Komu smutno dziś i wczoraj:(?

[funky87]

zero sił, motywacji i chęci do życia

[malina885]

smutno bylo wczoraj , dziś jeszcze gorzej , a co bedzie jutro ?

[independent99]

Mi smutno dzisiaj, wczoraj, przedwczoraj i prawdopodobnie jutro, pojutrze i nie wiem, jak długo jeszcze Tak bardzo mi na kimś zależy, tak bardzo tęsknię, a temu komuś prawdopodobnie jest wszystko jedno

[miss spookiness]

Też za kimś tęsknię..
Nie "tęsknić" to złe słowo.
Czuję się jak jakaś pieprzona narkomanka na głodzie..

[monaa01]

mi też smutno, TZ poszedł gdzieś, a jak głupia myślę o innym...

[Motylicaja]

Mnie jest smutno...bo jutro mija miesiac jak Tomek moj przyjaciel umarl

[Pancza]

Mi też smutno już od dłuższego czasu. Przyjaźń zaczyna się sypać, tęsknię za moim byłym, a jednocześnie za kimś, z kim chciałabym być. A on najwyraźniej ciągle jest zakochany w mojej przyjaciółce, która go nie kocha i nie kochała.

[angelynn]

mi tez (

[Lea_]

Mi tez smutno, spedzilam cudowne 2 tygodnie u TZ-ta za granica i wczoraj musialam wracac a tak sie przyzwyczailam do jego obecności, ze teraz jak siedze tu sama czuję ogromną pustke

[milenka22]

Mi też smutno wczoraj po raz kolejny pokłóciłam się z TŻ. Praktycznie ciągle się kłócimy zwłaszcza po moich wizytach u niego

[asvr]

Napisane przez milenka22

Mi też smutno wczoraj po raz kolejny pokłóciłam się z TŻ. Praktycznie ciągle się kłócimy zwłaszcza po moich wizytach u niego

Wiesz, to że są kłótnie to może znaczyc ze ciągle chcecie coś naprawic, ze próbujecie, gorzej będzie jak każdy sobie oleje i nie będzie żadnych kłótni...

Tak przynajmniej było u mnie. Był moment kiedy już nikomu nie zalezalo, skonczyly sie kłótnie, a później rozmowy, teraz już jestesmy osobno.

[karolina09]

Mnie też, wróciłam do miasta rodzinnego i jednocześnie wróciły wszystkie wspomnienia. Tak bardzo nie chcę wracać ;(.

[Ieka]

po dzisiejszej rozmowie , która trwała 5,5 godziny, skonczyliśmy wreszcie o 3.30,uraziłam Tż tym co powiedziałam, jestem okropną egoistką i nie potrafię tego zmienić jest mi smutno i źle

[teleskop86]

Mi też smutno

[funky87]

I mi jak ledwo dopinam spodnie, a jeszcze bardziej jak spojrzę na siebie w lustrze

[201610041047]

też mi smutno. nic mi się nie udaje, nie potrafię się niczego nauczyć, dostałam dzisiaj mandat i mój chłopak ma mnie gdzie od kilku tygodni... nie mam juz czym plakac://

[kalinkap13]

i mnie tez smutno..
ehh..bylam u mojego tz i sie znowu poklocilismy....

[m0107b]

Mi też jest smutno :/

[bittersweet17]

jest mi strasznie smutno.
znowu mam trądzik, męcze się z tym już od 3 lat. byłam dziś u kosmetyczki, wyczyściła mi twarz i poleciła iśc do dermatologa bo robi mi się stan zapalny, jestem już zapisana. oczywiscie jak w domu powiedziałam ze kosmetyczka powiedziała żebym szła do dermatologa mama uznała że to jak zwykle moja wina ze mam trądzik, bo coś robie napewno nie tak, bo się pudruje ( ale jak sie nie pudrować gdzie na uczelni praktycznie żadna z dziewczyn nie ma trądziku a ja pójde z cała twarzą zastrupiała i zaplamiona) nikt inny mi nie mówi że mam trądzik poza matką, która ciągle z cierpiąca mina patrząc na moja twarz mówi jak to mnie obsypało... wiedząc jak bardzo mnie to boli gdy tak mówi. przecież ja tego nie chce, chciałabym mieć ładna buzie, jak większośc dziewczyn w moim wieku. oczywiście znów zaczela gadać ze mase pieniedzy wydam na leki, żeby to jescze były jej pieniądze... wydaje na kosmetyczne i dermatologa moje zarobione pieniądze. jest mi tak strasznie smutno... jescze jak spojrze w lustro po oczyszczaniu to odechciewa mi się żyć

[pingwinek=]]

smutno mi bo stracilam swoje plany na przyszlosc. po prostu zaczelam w nie watpic chociaz mialam je i wierzylam odkad tylko pamietam, teraz napawajac sie watpliwosciami czuje ze bez tych bezpiecznych planow nie mam juz nic. to okropne.stoje i widze przed soba wielka biala plame, niewiadome cos, boje sie o przyszlosc, nie chce przegrac zycia, chce godnie zyc, a nie wiem co robic.


bo przyjazn miedzy mna a moja przyjaciolka sypie sie coraz bardziej, kontakt jest zerowy, a inne przyjaciolki-kolezanki nie maja tak dla mnie czasu, nie interesuja ich za bardzo moje problemy
.
bo strasznie zle ostatnio wygladam, kuracja hormonalna przynosila swietne efekty a teraz znow pojawiaja mi sie pryszcze i wlosy musze myc codziennie.

bo mam duzo nauki i nie wyrabiam sie czasowo.

bo jestem zmeczona nauka, szczeniakami ktore budza caly dom co chwila w nocy.

bo moj byly do mnie pisze a ja juz dawno powiedzialam sobie ze musze z tym skonczyc, gdy on powraca coraz trudniej przystawac mi przy swojej decyzji, z jednej strony tak bardzo bym chciala z drugiej nie mam sily wiem jak to sie skonczy i wiem w jak zlym jestem teraz stanie psychicznym(ost jest strasznie mi zle, nie pamietam kiedy bylam w takim stanie)

bo codziennosc wydaje mi sie taka bezsensowna i mdla. niewarta.

bo strasznie brakuje mi uczucia milosci (do chlopaka)

bo kumuluja sie we mnie emocje z ktorymi nie potrafie sobie poradzic. dzis moja nauczycielka zobaczyla ze nic nie robie wziela mnie na slowko do swojego pokoiku spytala sie tylko czy cos mi sie stalo i co sie dzieje i tylko to spowodowalo ze rozbeczalam sie na 2 godziny. a wystarczylo powiedziec: nie nic, po prostu nie mam ochoty.. ble ble. za trudne to jednak bylo. w tym momencie.

[Motylicaja]

Napisane przez pingwinek=]

smutno mi bo stracilam swoje plany na przyszlosc. po prostu zaczelam w nie watpic chociaz mialam je i wierzylam odkad tylko pamietam, teraz napawajac sie watpliwosciami czuje ze bez tych bezpiecznych planow nie mam juz nic. to okropne.stoje i widze przed soba wielka biala plame, niewiadome cos, boje sie o przyszlosc, nie chce przegrac zycia, chce godnie zyc, a nie wiem co robic.


bo przyjazn miedzy mna a moja przyjaciolka sypie sie coraz bardziej, kontakt jest zerowy, a inne przyjaciolki-kolezanki nie maja tak dla mnie czasu, nie interesuja ich za bardzo moje problemy
.
bo strasznie zle ostatnio wygladam, kuracja hormonalna przynosila swietne efekty a teraz znow pojawiaja mi sie pryszcze i wlosy musze myc codziennie.

bo mam duzo nauki i nie wyrabiam sie czasowo.

bo jestem zmeczona nauka, szczeniakami ktore budza caly dom co chwila w nocy.

bo moj byly do mnie pisze a ja juz dawno powiedzialam sobie ze musze z tym skonczyc, gdy on powraca coraz trudniej przystawac mi przy swojej decyzji, z jednej strony tak bardzo bym chciala z drugiej nie mam sily wiem jak to sie skonczy i wiem w jak zlym jestem teraz stanie psychicznym(ost jest strasznie mi zle, nie pamietam kiedy bylam w takim stanie)

bo codziennosc wydaje mi sie taka bezsensowna i mdla. niewarta.

bo strasznie brakuje mi uczucia milosci (do chlopaka)

bo kumuluja sie we mnie emocje z ktorymi nie potrafie sobie poradzic. dzis moja nauczycielka zobaczyla ze nic nie robie wziela mnie na slowko do swojego pokoiku spytala sie tylko czy cos mi sie stalo i co sie dzieje i tylko to spowodowalo ze rozbeczalam sie na 2 godziny. a wystarczylo powiedziec: nie nic, po prostu nie mam ochoty.. ble ble. za trudne to jednak bylo. w tym momencie.

to samo mam... a najgorzej z przyjaciolka..

[plastikowa biedronka]

mi smutno już od jakiegoś tygodnia i nic nie wskazuje na to, żeby coś się w tej kwestii zmieniło...
od jakiegoś czasu nic mi się nie układa, zamiast być lepiej to wszystko jak na złość pod górkę, chociaż staram się wszelkimi siłami żeby wreszcie zaczęło mi się układać. jakiś pech życiowy czy co???
w dodatku tęsknię do exa.......
niech mnie ktoś przytuliiiiii............ ......

[jabirah]

Mi smutno...

[Motylicaja]

I mnie!!! tez...

Mama wyjedza za granice do dziadka chorego....Kasyn nie mamy na zycie.....a do tego brak mi TZ>>>

[funky87]

Mnie też

[Hooray]

Mi też jest smutno.
Mogę sie wygadać?

Cieagle kłóce sie ze swoim TŻ. Jesteśmy ze soba juz prawie dwa lata, wszystko bylo ok ale od jakis 4msc ciagle sie klocimy. W dodatku ciagle mysle o swoim bylym, z ktory nie jestem juz 3 lata i nie moge o nim zapomniec, mimo ze sie z nim nie kontaktuje i nie widuje. Strasznie mnie to meczy. W dodatku jestem wykleta ze swojej klasy tylko dlatego bo podobaly mi sie inne zaproszenia na studniówke (!) Jutro cala klasa wybiera sie na pizze ale oczywiscie ja i moja kolezanka z lawki nie zostalysmy zaproszone To wplyw takich 3 lasek z ktorymi kiedys sie trzymalam, a od jakiegos czasu przestalam a teraz one robia wszystko żeby nikt inny z klasy ze mna nie trzymal. Nigdy nie mialam problemow towarzyskich, ale teraz to masakra jest, czuje sie zlinczowana W dodatku ogarnia mnie strach przed matura, ze nie dam rady... I jestem na zwolnieniu lekarskim i strasznie sie nudzę.

Ogólnie jestem optymistka, tylko ostatnio wszystko przecieka mi przez palce, nie moge dac sobie z tym wszystkim rady

[Lajlaa]

Mi takze jest smutno i trwa to od jakiś dobrych paru tyg... nic mnie nie ciesszy konpletnie nic , nawet zakupy:/jestem w jakimś zyciowym dołku mając sobie 22 latka Niby jest dobrze a tak naprawdę mogę sobie płakać bez powodu. Jestem jakaś beznadziejna juz nie mam do siebie siły, nawet moja pasaja mnie juz tak nie cieszy jak kiedyś. A w dodatku to moje super"szczęscie" do facetów jak juz się jakiś trafi to zajęty.... albo jeszcze gorzej rozchwytywany. Jeszcze nigdy w życiu tak słabo się nie czułam.

[hawrodytka]

2 dni temu zakonczyl się mój 4,5letni związek. Miłości nie ma.

[forumkowiczka]

moj ponad 7 letni zwiazek sypie sie a ja nie wiem juz co robic zeby to naprawic ( a tak bardzo Go kocham...((((((((((:ryc ze-smarkam:

[balckangel]

mi też źle... mam skłonności do depresji i obawiam się że znów się zaczyna. nic mnie nie interesuje... i nie sprawia przyjemności. a mój TŻ wie że jest mi źle bo mam kłopoty w domu, i z ojcem mojego dziecka a nawet nie zadzwoni... a tak prosiłam go żeby przyjechał wczoraj....nie dosyć że wszystko się sypie to jeszcze nie mam wsparcia... i czuję sie taka samotna