Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. X

[201703060948]

Napisane przez Apelly

Czy Wy zawsze dołączacie w tych aplikacjach atomatycznych np. przez pracuj oprócz cv jeszcze list motywacyjny? Nie zawsze w tych ofertach pisze o liście motywacyjnym, ale jednak zawsze to okienko się wyświetla do załączenia tego dokumentu.

Zazwyczaj tak. Czasami zamiast tego piszę dłuższy mail z treścią podobną do listu motywacyjnego.

Czasami nie dodaję, ale to raczej tylko jeśli piszą wprost, że list jest alternatywny albo proszą "przysłać CV" nie wspominając o liście.

[Madzia87]

Dziewczyny mam pytanie. W maju zakończyłam pracę w firmie X po 7,5 roku, a od lipca jestem na stażu.. Czy wpisywać staż i obowiązki do CV ? Póki co to jest ich niewiele i nie są zbyt ambitne

[9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f]

Ja bym wpisala. A te malo ambitne obowiazki ladnie ponazywala:p

[malootka]

[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;5230907 1]Ja bym wpisala. A te malo ambitne obowiazki ladnie ponazywala:p[/QUOTE]

jestem za. nawet jeśli obowiązki na razie nie są ambitne, to przecież Twoje aktualne zajęcie. wpisałabym.

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez Apelly

Czy Wy zawsze dołączacie w tych aplikacjach atomatycznych np. przez pracuj oprócz cv jeszcze list motywacyjny? Nie zawsze w tych ofertach pisze o liście motywacyjnym, ale jednak zawsze to okienko się wyświetla do załączenia tego dokumentu.

Zależy jak mi się chce. Ale jeżeli jest napisane, że chcą LM to zawsze wysyłam.

[e6a2c94443f966d5bdb1fa7d483e1d75b7ed128e]

Ja wpisuje, ale nie wszystkie, jakbym wpisała wszystkie, to moje CV miałoby 7 stron. Ja nadal nie mogę znaleźć pracy, ciągle te same ogłoszenia wiszą, tylko daty zmieniają. Pieniążki są bardzo potrzebne, ale nawet jako sprzedawca nikt nie chce mnie zatrudnić. Byłam w agencji pracy tymczasowej, to pani popatrzyła na mnie jak na intruza, Pani z takim wykształceniem, co pani tu robi. Jedyne co mogli mi zaproponować to układanie towaru w nocy na półkach. Ale nawet tej Pani nie chciało się zajrzeć w komputer. Straszne to proszenie ludzi o pracę jest, takie poniżające.

[madeline555]

Pewnie to pytanie pojawiło się milion razy, ale zaryzykuję i powtórzę: jak często można aplikować na jedno stanowisko?

W pewnej firmie miałam rozmowę przez telefon w sprawie pracy, ale neistety nie przeszłam do rozmowy osobistej. Było to w kwietniu, i obecnie pojawiła się ponownie ta sama oferta. Od kwietnia udało mi się ustalić już termin obrony (za miesiąc, wtedy nie znałam dokładnej daty) i nieco podciągnąć niemiecki (wymagają minimum intermediate). Mają też podobną ofertę w inne miejsce, gdzie wymagają minimum chęci nauczenia się języka

[201703060948]

Napisane przez madeline555

Pewnie to pytanie pojawiło się milion razy, ale zaryzykuję i powtórzę: jak często można aplikować na jedno stanowisko?

W pewnej firmie miałam rozmowę przez telefon w sprawie pracy, ale neistety nie przeszłam do rozmowy osobistej. Było to w kwietniu, i obecnie pojawiła się ponownie ta sama oferta. Od kwietnia udało mi się ustalić już termin obrony (za miesiąc, wtedy nie znałam dokładnej daty) i nieco podciągnąć niemiecki (wymagają minimum intermediate). Mają też podobną ofertę w inne miejsce, gdzie wymagają minimum chęci nauczenia się języka

Nie wiem. Ale czasami starałam się kilkukrotnie o podobne/ takie same stanowiska i nigdy nie zdarzyło mi się, że zaproszono mnie w końcu na rozmowę. Firmy, z wyjątkiem może tych najmniejszych, mają systemy, w których trzymają twoje dane, wiedzą więc, że już aplikowałaś. Strzelałabym, że w ogóle potem takich Bewerbungen nie czytają.

[madeline555]

Napisane przez Osterhase

Nie wiem. Ale czasami starałam się kilkukrotnie o podobne/ takie same stanowiska i nigdy nie zdarzyło mi się, że zaproszono mnie w końcu na rozmowę. Firmy, z wyjątkiem może tych najmniejszych, mają systemy, w których trzymają twoje dane, wiedzą więc, że już aplikowałaś. Strzelałabym, że w ogóle potem takich Bewerbungen nie czytają.

Trochę się chyba ogarniczają w ten sposób te firmy. Muszę jeszcze w takim razie to przemyśleć albo zacząć aplikować do Polski, bo na razie jest słabo

[201703060948]

Napisane przez madeline555

Trochę się chyba ogarniczają w ten sposób te firmy. Muszę jeszcze w takim razie to przemyśleć albo zacząć aplikować do Polski, bo na razie jest słabo

Czyli nadal nic od czasu kiedy rozmawiałyśmy?

Jak wyglądają Twoje statystyki? Ile wysłanych, ile rozmów, itp.

Ja mam w pon. trzeci etap w jednej firmie. Etapy są 4, same testy i zadania próbne.

[madeline555]

Napisane przez Osterhase

Czyli nadal nic od czasu kiedy rozmawiałyśmy?

Jak wyglądają Twoje statystyki? Ile wysłanych, ile rozmów, itp.

Ja mam w pon. trzeci etap w jednej firmie. Etapy są 4, same testy i zadania próbne.

Nic jak na razie wysłałam koło 15 i tylko jedną rozmowę telefoniczną miałam w kwietniu. Poza tym to kompletnie nic, ale wciąż czekam na odpowiedzi z 5 firm. Wiem, że poprawia mi się sytuacja ze studiami i niemieckim, i stąd zastanowienie nad tą firmą, gdzie już miałam rozmowę

[201703060948]

Napisane przez madeline555

Nic jak na razie wysłałam koło 15 i tylko jedną rozmowę telefoniczną miałam w kwietniu. Poza tym to kompletnie nic, ale wciąż czekam na odpowiedzi z 5 firm. Wiem, że poprawia mi się sytuacja ze studiami i niemieckim, i stąd zastanowienie nad tą firmą, gdzie już miałam rozmowę

To nadal niewiele wysłałaś. To chyba dobrze, bo będziesz mogła wysłać więcej z lepszym niemieckim.

[madeline555]

Napisane przez Osterhase

To nadal niewiele wysłałaś. To chyba dobrze, bo będziesz mogła wysłać więcej z lepszym niemieckim.

Dla mnie jest to już spora liczba jak się weźmie pod uwagę, że tylko raz się ktoś zainteresował. O dziwo nie zainteresowali się mną nawet jak wysłałam gdzie prawie idealnie pasowałam pod ofertę (jedynie nie miałam doświadczenia w pracy z metodami analitycznymi, ale to jest do nauczenia się, a wszystko o doświadczeniu w pracy z katalizą reakcji organicznych, wykształceniem i takie tam miałam)

[201703060948]

Napisane przez madeline555

Dla mnie jest to już spora liczba jak się weźmie pod uwagę, że tylko raz się ktoś zainteresował. O dziwo nie zainteresowali się mną nawet jak wysłałam gdzie prawie idealnie pasowałam pod ofertę (jedynie nie miałam doświadczenia w pracy z metodami analitycznymi, ale to jest do nauczenia się, a wszystko o doświadczeniu w pracy z katalizą reakcji organicznych, wykształceniem i takie tam miałam)

Ale może to dlatego, że oficjalnie nie masz jeszcze wyższego wykształcenia, znaczy magistra? Bo jak na inżyniera to faktycznie kiepski masz odzew. Nawet biorąc pod uwagę, że nie jesteś z DE.

Mnie rzadko się zdarza, że spełniam wszystkie warunki, zwykle szukają ekonomistów albo inżynierów a pozostałe warunki spełniam. Ale czasami odpowiadają. Nie często, ale jednak. Teraz tydzień temu ogłoszenie było wprost skierowane (pierwsze wymaganie) wyłącznie do informatyków i ekonomistów. Ja studiowałam humanistykę. Wysłałam Bewerbung i jutro mam pierwszą rozmowę. Sama byłam zaskoczona, że odpowiedzieli. Ten trzeci etap w poniedziałek to też ogłoszenie skierowane do informatyków i ekonomistów. Chociaż nie bardzo mogę się cieszyć, że moje dokumenty aplik. są tak przekonujące, skoro i tak roboty jak nie miałam tak nie mam.

[201606270916]

Napisane przez madeline555

Pewnie to pytanie pojawiło się milion razy, ale zaryzykuję i powtórzę: jak często można aplikować na jedno stanowisko?

W pewnej firmie miałam rozmowę przez telefon w sprawie pracy, ale neistety nie przeszłam do rozmowy osobistej. Było to w kwietniu, i obecnie pojawiła się ponownie ta sama oferta. Od kwietnia udało mi się ustalić już termin obrony (za miesiąc, wtedy nie znałam dokładnej daty) i nieco podciągnąć niemiecki (wymagają minimum intermediate). Mają też podobną ofertę w inne miejsce, gdzie wymagają minimum chęci nauczenia się języka

U mnie w firmie niechętnie podchodzą do zapraszania takich osób, które odpadły przy rozmowie. Podobnie ludzi, którym nie przedłużono okresu próbnego lub którzy zostali zwolnieni, nawet przy zwolnieniu się samemu... Ogólnie trzeba mieć szczęście żeby w takich przypadkach udało ponownie załapać, głównie wtedy przez polecenie się udaje.

Opisujesz sytuację z kwietnia, mamy początek sierpnia... Na Twoim miejscu poczekałabym przynajmniej do obrony z ponowną aplikacją. Bo po pierwsze pewnie lepiej żebyś to miała już z głowy i pod względem formalnym, i praktycznym (bez brania urlopu na obronę, uczenie się na obronę, latanie z obiegówką, odbieranie dyplomu itd.); po drugie - to jednak trochę mało czasu na podciągnięcie języka.

[madeline555]

Napisane przez Osterhase

Ale może to dlatego, że oficjalnie nie masz jeszcze wyższego wykształcenia, znaczy magistra? Bo jak na inżyniera to faktycznie kiepski masz odzew. Nawet biorąc pod uwagę, że nie jesteś z DE.

Mnie rzadko się zdarza, że spełniam wszystkie warunki, zwykle szukają ekonomistów albo inżynierów a pozostałe warunki spełniam. Ale czasami odpowiadają. Nie często, ale jednak. Teraz tydzień temu ogłoszenie było wprost skierowane (pierwsze wymaganie) wyłącznie do informatyków i ekonomistów. Ja studiowałam humanistykę. Wysłałam Bewerbung i jutro mam pierwszą rozmowę. Sama byłam zaskoczona, że odpowiedzieli. Ten trzeci etap w poniedziałek to też ogłoszenie skierowane do informatyków i ekonomistów. Chociaż nie bardzo mogę się cieszyć, że moje dokumenty aplik. są tak przekonujące, skoro i tak roboty jak nie miałam tak nie mam.

Pytałam się specjalnie o to w BASF, jak mieliśmy spotkanie w ramach wykładów, i powiedzieli, że jeśli idealnie pasuję pod ofertę, to żeby wysyłać wcześniej, bo mogą podpisać wcześniej umowę, która wejdzie w życie z dniem obrony, czy dzień po. Właśnie w sumie z tą firmą miałam rozmowę telefoniczną i myślałam, żeby jeszcze raz do nich próbować

Najwyżej będę jeszcze raz próbować w niektóre miejsca wysyłać po 15 września, kiedy mam obronę

[201606270916]

Napisane przez madeline555

Trochę się chyba ogarniczają w ten sposób te firmy. Muszę jeszcze w takim razie to przemyśleć albo zacząć aplikować do Polski, bo na razie jest słabo

Może, ale z drugiej strony to często firmy, które kandydatów mają aż za wiele.

[201703060948]

Napisane przez Krolowa Julianna

Może, ale z drugiej strony to często firmy, które kandydatów mają aż za wiele.

To są chyba często firmy, które włączają ogłoszenia, żeby im CVałki spływały, ale na już nikogo nie potrzebują. I one wtedy szukają ludzi wybitnych. Bez przerwy od miesięcy przewijają mi się te same ogłoszenia dużych przedsiębiorstw, na te same stanowiska, włączane co jakiś tydzień.

Nawet jedna mniejsza firma mi tłumaczyła, że tak robią. I jak przeszłam pierwszy etap to na drugi zaprosili >30 dni później. Nie spieszy im się, bo za bardzo nikogo nie potrzebują.

---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------

Napisane przez Krolowa Julianna

U mnie w firmie niechętnie podchodzą do zapraszania takich osób, które odpadły przy rozmowie. Podobnie ludzi, którym nie przedłużono okresu próbnego lub którzy zostali zwolnieni, nawet przy zwolnieniu się samemu... Ogólnie trzeba mieć szczęście żeby w takich przypadkach udało ponownie załapać, głównie wtedy przez polecenie się udaje.

Ale to chyba nie wszędzie tak jest. Starałam się rok temu o miejsce w bardzo prestiżowym programie. Doszłam do ostatniego etapu i pani z HR powiedziała mi przed rozmowę, że oni tak robią, że jak czasami osoba jest bardzo dobra i o włos się nie dostaje to zachowują jej personalia na następny rok i ma wtedy duże szanse się dostać.

Z drugiej strony jestem pewna, że nie zapraszają ponownie osób, które wypadły źle.

[madeline555]

Napisane przez Osterhase

To są chyba często firmy, które włączają ogłoszenia, żeby im CVałki spływały, ale na już nikogo nie potrzebują. I one wtedy szukają ludzi wybitnych. Bez przerwy od miesięcy przewijają mi się te same ogłoszenia dużych przedsiębiorstw, na te same stanowiska, włączane co jakiś tydzień.

Nawet jedna mniejsza firma mi tłumaczyła, że tak robią. I jak przeszłam pierwszy etap to na drugi zaprosili >30 dni później. Nie spieszy im się, bo za bardzo nikogo nie potrzebują.

---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------



Ale to chyba nie wszędzie tak jest. Starałam się rok temu o miejsce w bardzo prestiżowym programie. Doszłam do ostatniego etapu i pani z HR powiedziała mi przed rozmowę, że oni tak robią, że jak czasami osoba jest bardzo dobra i o włos się nie dostaje to zachowują jej personalia na następny rok i ma wtedy duże szanse się dostać.

Z drugiej strony jestem pewna, że nie zapraszają ponownie osób, które wypadły źle.

Bardzo pocieszające ja nie wiem, jak wtedy wypadłam, ale moim problemem mógł być niewystarczający niemiecki lub zbyt długi czas do obrony. Ewentualnie bardzo duży stres (choć ponoć go aż tak nie słychać w moim głosie, o ile ktoś mnie nie zna)

Zresztą zaczęłam się nieco nad doktoratem teraz zastanawiać to znaczy myślałam o tym wcześniej, ale widzę ile daje doktorat w branży inżynierskiej

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Myślicie,że jeżeli firma jest z moich okolic, ale szuka kogoś do pracy w Warszawie to będzie proponowała warszawskie stawki czy raczej tutejsze?

[201703060948]

Czy któraś z Was zdawała GMAT i może mi powiedzieć od ilu % punktów można mówić o zaliczeniu? Googluję, ale nie znajduję niczego sensownego, a naprawdę na kilku stronach pisze się o zaliczeniu, nie o osiągnięciu konkretnej liczby punktów.

I jeszcze: którą część tego tekstu można określić mianem części sprawdzającej "myślenie analityczne"? Swoje przypuszczenia mam, ale może ktoś mi je potwierdzi.

[mi.a]

Napisane przez Osterhase

Czy któraś z Was zdawała GMAT i może mi powiedzieć od ilu % punktów można mówić o zaliczeniu? Googluję, ale nie znajduję niczego sensownego, a naprawdę na kilku stronach pisze się o zaliczeniu, nie o osiągnięciu konkretnej liczby punktów.

I jeszcze: którą część tego tekstu można określić mianem części sprawdzającej "myślenie analityczne"? Swoje przypuszczenia mam, ale może ktoś mi je potwierdzi.

GMAT 'zalicza się' zawsze
Inna sprawa, że jest to egzamin zdawany głównie pod programy MBA i żeby dostać się na dobry program, trzeba ten egzamin zdać świetnie, 710pkt. +
Powiedziałabym, że 'myślenie analityczne' wiąże się najbardziej z częścią 'integrated reasoning', ale również z częściami 'quantitative' i 'verbal' GMAT jest generalnie egzaminem sprawdzającym umiejętności logicznego, analitycznego myślenia oraz sprawności w posługiwaniu się jęz. angielskim.

[201703060948]

Napisane przez mi.a

GMAT 'zalicza się' zawsze
Inna sprawa, że jest to egzamin zdawany głównie pod programy MBA i żeby dostać się na dobry program, trzeba ten egzamin zdać świetnie, 710pkt. +
Powiedziałabym, że 'myślenie analityczne' wiąże się najbardziej z częścią 'integrated reasoning', ale również z częściami 'quantitative' i 'verbal' GMAT jest generalnie egzaminem sprawdzającym umiejętności logicznego, analitycznego myślenia oraz sprawności w posługiwaniu się jęz. angielskim.

Sądziłam, że "myślenie analit." to raczej Critical Reasoning. Pytam, bo będę pisała ten test w ramach rekrutacji, nie wiem z czego się przygotowywać a czasu mało.

[mi.a]

Napisane przez Osterhase

Sądziłam, że "myślenie analit." to raczej Critical Reasoning. Pytam, bo będę pisała ten test w ramach rekrutacji, nie wiem z czego się przygotowywać a czasu mało.

Critical Reasoning masz z tekstu, a Integrated Reasoning to wnioskowanie na podstawie różnie uporządkowanych danych - grafy, tekst, tabelki. Tak jak mówię, cały test ma związek z 'myśleniem analitycznym'. Będziesz miała cały test w ramach rekrutacji?
Jeżeli chodzi o problem-solving test do którejś z firm doradztwa strategicznego, to raczej skupiłabym się na powtórzeniu podstawowej matematyki po angielsku i znalezieniu testów danych firm. Bo one się różnią od zadań z GMATa - w GMAT masz dużo różnych typów zadań i przerobienie ich zajmie Ci sporo czasu, a te testy do consultingów to albo typowa matma, albo czytanie ze zrozumieniem z liczbami i wnioskowanie z tego, albo tekst + grafy, tabelki, itp. Warto być szybkim przy wyliczaniu %, bez użycia kalkulatora.

[201703060948]

Ok dzięki. Że matma też będzie to wiem. Postaram się nie zrobić z siebie kretynki po tylu latach bez kontaktu z matematyką :O

[mi.a]

Napisane przez Osterhase

Ok dzięki. Że matma też będzie to wiem. Postaram się nie zrobić z siebie kretynki po tylu latach bez kontaktu z matematyką :O

Tak jak pisałam, koniecznie przypomnij sobie/przetłumacz podstawowe słownictwo matematyczne głupio nie móc rozwiązać zadania, bo nie zna się np. słowa 'dzielna', 'dzielnik', 'cięciwa', czy 'promień' po angielsku
Powodzenia

[Apelly]

Co do przykładowych testów tzn pytań na rozumowanie, które tu kiedyś wstawiła nouvelle to poszły mi całkiem nieźle, ale to pewnie początek, bo za resztę trzeba zapłacić. A te co Osterhase musieć będzie robić to straszne trudne będą z tego co tu czytam - powodzenia.

[201703060948]

Napisane przez Apelly

Co do przykładowych testów tzn pytań na rozumowanie, które tu kiedyś wstawiła nouvelle to poszły mi całkiem nieźle, ale to pewnie początek, bo za resztę trzeba zapłacić. A te co Osterhase musieć będzie robić to straszne trudne będą z tego co tu czytam - powodzenia.

Dosyć trudne, zwłaszcza, że czasu jest naprawdę mało. Jest sporo liczenia i łatwo się pomylić. Nie można mieć kalkulatora.

Zawsze mam w takich sytuacjach wątpliwości, czy przygotowywać się do rozmowy/ testu czy skoncentrować na wysyłaniu aplikacji. Bo jeśli nie przejdę dalej znowu będę sobie wyrzucała, że zmarnowałam kilka całych dni na przygotowania. Z drugiej strony, te testy idą mi już znacznie lepiej niż na początku.

Raz miałam tak, że spędziłam cały weekend i piątek przygotowując się do rozmowy, bo miała ona dotyczyć branży, w której wcześniej nie pracowałam. Przygotowałam się naprawdę super. A potem na rozmowie okazało się, że stanowisko opisali zupełnie inaczej niż naprawdę miało one wyglądać i w życiu nie chciałabym tam pracować. Myślałam, że mnie szlag trafi.

[201607111004]

Dziewczyny, może głupie pytanie, ale gdzie szukacie pracy inna niż kelnerka, sprzedawca, sprzątanie?

Gdzie nie wejdę to tylko takie oferty. Ewentualnie bardzo specjalistyczne.
Może akurat trafiłam na taki okres. Na olx, praktycznie sama praca na kasie, ekspedientki.
Ani recepcji, ani pomocy biurowych, ani sekretarek, nic.

Chyba mam gorszy tydzień poszukiwań. ;/ Już nie wiem gdzie przeglądać.Na lokalnym też tylko takie albo bardzo specjalistyczne dla inżynierów albo dorywcze na kasy w Tesco. Jak zaczęłam za namową rodzinny chodzić osobiście po interesujących mnie placówkach, nawet nie brali mojego cv.

[Leseratte93]

Napisane przez SweetHusky

Dziewczyny, może głupie pytanie, ale gdzie szukacie pracy inna niż kelnerka, sprzedawca, sprzątanie?

Gdzie nie wejdę to tylko takie oferty. Ewentualnie bardzo specjalistyczne.
Może akurat trafiłam na taki okres. Na olx, praktycznie sama praca na kasie, ekspedientki.
Ani recepcji, ani pomocy biurowych, ani sekretarek, nic.

Chyba mam gorszy tydzień poszukiwań. ;/ Już nie wiem gdzie przeglądać.Na lokalnym też tylko takie albo bardzo specjalistyczne dla inżynierów albo dorywcze na kasy w Tesco. Jak zaczęłam za namową rodzinny chodzić osobiście po interesujących mnie placówkach, nawet nie brali mojego cv.

To może pracuj.pl?