Mini Program Edukacyjny. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > Wspólne odchudzanie

Notka

Wspólne odchudzanie Forum dla osób, które się odchudzają grupowo. Pamiętaj: diety muszą być zgodne z zasadami zdrowego odżywiania. Pisz o dietach powyżej 1000 kcal.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-11-03, 18:25   #1
Edo_ergo_sum
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Zamość, Irl
Wiadomości: 1 034
GG do Edo_ergo_sum

Mini Program Edukacyjny.


Dla swoich przyszłych klientów chcę zaprojektować mini kurs, program gdzie będę chciał przekazać ważne informacje z dziedziny dietetyki.
Mam w głowię pomysły i zarysy ale pewnie z czasem one dorosnął i nabierze to wszystko pełnego kształtu.
Będzie to tak zrobione że każdy powinien z łatwością to zrozumieć i sprawdzić te informacje pod względem wiarygodności.
Celem tego programu będzie przekazanie niezbędnych informacji by klient nie popełniał błędów w przyszłości podczas redukcji czy też podczas układania jadłospisu pod siebie by pozostać zdrowym itd.

Postaram się opisać takie zagadnienia jak:

-Kim jesteśmy? wegetarianami, mięsożercami? Czym się kiedyś odżywialiśmy?
Historia naszej diety i anatomiczne i biochemiczne dowody by wyjaśnić te wszystkie pytania.

-Źródła energii, czym komórki są zasilane. Czy jest coś takiego jak preferowane paliwo komórkowe?
Co różne organy wykorzystują jako paliwo?

- Dlaczego tyjemy? Czy kalorie się liczą? Dlaczego jesteśmy głodni?

- Co i jak powinniśmy jeść by zdrowo i skutecznie schudnąć?

Piszę to tutaj bo na kartce nie mam motywacji by pisać, poza tym Wasze uwagi pewnie bardzo mi pomogą.

Pytania, krytyka czepialstwo mile widziane.
Dziś postaram się coś napisać, będę pisać zgodnie ze spisem.

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 18:05 ----------

Kim jesteśmy? wegetarianami, mięsożercami? Czym się kiedyś odżywialiśmy?
Historia naszej diety i anatomiczne i biochemiczne dowody by wyjaśnić te wszystkie pytania
.

Biologicznie jesteśmy tacy sami jak za czasów paleolitu.
Ten czas który upłyną był zbyt krótki by w naszym ciele pojawiły się jakiekolwiek większe zmiany genetyczne więc nadal jesteśmy przystosowani do jedzenia rzeczy które były dostępne w tamtych czasach, bardziej niż do produktów pakowanych w plastik z supermarketu.
Kim jesteśmy, czym się odżywialiśmy?
Jest kilka teorii, o to jedna z nich:
Według Roberta Blumenschin'a człowiek zdobywał pożywienie techniką podobną do techniki jaką używają hieny. Robert B. twierdził że człowiek odżywiał się m.in. padliną i prawdopodobnie jednym ze sposobów by zdobyć padlinę było szpiegowanie większych mięsożerców i nękanie ich gdy już coś upolowały, rzucaniem kamieni, gałęzi a nawet odchodów. Innym sposobem było patrolowanie zbiorników wodnych i wypatrywanie osłabionych, rannych lub martwych zwierząt.

http://www.jstor.org/pss/2743480

CDN...

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------

Oczywiście teoria padlinożerstwa ma swoje mocne i słabe punkty, swoich zwolenników i przeciwników.
Moim celem nie jest rozstrzygnięcie tego sporu lecz pokazanie różnych teorii które się przewalają w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie czym się kiedyś odżywialiśmy.

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------

Kim jesteśmy? wegetarianami, mięsożercami? Czym się kiedyś odżywialiśmy?
Historia naszej diety i anatomiczne i biochemiczne dowody by wyjaśnić te wszystkie pytania

Richard Wrangham i jego zespół badaczy mają inną teorię która ma pokazać że wczesny człowiek odżywiał się głównie roślinami a dokładnie podziemnymi bulwami i kłączami. By zdobyć te organy spichrzowe, człowiek miał się posługiwać narzędziami jak np. masywny ostry kij czy kość. Gdy już człowiek wydobył te podziemne części roślin pozostawał jeszcze jeden istotny problem. Organy spichrzowe są ciężko strawne wiec zespół Richarda W. zaproponował teorię że wczesny człowiek posiadał zdolność panowania nad ogniem co sprawiało że pożywienie stawało się strawne i posiadało nadwyżkę kaloryczną. Kolejnym argumentem na korzyść hipotezy kulinarnej mówi o zbieżności znalezisk archeologicznych w miejscach gdzie bogato rosną rośliny.
Jak zauważają przeciwnicy tej teorii, wszystkie argumenty można też zinterpretować na korzyść teorii mięsożerców.

http://www.swiatnauki.pl/pdf/recenzj...yszkiewicz.pdf

CDN...
Edo_ergo_sum jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-04, 17:13   #2
Edo_ergo_sum
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Zamość, Irl
Wiadomości: 1 034
GG do Edo_ergo_sum
Dot.: Mini Program Edukacyjny.

Kim jesteśmy? wegetarianami, mięsożercami? Czym się kiedyś odżywialiśmy?
Historia naszej diety i anatomiczne i biochemiczne dowody by wyjaśnić te wszystkie pytania.

Badacze z uniwersytetu stanowego kolorado pod okiem Lorena Cordaina przeanalizowali dane etnograficzne by ustalić skład diety współczesnych łowców zbieraczy. Okazało się że mniej niz 35% stanowią produkty roślinne a większość to pokarmy mięsne.
Gdy dawano wolny wybór miedzy pożywieniem mięsnym a roślinnym, "łowcy zbieracze" chętniej wybierali mięso a diete roślinną zostawiali na mniej sprzyjający czas.

Dużo teorii można by było znaleźć, wolałbym już nie tracić czasu na szukanie więcej teorii a chciałbym się skupić na bardziej namacalnych dowodach o tym czym kiedyś odżywialiśmy się i z jakim pokarmem nasz organizm radzi sobie najlepiej.

---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 18:14 ----------

Kim jesteśmy? wegetarianami, mięsożercami? Czym się kiedyś odżywialiśmy?
Historia naszej diety i anatomiczne i biochemiczne dowody by wyjaśnić te wszystkie pytania.

Poszukajmy istniejących w Nas dowodów jak nasza dieta wyglądała kiedyś.
Nasz przewód pokarmowy przypomina bardziej przewód pokarm. kota niż krowy czy hipopotama ale cechy są pośrednie miedzy roślino a mięsożercami. Nasz żołądek ma kwaśny odczyn co cechuję typowych drapieżników. Ten kwaśny odczyn hamuję fermentacje tkanek roślinnych. Mimo to organizm dobrze sobie radzi z trawieniem delikatnych warzyw czy owoców.
Ubogość w bakterie które produkują witaminę B12 w przewodnie pokarmowym może świadczyć o tym że źródłem tej witaminy były zwięrzęta roślinożerne, oczywiście można argumentować.
Ograniczona zdolność syntezy tauryny też przemawia za tym że mięso było zjadane w dużych ilościach.
Enzymy które istnieją w naszym ciele mogą nam powiedzieć wiele o tym czym się kiedyś odżywialiśmy. Amylaza ślinowa która rozcina wiązania polisacharydów do mniejszych mówi o tym że nasza dieta też obfitowała w węglowodany, czyli warzywa i owoce.
Elestaza i kolagenaza, enzymy niezbędne do trawienia ścięgien włókien spajających tkanki zwierzęce.

CDN...

Edytowane przez Edo_ergo_sum
Czas edycji: 2010-11-04 o 16:25
Edo_ergo_sum jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-07, 10:01   #3
Zussia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 132
Dot.: Mini Program Edukacyjny.

No no EDO się starasz ale jak dla mnie to dalej za mało:P
Zussia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-07, 15:08   #4
Edo_ergo_sum
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Zamość, Irl
Wiadomości: 1 034
GG do Edo_ergo_sum
Dot.: Mini Program Edukacyjny.

Bedzie wiecj Zussiu nie bój. Właśnie siadam do pisania bo dopiero teraz mam czas.

---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------

Kim jesteśmy? wegetarianami, mięsożercami? Czym się kiedyś odżywialiśmy?
Historia naszej diety i anatomiczne i biochemiczne dowody by wyjaśnić te wszystkie pytania.


W książce Matthiasa Ratha "dlaczego zwierzęta nie dostają zawałów serca...tylko my ludzie"
Jednym z powodów które podał autor był brak syntezy witaminy C w ludzkiej wątrobie. Ten brak syntezy mogł byc spowodowany dużą ilością witaminy C w pożywieniu. Teraz tworzy się pytanie w jakim pożywieniu. Owoce, warzywa a może mięso? Tutaj jest spór, jedni uważają że głównie owoce, inni że wątroby, serca są bogate i to te pożywienie mogło spowodować nieczynność tego genu odpowiedzialnego za syntezę witaminy C.
Narazie pewnie każdy wnioskuję że jesteśmy stworzeni by jeść mięso i delikatne rośliny. Można sie doszukiwać dużo teorii którę to potwierdzą np. teoria tasiemca, teoria zaniku pewnego rodzaju miozyny w szczęce i rozrost mózgu itd...
Czy zastanawiał się ktoś z Was jak to jest że sie pocimy? Skąd pochodzi ten mechanizm który wyróżnia Nas od innych zwierząt tym właśnie sposobem chłodzenia się i który pozwala człowiekowi biegać maratony? Tylko po przez długo dystansowe biegi mógł wyrobić się taki mechanizm chłodzenia, a chyba za drzewami nie biegaliśmy?
Mam nadzieje że przynajmniej trochę rozjaśniłem temat.
Są jakieś pytania?

Teraz chciałbym przejść do ciut bardziej skomplikowanego tematu

Źródła energii, czym komórki są zasilane. Czy jest coś takiego jak preferowane paliwo komórkowe?
Co różne organy wykorzystują jako paliwo?


i teraz siadam do rozpisywania tego tematu.
Edo_ergo_sum jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-14, 14:00   #5
Edo_ergo_sum
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Zamość, Irl
Wiadomości: 1 034
GG do Edo_ergo_sum
Dot.: Mini Program Edukacyjny.

Trochę zaniedbałem temat.

Źródła energii, czym komórki są zasilane. Czy jest coś takiego jak preferowane paliwo komórkowe?
Co różne organy wykorzystują jako paliwo?

Białka, tłuszcze i węglowodany są głównymi paliwami komórkowymi.
Każdy z tych paliw może zasilić komórkę i komórka nie widzi różnicy czy paliwo pochodzi z zewnątrz( z jedzenia) czy z wewnątrz( własne zapasy).
Błędnie myśli się że węglowodany są głównym paliwem, lub preferowanym paliwem.
Oczywiście mózg i erytrocyty wychwytują glukozę ze krwi co świadczy o uzależnieniu komórek od tego paliwa ale pozostałe komórki w innych tkankach wykorzystują głównie tłuszcze i białka.
Mimo to organizm potrafi sam produkować glukozę w razie niedostatku.
Gdy glukoza pojawia się w krwiobiegu zahamowane są procesy spalania tłuszczy ale to nie musi znaczyć że glukoza jest preferowanym paliwem.
Jest to prawdopodobnie ewolucyjny mechanizm gromadzenia zapasów ponieważ gdy glukoza jest w krwiobiegu hormon, insulina wprowadza chemiczne reakcje o charakterze gromadzenia, organizm zaczyna gromadzić wiecej tłuszczu, gromadzi sód, białko pod postacią mięśni (dlatego kulturyści zażywają insulinę) i wywołuję głód, anorektyczkom podaję się insulinę by zwiększyć apetyt.
Edo_ergo_sum jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-20, 23:25   #6
macerata
Zakorzenienie
 
Avatar macerata
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
Dot.: Mini Program Edukacyjny.

Cytat:
Napisane przez Edo_ergo_sum Pokaż wiadomość
W książce Matthiasa Ratha "dlaczego zwierzęta nie dostają zawałów serca...tylko my ludzie"
Jednym z powodów które podał autor był brak syntezy witaminy C w ludzkiej wątrobie. Ten brak syntezy mogł byc spowodowany dużą ilością witaminy C w pożywieniu. Teraz tworzy się pytanie w jakim pożywieniu. Owoce, warzywa a może mięso? Tutaj jest spór, jedni uważają że głównie owoce, inni że wątroby, serca są bogate i to te pożywienie mogło spowodować nieczynność tego genu odpowiedzialnego za syntezę witaminy C.
Narazie pewnie każdy wnioskuję że jesteśmy stworzeni by jeść mięso i delikatne rośliny. Można sie doszukiwać dużo teorii którę to potwierdzą np. teoria tasiemca, teoria zaniku pewnego rodzaju miozyny w szczęce i rozrost mózgu itd...
Czy zastanawiał się ktoś z Was jak to jest że sie pocimy? Skąd pochodzi ten mechanizm który wyróżnia Nas od innych zwierząt tym właśnie sposobem chłodzenia się i który pozwala człowiekowi biegać maratony? Tylko po przez długo dystansowe biegi mógł wyrobić się taki mechanizm chłodzenia, a chyba za drzewami nie biegaliśmy?
Mam nadzieje że przynajmniej trochę rozjaśniłem temat.
Są jakieś pytania?
1.-nie wiem, czy ten tytuł należy brać dosłownie, ale z tego co wiem zwierzęta umierają też na zawał
może nie w warunkach naturalnych(tego nie wiem) ale z pewnością w warunkach hodowlanych, czyt.bezstresowych,
w dniu dzisiejszym trzeba uważać bodaj w szczególności ze świnkami, gdy są prowadzone do uboju, by się nie zestresowały,
bo często umierają zawczasu właśnie na zawał z powodu nagłego stresu, do którego w warunkach hodowlanej izolacji nie są przyzwyczajone..
(tak mi się obiło o uszy, więc nie mogę się poszczycić źródłami )

czy człowiek od zawsze miewał zawały serca, czy zaczęło się to odkąd zmienił swój tryb życia na "nowoczesny", gdzie nie ma bezpośredniego kontaktu z naturą, niebezpieczeństwem skąd być może zmniejszona/zanikająca tolerancja na stres?
jak u tych świnek?

2.-tak, ja się zastanawiałam kiedyś i myślałam, że to tak silne pocenie może być reakcją obronną organizmu wynikającą z nagości(ewolucyjnego zaniku owłosienia spowodowanego noszeniem ubrań etc.), na zbyt częste mycie skóry, detergentami, co nie jest czymś naturalnym..i takie tam..
czy jest udowodnione, że już dawno dawno temu człowiek pocił się w podobnym stopniu jak teraz?
__________________
#########################
.............. .............
macerata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-21, 01:29   #7
Edo_ergo_sum
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Zamość, Irl
Wiadomości: 1 034
GG do Edo_ergo_sum
Dot.: Mini Program Edukacyjny.

Cytat:
Napisane przez macerata Pokaż wiadomość
1.-nie wiem, czy ten tytuł należy brać dosłownie, ale z tego co wiem zwierzęta umierają też na zawał
może nie w warunkach naturalnych(tego nie wiem) ale z pewnością w warunkach hodowlanych, czyt.bezstresowych,
w dniu dzisiejszym trzeba uważać bodaj w szczególności ze świnkami, gdy są prowadzone do uboju, by się nie zestresowały,
bo często umierają zawczasu właśnie na zawał z powodu nagłego stresu, do którego w warunkach hodowlanej izolacji nie są przyzwyczajone..
(tak mi się obiło o uszy, więc nie mogę się poszczycić źródłami )

czy człowiek od zawsze miewał zawały serca, czy zaczęło się to odkąd zmienił swój tryb życia na "nowoczesny", gdzie nie ma bezpośredniego kontaktu z naturą, niebezpieczeństwem skąd być może zmniejszona/zanikająca tolerancja na stres?
jak u tych świnek?

2.-tak, ja się zastanawiałam kiedyś i myślałam, że to tak silne pocenie może być reakcją obronną organizmu wynikającą z nagości(ewolucyjnego zaniku owłosienia spowodowanego noszeniem ubrań etc.), na zbyt częste mycie skóry, detergentami, co nie jest czymś naturalnym..i takie tam..
czy jest udowodnione, że już dawno dawno temu człowiek pocił się w podobnym stopniu jak teraz?
Powiem Ci szczerze że nie wiem czy umierają, czytałem tą książke mimo że miałem do niej uprzedzenia, z drugiej strony uważam że uprzedzenia to jedna z najgłupszych rzeczy gdy doszukuje się prawdy.

Dawno czytałem, autor pewnie miał na myśli naturalne środowisko w którym żyją zwierzęta poza tym tylko piszę raz o tym dalej podaje powody i swoje receptury na "wyleczenie" a jako dowody podaje listy od swoich wyleczonych pacjentów... Rath to przyjaciel Paulinga który dostał nobla:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Linus_Pauling

Sam Pauling pisał o witaminie C i że to właśnie potrafi wyleczyć chroby cywilizacyjne ale badania tego nie potwierdziły.

Czy ja wiem czy człowiek ma mniejszy stres??
Wątpie żeby miał mniejszy stres, raczej ma teraz mniejszy możliwości by sobie z nim radzić...? Tutaj nie jestem pewien temat można przedyskutować

Z tym poceniem, taki mechanizm musiał się rozwinąć pod niciskiem jakieś bodźca, silnego bodźca...
Owłosienie to jedyny mechanizm, zobacz jak układ krwionośny reaguje podczas wysiłku.
źle to chyba nazwałem... tutaj przydałoby się przyjrzeć czy początek ubrań był wywołany mniejszym owłosieniem czy początek używania ubrań wywołał mniejsze owłosienie?
Tutaj można podyskutować chętnie
Oczywiście masz racje z tymi dzisiejszymi warunkami.

Ciesze się że ktoś w końcu dołączył do dyskusji

Edytowane przez Edo_ergo_sum
Czas edycji: 2010-11-21 o 01:44
Edo_ergo_sum jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-11-21, 02:08   #8
macerata
Zakorzenienie
 
Avatar macerata
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
Dot.: Mini Program Edukacyjny.

nie no, co do rzeczywistego "dyskutowania" to nie czuję się na siłach,
bo Ty masz pewne przygotowanie merytoryczne, a ja raczej jestem tu kompletnie z przypadku..

co do tego stresu to właśnie ja widzę bardziej podobieństwa niż różnice
tzn.właściwy dla człowieka stres to był ten związany z koniecznością przetrwania
a nie ze znerwicowanym szefem czy ratami za samochód
tak jak i dla świnki, nie radzi sobie z rodzajem stresu, do którego nie jest ewolucyjnie przystosowana
ale może za kilka tysięcy lat..
będziemy mieli w genach właśnie odporność na mobbing a na coś naturalnego nam już nieznanego będziemy reagowali kołataniem serca?
np.na widok bociana
może człowiek teraz tej wit.C nie wytwarza, a kiedyś tak?
pewnie tak..

no widzisz, żadna to dyskusja, bo brak mi przygotowania
za dużo niewiadomych w mojej głowie
tak czy inaczej ciekawa jestem co tam zamierzasz napisać

w takich dyskusjach i teoriach są zawsze pewne niedoskonałości.
piszesz, że Pauling twierdził że wit.C można wyleczyć choroby cywilizacyjne..
zawsze wszelkie takie teorie mają dużą wartość, ale tylko jako kolejna poszlaka,
bo w naturze każdy gatunek musi mieć swojego szkodnika, człowiek też,
i jeśli się zabezpieczy przed jakimiś chorobami to musi się pojawić coś, na co nie ma zabezpieczenia, i tak w nieskończoność..
takie prawo natury..
to tak jak się tworzy rośliny modyfikowane genet.odporne na znane choroby,
a z czasem powstaje jakaś nowa zaraza, grzyb czy co tam, co dotąd nie było znane, a jednak będzie daną roślinę tępiło..
i całe szczęście..
bo jak wreszcie stworzymy coś naprawdę odpornego na prawa natury, to pewnie wtedy zaczniemy mieć prawdziwy problem..

stąd też uważam, że trzeba właśnie szukać tych powiązań z naszymi początkami i trochę się jednak nimi sugerować..
w miarę możliwości..
a to prawdopodobnie mniej więcej ten kierunek, w którym Ty zmierzasz pisząc w tym wątku, więc czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy..

pzdr.
__________________
#########################
.............. .............
macerata jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-11-21, 19:57   #9
Edo_ergo_sum
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Zamość, Irl
Wiadomości: 1 034
GG do Edo_ergo_sum
Dot.: Mini Program Edukacyjny.

Nie mam dziś głowy do logicznego myślenia ale:P:

Fizjologicznie chyba jesteśmy przystosowani do krótkotrwałego stresu.
Chroniczny stres to chroniczny stres, czy martwie się czy bede miał co jeść czy ktoś mnie przypadkiem zje? czy starczy mi wypłaty do końca miesiąca, tutaj chyba i wchodzi psychologia i kto jak interpretuje stres i jak sobie z nim radzi.
Na pewno stres, i negatywne uczucia są motywacją by dążyć do zmiany wiec wątpię by ten mechanizm gdzieś się zatracił...no ale nie wiem

Posiadamy gen odpowiedzialny za produkcje witaminy C ale u nas jest po prostu nie aktywny.

W tej teorii jest dużo poszlak, Rath twierdzi że np. choroby układu krwionośnego to taki mini chroniczny szkorbut, było tam o urazach spowodowanych brakiem witamin, zesztywnienie żył itd.
Pewnie w niektórych przypadkach ma racje może i we wszystkich?.
Może w badaniach gdzie dowodziły że Pauling się myli popełnili błędy? nie wiem
Czytałem w innej książce że duże skoki insuliny powodują wypłukiwanie dużej ilości witaminy C, wiec bierzemy teorie Ratha, spożywanie dużych ilości przetworzonej żywności w tym dużej ilości ww i mamy gotową chorobe cywilizacyjną. Napewno jest to bardziej skomplikowane

No tak te GMO, z tym bedzie duży problem w przyszłości...

Ja się sugeruję historią ludzkiej diety po całości i teraźniejszymi badaniami.

Postaram się w najbliższym czasie coś wiecej napisać.
Edo_ergo_sum jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:03.