Facet prawiczek

[Bad_Man]

A co uważasz za łatwą kobietę ? chodzi mi o to, że wychodzi na to, że każdy tutaj ma inną definicję.

[ARAKSJEL]

^Widzę że w twoim podejściu nie ma miejsca dla potrzeb seksualnych jako samych w sobie skoro seks jednoznaczny jest z miłością w twym mniemaniu i nijako wyznacznikiem moralności .Miara jak mniemam obejmuje także mężczyzn .Pewnie ciężko ci żyć widząc tą rozpustę w koło .

[ARAKSJEL]

^Nie ,skoro przekonanie masz szczere to zazdrość jest uczuciem nie na miejscu, prędzej rzekł bym pogarda jakaś ,poczucie lepszości poniekąd ,takie uczucia w twej głowie prędzej zagoszczą jeżeli już.

[ARAKSJEL]

^Skoro każdy ma prawo by rozporządzać swym ciałem w/g własnych potrzeb jak sam zauważyłeś ,słusznie z resztą , to szufladkowanie bądź to klasyfikowanie uwarunkowane czynami owymi jest jak mi się wydaje nie na miejscu .

[Diablica z Tasmanii]

Napisane przez TmargoT

jakie to straszne musi być dla ciebie zostawanie bez ostatniego słowa.myślisz,że prowadzenie krucjaty na babskim forum to twoja życiowa droga i tworzysz nowe konta,żeby zostać wysłuchanym.
jakie smutne prowadzisz życie

To nie jest przypadkiem nowe konto tego gościa co go brzydził anal po samej jajka?

[ARAKSJEL]

^^Wybieranie partnera ...ki poprzez pryzmat doświadczeń seksualnych jakie posiada moim zdaniem jest błędem<chyba że mamy tu jakieś ekstremum > ale nikomu tego prawa nie odbieram ,jednak już ocenianie jej jako osoby jest dużym nadużyciem i nie sprawiedliwością bo jak widzę dla ciebie kobieta doświadczona jest niemoralna cokolwiek to znaczy w twym mniemaniu .Nijako z jednej strony dajesz przyzwolenie na operowanie swym ciałem według własnego uznania a z drugiej walisz obuchem określeniem pejoratywnym .

[TmargoT]

Napisane przez IPman

Kobieta łatwa czyli taka którą nie trzeba kochać by ją mieć i nie nazwał bym tego świadomością potrzeb i szacunkiem do siebie
Co do reszty nie wiem o co chodź

jeśli dla ciebie seks musi wiązać się z miłością to oznacza,że z tobą jest coś nie tak skoro nigdy nie kochałeś czyt. nie uprawiałes seksu.
bo co innego zrozumieć konserwatyzm związany z wiarą i seksem po ślubie ,a co innego przekonanie,że tylko w milości można uprawiać seks

i 20,25 i 30 -to letnia kobieta miała prawo kochać kogoś i uprawiac z nim seks zanim mogłaby poznac ciebie,ale przecież dla ciebie byłaby niegodna. miała wywróżyć z kart ciebie i trzymac "wiano" dla mistrza

[beznadziejny123]

(zmuszam się do nie używania wulgaryzmów, więc doceńcie to)

Napisane przez Bad_Man

też tak sądzę, chcę się przypodobać

Komu? Nieznajomym w necie? Pod nickiem, którego nikt ze znajomych nie zna? Nawet na żywo nie potrzebuje akceptacji nieznajomych ludzi. Po co mi ona. Wolne żarty.

Napisane przez IPman

Brak akceptacji seksualnej rozwiązłości wcale nie musi oznaczać ''znajomości z proboszczem'' Ja sobie nie wyobrażam a wyobraźnię mam sporą, dzielić życia z kobietą łatwą a bliżej mi do ateisty niż katolika

Dla prawdziwego faceta prawie każda jest łatwa, a dla frajera prawie każda jest niedostępna. Nie ma czegoś takiego jak "łatwa".

Napisane przez IPman

Kobieta łatwa czyli taka którą nie trzeba kochać by ją mieć i nie nazwał bym tego świadomością potrzeb i szacunkiem do siebie
Co do reszty nie wiem o co chodź

Co ma miłość do seksu. Seks jest zaspokojeniem potrzeby fizycznej, odpowiedzialnej za rozmnażanie, przetrwanie gatunku. Miłość to chęć spędzania czasu z druga osoba, troszczenia się o nią, sprawianie, że czuje się dobrze. Między przyjaciółmi też może być miłość. Pomyśl sobie o swoim najlepszym kumplu, to też jest miłość.

Napisane przez IPman

Nie pogarda, nie poczucie bycia lepszym ale z taką partnerką nie potrafił bym być, bo seks dla mnie to coś wyjątkowego i dla wyjątkowych
Każdy ma prawo robić ze swoim ciałem co chce bądź czego nie chce ważne by w partnerstwie mieć spójny pogląd na ten ważny temat

Seks jest dla ciebie wyjątkowy bo go nie uprawiasz albo rzadko. Dla kogoś innego jest normalną rzeczą.

[anulka262]

Dziewictwo u kobiety kiedys bylo cenna wartoscia poniewaz facet jak i kobieta mająca z nim dziecko mieli pewnosc poczęcia ich wspólnego potomstwa. Zakuwano sie w pasy cnoty aby ulatwic sobie trzymanie rózyczki w cnocie i nie zhanbic sie.
Dzis juz nie mamy sredniowiecza,mozemy ocenic ojcostwo,mamy antykoncepcję , badania na choroby weneryczne. Kobieta stala sie wolna, moze dorównac w sferze seksualnej mezczyznie,poznawac swoje ciało, doznania bez obaw o zajscie w ciąze, stad tez nie musi tego robic z tym z ktorym chce miec dzieci. Jednak jak widac nie wszyscy męzczyzni sie z tym mogą pogodzić.
Nie kazda kobieta chce byc dziewica dla tego ostatniego, wrecz przeciwinie sa takie ktore zawsze będa tesknic do jakiegos eksperymentu i cale zycie o tym fantazjowac mimo tego ze kochają swojego partnera. Podobnie jak i męzczyzni ktorzy zwiazali sie z pierwszą kobietą. Bycie z prawiczkiem czy dziewica to nie cudowny sposob na wiernosc w zwiazku, brak porównan czy szczęscie. Liczą sie uczucia, jesli kogos sie kocha to szanuje się go i chce sie z nim byc bez wgledu na przeszłosc.
Oczywiscie rozwiazlosc,posiadanie duzej ilosci partnerów tez nie jest zdrowe, poniewaz moze to zakrawac na niechec do lokowania uczucia i sprowadzac sie tylko do zaspokajania potrzeb fizjologicznych. Jednak ja mysle ze milosc jest tu lekarstwem na wszystko....czlowiek to nie przedmiot.

[Bad_Man]

Dla prawdziwego faceta każda jest łatwa ? hahahahaha dawno większej głupoty nie słyszałem.

Co ma prawdziwość faceta do podrywania kobiet i co ma do łatwych kobiet ?

[anulka262]

heh kobieta okazuje milosc i przywiazanie tylko seksem? to wlasnie swiadczy o płytkim waszym mysleniu....szkoda kontynuowac tego tematu bo i tak strony sie nie zrozumieja.

milosc wiąze sie z dostepem do jej seksulanosci? dostep do jej seksualnosci ma ona sama, nawet jak Ty kochasz ją i ona Ciebie to jest jej dobra wola i chęc zaproszenia Cie tam, dzielenia się wspolnymi doznaniami co wynika z uczucia. Jak jej bedzie z Toba zle to wcale nie musi tego robic z powodu Twojej dostepnosci do jej seksualnosci.....czysty szowinizm

[Bad_Man]

ja myślę, że na okazywanie miłości składa się wiele czynników i seks jest dość ważnym

[anulka262]

no tak a seks nie z dziewica takiego uczucia nie okaze.....heh

[Bad_Man]

tego nie powiedziałem, nie mam nic do nie dziewic, i nie miałbym problemu z taką być no chyba, że by się okazała, że jest jakąś łatwą itp.

[anulka262]

dlatego ze go kocham i szanuje i jestem do niego przywiazana, mamy swoja bliskosc. Seks mozna roznie przezywac, ten z uczucia jest najpiekniejszy i jest przezyciem nie tylko cielesnym ale duchowym, jest czym niezwyklym. wtedy juz czlowiek niczego nie szuka i pozostaje wierny. to takie trudne do zrozumienia?

[Dopamine99]

Wiecie co, wszystkie osoby, które znam, to ludzie, którzy łączą seks z miłością od zawsze, albo łączą te 2 'rzeczy' po doświadczeniu z seksem bez zobowiązań, w którym pojawiły się uczucia jednej ze stron. Jakoś nie znam kobiety, która by poszła z facetem do łóżka niczego nie oczekując, znam tylko kilka takich, które po takim seksie musiały sobie sporo tłumaczyć, walczyć z wątpliwościami i przecierpieć to, że facet później odchodził do innej.

A tu nagle zleciało się towarzystwo kilku osób uważających seks bez zobowiązań i uczuć za coś normalnego i starają się to wmówić innym. Zabawne.

Wartości człowieka w ogóle nie da się obiektywnie ocenić, bo ktoś może być słaby w jednej rzeczy, a z drugiej strony plecie ładne koszyki z wikliny . Ludzie nie są jednowymiarowi. Każdy ma jednak wg własnego uznania oceniać wartościowość innych, zwłaszcza jeśli chodzi o bliski związek. Ja np. nie każdej się podobam, bo nie jestem brunetem i cóż, ciężko było, ale nauczyłem się z tym żyć.

[anulka262]

bo eksperymenty mam za sobą nie potrzebuje ich.

[TmargoT]

Napisane przez Dopamine99

Wiecie co, wszystkie osoby, które znam, to ludzie, którzy łączą seks z miłością od zawsze, albo łączą te 2 'rzeczy' po doświadczeniu z seksem bez zobowiązań, w którym pojawiły się uczucia jednej ze stron. Jakoś nie znam kobiety, która by poszła z facetem do łóżka niczego nie oczekując, znam tylko kilka takich, które po takim seksie musiały sobie sporo tłumaczyć, walczyć z wątpliwościami i przecierpieć to, że facet później odchodził do innej.

A tu nagle zleciało się towarzystwo kilku osób uważających seks bez zobowiązań i uczuć za coś normalnego i starają się to wmówić innym. Zabawne.

Wartości człowieka w ogóle nie da się obiektywnie ocenić, bo ktoś może być słaby w jednej rzeczy, a z drugiej strony plecie ładne koszyki z wikliny . Ludzie nie są jednowymiarowi. Każdy ma jednak wg własnego uznania oceniać wartościowość innych, zwłaszcza jeśli chodzi o bliski związek. Ja np. nie każdej się podobam, bo nie jestem brunetem i cóż, ciężko było, ale nauczyłem się z tym żyć.

nie o to chodzi,że seks traktuje sie tu jak zabawę,ale o czas,bo nie każdy potrzebuje roku randkowania,żeby uprawiać miłość.
zwyczajnie prawiczek może kojarzyć się z człowiekiem albo mocno konserwatywnym,albo zwyczajowo niepotrafiącym kochać skoro przed 30 lat nie spotkał tej jedynej ,z którą mógłby miec pierwszy raz.

[pastereczka92]

Witam, Drogie Wizażanki


Często pomagacie mi w wielu nurtujących mnie kwestiach, mam taką cichą nadzieję, że i teraz mi pomożecie.
Otóż interesuje mnie pewna kwestia, która dotyczy w zdecydowanej większości mężczyzn, prawiczków. W większości odczuwają oni pewnego rodzaju żal, uraz, jeżeli ich kobieta miała kogoś wcześniej, a oni nie… Zaczynają się schody, ponieważ rośnie frustracja i zadręczanie się w związku. Ale po kolei:


Mój pierwszy TŻ- cóż, było cudownie, zdecydowaliśmy się na współżycie, byłam jego pierwszą a on moim. Po pewnym czasie jednak nasz związek się rozpadł- zdradził mnie i zostawił dla innej.


Drugi TŻ- na początku była sielanka. Nie przeszkadzało mu, że miałam kogoś wcześniej, a on nie. Po ok. pół roku zaczął zadręczać tym tematem siebie i mnie- doszło do tego, że nawet nie wymawiałam słowa „dziewica” w jego towarzystwie, bo od razu był foch, obraza majestatu. Poza tą jedną kwestią było nam ze sobą bardzo dobrze. Jednak jego wyrzuty były coraz ostrzejsze, zrobił mi kompletne pranie mózgu- powiedziałam mu, całkowicie świadoma wagi tego stwierdzenia, że CHCĘ żeby mnie zdradził, zobaczył jak to jest z inną i uspokoił się. Postanowiłam potraktować to jako nieprzyjemne, gorzkie lekarstwo, ale skuteczne. Jego odpowiedź oczywiście brzmiała, iż „on nie byłby w stanie zrobić mi czegoś takiego, straciłby do siebie kompletnie szacunek, zjadłyby go wyrzuty sumienia!”. Jednak po pewnym czasie coś zaczęło się dziać- było między nami lepiej, przestał mnie zadręczać i- o dziwo- siebie też. Pomyślałam „może jednak ma kogoś na boku?” i było mi to obojętne, skoro poprawiły się nasze relacje, byłam szczęśliwa. Po paru tygodniach powiedział mi, że miał kogoś, zdradzał mnie i nie chce już ze mną być, ponieważ czuje, że się nie wyszalał. Nie robiłam mu awantury o zdradę, najpierw gdy usłyszałam co zrobił, ucieszyłam się, autentycznie… Tak bardzo dręczyły mnie jego wcześniejsze wyrzuty. Jednak poczuł smak wolności, odszedł.


Obecnie spotykam się z pewnym chłopakiem, na którym mi zależy. Ale on jest prawiczkiem… Bardzo się boję, że powtórzy się sytuacja jak z drugim TŻ. Oczywiście porozmawiałam z nim o moich obawach- stwierdził, że kompletnie mu nie przeszkadza, że nie jestem dziewicą, przecież rozumie, że miałam wcześniej inne życie. Jednak moi znajomi ostrzegają mnie- uważaj, żeby nie było tak, jak z drugim TŻ!



Wczoraj rozmawiałam ze znajomym, którego dziewczyna zostawiła po długoletnim związku. Ona była jego pierwszą, on jej- drugim. Zapytałam go, jak sobie dawał z tą myślą radę? Powiedział, że nie dawał… Dręczył dziewczynę, dręczył siebie. Nie chciał jej zostawić, chciał być z nią, ale nie potrafił tego w sobie przezwyciężyć. Również miał problemy z tym, że „nie wyszalał się”- bardzo się pilnował, żeby czasem nie dopuścić do zdrady. Finalnie rozstali się z jej winy, chociaż on odetchnął, że już nie musi się martwić o to, że „była jego pierwszą, on jej nie”. I powiedział mi, żebym uważała, co kto mi mówi, bo jemu też się wydawało, że to nie problem, że jego dziewczyna nie była dziewicą. To przyszło z czasem i narastało.



Czytałam w necie, że takie coś u facetów się leczy- u seksuologów, u psychologów. To musi być poważny problem i na pewno wiele z Was spotkało się z nim. Pisząc ten post nie liczę na puste słowa „Nie martw się, w końcu znajdziesz odpowiedniego” lub „Nie każdy prawiczek tak ma”. Chciałabym przeczytać Wasze autentyczne historie, z nich wywnioskować, czy naprawdę w moim przypadku nie warto wiązać się z prawiczkiem, czy jednak zaryzykować?


Pozdrawiam serdecznie!

[JanePanzram]

No i sama sobie odpowiadasz na pytanie. Panowie poczuli rywalizację "ile ty, a ile ja mam na liczniku" więc postanowili się "wyszaleć".

Mam niejasne wrażenie, że jakbyś była jego drugą - to też by mu odstrzeliło. Albo nie miałabyś nikogo - też by go "naszło". Bo MUSIAŁ SIĘ WYSZALEĆ.
To jest clou sprawy, a nie to, że ty nei byłaś dziewicą

Sama siebie się zapytaj: czy by mu odwaliło tak samo, gdybyś była jednak dziewicą? Ja jestem zdania, że zdecydowanie tak.
Niketórzy są ogarnięci pod tym względem od początku, natomiast innych ciągnie jak wilka do lasu. "Ale ja chcę zobaczyć, jak to jest z innymi - mam być z tą już na lata i nie zobaczyć?"

Trafiłaś na taki typ człowieka po prostu.
Szukając winy w sobie - rozmijasz się z prawdą, z prawdziwą przyczyną.

[ARAKSJEL]

J/w nie ma reguły mi tam nigdy nie przeszkadzało który z rzędu jestem , myśli mi to w ogóle nie zaprzątało, a jednak czułem potrzebę podążania w nieznane tereny .

[rumpyk]

Dowiedziałem się dziś, że nie jestem facetem. Ponieważ facet nie skończyłby po dwóch minutach. A ja jestem przecież prawiczkiem Pozdro600

[beznadziejny123]

Napisane przez rumpyk

Dowiedziałem się dziś, że nie jestem facetem. Ponieważ facet nie skończyłby po dwóch minutach. A ja jestem przecież prawiczkiem Pozdro600

Jeśli się skarżysz to znaczy, że cie to dotknęło, a jeśli cię to dotknęło i się skarżysz to nie jesteś do końca facetem tak czy inaczej. Jeśli znajdziesz sobie dziewczynę do związku to wszystko będzie ok, potrenujesz parę razy i się nauczysz. Nie podbijaj tylko do dziewczyny na jedną noc bo ona chce porządnego seksu a nie kabaretu przeplatanego z płaczem.

[Mirrranda]

Napisane przez beznadziejny123

Jeśli się skarżysz to znaczy, że cie to dotknęło, a jeśli cię to dotknęło i się skarżysz to nie jesteś do końca facetem tak czy inaczej. Jeśli znajdziesz sobie dziewczynę do związku to wszystko będzie ok, potrenujesz parę razy i się nauczysz. Nie podbijaj tylko do dziewczyny na jedną noc bo ona chce porządnego seksu a nie kabaretu przeplatanego z płaczem.

Nie tylko dziewczyna na jedną noc chce porządnego seksu

[beznadziejny123]

Napisane przez Mirrranda

Nie tylko dziewczyna na jedną noc chce porządnego seksu

Tak, ale jeśli kogoś kochasz i chcesz czegoś więcej to te parę krótkich razów jesteś w stanie wybaczyć. Seks to chyba nie jest aż taka filozofia, co? ;d

[Mirrranda]

Napisane przez beznadziejny123

Tak, ale jeśli kogoś kochasz i chcesz czegoś więcej to te parę krótkich razów jesteś w stanie wybaczyć. Seks to chyba nie jest aż taka filozofia, co? ;d

Nigdy nie miałam tych paru krótkich razów, więc właściwie nie mam czego wybaczać. Dla niektórych jak widać filozofia

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez rumpyk

Dowiedziałem się dziś, że nie jestem facetem. Ponieważ facet nie skończyłby po dwóch minutach. A ja jestem przecież prawiczkiem Pozdro600

haha, mój znajomy własnie miał swój pierwszy raz z taką jedną puszczalską, skończył szybko i ona coś do niego z podobnym tekstem a on na to, że jakaś rozepchana jest i nie chciało mu się już

---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------

Napisane przez TmargoT

nie o to chodzi,że seks traktuje sie tu jak zabawę,ale o czas,bo nie każdy potrzebuje roku randkowania,żeby uprawiać miłość.
zwyczajnie prawiczek może kojarzyć się z człowiekiem albo mocno konserwatywnym,albo zwyczajowo niepotrafiącym kochać skoro przed 30 lat nie spotkał tej jedynej ,z którą mógłby miec pierwszy raz.

Czasem po prostu człowiek przez te 25 lat życia nie miał czasu, zbyt wiele okazji na seks. Wielu ludzi chce ominąć te nastoletnie związki gdzie ludzie się zmieniają i rozstają, niektórzy mają problemy i nie chcą obarczać nimi innych, jeszcze inni są nieśmiali do jakiegoś wieku badź nie mają takich potrzeb.

[201606010921]

wiecie co, a ja jestem parę lat po 20 i gdybym miała wybierać to wolałabym doświadczonego niż prawiczka w tym wieku

[ziomek_maly]

Mówię Wam faceci - bierzcie się w garść i idźcie do profesjonalistki albo na imprezkę wyrwać jakieś małolaty. Inaczej się już z tymi babami nie da. Mają zero empatii, tylko wymagają a od siebie w zamian zero. Miejcie na uwadze tylko swoją przyjemność

Na nieszczęście dla nich niedługo staniemy się krajem islamskim. Tendencji demograficznych nie da się oszukać. Wtedy wszystko wróci na swoje tradycyjne miejsce.

[DopplegangerEddarda]

Napisane przez ziomek_maly

Mówię Wam faceci - bierzcie się w garść i idźcie do profesjonalistki albo na imprezkę wyrwać jakieś małolaty. Inaczej się już z tymi babami nie da. Mają zero empatii, tylko wymagają a od siebie w zamian zero. Miejcie na uwadze tylko swoją przyjemność

Na nieszczęście dla nich niedługo staniemy się krajem islamskim. Tendencji demograficznych nie da się oszukać. Wtedy wszystko wróci na swoje tradycyjne miejsce.

Kolejny ?

Musisz mieć naprawdę niską samoocenę i brak wartości jeżeli uganiasz się za małolatami. Parę razy na imprezie czy parę stów wydane na prostytutkę nauczy cię tyle co normalna dziewczyna w godzinę, dwie jeżeli jesteś wolno uczącym się.