Przyznaj się! Co zbytecznego dzisiaj kupiłaś?

[jaszmurka]

Do założenia wątku podchodziłam już jakiś czas. Czaiłam się, czaiłam aż w końcu wyszłam z cienia

Zapewne macie takie dni kiedy wchodząc do sklepu kupujecie coś, co zupełnie nie jest Wam potrzebne.

Mogą to być zarówno artykuły spożywcze jak i ubrania, kosmetyki itp.

Ciekawi mnie jak to u Was wygląda bo ze mną dzieje się tak najczęściej gdy dopada mnie depresja dawnoniebyłamnazakupachtr zebacośkupić
No i kupuję jakieś bzdety które potem tylko leżą i płaczą ( a raczej ja płaczę bo potem ich nie używam).
Ostatnio nie mam czasu na chodzenie po sklepach i jak w końcu mi się to udało () to kupiłam taki sweterek że jak weszłam do domu i dłużej na niego popatrzyłam to nie mogłam wyjść z podziwu dla swojego bezguścia
Nie dość że fason jakiś nie ten teges to jeszcze kolor

Powiedzcie, że też tak macie- od razu zrobi mi się lżej

(mam nadzieję, że takiego tematu nie było )

[iza_]

kupilam dzis cienie do powiek-ciemne kolory pod wpływem wątku, który ma MM załozyła agabil1
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=137739

uwazam zakup za zbędny bo takiego makijazu pewnie nie uda mi się wykonac,ale aga jak zwykle wygląda slicznie i jakos tak pomyslalam,ze moze i ja sprobuje

a tak poza tym kupilam kolejną czarną bluzkę-zakup zbędny bo mam juz ciemnych ciuchów zbyt duzo

[jaszmurka]

Napisane przez iza_

a tak poza tym kupilam kolejną czarną bluzkę-zakup zbędny bo mam juz ciemnych ciuchów zbyt duzo

Skąd ja to znam... ja mam 3/4szafy w czarnym kolorze a dokupuję jeszcze i jeszcze...

[marcelina73]

Mnie się to raczej rzadko zdarza.
A jeśli zdarzy mi się niedajboże kupić zbyteczny ciuch - taki, co w domu przestaje mi się podobać - jestem prawie chora.

Dziś kupiłam niepotrzebnie 5-cio litrowe opakowanie gruntu do ścian - pani mnie w sklepie błędnie poinformowała a ja objuczona zakupami/koszykami/wierzchnimiubraniami/dzieckiem nie miałam ochoty na szybko przeliczać ile mi tego płynu potrzeba. Teraz stoi sobie ze 3 litry i trzeba to będzie w końcu wyrzucić.

[hathayoga]

Jaszmurka, poka sweterek

Dwa dni temu kupiłam kolejne czarne buty na szpilce. Nie wiem po co, bo tego typu buty noszę jedynie od święta (średnio raz do roku) i mam już kilka podobnych par.

[MagJa]

Turkusowy tusz do rzęs. Mam jeden, ale nie nadaje się do stosowania na całe rzęsy, tylko na końcówki, a od jakiegoś czasu "chodził" za mną turkusowy tusz. Pewnie będę go rzadko używać, ale miałam taką zachciankę i ją spełniłam przy okazji promocji -20% w GC.
EDIT: Jeszcze zapomniałam o szmince i cieniu - wygranych na Allegro za śmieszną kasę i małej emulsji do demakijażu z Sephory. Cieni mam aż nadto, szminek kilka, a emulsji w ogóle nie planowałam kupować, ale stwierdziłam, że jak i tak mam wziąć dla mamy 2 atomizerki, to mi się bardziej opłaca wziąć jeszcze jakąś trzecią rzeczy, żeby skorzystać ze zniżki 15%, no i wzięłam. Nie wiem po co, bo się okazało, że mnie podszczypuje i w oczy i w twarz Chyba to kara za grzechy

[jaszmurka]

Napisane przez hathayoga

Jaszmurka, poka sweterek

Dwa dni temu kupiłam kolejne czarne buty na szpilce. Nie wiem po co, bo tego typu buty noszę jedynie od święta (średnio raz do roku) i mam już kilka podobnych par.

lepiej nie
Nie ujrzy on światła dziennego przynajmniej na razie
Zdradzę tylko tyle... że jest koloru turkusowego ja i turkus

Nie wiem skąd to się bierze? To jakaś "pazerność" czy jak to nazwać? Nie mam co kupić (tzn. nie ma nic w sklepie ciekawego) a i tak coś muszę kupić

Walczę z tym.

[hathayoga]

Napisane przez jaszmurka

lepiej nie
Nie ujrzy on światła dziennego przynajmniej na razie
Zdradzę tylko tyle... że jest koloru turkusowego ja i turkus

Nie wiem skąd to się bierze? To jakaś "pazerność" czy jak to nazwać? Nie mam co kupić (tzn. nie ma nic w sklepie ciekawego) a i tak coś muszę kupić

Walczę z tym.

Może da się go połączyć z jakimś bardziej stonowanym kolorem (czarny zapięty żakiet, te sprawy ) i nie będzie najgorzej?

Ja takie stany nazywam "chcicą" Mam chcice na buty - muszę je mieć, choćby stały później w szafie nie używane. Chcica na bluzkę, na coś "super trendi" (w czym oczywiście zazwyczaj wyglądam jak pokemon), na oryginalne perfumy (które nudzą mi się po miesiącu), czy choćby na lody śmietankowo-czekoladowe o północy.
A jak wiadomo - chcicę czasem trzeba zaspokoić

Gorzej, że później siedzę i wyję, bo nie mam nawet drobnych na bilet do kina albo gume do żucia

[jaszmurka]

Napisane przez hathayoga

Może da się go połączyć z jakimś bardziej stonowanym kolorem (czarny zapięty żakiet, te sprawy ) i nie będzie najgorzej?

Ja takie stany nazywam "chcicą" Mam chcice na buty - muszę je mieć, choćby stały później w szafie nie używane. Chcica na bluzkę, na coś "super trendi" (w czym oczywiście zazwyczaj wyglądam jak pokemon), na oryginalne perfumy (które nudzą mi się po miesiącu), czy choćby na lody śmietankowo-czekoladowe o północy.
A jak wiadomo - chcicę czasem trzeba zaspokoić

Gorzej, że później siedzę i wyję, bo nie mam nawet drobnych na bilet do kina albo gume do żucia

o matko... dobrze, że ta "chcica" znowu tak często mnie nie dopada

On w sumie jest ładny... i taki ma ciepły kolor (nie żarówiasty) ale... ja w takich kolorach głupio się czuję
No i chciałam coś zmienić i mi nie wyszło

To Ty jesteś pokemonem?? nie wiedziałam
koniecznie wklej swoje zdjęcie

[hathayoga]

Napisane przez jaszmurka

To Ty jesteś pokemonem?? nie wiedziałam
koniecznie wklej swoje zdjęcie

Wychodzi na to, że czasem tak

Jak tylko znajdę jakieś "ciekawe" to wkleję Tylko boję się, że zbyt dużą karierę tu zrobię

A tymczasem... borem lasem, brej nocy

[jaszmurka]

Napisane przez hathayoga

Wychodzi na to, że czasem tak

Jak tylko znajdę jakieś "ciekawe" to wkleję Tylko boję się, że zbyt dużą karierę tu zrobię

A tymczasem... borem lasem, brej nocy

Trzymam za słowo

Oj... późno już- też już zmykam

dobranoc pokemonie

[Ptysio5]

Napisane przez jaszmurka

Do założenia wątku podchodziłam już jakiś czas. Czaiłam się, czaiłam aż w końcu wyszłam z cienia

Zapewne macie takie dni kiedy wchodząc do sklepu kupujecie coś, co zupełnie nie jest Wam potrzebne.

Mogą to być zarówno artykuły spożywcze jak i ubrania, kosmetyki itp.

Ciekawi mnie jak to u Was wygląda bo ze mną dzieje się tak najczęściej gdy dopada mnie depresja dawnoniebyłamnazakupachtr zebacośkupić
No i kupuję jakieś bzdety które potem tylko leżą i płaczą ( a raczej ja płaczę bo potem ich nie używam).
Ostatnio nie mam czasu na chodzenie po sklepach i jak w końcu mi się to udało () to kupiłam taki sweterek że jak weszłam do domu i dłużej na niego popatrzyłam to nie mogłam wyjść z podziwu dla swojego bezguścia
Nie dość że fason jakiś nie ten teges to jeszcze kolor

Powiedzcie, że też tak macie- od razu zrobi mi się lżej

(mam nadzieję, że takiego tematu nie było )

coś dla mnie.. aż ostatnio zaczęłam się poważnie zastanawiać, czy nie mam jakiś zadatków na zakupoholiczkę..
Jaszmurka "depresjadawnoniebylamnaz akupachtrzebacośkupićcoko lwiekabypoprawićsobiehumo rnagrodzićzacośpocieszyćp ociężkimdniuitpitdmamtysi ącpowodów
co do argumentu, nie mam czasu na chodzenie po sklepach - jest jeszcze allegro i mozna coś kupić nawet w pracy
Ale dziś akurat nic nie kupilam
(a nie prezent pod choinkę TŻtowi ale to się nie liczy..)

[MagJa]

Napisane przez Ptysio5

co do argumentu, nie mam czasu na chodzenie po sklepach - jest jeszcze allegro i mozna coś kupić nawet w pracy

Właśnie Niby nie potrzebny mi kolejny cień i kolejna szminka, ale kupiłam, bo przecież takiej okazji nie można przepuścić Na pocieszenie dodam, że jestem z zakupów baaardzo zadowolona
A co do zakupów, ja ostatnio nie lubię chodzić na zakupy ciuchowe - nic mi się nie podoba, a jak już coś znajdę, to albo nie ma rozmiaru albo jest za drogie więc koniec końców nic nie kupuję i niejako zaoszczędzoną kasę wydaję na kosmetyki. Bo przecież coś trzeba sobie na pocieszenie kupić I tak oto moja kolekcja kolorówki pęka w szwach

[gramma]

Dziś jeszcze nic, ale wczoraj kupiłam śliczne malutkie wyszywane złotą nitką etui na szminkę z lusterkiem w środku. Tylko że ja nie używam kolorowych szminek w sztyfcie...

[emememsik]

ja kiedyś kupowałam kosmetyki w ilościach hurtowych i szło na to tyyyyle kasy teraz jestem na odwyku kosmetyków nie kupuję od dłuższego czasu prawie w ogóle (zużywam zapasy ). z ciuchami mam tak jak MagJa, poza tym czekam na wyprzedaże

[MagJa]

Napisane przez gramma

Dziś jeszcze nic, ale wczoraj kupiłam śliczne malutkie wyszywane złotą nitką etui na szminkę z lusterkiem w środku. Tylko że ja nie używam kolorowych szminek w sztyfcie...

Ale zawsze możesz w nim trzymać balsam do ust
A swoją droga podobają mi się takie etui http://www.allegro.pl/item150091140_...z_prezent.html
I jeszcze kiedyś widziałam szkatułki na biżuterię i bodajże portfeliki do kompletu, ale coś teraz znaleźć nie mogę.
EDIT: znalazłam i szkatułki i portfeliki
I dobrze, że jestem spłukana, bo bym pewnie kliknęła Niby takie pierdułki, niby nie niezbędne, ale takie ładne i tak by się chciało je mieć

[cattt]

nie kupuje zbytecznych rzeczy...nie wiem po kim to mam,może po babci

[isa666]

Ja tak mam z kolorówką - zdarzy mi się kupić coś tylko dlatego, że np. ładne ma opakowanie I potem leży np. 5 fioletowych cieni o identycznym odcieniu, których nie mogę zużyć przez rok albo i więcej
Ostatnio chciałam sobie kupić jakiś podkład, bo spodobało mi się opakowanie, ale na szczęscie się opamiętałam, że na co mi to będzie potrzebne, jak ja podkładów wogóle nie używam

Co do ciuchów, to zwykle nie mam takich wpadek(na szczęscie)

[gramma]

Napisane przez MagJa

Ale zawsze możesz w nim trzymać balsam do ust
A swoją droga podobają mi się takie etui http://www.allegro.pl/item150091140_...z_prezent.html

Mam dokładnie takie jak to w prawym dolnym rogu (bordowe), tylko że ja za swoje dałam 3,50 (więc sprzedawca to wstrętny kłamczuch ).
Balsam noszę w kieszeni w płaszczu bo używam go non stop przeważnie na dworze Ostatecznie mogę sobie kupić drugi, który będę trzymać w tym etui, ale będę musiała znowu dopisać się w tym wątku

[fuksjaa]

z ciuchami nie mam czegoś takiego, że kupuję coś niepotrzebnego. zazwyczaj trafiam w dokładnie to co chcę kupic no, może torebek mam za dużo, ale już mi trochę moja mania przeszła .

za to co innego z kosmetykami... tutaj ciągle mi mało i mało. po moich łikendowych zakupach koniecznie muszę isc na "odwyk" bo inaczej zbankrutuję. tyle, że w momencie kupowania nic nie jest niepotrzebne, dopiero w domu okazuje się, że bardzo podobny drobiazg już mam w swojej kolekcji

[Angelika2005]

Moim takim zakupem była opaska ( bardzo ładna zresztą, z kokardką z H&M, może wiecie jaka )... Tylko , że ja W OGÓLE nie chodzę w opaskach

[agness86]

Napisane przez isa666

Ja tak mam z kolorówką - zdarzy mi się kupić coś tylko dlatego, że np. ładne ma opakowanie I potem leży np. 5 fioletowych cieni o identycznym odcieniu, których nie mogę zużyć przez rok albo i więcej

Ja też

[Belcia]

nie kupuje zbytecznych rzeczy.

[magdziaS]

Rowniez nie kupuje zbytecznych rzeczy. Jesli juz mam zakupo manie i musze kupic cokolwiek, bo dawno nie byla na zakupach to dluuuugo sie zastanawiam czego potrzebuje i co moge ewentualnie kupic zeby sie przydalo

[Ptysio5]

Napisane przez magdziaS

dluuuugo sie zastanawiam czego potrzebuje i co moge ewentualnie kupic zeby sie przydalo

Mam prawie tak samo: też się dłuuuugo zastanawiam czego potrzebuję.. i co mogę kupić, żeby się ewentualnie przydało

[iza_]

jaszmurko jak miło,ze nie jestem sama...moje kumpele jak idą ze mną na zakupy to juz nwet nie dziwią się,ze nic innego nie mierzę tylko czarne i czarne, przyzwyczaiły się, mama tez lubi czarny wiec ona spoko-nigdy nic nie mowila.Najgorzej z moim Tzem on ciągle marudzi,ze kupuję znow czarny ciuch.

dzis znow wyrwalam sie na zakupy(niedziela handlowa w koncu) i wyszlam ze sklepu z kolczykami,które mimo ,ze sa sliczne to raczej nie w moim stylu.ciekawe czy je kiedys założę

[moee]

dwie nowe opaski po pierwsze nie potrzebe mi, po drugie tak mi sie wbijaja w glowe ze ..
ale od poczatku , wchodze do sklepu , patrze a tam takie czarne cienkie druciki opaskowe, wzielam dwie bo doszlam do wniosku ze nadmiaru nigdy za malo
Jedna od razu pach na glowe.. Po godzinie cos czuje ze mnie glowa tak boli ze nie do wytrzymania.. wiec mysle o kurka cisnienie spadlo, a moze to to ze fajke inna zapalilam, a moze.. i tak bez konca Oswiecilo mnie i pach sciagam opaska.. a tam dziewczyny.. doslownie chciala mi ja na pol przeciac glowe- ta opaska.. w czaszce to mi sie dziura zrobila doslownie, row jak nic wiec wywalilam te dwie zupelnie niepotzebe opaski.. moze sobie wytrych z nich zrobie

[dziewczyna]

Zdarza mi się kupić jakieś pierdułki, ale najczęściej są to słodycze (niestety). Rzadziej zdarza mi się kupić jakiś niepotrzebny kosmetyk a najrzadziej ciuch.

[mary poziomkowa]

ja prawie dokonałam zbytecznego zakupu, ale w ostatniej chwili się powstrzymałam

szukalismy sobei dziś z TZ rzeczy do mieszkanka i zakochalam sie w slicznych miseczkach - nie wiem do czego:P

miseczki pewnie by staly i zagracały

[margitta]

Ja niestety często kupuje jakieś głupoty.



Niestety mam tą wadę, że kupienie czegokolwiek natycmiast bardzo poprawia mi humor, więc recepta na kiepski to.... same wiecie

Zwykle to są słodycze, drobne, bezsensowne kosmetyki, ubrania na Allegro po super okazyjnych cenach (zwykle w nich nie chodzę, albo wręcz potem sprzedaję...)

Do najbardziej niebezpiecznych miejsc zaliczam Rossmana, supermarket, katalog Avonu i Allegro.

Ostatnie bezsensy:
- tabletki do kąpieli (jakbym nie miała stu płynów, jeszcze okazały się beznadziejne)
- błyszczyk do ust (i tak nie używam - wolę szminki)
- puder prasowany Manhattan - tyle pieniędzy, a już dwa miesiące leży tylko spróbowany. Nie używam pudrów, bo sa mi niepotrzebne i widoczne na mojej twarzy
- dziwne jeansy, które sprzedałam na szczęście
- biały stanik, który leży sobie w szufladzie (mam dużo o wiele ładniejszych)


Ech, jeszcze wiele rzeczy by się znalazło...