Moje Kosmetyczne Minimum

[monai]

Właśnie zaglądam do mojej kosmetyczki i dochodzę do wniosku, że nie mogę obyć się bez całej zawartości (mrrr my precious ) ale oczywiście, są priorytety, do których się ograniczę (bez nich ani rusz):

- korektor! bez niego czuję się jak bez ręki sorki, pomyłka- to bez telefonu komórkowego jak bez ręki.. bez korektora (chociażby świadomości, że jest w torebce) czuję się bezbronna. Muszę mieć go zawsze w pogotowiu. W torebce mam zawsze jakiś sztyft, natomiast do zakamuflowania większych niespodzianek i cieni, robiąc makijaż stosuję dermacol i trójkę korektorów z Oriflame;
- tusz do rzęs! (+ zalotka) ponieważ bez niego po prostu nie widać moich rzęs, sa dosyć jasne i niezbyt grube ale za to długie - więc lubuję się w pogrubiających dramatic lookach nie tylko MF;
- puder! zawsze, fluid często ale nie koniecznie. Puder prasowany szybko zużywam, fluidy zawsze mam przynajmniej 2 - w dwóch odcieniach, które mieszam w zależności od potrzeb;
- rozświetlacz! ostatnio jeden z moich ulubionych kosmetyków - lubię efekt delikatnego błysku na kościach policzkowych;
- delikatny róż!, używam zapiekanego, w bardzo delikatnym jasnym odcieniu różu;
- szminka! - na moich ustach rządzi szminka ochronna nivea.. moje minimum a nie rzadko i maksimum.

Powyższe kosmetyki pozwalają mi na wykonanie zadowalającego makijażu na co dzień, kiedy mam rozświetlacz nie potrzebuję nawet cieni co wcale nie oznacza, że nie mam ich w kosmetyczce ale miałam się ograniczyć

Zawsze mam też w kosmetyczce krem do rąk, żel do mycia rąk, szczotkę do włosów i jakieś mini pachnidło.

Pozdrawiam i życzę wszystkim powodzenia w konkursie