Jak powstrzymać się od wyciskania?!

[bluegirl]

Napisane przez sweet_white_chocolate

Blue mi się zawsze marzyło takie poranne wstawanie, ale ja jestem niestety nocny marek (mówią mi że dlatego nie rosne ) i nie dałoby rady pogodzić z tym porannego wstawania może mi się kiedyś odwidzi :PP
A na temat to moge napisac tylko tyle, że mój tata nagle się za mnie wziął, a konkretniej to chce mi ufundować wizite u sprawdzonego przez moją siostre cioteczną dermatologa (wyleczyła ją w trzy miesiące efekty widziałam na własne oczy) aż się zdziwiłam bardzo mnie to cieszy może w końcu zajmie sie mną ktoś kompetentny Tata ma wszystkiego dopilnować i pewnie jakoś po świętach mnie umówi na wizytę

też by mi się marzyła wizyta u kogoś kto zna się na rzeczy niestety Busko to małe miasto i nie ma gdzie sie udać, a dosyć mam wszystkiego już, smutno mi jakoś

[In_ThE_ShAdOwS]

Czekoladko, to super mój tata też mnie wcześniej umówił do dermy i sam ze mna pojechał (wow) Ja nie potrafie tak rano wstawać, 6.45 to i tak ogromny wisłek dla mnie

ziuto, mniam ciasto ja mam oczywiście kupne Ja również życzę Wszystkim wiele radosci, zdrowia spełnienia marzeń i jak najmniej zamartwiania się

blue Dobrze byłoby gdybyś poszukała kogoś w większym mieście kto pomógłby doprowadzić twoja buzie do porządku po zoracu. Kiedyś wstawiałaś swoje zdjęcie i chyba nic nie było widać, trzeba dziaąłc zeby nie zostały blizny

A ja dzisiaj byłam na zakupach i w jednej przymierzalni (za kazdym razem słabo mi sie robi na samą myśl o wejściu tam) wygladałam nawet ok, za to w innej porażka ahh to światło... I dostałam nowe duze coś na czole, robiło mi sie od 2 dni i akuart na świeta plus @...

[bluegirl]

Napisane przez In_ThE_ShAdOwS

blue Dobrze byłoby gdybyś poszukała kogoś w większym mieście kto pomógłby doprowadzić twoja buzie do porządku po zoracu. Kiedyś wstawiałaś swoje zdjęcie i chyba nic nie było widać, trzeba dziaąłc zeby nie zostały blizny

na zdjęciach zalezy których raz widać to świństwo raz nie widać.
Ja widzę niestety i tojest może najwiekszy problem, a jesli chodzi o lustra to tragedia jest u fryzjera w moim przypadku

[Little Angel]

CZekoladko dobrze,ze rodzice w koncu postanowili tobie pomoc w tym zmudnym leczeniu Ciekawe co pwie nowy lekarz

Blue,no wlsanie,poszukaj lekarza w wiekszym miescie.Ja jezdzilam dlugo do tej samej babki,ktora potrafila mi zapisac diane,spirytus robiony i mam wrazenie,ze na tym jej umiejetosci sie skonczyly Teraz ja z kolei jestem madrzejsza i nie dam sobie wlulic byle czego.
A wczoraj wieczorem umylam twarz tym,do czego tata namawia mnie od wieelu lat-mianowicie mydlem szarym.I to wszystko co mi od dwoch tyg.zalegalo i nie moglo sie zdecydowac czy wyjsc,czy zniknac-od razu sie splaszczylo.Jestem nieco przesuszona,bo teraz ciagle Ad w akcji,ale chyba przy tym mydle pozostane.

Ja niereligijna jestem dlatego zycze duzo wypoczynku,lenistwa,odstr esowania,milych rozmow z dawno niewidziana rodzinka...po prostu wszystkiego czego brak na co dzien.

[caya]

Napisane przez Little Angel

Caya alez pisz,pisz.A o silnej woli to kazdy tu sluchac powienien
A jakiego rodzaju sa te placki suche na twarzy?Tak sie dopytuje,bo to nie wyglada na zwykly przesusz.Calma-dobry kremik.Ale chyba brakuje tobie prawidlowego,glebokiego nawilzenia.

oj właśnie. takie duże bardziej różowe od reszty twarzy szorskie płaty z suchej skóry jak zaraz po umyciu buźki nie posmaruje kremem to skóra mi sie napina na twarzy i robi sie jakby maska :O skóra jest szara i piecze. I nawet Calma która łagodzi podrażnienia szczypie wiec musze skombinować inny krem.

Napisane przez Little Angel

A wczoraj wieczorem umylam twarz tym,do czego tata namawia mnie od wieelu lat-mianowicie mydlem szarym.I to wszystko co mi od dwoch tyg.zalegalo i nie moglo sie zdecydowac czy wyjsc,czy zniknac-od razu sie splaszczylo.Jestem nieco przesuszona,bo teraz ciagle Ad w akcji,ale chyba przy tym mydle pozostane.

Ja niereligijna jestem dlatego zycze duzo wypoczynku,lenistwa,odstr esowania,milych rozmow z dawno niewidziana rodzinka...po prostu wszystkiego czego brak na co dzien.

Dobre to mydełko? mnie mama kiedyś też chciała namówić ale sie nie dałam :P z zaady: jak w coś nie wierze to mi nie pomoże (m.in. dlatego jak mam okres żadna tabletka na mnie nie działa. Nie wierze ze taki mały biały wypierd wie że mnie akurat brzuch boli xD nie śmiać sie )
ja też niereligijna (a raczej inaczej-religijna), święta obchodze w połowie ale odpocząć lubie )
A ostatnio, jeszcze tak zmieniając temat zaczeły mi sie robić bąble od wrastających włosów po depilacji... wiecie że mam już blizny na łydkach? i wy sie dziwicie że tu pisze ^^ (mam nadzieje że nie tylko ja mam taki nałóg)

[sweet_white_chocolate]

Żeby było tak uniwersalnie to życzę, aby spełniły się wasze najskrytsze marzenia i żebyście ten wolny czas wykorzystały na coś co da wam dużo radośći Oraz oczywiście sukcesów w walce z niedoskonałościami skóry
Musze was też do czegoś namówić... a mianowicie spróbujcie tych okładów z nagietka naprawde sporo dają On jest na wszelkie uszkodzenia skóry więc będzie dobry na strupki po prycholach, stany zapalne, i ogólnie na nasze zatrądzikowane buziaki na pewno dobrze zadziała Mi ładnie goją się własnie wszystkie świństwa na policzkach Ale złotych gór nie obiecuje trądziku to te okłady nie wyleczą, ale z pewnością polepszą stan skóry podczas leczenia (można porównać działanie tych okładów do maseczki łagodzącej tylko bez możliwości zapchania )
Pozdrawiam, trzymajcie sie cieplutko

[Laity]

Witam,
(znowu) potrzebuję Waszej pomocy

ostatnio bardzo często wyskakują mi na twarzy małe (ale bardzo wkurzające), wypełnione przezroczystym płynem krostki... I to nie pojedyńcze, tylko po kilka w jednym miejscu.

Nie mam zielonego pojęcia, co z tym robić. Wyciskanie daje marne efekty (bo jak nacisnę, to leci tylko ten płyn, skóra robi się napuchnięta i zaczerwieniona), a wysuszyć tego nie mogę!!! Na noc smaruję to Acnefanem, na dzień odrobinką Skinorenu i nic!
EDIT: Davercin też nic nie zdziałał!

Wczoraj, po wyjściu rodzinki stanęłam przed lustrem i wkurzona na te małe cholerstwa oczywiście zmasakrowałam pół twarzy... Dziś wyglądam wprost "cudownie" A jutro na cały dzień muszę iść z taką twarzą w gości

Może ktoś znalazł sposób na takie krostki??? Baaardzo proszę

[Little Angel]

Napisane przez Laity

Witam,
(znowu) potrzebuję Waszej pomocy

ostatnio bardzo często wyskakują mi na twarzy małe (ale bardzo wkurzające), wypełnione przezroczystym płynem krostki... I to nie pojedyńcze, tylko po kilka w jednym miejscu.

Nie mam zielonego pojęcia, co z tym robić. Wyciskanie daje marne efekty (bo jak nacisnę, to leci tylko ten płyn, skóra robi się napuchnięta i zaczerwieniona), a wysuszyć tego nie mogę!!! Na noc smaruję to Acnefanem, na dzień odrobinką Skinorenu i nic!
EDIT: Davercin też nic nie zdziałał!

Wczoraj, po wyjściu rodzinki stanęłam przed lustrem i wkurzona na te małe cholerstwa oczywiście zmasakrowałam pół twarzy... Dziś wyglądam wprost "cudownie" A jutro na cały dzień muszę iść z taką twarzą w gości

Może ktoś znalazł sposób na takie krostki??? Baaardzo proszę

Jejku,nie wiem co to za krostki z przezroczystym plynem.W kazdym razie wyciskanie ich nic nie da,bo pewnie obok zaraz pojawiaja sie skupiska innych.Nie wiem co tobie poradzic

CZekolado dobrze,ze sie goisz po nagietku.A z czego dokladnie sa te oklady,z takich torebek jak herbata ,czy z czego?

Caya z bardzo dobrych kremow nawilzajaych z formy svr xerial.Idz do apteki i popros o probki.Dla suchych skor,takich ekstremalnie wysuszonych wyzszy numerek kremu(np.xerial 30),dla tlustych nizszy(np.xerial 5).Ten krem jest baardzo chwalony.A calma sobie z tym nie poradzi.ja mam tlusta cere i sie nia smaruje,a na suchej to juz chyba calma w ogole nie skuteczna jest.
Poza tym,zastanawiam sie czy ty nie masz ŁZS.I tu warto bylo by jednak pojsc do dermy,bo zwykly krem,nawet najlepszy sobie z tym nie poradziA jak zaostrzy sie stan,to potem jeszcze trudniej znow zaczac wygladac jak czlowiek.Nie wiem czy masz kase,ale prywatny derm i szybko sie dowiesz co jest z twoja buzka.

Co do mnie-nie wiem jak bedzie potem,ale mydlo szare dobrze sie spisujeLadnie dosc wygladam.

[caya]

Napisane przez Little Angel

Caya z bardzo dobrych kremow nawilzajaych z formy svr xerial.Idz do apteki i popros o probki.Dla suchych skor,takich ekstremalnie wysuszonych wyzszy numerek kremu(np.xerial 30),dla tlustych nizszy(np.xerial 5).Ten krem jest baardzo chwalony.A calma sobie z tym nie poradzi.ja mam tlusta cere i sie nia smaruje,a na suchej to juz chyba calma w ogole nie skuteczna jest.
Poza tym,zastanawiam sie czy ty nie masz ŁZS.I tu warto bylo by jednak pojsc do dermy,bo zwykly krem,nawet najlepszy sobie z tym nie poradziA jak zaostrzy sie stan,to potem jeszcze trudniej znow zaczac wygladac jak czlowiek.Nie wiem czy masz kase,ale prywatny derm i szybko sie dowiesz co jest z twoja buzka.

Co do mnie-nie wiem jak bedzie potem,ale mydlo szare dobrze sie spisujeLadnie dosc wygladam.

dziekuje Ci kochana za wszystko skocze do apteki, albo poprosze mame bo ja sie na tym średnio znam a o tych kremach w ogóle nie słyszałam Na szczęście nie mam tych placków na całej twarzy a po peelingu i nałożeniu dużej ilości kremu na jakiś czas sie zmniejszają (troche to masakrycznie brzmi jak traktuje swoją buzie). Poza tym nie mam zielonego pojęcia co to jest ŁZS wiec ide poszukać a jak sie dowiem to powrócę

Laity chyba najlepiej to zostawić na razie i może troszke korektorem zakryć. Jak jest płyn to raczej niczego nie osiągniesz, ewentualnie strupek :< Radzę poczekać i zobaczyć co to za zdradzieckie świnki.

[Laity]

Little Angel, Caya: dziękuję Wam dziewczyny

Póki co, muszę wziąć na wstrzymanie i poczekać aż skóra zregeneruje się po tym, co wczoraj odwaliłam Zaczęłam zastanawiać się czy nie potraktować tego Duac'iem. Mimo, że boję się podrażnień, posmaruję nim te cholery dziś na noc. Zobaczymy.

Aha, oczywiście dziś wyskoczyła mi kolejna taka krostka

Jeśli ktoś zna sprawdzony sposób na to "coś", to proszę o posta

[sweet_white_chocolate]

Hmmm zupełnie nie mam pojęcia Laity co to może być Myślę, że powinnaś się jak najszybciej wybrać do dermy bo kombinowanie na własną ręke może źle się zakończyć... i pamiętaj nie wyciskaj tego bo jeśli ten "płyn" Ci się rozlewa to tylko rozniesiesz zarazki

Napisane przez Little Angel

CZekolado dobrze,ze sie goisz po nagietku.A z czego dokladnie sa te oklady,z takich torebek jak herbata ,czy z czego?

Little poprostu zaparzam sobie taki nagietek w torebkach (bodajże herbapolu, ale to bez różnicy) jak troche przestygnie to maczam gaziki i kłade na twarz. Ot cała filozofia Jak już zaczyna wysychać to znowu maczam i tak wkoło, aż mi się znudzi Miało dawać efekty po dwóch tygodniach i daje Nie wyciskam już dość długo, no jeszcze leca mi łapki do twarzy i troche sie pogłaszcze, ale nie rozdrapuje mocno niczego Teraz czekam na wizyte u nowej dermy i dalsze dogajanie się moich nieszczęsnych polików dzięki nagietkowi, a wam równierz życze takich drobnych sukcesików, żeby was podnosily na duchu

[bluegirl]

Napisane przez Little Angel

Blue,no wlsanie,poszukaj lekarza w wiekszym miescie.Ja jezdzilam dlugo do tej samej babki,ktora potrafila mi zapisac diane,spirytus robiony i mam wrazenie,ze na tym jej umiejetosci sie skonczyly Teraz ja z kolei jestem madrzejsza i nie dam sobie wlulic byle czego.
A wczoraj wieczorem umylam twarz tym,do czego tata namawia mnie od wieelu lat-mianowicie mydlem szarym.I to wszystko co mi od dwoch tyg.zalegalo i nie moglo sie zdecydowac czy wyjsc,czy zniknac-od razu sie splaszczylo.Jestem nieco przesuszona,bo teraz ciagle Ad w akcji,ale chyba przy tym mydle pozostane.

Ja niereligijna jestem dlatego zycze duzo wypoczynku,lenistwa,odstr esowania,milych rozmow z dawno niewidziana rodzinka...po prostu wszystkiego czego brak na co dzien.

ja leczyłam brodawki płaskie u lekarki która za wizyte brała po ok. 5zł, na trądzik zapisała mi jakiś płyn robiony w aptece, prawie sam alkohol, nawet nie poszłam z tym do apteki, według niej pielęgnacja to mydło i krem Nivea nic więcej, ludzi przyjmowała z zasłonietymi ustami w tej masce jak chirurdzy podczas operacji, sporo osób wyleczyła, ale co do trądziku to raczej najnowszego leczenia raczej nie zna. Dlatego nie poszłam już tam

[Little Angel]

Moja buzia jest tak gladka i mila w dotyku jak nie byla juz dawno Wszystkie krostki zgojone.Ciekawe czy to efekt krotkotrwaly czy cos na dluzej.Czyzby z tym mydlem to jednak byla prawda

Blue no fakt,swietna ta twoja derma To chyba ta sama szkola co ta moja,spirytusy,mazididla robione i nic poza tym,nawet jak nie pomaga to i tak uparcie zapisuja

CZekolado czyli tak jak myslalam Robisz sobie te oklady kazdego dnia,czy jak masz po prostu czas w tygodniu?

Caya ŁZS to lojotokowe zapalenie skory.Moze te place na twojej buzi to rzeczywiscie efekt przesuszenia z powodu b.duzej wrazliwosci twojej skory-oby.Bo to by sie dalo zalatwic bogatszym kremem.Aaa-sa jeszcze nanobase.libobase-nie pamietam ktory jest do jakiej cery niestety.

Laity znow nowe krostki?Bardzo dziwna rzecz.A czy te krostki sa bolesne,tak jak normalne pryszcze czy tylko wypelnione plynem?Moze to wynik reakcji alergicznej na jakis nowy kosmetyk?

[anCcik]

Little Angel u mnie własnie jest tak, że gładka buzia jest przez góra 3 dni, a później robi sie coś "nowego" :/.
Przed wczoraj zrobił mi się tzw. "wulkan" na brodzie. Strasznie boli i skóra jest bardzo czerwona. Smaruje to Tribiotykiem, ale wolno znika :/. Poza tym dręczy mnie schodząca skóra na nosie, którą podrażnil Benzacne ( w końcu wywalę to badziewie ). Teraz na buzi mam Garnier do suchej skróy, żeby trochę nawilżyć buźkę. Byle by tylko wszystkie ranki zagoiły się do Sylwestra .

[bluegirl]

Napisane przez Little Angel

Blue no fakt,swietna ta twoja derma To chyba ta sama szkola co ta moja,spirytusy,mazididla robione i nic poza tym,nawet jak nie pomaga to i tak uparcie zapisuja

u poprzedniej dermatolog tez non stop to samo Brevoxyl który na mnie nie działał, juz powoli myslę o jakimś złuszczaniu, ale tu znów problem gdzie go zrobić, mieszkać w tak małym mieście to pech

[Laity]

Little Angel krostki naszczęście nie bolą. Alergia na kosmetyk to raczej nie jest bo nic nowego nie używam od dawna, ale może to od jedzenia Może jestem na coś uczulona i nawet o tym nie wiem...

Te krostki są o tyle dziwne, że nic ich nie rusza, dopóki ich nie wycisnę. Następnego dnia skóra jest zaczerwieniona, ale krostki za to zasuszone... Sama już kurcze nie wiem co mam robić z nimi bo tak jak napisała Sweet_White_Chocolate boję się, że poroznoszę zarazki...

No cóż, może powalczę tym Duac'iem... Nic innego mi nie zostało

W każdym razie dziękuję pięknie za odzew!

[Gonia1]

U mnie 32 dzień na IZO. Skóra się nadal nie przetłuszcza, włosy mogę myć co 3-ci, 4-ty dzień, a nie co 2-gi tak jak wcześniej. Ale syfki nadal wyskakują, ropne. Kiedy to się skończy?

[Little Angel]

Napisane przez Gonia1

U mnie 32 dzień na IZO. Skóra się nadal nie przetłuszcza, włosy mogę myć co 3-ci, 4-ty dzień, a nie co 2-gi tak jak wcześniej. Ale syfki nadal wyskakują, ropne. Kiedy to się skończy?

Az sie oczysci twoja skora.Mysle,ze wysyp na mocno zanieczyszczonej cerze moze trwac do dwoch miesiecy.Nie masz wyjscia,musisz to przetrwac.Poza tym,czujesz sie dobrze?

[In_ThE_ShAdOwS]

a mis ie ryczeć chce jeszcze 2godz było dobrze ale podchodze do lustra i zobaczyła ze mi cos na czole wyskoczyło to pzury w ruch i to rozdrapałam, wolę nie mówić jak wygladam, cała się łuszcze jestem plamista tragedia:/:/ i jeszcze musze do kosicła iść

[Gonia1]

Napisane przez Little Angel

Az sie oczysci twoja skora.Mysle,ze wysyp na mocno zanieczyszczonej cerze moze trwac do dwoch miesiecy.Nie masz wyjscia,musisz to przetrwac.Poza tym,czujesz sie dobrze?

Ja czytałam opinie osób, które brały IZO, że niektórym cera całkowicie oczyściła się dopiero po 4 miesiącach "brania".

A czuję się świetnie.

[Little Angel]

Napisane przez Gonia1

Ja czytałam opinie osób, które brały IZO, że niektórym cera całkowicie oczyściła się dopiero po 4 miesiącach "brania".

A czuję się świetnie.

No widzisz,wszystko jest w jak najlepszym porzadkuAle jak wiadomo,ropniakow nikt nie lubi,nawet jak wiadomo,ze skora musi sie oczyscic.
Dobrze,ze dobrze sie masz.Twoje wczesniejsze posty byly tak pelne rozpaczy,ze...

Shadi biedactwo-to okres cie tak rozlozylAch te hormony,nie cierpialam okresu zanim zaczelam brac piguly-zmiany byly zawsze takie,ze cala twarz sie sypala(mimo,ze potem wracala do normy,moja nastoletnia twarz nie znala takiego silnego tradziku,dopiero ta dorosla go zpoznala).Jak zaczelam brac piguly,potem nawet po odstawieniu,okres nadchodzil cichutku,na moment i bez ekscesow.

Teraz gladze sie po twarzy,jestem gladka normalnie jak pupa niemowlaka.Nastepnym razem jak spotkam mojego tate to go ucaluje normalnieMydlo szare moze mi zrobilo efekt na chwile,nie wiem,ale zrobilo i to piekny

[In_ThE_ShAdOwS]

Napisane przez Gonia1

Ja czytałam opinie osób, które brały IZO, że niektórym cera całkowicie oczyściła się dopiero po 4 miesiącach "brania".

A czuję się świetnie.

Gonia, super ze takie pozytywne posty Tez czytałam, ze ludziom cera ispokaja sie dopiero po kilka miesiacach, ale dobrze ze wulkanów nie masz badz dobrej mysli

Little_Angel, tez mi sie wydaja ze to przez okres zawsze najgorzej jest na pcozątku i na końcu I kiedy już jest ok z twarzą to zawsze wszystko musi mi to popsućno, ale nic naloże zorac i mam nadzieje, ze jakoś to będzie

Jeju ale mi narobiłas ocohoty na to szare mydło kiedyś dla mnie mydło siarkowe było cudem rok temu pozbyłam się wszystkich niedoskonałosci z twarzy nim, no ale potem wiadomo beznadziejna pielęgnacja i tak sie wszystko pomieszało....A przywracasz czymś odpowiednie pH skórze, jakiś tonik? Przez zorac już sie całkowicie do toników odzwyczaiłam nie wyobrażam sobie smarowania nimi znowu

[Alciag92]

Napisane przez @ska

Moze glupie pytanie, ale to mnie juz naprawde meczy Ci, ktorzy nie wyciskaja nic, bo po prostu nie i juz, to chyba nie beda wiedziec o co mi chodzi. Dla mnie to jest taki nalog, jak dla niektorych obgryzanie paznokci np, i baaardzo trudno przestac. A najgorsze, jak mam jakiegos stresa, jakies problemy, czy wazna decyzje do podjecia, to juz masakra, jak niektorzy nerwowa gryza paznokcie, ja sobie masakruje twarz i wyciskam wszystko co sie da! A potem dochodzi kolejne zmartwienie, ze mam pokaleczona twarz i jak tak wyjsc do ludzi, no i bledne kolo sie robi z tego!! ( Probowalam sobie nieraz powiedziec, ze juz nie dotykam twarzy i nic przy niej nie majstruje, no i w sumie nawet dlugo wytrzymywalam, i faktycznie widzialam poprawe cery,ale pozniej znowu jakis stres przyszedl czy cos, i raczki szly w ruch i zaczynalo sie od nowa ehhh okropnosc!!!!


Miala ktoras z was moze podobny problem ?? Czy jestem jedyna swiruska ktora sie czyms takim przejmuje ? Jesli udalo wam sie cos takiego pokonac, to poprosze baaardzo serdecznie o rade
Z gory dzieki, pozdrawiam

Boże jak się cieszę, że nie jestem osamotniona. Naprawdę dobrze że zaczęłaś ten wątek. Nie sądziłam, że aż tyle osób ma z czymś takim problem, na szczęście nie jestem jedyna, bo ja normalnie nie mogę się powstrzymać, a potem wyglądam okropnie, mam ładną buzię, tylko całą w bliznach od wyciskania, sama nie mogę na siebie patrzeć, ale nie moge się pozbyć tego "nałogu". Nie wiem jak mogłam się tak oszpecić. Ale dzięki Tobie po przeczytaniu tego wszystkiego wezmę się za siebie i skończe z tym raz na zawsze!!! CZAS Z TYM ZERWAĆ! ŻADNEGO WYCISKANIA OD DZISIAJ! Dzięki Pozdrawiam

[Gonia1]

Napisane przez Little Angel

No widzisz,wszystko jest w jak najlepszym porzadkuAle jak wiadomo,ropniakow nikt nie lubi,nawet jak wiadomo,ze skora musi sie oczyscic.
Dobrze,ze dobrze sie masz.Twoje wczesniejsze posty byly tak pelne rozpaczy,ze...

Napisane przez In_ThE_ShAdOwS

Gonia, super ze takie pozytywne posty Tez czytałam, ze ludziom cera ispokaja sie dopiero po kilka miesiacach, ale dobrze ze wulkanów nie masz badz dobrej mysli

Hmm... dobrze się mam pod tym względem, że nie odczuwam żadnych skutków ubocznych, poza tym, że usta mam wysuszone.
A co do "wulkanów", to taki ropny bolący pryszcz tworzący się pod skórą to chyba "wulkan"? Bo ja takie mam.
Czekam cierpliwie na efekty.

[caya]

Alciag92 jesteśmy z Tobą ^^ pozdrawiam i życzę powodzenia

[bluegirl]

dziewczyny a jak tam postanowienia noworoczne, czy znalazło sie w nim miejsce dla szczytnego i ważnego celu?

u mnie na pierwszym miejsc, szkoda tylko że w zeszłym roku było tak samo i nic z tego nie wyszło, ale kto wie może tym razem

[patii]

wiem ze czasem trudno (szczegolnie jak nie ma co robic, idzie sie do lazienki i zajecie gotowe) ale chocby nie wiem co sie dzialo ze skora nie wolno absolutnie nic z nia robic. zauwazylam ze jak cos duzego zrobi mi sie pod skora i nie dotykam tego to samo znika, najlepsza motywacja jest dla mnie lepszy wyglad cery przy ktorej nic nie kombinowalam. te wszystkie kremy powodowaly u mnie jakies takie male niespodzianki ktore az sie prosily o wyciskanie a potem z malych robily sie duze a teraz pozwolilam cerze odpoczac, tylko zel i tonik i jest ok. no i do tego puder, pomaga

[In_ThE_ShAdOwS]

Alciag, powodzenia czekamy na relacje jak się trzymasz.

bluegirl, ehhh jak już to na oszczędzanie skóy, ale juz czasami nie potrafię się powstrzymać. Moim głownym postanowieniem noworocznym jest podnoszenie sztangi, musze jakoś te ręce wycwiczyc, zeby mieć cos ładnego do pokazania w lato. Już się nie mogę doczekać nowego roku tamten był dośc trudny dla mnie....
patii, ojjj tez bym tak chciała tonik i żelale muszę się blizn pozbyć

[Little Angel]

Napisane przez In_ThE_ShAdOwS

Alciag, powodzenia czekamy na relacje jak się trzymasz.

bluegirl, ehhh jak już to na oszczędzanie skóy, ale juz czasami nie potrafię się powstrzymać. Moim głownym postanowieniem noworocznym jest podnoszenie sztangi, musze jakoś te ręce wycwiczyc, zeby mieć cos ładnego do pokazania w lato. Już się nie mogę doczekać nowego roku tamten był dośc trudny dla mnie....
patii, ojjj tez bym tak chciała tonik i żelale muszę się blizn pozbyć

Patii super,ze sie tobie poprawilo.Masz racje,motywacja to rzecz najwazniejsza.
Shadi ja prowadze trening wedlug wlasnego uznania skombinowany ze znanych mi cwiczen oraz z tych podanych na wizazu-moj brzuch zaczyna wygladac jak czlowiekramionka dopiero zaczelam,cala reszte tez cwicze,a motywauja mnie efekty jakie widzeA do lata masz duzo czasu aby cos zrobic z soba jesli masz na to ochote.

Blue ja postanowien noworocznych nie mam bo po co.Przyrzeczenia trzeba skladac juz od zaraz,a nie od jutra,za tydzien...

[sweet_white_chocolate]

Napisane przez sweet_white_chocolate

Nie musicie tego czytać, poprostu musze sobie ulżyć i wyżalić się najlepeiej do nikogo, poprostu wylać moje smutki w tym przypadku tylko na przysłowiowy papier. Dotarło w końcu do mnie, że będe już do końca życia wyglądała okropnie, bo przecież dziur i ciemnych blizn nikt mi nie usunie. Te całe moje gadanie że jest lepiej to było oszukiwanie samej siebie, a przez to i was. Przepraszam za to. Wcale nie jest lepiej, jest chyba nawet coraz gorzej. Wreszcie zobaczyłam i inni tez mi dali to do zrozumienia, że to co mam na twarzy to istna tragedia. Gdybym tylko miała aparta uprzedziłabym was czym grozi wyciskanie. To jest błędne koło, jak się zacznie to tylko cudem może się udać z tym skończyć. Najpierw wyciska się bo myśli się że w ten sposób szybko usunie się te wszystkie dziadostwa, ale nic bardziej mylnego. Potem człowiek się przyzwyczaja, później czuje się winny, zrospaczony stanem cery i wyciska pod wpływem stresu robiąc sobie wielką krzywde nawet zdając sobie z tego sprawe.

Napisałam te wiadomość kilka minut temu i jak ją przeczytałam to nie wierzyłam, że to ja napisałam. Ja już jestem na tym końcowym etapie, czyli nie wiem już co robić, jak sobie z tym wszystkim radzić.
Nie wiedziałam czy wyslać te wiadomość, ale co mi tam chyba nie mam nic do stracenia mam nadzieje, że jednak coś to mi da

Ale ja mam wahania nastroju to mnie przeraża, tylko ze względu na to że mnie zrozumiecie nie bede tego kasować