prezent z.. odzysku?

[MorticiaAdams]

Napisane przez agusiajnw

HEJ!!! Nawet tak o Tobie nie pomyślałam

Sfeterek to trochę inna rzecz, bo wiesz jednak jak człowiek założy to się w to poci ale perfumy dla mnie są ok. Poprostu bardzej chciałam się w jego sytuacji postawić jakby ktoś mi oznajmił że nie podoba mu się mój prezent tylko dlatego że leżał w łazience i nie był świeżo kupiony... Rozumiem też to że Tobie taki prezent się nie spodobał, tylko uważam że nie powinnaś go krytykować. BTW a jakie masz relacje z jego mamą?

Właśnie te relacje są takie nijakie. Niby mnie lubi, w sumie mało z nią gadam, ale nie naraziłam sie niczym, wiec raczej te perfumy ( o ile to jej pomysł) nie są okrutną zemstą tylko praktycznym podejsciem.

Napisane przez agusiajnw

i tu pięknie pasuje powiedzenie "czego oczy nie widzą tego sercu nie żal"

Masz racje, inna bajka by była, gdybym nie wiedziała że one są z odzysku, gdyby zapakował je w coś ładnego, żeby nie bylo widac że są stare. A tak mi je wcisnął, i chyba bał sie że je poznam, bo widział moją mine jak je otworzyłam, wiec hm mozliwe że sie zorientował.

Napisane przez pogodynka20

Teraz to juz sie zaczyna szukanie dziury w całym
Po pierwsze gdyby kupił Ci dezodorant za 5 zł to mogłabyś pomyśleć że to jakiś podtekst- nie myjesz sie itp ;] i by było marudzenie... a po drugie on poczułby się głupio że dostałby droższy prezent a dał takie byle co :/
Fakt- głupio wyszło ale nie wyolbrzymiajmy problemu... i nie zachowjmy sie jak księżniczki... było mineło kolejny raz bedzie lepszy !

Nie pomyslałabym że to aluzja co do mojego niemycia się, bo on wie, że jestem namiętną zbieraczką dezodorantów i wszelkich takich pachnideł, a ja wiem że on wie

Napisane przez Aninek

Dokładnie.Istotą sprawy jest właśnie to,że autorka wątku WIDZIAŁA te perfumy w łazience u TŻ i wiedziała,że wcześniej należały do jego matki.Widziała i ma żal-i osobiście się jej nie dziwię.

Napisane przez picnic

Mama wcale by nie musiała przymierzać swetra, mógł jej nie pasować np. kolor A poza tym: przy samym przymierzaniu przepocić swetr?

Mówisz, że perfumy to inna sprawa - eckhem, przecież żeby zobaczyć, czy mi sie perfumy podobają MUSZĘ JE POWĄCHAĆ. Więc tak całkowicie nowe to nie były -bo skoro to był prezent dla mamy od kogoś innego, to obdarywująca ją osoba mogła użyć testera w sklepie, a mama musiała powachać sama.

Do autorki wątku: Ja również myślę, że Twój TŻ nie wiedział co Ci kupić, spytał się mamy, a ona wskazała mu te perfumy. Uważam jednak, że nie powinnaś tego przemilcześ tylko szczerze porozmawiać -chyba nie chcesz podobnych sytuacji w przyszłości?

Nie chce, wiadomo. Nie jestem jednak czy przemilczeć to teraz. Bo on to odbierze po swojemu jeśli wytocze działa i sie nie dogadamy. Jedno jest pewne, jeżeli to sie powtórzy, to zrobie jak Fresa radziła, oddam mu coś z nieużywanej bielizny mojego papy.

Napisane przez pogodynka20

Belcia a skąd mozesz wiedziec co bedzie następnym razem ? Zachowujecie się naprawde jak księżniczki , którym korony pospadały

Dla Ciebie to objaw księżniczkowatości? Dziwne. Tymabrdziej że zaznaczyłam że ja bym sie ucieszyła z wyklejanego albumu etc. Kiedys(za czasów kiedy jeszcze nie bylismy starą dobrą parą i bawiliśmy sie w podchody), kiedy miał naprawde krucho z pieniędzmi ususzył mi bukiet kwiatków i napisał wiersz i tego prezentu nie zapomne do konca życie, perfumy i brytalnty sie mogą chować.
Jezeli mimo to uważasz że zachowuje sie jak księzniczka, to wolę nią być, niż mieć mentalność parobka, który cieszy sie z nieszczerze danego prezentu z konieczności. Nie wspomnę już że nieprzemyslanego prezentu.

[wsiowy_gupek]

A może odkupił od mamy ten perfum
(wiem, mało realne)
Ale gdyby tak było to chyba bez różnicy kupił w sklepie, czy od mamy, skoro mają ładny zapach.

Dobra, wiem, na pewno nie odkupił.
Ale mógł przynajmniej powiedzieć że podoba się mu ten zapach i odkupił od mamy taniej, ale jak Tobie sie nie podoba to odda i kupi coś innego, już by to jakoś wyglądało lepiej. A nie po chamsku udawac że się nowe perfumy kupiło.. Co on mysli że Ty jestes ślepą idiotką?!

Podobnie jak dziewczyny proponuje powiedziec cos w stylu "czy Twoja mama nie miała takich samych perfum?"

[vadi]

Jezu, dziewczyny, zrozumcie wreszcie, że autorka caly czas podkreśla, że chodzi jej nie o to, ile prezent kosztowal i czy wolałaby identyczny, ale za kasę tylko o to, że jej DOROSŁY FACET NIE RUSZYŁ TYŁKA ANI MÓZGU, ŻEBY ZNALEŹĆ DLA NIEJ COS WYJĄTKOWEGO, TYLKO PODAŁ DALEJ NIECHCIANY PREZENT JEGO MATKI.


Widzicie różnicę? Takie coś można zrobić wobec słabo znanej osoby, a nie własnej kobiety. Pozbył się z domu niechcianego prezentu, dając go swojej kobiecie - która powinna być dla niego wyjątkowa, a prezent przemyslany. W każdym razie taka jest moja wizja związku.

Prezenty dawane ukochanej osobie powinny być OSOBISTE I PRZEMYŚLANE, a tu tego nie ma. Takie zachowanie źle o nim świadczy jako o Tżcie. Można kogoś uszczęśliwić prezentem za 2 złote, a nawet zrobionym przez siebie obiadem (a nie od razu własnoręcznie wyszywaną podusią z ich inicjałami i kucykiem pony w tle), byle to wypływało z czegoś głębszego, byle by to byl lizak/kwiatek/ciastko/danie, które ta wyjątkowa osoba lubi i które jej sprawi przyjemność, a nie coś zbędnego z półki w domu, na odwal.


Co ma kasa do tego, zastanowcie się naprawdę

[wsiowy_gupek]

po przeczytaniu postu vadi gdzie napsiała że "podał dalej" ten prezent pomyślałam, że mogłabyś jeszcze dać ten perfum komuś naświęta i napsiać o tym TŻ a jak się zdziwi że oddałaś jego prezent to napisać że myślałaś że to taki prezent "na podaj dalej", pierw dostała go Twoja mama, później przekazała jemu, on Tobie, ty komuś itd...
Ale to chyba było by troche złosliwe..

[vadi]

Napisane przez wsiowy_gupek

po przeczytaniu postu vadi gdzie napsiała że "podał dalej" ten prezent pomyślałam, że mogłabyś jeszcze dać ten perfum komuś naświęta i napsiać o tym TŻ a jak się zdziwi że oddałaś jego prezent to napisać że myślałaś że to taki prezent "na podaj dalej", pierw dostała go Twoja mama, później przekazała jemu, on Tobie, ty komuś itd...
Ale to chyba było by troche złosliwe..

jeśli to jest fajny chłopak, to zasługuje na rozmowę, może jakos sie wytlumaczy

[Annmaa]

pogodynka20 i agusiajnw zgadzam się z wami w zupełności.

Jakby perfumy były limitowane i dawno by były wycofane z obiegu, to opakowanie nie miałoby znaczenia, a nawet to jedno psiknięcie .

Mój ojciec kupuje mojej mamie jakieś srebrne rupiecie na pchlim targu i to też jest złe?

No kurde liczy się gest, myśle że chłopak chciał dobrze!
Mogłby w sumie zrobić innaczej sprzedac perfumy na all i kupić ten dezodorant za 5 zł. Owca cała i wilk syty, no i byłoby jeszcze pewnie na browca
A on bidny dał Tobie Mortica ten prezent i nie zrobił biznesu. Jeśli czujesz się dotknięta to musisz z nim pogadać.

[agusiajnw]

przepraszam że się czepiam ale skąd wiesz że te ususzone kwiaty to nie były przed ususzeniem jego mamy? I dlaczego uważasz że prezent był nieszczerze dany tylko z koniecznośći?

[Emilkaa]

Oj biedna
Wiem o co chodzi to przykre i tak jak mówiła jedna dziewczyna powinnaś mu powiedzieć,że wiesz w stylu,że ''czy Twoja mama nie miała takich samych perfum''.Przynajmniej sie koleś zestresuje i będzie się musiał tłumaczyć no i przeżyje taki stres,że nastepnym razem się postara bardziej.

Kwestia może być tego,że nie miał pieniędzy i sie obudził z tym dopiero jak był czas dawania prezentu i poszedł do swojej mamy i poprosił o pomoc,a ona,że nie ma nic z kosmetyków i dała te perfumy.Wiem tłumaczenie bardzo zakochanej dziewczyny,ale czasem tak jest.
Tylko,że ja jak np.dostałam krem do twarzy od byłego do suchej skóry,a mam tłustą to pięknie podziękowałam i schowałam do swojej półki.Po czym dałam siostrze która ma suchą skórę,ale to bez okazji.
Jednym słowem staszne to wyszło z tym Twoim chłopakiem.Jak dla mnie może zachowaj się tak samo jak on czyli połóż u siebie dezodorant swojego atty,tak aby zauważył i go daj.No nie wiem tylko czy zauważy takie coś.

Wiem,że jest Ci smutno,ale pomyśl z facetami tak to jest,że oni są czasem dziwni i nie zwracają uwagi na takie rzeczy.A my kobiety wiadomo.

[201803290936]

Masz rację vadi.

A mnie w takim prezencie razi głównie to, że był niejako używany - mama chłopaka go rozpakowała, na pewno prysnęła raz, czy dwa aby sprawdzić zapach, po czym długo stał na półce narażony na działanie światła etc. Używane kosmetyki, rozpakowane - to nie są rzeczy, które powinno się dawać w prezencie, chyba że obdarowujący się wcześniej zorientuje, czy może dać to bliskiej osobie (ja zawsze mówię siostrze, gdy chcę jej coś dać, że użyłam danego kosmetyku raz, ale mi nie pasuje; ale nie daję jej tego jaki prezent, a niezobowiązujący podarunek bez okazji). Taka wiedza by się TŻ autorki wątku naprawdę przydała na przyszłość. Co innego dać starą, cenną ramkę lub pierścionek, a co innego perfum, który zbierał kurz kilka miesięcy na czyjejś półce.

[MorticiaAdams]

Napisane przez wsiowy_gupek

A może odkupił od mamy ten perfum
(wiem, mało realne)
Ale gdyby tak było to chyba bez różnicy kupił w sklepie, czy od mamy, skoro mają ładny zapach.

Dobra, wiem, na pewno nie odkupił.
Ale mógł przynajmniej powiedzieć że podoba się mu ten zapach i odkupił od mamy taniej, ale jak Tobie sie nie podoba to odda i kupi coś innego, już by to jakoś wyglądało lepiej. A nie po chamsku udawac że się nowe perfumy kupiło.. Co on mysli że Ty jestes ślepą idiotką?!

Podobnie jak dziewczyny proponuje powiedziec cos w stylu "czy Twoja mama nie miała takich samych perfum?"

Napewno nie odkupił.. Ale mógł chociaż ściemnić, ot tak żeby mi przyjemność zrobić.

Napisane przez vadi

Jezu, dziewczyny, zrozumcie wreszcie, że autorka caly czas podkreśla, że chodzi jej nie o to, ile prezent kosztowal i czy wolałaby identyczny, ale za kasę tylko o to, że jej DOROSŁY FACET NIE RUSZYŁ TYŁKA ANI MÓZGU, ŻEBY ZNALEŹĆ DLA NIEJ COS WYJĄTKOWEGO, TYLKO PODAŁ DALEJ NIECHCIANY PREZENT JEGO MATKI.


Widzicie różnicę? Takie coś można zrobić wobec słabo znanej osoby, a nie własnej kobiety. Pozbył się z domu niechcianego prezentu, dając go swojej kobiecie - która powinna być dla niego wyjątkowa, a prezent przemyslany. W każdym razie taka jest moja wizja związku.

Prezenty dawane ukochanej osobie powinny być OSOBISTE I PRZEMYŚLANE, a tu tego nie ma. Takie zachowanie źle o nim świadczy jako o Tżcie. Można kogoś uszczęśliwić prezentem za 2 złote, a nawet zrobionym przez siebie obiadem (a nie od razu własnoręcznie wyszywaną podusią z ich inicjałami i kucykiem pony w tle), byle to wypływało z czegoś głębszego, byle by to byl lizak/kwiatek/ciastko/danie, które ta wyjątkowa osoba lubi i które jej sprawi przyjemność, a nie coś zbędnego z półki w domu, na odwal.


Co ma kasa do tego, zastanowcie się naprawdę

dziekuje. Mądra z ciebie dziewczyna nie musze tłuc 40 postów, żebyś zaczęła rozumieć o co mi chodzi

[vretka]

Tak tylko chciałam nieśmiało wtrącić Nie ma czegoś takiego jak "perfum" czy "perfuma". Chłopak dał jej perfumy

[agusiajnw]

Napisane przez vadi

Jezu, dziewczyny, zrozumcie wreszcie, że autorka caly czas podkreśla, że chodzi jej nie o to, ile prezent kosztowal i czy wolałaby identyczny, ale za kasę tylko o to, że jej DOROSŁY FACET NIE RUSZYŁ TYŁKA ANI MÓZGU, ŻEBY ZNALEŹĆ DLA NIEJ COS WYJĄTKOWEGO, TYLKO PODAŁ DALEJ NIECHCIANY PREZENT JEGO MATKI.


Widzicie różnicę? Takie coś można zrobić wobec słabo znanej osoby, a nie własnej kobiety. Pozbył się z domu niechcianego prezentu, dając go swojej kobiecie - która powinna być dla niego wyjątkowa, a prezent przemyslany. W każdym razie taka jest moja wizja związku.

Prezenty dawane ukochanej osobie powinny być OSOBISTE I PRZEMYŚLANE, a tu tego nie ma. Takie zachowanie źle o nim świadczy jako o Tżcie. Można kogoś uszczęśliwić prezentem za 2 złote, a nawet zrobionym przez siebie obiadem (a nie od razu własnoręcznie wyszywaną podusią z ich inicjałami i kucykiem pony w tle), byle to wypływało z czegoś głębszego, byle by to byl lizak/kwiatek/ciastko/danie, które ta wyjątkowa osoba lubi i które jej sprawi przyjemność, a nie coś zbędnego z półki w domu, na odwal.


Co ma kasa do tego, zastanowcie się naprawdę

ale mówi też że perfumy jej się podobają więc nie wiem o co kaman. Z wypowiedzi wnioskuję że te same perfumy sprawiłyby jej radość gdyby nie zobaczyła ich wcześniej w łazience... Pozatym naprawdę uważasz że jeśli facet "nie ruszy tyłka ani mózgu" żeby kupić cokolwiek to znaczy że jest niedojrzałym chłopczykiem? Naprawdę nie uważacie że najbardziej liczy się to że pamięta i złoży życzenia? Bo naprawdę to wygląda w ten sposób że dobry facet = dobry prezent.

[Annmaa]

Napisane przez Doris1981

Masz rację vadi.

A mnie w takim prezencie razi głównie to, że był niejako używany - mama chłopaka go rozpakowała, na pewno prysnęła raz, czy dwa aby sprawdzić zapach, po czym długo stał na półce narażony na działanie światła etc. Używane kosmetyki, rozpakowane - to nie są rzeczy, które powinno się dawać w prezencie, chyba że obdarowujący się wcześniej zorientuje, czy może dać to bliskiej osobie (ja zawsze mówię siostrze, gdy chcę jej coś dać, że użyłam danego kosmetyku raz, ale mi nie pasuje; ale nie daję jej tego jaki prezent, a niezobowiązujący podarunek bez okazji). Taka wiedza by się TŻ autorki wątku naprawdę przydała na przyszłość. Co innego dać starą, cenną ramkę lub pierścionek, a co innego perfum, który zbierał kurz kilka miesięcy na czyjejś półce.

Przez papier raczej dużo tego światła nie przeniknie ( z tego zrozumiałam był w pudełku), zresztą jak w sklepie przymierzają sweter to znaczy że też jest niejako używany?

[201803290936]

Napisane przez vretka

Tak tylko chciałam nieśmiało wtrącić Nie ma czegoś takiego jak "perfum" czy "perfuma". Chłopak dał jej perfumy

Dzięki vretko. Miałam wątpliwości jak to się w końcu pisze. Dał jej perfumy, od pokoleń należące do jego rodziny .

[szugarbejb]

Napisane przez agusiajnw

Pozatym naprawdę uważasz że jeśli facet "nie ruszy tyłka ani mózgu" żeby kupić cokolwiek to znaczy że jest niedojrzałym chłopczykiem? Naprawdę nie uważacie że najbardziej liczy się to że pamięta i złoży życzenia? Bo naprawdę to wygląda w ten sposób że dobry facet = dobry prezent.

Przykro mi, ale nie umiesz czytać ze zrozumieniem.

[Belcia]

Napisane przez pogodynka20

Belcia a skąd mozesz wiedziec co bedzie następnym razem ? Zachowujecie się naprawde jak księżniczki , którym korony pospadały

idąc dalej tokiem rozumowania..al eż oczywiście, że nie wiem!!. To był przykład! Jestem w takim razie księżniczką, bo chcę schludny i specjanie wymyslony DLA MNIE prezent, a nie spadek po kimś....

Napisane przez agusiajnw

a czy ta płyta miałaby gorsze utwory od tej zupełnie nowej tylko dlatego że była słuchana?

Kurcze... może i ja mam inne podejści do prezentów niż wy, ale dla mnie liczy się to że ktoś o mnie pamiętał, a nie to co dał. A jak dostaniecie własnoręcznie zrobiony szalik to też będziecie oburzone bo wełna leżała w szfce kilka lat??? I dlaczego tak podkreślacie że się nie wysilił? Nie wysiliłby się gdyby życzeń nawet nie złożył...

oki, to nie będzie ci przeszkadzało, że będziesz dostawać prezenty, bo mama tż nie chciała, ciotka, siostra...poza tym jest tyle niepotrzebnych rzeczy w domu...

Napisane przez vadi

Jezu, dziewczyny, zrozumcie wreszcie, że autorka caly czas podkreśla, że chodzi jej nie o to, ile prezent kosztowal i czy wolałaby identyczny, ale za kasę tylko o to, że jej DOROSŁY FACET NIE RUSZYŁ TYŁKA ANI MÓZGU, ŻEBY ZNALEŹĆ DLA NIEJ COS WYJĄTKOWEGO, TYLKO PODAŁ DALEJ NIECHCIANY PREZENT JEGO MATKI.


Widzicie różnicę? Takie coś można zrobić wobec słabo znanej osoby, a nie własnej kobiety. Pozbył się z domu niechcianego prezentu, dając go swojej kobiecie - która powinna być dla niego wyjątkowa, a prezent przemyslany. W każdym razie taka jest moja wizja związku.

Prezenty dawane ukochanej osobie powinny być OSOBISTE I PRZEMYŚLANE, a tu tego nie ma. Takie zachowanie źle o nim świadczy jako o Tżcie. Można kogoś uszczęśliwić prezentem za 2 złote, a nawet zrobionym przez siebie obiadem (a nie od razu własnoręcznie wyszywaną podusią z ich inicjałami i kucykiem pony w tle), byle to wypływało z czegoś głębszego, byle by to byl lizak/kwiatek/ciastko/danie, które ta wyjątkowa osoba lubi i które jej sprawi przyjemność, a nie coś zbędnego z półki w domu, na odwal.


Co ma kasa do tego, zastanowcie się naprawdę

dokładnie
chodzi o formę prezentu, to w jaki sposób dajesz coś komuś, świadczy o Tobie.
Wiecie, nie sztuką jest dawać. Sztuką jest obdarowywać tak, żeby się druga osoba ucieszyła.

[szugarbejb]

Napisane przez Belcia

oki, to nie będzie ci przeszkadzało, że będziesz dostawać prezenty, bo mama tż nie chciała, ciotka, siostra...poza tym jest tyle niepotrzebnych rzeczy w domu...
.

Sąsiadki jeszcze można obejść w poszukiwaniu niepotrzebnych klamotów xD

[agusiajnw]

Napisane przez szugarbejb

Przykro mi, ale nie umiesz czytać ze zrozumieniem.

to że nie umiem zrozumieć tak materialistycznego podejścia do wszelkich okazji to nie znaczy że nie czytam ze zrozumieniem. Wszystkie chórem krzyczycie że to nie jest NOWE, że nie KUPIŁ. A zastanówcie się że w sklepie też to leży nie wiadomo ile i w przypadku dezodorantów również mogą zdarzyć się raz psiknięte. Ale nie, według was lepszy jest dezodorant, byleby był na to paragon.

[Annmaa]

Napisane przez Belcia

dokładnie
chodzi o formę prezentu, to w jaki sposób dajesz coś komuś, świadczy o Tobie.
Wiecie, nie sztuką jest dawać. Sztuką jest obdarowywać tak, żeby się druga osoba ucieszyła.

a idąc dalej tymi cytatami: cieszmy się tym co mamy, co nam przynosi życie i szukajmy dobra w ludziach, i nie przejmujmy się drobiazgami itd itp.
Suma sumarum liczy się gest.

[MorticiaAdams]

Napisane przez Annmaa

Przez papier raczej dużo tego światła nie przeniknie ( z tego zrozumiałam był w pudełku), zresztą jak w sklepie przymierzają sweter to znaczy że też jest niejako używany?

Ale w sklepie lezy sobie i czeka aż ktoś je kupi. Naprawde nie widzisz różnicy pomiędzy różą ktorą kupił Ci chłopak, czy zerwał a różą, którą wziął z bukietu dla cioci, żeby Ci dać na imieniny? pamietajcie że TO NIE JEST KWESTIA PIENIEDZY
Przykro mi, że dał prezent używany, w pewnien sposób "udał" że go kupił (to zależy jak kto na co patrzy, ale przemilczenie też jest kłamstwem), no i przy okazji wyczyścił półkę w łazience.

[szugarbejb]

Napisane przez agusiajnw

to że nie umiem zrozumieć tak materialistycznego podejścia do wszelkich okazji to nie znaczy że nie czytam ze zrozumieniem. Wszystkie chórem krzyczycie że to nie jest NOWE, że nie KUPIŁ. A zastanówcie się że w sklepie też to leży nie wiadomo ile i w przypadku dezodorantów również mogą zdarzyć się raz psiknięte. Ale nie, według was lepszy jest dezodorant, byleby był na to paragon.

Dalej nie rozumiesz niestety. Życzę Ci więc, żebyś od swojego TŻ na Boże Narodzenie dostała męskie skarpetki frotte, rozmiar 44-46. Bo Tata Twojego TŻ dostał w zeszłym roku 10 par, to jedną w sumie może odstąpić Tobie.

Przecież liczy się gest.

[201803290936]

Napisane przez szugarbejb

Dalej nie rozumiesz niestety. Życzę Ci więc, żebyś od swojego TŻ na Boże Narodzenie dostała męskie skarpetki frotte, rozmiar 44-46. Bo Tata Twojego TŻ dostał w zeszłym roku 10 par, to jedną w sumie może odstąpić Tobie.

Przecież liczy się gest.

Amen.

[MorticiaAdams]

Napisane przez Annmaa

Przez papier raczej dużo tego światła nie przeniknie ( z tego zrozumiałam był w pudełku), zresztą jak w sklepie przymierzają sweter to znaczy że też jest niejako używany?

Calkowicie odbiegasz od tematu. Jeszcze troche i kazdej z was bede wysylac te perfumy żebyscie oceniły jaki jest stan wypsikania i ile rysek na pudełeczku.
Nie chodzi o to, czy mama tż je psiknęła czy na nie siadła czy nie wiem co. TO ONA JE DOSTAŁA. Nie ja. Ja otrzymałam w niechcanym "spadku".

Napisane przez agusiajnw

to że nie umiem zrozumieć tak materialistycznego podejścia do wszelkich okazji to nie znaczy że nie czytam ze zrozumieniem. Wszystkie chórem krzyczycie że to nie jest NOWE, że nie KUPIŁ. A zastanówcie się że w sklepie też to leży nie wiadomo ile i w przypadku dezodorantów również mogą zdarzyć się raz psiknięte. Ale nie, według was lepszy jest dezodorant, byleby był na to paragon.

Nie czytasz wogóle uważnie. Zadnej z nas nie chodziło o to żeby było zapłacone albo niepsiknięte(boze jak to brzmi), chodzi o to, że to jest prezent nie DLA mnie tylko DLA jego mamy, z którego nie skorzystala. A nie kazdy lubi "dojadać" po innych. Mniej by mnie to zraziło gdybym takie coś otrzymała od koleżanki, ale od mojego faceta wymagam aby sie bardziej wysilił i to chyba normalne. Tobie łatwo mówić o materialiźmie, ciekawe jednak co Ty byś powiedziała na prezent który widziałaś na szafce przez pół roku

[pogodynka20]

No i dobrze stało się , poczułas się pokrzywdzona i urażona ale nie wyolbrzymiaj tego jakby dał Ci rzecz używaną, niewypraną, do połowy zużytą i brzydko pachnącą ... bo w ten sposob właśnie robisz z siebie tą 'księżnicznkę' . Skoro jak wspomniałaś widział Twoją minę, wiedział, że domyśliłaś się że to te perfumy z łazienki to więcej takiego błędu nie popełni.
Chcesz żebyśmy wszystkie tutaj obsmarowały faceta którego kochasz?? chyba nie o to Ci chodzi??

[Belcia]

Napisane przez szugarbejb

Sąsiadki jeszcze można obejść w poszukiwaniu niepotrzebnych klamotów xD

ooo żeby tylko , cały blok, osiedla jeszcze można

Napisane przez Annmaa

a idąc dalej tymi cytatami: cieszmy się tym co mamy, co nam przynosi życie i szukajmy dobra w ludziach, i nie przejmujmy się drobiazgami itd itp.
Suma sumarum liczy się gest.

ano liczy się , w takim razie jesli komuś pasują takie "kukułki" to git, co mi do tego

Napisane przez szugarbejb

Dalej nie rozumiesz niestety. Życzę Ci więc, żebyś od swojego TŻ na Boże Narodzenie dostała męskie skarpetki frotte, rozmiar 44-46. Bo Tata Twojego TŻ dostał w zeszłym roku 10 par, to jedną w sumie może odstąpić Tobie.

Przecież liczy się gest.

padłam

[agusiajnw]

Napisane przez szugarbejb

Dalej nie rozumiesz niestety. Życzę Ci więc, żebyś od swojego TŻ na Boże Narodzenie dostała męskie skarpetki frotte, rozmiar 44-46. Bo Tata Twojego TŻ dostał w zeszłym roku 10 par, to jedną w sumie może odstąpić Tobie.

Przecież liczy się gest.

A ja współczuję twojemu że jak nie kupi ci biżuteri od kruka to urażona odwrócisz się plecami. Żenada porównywać skarpety do perfum, ale to świadczy o Tobie, tym bardziej że ja po tobie nie jechałam tylko mówiłam ogólnie.

I nie, nie widzę różnicy między różą, zerwaną, kupioną, od cioci czy wychodowaną. Dla mnie liczy się że mój chłopak przytuli mnie i powie szczerze że życzy mi wszystkiego najlepszego. Ale każdy ma swoją opinię i jak was interesuje bardziej co on tam ma za plecami nbiż to co mówi to wasza sprawa.

[agusiajnw]

Napisane przez pogodynka20

No i dobrze stało się , poczułas się pokrzywdzona i urażona ale nie wyolbrzymiaj tego jakby dał Ci rzecz używaną, niewypraną, do połowy zużytą i brzydko pachnącą ... bo w ten sposob właśnie robisz z siebie tą 'księżnicznkę' . Skoro jak wspomniałaś widział Twoją minę, wiedział, że domyśliłaś się że to te perfumy z łazienki to więcej takiego błędu nie popełni.
Chcesz żebyśmy wszystkie tutaj obsmarowały faceta którego kochasz?? chyba nie o to Ci chodzi??

jak na mój gust o to właśnie w tym wszystkim chodzi, więc tak, daj mu gacie taty i z nim zerwij bo jest Ciebie nie godny.

[MorticiaAdams]

Napisane przez szugarbejb

Dalej nie rozumiesz niestety. Życzę Ci więc, żebyś od swojego TŻ na Boże Narodzenie dostała męskie skarpetki frotte, rozmiar 44-46. Bo Tata Twojego TŻ dostał w zeszłym roku 10 par, to jedną w sumie może odstąpić Tobie.

Przecież liczy się gest.

dokladnie a pozatym skarpety sa takim praktycznym prezentem, że nikt nie będzie jej mógł oskarżyć o materializm

[MorticiaAdams]

Napisane przez pogodynka20

No i dobrze stało się , poczułas się pokrzywdzona i urażona ale nie wyolbrzymiaj tego jakby dał Ci rzecz używaną, niewypraną, do połowy zużytą i brzydko pachnącą ... bo w ten sposob właśnie robisz z siebie tą 'księżnicznkę' . Skoro jak wspomniałaś widział Twoją minę, wiedział, że domyśliłaś się że to te perfumy z łazienki to więcej takiego błędu nie popełni.
Chcesz żebyśmy wszystkie tutaj obsmarowały faceta którego kochasz?? chyba nie o to Ci chodzi??

Tak dokładnie o to mi chodzi, żeby obrazić mojego faceta. Po tylu aluzyjnych postach w końcu ktoś do tego doszedł, dziekuję

Napisane przez agusiajnw

A ja współczuję twojemu że jak nie kupi ci biżuteri od kruka to urażona odwrócisz się plecami. Żenada porównywać skarpety do perfum, ale to świadczy o Tobie, tym bardziej że ja po tobie nie jechałam tylko mówiłam ogólnie.

I nie, nie widzę różnicy między różą, zerwaną, kupioną, od cioci czy wychodowaną. Dla mnie liczy się że mój chłopak przytuli mnie i powie szczerze że życzy mi wszystkiego najlepszego. Ale każdy ma swoją opinię i jak was interesuje bardziej co on tam ma za plecami nbiż to co mówi to wasza sprawa.

A ja tam zazdroszcze Twojemu da Ci byle co, niestarannie zapakowane, kupione last minute na stacji benzynowej, a Ty będziesz piała z zachwytu, bo jestes taka antyksiezniczka

Napisane przez agusiajnw

jak na mój gust o to właśnie w tym wszystkim chodzi, więc tak, daj mu gacie taty i z nim zerwij bo jest Ciebie nie godny.

kiepskie

[szugarbejb]

Napisane przez agusiajnw

A ja współczuję twojemu że jak nie kupi ci biżuteri od kruka to urażona odwrócisz się plecami. Żenada porównywać skarpety do perfum, ale to świadczy o Tobie, tym bardziej że ja po tobie nie jechałam tylko mówiłam ogólnie.

No niestety. Ja przyjmuję tylko jachty i futra z szynszyli.

Ale każdy ma swoją opinię i jak was interesuje bardziej co on tam ma za plecami nbiż to co mówi to wasza sprawa.

"Kochanie, moja Mama jest nauczycielką, dostała na koniec roku szkolnego 10 bukietów, jeden Ci przyniosłem, bo tak Cię strasznie kocham."