Schudnij z Jillian Michaels - część III

[fubowa]

Napisane przez Corii

Moze zamiast tego - inspirujcie?

no, ba!

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

Napisane przez betlinka

Ale po urodzeniu dziecka to chyba większość może tylko pomażyć o takim brzuchu ...

a co tam! ja po urodzeniu dwóch - będę taki miała za parę (-naście) miesięcy

[Corii]

Napisane przez fubowa

no, ba!

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------



a co tam! ja po urodzeniu dwóch - będę taki miała za parę (-naście) miesięcy

A pewno, ze dasz radę, wierzę w Ciebie i czekam na efekty trzymajac kciuki

[betlinka]

Napisane przez fubowa

a co tam! ja po urodzeniu dwóch - będę taki miała za parę (-naście) miesięcy

Trzymam kciuki!!! Mi szczerze mówiąc aż na takim nie zależy (w sensie na widocznych mięśniach). Chcę tylko, żeby zszedł z niego tłuszczyk i to mnie już zadowoli

[szkrabus30]

Napisane przez jilllove

Oj kobietki coś się sypiemy...zdrówka ! Mnie dziś głowa już nie boli jestem jak nowa

Przyszedł mi strój z bon prixu i porobiłam sobie zdjęcia , bo jakoś na zdjęciach widzę więcej niż w lustrze tzn dostrzegam mankamenty...no i niestety muszę się wziąć za ten mój brzuch konkretniej a najbardziej za dietę, bo ostatnio za bardzo sobie folguje....

A tak przy okazji znalazłam zdjęcie z 2011 jak mój brzuch wyglądał i zrobiłam małe porównanie po lewej 2011 a po prawej z dziś.....dodam, że wtedy jeszcze nie byłam tak gruba jak w listopadzie ubiegłego roku, ale różnica i tak jest

no to lecę poćwiczyć, dziś startuję z Focus T25 na jakiś czas żegnam się z Jillian ale chyba mogę tu zaglądać ??

Ja tez chce taki brzuszek, w ogole to ty szczuplutka jestes bardzo
super
roznica spora

jasne ze chcemy cie tu dalej

[jilllove]

corii szacun za brzuszek ! dziękuję też za przyćmienie mojego
raju ja chyba nigdy takiego mieć nie będę....

[katja_24]

Napisane przez Corii

No niestety stety mówiłam Stąd Jill to rozdzieliła rozsądnie

O, dobry pomysł, zeby jak nie ćwiczenia to chociaz pobiegać

A ja po OWS musze chyba six packa zaliczyć, bo chciałabym bardziej wyrazisty zarys miesni na brzucholu, a coś tak widzę, ze po ripped staneło w miejscu po NMTZ były lepsze efekty

Zabiję Cię za ten brzuch

[jilllove]

Napisane przez szkrabus30

Ja tez chce taki brzuszek, w ogole to ty szczuplutka jestes bardzo
super
roznica spora

jasne ze chcemy cie tu dalej

[katja_24]

Napisane przez betlinka

Trzymam kciuki!!! Mi szczerze mówiąc aż na takim nie zależy (w sensie na widocznych mięśniach). Chcę tylko, żeby zszedł z niego tłuszczyk i to mnie już zadowoli

Uwierz mi, że apetyt rosnie w miare jedzenia
Ja też kiedys chciałam tylko to, co mam teraz. Tyle tylko, że to juz mi nie wystarczy.

[KasDi]

qatar Ja też oglądałam Biggest loser na samym początku, żeby się motywować Na youtube'ie jest jeszcze Losing it with Jillian Michaels - też ciekawe.

Nieszka Zobaczysz - później będzie o wiele łatwiej

DontSaySorry Aż z ciekawości zajrzałam na Pump it Up - te laski mają śmieszne stroje

Corii Brawa za skończenie Ripped Ja jeszcze nigdy nie robiłam NMTZ - może dziś spróbuję.
To Twój brzuszek? Zazdroszczę

Seducer Zgadzam się w 100 % - samo oglądanie Zuzka męczy.

Nieszka szkrabus30 Odnośnie mieszania zgadzam się całkowicie z qatar! Ja ostatnie dwa miesiące mieszałam właśnie w podobny sposób..

MikaDo Gratulacje spadku

Jilllove Sporo Ci spadło z brzuszka Gratulacje



A ja wczoraj się zawzięłam, ścisnęłam mocno poślady i zrobiłam w 100 % zaawansowaną wersję ABS Killer level 2. Nawet Side Plank Angel.. Tydzień temu,myślałam że się nie da - A da się! Nawet z tym samym tempem co Jillian. Dzisiaj jak oddycham to czuję wszystkie mięśnie brzucha - ale było warto!

[Lainathiel]

Corii i po tym zdjeciu juz wiem, ze mam Cie przeciez na instagramie!!! hahaha. No Twoj brzuch to jest dla mnie mistrzostwo, zdecydowanie nie moge sie doczekac zeby moj wygladal choc w polowie tak dobrze

[katja_24]

Dziewczyny, czy Jill ma jakis program, gdzie nie uzywa sie rąk? Mam zakaz na jakis tydzien-dwa.

[szkrabus30]

ja dzis killer buns i potem 30 min stacjonarnego roweru, cala mokra i szczesliwa

[Corii]

Napisane przez jilllove

corii szacun za brzuszek ! dziękuję też za przyćmienie mojego
raju ja chyba nigdy takiego mieć nie będę....

Będziesz biedziesz, wspomnisz jeszcze moje słowa. Czasu i uporu trzeba

Napisane przez katja_24

Zabiję Cię za ten brzuch

Zamiast zabijać bierz się za ćwiczenia ostro, spożytkuj energię

Napisane przez KasDi

Corii Brawa za skończenie Ripped Ja jeszcze nigdy nie robiłam NMTZ - może dziś spróbuję.
To Twój brzuszek? Zazdroszczę

A ja wczoraj się zawzięłam, ścisnęłam mocno poślady i zrobiłam w 100 % zaawansowaną wersję ABS Killer level 2. Nawet Side Plank Angel.. Tydzień temu,myślałam że się nie da - A da się! Nawet z tym samym tempem co Jillian. Dzisiaj jak oddycham to czuję wszystkie mięśnie brzucha - ale było warto!

Tak, mój
NMTZ polecam, bardzo fajny program. Ładnie po nim miesnie na brzuchu się pokazuja

No i widzisz, jak się zepnie to człowiek da radę chociaż na początku może coś wyglądac na mission impossible
Tylko na wszystko tzreba czasu.

---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------

Napisane przez Lainathiel

Corii i po tym zdjeciu juz wiem, ze mam Cie przeciez na instagramie!!! hahaha. No Twoj brzuch to jest dla mnie mistrzostwo, zdecydowanie nie moge sie doczekac zeby moj wygladal choc w polowie tak dobrze

No ja wiem, ze ja Cie mam na insta, po zdjęciu profilowym sie jakiś czas temu kapnełam
Szybciej niź Ci sie wydaje nastapi ta chwila, na która czekasz Słucha Jill, dawaj z siebie wiecej i nie poddawaj sie
Mnie mój przestał wystarczać tak, wiem, powinnam się isc leczyć

Własnie mnie tż zdemotywował, jak wspomniałam ze za godzinę dwie biorę sie za cardio OWS. Stwierdził ze przesadzam, ze to nie dla mnie i generalnie odechciewa mi się wszytskiego. Nie pierwszy to raz, kiedy mnie demotywuje. A co, lepiej zebym z obwisła dupą i skóra lezała na kanapie przed tv? Nie rozumiem facetów i w tym wcieleniu już raczej nie zrozumiem, a przynajmniej mojego Nienawidzę ćwiczyć, jak jest w domu i dopóki rano ćwiczyłam tylko udawało mi sie spokojnie samej, ale jak doszło cardio wieczorem nie mam jak sie go pozbyc i na spokojnie poskakac. Pocieszam sie, ze to tylko do soboty.

I jestem w połowie planków. 2 minuty mam i spoko daje radę. Nie jest to trudne dla mnie. Wiec urudniam sobie podnoszeniem łap.
Popmkowy plan robię dalej. Ale kiespko to widze, bo póki co do 10 jakoś idzie, potem tego aj nie widze. Ale pozyjem, uwidim

[neta51]

Napisane przez katja_24

Dziewczyny, czy Jill ma jakis program, gdzie nie uzywa sie rąk? Mam zakaz na jakis tydzien-dwa.

chyba w kazdym programie Jillian uzywa rak, ale z tego co do tej pory widzialam to najmniej jest ich moze w killer buns&tights wiec moze sprobuj tego? ok, rece sa tam angazowane, ale mozesz robic zmodyfikowane wersje i nie uzywac ciezarkow. A cwiczen w postaci pomki mozesz zamienic innymi

[katja_24]

Napisane przez neta51

chyba w kazdym programie Jillian uzywa rak, ale z tego co do tej pory widzialam to najmniej jest ich moze w killer buns&tights wiec moze sprobuj tego? ok, rece sa tam angazowane, ale mozesz robic zmodyfikowane wersje i nie uzywac ciezarkow. A cwiczen w postaci pomki mozesz zamienic innymi

No wlasnie nie moge na razie w ogole machac gornymi odnozami
Mam zapalenie miesni barku.

[neta51]

Napisane przez katja_24

No wlasnie nie moge na razie w ogole machac gornymi odnozami
Mam zapalenie miesni barku.

wiem, ale przegladnij sobie level 1 i bedziesz wiedziala o co mi chodzi przychodzi mi jeszcze do glowy tylko Mel B– nogi i posladki, wiecej nie kojarze.

I wracaj nam tu szybko do zdrowia

[katja_24]

Dziekuje

[jilllove]

Napisane przez katja_24

No wlasnie nie moge na razie w ogole machac gornymi odnozami
Mam zapalenie miesni barku.

Myślę, że możesz modyfikować każdy trening na nogi i pośladki tak by nie używać rąk. Zdrowia życzę

[katja_24]

Tak tez zrobie
dziekuje

[neta51]

Napisane przez szkrabus30

ja dzis killer buns i potem 30 min stacjonarnego roweru, cala mokra i szczesliwa

a ze sie tak zapytam z ciekawosci– w jakim trybie robisz killer buns i na ktorym dniu jestes?

[jilllove]

Napisane przez Corii

Własnie mnie tż zdemotywował, jak wspomniałam ze za godzinę dwie biorę sie za cardio OWS. Stwierdził ze przesadzam, ze to nie dla mnie i generalnie odechciewa mi się wszytskiego. Nie pierwszy to raz, kiedy mnie demotywuje. A co, lepiej zebym z obwisła dupą i skóra lezała na kanapie przed tv? Nie rozumiem facetów i w tym wcieleniu już raczej nie zrozumiem, a przynajmniej mojego Nienawidzę ćwiczyć, jak jest w domu i dopóki rano ćwiczyłam tylko udawało mi sie spokojnie samej, ale jak doszło cardio wieczorem nie mam jak sie go pozbyc i na spokojnie poskakac. Pocieszam sie, ze to tylko do soboty.

Hmm dziwne, że go to nie cieszy...może jest zazdrosny , że Ci dobrze idzie i czuje się gorszy ? jak tam z jego formą ??

[Nieszka__]

Corri jestem w szoku !
Jak wyglądała Twoja droga do dojścia ku takiej formy? Czyli co ćwiczyłaś, kiedy pojawiały się pierwsze efekty i ile już ćwiczysz?

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

jilllove gratuluję tak super efektów, oby tak dalej !!!

[Corii]

Napisane przez jilllove

Hmm dziwne, że go to nie cieszy...może jest zazdrosny , że Ci dobrze idzie i czuje się gorszy ? jak tam z jego formą ??

Tez pierwsza myśl to ta, ze jest zazdrosny, bo gdzie tam mu do mojej formy, oponkę ma na brzuchu. Z roku na rok wieksza. Jego forma aktywności to jazda na rowerze jakies 2-3 razy w tygodniu, ale kiedy go zapytałam wprost o zazdrosc, odparł, ze nie, ze kieruję nim wyłącznie troska o mnie, abym sobie krzywdy nie zrobiła. Prawie zrobiłam tak Nie no, jaka krzywda?
Poza tym pierdyliard razy namawiałam go aby zsiadł z roweru, pobiegał ze mna, to nie. Leń jest. Za duzo wysiłku. Na siłownie go też namawiąłm, tez nie, bo to za duzo wysiłku oczywiście.
Wiec wychodzi ze tak czy siak, hipokryta jest. Dzisiaj prawie ryczałam robiąc cardio, tak mnie zdemotywował. Nie miałam ochoty się zebrac, ale zem twarda, to pozbeirałam tyłek i poćwiczyłam. On wybył wygodnie na rowerek, of course

---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------

Napisane przez Nieszka__

Corri jestem w szoku !
Jak wyglądała Twoja droga do dojścia ku takiej formy? Czyli co ćwiczyłaś, kiedy pojawiały się pierwsze efekty i ile już ćwiczysz?

Nieszko
Cwiczę od początku tego roku. Zaczynałam od 30dShred, potem póltora miesiąca Banish, potem prawie 2 tygodnie NMTZ, potem Ripped, teraz One Week Shred. Efekty juz po ponad miesiacu widoczne były w sumie. Ale zaznaczam, ze ja nie miałam za bardzo co spalić, wiec stad szybko tkanka mięsniowa mi sie zaczeła pokazywać na brzucholu.
Żeby nie było tak różowo, to wcale mi tak łatwo wszystko nie przychodzi. Np w One Week Shred nie daje rady zcasem tempa i przystaję na sekundę. Albo przechodze na tryb początkujący

[szkrabus30]

Napisane przez neta51

a ze sie tak zapytam z ciekawosci– w jakim trybie robisz killer buns i na ktorym dniu jestes?

dopiero level 1 i 3 razy za mna dopiero wiec raczkuje ale wiekszosc mi sie udaje robic na poziomie zaawansowanym poza ta jakby gwiazda na boku i unoszeniem nogi bo tu mam problem nawet w formie poczatkujacej
ogolnie fajny program na tym poziomie ale az sie boje co potem bedzie

a w ogole ktos zrobil ten program?

[delfix10]

Napisane przez Corii

No niestety stety mówiłam Stąd Jill to rozdzieliła rozsądnie

O, dobry pomysł, zeby jak nie ćwiczenia to chociaz pobiegać

A ja po OWS musze chyba six packa zaliczyć, bo chciałabym bardziej wyrazisty zarys miesni na brzucholu, a coś tak widzę, ze po ripped staneło w miejscu po NMTZ były lepsze efekty

piękny brzuch: oklaski:jak dlugo ćwiczysz?masz jakieś fotki przed?
i najważniejsze jak osiągnąć takie cudo?

[fubowa]

witajcie, dziś trochę wcześniej
9 dzień za mną!

[jilllove]

Napisane przez Corii

Tez pierwsza myśl to ta, ze jest zazdrosny, bo gdzie tam mu do mojej formy, oponkę ma na brzuchu. Z roku na rok wieksza. Jego forma aktywności to jazda na rowerze jakies 2-3 razy w tygodniu, ale kiedy go zapytałam wprost o zazdrosc, odparł, ze nie, ze kieruję nim wyłącznie troska o mnie, abym sobie krzywdy nie zrobiła. Prawie zrobiłam tak Nie no, jaka krzywda?
Poza tym pierdyliard razy namawiałam go aby zsiadł z roweru, pobiegał ze mna, to nie. Leń jest. Za duzo wysiłku. Na siłownie go też namawiąłm, tez nie, bo to za duzo wysiłku oczywiście.
Wiec wychodzi ze tak czy siak, hipokryta jest. Dzisiaj prawie ryczałam robiąc cardio, tak mnie zdemotywował. Nie miałam ochoty się zebrac, ale zem twarda, to pozbeirałam tyłek i poćwiczyłam. On wybył wygodnie na rowerek, of course

---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ----------



Nieszko
Cwiczę od początku tego roku. Zaczynałam od 30dShred, potem póltora miesiąca Banish, potem prawie 2 tygodnie NMTZ, potem Ripped, teraz One Week Shred. Efekty juz po ponad miesiacu widoczne były w sumie. Ale zaznaczam, ze ja nie miałam za bardzo co spalić, wiec stad szybko tkanka mięsniowa mi sie zaczeła pokazywać na brzucholu.
Żeby nie było tak różowo, to wcale mi tak łatwo wszystko nie przychodzi. Np w One Week Shred nie daje rady zcasem tempa i przystaję na sekundę. Albo przechodze na tryb początkujący

no to zapewne chodzi o to , że Ty wyglądasz już jak wyglądasz a on przy Tobie wygląda jak kluska i pewnie mu głupio....a że mu sie nie chce ćwiczyć to chce Ciebie zdememotywować...no cóż pozostaje Ci mieć to głęboko w ....

mój TŻ tez nie garnie sie do siłowni ale ga w piłke i kondycje ma lepszą ode mnie choć brzuszek rośnie próbowałam wiele razy namówić go na wspólny trening ale nic z tego...mówi wprost , że za dobra juz jestem hihi

[marchefkowa]

kurcze, nie wiem jakim cudem ale udało mi się rozwalić sobie plecy...

w niedzielę w czasie spaceru po mieście coś mi przeskoczyło w kręgosłupie tak na wysokości zapięcia od stanika, już drugi raz w ciągu miesiąca, ale tym razem trzyma dłużej, wczoraj porozciągałam plecy i niby trochę lepiej ale nadal to czuję i nie mogę wykonywać niektórych ruchów, więc daję sobie kilka dni spokoju, nie wiem czy to przez ćwiczenia i po prostu mięśnie za słabe czy przesadziłam, czy może po prostu pech (ale nigdy wcześniej niczego takiego nie miałam...)

w każdym razie przez kilka dni tylko wieczorne godzinne spacerki...

[szkrabus30]

Napisane przez marchefkowa

kurcze, nie wiem jakim cudem ale udało mi się rozwalić sobie plecy...

w niedzielę w czasie spaceru po mieście coś mi przeskoczyło w kręgosłupie tak na wysokości zapięcia od stanika, już drugi raz w ciągu miesiąca, ale tym razem trzyma dłużej, wczoraj porozciągałam plecy i niby trochę lepiej ale nadal to czuję i nie mogę wykonywać niektórych ruchów, więc daję sobie kilka dni spokoju, nie wiem czy to przez ćwiczenia i po prostu mięśnie za słabe czy przesadziłam, czy może po prostu pech (ale nigdy wcześniej niczego takiego nie miałam...)

w każdym razie przez kilka dni tylko wieczorne godzinne spacerki...

tez tak mialam jakis czas temu i dokladnie w tym samym miejscu co piszesz, najsmieszniejsze jest to ze mi cos strzelilo jak sie przewracalam na lozku i chyba tydzien mialam taki potworny bol ze ruszac sie nie moglam

[Lainathiel]

Napisane przez Corii

Będziesz biedziesz, wspomnisz jeszcze moje słowa. Czasu i uporu trzeba

Zamiast zabijać bierz się za ćwiczenia ostro, spożytkuj energię


Tak, mój
NMTZ polecam, bardzo fajny program. Ładnie po nim miesnie na brzuchu się pokazuja

No i widzisz, jak się zepnie to człowiek da radę chociaż na początku może coś wyglądac na mission impossible
Tylko na wszystko tzreba czasu.

---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------



No ja wiem, ze ja Cie mam na insta, po zdjęciu profilowym sie jakiś czas temu kapnełam
Szybciej niź Ci sie wydaje nastapi ta chwila, na która czekasz Słucha Jill, dawaj z siebie wiecej i nie poddawaj sie
Mnie mój przestał wystarczać tak, wiem, powinnam się isc leczyć

Własnie mnie tż zdemotywował, jak wspomniałam ze za godzinę dwie biorę sie za cardio OWS. Stwierdził ze przesadzam, ze to nie dla mnie i generalnie odechciewa mi się wszytskiego. Nie pierwszy to raz, kiedy mnie demotywuje. A co, lepiej zebym z obwisła dupą i skóra lezała na kanapie przed tv? Nie rozumiem facetów i w tym wcieleniu już raczej nie zrozumiem, a przynajmniej mojego Nienawidzę ćwiczyć, jak jest w domu i dopóki rano ćwiczyłam tylko udawało mi sie spokojnie samej, ale jak doszło cardio wieczorem nie mam jak sie go pozbyc i na spokojnie poskakac. Pocieszam sie, ze to tylko do soboty.

I jestem w połowie planków. 2 minuty mam i spoko daje radę. Nie jest to trudne dla mnie. Wiec urudniam sobie podnoszeniem łap.
Popmkowy plan robię dalej. Ale kiespko to widze, bo póki co do 10 jakoś idzie, potem tego aj nie widze. Ale pozyjem, uwidim

No i prosze, nawet slowka nie pisnelas
A facetem sie nie przejmuj, bo szkoda na to czasu Moj tez czasami mnie demotywuje, choc pod innym wzgledem, ale powoli ucze sie machac na to reka... Rob swoje i tyle

Musze powiedziec, ze po tych wczorajszych cwiczeniach w dwoch partiach juz na nic nie mialam sily w ciagu dnia :P