2009-05-03, 21:07 | #31 | |
Rozeznanie
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Cytat:
Skoro miałaś zapalenia piersi - to najbardziej prawdopodobną przyczyną był fakt, że nieumiejetnie przystawiałaś dziecko do piersi i ono nie opróżniało jej całej i stąd się brały zastoje w piersiach. Ktoś ci pokazał jak karmić dziecko??? Więc nie opowiadaj bajek, jakbyś chciała to byś mogła - mnie też mały gryzł i też sutki bolały mnie koszmarnie, ale spokój, umiejętne podawanie piersi i czas, który dałam sobie i dziecku, abyśmy oboje nauczyli sie karmienia, pozwolił mi je wykarmić. Problemy z karmieniem biorą się z faktu, że wiele mam nie potrafi przystawiać dziecka do piersi, nie rozumie tego, że malec karmiony piersią nie najada się "na zapas", a więc musi jeść częściej, także w nocy, kiedy pokarm matki jest bardziej kaloryczny. A tymczasem dla wielu matek sukcesem rodzicielskim jest fakt, ze miesięczne niemowle przesypia całą noc. I wcale karmienie piersią nie jest wymysłem lat osiemdziesiątych. Owszem - po II wojnie światowej kobiety eksperymentowały ze sztucznym jedzeniem dla noworodków i związana z tym wygoda spowodowała, że wiele mam rezygnowało z naturalnego karmienia, ale to nie znaczy, że wcześniej dzieci nie karmiono piersią. Luba, jakieś herezje opowiadasz. Dziwi mnie, ze w temacie karmienia piersią wypowiadają się mamy butelkowe, albo te dziewczyny, które dzieci nie mają. przepraszam, ale nie macie pojęcia o specyfice karmienia naturalnego, o tym, że takich dzieci nie karmi sie co 3 godziny, tylko na żądanie i że dzień mamy karmiącej piersią jest o wiele mniej zorganizowany, niż tej, która karmi o określonych porach. ale rozumiem, że najlepiej byłoby zamknąć karmiące mamy na czas karmienia w domach, żeby swoim widokiem nie przypominały Wam, że jeśli się chce - to można wykarmić dziecko. I powtarzam to jeszcze raz - jeśli się chce, ma dość samozaparcia i własna wygoda jest dla nas priorytetem, z którego na jakiś czas potrafimy zrezygnować.
__________________
Życie nie daje nam tego, co chcemy, tylko to, co dla nas ma. W. S. Reymont |
|
2009-05-03, 21:27 | #32 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Cytat:
Okres "po drugiej wojnie" jest dosyc pojemny i ładnych parę dziesiatków lat się w nim mieści. Pare pokoleń dzieci wykarminych "sztucznie" mamy. A wcześniej to sie dzieci, owszem, karmiło piersią (często nie własną ). Bo nie było czego innego Ale i tak sobie kobiety radziły, bo uwaga! karmiono dzieci mlekiem kozim. I to dosyc często sie zdarzało. Matki (szczególnie te biedniejsze) były niedożywione i czesto szybko traciły pokarm. Taki pierwszy z brzegu cytat: "Pokolenie matek z lat 60-70 – tych na ogół karmiło bardzo krótko, albo wcale. Porady pracowników ochrony zdrowia i ówcześnie stosowane zasady opieki na oddziałach położniczych skutecznie zaburzały naturalny proces laktacji." z tej strony: http://www.laktacja.pl/index.php?Ite...&task=category (osoby wrażliwe chce przestrzec, że na poczatku jest tam drastyczne zdjęcie ) I dla wyjaśnienia: karmiłam piersią
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! Edytowane przez Luba Czas edycji: 2009-05-03 o 21:32 |
|
2009-05-03, 21:34 | #33 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Z Twojej ...Kasieńko wypowiedzi bije taka ignorancja i BUTA ze ręce opadają.
Normalnie wszystkie rozumy pozjadalaś Tak,tak chowaj sie w domu bo na pewno przejdziemy obok Ciebie my mamy butelkowe ze spuszczoną głową..przecież jakbym tylko chciała.... Czy Ty w ogole czytasz to co piszesz?..wątpię Coś Ci powiem i uderzę w ten ton ktory Ty uderzasz-uważam za skończona głupotę karmić piersią takiego dużego chłopaka ..chcesz coś udowodnić w ten sposób ,ze jesteś super mamą czy co ? Gdzies w Afryce to rozumiem. |
2009-05-03, 21:45 | #34 |
Rozeznanie
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Łajka - z Twojej taka sama. Karmienie piersią, które jest czymś naturalnym i nie ma przeciwko niemu żadnych przeciwwskazań medycznych, traktujesz jak coś anormalnego z czym się powinnam w domu kryć.
Nie udało Ci się karmić piersią - ale na miłość boską, nie rób dziwaków z tych, którym się to udaje! A ignorancją jest twój ostatni argument, że dzieci się piersią karmi w Afryce... No tak, bo to wyraz zacofania jak nie ma argumentów - a Ty ich nie podajesz, to czas obrażać??? No tak, to zupełnie brak buty. W tej dyskusji nie padł żaden rzeczowy argument przeciwko karmieniu piersią, zauważyłaś??? I kiedy mój syn szedł do przedszkola nie był karmiony piersią, skończyłam go karmić na tydzień przed trzecimi urodzinami. Nie miałam więc nigdy przy piersi przedszkolaka
__________________
Życie nie daje nam tego, co chcemy, tylko to, co dla nas ma. W. S. Reymont |
2009-05-03, 21:51 | #35 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Cytat:
Zgadzam się, jak można tak atakować kobiety tylko dlatego, że nie mogły bądź nie chciały karmić piersią I uważać, że ma się monopol na wiedzę w tym temacie, a inne mamy to nic nie wiedzą i będą pokłony normalnie składać. W szoku jestem, nie ma ta jak przyjazne forum dla mam.
__________________
|
|
2009-05-03, 21:56 | #36 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 5 636
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Cytat:
Edit: Dla mnie odgryziony sutek rowniez jest przeciwskazaniem medycznym, ale moze ja z tych dziwnych jestem. Edytowane przez aaliyah Czas edycji: 2009-05-03 o 21:58 |
|
2009-05-03, 21:58 | #37 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
To raz
Cytat:
Nieumiejetnie przystawiała do piersi i koniec kropka orzekłaś. Pewnie kobieta ktora urodziła w 40 min. powie tej co rodziła 24 godz ze nie umie rodzić Co do Afryki..okej przegiełam.Karm ile chcesz Twoja sprawa. Tak mi sie po prostu nasuneło -gdzie nie ma łatwego dostepu do jedzenia kobiety sa zmuszone do aż tak długiego karmienia piersią Edytowane przez 201710120930 Czas edycji: 2009-05-03 o 21:59 |
|
2009-05-03, 22:17 | #38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Kasieńko, ja się tylko chciałam zapytać czy ty zdajesz sobie sprawę ze znaczenia słowa empatia? Bo że czegoś takiego nie odczuwasz to widać. Ale może chociaż wiesz czego ci brak?
To co piszesz jest okrutne dla wielu kobiet, które problemy z karmieniem miały i mają. Ważniejsze jest, żeby dziecko czuło i miało matkę niezestresowaną i rozgoryczoną a karmiącą butelką niż wiecznie pogryzioną i smutną a karmiącą piersią. Dziecko takie rzeczy czuje. To, że ci się udało to nie znaczy, że każdemu może. To to samo, co mówienie że ślepy nie chce widzieć a kobiety bez orgazmów po prostu się nie starają Do medycznych problemów z karmieniem (których jest bardzo dużo a nie niewiele) dochodzą również psychiczne. Jakby nie było pierś jest dosyć mocno powiązana z erotyką i to wielu mamom przeszkadza, bo nagle muszą oddzielać tę samą rzecz na tak dwie różne funkcje. A niektórym ssanie wręcz sprawia fizyczną przyjemność co ja osobiście uważam za trochę obrzydliwe i w takim wypadku chyba przestałabym karmić piersią, bo czułabym się co najmniej niezręcznie. Więc pomyśl co piszesz a swoją butę schowaj dla siebie bo nikomu nie imponujesz czymś co jest wrodzone fizycznie a niektórym nie jest dane. |
2009-05-03, 22:28 | #39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zabrze :)
Wiadomości: 5 347
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
no i poniosło co niektórych i po co? przeciez to nie wAtek o słusznosci karmienia piersią, wiec po co to roztrząsać, tym bardziej ze temat był wałkowany wiele razy, wiec moze tam dajcie upust swoim wywodom
zacznijmy od początku. Czym jest publiczne karmienie? dla mnie jest to np karmienie na ławce w hipermarkecie gdzie jest również pokój specjalnie do tego przeznaczony. Byłam świadkiem ze kobieta karmiła niemowlę w ogródku piwnym, wśród znajomych. Ja tez karmiłam dziecko w parku ale ruszyłam dupę i znalazłam ustroną ławeczkę a nie wywaliłam cyc przy swoich znajomych, a przeciez tez mogłabym po co sie ruszać i stracić wątek Są kobiety które znajdą dogodne miejsce a są takie które tak jak siedzą, zaczną karmić obojetnie gdzie by sie znajdowały. I takim zachowaniom ja mówię NIE, i jest mi wstyd za te kobiety i wkurza mnie to ze jeszcze sie oburzają reakcją innych. Piszecie ze karmienie niemowląt piersią jest naturalne i dziecko nie będzie dłuzej czekać. No sory!!! pare minut nikogo nie zbawi. A jesli chodzi o karmienie tak duzego dziecka jak opisywała Kasienka, to juz w ogóle sie nie zgodzę. Takiemu dziecku w miejscu publicznym mozna dac butelkę z herbatką lub flipsa a karmic piersią mozna w domu
__________________
|
2009-05-03, 22:38 | #40 | |||
Rozeznanie
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Cytat:
Cytat:
Zapewniam Cię nie mieszkam w Afryce, ani nie przymieramy głodem. I nikt mnie nie zmusza do karmienia piersią Poczytaj http://forumhumanitas.ipbhost.com/in...30&#entry15861 Zdziwisz się wynikami badań nt. tego, które kobiety karmią piersią. Wcale nie biedne, zahukane mieszkanki wsi. I jeszcze jedno - dziewczyny - Wy się same nakręcacie. Piszecie, że mamy karmiące naturalnie prowadzą jakiś terror mam butelkowych. Tymczasem wątek o karmieniu piersią założyła mama butelkowa (sic!). Nie wiem - chciała sobie samopoczucie poprawić pokazując, ze mamy karmiące piersią to zacofanie i Afryka, a nowoczesne matki tylko butelką karmią? Ja, bo sama karmię piersią, nie zakładałabym wątku o problemach mam butelkowych, bo wybaczcie - nie mam o nich zielonego pojecia - i szczerze mówiąc niewiele mnie one interesują. A jeśli mama butelkowa tak się problemami mamy karmiącej piersią przejmuje tzn., że albo jest osobą o ogromnej empatii, albo po prostu (co wydaje mi się prawdziwsze) ma jakiś kompleks, który chce w ten sposób zatuszować. ---------- Dopisano o 23:38 ---------- Poprzedni post napisano o 23:29 ---------- Cytat:
Tak duże dziecko jak moje, kiedy miało ze dwa lata cysia wołało tylko w domu, a jak byliśmy u znajomych to ciągnął mnie do drugiego pokoju, mówiąc "kam dziecko piesią". Na dworzu się nie domagał. Zdarzyło mi się go natomiast karmić w pociągu jak był już całkiem spory, mieszkałam 600 km od rodziców i kiedy do nich jechałam nie było szans na wyeliminowanie karmienia na czas 10 godzinnej podróży.
__________________
Życie nie daje nam tego, co chcemy, tylko to, co dla nas ma. W. S. Reymont |
|||
2009-05-03, 22:54 | #41 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 5 636
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Cytat:
Cytat:
|
||
2009-05-03, 22:58 | #42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zabrze :)
Wiadomości: 5 347
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
nie zaśmiecajcie wątku , to nie na temat co piszecie!!!!! moze juz wystarczy ?
---------- Dopisano o 23:58 ---------- Poprzedni post napisano o 23:55 ---------- mnie przeraziła moda na publiczne karmienie piersią która miała swój bum pare lat temu. Wtedy właśnie kabiety tłumaczyły , z tego co zrozumiałam ze karmic mozna wszędzie i nie powinno to nikogo krępować. Takie coś mie sie nie podoba
__________________
|
2009-05-03, 23:01 | #43 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Cytat:
Wybacz dla mnie (!) 3-latek przy piersi(a nawet 2 latek) to stanowczo za dlugo.Skupiłabym sie raczej na kontrolowaniu jego zwykłej diety. |
|
2009-05-03, 23:03 | #44 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 3 317
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
A dla mnie to czarna magia to co tu czytam, bo jak zyje juz 3 dekade na tym swiecie to tylko 2 razy widzialam kobiete karmiaca publicznie i wcale nie miala piersi na wierzchu, pewnie gdybym nie spojrzala dokladnie to w ogole bym tego nie zauwazyla.
Tak wiec jak czytam te opowiesci o przedszkolakach przy piersi czy te inne kwiatki i epitety tu sadzone, to sie pytam o co chodzi, chyba o samowyzycie sie, bo nie jest to watek na temat: Jak dlugo karmic piersia, czy karmic piersia i jak patologiczna trzeba byc matka, zeby piersia nie karmic lub o zgrozo karmic do 3 roku zycia . |
2009-05-03, 23:05 | #45 |
Rozeznanie
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Oj, nie - ja jestem biedną afrykanką zmuszaną do karmienia piersią
__________________
Życie nie daje nam tego, co chcemy, tylko to, co dla nas ma. W. S. Reymont |
2009-05-03, 23:09 | #46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 5 636
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
|
2009-05-03, 23:10 | #47 | |
Rozeznanie
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Cytat:
1. mam pokarm, a on jest dla dziecka najlepszym pokarmem 2. nie jest to szkodliwe ani dla dziecka, ani dla mnie. To staram się od poczatku wytłumaczyć. Długie karmienie piersią nie jest patologią, nie jest też czymś obciążającym dla organizmu matki, niekorzystnym dla dziecka. Czy musze się tłumaczyć dlaczego robię coś, co nie jest szkodliwe???
__________________
Życie nie daje nam tego, co chcemy, tylko to, co dla nas ma. W. S. Reymont |
|
2009-05-03, 23:31 | #49 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Cytat:
'Analiza bakteriologiczna pokarmu kobiecego, uzyskanego w warunkach szpitalnych i domowych od matek noworodków z małą urodzeniową masą ciała Kamianowska M, Szczepański M, Bebko B, Kamianowski G, Milewski R Przegląd Pediatr 2008; 38(4):291-297 Dobroczynne działanie mleka kobiecego przypisywano między innymi czystości mleka z piersi. Tymczasem, dziecko karmione piersią otrzymuje mleko zawsze z zawartością bakterii naskórnych matki, które są w stanie zasiedlić nawet przewody wyprowadzające brodawki sutkowej i czasami wtargnąć jeszcze bardziej w głąb sutka. ....... Od dawna było znane ryzyko przeniesienia drogą mleka matki gruźlicy i kiły, a we współczesnym piśmiennictwie można znaleźć także opisy zakażeń tą drogą bakteriami Listeria monocytogenes, Brucella melitensis, Salmonella enterica t. Typhimurium i paciorkowcami grupy G. ... i długo w ten deseń Cytat:
A właściwie to 'naskoczylam' na Ciebie za teksty w stylu ''jakbyście chciały karmić to byście karmiły'' chodź ten 3 latek i tak mnie dziwi EOT Edytowane przez 201710120930 Czas edycji: 2009-05-03 o 23:36 |
||
2009-05-03, 23:48 | #50 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zabrze :)
Wiadomości: 5 347
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
a jesli juz sie tak rozgadałyście o takim długim karmieniu to tylko sie chciałam zapytac. Kasiulka, ja karmiłam 7 miesięcy i moje piersi wyglądają duzo gorzej niz przed ciążą, nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak wyglądają Twoje po 3 latach karmienia. Wybacz, jestem bardzo bezpośrednia, ale czy nigdy nie było to dla Ciebie wazne? Z tego co wiem mleko matki jest wazne dla niemowllęcia w pierwszych 6 miesiącach zycia, wtedy matka przekazuje dziecku swoje przeciwciała, dziecko sie uodparnia, natomiast pożniej jest to juz tylko mleko, i nie chciałabym polemizowac czy jest bardziej odzywcze od tych sztucznych bo na to wpływ ma dieta matki.Nie wiem czy taki 2 latek jest w stanie sie najeść mlekiem z piersi, czy starcza mu ono za jeden pełnowartosciowy posiłek. Czy raczej karminie piersią zastepuje tzw herbatki i przekąski? Dlatego ja bym sie nie zdecydowała na takie długie karmienie, jesli juz miałabym sie "oszpecić " (przepraszam za ostre słowo) to musiałoby miec to jakis głębszy sens, a ja tutaj sensu nie widzę. No ale to Twoje piersi
__________________
Edytowane przez taka sobie Czas edycji: 2009-05-03 o 23:52 |
2009-05-04, 00:51 | #51 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 626
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
To ja tym razem w temacie się wypowiem
Przypadek 1. Siedzę sobie w restauracji Ikea nad talerzem, jest wieczór, dzień powszedni - ludzi niewiele. Naprzeciw mnie para z 2 - 2,5 letnim chłopcem. Rodzice piją kawę, jedzą ciasteczka, synek bawi się w kąciku zabaw, biega, psoci. Nagle chłopiec przybiega i szarpie mamę za bluzkę. Ta rozpina bluzkę, bierze chłopca na kolana i podpina do piersi Odechciało mi się jeść. To napewno nie jest normalne. Niech mi nikt nie mowi, że jestem ofiarą jakiejś indoktrynacji antypiersiowej, itp. Takie rzeczy się wie i czuje. Jest jakaś granica. Rozumiem, że mamie może być żal przerywać karmienie, bo to taki piękny, unikalny kontakt z dzieckiem. No ale proszę Was, w jednej ręce klocki Lego a w buzi sutek?! Na Boga! Przypadek 2. Osoba z mojej rodziny niedawno zakonczyła karmienie synka. Karmiła do roku. Tak sobie zalożyła. To akurat popieram. Ale do rzeczy. Widziałyśmy się przynajmniej raz w tygodniu na 3-4 godziny. Podczas każdej wizyty kobieta rozpinała/podnosila bluzkę, czasem nawet kilka razy, wywalała pierś, która umówmy się nie jest w swojej najlepszej formie, zresztą co za rożnica jak wyglada jej pierś . Tak więc wyciągała pierś i bez żadnych krempacji, przy biesadnikach karmiła swojego synka. Szczerze mowiąc przeszkadzal mi ten widok i bardzo się dziwiłam, że robi coś takiego. Wiem, że ja nie potrafilabym się obnażyć przy ludziach i normalnie sobie z nimi rozmawiać. Nikt w takiej sytuacji nie wiedział na co patrzeć - na matkę, na dziecko, czy w przestrzeń. Trzeba przyznać, że jej syn generalnie cały czas wisial przy cycku, do 7., 8. miesiąca życia wpadał w straszne histerie i zawsze tłumaczono, że jest glodny. Gdyby ta kobieta musiala wychodzić zawsze z pokoju to pewnie byśmy się widziały mniej więcej pól godziny. Mimo wszystko, chciałabym mieć wybór będę oglądać czyjeś cyce w większym gronie, czy nie. Ja osobiście wolałabym ich nie widzieć. |
2009-05-04, 01:26 | #52 | |||
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Cytat:
I oczywiście nie sprawdziła się jako matka, bo złośliwie i z własnej winy "pękła sobie" woreczek żółciowy kiedy się urodziłam. Co prawda nawet po ciężkiej operacji walczyła o utrzymanie pokarmu, ale lekarze powiedzieli jej, że niepotrzebnie, bo przy tych lekach, które musiała brać i tak nie można karmić. To oczywiste, że gdyby tylko chciała, to wykarmiłaby swoje dziecko. Prawda? Cytat:
To, co piszesz o krwawieniu przy karmieniu ogromnie mnie stresowało. Bałam się, że mi się dziecko pochoruje od dodatku krwi w mleku. Bałam się też, że zadławi się strupem z rany. Ale kiedy zrywałam strupy przed przystawieniem dziecka, to z kolei do pokarmu dostawało się więcej krwi.... Błędnie koło. W sumie z rozsądku karmiłam względnie długo, ale było to tak koszmarne przeżycie, że dziś jeszcze, po latach nie potrafię nie spinać się, kiedy mąż dotyka moich piersi. Cytat:
Boskie!
__________________
|
|||
2009-05-04, 06:52 | #53 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 373
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
kasienko oskarżasz mamy butelkowe o niechęć do tych, co karmią piersią. zauważ, że nikt nie napisał, że jestes gorszą matką, albo że nie sprawdziłaś się w roli matki dlatego, że karmisz 3 latka - co najwyżej jest to uważane za dziwne (no bo przedszkolak przy piersi jest jednak niespotykanym widokiem ). A ty notorycznie powtarzasz, że mamy butelkowe się nie sprawdziły i generalnie bardziej cenią swoją wygodę niż dobro dziecka. Więc jeśli ktoś jest tutaj osoba atakującą to ty, no ale widocznie tak lubisz.
I powtarzam - nie przeszkadza mi widok niemowlęcia przy piersi, wręcz myślę, że to piękny widok. Ale można karmienie potraktować jako czynność intymną i zrobić to tak,żeby nikogo nie urazić, a dziecko było szczęśliwe. To tak samo jak ze zmianą pieluchy - też "czysta fizjologia" a jednak nie zdecydowałabym się wystawić pupy mojego malucha na widok publiczny i jednak starałabym się przewinąć ją nie narażając na spojrzenia - zgorszone czy nie - obych ludzi
__________________
Zuzanna Helena 14.12.2008 |
2009-05-04, 07:30 | #54 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 530
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Cytat:
Z Twojej wypowiedzi wynika,że dawałaś dziecku cyca na uspokojenie. Nie uważam tego za poprawne postępowanie. A karmienie do 3 roku tez uważam za conajmniej dziwne. Cytat:
Jeśli chodzi o mamy butelkowe. Osobiście uważam,że to czy mama karmi piersią czy butelką (z wyboru) to jej decyzja i nikt nie ma prawa powiedziec,że ta czy tamta jest gorszą matką. A jeśli mama karmiaca wypowiada się,że mamy butelkowe są gorsze to tylko może oznaczac,że ma bardzo niską samoocenę i w ten sposób próbuje się dowartościowac. A teraz na temat. Zdarzyło mi się karmic dziecko w hipermarkecie, na ławeczce, bo pokój matki śmierdział jakąs chemią. Poszukałam ustronnej ławeczki, z dala od ludzi i jakos dziecko nakarmiłam. Nikt się na mnie źle nie spojrzał, wogóle nawet chyba ludzie nie zauważyli ,że karmię. W parku też mi się zdarza nakarmic. Tylko nie wywalam cyca na głównej alejce. Idę w ustronne miejsce, zasłaniam się wózkiem , a jeśli widac pierś przysłaniam ją pieluszką. Przy znajomych nigdy nie wyciągnełam cyca, zawsze wychodzę do innego pokoju, ale przy mężu lub mojej mamie to karmię bez problemu. |
||
2009-05-04, 09:07 | #55 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 17 525
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Tak jak napisała taka sobie, mleko matki jest najbardziej wartościowe przez 6 miesięcy, ale to może tylko kolejna opinia wyczytana w internecie lub zasłyszana np. od lekarzy Tak jak np. to co zacytowała kasienka1977:
Cytat:
__________________
Teoria - to kiedy wiecie wszystko, lecz nic nie działa. Praktyka - to kiedy wszystko działa, lecz nikt nie wie dlaczego. W tym miejscu łączymy teorię z praktyką - nic nie działa i nikt nie wie dlaczego. Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki. |
|
2009-05-04, 13:12 | #56 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Cytat:
Cytat:
No to przepraszam za zaśmiecenie, początek był to i koniec z mojej strony. A co do tematu, nie mam nic przeciwko karmieniu w miejscu publicznym. Ja wolałam ustronne miejsca (auto, gdzies na uboczu) i wychodzac wybierałam bluzki odkrywające jak najmniej ciała. A widok mam karmiących nie razi mnie wcale, tylko miłe wspomnienia przywołuje
__________________
Edytowane przez taszkin Czas edycji: 2009-05-04 o 13:42 |
||
2009-05-04, 15:42 | #57 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 142
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
do Kasieńka1977 : po porodzie do każdego karmienia wołałam położną, później sama przychodziła bo wiedziała jaka jest sytuacja, jej rady nic nie wniosły więc przysyłała do mnie kobietę z poradni laktacyjnej- która również rozkładała ręce- nazywając całą tą sytuację "wyjątkowo opornym przypadkiem". Dla twojej informacji piersi opróżniałam po każdym karmieniu laktatorem, a w sytuacjach gdy nie mogłam dziecka przystawić do piersi odciągałam mleko i podawałam z butelki. Chęci miałam bardzo duże żeby karmić dziecko piersią. Założyłam wątek ponieważ byłam ciekawa czy przykre reakcje ludzi na widok mam karmiących piersią zdarzają tylko w mojej okolicy czy wszędzie, nie napisałam nic czym można by było urazić takie kobiety- do których mam na prawdę duży szacunek i podziw za to że w ogóle karmią. Więc ja się pytam kto tu kogo atakuje? Jeżeli masz tak duże doświadczenie w przystawianiu dziecka do piersi to może otwórz szkółkę laktacyjną.
PO TYM CO MNIE SPOTKAŁO ZWIĄZANEGO Z KARMIENIEM PIERSIĄ NIE UWAŻAM ŻEBYM SIE NIE SPRAWDZIŁA JAKO MATKA A JUŻ NA PEWNO NIE BYŁA TO PRÓBA DOWARTOŚCIOWANIA SIĘ I USPRAWIEDLIWIENIA ZA TO ŻE NIE KARMIĘ PIERSIĄ. Pieszę to po to żeby kobiety które zostaną matkami nie miały wyidealizowanego obrazy karmienia piersią (tak jak ja przed porodem), że to jest piękne przezycie i że w ogóle wszystko idzie gładko. Może i jest piękne ale czasami też bolesne. Nie zawsze w życiu układa się tak jakbysmy tego chciały. A tym którym sie nie powiodło mimo szczerych chęci życze żeby nie dały sobie wmówić że NIE SPRAWDZIŁY SIĘ JAKO MATKI. |
2009-05-04, 20:52 | #58 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 17 525
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Cytat:
__________________
Teoria - to kiedy wiecie wszystko, lecz nic nie działa. Praktyka - to kiedy wszystko działa, lecz nikt nie wie dlaczego. W tym miejscu łączymy teorię z praktyką - nic nie działa i nikt nie wie dlaczego. Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki. |
|
2009-05-04, 21:03 | #59 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 3 455
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
No więc wracając do tematu
Cytat:
Cytat:
Dziwi mnie fakt, że takie rzeczy wypisują kobiety Zastanawiające jest to, że to przeważnie kobieta jest dla drugiej kobiety okrutna i bezwzględna. Widziałam wiele karmiących matek i nawet mi przez głowę nie przeszło, że może to obrażać czyjeś (innej kobiety ) uczucia. Jak się komuś nie podoba to niech do diabła nie patrzy dodam jeszcze, że nie widziałam jeszcze karmiącej matki która by to robiła w jakiś wulgarny sposób, wywalając np. całego cycka na wierzch, a nawet gdyby, to akurat gołe cycki to żadna pornografia więc nie wiem co to może kogoś gorszyć
__________________
Nie dyskutuj z głupim. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a później pokona doświadczeniem
http://suwaczki.maluchy.pl/li-38235.png http://suwaczki.maluchy.pl/li-72900.png |
||
2009-05-04, 22:58 | #60 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 5 636
|
Dot.: karmienie piersią w mijscu publicznym...
Cytat:
Nie wiem czy posunelabym sie tak daleko zeby pisac o urazonych uczuciach (chyba, ze tych biednych kobiet karmiacych publicznie w marketach a napietnowanych moim brakiem aprobaty, no ba ). A jak gole cycki to nie pornografia to moze wszystkie chodzmy z wywalonymi cyckami. Przeciez to naturalne wiec nikt nie ma prawa protestowac. |
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:45.