Naturalna pielęgnacja skóry dla fanek minerałów i nie tylko...

[EmilaDz78]

Napisane przez 86Paula

Emila, a moze nie uzywaj koniecznie tlusciochow, a zwyklych nawilzajacych kremow, tylko ze o wiele czesciej. z makijazu najlepiej zrezygnuj i smaruj, smaruj, smaruj.
a czym sie tak zalatwilas?

Mam takie liszaje na policzkach że nawilzacze nie dają rady,przez kilka dni na physiogelu pojade.W zasadzie to ostatnio z pielęgnacja nie kombinowałam tak bardzo ale wydaje mi sie ze wszystko zapoczątkował puder bambusowy z jedwabiem,przez pierwsze dni było super makijaż trzymał się od rana do nocy,twarz przestała sie przetłuszczac a potem nastąpiło odwodnienie,przynajmniej tak mi się wydaje.
Jeszcze jedno raz po kwasach pojechałam na działke na chwilę ,chwla sie przeciągneła i słonko podziałało na nie chronione filtrem policzki to wszystko się nałożyło

[Contax]

Napisane przez EmilaDz78

Mam takie liszaje na policzkach że nawilzacze nie dają rady,przez kilka dni na physiogelu pojade.W zasadzie to ostatnio z pielęgnacja nie kombinowałam tak bardzo ale wydaje mi sie ze wszystko zapoczątkował puder bambusowy z jedwabiem,przez pierwsze dni było super makijaż trzymał się od rana do nocy,twarz przestała sie przetłuszczac a potem nastąpiło odwodnienie,przynajmniej tak mi się wydaje.
Jeszcze jedno raz po kwasach pojechałam na działke na chwilę ,chwla sie przeciągneła i słonko podziałało na nie chronione filtrem policzki to wszystko się nałożyło

Na takie atrakcje bardzo dobry jest Cetaphil MD i Cicalfate Avene .

[grazkako]

Napisane przez EmilaDz78

Ja czekałam na tą recenzję bardzo dziękuję,niestety przesadziłam z "osuszaniem" mojej tłustej cery i po raz pierwszy w życiu mam totalny przesusz ,liszaje i podrażnienie ,czerwone policzki w dodatku chcąc uporać się z tym wszystkim zaczełam używac gęstych kremów i olejków no wyskoczyły mi syfy No to sobie cerę poprawiłam

Jeżeli ktoś miał podobne przygody proszę o pomoc jak wyjśc na prostą

EmilaDz78 jeszcze pare tygodni temu moja twarz wygladala jak na załączonym zdjęciu . Sytuację opanowałam stosując Cetaphil MD Protektor i Lucy Minerals . Babydream , Dermosan , Dermogal A+E z wyczuciem jak przesadzilam nowy wysyp . Moja rada po pół roku walki z podrażnieniem :nawilżać delikatnym kremem , który na pewno nie podrażni i jeśli skora się zgadza tłuścioch ale z wyczuciem.

[EmilaDz78]

Dziękuje za rady jak przez weekend stan skóry się nie poprawi to biegnę do apteki po kosmetyki które mi poleciłyście.

A jeszcze jedno przyczyniło się u mnie do tego stanu,mycie twarzy wodą i mydłem(rhassult EGM,blusche) Pozostaje mi micel biodermy,termalka i hydrolaty

[Eti_]

Napisane przez EmilaDz78

Ja czekałam na tą recenzję bardzo dziękuję,niestety przesadziłam z "osuszaniem" mojej tłustej cery i po raz pierwszy w życiu mam totalny przesusz ,liszaje i podrażnienie ,czerwone policzki w dodatku chcąc uporać się z tym wszystkim zaczełam używac gęstych kremów i olejków no wyskoczyły mi syfy No to sobie cerę poprawiłam

Jeżeli ktoś miał podobne przygody proszę o pomoc jak wyjśc na prostą

Emila ja doprowadziłam moją skórę do podobnego stanu i jeszcze nie wyszłam na prostą, ale jest dużo lepiej. Ja załatwiłam się mydłęm afrykańskim z CS i potem zastosowanie Lucy pogorszyło sytuację (choć teraz już zupełnie nic mi po niej nie jest). Ratowałam się serum 3xrose z BU+ha, azulenem z LB, kermurenem z 5% mocznikiem i Diprobase kremem. Ja te rzeczy toleruję, nie wiem jak Ty. Najgorzej jest z tym przesuszeniem - nijak nie mogę dostatecznie nawilżyć skóry twarzy.

[kasiaen1]

Dziewczyny podaję Wam stronę od której zwariowałam i rzuciłam w diabły (chwilowo!!) odwyk:

http://www.lush.co.uk/


jeśli znacie to przepraszam, mnie wciągnęła w te cuda Wizażanka ZKarolcia

Nie będę się rozpisywała o firmie, ponieważ banner na stronce mówi sam za siebie; "Fresh, handmade cosmetics". Na kosmetyczce jest póki co krótki wątek o doświadczeniach wizażanek, jednak te serduszka i zachwyty dotyczące i właściwości i zapachów, są tak..zachęcające...Na KWC opinie również bardzo dobre- oczywiście wiadomo, że nigdy 100% produktów sygnowanych daną marką nie będzie hitami i nie są to same 4 i 5 gwiazdkowe recenzje, ale chyba takowe przeważają.

[hodowca_pokrzyw]

Napisane przez kasiaen1

Dziewczyny podaję Wam stronę od której zwariowałam i rzuciłam w diabły (chwilowo!!) odwyk:

http://www.lush.co.uk/


jeśli znacie to przepraszam, mnie wciągnęła w te cuda Wizażanka ZKarolcia

Nie będę się rozpisywała o firmie, ponieważ banner na stronce mówi sam za siebie; "Fresh, handmade cosmetics". Na kosmetyczce jest póki co krótki wątek o doświadczeniach wizażanek, jednak te serduszka i zachwyty dotyczące i właściwości i zapachów, są tak..zachęcające...Na KWC opinie również bardzo dobre- oczywiście wiadomo, że nigdy 100% produktów sygnowanych daną marką nie będzie hitami i nie są to same 4 i 5 gwiazdkowe recenzje, ale chyba takowe przeważają.

Koooobietooooo!
ja mam 24,90 zl na koncie...

[kasiaen1]

Napisane przez hodowca_pokrzyw

Koooobietooooo!
ja mam 24,90 zl na koncie...

ja 39 ale od wczoraj wieczorem układam must listę i nic mnie nie powstrzyma. Najbardziej kuszą szampony w kostce i ta maska (opinie są na samym dole)

[hodowca_pokrzyw]

Napisane przez kasiaen1

ja 39 ale od wczoraj wieczorem układam must listę i nic mnie nie powstrzyma. Najbardziej kuszą szampony w kostce i ta maska (opinie są na samym dole)

Mi sie juz tez lista tworzy..ale musze przejrzec oferte. TZ zawalu dostanie, jak kolejna przesylka przyjdzie

[honey1012]

Dobry wieczór ja z prosba o pomoc
1. Chciałam zrobic sobie krem na dzień i wymyslilam humektan ulepszony alagi-bioferment, kilka kropel olejku z kminku czarnego i ew.kilka kropel olejku z marchwi czy to dobry pomysl? czy powinnam zakonserwowac?
2. Dziewczyny ktore teleopcalip dodawaly do balsamu to dodawalyscie do calosci? jak tak to ile ?
3. Zastanawiałam sie czy do hydrolantu nie dodac soi 40% ale czy to ma sens? czy moze lepiej z niej samej zrobic tonik?

Z gory dziekuje

[hodowca_pokrzyw]

Napisane przez honey1012

Dobry wieczór ja z prosba o pomoc
1. Chciałam zrobic sobie krem na dzień i wymyslilam humektan ulepszony alagi-bioferment, kilka kropel olejku z kminku czarnego i ew.kilka kropel olejku z marchwi czy to dobry pomysl? czy powinnam zakonserwowac?
2. Dziewczyny ktore teleopcalip dodawaly do balsamu to dodawalyscie do calosci? jak tak to ile ?
3. Zastanawiałam sie czy do hydrolantu nie dodac soi 40% ale czy to ma sens? czy moze lepiej z niej samej zrobic tonik?

Z gory dziekuje

Ad 1. Jesli do gotowego preparatu dodajesz ulepszacze, nie potrzebujesz dodatkowych konserwantow. Aby ocenic, czy pomysl jest dobry, zrob sobie mala porcje kremu, dodaj, co chcesz, zapisz proporcje. Zawsze mozesz cos dodac lub nie zastosowac nastepnym razem.
A.2-nie wiem, ale zobacz, jakie jest stezenie max i daj do porcji balsamu
Ad.3-wg mnie- lepiej ta soje wsadzic do jakiegos serum,

[lukrecja222]

Napisane przez kasiaen1

ja 39 ale od wczoraj wieczorem układam must listę i nic mnie nie powstrzyma. Najbardziej kuszą szampony w kostce i ta maska (opinie są na samym dole)

ojej, ale super rzeczy! Wrzucilam do koszyka kilka, ale przesylka droga... moze jakies wspolne?

[honey1012]

Napisane przez hodowca_pokrzyw

Ad 1. Jesli do gotowego preparatu dodajesz ulepszacze, nie potrzebujesz dodatkowych konserwantow. Aby ocenic, czy pomysl jest dobry, zrob sobie mala porcje kremu, dodaj, co chcesz, zapisz proporcje. Zawsze mozesz cos dodac lub nie zastosowac nastepnym razem.
A.2-nie wiem, ale zobacz, jakie jest stezenie max i daj do porcji balsamu
Ad.3-wg mnie- lepiej ta soje wsadzic do jakiegos serum,

Ale jak stezenie ma byc 2% a balsam ma 250 ml to lecze to jak zwykle stezenia ? czy jak?

Jakies konkretne serum masz na mysli?

[Chaigata]

A olej z czerwonej maliny z mazideł, też wam tak dziwnie pachnie?

Ps. Olej śliwkowy super- szkoda tylko, że nie pachnie sliwkami a marcepanem, ale fajne nawilża i wygładza.

[hodowca_pokrzyw]

Napisane przez honey1012

Ale jak stezenie ma byc 2% a balsam ma 250 ml to lecze to jak zwykle stezenia ? czy jak?

Jakies konkretne serum masz na mysli?

Nie bedzie to precyzyjne oczywiscie, ale daj 2 g telocapilu i 98g balsamu-ciezko tutaj liczyc ciezary wlasciwe, bo i tak ich nie znamy.
Oczywiscie, to bedzie grubo na "oko" dlatego zrob sobie najpierw mala porcje balasamu z dodatkiem.

A serum,
np. takie, albo domieszaj ta soje do kremu, ktory teraz uzywasz.

Z twojej sygnaturki wnioskuje, ze masz 18 lat- soja w tym wieku, to jeszcze za wczesnie

[honey1012]

Napisane przez hodowca_pokrzyw

Nie bedzie to precyzyjne oczywiscie, ale daj 2 g telocapilu i 98g balsamu-ciezko tutaj liczyc ciezary wlasciwe, bo i tak ich nie znamy.
Oczywiscie, to bedzie grubo na "oko" dlatego zrob sobie najpierw mala porcje balasamu z dodatkiem.

A serum,
np. takie, albo domieszaj ta soje do kremu, ktory teraz uzywasz.

Z twojej sygnaturki wnioskuje, ze masz 18 lat- soja w tym wieku, to jeszcze za wczesnie

Tak? pomyslalam o niej bo frakcja sojowa zaczela mnie zapychac ( swoja droga na co sluzyc mozna reszte opakowania ?) a ona mi tak ładnie zwezala pory...

[hodowca_pokrzyw]

Napisane przez honey1012

Tak? pomyslalam o niej bo frakcja sojowa zaczela mnie zapychac ( swoja droga na co sluzyc mozna reszte opakowania ?) a ona mi tak ładnie zwezala pory...

W sumie polecana jest do cery przetluszczajcej sie i tradzikowej, ale zawiera fitoestrogeny...zupelnie zbedne na obecnym etapie zycia.
Zuzyj do konca i wiecej nie kupuj, poki co-to moje osobiste zdanie.

[honey1012]

Napisane przez hodowca_pokrzyw

W sumie polecana jest do cery przetluszczajcej sie i tradzikowej, ale zawiera fitoestrogeny...zupelnie zbedne na obecnym etapie zycia.
Zuzyj do konca i wiecej nie kupuj, poki co-to moje osobiste zdanie.

Moze masz racje dziekuje Ci bardzo za pomoc

[olifka007]

Napisane przez kasiaen1

Dziewczyny podaję Wam stronę od której zwariowałam i rzuciłam w diabły (chwilowo!!) odwyk:

http://www.lush.co.uk/

.

a ja uwielbiam to mydełko:
http://www.lush.co.uk/index.php?page...ategory_id=495

Obłędny zapach wanili! Obłędny!

Nie za słodki, to raczej palona wanilia. Rewelacja!
Za wanilia nie przepadałam, ale to mydełko mnie oczarowało

[asix86]

A ja od paru dni kompletuję zamówienie, dokładam i wywalam na zmianę produkty, zastanawiam się aktualnie którą wybrać maseczkę, póki co celuję w morską z perłami, ale znalazłam o niej malo opinii. Większość maseczek jest dla cer tlustych, a ja mam suchą, naczynkową. i cały czas waham się na wzięciem jakiego serum antyoksydacyjnego. Dla mamy wybrałam eliksir winogronowy. Waham się jeszcze między 3xRose, ale póki co wygrywa winogrono

Zastanawiam się jeszcze nad jedną rzeczą: czy dużym plusem jest to kiedy olej ma certyfikat ecocertu ?

[hodowca_pokrzyw]

Napisane przez asix86

A ja od paru dni kompletuję zamówienie, dokładam i wywalam na zmianę produkty, zastanawiam się aktualnie którą wybrać maseczkę, póki co celuję w morską z perłami, ale znalazłam o niej malo opinii. Większość maseczek jest dla cer tlustych, a ja mam suchą, naczynkową. i cały czas waham się na wzięciem jakiego serum antyoksydacyjnego. Dla mamy wybrałam eliksir winogronowy. Waham się jeszcze między 3xRose, ale póki co wygrywa winogrono

Zastanawiam się jeszcze nad jedną rzeczą: czy dużym plusem jest to kiedy olej ma certyfikat ecocertu ?

Z maseczka Ci nie pomoge, bo na permanenty przesusz retionoidowo-kwasowy stosuje maseczke Paula's choice
i nie ma jej godnej nastepczyni dla mnie.
Co do mamy-serum winogronowe jest dosc chude w konsystencji, przynajmniej dla mnie. Przydaloby sie cos bogatszego jeszcze, np na noc-serum 3x rose bedzie idealne, ja je uwielbiam i niedlugo bede zamawiac kolejna buteleczke.
Certyfikaty ECO- jesli masz do wyboru cos z ceryfikatem i bez-wybierz to z....zawsze to wiekszy % pewnosci, ze jest to produkt czystszy ekologicznie.

[Isilindil]

Otrzymałam w piątek balsam copaiba.
Niestety moja recenzja nie będzie miarodajna ponieważ po 4 dniach muszę zrezygnować z jego używania.
Powodem jest zapach - niby nie jest najgorszy ale gdy użyłam go godzinę przed pójściem spać, 4/4 przypadków skończyło się takim bólem głowy że nie mogłam funkcjonować normalnie...
Rzadko mi się tak zdarza, odstawię bez żalu bo oprócz zapachu nie zauważyłam żadnej poprawy cery, nawet minimalnej

[asix86]

Napisane przez hodowca_pokrzyw

Z maseczka Ci nie pomoge, bo na permanenty przesusz retionoidowo-kwasowy stosuje maseczke Paula's choice
i nie ma jej godnej nastepczyni dla mnie.
Co do mamy-serum winogronowe jest dosc chude w konsystencji, przynajmniej dla mnie. Przydaloby sie cos bogatszego jeszcze, np na noc-serum 3x rose bedzie idealne, ja je uwielbiam i niedlugo bede zamawiac kolejna buteleczke.
Certyfikaty ECO- jesli masz do wyboru cos z ceryfikatem i bez-wybierz to z....zawsze to wiekszy % pewnosci, ze jest to produkt czystszy ekologicznie.

Dziękuję
Na serum Mama stosowałaby krem, to teraz mam mętlik, bo już prawie podjęłam decyzję o winogronie. Ma ładny opis, a z kolei serum 3xRose więcej opinii..
Pewnie i tak się skończy na tym, że raz wezmę to, potem w kolejnym zamówieniu inne, chyba, że Mamie bardzo będzie służył pierwszy wybór.

Mam w domu maseczkę algową z firmy Bielenda, ale przyznam się, że bardzo rzadko ją używam, ze względu na to, że wymaga dużo czas i poświęcenia. Maseczka po wymieszaniu z wodą jest lejąca, więc Mąż musi mi ją nakladać , poza tym nie lubię tego szoku, kiedy zimna maseczka spływa mi po twarzy, wolałabym jakąś papkę. A drogeryjne jakoś nie przemawiają za mną..

Oczywiście też widząc dwa produkty, jeden z drugi bez certyfikatu - wybrałabym ten pierwszy. Jednak zastanawia mnie szczerze mówiąc dlaczego wszystkie produkty tego certyfikatu nie posiadają. Rozumiem, że to pewnie droga inwestycja, ale wiedząc że używam produkty naturalne z certyfikatem byłabym spokojniejsza.


Ostatnio w TVN Style nie pochwalali kosmetyków własnoręcznie kręconych (chyba że producent bierze pełną odpowiedzialność za receptury..), a odnośnie kosmetyków naturalnych zwracali uwagę własnie na certyfikaty, m.in. ecocertu.

Kiedyś rozmawiałam z Dermatologiem i powiedział, że uznaje tylko kremy apteczne, a własnoręcznie robione do stosowania na ciało mogłby być dobre, ale nie na twarz.. ze względu na brak higieny.
Tylko, że wówczas (2 lata temu) kręciłam kremy z Mazideł i tak to czasochłonne przyrządzanie kremów zmęczylo, że porzuciłam naturalną pielęgnację.. a niedawno odkryłam BU, gdzie są gotowe zestawy do szybkiego ukręcenia kosmetyków
Póki co w pierwszym zamówieniu wzięłam hydrolaty, olej tamanu, żel HA, serum Lemon(którego jeszcze w sumie nie zaczęłam używać, a Mężowi cos nie posłużył..) i olejek myjący (ale ten używa tylko Mama), a teraz przyszedł czas na kolejne..

[hodowca_pokrzyw]

Napisane przez asix86

Dziękuję
Na serum Mama stosowałaby krem, to teraz mam mętlik, bo już prawie podjęłam decyzję o winogronie. Ma ładny opis, a z kolei serum 3xRose więcej opinii..
Pewnie i tak się skończy na tym, że raz wezmę to, potem w kolejnym zamówieniu inne, chyba, że Mamie bardzo będzie służył pierwszy wybór.

Mam w domu maseczkę algową z firmy Bielenda, ale przyznam się, że bardzo rzadko ją używam, ze względu na to, że wymaga dużo czas i poświęcenia. Maseczka po wymieszaniu z wodą jest lejąca, więc Mąż musi mi ją nakladać , poza tym nie lubię tego szoku, kiedy zimna maseczka spływa mi po twarzy, wolałabym jakąś papkę. A drogeryjne jakoś nie przemawiają za mną..

Oczywiście też widząc dwa produkty, jeden z drugi bez certyfikatu - wybrałabym ten pierwszy. Jednak zastanawia mnie szczerze mówiąc dlaczego wszystkie produkty tego certyfikatu nie posiadają. Rozumiem, że to pewnie droga inwestycja, ale wiedząc że używam produkty naturalne z certyfikatem byłabym spokojniejsza.


Ostatnio w TVN Style nie pochwalali kosmetyków własnoręcznie kręconych (chyba że producent bierze pełną odpowiedzialność za receptury..), a odnośnie kosmetyków naturalnych zwracali uwagę własnie na certyfikaty, m.in. ecocertu.

Kiedyś rozmawiałam z Dermatologiem i powiedział, że uznaje tylko kremy apteczne, a własnoręcznie robione do stosowania na ciało mogłby być dobre, ale nie na twarz.. ze względu na brak higieny.
Tylko, że wówczas (2 lata temu) kręciłam kremy z Mazideł i tak to czasochłonne przyrządzanie kremów zmęczylo, że porzuciłam naturalną pielęgnację.. a niedawno odkryłam BU, gdzie są gotowe zestawy do szybkiego ukręcenia kosmetyków
Póki co w pierwszym zamówieniu wzięłam hydrolaty, olej tamanu, żel HA, serum Lemon(którego jeszcze w sumie nie zaczęłam używać, a Mężowi cos nie posłużył..) i olejek myjący (ale ten używa tylko Mama), a teraz przyszedł czas na kolejne..

To faktycznie zamow jej winogrona
Ja kiedys tez robilam sobie sama kremy, ale to bylo za duzo eksperymentowania- jeden nieudany wyrob, ktory mi nie sluzyl i trzeba bylo wszystko na nowo...
I tez przerzucilam sie na BU, by nie stac w kuchni z waga jubilerska....
Co do higieny- wiadomym jest, ze trzeba umyc blat, rece, zdezynfekowac narzedzia-spirytus wystarczy. Oznaka tego, ze cos z kosmetykiem jest nie tak jest jego szybkie psucie sie.. Poza tym, to jest twoja wlasna flora bakteryjno-wirusowo-grzybowa, ze tak sie wyraze, z ktora zyjesz na codzien, inaczej nie mozna by bylo nawet herbaty sie napic sporzadzonej w domu... bez przesady. Wlasnorobione kosmetyki sa alternatywa dla tych czasem kosztujacych fortune w drogerii. Zas apteczne...niewiele sie roznia od tych drogeryjnych, jesli chodzi o konserwanty.
Dziwnym trafem dermatolodzy w dalszym ciagu zapisuja masci robione w aptece....a co maja przeciw kosmetykom?

[asix86]

Napisane przez hodowca_pokrzyw

To faktycznie zamow jej winogrona
Ja kiedys tez robilam sobie sama kremy, ale to bylo za duzo eksperymentowania- jeden nieudany wyrob, ktory mi nie sluzyl i trzeba bylo wszystko na nowo...
I tez przerzucilam sie na BU, by nie stac w kuchni z waga jubilerska....
Co do higieny- wiadomym jest, ze trzeba umyc blat, rece, zdezynfekowac narzedzia-spirytus wystarczy. Oznaka tego, ze cos z kosmetykiem jest nie tak jest jego szybkie psucie sie.. Poza tym, to jest twoja wlasna flora bakteryjno-wirusowo-grzybowa, ze tak sie wyraze, z ktora zyjesz na codzien, inaczej nie mozna by bylo nawet herbaty sie napic sporzadzonej w domu... bez przesady. Wlasnorobione kosmetyki sa alternatywa dla tych czasem kosztujacych fortune w drogerii. Zas apteczne...niewiele sie roznia od tych drogeryjnych, jesli chodzi o konserwanty.
Dziwnym trafem dermatolodzy w dalszym ciagu zapisuja masci robione w aptece....a co maja przeciw kosmetykom?

No właśnie.. przed przystąpieniem do robienia kremu z przepisu z MAZIDEŁ denerwowało mnie to szczegółowe mycie wszystkiego (po umyciu płynem zalewałam wszystko wrzątkiem, spirytusu nie stosowałam) , później podgrzewanie zlewek z fazami, które nieraz wylewały mi się do garnka z wodą i zaczynaniem pracy od początku . I jeszcze jak 2 lata temu zainteresowałam się naturalną pielęgnacją to postanowiłam robić wszystko bez konserwantów.. czyli co 1,5 tyg poświęcałam ok. 1,5 h na przyrządzenie kremu, brrrr

Później półprodukty przeleżały 1,5 roku w lodówce i jak zaczęłam je wyrzucać (oj jak mnie serce bolało bo wydałam na to ok. 200zł albo i więcej..) to natknęło mnie, żeby spróbować właśnie gdzie indziej i tak też trafiłam na BU Półprodukty bardzo ładnie są poopisywane, gotowe zestawy do robienia kosmetyków, wszystko super (mam nadzieje, że nic mi nie zaszkodzi..)

A odnośnie negatywnych opinii dermatologów to może i ich stać na kupno świetnych (drogich) kosmetyków aptecznych, bo te tańsze rzeczywiście chyba nie różnią się zbyt od drogeryjnych.

[hodowca_pokrzyw]

Napisane przez asix86

No właśnie.. przed przystąpieniem do robienia kremu z przepisu z MAZIDEŁ denerwowało mnie to szczegółowe mycie wszystkiego (po umyciu płynem zalewałam wszystko wrzątkiem, spirytusu nie stosowałam) , później podgrzewanie zlewek z fazami, które nieraz wylewały mi się do garnka z wodą i zaczynaniem pracy od początku . I jeszcze jak 2 lata temu zainteresowałam się naturalną pielęgnacją to postanowiłam robić wszystko bez konserwantów.. czyli co 1,5 tyg poświęcałam ok. 1,5 h na przyrządzenie kremu, brrrr

Później półprodukty przeleżały 1,5 roku w lodówce i jak zaczęłam je wyrzucać (oj jak mnie serce bolało bo wydałam na to ok. 200zł albo i więcej..) to natknęło mnie, żeby spróbować właśnie gdzie indziej i tak też trafiłam na BU Półprodukty bardzo ładnie są poopisywane, gotowe zestawy do robienia kosmetyków, wszystko super (mam nadzieje, że nic mi nie zaszkodzi..)

A odnośnie negatywnych opinii dermatologów to może i ich stać na kupno świetnych (drogich) kosmetyków aptecznych, bo te tańsze rzeczywiście chyba nie różnią się zbyt od drogeryjnych.

No coz, moglabym o sobie napisac podobna historie...
Co do dermatologow, to mysle, ze w wiekszosci nigdy takich kosmetykow nie stosowali, a co nieznane, to jest be.
Co ciekawe, w TV kiedys widzialam migawke ze sklepu oferujacego zrobienie kosmetykow na zamowienie za bajonska sume, przechowywanych w lodowce o krotkich terminach waznosci...I to bylo akceptowane...bo cena byla odpowiednio wysoka.

[asix86]

Napisane przez hodowca_pokrzyw

No coz, moglabym o sobie napisac podobna historie...
Co do dermatologow, to mysle, ze w wiekszosci nigdy takich kosmetykow nie stosowali, a co nieznane, to jest be.
Co ciekawe, w TV kiedys widzialam migawke ze sklepu oferujacego zrobienie kosmetykow na zamowienie za bajonska sume, przechowywanych w lodowce o krotkich terminach waznosci...I to bylo akceptowane...bo cena byla odpowiednio wysoka.

Kiedyś też wlasnie się natknęłam na sklep z kosmetykami naturalnymi, które trzeba trzymać w lodówce ok. 3 miesiące i byly kosmicznie drogie. Wniosek: nie można wierzyć we wszystko co mówią lekarze/TV. Trzeba czytać opinie innych ludzi, a opinie produktów z BU są bardzo dobre i to mnie z powrotem zachęciło do powrotu do natury. I nie ma co się rzucać na głęboką wodę, bo to widać jak sie kończy (powrotem do drogeryjno/aptecznej pielęgnacji).

[Julianka_7oo7]

No własnie skomplikowane receptury moga odstraszać, ja nadal nie biorę sie za kremy samorobione... Ale raczej już po ostatnich akcjach z Iwostinem który jeszcze przed fazą naturalnej pielegnacji mi słuzył i nie krzywdził, teraz mnie pozapychał. Nie sądzę że kiedykolwiek wrócę, do aptecznych a już tym bardziej drogeryjnych kosmetyków.Skóra w jakimś stopniu ulega tym, czym paćka sie twarz. Teraz z perspektywy czasu widzę że własciwa pielegnacja wystarczy by skóra zaczeła sie powoli odwdzięczać. Cały mój zeszły rok, to było błędne koło fatalnego doboru kosmetyków. Nic dziwnego że skonczyło sie to nasilonym tradzikiem, przebarwieniami i niestety bliznami. Teraz naprawde niewiele mi potrzeba, oleje, hydrolat i HA + delikatne serum z liposomami, kwasiki... no i trochę serca do pielegnacji. Masaże też robią swoje. I powoli moja cera zaczyna wygladac satysfakcjonująco.

Trochę wiedzy wystarczy zeby nie pozwolic sobie robić wody z mózgu. A wydawałoby sie że nasze spoleczeństwo takie mądre.

[SiostraD]

Napisane przez kasiaen1

Najbardziej kuszą szampony w kostce

Stosuję produkty z Lusha od mniej więcej 5ciu lat. Nie wyobrażam sobie innej formy szamponu niż kostka. Uwielbiam je!
I tak jak testuję ich produkty, sprawdzam nowe rzeczy, do niektórych wracam co jakiś czas, innych już więcej nie kupię... Tak szampony w kostce i odżywka American Cream to moja podstawa pielęgnacyjna z firmy Lush
Polecam Wam bardzo serdecznie!

[hodowca_pokrzyw]

Napisane przez SiostraD

Stosuję produkty z Lusha od mniej więcej 5ciu lat. Nie wyobrażam sobie innej formy szamponu niż kostka. Uwielbiam je!
I tak jak testuję ich produkty, sprawdzam nowe rzeczy, do niektórych wracam co jakiś czas, innych już więcej nie kupię... Tak szampony w kostce i odżywka American Cream to moja podstawa pielęgnacyjna z firmy Lush
Polecam Wam bardzo serdecznie!

A procz szamponow w kostce i American Cream co bys mogla polecic w ciemno?
Bo produkty nie sa tanie, przesylka tez sporo kosztuje, szkoda by kupowac cos, co potem...