Październikówki 2016 to stan umysłu! Już trzeci wątek jako Mamy <3

[sandra1515]

Dziewczyny w związku z pytaniami na pw co u nas odpiszę tutaj wszystkim a więc gorzej już być nie może... nie szły mu zęby przez ponad 8 miesięcy teraz idą 2 górne naraz jesteśmy pod stałą opieką lekarza od półtora tygodnia bo ma straszną biegunkę, nie je i gorączkuje płaczem tego nazwać nie można wrzask na pół osiedla. Przez te biegunki mimo bepanthenu i pampersów premium care przebieranych co 30 minut tyłek ma tak okropnie odparzony, że tak się niemiłosiernie rzuca, że jedna osoba go trzyma a druga przebiera zazwyczaj jeszcze ktoś trzeci podaje wszystko po prostu dramat dostaliśmy maść z antybiotykiem na to dopiero jeden dzień smaruje także efekt żaden najgorsze jest to, że wymiotuje tymi lekami które mu podajemy. Słowa mam dość przy tym to jest nic widocznie jestem skazana na ciągłą męczarnie z tym dzieckiem przez niejedzenie spadł poniżej 10 centyla waży 7 kg z groszami. Ścigaliśmy siostrę tż z zagranicy a on zawalił pracę nie dajemy rady ciągle wyje wstaje co chwilę w nocy usypia go nadal po 2,5h nie ma rzeczy, którą by jadł. Syn kuzynki miał to samo szły mu dwa naraz przechodził to tak samo z tym, że mieszkają w Holandii tam go zabrali do szpitala i doprowadzili do "porządku" wiem, że brał zastrzyki ale to polska dostałam leki za 220 zł i męcz się dalej. Nigdy więcej nie chce żadnych dzieci !!! po prostu nienawidzę swojego życia odkąd on się urodził co tydzień coś szlag mnie trafia jak patrzę na moje koleżanki których dzieci śpią odkładane do łóżeczka jedzą 210 ml mleka mój sporadycznie je 60 ml a ząbkowanie dostrzegają jak zęby już widać. I nie mówcie mi żeby iść po lekarzach czy na konsultacje nic innego nie robiłam przez ostatnie 8 miesięcy rzygam tym wszystkim jakbym wiedziała, że tak będzie to nigdy bym dzieci nie miała z tż też się żremy przez niego na każdym kroku z nerwów i przemęczenia. Nie ma jak odpocząć on musi robić ja albo z nim albo sprzątam, robię zakupy na zapas, pranie czy jeżdżę po wszystkich aptekach w okolicy z receptami.

Czasami wolę zamknąć oczy i nie otworzyć niż kolejny dzień się tak męczyć. Nie da się go w domu uspać jeszcze tego nie dodałam a wózkiem nie wyjadę jak co chwilę sra i przez to wyje. Przez ten czas poszło mi więcej pampersów niż przez 2 miesiące...

[basiczek24]

Megilla, dobrze że nic Klarci się nie stało ale zawsze lepiej sprawdzić i się upewnić 😊

Sandra, ostatnio koleżanka mi mowila że jej siostra przez pierwszy rok życia dziecka była maxymalnie wykończona bo też jej że darła non stop, jeżdżenie autem czy wózkiem nie pomagało, żadne syropki nic. Po roku nastapiła zmiana, z diabełka zrobiła się anioleczkiem. Ma teraz chyba 4 lata, zasypia o 19 i śpi do rana. Czyli z tego się wyrasta, musisz jeszcze wytrzymać te 4 miesiące, dasz radę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fasolka10]

a właśnie miałam juz wczesniej napisać ...



Jest ktoras z Wawy albo okolic i szuka pracy w marketingu i sprzedaży ???



Jestem moderatorką na bb i nasza adminka poszukuje kogoś na to stanowisko bo praca zdalna im się nie sprawdziła

[WKasiarr]

Sandra cierpliwości i wytrwałości! Może rzeczywiście tak jak Basiczek pisze- minie. Trzymam mocno kciuki!

Fasolko, wysłałam ci pw.

U nas 38,4, dałam Pedicetamol. Pieprz***one zęby!!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Fasolka10]

Kasia pw

[lexi_one]

Napisane przez sandra1515

Dziewczyny w związku z pytaniami na pw co u nas odpiszę tutaj wszystkim a więc gorzej już być nie może... nie szły mu zęby przez ponad 8 miesięcy teraz idą 2 górne naraz jesteśmy pod stałą opieką lekarza od półtora tygodnia bo ma straszną biegunkę, nie je i gorączkuje płaczem tego nazwać nie można wrzask na pół osiedla. Przez te biegunki mimo bepanthenu i pampersów premium care przebieranych co 30 minut tyłek ma tak okropnie odparzony, że tak się niemiłosiernie rzuca, że jedna osoba go trzyma a druga przebiera zazwyczaj jeszcze ktoś trzeci podaje wszystko po prostu dramat dostaliśmy maść z antybiotykiem na to dopiero jeden dzień smaruje także efekt żaden najgorsze jest to, że wymiotuje tymi lekami które mu podajemy. Słowa mam dość przy tym to jest nic widocznie jestem skazana na ciągłą męczarnie z tym dzieckiem przez niejedzenie spadł poniżej 10 centyla waży 7 kg z groszami. Ścigaliśmy siostrę tż z zagranicy a on zawalił pracę nie dajemy rady ciągle wyje wstaje co chwilę w nocy usypia go nadal po 2,5h nie ma rzeczy, którą by jadł. Syn kuzynki miał to samo szły mu dwa naraz przechodził to tak samo z tym, że mieszkają w Holandii tam go zabrali do szpitala i doprowadzili do "porządku" wiem, że brał zastrzyki ale to polska dostałam leki za 220 zł i męcz się dalej. Nigdy więcej nie chce żadnych dzieci !!! po prostu nienawidzę swojego życia odkąd on się urodził co tydzień coś szlag mnie trafia jak patrzę na moje koleżanki których dzieci śpią odkładane do łóżeczka jedzą 210 ml mleka mój sporadycznie je 60 ml a ząbkowanie dostrzegają jak zęby już widać. I nie mówcie mi żeby iść po lekarzach czy na konsultacje nic innego nie robiłam przez ostatnie 8 miesięcy rzygam tym wszystkim jakbym wiedziała, że tak będzie to nigdy bym dzieci nie miała z tż też się żremy przez niego na każdym kroku z nerwów i przemęczenia. Nie ma jak odpocząć on musi robić ja albo z nim albo sprzątam, robię zakupy na zapas, pranie czy jeżdżę po wszystkich aptekach w okolicy z receptami.

Czasami wolę zamknąć oczy i nie otworzyć niż kolejny dzień się tak męczyć. Nie da się go w domu uspać jeszcze tego nie dodałam a wózkiem nie wyjadę jak co chwilę sra i przez to wyje. Przez ten czas poszło mi więcej pampersów niż przez 2 miesiące...

Sandra, z jednej strony chciałabym Cię przytulić, a z drugiej porządnie potrząsnąć!
Daleka jestem od oceniania kogokolwiek, ale wydaje mi się, że coś jest nie tak.
Masz bardzo trudne dziecko, nie można tego negować, ale Ty jesteś jego CAŁYM ŚWIATEM!!! Jest Ci ciężko, ale dasz radę. To się w końcu ułoży. Musisz znaleźć siłę i dać mu miłość pomimo wszystko. Jest tyle chorych dzieci, o których słyszymy w tv. Ich rodzice daliby się pokroić, żeby mieć takie zmartwienia jak Ty.
Zęby w końcu wyjdą, tyłek się wygoi. Jeśli faktycznie nie ma problemu neurologicznego, to niedługo wyjdziesz na prostą.
Żadna z nas nie jest idealną matką, ja też często gęsto rzucam k...rwami, ale nie wierzę, że nie macie lepszych chwil. Życzę Ci, żebyś wreszcie zaczęła cieszyć się swoim chłopcem.


Uwaga, moja blondi pozuje w nowej bryce . [ATTACH]


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megilla]

Lexi, ale ona jest śliczna!

Sandra, wytrwałości i sił. Staraj się szukać pozytywów, nawet w drobiazgach...trzymaj się

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

[WKasiarr]

Lexi super dziewczynka!
Popieram też to co piszesz o sytuacji Sandry.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Ewula88]

Dziewczyny jak czytam o tym ze nie macie czasu to co wy robicie cały dzień? Ja mam mnóstwo czasu, myśle nad jakimś dodatkowym zajęciem bo umieram z nudów czasem ale może Wy cały czas się bawicie z dzieckiem ? Podajcie swój plan dnia


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megilla]

Ja nic konkretnego nie zrobię, bo młodej trzeba dogladac. Ale sprzatamy razem. Klara lubi odkurzanie i czlapie za mną
Często wychodzimy, także plan dnia wygląda różnie.

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

[Fasolka10]

Lexi amen



Ada boska i fura of Course tez nawet ten sam kolor co nasz

Zadowolona ???

[basiczek24]

Ja nie widzę foty.

A plan dnia? Oooj, bardzo różny bo czasem jest maruda to jej nawet na chwilę nie mogę zostawić więc w tych dniach siedzę z nią na macie. Jak da mi coś zrobić to i nawet obiad ugotuje dla nas i dla niej. Wychodzimy ( staram się dziennie) na spacer albo tylko przed dom na ogród. O 10 schodzimy do teściowej i na kawe. Zazwyczaj w porze drzemki (ok12 ma 2 godzinną) sprzątam, gotuje albo skocze na szybkie zakypy. A później jakoś tak mi zapoeprza czas że nie wiem kiedy minął dzień i w sumie nic konkretnego nie robię. W dużym pokoju gdzie mała ma matę tam mam też prasowalnie więc jak ona zajmuje się sobą to romansuje z żelazkiem, tylko że to też ciężko bo zaraz pełznie i do buzi bierze.. Czasem nie ma lekko ale ogólnie cieszę się że mam tego mojego skarba i każdego dnia dziękuję Bogu za nią bo była bardzo wyczekiwanym dzieckiem i wystaranym 😊😋

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 03:36 ---------- Poprzedni post napisano o 03:29 ----------

Do buzi bierze kabel, słowo mi gdzieś umknęło 😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Magratka1]

Sandra, dużo sił i cierpliwości! Podpisuję się pod tym co na temat Twojej sytuacji napisała Lexi.
Kasia, kurczę, słabo z tą gorączką, chociaż wiemy, że przy zębach się pojawia czy dziś już lepiej?
U nas plan dnia uzależniony jest od wielu czynników, pogody, nastroju malego, dodatkowych obowiązków. Ostatnio czas mi zjada chodzenie za nim krok w krok, bo przy wszystkim staje, a jeszcze nie potrafi za dobrze i nie mogę go zostawić na moment. Dodatkowo mieliśmy przeprowadzkę..., nie pisałam wam, ale była. No i powiem tak, z niemowlakiem to mega wyzwanie. Pakowanie, rozpakowywanie, sprzątanie dwóch mieszkań, sam przejazd z rzeczami... a plan dnia malucha trzeba jakoś utrzymać, tak więc było co robić. No uff, jazda bez trzymanki. Myślę, że jeszcze z miesiąc lub dwa będziemy ogarniać poprzeprowadzkowy bałagan.

[InSaniTy_620]

Sandro dzielna z Ciebie mama, życzę Ci dużo wytrwałości i siły, bo ten maluszek też nie ma łatwo i bardzo Cię potrzebuje. A ten ciężki okres w końcu minię (oby jak najszybciej) i w końcu będziesz mogła się cieszyć z macierzyństwa.

Lexi jaka ślicznotka

Magratka przybij piątkę. Ja też niedawno zaliczyłam przeprowadzkę, ale mała miała wtedy niecałe 4 miesiące i była wtedy mniej wymagająca, teraz nie było by już tak łatwo. Dobrze że macie już to z głowy, a na miejscu już na spokojnie ogarniecie resztę rzeczy.

Napisane przez Ewula88

Dziewczyny jak czytam o tym ze nie macie czasu to co wy robicie cały dzień? Ja mam mnóstwo czasu, myśle nad jakimś dodatkowym zajęciem bo umieram z nudów czasem ale może Wy cały czas się bawicie z dzieckiem ? Podajcie swój plan dnia


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ewa ja myślę że to zależy dużo od własnej organizacji czasu i od dziecka, od tego jaki ma dzień itp. bo raz będzie się bawić ładnie samo cały dzień a innym razem będzie potrzebowało non stop twojej uwagi. Ja generalnie nie mam co narzekać na małą, ale jak ma dzień marudy to nagle odkurzenie i ogarniecie podłóg zajmuje mi pół dnia bo ciągle się od tego odrywam, a jak już mała pójdzie spać to odpoczywam czy sama odsypiam nockę. Zwykle jednak w ciągu dnia mam sporo czasu i na ogarnięcie w domu i na odpoczynek, choć zawsze i tak się znajdzie coś do zrobienia więc na nudę nie narzekam.

[pannazwanny]

Ewula skąd ty masz czas? Ktoś ci pomaga? Ja mam tylko kilka wolnych chwil wieczorem i wtedy pracuję. W domu z małym to ugotowanie obiadu jest sukcesem, na niego się trzeba gapić non stop. W nocy źle śpi, ja jestem wyrąbana, za dnia śpi głównie na spacerach. Żeby nie było że tylko narzekam to ja dużo z nim chodzę na różne warsztaty, kawy, spotkania i jest fajnie, ale zajmuję się nim całą dobę oprócz 3-4 h wieczorem i czas wolny nie istnieje.

Sent from my MotoE2(4G-LTE) using Tapatalk

---------- Dopisano o 09:58 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------

Sandra mój też rzadko w domu śpi. Możesz wózek na balkon wystawić? Ja tak robię i daje radę.
Współczuję ci ale Marcelowi też. Pomyśl jak on źle się musi czuć. Biegunka, gorączka, odparzona skóra. Też bym beczała.
Ja miałam kryzys na początku, beczałam w kiblu po co mi to było, ale teraz go kocham nad życie choć wciąż jest ciężko. Mój synek też śpi gorzej niż 90% dzieci, ja nie przespałam ciągem więcej niż 3h na dobe odkąd się urodził, nie rozstalam się z nim nigdy dłużej niż na 4h (3 razy). Też nie chce więcej dzieci ale trzeba zadbać o te co mamy. A on kiedyś dorośnie i odzyskasz swój czas.

Sent from my MotoE2(4G-LTE) using Tapatalk

[lexi_one]

Ada dziękuje za komplementy

Napisane przez Fasolka10

Lexi amen



Ada boska i fura of Course tez nawet ten sam kolor co nasz

Zadowolona ???

Jestem bardzo zadowolona i wizualnie i jeśli chodzi o prowadzenie - jest super.

Hej, od 27-30 lipca będziemy w Grzybowie, więc jeśli będziesz wolna, to może się zdzwonimy na kawusię?


Kasiu, jak Szymek? Gorączka wróciła?

Dziewczyny, super że przeprowadzki za Wami. Z maluchem, to nie lada wyzwanie. Nie ma jak na swoim . Niech się Wam dobrze mieszka!!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ana909]

Napisane przez Fasolka10

a właśnie miałam juz wczesniej napisać ...



Jest ktoras z Wawy albo okolic i szuka pracy w marketingu i sprzedaży ???



Jestem moderatorką na bb i nasza adminka poszukuje kogoś na to stanowisko bo praca zdalna im się nie sprawdziła

Ja szukam ale nie na już, złożyłam już jedną aplikacje do sprzedaży 5 minut od domu i właśnie czekam na drugą rozmowę

Napisane przez Ewula88

Dziewczyny jak czytam o tym ze nie macie czasu to co wy robicie cały dzień? Ja mam mnóstwo czasu, myśle nad jakimś dodatkowym zajęciem bo umieram z nudów czasem ale może Wy cały czas się bawicie z dzieckiem ? Podajcie swój plan dnia


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja praktycznie co drugi dzien sprzątam podłogi, odkurzam i myje, raz w tyg łazienka, się zawsze jest coś innego, a to pranie, a to coś w kuchni, a to prasowanie, gotowanie, z młodą na miasto, do lekarza, na zakupy, siadam do maszyny, robię paznokcie, albo się z nią bawię właśnie. Jak śpi też coś ogarniam. Mamy duże mieszkanie i zawsze coś ogarniam praktycznie.

[WKasiarr]

Cześć dziewczyny,
Dzięki za pytania dotyczące Szymka. Gorączka już nie wróciła, ale ewidentnie zęby dają w kość. Męczy sie biedaczysko... Lewa dwójka z dnia na dzień coraz bardziej wychodzi, natomiast prawe dziąsło jest zabielone.

Jeśli chodzi o tok dnia, to nie nie narzekam. Są dni kiedy młody jest marudny i cieżko jest bo wszystko podporządkowane wtedy jemu. W innych lepszych dniach bez większego problemu znajduje czas na gotowanie, sprzątanie, pranie czy prasowanie. Większe porządki zostawiam na sobotę jak mąż jest. Przynajmniej dwa spacery dziennie zaliczamy jak jest fajna pogoda. Ja nam jeszcze prace na głowie i cisne jak tylko mogę kiedy młody śpi. Ale też wykorzystuje czas kiedy bawi się na macie. Są dni lepsze i gorsze, wiadomo.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Ewula88]

Napisane przez Ewula88

jestem

Napisane przez pannazwanny

Ewula skąd ty masz czas? Ktoś ci pomaga? Ja mam tylko kilka wolnych chwil wieczorem i wtedy pracuję. W domu z małym to ugotowanie obiadu jest sukcesem, na niego się trzeba gapić non stop. W nocy źle śpi, ja jestem wyrąbana, za dnia śpi głównie na spacerach. Żeby nie było że tylko narzekam to ja dużo z nim chodzę na różne warsztaty, kawy, spotkania i jest fajnie, ale zajmuję się nim całą dobę oprócz 3-4 h wieczorem i czas wolny nie istnieje.

Sent from my MotoE2(4G-LTE) using Tapatalk

---------- Dopisano o 09:58 ---------- Poprzedni post napisano o 09:43 ----------

Sandra mój też rzadko w domu śpi. Możesz wózek na balkon wystawić? Ja tak robię i daje radę.
Współczuję ci ale Marcelowi też. Pomyśl jak on źle się musi czuć. Biegunka, gorączka, odparzona skóra. Też bym beczała.
Ja miałam kryzys na początku, beczałam w kiblu po co mi to było, ale teraz go kocham nad życie choć wciąż jest ciężko. Mój synek też śpi gorzej niż 90% dzieci, ja nie przespałam ciągem więcej niż 3h na dobe odkąd się urodził, nie rozstalam się z nim nigdy dłużej niż na 4h (3 razy). Też nie chce więcej dzieci ale trzeba zadbać o te co mamy. A on kiedyś dorośnie i odzyskasz swój czas.

Sent from my MotoE2(4G-LTE) using Tapatalk

nikt mi nie pomaga, tzn mama mi prasuje ubranka Lilki i czasem dostaję od niej obiad. Dziennie odkurzam tzn robi to za mnie chinski irobot, podłogi myję co 2 dni. Wstajemy koło 8 i jemy śniadanie - schodzi nam godzina jak nie dłużej, potem ogarniam mieszkanie a mała się bawi na macie w salonie albo sprząta ze mną. Jak śpi to robię obiad albo siedzę na kompie, generalnie nawet jak się bawi to siędze na kompie albo czytam gazetę :P wieksze proządki robię w piątki i soboty. Mąż mi nie pomoga- tzn sprząta kuwetę kota. Raczej nie zajmie się mała jak sprzątam bo pracuje w soboty do 16. dwa razy w tygodniu chodze na basen. Spaceruje już trochę mniej bo Lila musi ćwiczyć na macie. Dodam, że karmienie Lilki to co najmniej 2h dziennie. Wydaje mi się, że na wszystko mam czas.

Napisane przez ana909

Ja szukam ale nie na już, złożyłam już jedną aplikacje do sprzedaży 5 minut od domu i właśnie czekam na drugą rozmowę

Ja praktycznie co drugi dzien sprzątam podłogi, odkurzam i myje, raz w tyg łazienka, się zawsze jest coś innego, a to pranie, a to coś w kuchni, a to prasowanie, gotowanie, z młodą na miasto, do lekarza, na zakupy, siadam do maszyny, robię paznokcie, albo się z nią bawię właśnie. Jak śpi też coś ogarniam. Mamy duże mieszkanie i zawsze coś ogarniam praktycznie.

hmm wygląda na to, że mniej czasu spędzam na sprzątaniu :P

Dodam, że Lila w nocy też nie śpi super. Bo jak się położy o 20 to pierwsza pobudka koło 2. Ja idę spać koło 23 więc nie śpię wcale dużo. Już się przyzwyczaiłam do takiego trybu i nie śpię w ciągu dniu.
W dzień śpi sporo, bo 2 x po 1-2h.

[InSaniTy_620]

Napisane przez lexi_one

Ada dziękuje za komplementy

Dziewczyny, super że przeprowadzki za Wami. Z maluchem, to nie lada wyzwanie. Nie ma jak na swoim . Niech się Wam dobrze mieszka!!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki !

Kasiu mam nadzieje że Szymkowi szybko wyjdą te ząbki i będzie miał z nimi trochę spokoju.

Dziewczyny mam pytanie jak wasze dzieci radzą sobie z normalnym jedzeniem. Ja staram się młodej dawać obiadki z grudkami od jakiegoś miesiąca i ciągle tragedia, tzn. i tak jest lepiej bo coś tam sobie pomemla i tylko czasami się krztusi jak próbuje to po prostu połknąć, ale widać że się męczy i po 40 minutach ledwo zjada z 1/3 słoiczka :/ Jak nauczyłyście wasze dzieci takiego normalnego jedzenia. Zastanawiam się nad tymi gryzaczkami do jedzenia, może cos takiego by pomogło?

Aaa i muszę się pochwalić bo moje dziecko w końcu zaczyna raczkować

[WKasiarr]

Insanity, gratki za raczkowanie!
U nas tez czasem bywa kiepsko z większymi kawałkami. Zdarzy się czasem, że go zemdli i już pozamiatane. Nie zawsze jednak jest problem. Natomiast chrupki gryzie cudownie u radzi sobie świetnie. Ja mam Kidsme i czasem mu daje. Wczoraj miał kryzys na jedzenie czegoś innego niż mleko, to mu dałam indyka i zjadł. Z tym że myśle, że u nas Kidsme teraz działa jako dwa w jednym, jedzenie plus masaż dla dziąseł.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[lexi_one]

Insanity - spokojnie, powoli i na pewno się nauczy
U nas też szło opornie i dopiero od niedawna zje duży słoiczek, a i tak co się za nią nabiegam, to moje ;-) Może dawaj do rączki coś do zjadania / zabawy? U nas sprawdziła się zwykła bułka. Początkowo tylko się bawiła i memłała, a teraz odgryza takie kawałki, że jestem w szoku.

Brawo za raczkowanie! Teraz się zacznie zabawa


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[basiczek24]

Insanity, moja też ciężko chociaż dopiero wczoraj dałam jej w całości banan i nektarynka. Z bananem dobrze sobie poradziła a z nektaryny już gorzej bo jest twarda o musi ją pogryźć trochę i się krztusila. Codziennie będę coś dawać w kawałkach i liczę na to że będzie coraz lepiej. A zapomniałam że ziemniaka też już jadła w kosteczkę i też sobie radziła. Dziś jej zrobię ziemniak, marchew i żółtko i nie zmiksuje tylko też takie kosteczki zrobię 😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------

I gratki raczkowania. Moja na razie się nie kwapi do tego, uwielbia pełzać i jedynie tylko tyłek podnosi i kolanka zginą i chwilę w takiej pozycji jest ale żeby ruszyć to nie umie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

U mnie tak jak u Kasi, chrupki uwielbia 😍

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ana909]

Napisane przez InSaniTy_620

Dzięki !

Kasiu mam nadzieje że Szymkowi szybko wyjdą te ząbki i będzie miał z nimi trochę spokoju.

Dziewczyny mam pytanie jak wasze dzieci radzą sobie z normalnym jedzeniem. Ja staram się młodej dawać obiadki z grudkami od jakiegoś miesiąca i ciągle tragedia, tzn. i tak jest lepiej bo coś tam sobie pomemla i tylko czasami się krztusi jak próbuje to po prostu połknąć, ale widać że się męczy i po 40 minutach ledwo zjada z 1/3 słoiczka :/ Jak nauczyłyście wasze dzieci takiego normalnego jedzenia. Zastanawiam się nad tymi gryzaczkami do jedzenia, może cos takiego by pomogło?

Aaa i muszę się pochwalić bo moje dziecko w końcu zaczyna raczkować

Moja je już wszystko, każdą konsystencję także już często gotuje dla niej to samo co dla siebie, tylko jej nie przyprawiam.

[InSaniTy_620]

Dzięki dziewczyny za odpowiedź. Próbowałam dawać jej już kawałki owoców banana czy jakiś placuszków, ale niestety połykała kawałki więc można sobie wyobrazić jak się to skończyło Z chrupkimi radzi sobie ładnie, może spróbuje z tą bułką no i chyba ten gryzak do jedzenia, przynajmniej nie będę się martwić że się czymś zadławi

[Magratka1]

Napisane przez basiczek24

Insanity, moja też ciężko chociaż dopiero wczoraj dałam jej w całości banan i nektarynka. Z bananem dobrze sobie poradziła a z nektaryny już gorzej bo jest twarda o musi ją pogryźć trochę i się krztusila. Codziennie będę coś dawać w kawałkach i liczę na to że będzie coraz lepiej. A zapomniałam że ziemniaka też już jadła w kosteczkę i też sobie radziła. Dziś jej zrobię ziemniak, marchew i żółtko i nie zmiksuje tylko też takie kosteczki zrobię 😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------

I gratki raczkowania. Moja na razie się nie kwapi do tego, uwielbia pełzać i jedynie tylko tyłek podnosi i kolanka zginą i chwilę w takiej pozycji jest ale żeby ruszyć to nie umie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

U mnie tak jak u Kasi, chrupki uwielbia 😍

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas też jakiś czas były tylko próby podnoszenia pupy i głowy, a potem jak nagle odkrył, że można się przemieszczać, to teraz już zasuwa szybciutko na czterech i idzie mu to coraz sprawniej. Tak więc u was też pewnie lada moment zacznie ruszać, teraz jeszcze musi poćwiczyć przed, taka rozgrzewka
A i u nas też banan jest hitem, jak już całkiem nic nie je, to odkryłam, że banana chętnie, gryzie i sam trzyma w rączce.

No a co do przeprowadzki, to chyba był ostatni moment, bo teraz z tak mobilnym dzieckiem jest coraz trudniej. A nasza wynajmowana kawalerka zrobiła się ciut przymała dla trzech osób

[WKasiarr]

Chyba nic dzisiaj nie przebije sytuacji. Robię kawę w kuchni, młody bawi sie w salonie na macie. Słyszę zaraz, że człapie. I nagle głośne Mmmmmaaaaa mmmmmmaaaaaa siada w progu kuchni, gapi się i dalej mammmmamamamm.... Podchodzę do niego, czuje. Kupa.

Pozdrawiamy ze spacerku. Nie cytujcie fotki, bo ją potem usune.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[basiczek24]

Kasia, jaki piękny Szymo 😍 No tak, zawolal mama bo przecież nie powie "zrobiłem kupę" 😂 ale slodko to musiało wyglądać 😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

A co do kupy i wolania. Mój chrześniak jak zrobił to sobie wybierał kto ma mu wytrzeć tyłek, oczywiście jak był starszy i załatwiał się do wc. Jak przyszła inna osoba to w ryk 😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lexi_one]

Kasia, śliczny śmieszek Jakie ząbki urocze Ciekawe, kiedy my się doczekamy górnych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[morrigan1986]

Napisane przez Ewula88

Dziewczyny jak czytam o tym ze nie macie czasu to co wy robicie cały dzień? Ja mam mnóstwo czasu, myśle nad jakimś dodatkowym zajęciem bo umieram z nudów czasem ale może Wy cały czas się bawicie z dzieckiem ? Podajcie swój plan dnia


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To chyba zależy od wielu czynników, jak bardzo absorbujące jest dziecko, czy potrafi się sobą zająć, ile trwają drzemki. Dopiero niedawno Zosia zaczęła miewać dłuższe drzemki, ale nadal takie krótkie się zdarzają. Niewiele nadziałasz w 30 minut. Poza tym ona jest już strasznie mobilna, wszędzie chce wleźć, ciągle nabija sobie guzy. Skończył się czas kiedy kładłam ją na macie, ona się ładnie bawiła a ja mogłam w tym czasie zająć się domem. O ile z ogólnym ogarnianiem nie mam problemu, to ze sprzątaniem łazienki czekam aż mąż będzie w domu i się nią zajmie.

Napisane przez InSaniTy_620

Dzięki !

Kasiu mam nadzieje że Szymkowi szybko wyjdą te ząbki i będzie miał z nimi trochę spokoju.

Dziewczyny mam pytanie jak wasze dzieci radzą sobie z normalnym jedzeniem. Ja staram się młodej dawać obiadki z grudkami od jakiegoś miesiąca i ciągle tragedia, tzn. i tak jest lepiej bo coś tam sobie pomemla i tylko czasami się krztusi jak próbuje to po prostu połknąć, ale widać że się męczy i po 40 minutach ledwo zjada z 1/3 słoiczka :/ Jak nauczyłyście wasze dzieci takiego normalnego jedzenia. Zastanawiam się nad tymi gryzaczkami do jedzenia, może cos takiego by pomogło?

Aaa i muszę się pochwalić bo moje dziecko w końcu zaczyna raczkować

Ech, Zośka ma ciągle odruch wymiotny od grudek. I ogólnie rozszerzanie diety idzie opornie