Ginekolog przeciwko antykoncepcji

[weronikax94]

Hej kobietki, ostatnio miałam wizytę u pani ginekolog, przyszłam z zamiarem uzyskania recepty na tabletki antykoncepcyjne, które już w przeszłości brałam i nigdy nie było problemu z ich przepisaniem.

Spotkała mnie w moim mniemaniu dziwna sytuacja, bowiem pani lekarz oświadczyła, że nie wypisuje antykoncepcji (o ile pacjentki nie borykają się z mocno bolącymi miesiączkami etc). Zapytała mnie o wiek i po co mi one. Odpowiedziałam, że chce uniknąć nieplanowanej ciąży, co chyba oczywiste... no i dalej jej monolog wyglądał mniej więcej tak:
Ale po co w tym wieku uprawiać seks? (Mam 22) Czy mój partner jest moim docelowym partnerem? Czy w wyrażaniu miłości nie wystarczy trzymanie za ręce?
Zbiły z tropu mnie te pytania, więc w sumie nijak na nie nie odpowiedziałam. Dalej mnie poczęstowała przykładami młodych dziewczyn, które pozarażały się od partnerów różnymi wirusowymi chorobami (szczerze już nie pamiętam o jakich wspominała), jakie wyniki cytologii nie za dobre oraz o szkodliwości tabletek.
Poza tym wizyta u pani doktor bardzo profesjonalna, wykonała cytologię, badanie usg, szczegółowy wywiad i ogólne badanie.

Nurtuje mnie pytanie od tej wizyty czy lekarz ginekolog ma prawo odmówić przepisania antykoncepcji, jeśli nie ma u pacjentki przeciwwskazań zdrowotnych, a decyzja taka wynika jedynie z prywatnych przekonań lekarza? Czekam na Wasze zdanie

[kennedy]

Napisane przez weronikax94

Hej kobietki, ostatnio miałam wizytę u pani ginekolog, przyszłam z zamiarem uzyskania recepty na tabletki antykoncepcyjne, które już w przeszłości brałam i nigdy nie było problemu z ich przepisaniem.

Spotkała mnie w moim mniemaniu dziwna sytuacja, bowiem pani lekarz oświadczyła, że nie wypisuje antykoncepcji (o ile pacjentki nie borykają się z mocno bolącymi miesiączkami etc). Zapytała mnie o wiek i po co mi one. Odpowiedziałam, że chce uniknąć nieplanowanej ciąży, co chyba oczywiste... no i dalej jej monolog wyglądał mniej więcej tak:
Ale po co w tym wieku uprawiać seks? (Mam 22) Czy mój partner jest moim docelowym partnerem? Czy w wyrażaniu miłości nie wystarczy trzymanie za ręce?
Zbiły z tropu mnie te pytania, więc w sumie nijak na nie nie odpowiedziałam. Dalej mnie poczęstowała przykładami młodych dziewczyn, które pozarażały się od partnerów różnymi wirusowymi chorobami (szczerze już nie pamiętam o jakich wspominała), jakie wyniki cytologii nie za dobre oraz o szkodliwości tabletek.
Poza tym wizyta u pani doktor bardzo profesjonalna, wykonała cytologię, badanie usg, szczegółowy wywiad i ogólne badanie.

Nurtuje mnie pytanie od tej wizyty czy lekarz ginekolog ma prawo odmówić przepisania antykoncepcji, jeśli nie ma u pacjentki przeciwwskazań zdrowotnych, a decyzja taka wynika jedynie z prywatnych przekonań lekarza? Czekam na Wasze zdanie

Trzeba bylo uciac gadke i wyjsc.nie musialas tego sluchac.
Ja osobiscie nie spotkalam sie z takim przypadkiem. Tylko ze ja chodze prywatnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[weronikax94]

Skoro już przyszłam a naczekałam się na tą wizytę to stwierdziłam, że się chociaż przebadam. W każdym razie więcej do niej już się nie umówię;p

[nynka_1987]

Ma prawo, jest tzw. klauzula sumienia. Wyszłabym i tyle, co to, jeden ginekolog?

[weronikax94]

Jasne, że nie jeden. Obecnie nie stać mnie, żeby iść do swojego dotychczasowego lekarza prywatnie. Zrobiłam błąd zapisując się do niej nie zapytawszy chociażby w recepcji o stanowisko lekarza do antykoncepcji, przez co będę musiała poczekać kolejne 2 miesiące do następnej wizyty. Tak po prostu się zirytowałam stratą czasu.

[201803071142]

Na ginekologii czy ktoryms dziale jest watek z niepolecanymi ginekologami. Dopisz ją tam koniecznie.

[olenkasz]

Napisz imię, nazwisko, miejscowość.

Ja bym wyszła, a jeśli byłaby to wizyta prywatna, to i bez płacenia.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Wszelkie pozamedyczne pytania bym obśmiała. Co to w ogóle ma być?

[201803290936]

Tacy ludzie powinni być usuwani z zawodu lekarza. Swoje osobiste opinie powinni zostawiać za drzwiami domu.

[weronikax94]

Dzięki za uwagę, już ją dopisałam na czarną listę ginekologów

[januszpolak]

Ma prawo, choćby dlatego że takie tabletki są szkodliwe, na różne sposoby, dla wielu osób. Nie każdy lekarz musi być zdania, że cel uświęca środki i lepiej mieć działania niepożądane po tabletkach, ale uniknąć ciąży. Celem leczenia jest zwalczenie choroby czyli podajemy lek jako mniejsze zło, aby uleczyć chorobę. Sam lek ma zawsze szereg działań niepożądanych.

[nyana89]

O ile z niewypisaniem tabletek jeszcze JAKOŚ jestem w stanie to zrozumieć, bo generalnie takie prawo ma, o tyle jej szczekanie dziobem jak na przesłuchaniu w prokuraturze i umoralnianie kobiety dorosłej jest po prostu poniżej poziomu morza. Aż uwierzyć naprawdę ciężko...

[zakonna]

Wtf. Czyli psychiatra leków też nie powinien ordynowac? Bo w wielu przypadkach te leki mogą miec makabryczne skutki uboczne łącznie z samobójstwem. Lekarz ma postępować zgodnie z obiektywna wiedza medyczną A nie jakimś widzimisię.

wysłane telepatycznie

[olenkasz]

Głupie pieprzenie. Żadne takie prawa nie powinny im przysługiwać. To skandal.

[eyo]

Napisane przez Doris1981

Tacy ludzie powinni być usuwani z zawodu lekarza. Swoje osobiste opinie powinni zostawiać za drzwiami domu.

Jak czytam takie wątki to mam wrażenie, że niektórzy nie przemyśleli swoich wyborów zawodowych. Po co wybierać zawód w którym trzeba odmawiać wykonywania części wiążących się z nim obowiązków Te kwestie sumienia to dla mnie skończona głupota - powinni lekarzom na początku studiów mówić, że zawód wiąże się z takimi czy siakimi obowiązkami w przyszłości i jak komuś się nie podoba to droga wolna

Ja jakoś w pracy wykonuje wszystkie obowiązki, które wiążą się z moim zawodem.

Napisane przez januszpolak

Ma prawo, choćby dlatego że takie tabletki są szkodliwe, na różne sposoby, dla wielu osób. Nie każdy lekarz musi być zdania, że cel uświęca środki i lepiej mieć działania niepożądane po tabletkach, ale uniknąć ciąży. Celem leczenia jest zwalczenie choroby czyli podajemy lek jako mniejsze zło, aby uleczyć chorobę. Sam lek ma zawsze szereg działań niepożądanych.

Po to się idzie do lekarza żeby dobrał takie co nie będą dla danej osoby szkodliwe Medycyna na obecym poziomie nie jest działem polegającym wyłącznie na leczeniu chorób - jak wyżej, jak się nie podoba to było sobie wybrać zawód w którym obowiązki nie będą kolidowały z moralnością bo mi się przykładowo nie podoba, że taki lekarz ma płacone z moich podatków za wizyty pacjentów, których odprawia z kwitkiem bo mu sumienie inaczej nie pozwala. Jak tacy są moralni to niech prywatni nie pobierają opłat za takie wizyty a państwowi nie pobierają pensji. Tak to ja sobie też mogę usiąść i wszystkim odmawiać bo sumienie a potem pensję odbierać

[201803290936]

Napisane przez zakonna

Wtf. Czyli psychiatra leków też nie powinien ordynowac? Bo w wielu przypadkach te leki mogą miec makabryczne skutki uboczne łącznie z samobójstwem. Lekarz ma postępować zgodnie z obiektywna wiedza medyczną A nie jakimś widzimisię.

Do-kła-dnie.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez januszpolak

Ma prawo, choćby dlatego że takie tabletki są szkodliwe, na różne sposoby, dla wielu osób. Nie każdy lekarz musi być zdania, że cel uświęca środki i lepiej mieć działania niepożądane po tabletkach, ale uniknąć ciąży. Celem leczenia jest zwalczenie choroby czyli podajemy lek jako mniejsze zło, aby uleczyć chorobę. Sam lek ma zawsze szereg działań niepożądanych.

Taaa i dlatego, że są szkodliwe dla wielu osób itp., to pyta
- po co uprawiać seks
- czy to jej ostateczny partner
- czy nie wystarczy trzymać się za rączki.
No proszę cię
Poza tym z opisu wizyty nie wynika, by pani doktor wykryła lub chociaż próbowała wykryć jakieś przeciwwskazania do antykoncepcji hormonalnej.

[b937e0c478c7f0bdd9edd1f55f22ced0e16f646d]

Dobrze że autorka przynajmniej nie płaciła za tą wizytę.
Ja pare lat temu poszłam do ginekolog poleconej przez koleżankę, prywatnie, zapłaciłam 200zł i również dowiedziałam się że recepty nie dostanę bo jestem za młoda (miałam 23 lata) i w wieku nastoletnim popalałam papierosy (przyznałam sie w wywiadzie).

[Ingrid80]

Nie zaplacilabym za tę wizytę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=b937e0c478c7f0bdd9edd1f 55f22ced0e16f646d;6682820 6]Dobrze że autorka przynajmniej nie płaciła za tą wizytę.
[/QUOTE]Najsmutniejsze jest to, że tak naprawdę wszyscy na taką żenadę płacimy składki.

[Ava_]

Wnerw mnie bierze jak słucham o takich lekarzach.
A co z osobami, które biorą tabletki żeby uspokoić trądzik? Mam w otoczeniu kilka takich dziewczyn. Jako że lekarz ma pomóc, a niektórzy wyskakują z tą durną klauzulą sumienia, powinna chociaż wskazać innego lekarza, który by taką receptę wypisał bez czekania nie wiadomo ile. Jakie to czasy nastały, żeby się pytać w recepcji co szanowna pani doktor sądzi o antykoncepcji i czy czasami nie rażą one jej delikatnego sumienia.

[Elfia4]

Moim zdaniem lekarz przyjmujący na NFZ nie powinien mieć prawa zasłaniania się klauzulą sumienia. Powinien wykonywać wszystkie zakontraktowane przez fundusz procedury, łącznie z wypisywaniem pigułek czy wykonywaniem aborcji, jeśli jest taka sytuacja.
Klauzulę sumienia powinien zostawić za drzwiami przychodni. To chora sytuacja, kiedy pacjent czeka na wizytę, która okazuje się bezcelowa, tylko dlatego, że lekarz ma jakieś prywatne poglądy niekoniecznie zgodne ze sztuką medyczną.

Gdyby mnie się taka sytuacja przydarzyła, to ciśnienie tak by mi skoczyło, że wyszłabym niczym tornado robiąc awanturę. Złożyłabym oficjalną skargę i żądałabym natychmiast wizyty u lekarza, który jest profesjonalistą. Ze mną w takich sytuacjach lepiej nie zadzierać. Jeden lekarz już się o tym kiedyś przekonał, bo też mi zaserwował gadkę o tym jak to pigułki zabijają zarodki. Tyle, że ja przyszłam do lekarza, a nie do kościoła. Następnego dnia dyrektor przychodni mnie przepraszał.

---------- Dopisano o 00:04 ---------- Poprzedni post napisano o 00:00 ----------

Napisane przez Ava_

Wnerw mnie bierze jak słucham o takich lekarzach.
A co z osobami, które biorą tabletki żeby uspokoić trądzik?

Ja w tym celu brałam pigułki. Bez problemu dostawałam recepty od gina, dermatologa i rodzinnej. Tyle, że raz trafiłam na lekarza zastępującego moją lekarkę rodzinną i skończyło się awanturą, o której wiedziała cała przychodnia.

[girlandzia]

W głowie mi się nie mieści to co czytam, nie długo nie będzie można w tym chorym kraju żadnej antykoncepcji stosować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nette]

Niestety może odmówić, co uważam za tragedię.

Niedawno byłam zmuszona zmienić ginekologa. Na pierwszej wizycie przepytałam ją jaki jest jej stosunek do antykoncepcji, klauzuli sumienia, aborcji etc. Odpowiedzi mi pasowały, więc przy niej zostałam.
Jakby mi nie pasowały, to bym ją zjechała w ankiecie u pracodawcy.

Dwa raz w ciągu ostatnich kilkunastu lat zdarzyło mi się trafić na lekarza odmawiającego antykoncepcji. Za pierwszym razem na I r. studiów i na NFZ - wtedy tylko wyszłam i nigdy więcej nie wróciłam w to miejsce.
Za drugim razem byłam trochę bardziej świadoma, więc najpierw jej powiedziałam, co myślę o jej stanowisku i tym, że mnie jako pacjentkę okłamuje podając fałszywe informacje, żeby mnie zniechęcić, a następnie poszłam do recepcji (prywatny ośrodek, a właściwie spółka prowadząca sieć ośrodków w całej Polsce, lekarze zatrudnieni na działalności) i złożyłam pisemną "reklamację" na lekarkę.
Podejrzewam, że nie ja jedyna, bo kobieta dość szybko zniknęła z grafika ośrodka - celowo sprawdzałam.

I to polecam robić, dodawać do baz i niestosowne zachowania zgłaszać przełożonym.
Bo, niestety, recepty mogła odmówić, ale wnikać w życie prywatne i udzielać informacji wziętych z sufitu - nigdy!

[Ava_]

Napisane przez Elfia4

Ja w tym celu brałam pigułki. Bez problemu dostawałam recepty od gina, dermatologa i rodzinnej. Tyle, że raz trafiłam na lekarza zastępującego moją lekarkę rodzinną i skończyło się awanturą, o której wiedziała cała przychodnia.

To też nie można, aha

Napisane przez Nette

I to polecam robić, dodawać do baz i niestosowne zachowania zgłaszać przełożonym.
Bo, niestety, recepty mogła odmówić, ale wnikać w życie prywatne i udzielać informacji wziętych z sufitu - nigdy!

Wiesz, właściwie nawet oczekiwałabym żeby lekarz wnikał w życie prywatne, bo w ten sposób może lepiej doprecyzować leki dla konkretnej osoby. Natomiast prywatną ocenę naszych zachowań mógłby sobie wsadzić wiadomo gdzie.

Jak najbardziej piętnować takie zachowania, tworzyć czarne listy, bo widzę, że obecna atmosfera sprzyja tym profesjonalistom.

[Nette]

Napisane przez Ava_

To też nie można, aha

Wiesz, właściwie nawet oczekiwałabym żeby lekarz wnikał w życie prywatne, bo w ten sposób może lepiej doprecyzować leki dla konkretnej osoby. Natomiast prywatną ocenę naszych zachowań mógłby sobie wsadzić wiadomo gdzie.

Jak najbardziej piętnować takie zachowania, tworzyć czarne listy, bo widzę, że obecna atmosfera sprzyja tym profesjonalistom.

Ja bym sobie nie życzyła pytań, czy mojego partnera oceniam jako tego na życie, jak długo jestem w związku, albo czy okazywanie czułości przez trzymanie się za ręce mi nie wystarczy.
To są sprawy, o które lekarz nie ma prawa mnie pytać, a nie tylko nie oceniać.
Na takie tematy to sobie mogę z przyjaciółką pogadać, nie z lekarzem, i to byłoby najdelikatniejsze, co by usłyszała.

[Lumimi]

Dla mnie klauzura sumienia to patologia.
Przepisywanie anty czy tabletki po jest niezgodne z twoim sumieniem? Trudno nie kazdy musi byc ginekologiem.

Dla mnie takie cos powinno byc karane dyscyplinarnie jako niewywiązywanie sie z obowiazkow. To tak jakby wegan zatrudnil sie w rzezni jako rzeznik, ale by nie zabijal bo to niezgodne z jego sumieniem. Ale przytulenie wyplaty zgodne juz bylo

A jak juz sie tak upieraja na ta klauzurę to niech zrobia oficjalna liste tych z sumieniem i tych bez Ciekawe ilu przyjmujących prywatnie by sie zdeklarowało jako ci z sumieniem Dziwnym trafem niektorzy sumienie maja tylko na NFZ. Prywatnie sumienia juz nie maja.

[201803290936]

Napisane przez Lumimi

Dla mnie klauzura sumienia to patologia.
(...)

Dla mnie również. Szczególnie, że część lekarzy sobie tym du... i gęby wyciera, żeby pacjenci musieli do nich prywatnie chodzić - wtedy już klauzula nie obowiązuje.

[nyana89]

Napisane przez Doris1981

Dla mnie również. Szczególnie, że część lekarzy sobie tym du... i gęby wyciera, żeby pacjenci musieli do nich prywatnie chodzić - wtedy już klauzula nie obowiązuje.

O, to to, dokładnie. A tam:' klauzula sumienia? A co to jest sumienie w ogóle? ' Żałośnie słabo to działa...