100 Dni Z Ewą Chodakowską II

[Jak_nie_my_to_kto]

Napisane przez ananonda191

Możesz napisać jakie to tabletki, bo teraz jak tak gorąco to całkiem puchnę jak balon. O, tak właśnie jak zobaczyłam Twoją metamorfozę to pomyślałam pierwsze co: "skakanka i Twoje 1000 podskoków dziennie" - to to!! I myślałam o Tobie dziś robiąc detocell też

Miło mi Skakankę jak najbardziej polecam jako dodatek po treningu, albo formę intensywniejszej rozgrzewki, takie 15 minut cardio, efekty są zdecydownie
A tabletki nazywają się Hydrominum

[ananonda191]

Napisane przez Jak_nie_my_to_kto

Miło mi Skakankę jak najbardziej polecam jako dodatek po treningu, albo formę intensywniejszej rozgrzewki, takie 15 minut cardio, efekty są zdecydownie
A tabletki nazywają się Hydrominum

no to teraz napisz mi wszystko jak wygląda twój trening ze skakanka.
Dodajesz te 15 min - bo rozumiem tyle trwa te 1000 podskokow? - do treningu czy traktujesz jako oddzielny trening po rozgrzewce normalnej ?

[Jak_nie_my_to_kto]

Napisane przez ananonda191

no to teraz napisz mi wszystko jak wygląda twój trening ze skakanka.
Dodajesz te 15 min - bo rozumiem tyle trwa te 1000 podskokow? - do treningu czy traktujesz jako oddzielny trening po rozgrzewce normalnej ?

15 min to tak srednio, zawsze staram sie robic te 1000 podskokow, a nie na czas, czasem skacze szybciej, czasem wolniej, czasem wiecej razy mi skakanka po prostu wypada z rak Cwicze naprawde roznie, czasami przed treningiem, czasami po, czasami jak mam gorszy dzien albo nie mam dostepu do laptopa, to biore skakanke i traktuje to jako trening, czasami jak jestem wkurzona to wlaczam muzyke i po prostu zrobie te 300 podskokow dla wyladowania emocji

[prunelka]

Napisane przez warzywniak

Dziewczyny może wy mi pomożecie. Po wielu latach kompleksów na początku czerwca postanowiłam zacząć ćwiczyć. Nigdy tego nie robiłam, a na zajęciach wf w szkole byłam najgorsza. Zawsze kiedy przechodziłam na dietę to potem łapał mnie efekt jojo, a podczas diety chodziłam głodna. Dlatego zdecydowałam się na ćwiczenia. Od 8 czerwca do wczoraj robiłam tylko skalpel (inne programy są na razie ponad moje możliwości). Dziś pierwszy raz od tamtej pory stanęłam na wagę i się zmierzyłam, schudłam uwaga 0,2kg (60,5 - 60,3), pomyślałam ok, pewnie centymetry lecą. W udach, biodrach i talii spadło mi łącznie... 0 cm. Dokładnie 0. Jeśli chodzi o dietę to nie bardzo wiedziałam co zmienić, zawsze jadłam zdrowo. Nie jem nic tłustego, białego pieczywa, smażonego też raczej nie, mięso tylko chude. Do tego odstawiłam wszelkie naleśniki, pierogi, makaron, jogurty owocowe, bez których nie umiałam żyć. W ciągu miesiąca miałam urodziny i dostałam się na wymarzone studia więc dwa razy jadłam pizzę. Kilka razy, może ze 4 podziubałam czekoladę. Nie chcę sobie tego odmawiać, bo i tak nie jem słodyczy zbyt dużo. Nie lubię ciast, ciasteczek, batoników, cukierków.
Nie mam pojęcia co jest nie tak. Miałabym motywację gdybym schudła chociaż 0,5cm. Przez miesiąc nie zmieniło się nic. Może coś doradzicie...?

Hej!
Hmm... Z tego co piszesz to rzeczywiście mało motywujące. A ile masz wzrostu przy takiej wadze? Chcesz schudnąć, a jak tak to ile, czy po prostu wyrzeźbić ciało? Bo tak jak dziewczyny gdzieś wyżej napisały, że im człowiek szczuplejszy tym ciężej schudnąć. A nie wiem ile masz wzrostu i jak się przy tym rozkłada Twoja waga. Poza tym skalpel to ćwiczenia, które raczej wyrzeźbią i wysmuklą. A sam tłuszcz zdecydowanie intensywniej spalają ćwiczenia cardio czyli właśnie podskoki na skakance, jazda na rowerze, czy bieganie coś przy czym wzrasta tętno, wydolność organizmu i jednocześnie spalany jest tłuszcz. Poza tym jeżeli przez miesiąc czasu robiłaś ciągle ten sam trening, to być może Twój organizm przyzwyczaił się do tego rodzaju treningu i przestał reagować. Dlatego treningi warto mieszać ze sobą, wtedy efekty są najbardziej spektakularne. Jeżeli skalpel Ci na razie odpowiada, to może dołóż do niego tak jak Jak_nie_my_to_kto podskoki na skakance. Może spróbuj też delikatnie pobiegać, jak masz rower to zasuwaj wszędzie rowerkiem no i spróbuj treningów cario: turbo czy killer. Jak nie wyjdzie od razu to za którymś razem na pewno uda Ci się zrobić cały trening.

Trzymam kciuki, nie poddawaj się, zmodyfikuj i mieszaj treningi a na pewno zobaczysz efekty.

[warzywniak]

Napisane przez prunelka

Hej!
Hmm... Z tego co piszesz to rzeczywiście mało motywujące. A ile masz wzrostu przy takiej wadze? Chcesz schudnąć, a jak tak to ile, czy po prostu wyrzeźbić ciało? Bo tak jak dziewczyny gdzieś wyżej napisały, że im człowiek szczuplejszy tym ciężej schudnąć. A nie wiem ile masz wzrostu i jak się przy tym rozkłada Twoja waga. Poza tym skalpel to ćwiczenia, które raczej wyrzeźbią i wysmuklą. A sam tłuszcz zdecydowanie intensywniej spalają ćwiczenia cardio czyli właśnie podskoki na skakance, jazda na rowerze, czy bieganie coś przy czym wzrasta tętno, wydolność organizmu i jednocześnie spalany jest tłuszcz. Poza tym jeżeli przez miesiąc czasu robiłaś ciągle ten sam trening, to być może Twój organizm przyzwyczaił się do tego rodzaju treningu i przestał reagować. Dlatego treningi warto mieszać ze sobą, wtedy efekty są najbardziej spektakularne. Jeżeli skalpel Ci na razie odpowiada, to może dołóż do niego tak jak Jak_nie_my_to_kto podskoki na skakance. Może spróbuj też delikatnie pobiegać, jak masz rower to zasuwaj wszędzie rowerkiem no i spróbuj treningów cario: turbo czy killer. Jak nie wyjdzie od razu to za którymś razem na pewno uda Ci się zrobić cały trening.

Trzymam kciuki, nie poddawaj się, zmodyfikuj i mieszaj treningi a na pewno zobaczysz efekty.

Mam 170 cm. Zdaję sobie sprawę z tego, że moje bmi jest ok, ale jestem typowym jabłkiem = krótka talia = brzuch i boczki. Chcę po prostu nie mieć galaretki w tym miejscu. Nie skupiam się też jedynie na brzuchu, jeśli równomiernie schudnę/wyrzeźbię ciało wszędzie indziej to też super. Wczoraj kolejny raz podeszłam do killera. Dałam radę zrobić 21 minut. Wymyśliłam sobie, że co drugi dzień będę podchodzić do tego w ten sposób aż uda mi się zrobić cały.
Prawdopodobnie jest tak jak piszesz - przyzwyczaiłam się. Jak po pierwszym treningu umierałam tak teraz skalpel nie robi na mnie wrażenia. Pocę się tylko, ale wstaję po skończeniu ćwiczeń i mogę skakać - zero zmęczenia.

[ananonda191]

Jak nie my to kto - Twoja metamorfoza robi furorę na facebooku Aż strach pomyśleć jak będziesz wyglądać za kolejne 4 miesiące
Ja wczoraj przyjęłam ostatniego tabsa i zobaczymy co się zmieni

[Jak_nie_my_to_kto]

Napisane przez ananonda191

Jak nie my to kto - Twoja metamorfoza robi furorę na facebooku Aż strach pomyśleć jak będziesz wyglądać za kolejne 4 miesiące
Ja wczoraj przyjęłam ostatniego tabsa i zobaczymy co się zmieni

Bardzo mi miło
Ja dzisiaj tak dla odmiany cardio z fitness blender, natalia gacka abs i przysiady z obciążeniem, czyli z baniakiem wody bo nadal nie dorobiłam się ciężarków, dobrze, że niedługo mam urodziny, to może ktoś mi sprezentuje

Z tymi tabsami to naprawdę niefajna sprawa,myślisz, że np plastry będą działały tak samo niekorzystnie na ciało ? Może wystarczy zmienić tabletki na inne ? rozmawiałaś z ginem ?

[Dance18]

ćwiczę z Ewą Chodakowską już od jakiegoś czasu
Miesiąc temu zakupiłam również Dziennik Fitness ROK Z EWĄ CHODAKOWSKĄ.
Efekty są naprawdę zauważalne i ja osobiście bardzo lubię z nią ćwiczyć
Mój start to 61 kg
Obecnie 53 kg
Nie mierzyłam się bo niestety nie posiadałam miarki ale już ją mam i za tydzień po zakończeniu pierwszego miesiąca ćwiczeń wraz z moim dzienniczkiem zmierzę się choć nie wiem jakie były moje pomiary przed ćwiczeniami ale widać gołym okiem że udało mi się schudnąć. Ale nie poddaje się przede mną jeszcze całe 11 miesięcy ciężkich ćwiczeń

[kamycek]

Kolejne 3 km za mną. Zdecydowanie lepiej biega się po lesie

Wysłane z mojego ST26i przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------

Kolejne 3 km za mną. Zdecydowanie lepiej biega się po lesie...
Nawet sprawia mi to przyjemność... bierzecie na bieganie wodę ze sobą?

[ananonda191]

Plastry to to samo. Chodzi o hormony...organizm myśli że jest w Ciąży , gromadzi więc tłuszcz i wodę,stąd opuchlizny. Zobaczę jak bedzie, zawsze można wrócić. na razie zaopatrzylam się w prezerwatywy.
Dziś poskakalam na skakance przez 5min po skalpelu i huraganie. kamycek jak tak będziesz biegać to schudniesz do ślubu tak że sukienkę będzie trzeba przerabiać

[kamycek]

Dzisiaj kolejne 5 km i 200 metrów jestem z siebie mega dumna.
Jutro idę na ostatnią już przymiarkę, muszę chyba przystopować z odchudzaniem, bo jak sukienka będzie za duża to sobie nie daruję... Zobaczę jutro jak będzie ostatnio była w sam raz.
U mnie nie ma zdumiewających efektów ... Wyglądam podobnie do tego jak ostatnio wrzuciłam zdjęcia, ważę tyle samo. Zero efektów, chociaż przez ostatni czas miałam dość długą przerwę więc nie mam się co dziwić.
Staram się myśleć pozytywnie w każdym razie

[prunelka]

Napisane przez kamycek

Dzisiaj kolejne 5 km i 200 metrów jestem z siebie mega dumna.
Jutro idę na ostatnią już przymiarkę, muszę chyba przystopować z odchudzaniem, bo jak sukienka będzie za duża to sobie nie daruję... Zobaczę jutro jak będzie ostatnio była w sam raz.
U mnie nie ma zdumiewających efektów ... Wyglądam podobnie do tego jak ostatnio wrzuciłam zdjęcia, ważę tyle samo. Zero efektów, chociaż przez ostatni czas miałam dość długą przerwę więc nie mam się co dziwić.
Staram się myśleć pozytywnie w każdym razie

Brawo za bieganie Kamycku! 5 km to już naprawdę fajny dystans Powinnaś być z siebie jak najbardziej dumna

Niedługo 18.07. więc dzień moich pomiarów, ale też nie spodziewam się jakiś dużych efektów od ostatnich pomiarów No, ale nic teraz już będzie szło coraz wolniej. Ponad 10kg od marca zrzuciłam, więc i tak jest super Chociaż zeszły tydzień taki miałam grzeszny jeśli chodzi o jedzenie, że aż wstyd Aczkolwiek treningów miałam sporo a wyglądało to tak:

1. poniedziałek - bieganie 11km
2. wtorek - bieganie 10km
3. środa - boczki Tiff, nogi Mel B, abs Mel B
4. czwartek - odpust
5. piątek - bieganie 10km
6. sobota - skalpel, boczki Tiff, nogi Mel B
7. niedziela - bieganie 9km, płaski brzuch Ewy

W tym tygodniu poniedziałek i wtorek odpoczynek, ale dzisiaj już mnie nosi i chyba coś poćwiczę albo pobiegam

[Ineczka33]

Napisane przez kamycek

Dzisiaj kolejne 5 km i 200 metrów jestem z siebie mega dumna.
Jutro idę na ostatnią już przymiarkę, muszę chyba przystopować z odchudzaniem, bo jak sukienka będzie za duża to sobie nie daruję... Zobaczę jutro jak będzie ostatnio była w sam raz.
U mnie nie ma zdumiewających efektów ... Wyglądam podobnie do tego jak ostatnio wrzuciłam zdjęcia, ważę tyle samo. Zero efektów, chociaż przez ostatni czas miałam dość długą przerwę więc nie mam się co dziwić.
Staram się myśleć pozytywnie w każdym razie

Haha, ile Panien Młodych chciało by mieć ten problem ) Gratuluję, efektów
5 km to fajny dystans, też tyle robię i w zasadzie tyle mi wystarcza, jeśli jednocześnie (tego samego dnia) ćwiczę skalpel albo ćwiczę kardio z Tomkiem albo Detocell. I widzę, że mimo że miałam 2 tygodniową przerwę w bieganiu, ale nadal ćwiczyłam, to wczoraj bieg był kondycyjnie najlepszy (wyznaczyłam sobie kolejny próg tempa) - myślę,że Tomek utrzymuje mnie super kondycji Fajnie to się z bieganiem uzupełnia.

[Jak_nie_my_to_kto]

Ja wczoraj turbo wyzwanie, dzisiaj mel b posladki, mel b abs, boczki z tiffany i plank z fittapy + skakanka, czyli jakas godzinka cwiczen
Teraz robie koktajl i lece sie opalac
Milego dnia i milych treningow

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Napisane przez ananonda191

Plastry to to samo. Chodzi o hormony...organizm myśli że jest w Ciąży , gromadzi więc tłuszcz i wodę,stąd opuchlizny. Zobaczę jak bedzie, zawsze można wrócić. na razie zaopatrzylam się w prezerwatywy.
Dziś poskakalam na skakance przez 5min po skalpelu i huraganie.

Kurde, ja znam dziewczyny, ktore biora tabsy, a cellulitu, nadwagi ani grama.
I jak wrazenia po skakaniu ?

[ewa102]

Też znam takie dziewczyny znam też takie które od tabsów z miski A wskoczyły na D i do tego są szczupłe a mi od tabsów o rozmiar się powiększyły[aż do B ] ,a wraz z nimi pan C też przybył ale ja mam mocne tabsy, na słabszych i efekty na ciele były słabsze

Co jakiś czas was podczytuje, bo choć próbowałam i Skalpela i Kilera to szybko z nich rezygnowałam,ale jak wyczytałam tu o Detocell to stwierdziłam że przeglądne i mi się spodobało Dziś drugi dzień - jeszcze wszystkiego nie robie,ale jak się ze mnie po tym leje.... robie po tym jeszcze Ewki ćwiczenia na płaski brzuch bo też mi się podobają

Detocell to trening cardio? [wole sie upewnic]

[prunelka]

Nie wiem jakim treningiem jest detocell, bo jeszcze nigdy nie robiłam

U mnie dzisiaj rano bieganie 9km. A wieczorem pierwszy raz robiłam skalpel wyzwanie (fajny!) i Mel B nogi. Drugi trening zrobiłam z wyrzutów sumienia bo na kolację zjadłam dwa rożki (o zgrozo! ) Ze skalpelem wyzwanie miałam troszkę kłopotów, ale generalnie dałam radę i jak na pierwszy raz było całkiem nieźle

[Jak_nie_my_to_kto]

Ja mam biust takie małe D, a noszę rozmiar XS, więc nie chcę już większego biustu, dodam, że z biustu nic nie straciłam, schudłam z brzucha, ramion, nóg, a biust został taki sam, ale to u każdego chyba inaczej

[kamycek]

Napisane przez Jak_nie_my_to_kto

Ja mam biust takie małe D, a noszę rozmiar XS, więc nie chcę już większego biustu, dodam, że z biustu nic nie straciłam, schudłam z brzucha, ramion, nóg, a biust został taki sam, ale to u każdego chyba inaczej

Taka to ma dobrze!
mnie pierwsze co spadło to z właśnie z biustu ... Dodam tylko że nosiłam miseczkę A, ale były chociaż w miarę a teraz prawie deska

[ewa102]

Schudłam już 4kg [samą dietą że tak to nazwe - wiecej warzyw,mniej chleba ] i cycki nie ruszyło ale to przez tabsy

Pierwszy mi poleciał brzuch, ale licze że pójda tez ramiona bo mam je troche zaniedbane a za miesiąc ide na wesele

Myśle nad bieganiem ale zobaczymy jaka bedzie pogoda i dzisiaj też detocell - to są pierwsze ćwiczenia na które się ciesze że będę je robiła

[Jak_nie_my_to_kto]

Lepiej nie mieć biustu niż być tłustym
Ja dzisiaj turbo wyzwanie, mel b pośladki i mel b abs

[Dance18]

Trening Detocell
http://www.youtube.com/watch?v=gwo2G_RnC78
Na prawdę daje wycisk

[prunelka]

No dobra... Skoro tak namawiacie na ten detocell to idę go zrobić O wrażeniach opowiem po treningu

edit:

Uff..No to zrobiłam detocell Nie powiem, trochę dał mi popalić Zwłaszcza te przeskoki w 3 rundzie. Na chwilę musiałam się zatrzymać bo sił zabrakło. Fajny trening i zdecydowanie będę do niego wracać A muszę teraz właściwie popracować najbardziej nad nogami, bo ramiona już całkiem dobrze, brzuszek spoko, ale nogi a zwłaszcza uda są nadal dalekie od tego co chciałabym osiągnąć, aczkolwiek już jest całkiem widoczna poprawa, bo w obwodzie uda spadło mi od marca -6cm Było 62cm a jest 56 Teraz tak patrze.. Obwód uda miałam prawie taki jak teraz mam w talii
Jestem niestety strasznie nieproporcjonalna

No i generalnie dzisiaj 18.07 więc mój dzień pomiarów, a wygląda to tak:

waga: 58,8 (-1,8kg od 18 czerwca)
talia: 66 (-1)
brzuch: 75,5 (-1,5)
udo: 56 (-1)
biodra: 90 (-1)
łydka: 37,5 (-0,5)
ramię: 27 (-0,5)

Efekty mniej spektakularne niż na początku, ale są A dietowo przez ostatni miesiąc naprawdę bywało różnie, oj różnie...

[Jak_nie_my_to_kto]

Ja nie wiem co sie dzieje ale od tygodnia wyraznie chudne, a wcale tego nie chce, teraz zalezy mi na rzezbie, zeby wszystko ladnie wyrzezbic jak juz pozbylam sie tluszczyku, a tu taki numer moze odpuscic skakanke? cwiczyc tylko skalpel ? tylko mel b ? moze to wina tego, ze mniej jem, duzo czasu spedzam na dzialce, wiadomo jesc sie nie chce w taki upal, same owoce, koktajle i woda, no ale jak jadlam kiedys za malo, to wlasnie przybieralam na wadze i nie moglam schudnac

[ananonda191]

Napisane przez Jak_nie_my_to_kto

Ja nie wiem co sie dzieje ale od tygodnia wyraznie chudne, a wcale tego nie chce, teraz zalezy mi na rzezbie, zeby wszystko ladnie wyrzezbic jak juz pozbylam sie tluszczyku, a tu taki numer moze odpuscic skakanke? cwiczyc tylko skalpel ? tylko mel b ? moze to wina tego, ze mniej jem, duzo czasu spedzam na dzialce, wiadomo jesc sie nie chce w taki upal, same owoce, koktajle i woda, no ale jak jadlam kiedys za malo, to wlasnie przybieralam na wadze i nie moglam schudnac

Wooow Twoje ciało szaleje, tak jak mówiłaś efekty przez jakiś czas stały a teraz ruszyły z kopyta pełną parą A ile ważysz i ile masz wzrostu? Może faktycznie ogranicz skakankę i skup się na rzeźbie, rób skalpel, skalpel wyzwanie, rzadziej te skoczne treningi Ja też teraz najczęściej jadę ze skalpelem i ładniejsze nogi zaobserowałam. A detocell robiłam ostatnio wszystkie cardio ze skakanką - tak sobie wymyśliłam skoro skakanka ma dawać takie efekty. Cwiczę na zmianę: skalpel, turbo w/super kardio/detocell, skalpel, turbo w/super kardio/detocell - tak na zmianę.

A co do tabletek, bo piszecie że znacie dużo osób co biorą a nadwagi nie mają - ja nie mam nadwagi, wrzucałam tutaj nawet swoje zdjęcia jakiś czas temu - tylko cellulit, wszechogarniający cellulit, mniejszy dzięki 8 m-com ćwiczen, ale jednak jest i ciało takie rozmiękczone napuchnięte. Czytałam naprawdę dużo opinii dziewcząt i miały podobne wrażenia a co więcej po rzuceniu tabletek odczuwały nagły spadek wagi, cellulit znikał. To jest najprawdopodobniej cellulit wodny, hormonalny a nie tłuszczowy wynikający z nadwagi. Zawsze jadłam jak szalona, lubiłam słodycze, jednocześnie będąc chudym szczypiorem pozbawionym piersi za to z kształtną pupą i cellulitu nie miałam, nie wiem być może się starzeje i taka już moja uroda wtedy z pokorą przeproszę się z tabletkami, bo wygoda jest oczywiście niesamowita, ale jeśli cellulit mi zniknie i zacznę odczuwać większy efektu wynikający z regularnych ćwiczeń nie sądzę bym chciała wrócić kiedykolwiek. Na razie pozostaje mi poeksperymentować z prezerwatywami, na rynku jest taka różnorodność, że na pewno się nie zanudzę Co do tabletek to ich działanie polega mniej więcej na tym, że organizm myśli że jest w ciązy, czuję się jakby był w ciązy, stąd opuchnięcia, nadymane rozmiękczone ciało, zwiększona skłonność do odkładania tu i ówdzie celem zabezpieczenia maluszka estrogen - zaprzeczenie testosteronu. A wiadomo im więcej testosteronu tym wiadomo jakie efekty ćwiczeń

[Jak_nie_my_to_kto]

160 cm wzrostu , ale co do wagi to nie mam pojecia, bo nie posiadam pol roku temu wazylam 55-56 kg, w sumie nigdy nie wazylam wiecej, wagowo pewnie nie schudlam, bo tluszcz zamienil sie w miesnie, a miesnie wiadomo waza wiecej, ale tak strasznie zaczynaja mi sie uwydatniac kosci, obojczyk, nie do konca mi sie to podoba, jeszcze moja mama do mnie mowi teksty typu DZIECKO JAK TY WYGLADASZ, NIEDLUGO BEDZIESZ CHUDSZA NIZ CHODAKOWSKA

no nie wiem, przystopuje ze skakanka i z cardio, kupilam ciezarki, wiec teraz wiecej przysiadow z obciazeniem i moze sprobuje a6w ?
dzisiaj zrobilam turbo wyzwanie, bo jednak to moj ulubiony trening, ale bede robic max 2 razy w tygodniu

[ananonda191]

Chyba już kochana spaliłaś wystarczająco tłuszczyku i dobrałaś do organizmu ćwiczenia jakich potrzebuje. Sama mówiłaś że przez jakiś czas nie było efektów a teraz wioo z kopyta. Skup się teraz na tych rzeźbiących, pięknie będą Ci się uwydatniać mięśnie, bo już nic ich za bardzo nie chowa (tłuszczyk), może kup jakieś obciążenia na nogi i rób z tym skalpel. Skalpel wyzwanie jest wystarczającym hardcorem myślę. Ćwiczenia z Mel B możesz też ze sobą zestawić: nogi, brzuch, abs + pośladki przed rozgrzewka po rozciąganie i jazda Myślę, że też pora roku ma znaczenie, nie chce się tak jeść bardzo, dużo pijemy a wiadomo woda wspomaga metabolizm

[Jak_nie_my_to_kto]

Dzisiaj zrobiłam :
mel b nogi
mel b abs
mel b pośladki
przysiady z obciążeniem
ćwiczenia na boczki
ale czuję się jakaś taka mało zmęczona, byłam przyzwyczajona do potu, które zalewa mi oczy, a przy takim zestawie ćwiczeń aż taka upocona i zmęczona nie jestem.

a tyle razy podchodzilam do cwiczen lata temu i jak po 2 miesiacach nie bylo efektow to sie poddawalam, a jak widac u mnie efekty po 3 miesiecu ruszaja z kopyta, takze jak ktos mysli, zeby zrezygnowac to w zadnym wypadku, cwiczyc, cwiczyc, a efekty same przyjda !!

[ZacpanaRapem]

Jak_nie_my_to_kto ośliniłam się aż na widok twojej metamorfozy.. też tak chce.. ale to chyba nie możliwe.

ja ćwiczę od kwietnia w sumie, a tak regularnie od 6 czerwca bodajże. teraz miałam przerwę 1,5 tygodnia bo byłam w szpitalu. w 25 dni schudłam z 8kg, waże równe 62. robiłam skalpel na przemian ze skalpelem 2 i tiffoczki. teraz od przedwczoraj robię turbo wyzwanie - pot zalewa mi oczy, jestem mokra po nim jak świnia, ale walczę, bo chce jeszcze z 10 zrzucić.

[BlueDecoria]

Zrobiłam sobie z Chodakowską ćwiczenia na płaski brzuch i już po tym umieram

[ananonda191]

Napisane przez BlueDecoria

Zrobiłam sobie z Chodakowską ćwiczenia na płaski brzuch i już po tym umieram

To dodaj jeszcze detocell to zginiesz. Moje ulubione zestawienie
Ja wczoraj 6 rund turbo wyzwania i 10minut masakry na brzuch i boczki.