Czy Twój TŻ widział Cie bez makijażu?-Jego reakcja :D

[kami828]

No właśnie mam z tym problem,żeby pokazać sie Jemu bez makijażu Zawsze jak u Niego nocowałam to zmywałam tylko puder,wiem to straszne!Ale nie wiem jak by zaaregował jakby mnie zobaczył bez niczego na twarzy heh Zawsze dostaje ochrzan a następnego dnia słysze że cały dzień sie tylko maluje i nic więcej... Już mi zapowiedział że mam sie nie malować tzn. tylko oczy moge a tapety jak On to mówi mam nie nakładać.Widział mnie bez tapety tylko na zdjęciu i teraz przeżywa.Teraz jest z agranicą ale niedługo wraca,planujemy zaręczyny a mi sie nie chce nawet do Niego jechać bo mnie męczy to "ukrywanie sie" pod toną tapety heh Może przesadzam ale skoro podobam Mu sie jak jestem umalowana to jaka będzie reakcja jak zobaczy mnie bez makijażu?Jak reagowlai Wasze TŻ'y i macie wogóle z tym jakiś problem?

[fuksjaa]

Moim zdaniem przesadzasz i to bardzo.

Myślisz, że on jest z Tobą tylko dlatego, że ładnie wyglądasz w makijażu? Nie. Skoro planujecie zaręczyny, ślub i wspólne życie, to chyba łączy Was coś więcej, prawda?

Mój TŻ bardzo często widuje mnie bez makijażu, a cerę mam problemową. I co? I mówi, że dla Niego jestem najpiękniejszą kobietą na świecie.

Zdrowego rozsądku życzę

[kami828]

No może i przesadzam ale ostatnio zbyt często mnie krytykuje i mówi co mam robić ze sobą a co nie normalnie stylista sie znalazł.Denerwuje mnie to strasznie.Zastanawiam sie czy warto sie zmieniać dla kogoś czy pozostać sobą stawiam raczej na drugie.Jakoś nie umiem sie przemóc i nie wiem czy to zrobie bo bez makijazu naprawde fatalnie wyglądam.

[mysza89]

Zgadzam sie ze zdanbiem fuksji i to całkowicie

[mysza89]

Napisane przez fuksjaa

Moim zdaniem przesadzasz i to bardzo.

Myślisz, że on jest z Tobą tylko dlatego, że ładnie wyglądasz w makijażu? Nie. Skoro planujecie zaręczyny, ślub i wspólne życie, to chyba łączy Was coś więcej, prawda?

Mój TŻ bardzo często widuje mnie bez makijażu, a cerę mam problemową. I co? I mówi, że dla Niego jestem najpiękniejszą kobietą na świecie.

Zdrowego rozsądku życzę

Zgadzam sie z tym całkowicie.

sorki chciałam tylko troszke zmienic a wysłałam w dwóch wersjach

[fuksjaa]

W tym co piszesz jest masa sprzeczności. Najpierw mówisz, że on chce żebyś nie malowała się tak mocno, bo uważa, że jesteś piękna, a Ty sama też masz już dosc "ukrywania się pod makijażem". Potem, że on krytykuje Cię co chwilę, a Ty nie masz zamiaru się zmieniac i się nie malowac..

[Aeterna]

Nic Ci nie chcę mówić, ale jeśli powiedziesz go do ołtarza bez przyznania się do tego, co ukrywasz pod szpachlą - to, oj, możesz się nasłuchać...

A tak bardziej serio. Ty się tynkujesz, czy jak..?
Jeśli Twoja 'tapeta' lub jej brak to taki fundament Twojego związku - to bardzo słaby jest to fundament o czym będziesz musiała się przekonać.

[moee]

moj Tz woli mnie bez makijazu w ogole malo kiedy sie maluje , praktycznie wtedy tylko gdy jade zdac prace do firmy ,badz na zakupy do centrum
naklada mi sam farby do wlosow, paraduje przy nim w maseczce na twarzy etc po prostu jestesmy ze soba
W ogole jestem zaskoczona tym co piszesz jak mozna spac w makijazu, dziewczyno najlepiej jak najmniej sie malowac etc..nie wyobrazam sobie nawet jak mozna chodzic po domu w pelnej tapecie itd. kiedy ta Twoja skora oddycha.. kisisz wszystko i tyle , a pozniej powstaja watki w stylu mam 23 lata i zmarszczki

[trine_k]

Też tak uważam, że to przesada. Przecież on nie jest z Tobą dlatego, że masz ładny makijaż...Nie czułabym się dobrze z moim chłopakiem gdyby mi mówił co mam robić ze swoim wyglądem. Owszem, wiem co mu się podoba, jaka fryzurka itp i staram się go zaskakiwać, żeby podobać mu się jeszcze bardziej
Ale na pewno nie ukrywam się przed nim jak nie mam makijażu, zresztą musiałabym go mieć chyba 24godz na dobę

[kami828]

Napisane przez fuksjaa

W tym co piszesz jest masa sprzeczności. Najpierw mówisz, że on chce żebyś nie malowała się tak mocno, bo uważa, że jesteś piękna, a Ty sama też masz już dosc "ukrywania się pod makijażem". Potem, że on krytykuje Cię co chwilę, a Ty nie masz zamiaru się zmieniac i się nie malowac..

Chodzi mi nie o to że ja sama nie chce sie malowac bo chce i lubie ale nie chce już chodzić spać z makijażem gdy jestem u Niego.

Napisane przez Aeterna

Nic Ci nie chcę mówić, ale jeśli powiedziesz go do ołtarza bez przyznania się do tego, co ukrywasz pod szpachlą - to, oj, możesz się nasłuchać...

A tak bardziej serio. Ty się tynkujesz, czy jak..?
Jeśli Twoja 'tapeta' lub jej brak to taki fundament Twojego związku - to bardzo słaby jest to fundament o czym będziesz musiała się przekonać.

Nie tyknuje sie,maluje jak każda laska ale widocznie niektórym facetom to przeszkadza.To nie jest żaden fundament Naszego związku ale dla mnie problem,Wy go nie macie więc zazdroszcze.Może też sie odważe

[cinkapooh]

Mnie widzi dziennie i kocha mnie naturalną... podkladu nie używam bo mam cudowną delikatna cere więc po co
czasami rzęsy lekko oczy, najczescie brązem.
Z tego co wiem, cieszy się, że ma "naturalną" dziewczyne.
Oczywiscie, gdybym nie czuła się źle w makijarzu to bym się pewnie malowała

- zawsze zjada moje smakowe błyszczyki

Nie radze się malować, bo jak będziesz mieć 30 lat to będziesz wyglądać na 50 szkoda cery :P

zapomniałam dopisać, że często śpie u mojego tżta i uwielbiam jak patrzymy na siebie rano tacy napuchnięci po wykąpaniu się
zawsze mówi mi, że jestem najpiękniejsza na świecie
A ja taki pycholek zaczerwieniony po myciu nieźle

ale kiedyś pamiętam, że powiedział mi mój tżt, że cieszy się, że zakladam maski jak inne bo balby się do mnie przytulić w białym, żeby go nie ufajdać.

Nie jest źle sie malować, ale źle jest się bać zmyć ten makijarz.. to b. niezdrowe i troche nie tak.
Spróbuj raz sie u niego zmyć... posmarować kremem spiąc włosy, albo rozpuścić i zobacz reakcje

[kami828]

Tylko nie bijcie moja skóra ma kiedy oddychać ja sie z Nim widze 2-3 dni w miesiącu przy dobrych wiatrach

[Dzoli]

Zgadzam się z resztą dziewczyn, trochę przesadzasz. Z reszta lepiej teraz mu się pokazać bez makijazu niz po ślubie, bo chyba nie będziesz chodziła spać umalowana?? Z tego co wiem to nie zdrowe...dla ciała i pościeli.
Mnie mój TZ widzi bez makijazu prawie co dzien, bo jak siedze w domu to nawet mi sie tuszu nie chce na rzęsy nakładac, bo leniwa jestem. Maluję się tak "w pełni" tylko jak wychodzę na jakąs imprezę i miło wtedy usłyszec, że wyglądam ładniej niż zwykle.
Nie warto udawac kogos kim sie tak naprawde nie jest...ani psychicznie ani fizycznie

[seemore]

Wiecznie się ukrywać nie będziesz bo to niemożliwe. A jeśli on rzeczywiście miałby źle zareagować na Twój wygląd bez makijażu <co dla mnie jest kompletnie niedorzeczne bo nie z tego powodu macie wspólne plany> to lepiej żebyś się o tym przekonała przed zaręczynami i ślubem. Może jak spojrzysz na to z tej strony to się odważysz. Trzymaj się

[fuksjaa]

Napisane przez kami828

Chodzi mi nie o to że ja sama nie chce sie malowac bo chce i lubie ale nie chce już chodzić spać z makijażem gdy jestem u Niego.




Nie tyknuje sie,maluje jak każda laska ale widocznie niektórym facetom to przeszkadza.To nie jest żaden fundament Naszego związku ale dla mnie problem,Wy go nie macie więc zazdroszcze.Może też sie odważe

To już jest zachowanie przerażające, i to bardzo.

Poza tym dobrze nałożony podkład i puder stapia się z cerą, ma za zadanie skorygowanie i ujednolicenie cery, więc może po prostu nakładasz tego wszystkiego za dużo albo masz źle dobrany kolor i to przeszkadza Twojemu TŻ. Nie pomyślałaś o tym?

A może on po prostu woli naturalnosc i od swojej kobiety oczekuje tego, że np. będzie mógł ją od czasu do czasu zobaczyc bez makijażu. Nie mówię, żeby nie malowac się zupełnie, ale trochę wrzucic na luz.

[Biała Dama]

mój facet widuje mnie częściej bez makijażu niż umalowaną... podobam mu się taka jaka jestem...

[calkiem-spoko]

ŚPISZ W MAKIJAZU!!!???

To już na pewno przesada. Wiadomo, że każda z nas chce jak najładniej wyglądać przy swoim TŻ, ale to jest chore. Przecież po prostu nie da się nonstop chodzić w tapecie przy nim. Juz abstrahując, że to niezdrowe, to wątpliwym mi sie wydaje, że facet zwróci wielką uwagę na ten cały puder, podkład i tak dalej. A z tego, co obserwuje, to faceci wcale za tapetą nie przepadają.

[ona1981]

Nie widzę nic przerazającego w zachowaniu kami828 :/ Dziewczyna ma problem z pokazaniem się po raz pierwszy chłopakowi bez makijazu i ja myśle, ze jest to jak najbardziej naturalne. Tym bardziej, ze faceci niestety taka prawda myślą, ze jestesmy tak sliczne i piękne bez makijażu jak z. Kami może na poczatek jak bedziesz teraz sie widziała z TŻ postaraj się bardzo delikatnie pomalowac, takei stopniowe przyzwyczajanie
Trzymaj się cieplutko

[spray]

Rozumiem co przeżywasz, bo sama tak kiedyś kombinowałam, ale mi przeszło.
Odważyłam się i jakoś poszło. TŻ stwierdził tylko, że wyglądam jakoś ..inaczej, ale ładnie. I już było ok teraz latanie bez makijażu przy TŻ nie jest już dla mnie wielkim problemem, choć przyznam, że wolę być w pełnym "rynsztunku"
Jeśli sie bardzo wstydzisz to zrób sobie hennę na rzęsy. I pociągnij je bezbarwnym tuszem-odżywką. Będą dłuższe A na twarz- samoopalacz, najlepiej już taki z brązerem- wtedy buzia będzie miała zdrowy odcień od razu. Ja na przykład smarowałam twarz po demakijażu kremem z odrobiną bronzera.

[Nemezja]

To jak bardzo się 'zamalowujesz',że tak się wstydzisz być bez makijażu?
Baza pod podkład, podkład,puder,tusz,kredka ,baza pod cienie,cienie,szminka,bły szczyk?

[czekoladka79]

Mój TŻ widzi mnie co rano taką, przeciera oczy spoglada na mnie i krzyczy AAAAAAAAAA co za potwór !!!!!!!!!!

Wtedy ja gnam do łazienki, żeby biedaczek zawału nie dostał, przyklepuję moje loki, rzucam tynk na buźkę i już jest ok

Oczywiście żartuję, mogę spokojnie biegać bez szpachli na twarzy mimo, że mam problemy ze skórą. Czasem nawet mój TŻ smaruje mi krostki na pleckach róznymi specyfikami, taki koffany jest i chyba właśnie takie zaufanie w związku to podstawa.

[kami828]

ona1981 , spray dziękuje za zrozumienie

Chodzi właśnie o ten pierwszy raz a pierwszy jest zawsze najgorszy

Właśnie mam zamiar pomalować sie delikatniej i chce iść na solarium bo mam za bardzo jasna karnacje,tylko nie będę tam chodzić do końca życia prawda?heh z brązerami jeszcze nie miałam do czynienia ale napewno warto spróbować,henne używam

fuksja ja nie nakładam na buzie niewiadomo czego ale raczej maluje oczy na ciemne kolory wiem że spanie z tym na oczach (puder zmywam wyglądam gorzej w niż bez w środku nocy np. heh ) jest okropne i w domu tego nie robie,częsciej jestem bez makijażu a jak ktoś wpadnie z nagłą wizytą to odrazu słysze: "jak Ty dziwnie wyglądasz bez makijażu" sie już wszyscy przyzwyczaili że jestem tak a nie inaczej umalowana i stąd ich szok heh

Namezja nakładma podkład,puder,cień,kredke ,tusz i błyszczyk a wiele bym dała żeby dobrze wyglądać z samym tuszem i błyszczykiem ale niestety...

cinkapooh też bym chciała mieć taka urode że wystarczyłby mi tusz i błyszczyk albo nawet bez tego sie obejść ale niestety nie każdy ma takie szczęście być naturalną laską chodź każdy może poprostu nie malując sie ale wtedy w gre wchodzi samopoczucie bo jak wyglądam źle to tak też sie czuje

[paula78]

Znam laski co rano sie budzily wczesniej o godzine i szly sie tynkowac ,ukladac wlosy a potem spowrotem do wyrka ,facet sie budzi a tu gwiazda z czerwona szminka na ustach obok niego zwiazki nie przetrwaly bo tynki sa kruche.

nigdy nie mialam z tym problemu bo nie tynkowalam sie jakos grubo i kazdy facet rano mnie poznawał i nie odpychał kijem i kazdy pamietal moje imie

[cinkapooh]

Spokojnie dasz sobie rade
pierwszy raz w każdej sprawie jest cięzki, pierwszy dzien w pracy, w szkole, pierwsze dziecko
A dla Ciebie może być ciężkie pokazanie się Tżtowi bez makijarzu...

spokojnie
3mam kciuki

[fioletowa_panna]

moj mnie duzo razy widzi chociaz nie mieskzmay ze soba jak przyjedza do mnei o czasem jestem kompletnie bez makijazu- ostatnio mi poiwedzial ze wlasnei to we mnei kocha bo jestem naturalna i g gdy rano wstane niepomalowana wygladam slodko

[Luba]

Biorąc pod uwage, ze jestesmy już pare lat po slubie, to dziwne byłoby, gdyby mnie nie widział bez makijazu
Ja bym się na Twoim miejscu jak najszybciej odważyła. W koncu macie sie pobrać. I co, cały czas już będziesz w pełnej "tapecie" paradowac?

Piszesz, ze to dla Ciebie problem. Wierzę. Rózni ludzie maja rózne problemy. Ale jak widzisz, rady są wszystkie takie same. Odważ sie.
Nie dlatego, ze Twój TŻ chce żebys przestała sie malować. Ale dlatego, zeby sobie i swojej skórze sprawić przyjemność. Bo chyba nie jest przyjemne spanie w makijazu? A pomysl jak to rano musi wyglądac, takie rozmazne wszystko... to juz lepsza naturalność niż taka makijażowa nieswiezość

[IIGGAA]

A ja głupia myślałam że spanie w makijażu zdarza się tylko na filmach

Mój TŻ to się wręcz zachwyca jak ja to pięknie wyglądam bez makijażu (choć moje zdanie jest inne ). Kocha mnie taką jaką jestem bez różnicy czy jestem w makijażu czy bez .

[isa666]

Mój TŻ zawsze mi powtarza, że woli mnie bez tapetki na twarzy, bo podoba mu się moja naturalna uroda

[BuBuSiuNia]

moj tż jak czasem do mnie ma przyjsc rano to prosi zebym z malowaniem pozekala na niego bo on uwielbia mnie bez makijazu ogladac a tak to chcoiaz chwile..powiem szczerze ze bez makijazu to jedyna ososba jaka mnie widziala odkad sie maluje ejst moja przyjaciolka (plus domownic) a i to po ciemku..no i teraz facet..mialam straszne opory zeby sie mu pokazac ale w koncu ktoregos sobotniego ranka mialam wolny domek wiec postanowilam pospac do 12..) a tutaj slysze dzwonek do drzwi kolo 11..tż..nie mialam czasu sie malowac i sie wydalo na poczatku bylo mi glupio ale jak uslyszalam "o jak slicznie" to bardzo milo mi sie zrobilo..a teraz ciagle mnie straszy ze bedzie mnie tak czesciej nachodzil bo mowi ze w makijazu i bez jestem piekna ale bez maijazu to piekna takim pieknem naturanym i mezczyznie ejst naprawde milo ogladac swoja kobiete wlasnie w "takim stanie" pozatym wie ze ma wylacznosc niemalze na ogladanie mnie takiej

[nom_de...]

kami828, Twoja sytuacja jest naprawde przygnebiajaca, mozna powiedziec, ze sama zapedzilas sie w kozi rog...
Ja praktycznie nigdy sie nie maluje (od czasu do czasu tylko rzesy tuszem oraz usta blyszczykiem a na co dzien korektor na ewentualne niedoskonalosci), bo moj TŻ zapowiedzial juz na poczatku znajomosci, ze woli naturalnie wygladajace panny. Z reszta ja sama nie lubie sie malowac, bo po co tracic czas na takie *******y, do tego efektem koncowym i tak jest niewygodna maska... Ostatnimi czasy uzywam skrobi do zmatowienia cery a poza tym nic.
Nie wyobrazam sobie, zeby moj nie wiedzial, jak wygladam bez "tapety"

Powinnas czuc sie naturalnie przy swoim Partnerze, to jest podstawą udanego zwiazku. Moim zdaniem zachowuj sie i wygladaj przy nim w ten sposob, zebys sama czula sie rozluzniona i do niczego nie przymuszona... Po prostu swobodna.
Nie masz oczywiscie straszyc wygladem i prwmitywizmem (np. bekanie za przeproszeniem), nie to mam na mysli.

Zycze udanych decyzji