Stara Ekipa z Wątka o "Rozstaniu z Facetem...": Łączmy Się!!!

[DarkChocolate]

Dzien dobry Kochane

Stęsknilam sie bardzo co u Was slychac?

U mnie jakos niewiele ciekawych rzeczy sie dzieje. Matura za pasem a ja jakos checi ani motywacji do nauki nie mam.
Z Ł. uklada sie dobrze, chociaz to nie jest to co na poczatku. Nie wiem czy coś sie wypalilo, czy moze zawsze tak jest, ale jednak juz nie jest tak samo. Mniej czasu mamy dla siebie, mniej pomyslow na spedzanie czasu, itd...

A i wiecie co Dziecwzynki, moj byly ostatnio sie odezwal ;o napisal do mie z zyczeniami urodzinowymi, dla niego to chyba bez roznicy, ze z 2miesiecznym opoznieniem. Podziekowalam za zyczenia i chcialam skonczyc rozmowe, ale on zapytal co u mnie i chwilke porozmawialismy. Jak zaczal pisac, ze jak uczucie bylo prawdziwe to sie nie zpaomina, to zakonczylam rozmowe, nie chicalam do tego wszytskiego wracac. Niestety Ł. zobaczyl, ze z nim rozmawialam i naprawde go to zabolalo i to bylo najgorsz. Ł. nigdy na mnie nie krzyczy, nie ma pretensji, tylko jak zrobie cos nietak, to widze jak go to boli. Naprawde bym wolala zeby to wykrzyczal. Obiecalam mu, ze z bylym juz nigdy nie porozmawiam, ale przez to, ze do mnie napisal wszystko wrocilo niestety Ale napisalm mu zeby juz nigdy wiecej do mnie nie pisal, bo ja nie chce do tego wracac i mam nadzieje, ze zrobilam dobrze.

Całuje dziewczynki

[KasiaTbg]

Wiitam )
U mnie wszystko ok,
studiuję sobie zaocznie, pracuję po 10h dziennie, jakoś daję radę mieszkam ze swoim Ł i jest coraz lepiej, ahhh ale mam totalny brak czasu na cokolwiek, dojezdzam do szkoły 70 km także mam co drugi weekend ale mamy zamiennie z Ł bo on też zaocznie, jak bede miec wiecej czasu to napiszę wiecej ;*

[nieSmutna24]

A u mnie koniec weekendowej laby więc juz teraz się łączę w bólu z wszystkimi, którzy się szkolą w weekendy! Właśnie odebrałam tel, że zaczyna się mi szkoła Myślałam, ze nie wypali a tu bachhhh
Szok. Praca, szkoła i weselny młyn Tylko ja mogłam na to wpaść..Hmmm..Przynajmniej mniej czasu na rozmyślania będzie

A u was jak tam Kobitki??

Kasiu fajnie wam z tym mieszkaniem Wspólny kącik, ehhhh...

Marzenko buziaki

[rozowe_serduszko]

.

[jennylo86]

.

[KasiaTbg]

Może z ciekawości któraś z Was pamięta jeszcze nasz wątek? ) ;*

[Gofrzyca]

Napisane przez KasiaTbg

Może z ciekawości któraś z Was pamięta jeszcze nasz wątek? ) ;*

ja ja ja

[marzena85k]

Takich rzeczy sie nie zapomina co tam u Was dziewczynki kochane??? jak sie macie?? buziaczki dla każdej z Was

[olcia_21]

Hej dziewczyny!
Nie wiem czy moge tutaj pisac,ale czytajac tytul watku stwierdzilam ,ze moze mogłybyście mi pomoc ,doradzić?
Oczywiscie chodzi o rozstanie z moim facetem. Oboje mamy po tyle samo lat (21).
A wiec tak: Moj M zerwal ze mna 2 dni temu, bylismy ze soba kupe czasu bo 4 lata (niecałe). Zerwal ze mna z powodu mojego zachowania wobec niego, a mianowicie tego,ze nie okazuje mu uczuc przy jego znajomych, przez co zachowujemy sie jak koledzy nie jak para. Poklocilismy sie o to, bo nie zawsze tak jest ,ze nie okazuje tego, a poza tym on tez nie okazuje wiec nie zrozumiana jest dla mnie jego zlosc ...
Juz nie raz sie o to klocilismy ,az w zlosci wygarnelam jemu,ze wyglada to tak jakby chcial sie mna pochwalic przed kolegami ;/ bo gdy jestesmy sami to okazujemy sobie uczucia itp. ale zawsze ma jakies pretensje gdy jestesmy w gronie znajomych.
Jak dla mnie jest to po prostu dziecinada... Nie wiem czy tylko ja tak mysle czy Wy uwazacie tak samo?
Bardzo go kocham i przezywam nasze rozstanie, on wie ze go kocham, poniewaz wczoraj po naszej burzliwej rozmowie powiedzialam mu co czuje, on powiedzial tylko ze mnie kocha ale nie chce tego dalej ciagnac bo sie zle czuje...
Myslicie ze jak mu odpuszcze , nie bede z nim pisac, to bedzie probowal jakos odnaleźć kontakt czy tez chciec wrocic bo zateskni? Moze jestem glupia,ale po prostu na to licze...

[Gofrzyca]

Napisane przez olcia_21

Hej dziewczyny!
Nie wiem czy moge tutaj pisac,ale czytajac tytul watku stwierdzilam ,ze moze mogłybyście mi pomoc ,doradzić?
Oczywiscie chodzi o rozstanie z moim facetem. Oboje mamy po tyle samo lat (21).
A wiec tak: Moj M zerwal ze mna 2 dni temu, bylismy ze soba kupe czasu bo 4 lata (niecałe). Zerwal ze mna z powodu mojego zachowania wobec niego, a mianowicie tego,ze nie okazuje mu uczuc przy jego znajomych, przez co zachowujemy sie jak koledzy nie jak para. Poklocilismy sie o to, bo nie zawsze tak jest ,ze nie okazuje tego, a poza tym on tez nie okazuje wiec nie zrozumiana jest dla mnie jego zlosc ...
Juz nie raz sie o to klocilismy ,az w zlosci wygarnelam jemu,ze wyglada to tak jakby chcial sie mna pochwalic przed kolegami ;/ bo gdy jestesmy sami to okazujemy sobie uczucia itp. ale zawsze ma jakies pretensje gdy jestesmy w gronie znajomych.
Jak dla mnie jest to po prostu dziecinada... Nie wiem czy tylko ja tak mysle czy Wy uwazacie tak samo?
Bardzo go kocham i przezywam nasze rozstanie, on wie ze go kocham, poniewaz wczoraj po naszej burzliwej rozmowie powiedzialam mu co czuje, on powiedzial tylko ze mnie kocha ale nie chce tego dalej ciagnac bo sie zle czuje...
Myslicie ze jak mu odpuszcze , nie bede z nim pisac, to bedzie probowal jakos odnaleźć kontakt czy tez chciec wrocic bo zateskni? Moze jestem glupia,ale po prostu na to licze...

nie pisz, nie dzwoń, nie błagaj, pierwsza zasada i najważniejsza.
A dla mnie powód zerwania jakiś z tyłka. Toć można usiąść porozmawiać a nie od razu zrywać.

[olcia_21]

Gofrzyca <
a radzilabys pozostac kolegami ,moj EX wlasnie chce zostac kolegami takimi cos pisza ze soba itp... nie wiem czy to dobry pomysl ,znajomymi owszem bo po tylu pieknych latach to glupio udawac ze sie nie zna ale nie wiem czy kolegami takimi blizszymi to dobry pomysl ...

[Gofrzyca]

Napisane przez olcia_21

Gofrzyca <
a radzilabys pozostac kolegami ,moj EX wlasnie chce zostac kolegami takimi cos pisza ze soba itp... nie wiem czy to dobry pomysl ,znajomymi owszem bo po tylu pieknych latach to glupio udawac ze sie nie zna ale nie wiem czy kolegami takimi blizszymi to dobry pomysl ...

ja to przerabiała, już, sama ja chciałam żebyśmy mieli kontakt i z perspektywy patrząc to był kiepski pomysł. Wiadomo jak napiszę esa co tam u ciebie itp to nie unoś się honorem tylko odpisz. Ale nie szukaj na siłę kontaktu. Może chłopak się ogarnie.

[olcia_21]

Tez tak mysle, zeby pozostac tylko znajomymi, nie pisac, nie spotykac sie, jak juz napisze "co u mnie" to oczywiscie odpisze, ale tak bez emocji jakby to byl nie znany, nie znaczacy nic dla mnie chlopak ...
Tylko gryzie mnie to, ze on nie rozumie jaka to jest błachostka ten powod zerwania. Po tylu latach on potrafi po 1 zlym dniu mi powiedziec, ze on by chcial miec idealna dziewczyne, a to ze ja go kocham to juz sie nie liczy dla niego. Nawet dowalilam mu ze dla niego nie liczy sie milosc tylko zachowanie i jakbym mowila mu codziennie 500 razy mile slowka a za plecami mialabym kochankow itp. to on by chyba byl szczesliwy ;//
Jak to mawia moja kolezanka cytuje "patolka xD "