Cześć, jestem tu nowa

[Masza]

Zupełnie przypadkowo dziś tutaj trafiłam i spodobało mi się Próbuję schudnąć. Dlatego, że mam nadwagę i nie lubię się za to, a chciałabym się lubić cały czas i akceptować swoje odbicie w lustrze Na razie tylko intensywnie biegam i jeżdżę na rowerze i troszkę ograniczyłam jedzenie - efekty : tylko 3 kg w trzy tygodnie - marnie Ja nie należę do tych cierpliwych niestety ... Może ktoś wie czy ten rowerek w ogóle pomaga w odchudzaniu, jakie partie mięśni najbardziej pracują i czy to prawda, że od intensywnego treningu rowerowego są grube umieśnione nogi? Pozdrawiam serdecznie

[mskladaczek]

witam na wizazu
polecam strone http://www.sfd.pl jest tam dzial odzywianie i fitness, ktore wrecz sa przepelnione informacjami o odchudzaniu. maja do tego bardzo zdrowe podejscie.... 3 kg w 3 tyg to bardzo dobrze,najbezpieczniej chudnac wlasnie w takim tempie. diety cud na nic, schudniesz duzo w krotkim czasie, duzo kg.... ale tluszczy zbyt wiele w tym nie bedzie. a pozatym gdy wrocisz do normalnego jedzienia w ekspresowym tempie znow przytujesz...czyli wchodzi w gre jedynie racjonalne zywienie. o takim pisze Smoczek, tutaj masz wizazowy link do "diety smoczka" http://www.wizaz.pl/search/search.ph...=dieta+smoczka , wiecej takze o "diecie smoczka" znajdziesz na tym forum co podalam wczesniej.
rowerek jest dobry na spalanie tluszczu, bo to tzw cwiczenie aerobowe. spala sie tluszcz z calego ciala nie tylko z tych partii, ktore najbardziej pracuja. przerostu miesni ani lydek ani ud nie zauwazysz, gdyz nie ejst to cwiczenie z obciazeniem, przy duzych obciazeniach zwieksza sie widocznie mase miesni.
pozdrawiam.

[kai555]

Hej! Troche optymizmu i wytrwalosci! Najtrudniejsze juz za toba - zdecydowalas sie i zaczelas. Naprawde niezle ci idzie - 3kg na 3 tygodnie to bardzo dobry wynik. Kiedy chudniesz wolniej (cwiczac i dobrze sie odzywaijac) masz gwarancje ze naprawde tracisz tluszczyk a nie miesnie czy wode - unikniesz efektu jojo. Naprawde warto sie pomeczyc!!! I mysle ze tak po cichu lubisz siebie - inaczej nie chcialabys wygladac ladnie. A warto sie lubic niezaleznie od wygladu Gratuluje decyzji i trzymam kciuki Powodzenia!
Pozdrawiam serdecznie Natalia

[Masza]

Hej
dziękuję, że odpowiedziałaś na mój post Wstyd powiedzieć, ale w tym odchudzaniu zrobiłam sobie tydzień przerwy (nie robiłam tylko przerwy w treningu rowerowym, tzn, 2 dni, ale przecież padał deszcz) Nawet nie pójdę się ważyć czy już ważę te 3 kg więcej czy nie. Po prostu tak jak radzi Smoczek zero ważenia się, natomiast zaczynam się uczyć prawidłowo odżywiać. Dodam jeszcze , że nie jestem nastolatką tylko kobietą ok. trzydziestki , która poczuła już pierwsze oznaki , że czas mija i ucieka i szkoda życia, żeby tak "cierpieć" że jest się grubym i nieładnym Nie dysponuję też czasem żeby się nad sobą rozczulać, mam przecież obowiązki - rodzina , dom, praca; muszę połączyć przyjemne z pożytecznym Pozdrawiam serdecznie

[Masza]

czasami się na prawdę nie lubię WIesz jak to jest, leci jakaś romantyczna komedia, mówisz sobie a co tam i wyciągasz ciasteczka z czekoladką , a za chwilę ze zdziwieniem stwierdzasz, że zniknęły Z wytrwałością i cierpliwością u mnie jest kiepściuchno, muszę wymyślić sobie inny cel, np zdobycie kondycji fiz. a odchudzanie niby tylko przy okazji Bo inaczej znowu zacznę cudować z dietami Mayo co to 12 kg w dwa tygodnie itd. I dzięki że chciało Ci się odpisać na mój post Super strona, będę tu teraz zaglądać regularnie Pozdrówka

[kai555]

Hihi - zapomniałam jak to jest Mnie zawsze pomaga jak sobie przypomnę ile razy zaczynałam "diety i balety" i ile już zrobiłam, żeby schudnąć. Żal to wszystko nagle rzucić i wracać do starych nawyków. Ja też już dawno nie jestem nastolatką Powodzenia! Natalia