Prawo na UKSW

[belikehepburn]

Witam. Wiem, że powstawał już ten wątek, ale od ponad dwóch lat jest tam cisza i nie można dowiedzieć się czegoś świeżego.
Otóż w tym roku aplikuję się już na studia, a wybitnie zależy mi na prawie na UKSW. Oczywiście studia dziennie. I mam pytanie dla studentów/aplikujących/znajomych studiujących itd.: nie wiecie może, jak to mniej więcej wyglądało w zeszłym roku? Czy trudno jest się dostać, a mianowicie: czy przy rekrutacji jest taka sama 'rzeź' jak przy UW, czy może znacznie większe lajty? I nie wiecie może, czy ktoś z podstawowymi maturami (geografia, wos) ma równe szanse dostania się z tymi, co pisali rozszerzenie? A nuż punktowo pójdzie mi lepiej z podstawową maturą niż tym z rozszerzoną
Z góry wielkie dzięki za jakąkolwiek odpowiedź

[zollla]

Moja znajoma (obecnie 5 rok) pisała matury rozszerzone, średnio na 70% (polski, ang, wos) i dostała się bez problemu w pierwszej turze.

Mówiła, że jej znajomi, którzy się przenieśli potem na UW nie widzieli różnicy w poziomie nauczania a jedynie w postrzeganiu innych i prestiżu.

[xLotta]

Witaj
Studiuję na prawie UKSW pierwszy rok, dostałam się w pierwszej turze w wynikami po 70-80% z trzech rozszerzeń: języka polskiego, języka angielskiego oraz historii. Moja pozycja w I turze wyniosła 220 miejsce. W dużej mierze na roku są ludzie, którzy podostawali się w II turze, gdyż większość przeszła na UW (tak mogę przypuszczać). Mój wynik rekrutacyjny wyniósł równe 75 pkt, a próg wyniósł chyba z 73,8 pkt. Zaznaczyć należy, iż w dalszym postępowaniu rekrutacyjnym dość mocno się on obniża. Jednak nie wydaje mi się, żeby był tutaj ktoś kto napisał ROZSZERZENIE na mniej niż 60% z jakiegoś przedmiotu. Zwykle przychodzą tu ludzie z relatywnie dobrymi wynikami. Ja na Twoim miejscu również postawiłabym na pisanie trzech matur w zakresie rozszerzonym - przynajmniej będziesz mieć spokojną głowę, że się dostaniesz. Podstawy z dodatkowych przedmiotów bym sobie odpuściła, to bez sensu.
Polecam zdawanie historii rozszerzonej bądź wosu - bardzo przydaje się na I roku na takich przedmiotach jak powszechna historia państwa i prawa, historia ustroju i państwa polskiego czy też wstęp do prawoznawstwa, a nawet później podstawy ekonomii. Zdawałam również i wos, więc twierdzę, że dobrze opanowany materiał do matury rozszerzonej daje Ci solidne PODSTAWY do przyswojenia tego, co jest na studiach. Geografię możesz sobie odpuścić, bo po co na tym kierunku wiedza o budowie skorupy ziemskiej czy okresie wegetacyjnym w woj. wielkopolskim? Dla przyjemności można sobie napisać, ale to ma się nijak do studiowania prawa.

Jeżeli chodzi o samą naukę: no cóż, w pierwszym semestrze są dość przyjemne przedmioty (pomijając jedną kosę, która przepytuje z materiału co tydzień), ale jak przychodzi sesja to już nie jest tak wesoło, jeśli się nie uczyło systematycznie. Co zabawne mamy 6 egzaminów, kiedy UW ma 2, choć nie sądzę, że to przesądza o poziomie trudności. Uczyć się i tak trzeba.

[belikehepburn]

Dziękuję bardzo za odpowiedzi Niestety sprawa z maturami jest już przesądzona - deklaracje maturalne sa już ostatecznie podpisane, a rozszerzonych bym mogła nie zdać tak dobrze. Wiem też, że teraz jest ten ogromny niż demograficzny i próg także mogą obniżyć, ale jak bardzo - tego nie wiem. Więc obawiam się, że studia na UKSW w moim przypadku już tylko marzenie, bo chyba mało osiągalne jest dostać się tam z podstawami, prawda?
Geografię sobie dodałam, gdyż jestem z niej dobra i wiem, że miałabym z niej lepszy wynik niż z takiego wosu np., a w regulaminie rekrutacji widziałam, że z dodatkowych przedmiotów miałam wybór między matmą, wosem, historią i właśnie geografią, stąd też ten pomysł

[neia]

Napisane przez belikehepburn

Więc obawiam się, że studia na UKSW w moim przypadku już tylko marzenie, bo chyba mało osiągalne jest dostać się tam z podstawami, prawda?

Nie nazwałabym tego "mało osiągalnym". Nazwałabym to "niemozliwym". Nawet przy założeniu, że będziesz miała wszystko zdane na 100%, to i tak będziesz kilka punktów poniżej progów z lat ubiegłych. Jedyne uczelnie na które możesz miec realne szanse na prawo z podstawami (przy założeniu, że faktycznie pozdajesz je na 85-100%) to Uniwersytet Rzeszowski i Uniwersytet Opolski, bo tam zawsze jest najniższy próg na prawo.

Nie kieruj sie niżem demograficznym. On już jest od wielu lat, a progi zmieniają się nieznacznie z roku na rok.

[madz29]

Koleżanka wyżej zapomniała chyba dodać Torunia. Podobno na UMK przyjmują na prawo tylko i wyłącznie na podstawie matur podstawowych- polski, język obcy i matematyka, ale musiałabyś sprawdzić na stronie czy nie zmienili zasad. Co do niżu demograficznego, to racja, nie ma co się nim kierować. Pamiętam, że już od podstawówki nam wszyscy zawsze mówili, szczególnie nauczyciele (chyba nam zazdrościli ): "Wy to nie będziecie mieli problemów z dostaniem się na studia, bo jest ogromny niż i uczelnie będą się o Was bić". Jednak to jest mit, bo tak naprawdę nie powinnaś patrzeć na to czy jest niż czy go nie ma, czy obniżą próg czy nie. Ucz się i pracuj ciężko, a zrealizujesz swój cel. Nie patrz na innych, pracuj dla siebie A co do uczelni, to moim zdaniem prawdziwa uczelnia nie będzie błagać studenta o przyjście, bo do takich uczelni zawsze będzie aplikować dużo osób. Jedynie marne uniwersyteciki muszą wabić uczniów, żeby ktokolwiek do nich przyszedł. A nie martw się, że już po terminie deklaracji- jeśli nie dostaniesz się na UKSW, a zdasz matury baardzo dobrze, to może przyjmą Cię z odwołania. Zawsze część osób po wynikach rezygnuje, bo wybierają inną uczelnię, więc może Ciebie wezmą Nawet jeśli i to by się nie udało, to zawsze można postudiować na jakiejś innej uczelni pierwszy rok, a później złożyć wniosek o przeniesienie (jeśli ma się wystarczająco dobre wyniki z egzaminów). Tak więc nie martw się na zapas, życzę powodzenia na maturze i w rekrutacji!