmocnić przeciwległe.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams

Edytowane przez cava
Czas edycji: 2016-03-18 o 11:51
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-18, 12:06   #28
VI4
Zakorzenienie
 
Avatar VI4
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 11 167
GG do VI4
Dot.: Przeciązenie mięśni - co robić?

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Tejpowanie chyba ma bardziej na celu podtrzymywanie. U mnie nie ma potrzeby podtrzymywać, tylko przede wszystkim, rozluźnić skurczone a w dalszym czasie wzmocnić przeciwległe.
W moim wypadku (i u męża na przeciążone łokcie i nadgarstki) tejpy czynią cuda (ja w ogóle do wspinania plastruję nadgarstki, najzwyklejszym plastrem z apteki, bo inaczej te moje luźne stawy od razu zaczynają boleć.

Ale - czytając co piszesz, o tych przykurczach - to jest dokładnie to, co spotkało koleżankę - i dokładnie w ten sposób były prowadzone działania, z jednej strony rozluźnianie, z drugiej - ćwiczenia na wzmacnianie mięśni. Może chcesz z nią pogadać? zapytałabym, czy mogę dać Ci jej kontakt - miałabyś info z pierwszej ręki.
VI4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-18, 12:17   #29
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Przeciązenie mięśni - co robić?

Cytat:
Napisane przez VI4 Pokaż wiadomość
W moim wypadku (i u męża na przeciążone łokcie i nadgarstki) tejpy czynią cuda (ja w ogóle do wspinania plastruję nadgarstki, najzwyklejszym plastrem z apteki, bo inaczej te moje luźne stawy od razu zaczynają boleć.

Ale - czytając co piszesz, o tych przykurczach - to jest dokładnie to, co spotkało koleżankę - i dokładnie w ten sposób były prowadzone działania, z jednej strony rozluźnianie, z drugiej - ćwiczenia na wzmacnianie mięśni. Może chcesz z nią pogadać? zapytałabym, czy mogę dać Ci jej kontakt - miałabyś info z pierwszej ręki.

Wiesz co... ja na razie dziękuję. Nie chcę sobie mieszać w głowie. Rehabilitant ma jakąś wizję, niech robi.
Jakby nie pomagało, to bardzo, bardzo chętnie skonsultuję z kimś kto miał podobne.
Po prostu wiem jak działam, jak zaczynam kombinować i mieć wątpliwości. A prawda taka, ze nawet ta sama kontuzja, może być prowadzona inaczej. Ja muszę po prostu mieć poczucie zaufania do leczącego. Bez tego zacznę się miotać i kombinować. :/

I tak juz mi narobił bałaganu w głowie, bo ja jestem wdzieczna innemu hiropraktykowi z apostawienie mnie na nogi z kompletnej ruiny jakieś 12 lat temu.
A ten teraz na mnie napada, dlaczego dałam się prowadzic tamtą metodą.
No k!... bo nikt nie proponował innej a w dodatku zadziało dosłownie cudownie i do dziś jest to mój zbawca i guru.
A ten napada, ze po latach nastwiania, pozrywane jest cośtam w koło kręgosłupa i nie wolno.
I każdy gada coś innego, a Ty człowieku madry badż.
Do tego nasza konwencjonalna ortopedia, która IMO w ogóle jest do bani , no chyba ze już jest etap kompletnego kalectwa i trzeba ciać, gipsować, zszywać, znieczulać farmakologicznie bo na wszytko inne jest za późno. :/


BTW, jak napomknęłam że przysłał mnie dr X, a poszłam do niego tylko dlatego ze wydawał mi się dość niekonwencjonalny jak na ortopedę, to reh się obśmiał i powiedział, że nawet nie zdaję sobie sprawy, jak bardzo jest to niekonwencjonalny lekarz.
Muszę na drugi raz pociągnąć temat i zebrać trochę plot.


A jak Ty sobie radzisz z tymi luźnymi stawami właściwie? Chodzi o hipermobilność stawów czy to coś innego?
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-18, 12:39   #30
VI4
Zakorzenienie
 
Avatar VI4
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 11 167
GG do VI4
Dot.: Przeciązenie mięśni - co robić?

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Wiesz co... ja na razie dziękuję. Nie chcę sobie mieszać w głowie. Rehabilitant ma jakąś wizję, niech robi.
Jakby nie pomagało, to bardzo, bardzo chętnie skonsultuję z kimś kto miał podobne.
Po prostu wiem jak działam, jak zaczynam kombinować i mieć wątpliwości. A prawda taka, ze nawet ta sama kontuzja, może być prowadzona inaczej. Ja muszę po prostu mieć poczucie zaufania do leczącego. Bez tego zacznę się miotać i kombinować. :/

I tak juz mi narobił bałaganu w głowie, bo ja jestem wdzieczna innemu hiropraktykowi z apostawienie mnie na nogi z kompletnej ruiny jakieś 12 lat temu.
A ten teraz na mnie napada, dlaczego dałam się prowadzic tamtą metodą.
No k!... bo nikt nie proponował innej a w dodatku zadziało dosłownie cudownie i do dziś jest to mój zbawca i guru.
A ten napada, ze po latach nastwiania, pozrywane jest cośtam w koło kręgosłupa i nie wolno.
I każdy gada coś innego, a Ty człowieku madry badż.
Do tego nasza konwencjonalna ortopedia, która IMO w ogóle jest do bani , no chyba ze już jest etap kompletnego kalectwa i trzeba ciać, gipsować, zszywać, znieczulać farmakologicznie bo na wszytko inne jest za późno. :/


BTW, jak napomknęłam że przysłał mnie dr X, a poszłam do niego tylko dlatego ze wydawał mi się dość niekonwencjonalny jak na ortopedę, to reh się obśmiał i powiedział, że nawet nie zdaję sobie sprawy, jak bardzo jest to niekonwencjonalny lekarz.
Muszę na drugi raz pociągnąć temat i zebrać trochę plot.


A jak Ty sobie radzisz z tymi luźnymi stawami właściwie? Chodzi o hipermobilność stawów czy to coś innego?
wiesz co - ja nawet nie wiem, o co dokładnie chodzi. Po prostu - każdy staw mam zbyt luźny. Od zawsze byłam ciut bardziej rozciągnięta niż ogół - a kiedy zaczęły mi się problemy z urazami, po obmacaniu przez fizjo wyszło, że mam ogólnie - np po prostu zbyt luźne stawy, i dotyczy to w sumie wszystkich stawów - ostatnio jak mi macał kolano, to był w szoku, że mnie wygina i naciąga, a mnie nie boli. Taka budowa, tak samo ma mój brat (jak był dzieckiem, to jakiś lekarz innej specjalności powiedział mojej mamie tak mimochodem - że taka uroda, mógłby być gimnastykiem. Co jest kretyństwem, bo z taką "przypadłością" odpada wszelkie rozciąganie ponad bardzo ostrożne - brat miał i miewa problemy z kolanami, inne pewnie też). Dla mnie wskazane są wszelkie ćwiczenia wzmacniające mięśnie, ale bez szaleństw - odpadają sporty wymagające nagłych ruchów, wszelkie typu sporty walki, tenis itp. Na szczęście, mogę się wspinać...
VI4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Fitness, bieganie, joga - spalamy kalorie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-11-28 09:29:49


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:24.