Prosze o pomoc!!!!!!

[ALEXSIS19]

Witam, mam problem a chciałabym obiektywnej opini więc napisałam na forum. Mój problem dotyczy chodzika. Moja mama jest przeciwna żebym dziecku kupiła chodzik po podobno dziecko wolniej chodzi zle sie rozwija i pozniej moze mieć cos ze stawami biodrowymi, twierdzi że to jest łatwe rozwiązanie dla leniwych matek. Moj synek chce ciagle abym brała go na rece , a moze własnie w chodziku by sie uspokoił i nie musaiałabym go nosic bo by sie sobą zajął, nie jestem egoistka jak to tiwrdza moi rodzice tylko czasem mama straszne bole kregoslupa, Moje kolezanki twierdzą ze ich dzieci miały chodziki i wiekszosc zaczela chodzic 9-10 miesiecy! I miały przy tym wiecej czasu dla siebie, ja natomiast nie miałam chodzika jak bylam mala i zaczełam chodzic jak mialam 13 miesiecy wiec to chyba nie ma reguły, prawda? prosze o rade!!!!!1 moj synek ma juz prawie osiem miesiecy @!

[paula78]

Równiez jestem przeciwna chodzikom ,poczytaj opinie ortopedow i rehabiliytantow na temat chodzika polecam porady Pawla Zawitkowskiego.

noszenie na rekach moze miec inne podloze niz tylko nuda dziecka ,moze to byc potrzeba bliskosci ,ktora mozna zasokoic zajmuja sie dzieckiem a nie twierdzac ze by sie zajal soba ,uwierz mi dziecko jeszcze dlugo sie soba nie zajmie wiec lepiej badz przygotowana na potrzebe bliskosci,zainteresoania dzieckiem .

Jestesm przeciwna "zmuszaniem" do chodzenia,szybkiego siadania ,itp kazde dziecko jest inne i trzeba uzbroic sie w cierpliwosc i pozowlic dziecku rozwijac sie we wlasnym tempie.

i co z tego ze dzieci chodzily w 10 miesiacu a ty w 13 ? to tylko 3 miesiace roznicy czym sa 3 miesiace dla czlowieka ktory zycje do 70 ?

zastanow sie w jakich sytuacjach twoj synek chce byc brany na rece ,co go interesuje
czy maly raczkuje ? moze zacznij go stymulowac aby zaczal raczkowac .

[kasiagora23]

Ja tam nie mam nic do chodzików, swojemu synowi kupiłam jak miał 8 miesięcy, jak miał 10 to już sam chodził i to bardzo dobrze. Ja nie miałam tego problemu że mój syn często chciał być noszony na rękach bo od początku uczulałam wszystkich z rodziny by bez potrzeby nie brali go na ręce (pomijam okres do 3-4 miesiąca), ale gdy tylko sprawiało mu przyjemność tarzanie się na kocyku, macie edukacyjnej czy raczkowanie starałam się organizować mu różne atrakcje na "jego poziomie" a nie na moich rękach. Na poziomie podłogi też można świetnie okazywać dziecku czułość nie koniecznie trzeba go nosić na rękach. Mój brat ma 13 lat i jest jednym z tych dzieci które wiecznie były noszone na rękach(nawet jak miał 2-3 lat) a teraz gdyby tylko mógł to by wlazł mamie z powrotem do brzucha, taki "uczuciowo związany z mamusią"- wszystko było by dobrze gdyby nie to że nie potrafi nic bez niej zrobić.

[edytcia]

Ja też jestem przeciwna chodzikom. I zgadzam się z paulą.

A co jest lepszego w tym, że dziecko chodzi w wieku 10miesięcy, moja córa zaczęła sama w 13 miesiącu, ale prynajmniej wiem, że nauczyła się sama i fizycznie do tego dorosła.

Ja bym Ci prędzej poleciła taką gumę-huśtawkę(wygląda jak szelki, a montowane jak huśtawki), nie wiem jak to się nazywa, w każdym razie to jest dla dzieci, które nie chodzą, ale już siedzą bardzo dobrze i umieją się odepchnąć nóżkami. Cała "zabawa" polega na tym, że dziecko odpycha się nóżkami od podłogi i podskakuje

[Ray]

ja rowniez nie mam nic do chodzika jesli dziecko nie uzywa go non stop,

sama mialam dla corki..
moze nie sa super zdrowe ale mysle ze uzywanie go z umiarem szkod nie narobi..
jak wsadzic dziecko na kilkanascie minut ze 2 razy na dzien to jemu sie nic nie stanie a ty bedziesz mogla chodziasz zrobic obiad..

ja przynajmniej tak mialam... gdyby nie chodzik nie moglabym zupelnie nic zrobic... a tak moglam chodziasz wstawic obiad czy umyc sie ..

i chodzik odstawilam jak zauwazylam ze glownie sie w nim wyglupia tzn rozpedza i celuje w futryny wiec jakos w wieku 10 mc poszed do szafy a corka zaczela sama chodzic kilka dni przed urodzinami ..

[paula78]

czy wasze chodzikowe dzieci raczkowaly ?

[dzidzia11]

ALEXSIS19, rozumiem Cię, twoje dziecko chce, abys ciągle nosiła go na rękach!! ta sama sytuacja jest u mnie, ręce, ręce, ręce nawet z toalety trudno zkorzystać. Ja mam chodzik, używamy go z umiarem, a pozatym każde dziecko rozwija się swoim własnym tępem. Mamy oczekują, aby ich pociechy zaczęły chodzić, siedzieć jak najwcześniej.

Moja ma 9,5 mc, od 2 mc raczkuje,a od 1 mc sama się podciąga do mebli i stawia pierwse kroczki, a chodzik jej nie przeszkodził w wolniejszym rozwijaniu się.

[paula78]

Napisane przez dzidzia11

Mamy oczekują, aby ich pociechy zaczęły chodzić, siedzieć jak najwcześniej.
:.

dokladnie a najlepiej zeby juz poszly do pracy i daly im spokój.

taki wyscig szczurow od momentu pojawienia sie 1 ząbka do kupienia 1 samochodu i zostania prezesemw wieku lat 20.

[madaK]

mojemu synkowi kupiłam chodzik,bo juz plecow nie czułam bo cały czas chciał tupac.synek zaczał chodzic majac 10 miesiecy i 2 tyg.oczywiscie stosowałam z umiarem.

[melixsa]

Z tego co czytałam, dziecko w chodziku nie staje na pełnej stopie tylko odpycha się jej górną częścią, co w przyszłości może powodować wady postawy i samych stópek.
Chodzik może być dobrą zabawką dla dziecka, które już potrafi "normalnie" chodzić, bo nie wymusza sztucznego ustawienia nóżek, a podobno dzieciaki świetnie się same sobą zajmują, jeśli mają chodzić z tacką, na której są świecące i grające zabawki.

Podobną opinie usłyszałam na szkole rodzenia. Nie wiem skąd ten pęd aby dziecko wszystko naj naj najszybciej osiągało. Ma czas

[evela28]

chodzik nie uczy chodzić tylko pogarsza sprawę bo dziecko nie wie co to równowaga

moje drugie dziecko było wcześniakiem jeżdziłam z nim na rehabilitację i pierwsze co usłyszałam : żadnego chodzika
ale oczywiście rozumiem że chodzik trochę odciązy mamę
decyzja należy do ciebie

[passionfruit]

Ja jestem przeciwniczką chodzików i mój synek chodzika miec nie będzie. Własnie z powodu zaburzania rozwoju prawidłowej budowy stópek, prawidłowego ustawiania stópek na podłodze, kwestie równowagi etc etc. Zresztą jak jestem przeciwniczką wszelkich sztucznych metod. Smoczka też nie używamy, a ponieważ mały go nie zna to go nie potrzebuje.

[paula78]

[QUOTE=passionfruit;118769 94Smoczka też nie używamy, a ponieważ mały go nie zna to go nie potrzebuje.[/QUOTE]

smoczek nie jest taki straszny JESLi jest w pore odstawiony ,najlepiej okolo roku .

pamietam jak na sali lezala matka chyba 5 juz dzieci i te z pierwszymi dziecmi sie meczyly z dziecmi -"absolutnie nie smoczek" a ta matka polka buch w dziób malemu smoka ,zatyczki do uszu i smacznie spala a reszta sie meczyla z cyckami na wierzchu cale noce

[passionfruit]

paula, a jesli moje dziecie to aniolek, sam przesypia prawie całe noce? Bez sensu dawac mu smoczek skoro go nie potrzebuje.

[paula78]

Napisane przez passionfruit

paula, a jesli moje dziecie to aniolek, sam przesypia prawie całe noce? Bez sensu dawac mu smoczek skoro go nie potrzebuje.

no domyslam sie ze aniolek ;-)

moje dostalo smoka w wieku ok 4 miesiecy jako uspokajacz/usypiacz ,potem z dzioba wyciagane lub wypluwane ,rozstanie w wieku 12 miesiecy w 1 dzien bez placzu,szukania i tragedii ,sama nie wiem jak sie to stalo

[passionfruit]

Napisane przez paula78

no domyslam sie ze aniolek ;-)

moje dostalo smoka w wieku ok 4 miesiecy jako uspokajacz/usypiacz ,potem z dzioba wyciagane lub wypluwane ,rozstanie w wieku 12 miesiecy w 1 dzien bez placzu,szukania i tragedii ,sama nie wiem jak sie to stalo

To miałaś farta

Ale koniec offtopowania

[Hvid]

Podobno plywanie bardzo dobrze wplywa na rozwoj dziecka, i w tym kierunku zamierzam podazyc. Chodzika raczej nie kupie.

[aaliyah]

Ja mysle, ze nic na sile. Dziecko zacznie chodzic kiedy bedzie gotowe.

A co do smoczka to udowodniono, ze jego stosowanie zmniejsza ryzyko naglej smierci lozeczkowej u niemowlat pomiedzy 0-3 miesiacem zycia.

[ALEXSIS19]

Kupiłam w końcu ten chodzik żeby zobaczyć! Oczywiscie nie wsadzam go na całe dnie ale jak chce coś zrobić to go wkładam , mały ma przy tym duzo zabawy, czasem jak go wyciągam to płacze najwidoczniej chyba mu się spodobało! Teraz moge więcej zrobic wokól siebie i w domu . A przy okazji może to zbieg okoliczności niewiem ale odkąd mamy chodzik misiu inaczej układa stopki i sam stoi. Ma 8 miesięcy chciałabym zeby raczkował robie co moge ale on wcale sie do tego nie garnie. Naszczesnie mój kregosłup jest troche odciązony bo jak by nie patrzec 11kg codziennie nosic to nie jest takie proste! dziękuje za opinie!

[Cestia]

Ja również jestem przeciwniczką chodzików.

Podobnie jak uważam za głupotę przyspieszanie naturalnego rozwoju dziecka.

Mam prawie 9 miesięczną córeczkę. Najpierw (z nieświadomości) zaczęłam ją sadzać jak miała 6 miesięcy. Zaowocowało to tym, że mała nie chciała spędzać czasu na brzuszku i nie było mowy o pełzaniu czy obracaniu się z brzucha na plecy. Po wizycie u pediatry zrozumiałam swój błąd, przestaliśmy ją sadzać i mimo protestów kładliśmy ją jak najczęściej na brzuszku. Po 2 tyg mała zaczęła pełzać i obracać się aż miło Teraz doskonali te umiejętności i jest coraz sprawniejsza.

Pozwólmy dzieciom rozwijać się w ich własnym tempie. To najlepsze co możemy dla nich zrobić. One jeszcze nie wiedzą co to rywalizacja, dowiedzą się w późniejszym czasie

Pozdrawiam

[Dadu]

Też jestem przeciwniczką chodzików, przeciwniczką przyśpieszania czegoś co i tak nastąpi naturalnie.
Musiałam nieźle się naużerać z teściami ("nasze dzieci miały i jakoś im nic nie jest"), żeby nie kupowali Małej chodzika.
Każde dziecko rozwija się w swoim tempie, moja (9m) już chodzi przy szczebelkach czy meblach ale nie ma ząbków
Poczytaj opinie ortopedów.

[taszkin]

Napisane przez ALEXSIS19

Kupiłam w końcu ten chodzik żeby zobaczyć! Oczywiscie nie wsadzam go na całe dnie ale jak chce coś zrobić to go wkładam , mały ma przy tym duzo zabawy, czasem jak go wyciągam to płacze najwidoczniej chyba mu się spodobało! Teraz moge więcej zrobic wokól siebie i w domu . A przy okazji może to zbieg okoliczności niewiem ale odkąd mamy chodzik misiu inaczej układa stopki i sam stoi. Ma 8 miesięcy chciałabym zeby raczkował robie co moge ale on wcale sie do tego nie garnie. Naszczesnie mój kregosłup jest troche odciązony bo jak by nie patrzec 11kg codziennie nosic to nie jest takie proste! dziękuje za opinie!

Mówisz, że chciałabyś, żeby raczkował. Otóż chodzik pozbawia możliwości tej nauki jeszcze bardziej. Raczkowanie jest nie tylko ważne dla rozwoju fizycznego, ale też dla mózgu (synchronizacja ruchów, rozwój półkul). Masz rację, przyśpiesza naukę chodzenia, więc to, że nauczył się stawiać sam nóżki to raczej normalne. Skoro już zdecydowałaś, jedyne co mogę Ci poradzić, to urozmaicony ruch w ciągu dnia ( bawcie się w różnych pozycjach i na różnych podłożach). Kontroluj synka u ortopedy. Często nie widać, że dziecko krzywo stawia stópkę czy układ nóżek delikatnie odbiega od normy, wtedy wazna jest szybka reakcja możliwa jedynie dzięki częstym kontrolom.