chrabąszcze majowe

[dore]

kurcze, obejrzalam zdjecia i az mi sie przypomnialo jak w tamtym roku od nich uciekalam, nie wiem skad mialam tyle sily...
strasznie sie ich boje, wplatuja sie we wlosy, leca slepo bo sa slepe tak na prawde. ale nie wyrzadzaja ludziom krzywdy.
niby nie ma sie czego bac ale ogolnie mam obrzydzenie i boje sie robactwa. jeszcze wiekszy strach w tym roku bede miala bo juz jedna osa mnie urzadlila. na szczescie jadu nie wypuscila.

[Belcia]

Guni dla Ciebie...na wlasna odpowiedzialnosc

[dora_angel]

Kiedy widze pająka czy dżdżownice dostaje ataku paniki i zaczynam płakać , a co dziwne chrabąszczów paskudniastych się nie boje Moge brac do reki , fajnie łaskoczą

[meesha]

Napisane przez Guni

za koszule :O humm ale zatsanawia mnie jedno: te chrabaszcze tak szybko lataja, to jak wy je lapiecie?

ja sie na nie czailam z butelka i tak jak w bejsbolu jak lecial to ja w niego

[monyczkaaa]

Napisane przez Belcia

Guni dla Ciebie...na wlasna odpowiedzialnosc

p ludzie, spojrzałam na to zdjęcie jedząc jabłko, bleeee

[Guni]

Humm Belcia a po co Ty trzymasz takie foty na dysku?

[Belcia]

Napisane przez Guni

Humm Belcia a po co Ty trzymasz takie foty na dysku?

Guni no tego by tylko brakowalo zebym trzymala na twardzielu takie paskudztwa

wzielam je z internetu, wszak to kopalnia wiedzy i obrazkow

[miss.hot]

chrabąszcze są obrzydliwe - nienawidzę jak latają gdzieś obok mnie bleee,
no i w dodatku w ogródku larwy chrabąszczy podgryzają mi sałatę :-(

[Sailor Moon]

Napisane przez miss.hot

chrabąszcze są obrzydliwe - nienawidzę jak latają gdzieś obok mnie bleee,
no i w dodatku w ogródku larwy chrabąszczy podgryzają mi sałatę :-(

Jak byłam dzieckiem to wychodziłam z koleżankami z bloku na plac zabaw wieczorami i lapałysmy chrabąszcze w ręce albo jakieś słoiczki Ale teraz strasznie się ich boję, żadnych owadów nie lubię tak jak własnie tych chrabąszczy... Wplątują się we włosy, okropnie bzzzzyczą, a gdy się przejdzie pod jakimś drzewem to natychmiastowo mam chmarę ich nad swoją głową

[stokrotka_to_ja]

Chrabąszcze..brrr.....Tyl ko nie to !!!
Nie boje się żadnej dżdżownicy,pająka,slimory to nawet lubię
Ale chrabąszcza nie dotknę. Wystraczy,ze usłyszę jego bzykanie i wieję gdzie pieprz rośnie.

[gosik79]

One tak sobie w mieście latają?

Ja sie boję wszystkich owadów, łącznie z biedronkami, motylami i komarami, bo kiedy byłam małym szkrabem mój kuzyn straszył mnie atlasem z owadami, stąd ta trauma.

[logest]

Napisane przez meesha

chrabaszcze sa akurat takimi robalami ktorych sie nie boje jak bylam mniejsza to wieczorami pod blokiem ganialam je z butelka i walilam ile sil heheheh wiem wiem okropna jestem ale mala bylam

Ja pamietam, ze jak bylam mala i o ochronie gatunkow latajaco-bzyczacych mialam blade pojecie , to ganialam za chrabaszczami z rakietka do badmingtona .
Do tej pory ich sie brzydze. Na szczescie nie ma ich w NY.

[zuzek9]

bleee one sa okropne :/ wczoraj mi wlacial do domu..buu... gdyby spadl na mnie to bym pewnie zaczela wrzeszczec :| bleee....
slyszalam ze niektorzy maluja im oczy korektorem i wypuszczaja (to tak u mnie w sql chyba :/) bleee

[m-i-s-i-a]

Ja się ich potwornie boję Są złe, nieładne i bzykają!!!

[Madia]

Napisane przez Sailor Moon

Jak byłam dzieckiem to wychodziłam z koleżankami z bloku na plac zabaw wieczorami i lapałysmy chrabąszcze w ręce albo jakieś słoiczki Ale teraz strasznie się ich boję, żadnych owadów nie lubię tak jak własnie tych chrabąszczy... Wplątują się we włosy, okropnie bzzzzyczą, a gdy się przejdzie pod jakimś drzewem to natychmiastowo mam chmarę ich nad swoją głową

Ale na pewno to są te majowe chrabąszcze??Czy jakieś tam inne i wszystkie do jednego wora?? Bo on są dość rzadkie, więc latanie chmarą jakoś mi do nich nie pasuje...

[amika79]

Super wątek! Jak ja lubię maj i chrabąszcze!

Owadów ogólnie nie lubię: przed muchami uciekam, a jak zobaczę pająka to wzywam męża, by coś z nim zrobił.

Chrabąszcze to natomiast zupełnie inna bajka. Bardzo je lubię i mam wiele miłych wspomnień z dzieciństwa związanymi właśnie z chrabąszczami (robiłam z koleżankami to samo co opisała Sailor Moon). Uważam je za bardzo sympatyczne i pokojowo nastawione owady. Pozdrawiam wszystkie lubiące/nie lubiące chrabąszcze majowe.

[Papryczkaa]

odkopuję wątek, bo co prawda czerwcowe ale pojawiły się i właśnie wleciał mi jeden do pokoju.
Nie wiem dlaczego te małe owady wywołują we mnie białą gorączke , krzyk tak głośny , że rodzice przylecieli myśląc, że jakieś nieszczęście się stało..

ale mimo tego obrzydzenia (strachu?) nie pojmuję jak można je łapać, malować im oczy korektorem czy odbijać paletką...

[*aga]

Nie znoszę tego tałatajstwa
Dlatego w tym roku w moim oknie pojawiła się moskitiera- i jak coś leci to "plach" i mi się obija od siatki
A ja mam spokój bo okno może być otwarte cały czas, łącznie z nocą przy zapalonym świetle (a wtedy tego strasznie dużo wlatuję) i żadnych chrabączszy, much, komarów ani innych robali u mnie w pokoju nie ma

[agness86]

U mnie (5 piętro) od godz. 19 jest ich dosłownie multum Do wczoraj ( a konkretnie do momentu jak jeden z nich usiadł mi na czole, a odgoniony zaczął mnie dosłownie ATAKOWAĆ ) nie miałam nic przeciw nim. No ale teraz to już raczej mam

[Ludowa]

Dziś wieczorem na plaży przyczepiło się do mnie takie okropieństwo

[Maniwa]

A mi się marzy moskitiera

W tym roku tych chrabąszczy nie spotkałam. Za to multum komarów. Nie cierpię tego latającego paskudztwa

[ania_ze_wzgorza]

fuuj, boję się chrabąszczy one ciągle mi wlatują do ucha, i jeszcze mam działke na której pod wieczór aż się od nich roi i jak już chcę iść do domu to zakładam wszystko co jest możliwe na siebie, tak żeby uzyskać efekt kombinezonu i pędzę wydzierając się, dopóki nie znajdę się w bezpiecznym miejscu
Jak byłam młodsza to ganiałam za nimi z rakietką od badmintona
Tylko nie wiem czy to są tylko chrabąszcze majowe, czy ogólnie takie wszystkie inne, no ale bez różnicy, i tak wstrętne

[*aga]

Napisane przez Maniwa

A mi się marzy moskitiera

W tym roku tych chrabąszczy nie spotkałam. Za to multum komarów. Nie cierpię tego latającego paskudztwa

To w czym problem? Ja kupiłam za ok 15zł- w zestawie była siatka o wymiarach 130x150cm + taśma, którą się przykleja do okna. Odczekuje się ok 2 godziny i naciąga się na tę taśmę siatkę-po problemie. Mam założoną ją na małą połówkę okna. Siatka jest czarna- dzięki niej mogę patrzeć swobodnie prosto na słońcę a jednocześnie widzę wszystko co dzieje się za oknem

Polecam- niewiele kosztuje, szybko się zakłada a daje tyle radości i spokoju (dla mnie- osoby która na widok ćmy blednie niesamowicie... )

[bess]

trzeba je tepic bo to paskudne szkodniki i niszcza drzewa

Chrabąszcz żywi się liśćmi różnych drzew liściastych, a jego larwy żerują na korzeniach; mogą uszkadzać system korzeniowy młodych roślin; z punktu widzenia człowieka są szkodnikami szkółek i upraw.

Kiedys ratowa;ismy 1 drzewo ,bo te paskudy je masowo obsiadły,chyba sie udało.Nie lubie niczego zabijac ale wtedy jakos nie mialam wyrzutów.

[Pomadka]

Fuj, nienawidzę tych wstrętnych chrabąszczy, trzmieli, trutniów czy jak im tam wszystkim!
Własnie mi jeden wpadł do pokoju i mało nie padłam... obrzydliwe.

[Kicia_Wampirzyca]

Wczoraj taki chrabąszcz wplątał mi się we włosy
Piszczałam, robiłam akrobacje żeby go zgonić, a TŻ myślał, że zwariowałam

[so_na_ta]

też nie znosze owadów - kojarza sie mi z horrorem bo zazwyczaj te najgorsze uaktywniaja sie wieczorem czy noca , wpadaja przez okno .

[Sweet_21]

tzn, ja się tego, no..trochę ich brzydzę

Lata mi takie owłosione, szemrające, bzykające za uchem, wplątuje się we włosy ( a fe!), przelatuje blisko twarzy, o mamuś!!!
Pamiętam, jak kiedyś, kiedy to byłam piękna i młoda (), chłopaki łapali je w słoiki i tak latali z nimi i wrzucali potem takiego złapanego chrabąszcza (bez słoika) za bluzki
Okropieństwo.
Nawet czasem jak stoje na balkonie (6piętro) w nocy to lata toto i bzyczy
Mogłoby się podpiąć pod balkon sąsiada, ale nieeee!

[Martek88]

obrzydliwe sa uciekalam dzis przed jednym

[Klariska]

Ja kiedys je lapalam w rece, ale teraz sie ich brzydze Sa okropne, az mnie ciarki przechodza jak mysle ze jakis by mi we wlosy wpadl. Na szczescie zaczynaja latac ok 20, a wtedy siedze w domu .
Wole dzdzownice brac w rece(ich sie nie boje), przynajmniej jestem pewna ze we wlosy sie nie wplacza.