2012-07-11, 22:49 | #121 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 4 107
|
Dot.: Polacy i Polonia w Waszych miastach.
Cytat:
tu juz nawet nie o ta powolnosc chodzi a o zwyczajny brak czasu .... w pracy raczej czytanie odpada nawet w porze lunchu ... bo wtedy zazwyczaj wole pogadac z ludzmi po pracy (tak ok 5ej) to albo zakupy albo jakies szybki obiad i chwila odpoczynku i czas z tz .. a pozniej albo basen albo biegi ... i ani sie obejrze a jest 22ga ... a wlasnie wtedy albo buszuje na necie albo staram sie cos przeczytac ... tyle, ze po kilku stronach chociaz bym nie wiem jak chciala to oczy mi sie same zamykaja a swoja droga Samostnosc... czytalam jeszcze na studniach. pametam wtedy, ze nie moglam sie od niej oderwac ....
__________________
Mad about Mad Men “Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the universe.” ― Albert Einstein |
|
2012-07-12, 14:04 | #122 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Polacy i Polonia w Waszych miastach.
Ja sie poplakalam przy tej ksiazce, a dotarlam do niej wlasnie w Paryzu.
Jest tu ksiegarnia polska, biblioteki - nawet Francuzi o nich wiedza i o nich mowia - wlasciwie to sa z tego dumni. Paryz to miasto gdzie tradycja emigracji siega jeszcze 200 lub wiecej lat. To tez element francuskiej historii. Mickiewicz, Chopin tu mieszkali i zostali zapamietali takze we francuskiej swiadomosci. Oczywiscie sa tez prosci "parkowi" emigranci, ktorzy z lacina na ustach sacza tanie trunki. Ale ja nie odczuwam gniewu, wstydu ani tez nie widze w nich swojakow. Po ludzku mi iz zal, jak kazdego kto zbladzil. Jednak zachowuje bezpieczny dystans, bo strzezonego pan Bog strzeże. I raczej nie chodze do ich "parkow". |
2012-10-08, 10:47 | #123 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Seoul,Kr
Wiadomości: 2 051
|
Dot.: Polacy i Polonia w Waszych miastach.
U ''siebie'' Polakow nie spotkalam jeszcze. Odnoszac sie do postu Mayi. Mam kolezanke, ktora w Irlandii jest z 3 lata- ma mase znajomych z PL. Natomiast na Fb przeplata polskie zdania z angielskimi slowkami.. Razi mnie to niemilosiernie- - znamy sie dosc dlugo , ale nie potrafie jej powiedziec ze to jest co najmniej ''smieszne''.
__________________
http://www.youtube.com/watch?v=v7WON...eature=related 22.08.2012 Seoul, Kr (one way ticket) |
2012-10-13, 21:18 | #124 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 125
|
Dot.: Polacy i Polonia w Waszych miastach.
Mieszkam w mieście " turystycznym"" w UK i przyznam sie, że rodaków omijam sporym łukiem. Wystarczy,ze posłucham rozmów przed szkołą kiedy czekam na córkę a odechciewa mi się znajomości - rozmowy na poziomie: " Ku..wa znowu sobie kurtkę u☠☠☠...." ( to było do 5 latka) , rozmowy tatusiów kto ile wychlał w weekend i mamuś które sobie nawzajem tyłki obrabiają nie szczędząc w słowach,nie uważam się za osobę typu " ą" i "ę" ale takie zachowanie i słownictwo mnie razi. Przy okazji dowiedziałam się,że jestem satanistką ( bo mam nie ochrzczone dziecko) a apostazja to tak jak aborcja na samej sobie (????) - nie wiem skąd te osobow w ogóle wiedzą tyle na mój temat ale wiem, że kompletnie nie mam ochoty na bliższy kontakt z rodakami, chociaż nie wątpię że gdzieś tam są też "normalni" ale jakoś nie mogę na nich trafić .
A jeśli chodzi o temat zapominania i gubienia wyrazów to niestety ale takie coś się zdarza. Pomimo tego,ze czytam dużo książek to ze względu na to,że po polsku rozmawiam tylko z córką i chłopakiem to zdarza mi się mieć , zawiechę językową" ( mieszkam w UK ponad 7 lat) |
2012-10-13, 23:14 | #125 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: bedlam
Wiadomości: 5 384
|
Dot.: Polacy i Polonia w Waszych miastach.
Cytat:
|
|
2012-10-14, 12:58 | #126 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 4 697
|
Dot.: Polacy i Polonia w Waszych miastach.
Cytat:
ale oczywiscie sa tez normalni ludzie, choc to raczej mniejszosc ... |
|
2012-10-14, 13:36 | #127 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 645
|
Dot.: Polacy i Polonia w Waszych miastach.
u mnie w mieście nie ma jako takiej zorganizowanej polonii, polskiej ulicy, dzielnicy, a przynajmniej nie słyszałam. Za to jest nas grupa Polaków w pracy, z jednym nawet siedzę biurko w biurko, a drugi jest w mojej grupie i pracujemy razem przy jednym projekcie. Grupa Polaków w firmie liczy jakieś 10-15 osób, szczerze mówiąc nie interesowałam się tym nigdy bardzo, owszem umawiają się gdzieś i chodzą na piwo, pewnie wybiorę się z nimi raz czy dwa, żeby ich poznać. Ale nie zamierzam utrzymywać kontaktu z kimś tylko dlatego, że jesteśmy z jednego kraju i mówimy jednym językiem ważniejse jest czy ta osoba jest sympatyczna i kulturalna i czy mamy o czym porozmawiać. Tak samo, nie szukam polskich sklepów, wyrobów (chociaż natykam się na nie), bo chcę spróbować tutejszych specjałów nasłuchałam się wiele bzdur, które jeszcze sama głupio powtarzałam jakiś czas temu, że w Szwecji to tylko słodki chleb, słona margaryna i ryby G....o prawda jest normalny chleb, podobny jak w Polsce, a poza tym jest naprawdę dużo innego pieczywa także jest w czym wybierać
|
2012-10-14, 13:43 | #128 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 4 107
|
Dot.: Polacy i Polonia w Waszych miastach.
Cytat:
Tak, byłam kiedyś w tej ksiegarni. Niestety już zupełnie zapomniałam na jakiej mieści się ulicy, pamietam że panował tam fajny klimat takich księgrani już w Polsce nie ma "Polska Emigracja" ukochała sobie Paryż. Po upadku powstania listopadowego ludzie kultury, politycy i wojskowi wyemigrowali wlasnie do Francji. Próbowałam nawet kiedyś odnaleźć Hotel Lambert na Wyspie Sw Ludwika (jeden z obozów politycznych zorganizowanych przez Czartoryskiego, majacy swoja siedzibe w palacu nalezacym wowczas do ksiecia). Niestety nie udało się, nie wiem czy miałam zły adres czy wygląd budynku się zmienił ..... Podobno obecy wlasciciel chciał go przebudowac... Kiedys gdzies czytałam, że nie ma tam nawet tabliczki upamietniajacej dzialanosc emigracyjna Polakow w tym miejscu Cytat:
Obecnie, przechodzę obok takich obojetnie i nie zwracam uwagi... W każdym narodzie znajdą się tacy co to mają "inne poczucie kultury osobistej" Nie mi ich naprawiać czy oceniać Na szczescie mam grono przyjaciół (i polskich i różnonarodowosciowych) z którymi miło spedzam czas. Rzadko kiedy rozmawiamy o tym jak nasi rodycy zachowuja sie na wyspach sa fajniejsze tematy
__________________
Mad about Mad Men “Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the universe.” ― Albert Einstein |
||
2012-10-14, 14:46 | #129 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 125
|
Dot.: Polacy i Polonia w Waszych miastach.
Cytat:
Dlatego trzymam się z daleka . Pamiętam jak dwa lata temu pewna pani, która pracuje w " citizen advice" jako osoba tłumacząca i pomagająca przy całej grupie opowiadała kto u niej był z jakimi problemami ---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ---------- [1=e005a964934c5ccfb93a5cc da41449f79d95ca06;3706341 1]tez mnie razi wlasnie taka wulgarnosc. z daleka mozna rozpoznac Polakow po przeklenstwach. takich falszywych katolikow tez nie nawidze. niby tacy swieci w kazda niedziele ida do kosciolka a pozniej ida na flaszke ale oczywiscie sa tez normalni ludzie, choc to raczej mniejszosc ...[/QUOTE] Rzecz w tym, że u mnie właśnie Ci katolicy tak klną . A wulgarność starsznie mnie razi, najgorsze jest to, że to nie jest młodzież która chce " zaszpanować" ale ludzie w wieku 25 -50 lat Pewnie, że są normalni ale póki co mam wrażenie, że w mniejszości albo tak jak ja - nie wychylają się ---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ---------- [1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;3706399 2]u mnie w mieście nie ma jako takiej zorganizowanej polonii, polskiej ulicy, dzielnicy, a przynajmniej nie słyszałam. Za to jest nas grupa Polaków w pracy, z jednym nawet siedzę biurko w biurko, a drugi jest w mojej grupie i pracujemy razem przy jednym projekcie. Grupa Polaków w firmie liczy jakieś 10-15 osób, szczerze mówiąc nie interesowałam się tym nigdy bardzo, owszem umawiają się gdzieś i chodzą na piwo, pewnie wybiorę się z nimi raz czy dwa, żeby ich poznać. Ale nie zamierzam utrzymywać kontaktu z kimś tylko dlatego, że jesteśmy z jednego kraju i mówimy jednym językiem ważniejse jest czy ta osoba jest sympatyczna i kulturalna i czy mamy o czym porozmawiać. Tak samo, nie szukam polskich sklepów, wyrobów (chociaż natykam się na nie), bo chcę spróbować tutejszych specjałów nasłuchałam się wiele bzdur, które jeszcze sama głupio powtarzałam jakiś czas temu, że w Szwecji to tylko słodki chleb, słona margaryna i ryby G....o prawda jest normalny chleb, podobny jak w Polsce, a poza tym jest naprawdę dużo innego pieczywa także jest w czym wybierać [/QUOTE] Jeśli chodzi o pieczywo to uwielbiam bułeczki oliwkowe z Tesco No i są przecież piekarnie które sprzedają jeszcze ciepły świetny chleb np. Na zakwasie - pyszności, a ja jestem na diecie i chleba nie jadam |
|
2012-10-14, 18:26 | #130 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 4 697
|
Dot.: Polacy i Polonia w Waszych miastach.
Cytat:
ja za 2 bulki musze placic 1 euro takze rzadko je kupuje. to chyba jakies zlote bulki .... |
|
2012-10-14, 18:58 | #131 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 125
|
Dot.: Polacy i Polonia w Waszych miastach.
[1=e005a964934c5ccfb93a5cc da41449f79d95ca06;3706797 3]wlasnie dlatego napisalam - falszywi katolicy. im sie wydaje ze pojda do kosciola i juz sa swieci u mnie klna panie ( 40-60 lat) pracujace tu jako opiekunki do starszych ludzi.
ja za 2 bulki musze placic 1 euro takze rzadko je kupuje. to chyba jakies zlote bulki .... [/QUOTE] I proszę a u nas 4 za 1 £ |
2012-10-15, 11:07 | #132 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Polacy i Polonia w Waszych miastach.
Cytat:
W Polsce w Krakowie tez jest fajny klimat w ksiegarniach i w niektorych warszawskich. |
|
2012-10-15, 21:03 | #133 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 125
|
Dot.: Polacy i Polonia w Waszych miastach.
Cytat:
Dopiero teraz doczytałam, ze była rozmowa o książkach. Ja książki uwielbiam i powiem wam tyle - wolałabym czytać książki woooolno niż szybko, jestem osobą która książki pochłania - co gorsza nikt mi nie wierzy, że można przeczytać 4-6 książek w jeden dzień bez zbędnego wysiłku, zawsze miałam przekichane w szkole bo nie dość ze czytałam bardzo szybko to jeszcze zawsze wybierałam trudne książki jak na mój wiek więc nauczyciele zawsze uważali mnie za kłamczuchę i raz nawet doszło do rozmowy z rodzicami na ten temat A po drugie - czytanie książek jest dla mnie dosyć kosztownym hobby . Także dziewczyny są minusy szybkiego czytania. |
|
2012-10-15, 21:37 | #134 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Polacy i Polonia w Waszych miastach.
apropos Polakow - dzisiaj jade pociagiem (sama) kolo mnie niedaleko slysze polski, patrze dwoch facetow gada tonem jakby to o pogodzie bylo, ale slucham co dokladnie mowia... a oni sobie opowiadaja szczegoly pozycia seksualnego, zadowoleni ze pewnie i tak nikt nie rozumie... no prawie. Ale taktownie nie wyprowadzilam ich z bledu.
|
2012-10-15, 21:41 | #135 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 125
|
Dot.: Polacy i Polonia w Waszych miastach.
Cytat:
Czasami jak się tego słuchać nie dało to wyprowadzałam zagubione owieczki z błędu i oświecałam ,że ktoś ich jednak może zrozumieć. |
|
2012-11-07, 00:27 | #136 |
Zadomowienie
|
Dot.: Polacy i Polonia w Waszych miastach.
Mi sie kiedys przytrafilo jada pociagiem z kolezanka, jak dwoch dosc zulowatych polakow nas obgadywalo a my udawalysmy ze nic nie rozumiemy, dopiero pod koniec im odpowiedzielismy po polsku ...
Kolejna sytuacja to "biznesmeni" z polski przyjechali z delegacja i nie wiedzieli gdzie isc na drinka i po niemiecku tez nie mowili wiec najpierw do siebie " zapytaj tego pedzia" a potem zapytal mojego meza o droge a ja mu BAARDZO chetnie odpowiedzialam Ale ogolnie sama mam dobre wspomnienia z polakami za granica, pewnie glownie dlatego ze poznalam samych mlodych ludzi ktorzy nie walcza jeszcze o przetrwanie tak bardzo. |
2012-11-09, 14:46 | #137 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Marlow
Wiadomości: 49
|
Dot.: Polacy i Polonia w Waszych miastach.
Mnie najbardziej razi to jacy Polacy potrafią być wobec siebie. Pracowałam w pewnej fabryce, gdzie było bardzo dużo Polaków i polscy supervisorzy, którym pod wplywem awansu odbiło. Jak można do drugiej osoby, nie mówiąc, że do rodaka krzyczeć " zapier&^aj, bo ci wyje(&ie)"? SZOK SZOK SZOK
|
2014-08-23, 09:01 | #138 |
Raczkowanie
|
Dot.: Polacy i Polonia w Waszych miastach.
sub.
__________________
`Dopóki walczysz - jesteś zwycięzcą` |
2014-09-28, 21:21 | #139 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Fi
Wiadomości: 567
|
Dot.: Polacy i Polonia w Waszych miastach.
Kontakt z rodakami na obczyźnie jak najbardziej utrzymuję. Mamy w mieście małą Polonię, organizujemy spotkania i inne wydarzenia.
Poznałam na emigracji wspaniałych Polaków. Śmiało mogę nazwać ich teraz przyjaciółmi. W wielu momentach pomagali mi w różny sposób, wiem, że mogę na nich liczyć. I z wzajemnością. Nikt jak Polacy, nie pomógł mi w momentach podbramkowych - zazwyczaj związanych z bardzo nieprzyjemnymi sytuacjami wychodzącymi z inicjatywy tubylców Poznałam też kilka osób, na które mam ewidentne uczulenie. Państwo, którzy uwielbiają o swojej nacji mówić "Bo te Polaczki, to takie cebulaczki". Nie utrzymuję z nimi kontaktu, bo w Pl też bym tego nie robiła. Co do przekleństw - myślę, że mnie słyszane na ulicy k***a razi, tylko dlatego, bo jest to słowo, które w moim słowniku ma mocne, pejoratywne znaczenie. Mój chłop gdy w Krakowie usłyszał "vittu", też się skrzywił. Na wulgaryzmy w języku angielskim i fińskim tak nie reaguję. |
2014-09-29, 13:21 | #140 |
zielony stworek
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
|
Dot.: Polacy i Polonia w Waszych miastach.
Mieszkam w mieście średniej wielkości (żadne tam Oslo czy Bergen gdzie najwięcej Polaków),ale Polaków jest sporo. Na ulicy trudno przejść i nie spotkać kogoś z Polski. Nie wszyscy się do polskości przyznają niestety...przykre,a dotyczy to zwłaszcza Pań, które zostają żonami tubylców
Polonia niestety w większości języków się nie uczy, chodzę od prawie 2 lat do szkoły językowej i jeśli Polacy stanowią największą grupę cudzoziemców to tego po ilości uczących się norweskiego nie widać! Osobiście nie znam zbyt dużo osób, tylko z widzenia na mszy polskiej raz na miesiąc. Aha spotkałam Polaka w biurze pośrednictwa pracy coś jak Adecco no i był ze mną bardzo szczery, że pracy mieć nie będę (praca po znajomości), rozumiecie Wydaje mi się,że komentarze mógł dla siebie zachować, bo chciałam się u nich zarejestrować jako osoba chętna do pracy,a nie prosiłam o takie rady... |
Nowe wątki na forum Emigrantki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:13.