Wyjazd za granicę, mieszkanie z sympatią i sprzeciw rodziców. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-06-04, 22:19   #1
quietdreamer
Raczkowanie
 
Avatar quietdreamer
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Dolnośląskie :)
Wiadomości: 113

Wyjazd za granicę, mieszkanie z sympatią i sprzeciw rodziców.


Witam drogie Wizażanki (i być może nie tylko),
piszę do Was w sprawie własnego dylematu i jednocześnie chyba jednej z najważniejszych i trudniejszych decyzji w moim życiu. W sumie pierwszej tak trudnej decyzji.
Od ponad roku jestem w związku na odległość. Wiadomo, raz jest lepiej, raz gorzej - jak pewnie w każdym związku. Na początku wydawało się, że odległość nie będzie problemem, ale chyba jednak jest. Przynajmniej dla mnie. Co nie oznacza, że chcę odpuścić i zakończyć znajomość. Co to, to na pewno nie.
No ale do rzeczy... chłopak pracuje u naszych zachodnich sąsiadów. Ja natomiast od października powinnam zacząć studia. Tak... POWINNAM... zdaniem moich rodziców. Kierunek teoretycznie wybrany, ale w praktyce od pewnego czasu pojawiają się wątpliwości. Nie jestem w 100% pewna czy chcę iść w kierunku, który wybrałam. Chłopak zaproponował przeprowadzkę do siebie. Z pracą dla mnie również nie byłoby żadnego problemu. Spotykając się raz na jakiś czas ciężko jest się dobrze poznać. Owszem, kontakt wirtualny wiele ułatwia, ale to i tak nie jest to samo. Od dłuższego czasu intensywnie zastanawiam się nad tym czy rzeczywiście zrobić sobie chociaż rok przerwy od nauki, aby dać szansę naszemu związkowi, zaryzykować, pojechać i zobaczyć czy to ma jakiś większy sens. Niestety duży problem w tym wszystkim stanowią moi rodzice, którzy są zdecydowanie na nie. Żadne argumenty do nich nie trafiają. Nie i koniec. Rozumiem, że się martwią, boją, itd. ale przecież życia za mnie nie przeżyją. Jednak na taki wyjazd za nic w świecie się nie zgodzą. Jestem pełnoletnia, więc żebyście nie mówili, że nie muszą się zgadzać napiszę inaczej - Takiego wyjazdu po prostu nie zaakceptują. Inaczej widzą moje dalsze życie. Studia przede wszystkim. Prawda jest taka, że i tak niczego mi ten "papierek" nie zagwarantuje, ani nie ułatwi. Poza tym nie chcę całkowicie rezygnować z edukacji. Tak czy siak wybieram się na studia i to jest pewne. Myślałam tylko o takiej przerwie, ponieważ nie chcę stracić kogoś na kim mi bardzo mocno zależy. A z odległością sobie nie radzę. Patrząc jednak na podejście do sprawy moich rodziców wywnioskowałam, że nawet jeśli podjęłabym decyzję o wyjeździe to musiałabym postawić ich przed faktem dokonanym. A to też nie jest wyjście, które mnie zadowala.
Czyli krótko mówiąc są dwie opcje. Z jednej strony głównie spełnianie oczekiwań rodziców, a z drugiej człowiek, który już znaczy dużo i być może mógłby znaczyć jeszcze więcej...
Co o tym wszystkim myślicie?

Z góry dziękuję za przeczytanie oraz za odpowiedzi/rady.
__________________
"Idealny związek to taki, gdzie cisza nie krępuje, odległość nie stanowi problemu, gdzie kłóci się jak stare małżeństwo, wygłupia jak dzieci, kocha bezgranicznie, mimo, pomimo i wbrew wszystkiemu, niezależnie od tego co się w życiu wydarzy."

Już 3 lata...
quietdreamer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-04, 22:28   #2
xKlaudja
Zakorzenienie
 
Avatar xKlaudja
 
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 5 883
Dot.: Wyjazd za granicę, mieszkanie z sympatią i sprzeciw rodziców.

Ja właśnie przeżyłam to co Ty. Od niecałych dwóch tygodni jestem w UK, u chłopaka, którego moja mama nie lubi i na wszystkie sposoby próbowała mnie przekupić bym została na studia w Polsce. Obiecywała samochód, pomoc finansową, wszystko. Ja cały czas trwałam przy swoim i odrzucałam te propozycje Podczas codziennych rozmów rzucałam hasła w stylu "No zastanawiam się, czy jechać 23, czy 25 maja, no nie wiem", a jak odpowiadała że w przecież nie jadę, nie zwracałam uwagi. W końcu się pogodziła, i te stwierdzenia, że nigdzie nie jadę były coraz rzadsze.


Co do studiów, studiować będę po prostu tutaj, dlaczego Ty nie bierzesz tego pod uwagę?
__________________
piję kawę bez cukru od: 04.03.2014
xKlaudja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-04, 22:33   #3
Ilsa Lund
Zakorzenienie
 
Avatar Ilsa Lund
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 061
Dot.: Wyjazd za granicę, mieszkanie z sympatią i sprzeciw rodziców.

Zrobisz sobie rok przerwy od nauki i wtedy co jak wam wyjdzie ? Kolejny rok przerwy ? W nieskończoność ? Ja bym się starała dostać na zagraniczną uczelnię lub po roku studiowania w Polsce wyjechała na Erasmusa
__________________
13.03.2008
13.03.2013
13.09.2014

Ilsa Lund jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-04, 22:35   #4
szynka_w_toscie
Zadomowienie
 
Avatar szynka_w_toscie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Wałbrzych
Wiadomości: 1 798
Dot.: Wyjazd za granicę, mieszkanie z sympatią i sprzeciw rodziców.

Cytat:
Napisane przez quietdreamer Pokaż wiadomość
Witam drogie Wizażanki (i być może nie tylko),
piszę do Was w sprawie własnego dylematu i jednocześnie chyba jednej z najważniejszych i trudniejszych decyzji w moim życiu. W sumie pierwszej tak trudnej decyzji.
Od ponad roku jestem w związku na odległość. Wiadomo, raz jest lepiej, raz gorzej - jak pewnie w każdym związku. Na początku wydawało się, że odległość nie będzie problemem, ale chyba jednak jest. Przynajmniej dla mnie. Co nie oznacza, że chcę odpuścić i zakończyć znajomość. Co to, to na pewno nie.
No ale do rzeczy... chłopak pracuje u naszych zachodnich sąsiadów. Ja natomiast od października powinnam zacząć studia. Tak... POWINNAM... zdaniem moich rodziców. Kierunek teoretycznie wybrany, ale w praktyce od pewnego czasu pojawiają się wątpliwości. Nie jestem w 100% pewna czy chcę iść w kierunku, który wybrałam. Chłopak zaproponował przeprowadzkę do siebie. Z pracą dla mnie również nie byłoby żadnego problemu. Spotykając się raz na jakiś czas ciężko jest się dobrze poznać. Owszem, kontakt wirtualny wiele ułatwia, ale to i tak nie jest to samo. Od dłuższego czasu intensywnie zastanawiam się nad tym czy rzeczywiście zrobić sobie chociaż rok przerwy od nauki, aby dać szansę naszemu związkowi, zaryzykować, pojechać i zobaczyć czy to ma jakiś większy sens. Niestety duży problem w tym wszystkim stanowią moi rodzice, którzy są zdecydowanie na nie. Żadne argumenty do nich nie trafiają. Nie i koniec. Rozumiem, że się martwią, boją, itd. ale przecież życia za mnie nie przeżyją. Jednak na taki wyjazd za nic w świecie się nie zgodzą. Jestem pełnoletnia, więc żebyście nie mówili, że nie muszą się zgadzać napiszę inaczej - Takiego wyjazdu po prostu nie zaakceptują. Inaczej widzą moje dalsze życie. Studia przede wszystkim. Prawda jest taka, że i tak niczego mi ten "papierek" nie zagwarantuje, ani nie ułatwi. Poza tym nie chcę całkowicie rezygnować z edukacji. Tak czy siak wybieram się na studia i to jest pewne. Myślałam tylko o takiej przerwie, ponieważ nie chcę stracić kogoś na kim mi bardzo mocno zależy. A z odległością sobie nie radzę. Patrząc jednak na podejście do sprawy moich rodziców wywnioskowałam, że nawet jeśli podjęłabym decyzję o wyjeździe to musiałabym postawić ich przed faktem dokonanym. A to też nie jest wyjście, które mnie zadowala.
Czyli krótko mówiąc są dwie opcje. Z jednej strony głównie spełnianie oczekiwań rodziców, a z drugiej człowiek, który już znaczy dużo i być może mógłby znaczyć jeszcze więcej...
Co o tym wszystkim myślicie?

Z góry dziękuję za przeczytanie oraz za odpowiedzi/rady.
Na studia tak naprawdę nie musisz iść "teraz, już, w tej chwili". Dużo osób robi sobie rok przerwy, albo jakby za granicą wypaliło to mogłabyś studiować tam. Szczególnie, że nie jesteś przekonana do kierunku, to lepiej poczekać ze studiami aż zdecydujesz co chcesz w życiu robić.
Możesz próbować rozmawiać z rodzicami jeszcze, ale nie wydaje mi się żeby to przyniosło jakiś skutek. Wiem to po swoich, żadne konkretne argumenty do nich nie trafiają i tyle, więc ja moją mamę postawiłam przed faktem dokonanym i musiała to zaakceptować.
__________________
"When I let a day go by without talking to you...
then that day's just no good."
A.
szynka_w_toscie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-05, 00:26   #5
carpediem
Rozeznanie
 
Avatar carpediem
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 937
Dot.: Wyjazd za granicę, mieszkanie z sympatią i sprzeciw rodziców.

Podjąć studia można w każdej chwili. Jeśli chcesz zrobić sobie rok przerwy i zastanowić w tym czasie nad kierunkiem - dokładnie to przekazywałabym rodzicom. Owszem, o facecie bym również powiedziała, aczkolwiek nie chciałabym wtedy, żeby rodzice byli zdania, że robię sobie tę przerwę tylko ze względu na faceta.

Oni pewnie wiedzą, że to związek na odległość, nie znacie się dobrze, są też pełni obaw (założę się, że boją się kim on rzeczywiście może się okazać, że będziesz całkiem sama w obcym kraju, zdana głównie na niego itp.). Stąd - jak pisałam, o chłopaku także bym wspomniała (nie ma co ukrywać takich rzeczy), ale również wyjaśniłabym, że ten rok przerwy jest mi potrzebny, aby zdecydować co chcę studiować i być może też po to, by sobie dorobić. Rodzice zawsze chcą dla dzieci jak najlepiej, wielu z nich uważa, że edukacja ponad wszystko, bo pozwala na lepsze życie i stabilniejszą sytuację materialną. Dzisiaj to kwestia względna, ale tak czy siak, dla rodziców to ważna sprawa.

Druga sprawa - rzeczywiście, co się stanie, jeśli ten facet okaże się tym jedynym? Zastanawiałaś się, Autorko, jak później to rozegrać w razie takiego finału? Studia tam, zagranicą, czy może powrót do kraju i rozpoczęcie studiów w Polsce (znowuż ta odległość)? Jak dobrze znasz język? Byłabyś w stanie podjąć tam studia, czy raczej wolałabyś w kraju? Co rodzice sądzą na temat ewentualnych studiów zagranicą?
carpediem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-05, 07:52   #6
de_wu
Rozeznanie
 
Avatar de_wu
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 795
Dot.: Wyjazd za granicę, mieszkanie z sympatią i sprzeciw rodziców.

Powiem Ci, że gdybym miała taką okazję jak Ty przed rozpoczęciem studiów, to nie zastanawiałabym się ani minuty. Kończę pierwszy rok studiów magisterskich i nie mogę się doczekać całkowitego zakończenia, właśnie po to żeby móc wyjechać.
Niestety studia stopują i to bardzo. Jak już zaczniesz to jesteś uwiązana na kilka lat w Polsce chyba, że łatwo przychodzi Ci rzucanie czegoś, co zaczęłaś.
Na Twoim miejscu wyjechałabym i zaczęła ewentualne studia za granicą. Wiele moich znajomych tak zrobiło
de_wu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-05, 09:27   #7
Dociakowa
Zadomowienie
 
Avatar Dociakowa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
Dot.: Wyjazd za granicę, mieszkanie z sympatią i sprzeciw rodziców.

Podstawowe pytanie: Znasz język komunikatywnie?
__________________

->
76,6....30.07->72,7......65,5kg.. .60
Dociakowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-06-05, 12:31   #8
sistermorphine
Rozeznanie
 
Avatar sistermorphine
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 883
Dot.: Wyjazd za granicę, mieszkanie z sympatią i sprzeciw rodziców.

a ja się wcale Twoim rodzicom nie dziwię. gdyby moja córka poinformowała mnie o takim pomyśle, popukałabym się w czoło i nie pozwoliła jej (mimo 18 lat; pełnoletność pełnoletnością - nie zarabiasz jeszcze na siebie, więc nie czuj się jakoś szczególnie dorosła) na wyjazd. znają w ogóle tego chłopaka? byliby niepoważni, gdyby pozwolili Ci jechać do faceta, o którym nie mają zielonego pojęcia. i, to pytanie już padło, co zadecydujesz, jak Wam się ułoży? zostaniesz u niego i zrezygnujesz ze studiów, żeby pielęgnować związek?
__________________
Dopóki mogę iść o własnych siłach,
pójdę tam, gdzie
zechcę.


sistermorphine jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-05, 13:29   #9
nadijka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 759
Dot.: Wyjazd za granicę, mieszkanie z sympatią i sprzeciw rodziców.

Cytat:
Napisane przez sistermorphine Pokaż wiadomość
a ja się wcale Twoim rodzicom nie dziwię. gdyby moja córka poinformowała mnie o takim pomyśle, popukałabym się w czoło i nie pozwoliła jej (mimo 18 lat; pełnoletność pełnoletnością - nie zarabiasz jeszcze na siebie, więc nie czuj się jakoś szczególnie dorosła) na wyjazd. znają w ogóle tego chłopaka? byliby niepoważni, gdyby pozwolili Ci jechać do faceta, o którym nie mają zielonego pojęcia. i, to pytanie już padło, co zadecydujesz, jak Wam się ułoży? zostaniesz u niego i zrezygnujesz ze studiów, żeby pielęgnować związek?

Po pierwsze, wyjazd to przede wszystkim koszty. Zanim zaczniesz zarabiać, będziesz musiała sporo włożyć w przeprowadzkę, utrzymanie się na początku w obcym kraju. Bierzesz w ogóle pod uwagę skąd weźmiesz kasę na to wszystko? Dodatkowo, decydujesz się na mieszkanie z facetem, którego wcale nie znasz - sama piszesz, że to związek na odległość, jesteś jeszcze bardzo młoda. Może Ci się zwyczajnie coś stać...
Co do samej pracy- czy byłaby ona legalna, czy pracowałabyś na czarno? i w jakim charakterze?
Poza tym - piszesz, że studia to papierek, który nic nie gwarantuje/ułatwia. Tu się nie zgodzę - posiadanie jedynie wykształcenia średniego (bez studiów/studium etc.) stawia Cię w gorszej sytuacji niż resztę kandydatów do pracy, bo teraz rzadko kto pozostaje na tym poziomie edukacji. Po prostu wyróżniasz się na minus. Może być Ci również ciężko, nawet po tylko rocznej przerwie, wrócić do nauki - może Ci się nie chcieć, spodoba Ci się u chłopaka itp.
I przede wszystkim: co na to wszystko chłopak? Chodzi mi o to, że Ty starasz się wyjść ze związku na odległość, a czy on nie mógłby przenieść się do Polski?
nadijka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-05, 13:55   #10
quietdreamer
Raczkowanie
 
Avatar quietdreamer
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Dolnośląskie :)
Wiadomości: 113
Dot.: Wyjazd za granicę, mieszkanie z sympatią i sprzeciw rodziców.

Cytat:
Napisane przez xKlaudja
Ja właśnie przeżyłam to co Ty. Od niecałych dwóch tygodni jestem w UK, u chłopaka, którego moja mama nie lubi i na wszystkie sposoby próbowała mnie przekupić bym została na studia w Polsce. Obiecywała samochód, pomoc finansową, wszystko. Ja cały czas trwałam przy swoim i odrzucałam te propozycje Podczas codziennych rozmów rzucałam hasła w stylu "No zastanawiam się, czy jechać 23, czy 25 maja, no nie wiem", a jak odpowiadała że w przecież nie jadę, nie zwracałam uwagi. W końcu się pogodziła, i te stwierdzenia, że nigdzie nie jadę były coraz rzadsze.


Co do studiów, studiować będę po prostu tutaj, dlaczego Ty nie bierzesz tego pod uwagę?
Przyznam szczerze, że do tej pory po prostu nie myślałam o studiach za granicą. Nawet jeśli rodzice byliby za takim rozwiązaniem i jeśli sytuacja z chłopakiem nie byłaby taka jaka jest to chyba nie byłoby to możliwe chociażby ze względów finansowych.

Cytat:
Napisane przez carpediem
Podjąć studia można w każdej chwili. Jeśli chcesz zrobić sobie rok przerwy i zastanowić w tym czasie nad kierunkiem - dokładnie to przekazywałabym rodzicom. Owszem, o facecie bym również powiedziała, aczkolwiek nie chciałabym wtedy, żeby rodzice byli zdania, że robię sobie tę przerwę tylko ze względu na faceta.

Oni pewnie wiedzą, że to związek na odległość, nie znacie się dobrze, są też pełni obaw (założę się, że boją się kim on rzeczywiście może się okazać, że będziesz całkiem sama w obcym kraju, zdana głównie na niego itp.). Stąd - jak pisałam, o chłopaku także bym wspomniała (nie ma co ukrywać takich rzeczy), ale również wyjaśniłabym, że ten rok przerwy jest mi potrzebny, aby zdecydować co chcę studiować i być może też po to, by sobie dorobić. Rodzice zawsze chcą dla dzieci jak najlepiej, wielu z nich uważa, że edukacja ponad wszystko, bo pozwala na lepsze życie i stabilniejszą sytuację materialną. Dzisiaj to kwestia względna, ale tak czy siak, dla rodziców to ważna sprawa.

Druga sprawa - rzeczywiście, co się stanie, jeśli ten facet okaże się tym jedynym? Zastanawiałaś się, Autorko, jak później to rozegrać w razie takiego finału? Studia tam, zagranicą, czy może powrót do kraju i rozpoczęcie studiów w Polsce (znowuż ta odległość)? Jak dobrze znasz język? Byłabyś w stanie podjąć tam studia, czy raczej wolałabyś w kraju? Co rodzice sądzą na temat ewentualnych studiów zagranicą?
Wiem, że edukacja dla rodziców jest ważna. Dla mnie też i z całym tym wyjazdem nie chodzi tylko o to, żeby być bliżej swojej sympatii. Chodzi o to, żeby dokładnie przemyśleć co dalej, w jakim kierunku się kształcić oraz uniezależnić się finansowo od rodziców o jest też równoznaczne ze zdobywaniem doświadczenia za granicą. Poza tym podszkoliłabym język.
Jeżeli facet rzeczywiście okazałby się tym jedynym, żyłoby się nam tam dobrze to przypuszczam, że nie miałabym najmniejszej ochoty, aby wracać do kraju. I taką opcję również biorę pod uwagę. Przez ten rok, który głównie poświęcałabym tam pracy starałbym się również jeszcze lepiej poznawać język, aby swobodniej władać nim tam na co dzień. Wtedy też myślałabym o studiach tam, za granicą. Natomiast jeżeli chodzi o zdanie rodziców na temat studiów poza granicami Polski to w chwili obecnej nie potrafię tego jasno określić. Sami raczej nie są w stanie mi tego zapewnić, ale z pewnością zdają sobie sprawę z tego jakie znaczenie ma wykształcenie zdobyte w innym kraju, niż Polska. Krótko mówiąc, wcześniej nie rozmawialiśmy o studiach w innym miejscu.

Cytat:
Napisane przez Dociakowa
Podstawowe pytanie: Znasz język komunikatywnie?
Tak, znam język w stopniu komunikatywnym. Uczę się go od wielu lat. W sumie od przedszkola. Było to spowodowane przede wszystkim tym, że mieszkam bardzo blisko naszej zachodniej granicy, więc kontakt z Niemcami to jest codzienność. Poza tym nie mam problemu z przyswajaniem języków obcych i w moim przypadku nauka języka niemieckiego nie ograniczała się jedynie do lekcji w szkole. Sama potrafiłam (i nadal potrafię) przysiąść i nauczyć się czegoś nowego, bądź przypomnieć sobie coś co wyleciało mi z głowy.

Cytat:
Napisane przez sistermorphine
a ja się wcale Twoim rodzicom nie dziwię. gdyby moja córka poinformowała mnie o takim pomyśle, popukałabym się w czoło i nie pozwoliła jej (mimo 18 lat; pełnoletność pełnoletnością - nie zarabiasz jeszcze na siebie, więc nie czuj się jakoś szczególnie dorosła) na wyjazd. znają w ogóle tego chłopaka? byliby niepoważni, gdyby pozwolili Ci jechać do faceta, o którym nie mają zielonego pojęcia. i, to pytanie już padło, co zadecydujesz, jak Wam się ułoży? zostaniesz u niego i zrezygnujesz ze studiów, żeby pielęgnować związek?


Ja też z jednej strony nie dziwię się moim rodzicom, bo to normalne, że się martwią i mają mnóstwo obaw z tym związanych. I wcale nie czuję się szczególnie dorosła. Masz rację, nie zarabiam na siebie, ale zamierzam zacząć. Czy wyjadę, czy nie. Tam nie byłoby z tym najmniejszego problemu. Tu... no cóż, wiadomo jak jest w Polsce. Rodzice chłopaka znają, jest częstym gościem kiedy przyjeżdża do Polski. Myślę, że wiedzą o nim dość dużo, bo sama wiele im opowiadam, a oprócz tego sami niejeden raz zamienili z nim niejedno słowo. I widzą, że to nie jest jakiś szczeniacki związek (sami tak to skomentowali). O tym co zrobiłabym gdyby nam się udało pisałam już wyżej. Zostanę, żeby pielęgnować związek, zdobywać wykształcenie i pracować.

Cytat:
Napisane przez nadijka

Po pierwsze, wyjazd to przede wszystkim koszty. Zanim zaczniesz zarabiać, będziesz musiała sporo włożyć w przeprowadzkę, utrzymanie się na początku w obcym kraju. Bierzesz w ogóle pod uwagę skąd weźmiesz kasę na to wszystko? Dodatkowo, decydujesz się na mieszkanie z facetem, którego wcale nie znasz - sama piszesz, że to związek na odległość, jesteś jeszcze bardzo młoda. Może Ci się zwyczajnie coś stać...
Co do samej pracy- czy byłaby ona legalna, czy pracowałabyś na czarno? i w jakim charakterze?
Poza tym - piszesz, że studia to papierek, który nic nie gwarantuje/ułatwia. Tu się nie zgodzę - posiadanie jedynie wykształcenia średniego (bez studiów/studium etc.) stawia Cię w gorszej sytuacji niż resztę kandydatów do pracy, bo teraz rzadko kto pozostaje na tym poziomie edukacji. Po prostu wyróżniasz się na minus. Może być Ci również ciężko, nawet po tylko rocznej przerwie, wrócić do nauki - może Ci się nie chcieć, spodoba Ci się u chłopaka itp.
I przede wszystkim: co na to wszystko chłopak? Chodzi mi o to, że Ty starasz się wyjść ze związku na odległość, a czy on nie mógłby przenieść się do Polski?
Praca byłaby legalna, w fabryce, na produkcji. Nie chcę, żebyście źle mnie zrozumiały odnośnie tego "papierka" o którym wspomniałam. Chodzi o to, że on po prostu niczego mi w przyszłości nie gwarantuje i też nie zawsze stawia w lepszej sytuacji. Znam niejeden przypadek osoby kończącej teoretycznie dobre studia i pracującej za marne grosze na kasie w supermarkecie. Teraz miałabym przynajmniej okazję zdobyć doświadczenie, zarobić i odłożyć parę groszy.
Wierzcie lub nie, ale w każdym przypadku do nauki wrócę na pewno. To już jest postanowione. Bez względu na to co się stanie.
Co do chłopaka to nie ma opcji, aby wrócił do Polski, ponieważ jest związany umową ze swoim pracodawcą. Dlatego jedynym sposobem na pozbycie się odległości jest mój przyjazd do niego.
__________________
"Idealny związek to taki, gdzie cisza nie krępuje, odległość nie stanowi problemu, gdzie kłóci się jak stare małżeństwo, wygłupia jak dzieci, kocha bezgranicznie, mimo, pomimo i wbrew wszystkiemu, niezależnie od tego co się w życiu wydarzy."

Już 3 lata...
quietdreamer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-05, 15:11   #11
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Wyjazd za granicę, mieszkanie z sympatią i sprzeciw rodziców.

Jedż- nie wierzę, że to piszę - jako matka co masz do stracenia? rok w nauce? A co to jest rok? w obliczu zyskania ew. doświadczenia, kasy i usamodzielnienia się?
Najwyżej wrócisz, rodzice cię nie przyjmą? nie pomogą?szczegolnie, że zaraz wakacje.
Dobrze się przygotuj do wyjazdu i już.

Ew. niepokój można odczuwać w stosunku do związku, szczególnie, że to związek na odległość.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-06-05, 17:13   #12
201609102148
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 7 330
Dot.: Wyjazd za granicę, mieszkanie z sympatią i sprzeciw rodziców.

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
Jedż- nie wierzę, że to piszę - jako matka co masz do stracenia? rok w nauce? A co to jest rok? w obliczu zyskania ew. doświadczenia, kasy i usamodzielnienia się?
Najwyżej wrócisz, rodzice cię nie przyjmą? nie pomogą?szczegolnie, że zaraz wakacje.
Dobrze się przygotuj do wyjazdu i już.

Ew. niepokój można odczuwać w stosunku do związku, szczególnie, że to związek na odległość.
No właśnie mi ten związek nie pasuje...
Normalnie bym napisała, jak niemal wszystkie Wizażanki- "jedź!", ale nie tym razem. Po swoim negatywnym doświadczeniu z przeskakiwaniem bezpośrednio ze związku na odległość do zamieszkania razem, odradzam to każdemu. Ze szczerego serca.
A już w ogóle przeraża mnie pomysł, że miałabyś się do niego wyprowadzić za granicę, że to on miałby Ci załatwiać pracę itd. Strasznie to ryzykowne.

Uważam, że każda para, zanim zdecyduje się razem zamieszkać, powinna mieć za sobą ten taki uśredniony, typowy etap, tj. mieszkanie na tyle blisko, by się spotykać kilka razy w tygodniu i dobrze poznać, ale jednak osobno, by nie być "uwiązanym" na wypadek, jeśli to poznawanie pójdzie w złym kierunku.
201609102148 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-05, 17:16   #13
quietdreamer
Raczkowanie
 
Avatar quietdreamer
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Dolnośląskie :)
Wiadomości: 113
Dot.: Wyjazd za granicę, mieszkanie z sympatią i sprzeciw rodziców.

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
Jedż- nie wierzę, że to piszę - jako matka co masz do stracenia? rok w nauce? A co to jest rok? w obliczu zyskania ew. doświadczenia, kasy i usamodzielnienia się?
Najwyżej wrócisz, rodzice cię nie przyjmą? nie pomogą?szczegolnie, że zaraz wakacje.
Dobrze się przygotuj do wyjazdu i już.

Ew. niepokój można odczuwać w stosunku do związku, szczególnie, że to związek na odległość.
Fakt, obawiam się trochę codzienności, która by wtedy między nami była i tego poznania się w 100%. Jednak nie jest to strach związany z tym, że wszystko się rozpadnie. Zwyczajnie wiem, że początek byłby trudny.
A jaka byłaby Pani reakcja, gdyby taka sytuacja przytrafiła się Pani córce? Bo do największych obaw moich rodziców należy to, że całkowicie odpuszczę sobie szkołę lub "wystudiuję" pieluchy, butelki, wózki, itd... Co prawda do tego akurat żaden wyjazd nie jest potrzebny, aczkolwiek patrząc na to ile w moim otoczeniu jest bardzo młodziutkich matek to w sumie nie dziwi mnie, że się tego boją. Niby mają do mnie zaufanie, lecz tylko gdy jestem na miejscu i gdy mogą wszystko kontrolować. A jak pojawiają się jakieś wyjazdy (nawet tylko te kilkudniowe) to już są pewne problemy.
Ogólnie mam z nimi dobre relacje i nie chciałabym ich zepsuć, a stawiając ich przed faktem dokonanym na pewno tak się stanie. Z drugiej jednak strony chcę się w końcu usamodzielnić i zacząć żyć tak jak sama chcę, zamiast spełniać ich oczekiwania. Nie zawsze zgodne z tym co chcę osiągnąć i robić.
__________________
"Idealny związek to taki, gdzie cisza nie krępuje, odległość nie stanowi problemu, gdzie kłóci się jak stare małżeństwo, wygłupia jak dzieci, kocha bezgranicznie, mimo, pomimo i wbrew wszystkiemu, niezależnie od tego co się w życiu wydarzy."

Już 3 lata...
quietdreamer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-06-07, 17:04   #14
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Wyjazd za granicę, mieszkanie z sympatią i sprzeciw rodziców.

Cytat:
Napisane przez quietdreamer Pokaż wiadomość
Fakt, obawiam się trochę codzienności, która by wtedy między nami była i tego poznania się w 100%. Jednak nie jest to strach związany z tym, że wszystko się rozpadnie. Zwyczajnie wiem, że początek byłby trudny.
A jaka byłaby Pani reakcja, gdyby taka sytuacja przytrafiła się Pani córce? Bo do największych obaw moich rodziców należy to, że całkowicie odpuszczę sobie szkołę lub "wystudiuję" pieluchy, butelki, wózki, itd... Co prawda do tego akurat żaden wyjazd nie jest potrzebny, aczkolwiek patrząc na to ile w moim otoczeniu jest bardzo młodziutkich matek to w sumie nie dziwi mnie, że się tego boją. Niby mają do mnie zaufanie, lecz tylko gdy jestem na miejscu i gdy mogą wszystko kontrolować. A jak pojawiają się jakieś wyjazdy (nawet tylko te kilkudniowe) to już są pewne problemy.
Ogólnie mam z nimi dobre relacje i nie chciałabym ich zepsuć, a stawiając ich przed faktem dokonanym na pewno tak się stanie. Z drugiej jednak strony chcę się w końcu usamodzielnić i zacząć żyć tak jak sama chcę, zamiast spełniać ich oczekiwania. Nie zawsze zgodne z tym co chcę osiągnąć i robić.
Błagam, tylko nie Pani
Tak, wpadka to najgorsze co wg mnie może spotkać córkę.
Nauka? studia ważne- ale ważniejsze jest praca w której człowiek dobrze się czuje, idzie z chęcia, dobrze platną, dajacą mozliwośc rozwoju, posiadania pasji i samodzielności- niezależności finansowej jak i psychocznej.

Ew. nieudany związek- ważne i bolesne, ale zdarza się i po 20 latach bycia razem. Dlatego tak ważna jest niezależność, aby nie tkwić w chorym związku dla kasy.

Boję się zarówno o krzywdę psychiczną jak i fizyczną, młoda dziewczyna narażona jest na wiele prób, ale te krzywdy mogą ja spotkać także żyjąc tak jak rodzice oczekują.

Dla rodzica tez chyba trudne jest wypuszczenie dziecka w świat, taka trochę nie wiara w to, że udało się im wychowac czlowieka madrego i odwaznego, samodzielnego- ale nie wypuszczając go z domu robi mu sie mega krzywdę.

Skoro masz z nimi dobry kontakt to nie urywaj go, nie koncz tylko podtrzymuj i ich nie zawieść, a przede wszystkim nie zawieść samej siebie.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-06-07 18:04:10


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:45.