2019-08-08, 11:08 | #511 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 5 259
|
Dot.: Mamy marcowe 2019 - cz. 9
Mój też nie płacze przy ubieraniu. No chyba, że jest już mega głodny albo mega śpiący, to wtedy się zdarzy. Śpi ładnie. Ale to już pisałam, że Wojtek to złote dziecko Ale tylko czekam kiedy mu się odmieni, coś czuję, że jak zacznie się przemieszczać, to da nam do wiwatu:P Córka jak była mała, to dawała w kość, to teraz w nagrodę mam takiego Wojtka
Flo - ja się zgadzam trochę z dziewczynami, że aż za bardzo pesymistycznie do wszystkiego podchodzisz. 2 pobudki w nocy, to naprawdę nie jest źle, rozpoczynanie dnia o 5 trochę kiepskie, tu się zgodzę. Owszem, jesteś przemęczona, skoro mąż ci prawie nie pomaga, więc to Ci pewnie humoru nie poprawia i nie nastraja optymistycznie. Dlatego jak mąż jest w domu, to korzystaj. Zostawiaj męża z małym, a sama idź na spacer, do kina czy na spotkanie z koleżankami. Wyrwij się z domu na te 2 czy 3 godzinki. Mały je mm, więc takie wyjście żadnych specjalnych przygotowań nie wymaga. Mąż wraca do chaty, ty się ubierasz i wychodzisz. Ja gdybym nigdzie nie wychodziła, to marudziłabym tak samo jak ty:P Mi takie wyjścia sporo dają. Mimo, ze Wojtek ogólnie grzeczny, nie drze się, nie muszę go jakoś dużo nosić, to jednak tyle godzin samemu z dzieckiem człowieka męczy:/ A że ja mam często jeszcze córkę na głowie, to tym bardziej muszę odpocząc raz na jakiś czas Rose, Ciastko - mam nadzieję, ze szybko się uporacie z tymi alergiami. Dojdziecie do tego, na co konkretnie maluch jest uczulony i będzie jakaś poprawa. |
2019-08-08, 11:12 | #512 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 5 385
|
Dot.: Mamy marcowe 2019 - cz. 9
Cytat:
Właśnie też mnie trochę dziwi ta prowokacja tak szybko. No bo jeśli odstawiłas te kilka alergenów to one teoretycznie są w mleku przez 6 tygodni około. Więc skąd będziesz miała wiedzieć co uczula. A drugie to jeśli będziesz wprowadzać alergen co kilka dni a reakcja może być na jeden nawet po kilku dniach to też niewiadomo. No ale lepiej zaufać lekarzowi, na pewno wie co robi i nie raz już takie zalecenia dawał Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-08-08, 11:22 | #513 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 1 011
|
Dot.: Mamy marcowe 2019 - cz. 9
Cytat:
|
|
2019-08-08, 11:28 | #514 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 5 385
|
Dot.: Mamy marcowe 2019 - cz. 9
Cytat:
Ja jak się dziś nic u pediatry nie dowiem to jutro zadzwonię do tej gastro, mimo że miałam dopiero 13 dzwonic. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-08-08, 11:47 | #515 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
|
Dot.: Mamy marcowe 2019 - cz. 9
Aj dziewczyny tylko to mnie trzyma i pociesza, że mały jest zdrowy i dobrze się rozwija.
A mąż no przykro mi bardzo. Nie zostawię ich samych, bo nie mam gdzie pójść. Jedyny mój czas to spacery z psem, a i tak jestem poganiania, żebym długo nie chodziła. Albo jak mam wyklocony czas dla siebie, co jest max godziną a i tak muszę co jakiś czas latać, to słyszę - kochanie zostało ci pół godziny, zostało ci 15 minut. Szykuj się na zmianę. No niestety w takich warunkach nie odpocznę. Nasz dzień wygląda tak, jak ma na noc: wyklocilam się, że wstaje o 12, a nie o 14!!! To zanim wstanie z łóżka, mija pół godziny, papierosik, kibel i zanim się obudzi (tak tak on jeszcze musi się obudzić), jest po 13. Jeśli mamy gdzieś wyjść, coś zrobić, nagle jest 14-14.30. nim się obejrze, jest 16, gdzie on już się szykuje powoli spać plus zapomniałam musi posiedzieć przy kompie, odstresować się przed pracą, odpocząć. A jak mówię, a gdzie ja mam mieć swój czas, swoją chwilę, dużo nie wymagam. To mówi, że przecież siedzi z małym, że jak mi się nie podoba, może rzucić pracę i będzie z nim siedział. Że chętnie by mi pomógł, ale nie ma kiedy!!! Widzę, że mnie kocha, ale nie umie zrozumieć, że czasy luzu i wolności póki co się zmieniły. I te teksty, że jego kumpel nie zajmuje się dzieckiem bo pracuje, że głównie żona. To tak w skrócie. Ja wiem, że macie więcej dzieci i część z was też głównie siedzi sama, ale mnie mąż w ciągu tygodnia moze max 2 godziny pomaga. Usypia małego jak ma na rano, ale tak, że mały wyje ile sił. Tak też nie chcę. Mogliby wyjść na spacer, ale jak świeci słońce on mu nie zasłoni budki, więc full słońce wali, bo mały ma się przyzwyczaić do światła. Płacze, to będzie płakał. No ja nie chcę czegoś takiego. Teraz od godziny chodzę z małym i jestem pewna, że nadal śpi. A mógłby zrobić obiad, no cokolwiek, żeby czasu nie tracić. I jeszcze wczoraj się pyta, kiedy ja właściwie wracam do pracy. No kuźwa jak może nie wiedzieć albo zapomnieć. No sorry, ale musialam się wyżalić. Jestem tak zła na to wszystko. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-08-08, 11:51 | #516 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 5 385
|
Dot.: Mamy marcowe 2019 - cz. 9
Flo no trochę kiepsko z mężem. Tak się zachowuje jakby czas spędzony z jego własnym dzieckiem to byk przykry obowiązek.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-08-08, 11:56 | #517 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
|
Dot.: Mamy marcowe 2019 - cz. 9
On się tłumaczy zmęczeniem, że inaczej nie potrafi i że jak będzie starszy i bardziej kumaty to wtedy będą spędzali E sobą czas. Super.
Tzn. są momenty, że naprawdę się przykłada, rano już się nauczył z nim witać, ale wszystko albo wywalczone awantura albo setkami rozmów. Ja już nie mam siły. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-08-08, 11:59 | #518 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 7 309
|
Dot.: Mamy marcowe 2019 - cz. 9
[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;87063567]A mi się coś kołacze, że właśnie może inaczej chwytać dziecko każdą z piersi... Nooo... Współczuję szczęście owocelki, że jej mała wstaje codziennie o 5 rano [/QUOTE]kurde ale ja karmie na jednym bomu dwoma piersiami, raz tak, raz inaczej... no juz nie mam pomysłu. Wrocilam do masci od CDL. Moze pomoże.
Cytat:
A dzisiaj? wzięłam ją na spacer w spacerówce na płasko... no inna jakośc życia. Chusty dzisiaj ani razu nie musialam wiązać, na rękach jej nosic nie musiałam. Sa rózne dni po prostu, trzeba przetrwać. Chociaz Twój mąz mocno dupy daje (sorry, ale...). My wczoraj sie pokłócilismy, slowem nie odzywaliśmy, ale mała wziął, jedzenie mi zrobił, bo widział chyba w jakim jestem stanie. Mi to duzo daje jak on ja bierze rano. Wlasnie wtefy jak jest pogodna i wyspana, kładzie ja na mate i ogarnia sniadanie, prasuje sie do pracy, ale ja zamykam drzwi i dospie te 30 minut czy godzine. Dostaję ja marudną ale już mozna jakoś funkcjonowac... Także niech męzowski się ogarnie... A Ty uszy do góry! serio! My tu idealnych bobasow nie mamy (no moze poza Wojtkiem), są dni lepsze i gorsze, ale myśle ze niezaleznie czy ktoras dzien przetrwała od chusty do chusty czy czytala wierszyki to i tak jest najlepsza mamą dla swojego dziecka A z piosenek to bardzo lubię spiewanki tv. i muzyka mnie nie drażni i animacje tez przyzwoite, choc tylko ja je widzę. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-08-08, 12:01 | #519 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 3 378
|
Dot.: Mamy marcowe 2019 - cz. 9
Flo, szczerze współczuję. Twój mąż się zachowuje jakby zaskoczył go fakt pojawienia się dziecka, a trochę czasu na oswojenie się z tym faktem miał, a synek przecież też już nie jest noworodkiem. Zachowuje się jak nastoletni ojciec, który ponad potrzeby dziecka ma swoją potrzebę relaksu przy kompie i co to za zasłanianie się kolegą, który nie zajmuje się własnym dzieckiem? To powód do wstydu a nie do domy nie dziwię się ze jesteś zła i zmęczona, bo ja bym była nonstop wku!@#$ i chyba zeżarłabym swojego męża jak modliszka.
|
2019-08-08, 12:04 | #520 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 1 780
|
Dot.: Mamy marcowe 2019 - cz. 9
Flo strasznie smutno mi się to czyta. Jesteś wykończona i musisz zorganizować sobie coś co Cię odpręży bo zwariujesz. Zachowanie męża bez komentarza, "zostało Ci 15 minut" co to ma być w ogóle brak słów!!! Powiedz a gotujesz, sprzątasz czy coś? Bo mi jak mąż zaczął wyjeżdzać z tekstem że ON PRACUJE to przestałam robić cokolwiek oprócz opieki nad dzieckiem. W sensie - on pracuje i nie może nic zrobić to ja też pracuję zajmując się małym i nie mogę zrobić obiadu itd. O siebie zadbam, zjem ale niech nie myśli że ja go będę jeszcze obsługiwać. Póki co działa. Robię cokolwiek dopiero jak on przejmuje dziecko.
|
2019-08-08, 12:30 | #521 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
|
Dot.: Mamy marcowe 2019 - cz. 9
U nas mąż gotował. Tak gotował, bo teraz nie ma przecież czasu. Tak jak myślałam, wróciłam ze spaceru, a on może nie spał ale w najlepsze relaks przed tv. Mowie, zabieraj małego, ja mam dziś dzień dla siebie, a on tekst - dobrze to sobie posiedzi w wózku, bo ja idę zapalić. Mały się rozpłakał, to poszłam chciałam go wyjąć, ten mnie odepchnął, że skoro chciałam mieć czas dla siebie to mam się nie wtrącać. Naprawdę coraz częściej myślę o rozwodzie.
Albo jak mi daje Łaskawca czas dla siebie to ja wtedy sprzątam, bo on palcem nie kiwnie. Nawet śmieci pod drzwi wejściowe jak postawie, to ominie a nie wyrzuci. Już kilka razy się zaparlam, nie kiwnelam palcem, ale później miałam dużo więcej roboty. Moja mama go tłumaczy, że nie może się biedak przestawić i takie teksty. A kij mnie to interesuje. Miał 4 lata na przygotowanie się, później ciążę. Teraz leżę i ryczę. Lodówka pusta, do jedzenia nic nie ma. Nie będę jadła pizzy albo kolejny raz pierogów z garmażerki. Poza tym co chwilę słyszę tzn. wytyka mi, że tyle kasy wydaje na małego, że ciągle coś mu kupuje. Że ciuchy, że coś tam. To naprawdę jest przykre. Albo jak mały zaczyna marudzić, a wiadomo że zbliża się pora karmienia. Mówię zrób butlę, najwyżej chwilkę postoi, po co ma dziecko wyć. To nie... A jak mały zacznie już naprawdę płakać bo głodny, to najpierw hrabia musi na fajkę, siku czy cokolwiek innego i ten tekst - z głodu nie umrze. Może to już rzadziej jest, bo mówiłam, że źle wpływa stres i płacz na dziecko, no ale jednak. Wstyd mi, że tak to opisuję, nie wiem co robić. Chce z nim byc, kocham go najmocniej, ale takie zachowania, brak bliskości powodują, że go nie chcę. Dlaczego mam się dać przytulić komuś takiemu. Jeszcze na potęgę zaczął pić energetyki. Boję się, że w końcu źle to na jego zdrowie wpłynie. Nie ma 30 lat. Nie dba o zdrowie, a tyle mu tłumacze, że mały ma tylko nas, jak coś się stanie trafi do domu dziecka, a jak będzie starszy i nie znajdzie dziewczyny, będzie sam jak palec. To wszystko tak mnie Dołuje. Nie myśli o takiej przyszłości. Myśli, że w przyszłym roku będzie nowa gra i musi kasę odłożyć. Mówię, pomyślmy o wakacjach. Spoko mamy czas. Albo teraz jestem zmęczony, innym razem. A ja nie jestem zmęczona??? Dosłownie wszystko na mojej głowie. Przykro mi, ale zmiana jest na dzień dwa, jak nakrzycze na niego, pokłócimy się i mówię o rozwodzie. Choć myślę, że tyle razy to słyszał, że nie wierzy że byłabym zdolna. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ---------- Już nie będę wam marudzić, ale jak to napisałam, co jest tylko częścią całości, to dochodzę do wniosku, że najmniejszym problemem jest wyjący synek, że gdyby naprawdę mąż inaczej się zachowywał, to byłabym mniej zmęczona, mniej rozdrażniona, mniej załamana i miałabym więcej chęci do życia i uśmiechów. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-08-08, 12:41 | #522 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 1 780
|
Dot.: Mamy marcowe 2019 - cz. 9
Flo paskudne zachowanie, jest chamski wobec Ciebie i to ignorowanie płaczącego dziecka... dla mnie nie do przyjęcia. Mam nadzieję że to jakoś rozwiążesz, radzić nic nie będę. Doskonale rozumiem te myśli o rozwodzie...
|
2019-08-08, 12:45 | #523 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 3 378
|
Dot.: Mamy marcowe 2019 - cz. 9
Flo może właśnie dobrze że tutaj marudzisz, bo w ten sposób mogłaś spojrzeć na tą sytuację inaczej. Najgorsze co możesz robić to uważanie siebie za złą mamę. Patrzysz wtedy na siebie przez pryzmat zmęczenia i wkurzenia na męża.
|
2019-08-08, 12:58 | #524 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
|
Dot.: Mamy marcowe 2019 - cz. 9
A najlepsze, że później przyszedł do mnie jak gdyby nic, że dlaczego od razu poleciałam do małego, że on poszedł szykować podłogę w dużym pokoju. Czyli z tym papierosem powiedział mi tak specjalnie, żeby mnie zdenerwować! No nie rozumiem dlaczego tak robi. Bo faktycznie siedzi z nim, ale na kanapie lol
A z tym płaczem to mnie wkurza, bo jego mama mówiła, że dzieci jak to dzieci płaczą bez powodu. No i tak mu wbiła do głowy. A ja walczę z tym myśleniem, bo powód mają. Nie zawsze wiadomo dlaczego, ale coś im przeszkadza. Ehh dobra już nawet nie chce mi się o tym myśleć, co z tego, że wywalczyłam swoje, jak tak mi ciśnie podniósł, że nie mam ochoty na nic. Że nie umiem się zrelaksować. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-08-08, 13:12 | #525 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 4 120
|
Dot.: Mamy marcowe 2019 - cz. 9
Cytat:
__________________
Szymon 30.03.2017 !!!!! Wojtuś 30.01.2019!!!!! |
|
2019-08-08, 13:22 | #526 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 7 309
|
Dot.: Mamy marcowe 2019 - cz. 9
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ---------- hmmm zabrzmiało jakbym usprawiedliwiala Twojego męża... nie o to mi chodzi...Tylko ze np. czuje sie zepchnięty na dalszy plan, albo czegos sie boi... cos co nie jest prawda, ale pasowałoby przepracowac... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-08-08, 13:44 | #527 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
|
Dot.: Mamy marcowe 2019 - cz. 9
On często mówi, że jakby wiedział, że tak się zmienię, to nie zdecydowałby się na dziecko. Fakt zmieniłam sie, jestem inna. I czasem słyszę, że dla mnie tylko dziecko i tylko dla dziecka. No tylko że on prawie nic nie pomaga, a jak coś zrobi to uważa, że mam wiedzieć cicho, bo przecież robi.
A dziś on myślał, że specjalnie wzięłam synka na spacer żeby on mógł jeszcze odpocząć. No w głowie mi się nie mieści. Mówię mu wprost, że jak mi nie da więcej czasu dla siebie, nie wymagam codziennie, to zwariuję i trafię do psychiatry. Sama ostatnio myślałam o jakiejś terapii, ale mój mąż ma dar wyolbrzymiania, przekręcania sytuacji więc nie zaryzykuję. Już widzę jak przedstawi swój punkt widzenia. Znów się pokłóciliśmy. Jak ja mam mieć dobry humor. Jak ja już siły nie mam. On zaraz powie, że idzie spać. I znów to samo. Naprawdę im więcej o tym myślę, tym bardziej załamana jestem. i teraz będę słuchała zer dał mi pół dnia dla siebie. I że to mój problem, skoro nie umiem z tego skorzystać. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-08-08, 13:57 | #528 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 6 947
|
Dot.: Mamy marcowe 2019 - cz. 9
Dzień dobry
10 lat temu o tej porze staliśmy z Tz przed ołtarzem, była tak samo piękna pogoda jak dziś Flo mąż chyba za stary na dziecko, nie rozumie,że pod tego małego człowieka trzeba życie przewartościować, nie rozrywka przed tv czy kompem jest na pierwszym miejscu. Porażka,że nic do niego nie dociera. Nauczył się innego wygodnego życia i teraz mu ciężko, ale tobie jeszcze gorzej,bo jesteś z tym praktycznie sama Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-08-08, 14:07 | #529 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 868
|
Dot.: Mamy marcowe 2019 - cz. 9
Flo- współczuje sytuacji z mężem, zachowuje się jakby miał naście lat.
__________________
"Cokolwiek umysł jest w stanie sobie wyobrazić jest to w stanie osiągnąć!" |
2019-08-08, 14:38 | #530 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 1 603
|
Dot.: Mamy marcowe 2019 - cz. 9
Cytat:
Podpisuje się pod twoimi słowami Baja. Też wydaje mi się, że tz Flo przyzwyczaił się do wygodnego życia, gdzie nie musiał się pod nikogo dostosowywać, tylko robił co chciał i kiedy chciał. W głowie mi się nie mieści, że dziecko placze, a on idzie na papieros, czy gra na kompie. Zachowuje się jak za przeproszeniem gów-niarz. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-08-08, 16:35 | #531 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
|
Dot.: Mamy marcowe 2019 - cz. 9
No awantura, fochy i nagle hula hop przyniósł z piwnicy. No cyrk jakiś. A obiadu nie zrobił, bo nie powiedziałam....
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 16:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ---------- Oj pogadaliśmy też mi go trochę szkoda. Bo jak tak mnie bajeruje to no widać, że chciałby więcej czasu mieć i być mniej zmęczony. Ale kurcze ja bym nie chciała? Brakuje mi sił jak cholera, ale liczyłam się że będzie ciężko. Nie sądziłam, że się wypnie na wspólną opiekę. Mam mieć obiad przynajmniej 3 dni w tygodniu, jak będzie mniej marudny to w weekend jeden dzień prawie cały dla siebie/dla nas, a jak będzie bardzo marudny to kilka dni w tygodniu ma się spiąć. Nocek nie wywalcze, bo nie obudzi się, a zanim ja go obudzę, to malutki się zapłacze. Zobaczymy. Jeszcze walka o odkładanie rzeczy na miejsce, żebym nie musiała sto razy sprzątać. No musimy bo inaczej naprawdę nie widzę wspólnego życia. Nie chcę, żeby dziecko te awantury i przepychanki słowne słyszało, w końcu zaskoczy co się dzieje. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-08-08, 16:47 | #532 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 1 780
|
Dot.: Mamy marcowe 2019 - cz. 9
Flo dobrze że pogadaliście Mam nadzieję że otrzeźwiał trochę i zmieni zachowanie
|
2019-08-08, 17:54 | #533 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 5 385
|
Dot.: Mamy marcowe 2019 - cz. 9
Flo mam nadzieję że rozmowa coś pomoże.
My byliśmy prywatnie u pediatry i mam mieszane uczucia. Powiedziałam że była poprawa ale teraz znowu krew. Pokazałam jej zdjęcie to powiedziała że kupa jest prawidłowa a ta krew to tyle co kot napłakał i ona by się w ogóle tym nie przejmowała, że równie dobrze mogło jej jakieś naczynko pęknąć podczas parcia. Zapytałam czy mam coś jeszcze odstawić w diecie, powiedziała że nie, mówię jej o jajkach, o kakao a ona na to że ja musiałam coś zjeść z mlekiem bo białka mleka krowiego jako jedyne przenikają do mleka i nie ma opcji żeby coś innego ja uczulilo. Także ja już nie wiem, takie chodzenie po lekarzach to nic nie pomaga a jedynie ja jestem z każda wizyta głupsza. Co do wagi to przybrała 600g w miesiąc więc ok. A i powiedziała że wie że dietę powinno się rozszerzać dopiero od 6 miesiąca ale ona jest za tym żeby to robić wcześniej, zwłaszcza w jej przypadku bo wtedy i kupy powinny się zmienić i być ładniejsze. No i stwierdziła że dzieci które mają rozszerzana później dietę mają tendencję do bycia niejadkami bo tylko cyc i cyc. A to nie chodzi o to żeby dziecko się najadło tym tylko poznało nowe smaki. Także nie wiem. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-08-08, 18:06 | #534 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 1 011
|
Dot.: Mamy marcowe 2019 - cz. 9
Cytat:
Wiesz co, postarajcie się jak mały spi siedzieć razem, albo nawet spać razem. Bo to zbliża, nawet jak nie masz siły to warto czasem powiedzie z 20 min razem. Oby po rozmowie się zmieniło, trzymam kciuki. ---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 19:06 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ---------- Cytat:
|
|||
2019-08-08, 18:20 | #535 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 5 385
|
Dot.: Mamy marcowe 2019 - cz. 9
We wtorek zadzwonię do tej gastro tak jak się umawiałam i powiem o tej krwi.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-08-08, 18:25 | #536 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 3 378
|
Dot.: Mamy marcowe 2019 - cz. 9
Współczuję dziewczyny, mam nadzieję ze sytuacja się szybko poprawi. Też mnie to wnerwia że co lekarz to inna opinia i nie wiadomo co robić. To tak jak mojej córce kikut od pępka nie odpadał przez 2 miesiące - jeden kazał czekać, absolutnie nie ruszać, niczym nie psikać, a drugi kazał jechać z tym szybko do chirurga i walić spirytusem ile wlezie.
U nas była pierwsza nieudana próba marchewki :P dałam dwa razy na czubku łyżeczki ale nic jej nie wychodziło to jedzenie. Miałam marchewkę od mamy z działki więc przygotowałam ją w kostkach do zamrażarki, a jej dałam tylko tak na próbowanie smaków. Może też była zmęczona bo było późno a ona robiła się śpiąca, muszę spróbować o innej porze. |
2019-08-08, 18:40 | #537 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 1 011
|
Dot.: Mamy marcowe 2019 - cz. 9
Co do tego, że co lekarz to opinia to dochodzę do wniosku, że to wszystko jest ustalane metodą prób i błędów.
Owocelki-oststanio czytalam, żeby właśnie w pierwszej części dnia wprowadzać jedzonko, ale czy to prawda i czy się sprawdza to nie mam pojęcia. Moja dzisiaj pluła kroplami na wzdęcia, ale jak widzi łyżeczkę to aż podskakuje. Trochę mnie korci, by dać jej coś i sprawdzić czy kupka będzie lepsza. Ale z drugiej storny poczekam, by jej nie pogorszyć. |
2019-08-08, 19:08 | #538 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
|
Dot.: Mamy marcowe 2019 - cz. 9
Nie wiem, czy dotrze, bo to nie pierwsza poważna rozmowa. Jedyne co to widzę, że mu zależy i że jest zdołowany jak jestem taka zła na niego.
No ale już koniec tematu Aśka wiesz co, zrobiłam kolejne podejście do Tuwima. Brzechwa w ogóle go nie interesuje i o dziwo coś tam zaczął słuchać. Kilka wierszyków poleciało. Może musi dojrzeć, tak samo jak do zabawek. Wy pisalyscie, że maluchy takie zainteresowane, a mój nic. Dopiero od jakiegoś czasu się bawi, łapie i przysuwa leżąc na brzuchu. A jeszcze pytanie. Jakim ręcznikiem wycieracie dzieci? Mam jeden z Babyono chyba, wg mnie średnio wyciera, szukam czegoś dobrego, ale wszędzie ceny dość wysokie. Z 5 dych trzeba wydac. I nie wiem, czy coś fajnego taniej kupię, żeby wciągało wodę. Czy od mamy ginekolog kupić? Oczywiście chce z kapturkiem, bo u nas się sprawdza. A i widziałyście jakie fajne są zabawki drewniane w biedrze? Jakoś w gazetce nie zwróciłam na nie uwagi, dopiero na Instagramie ktoś dodał. Kupiłam taka zjeżdżalnie dla samochodzików. Chciałam pociąg, ale w sumie czaję się na pociąg z Ikei. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-08-08, 19:44 | #539 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 1 162
|
Dot.: Mamy marcowe 2019 - cz. 9
Co do alergii to ja sama nie wiem co myśleć. Ze starszą mamy dalszą diagnostykę i wizytę u alergologa. Też jak się urodziła byłam na dietach eliminacyjnych, nic to nie dało. W ogóle ja wtedy trafiałam na lekarzy, którzy bez oglądania dziecka mówili brzydka skóra - alergia. Nikt mnie nigdy nie zapytał o wygląd kupy nikt nie zlecił żadnych badań. Teraz z perspektywy czasu żałuję, że nie robiłam badań krwi czy kału na własną rękę właśnie.
Młodsza zaczyna pełzać. Dzisiaj po panelach za zabawką z metr się przemieściła za zabawką. Przed południem miała drzemkę 3h, 2h się pobawiła i znowu senna. Próbowałam się spakować na dwór, ale starsza tak nie współpracowała, że młodsza zasnęła. Jak ją znosiłam do wózka to się przebudziła i całe popołudnie miała kiepski humor. Wysłane z mojego motorola one przy użyciu Tapatalka |
2019-08-08, 19:47 | #540 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Mamy marcowe 2019 - cz. 9
Ale Wasze dzieci robią postępy w rozwoju duchowym. Mój przekracza się tylko na obydwa boczki a na brzuch nie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 2 (0 użytkowników i 2 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:50.