Wirtualna przyjaźń 3

[Emmi123]

Cyferko Zwierzęta i ogród są tym co trzyma mnie przy życiu aby nie popaść w depresję, czy nie zwariować. Chociaż i tak w depresję wpadłam . Wyszłam z niej, ale wiele straconych lat. Nieważne. W ogródku rosną maliny i nawet kilka dojrzało. Miła niespodzianka.

[annorl1]

Emmi, Ty to naprawdę miastowa jesteś. Skoro dla Ciebie w mieście jest cisza i spokój. I to w Wielkiej Warszawie 😲 ja w Rzeszowie jak czasem jestem to wracam mega zmęczona. A Ty po nocy w mieście wypoczęta. Rzeczywiście Twój świat jest gdzie indziej niz jesteś.

---------- Dopisano o 09:10 ---------- Poprzedni post napisano o 09:10 ----------

Cyferki witaj ❤❤

[Adazina]

Witajcie !!

Kolejny miły dzień. Słonko, ciepełko i prawie bezwietrzna cisza.

Cyferciu,
dzięki za kawcię. Masz po sąsiedzku nową panią inżynier. Młodzież kształci się. No i bardzo dobrze. Brawo!

Emmi,
czyli witaj warszawianko w Warszawie! Ależ zaskoczenie, że w Stolicy zdecydowanie ciszej niż na wsi. A ogródek syna daje duże pole do popisu. Można go zagospodarować według własnego gustu. Świetnie.

---------- Dopisano o 09:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:15 ----------

Cześć Aniu!
Tak, duże miasto może dać się we znaki. Mnie Łódź też męczy. Nie lubię tego pędu, pośpiechu, mknących aut, ogromnych sklepów. Bo my niby mieszkamy w całkiem sporym mieście, ale na samiuśkim jego krańcu. Po jednej stronie naszej długiej ulicy bloki, a po drugiej już tylko łąki i las. Dobrze nam tu. Bardzo dobrze.

[Cyferkaa]

Hej Adusia.
Udało się Wam zamieszkać w bardzo urokliwym miejscu.
I wielką wygodę macie.

Ania nadal masz upał? U mnie przyzwoita 25 *C
niech tak zostanie.
W pracy mam 20* także może być.

Nastawiłam zupę kalafiorową.
W tym tygodniu będę miała synową na obiadkach
Lubię jak jest u mnie na obiedzie, ona potrafi tak uroczo
zachwycać się jedzeniem i ładnie podziękować.
Może uda się mi ją podtuczyć

Emmi

Lanolinko jak mija dzień ? Fajnie wymyśliłaś bitwę na ziemniaki
W sumie jest święto pieczonego ziemniaka, można by połączyć

Imuś, ogarnęliście telefon?
Co robisz?

[Emmi123]

Annorl Zdumiona byś była gdybyś tu była.

To osiedle jest z dala od warszawskiego zgiełku. Nie słychać autobusów, tramwai za to słychać śpiew ptaków. Warszawa to nie tylko Centrum i życie przy ulicach 6-pasmowych.

Robi się patelnia i skwar a po stronie ogródka miły chłodek. Słońce zawita dobrze po południu. Dawniej, kiedy było chłodno po tamtej stronie, to szłam do ogródka się opalać. Teren osłonięty przez blok ma zupełnie inną pogodę.

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------

U nas swego czasu było rzucanie się pomidorami i też wielka ekscytacja. Nie rozumiem tego, tak jak taplania się w czekoladzie

Adi ogródek wegetuje, bo nie wiadomo co go czeka. Kiedyś wynajmowałam to ludzie wręcz pokradli mi rośliny. A miałam pamiątkowe jeszcze sadzone przez moją mamę. Dziś posadziłam młodą forsycję, powinna sobie poradzić, ale wiadomo jak będzie? Ziemia tu okropna. A kiedyś, jak pojechaliśmy tam i odkryliśmy glinę, to ta wydawała się taka żyzna. Może i była? Muszę przetransportować tutaj trochę nawozu koziego. Wiele bym w ogródeczku zmieniła ale nie mam narzędzi i jestem za krótko. Ciągle planujemy z MM, że przyjedziemy i podziałamy ale... Kupiłam rękawice ogrodowe i coś podziałam. Zawsze coś będzie do przodu.
Cyferko Miłej pracy.
Imuś Dzięki pisaniu z dziewczynami na Zagrodzie dowiedziałam się, że można wiele wysiewać i w lecie. Zawsze mi się wydawało, że tylko do Jana i potem to już za późno.

[Lanolinkaaa]

Ahoj.

Dzień mi mija na różnościach. Rano byłam na treningu a potem coś załatwić. Potem ktoś był coś załatwić że mną i jeszcze mam dwie takie sprawy na dziś. I będę sobie mogła spokojnie pracować.

Dni czegoś tam jest od groma. A niech się ludzie bawią

[Emmi123]

Gotuję bób. Mój dopiero dojrzewa ale to takie symboliczne poletko, do jednorazowej większej konsumpcji a potem to takie garstki. Lodówkę mam wyłączoną więc muszę na obiad albo kolację zrobić z produktów do natychmiastowego spożycia. Może jakąś sałatkę? Jeszcze nie wiem. Nie wybieram się do żadnej knajpy.

[Adazina]

A my z MM-kiem już po obiedzie. Zrobiłam to co wczoraj sobie zaplanowałam. Ziemniaczki posypane górą pachnącego koperku, fura wielka mizerii z grubym szczypiorem i kotlecik mielony. Pyszne było! Nie wiem co to się stało, że mi aż tak smakowało, bo ja przecież ziemniaków nie lubię. Przed południem byłam w sklepie, ale zapomniałam zerknąć na ceny owoców. Wiem tylko, że kalafiory po 9 zł, ogórki większe po 5zł za kilogram, a takie malutkie na małosolne po 7 zł. Z chwilę będę jeszcze wychodziła z domu to może na ceny owoców spojrzę.

---------- Dopisano o 14:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

Cyferko,
masz synową na obiadkach, bardzo fajnie. ❤️❤️
Jejuś, boczki... boczki były... paskudne boczki...
Kurczę, jakiś czas temu inaczej na te boczki mówiłyśmy. Ale jakoś zapomniałam tej nowej nazwy.

Emmi,
uwielbiam sałatki zamiast obiadów. W gorące dni nie ma lepszego posiłku.
Jak już syn na dobre tu zamieszka, to ogródek zmieni swój wygląd. Pomożesz mu w tym, prawda...?? A z drugiej strony taki dosyć dziki zakątek też ma swój nieodparty urok.


Lanolin,
czy dobrze rozumiem, że Ty zawodowo pracujesz w domu?

[Lanolinkaaa]

Tak Ada.

Ja dziś kalafior w bułce, mizeria ze śmietaną i ziemniaki. A wieczorem idę na kijki i potem mogę sobie mojito zrobić.

[Adazina]

Lanolin,
a więc ma to swoje bardzo dobre strony.

O mateńko, kalafior + bułeczka tarta na masełku. Wieki nie jadałam, a przecież uwlelbiam...!! Dzięki Ci za przypomnienie...!!

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------

Mojito 🍸smacznego!

[Lanolinkaaa]

Nie Ada- kalafior podzielony na czesci, obgotowany i obtoczony w mące, jajku i bułce jak kotlet,

[Cyferkaa]

A u nas obiad o 15
MM kończy o tej porze pracę, ja siedzę do 16.
Niektóre moje sąsiadki kończą o 17 i wtedy robi się na ulicy spokojnie i cicho.
Cukierenka tylko otwarta, mogę z U spędzić trochę czasu jak nie ma klientów i jak ogarnę Kotełkowo

Piękna, letnia pogoda.

Emmi, nie smutno ci tam samej w mieszkaniu blokowym?

[Emmi123]

Kochane nie wiem o co chodzi ale odsypiam. Uwierzycie? Znów zrobiłam sobie godzinną drzemkę... słowo daję, od rana żaden pies nie zawył, nie zaszczekał. Owszem słyszę gdzieś tam w tle wiejącego wiatru, jakieś ludzkie dźwięki, krzątaninę domową, jak tam echo niesie coś tam ale w porównaniu z tym co mam na wsi, tu jest cisza. Zero warkotów silników, od czasu do czasu doleci jakieś trąbienie auta z oddalonej ruchliwszej ulicy. Drzwi na ogród na oścież otwarte i owiewa mnie miły, chłodny wietrzyk. Zrobię sobie trzecią herbatkę, bez filtra dodatkowego, bo tu woda dobra do picia. Gotuję czajnik kolejno na różnych palnikach aby udrożnić i poprzepychać to i owo. Tutaj najsłabszy palnik pali lepiej niż u mnie najmocniejszy, bo tam mam z butli, tu z ,,centralnego" Zmieniłam firanki, brudne muszę zabrać do domu, bo tu nie ma pralki. Umyłam podłogi. Już zapomniałam jak się sprząta 40-parę metrów kwadratowych a giganta w jakim mieszkam. Raz ciach ciach i posprzątane. Musiałam, bo mimo stania, to kurz osiada a ja nie mogę w kurzu. To i owo powyrywałam w ogródeczku ale ogródeczek też malutki. Ogródeczek wielkości naszego wybiegu dla tylko kur. Może nie będę się rozpisywała, bo to się źle skończy. O sąsiad wyszedł na balkon i kichnął... na zdrowie, usłyszałam go, ale na wsi też słyszę sąsiadów.

Cyferko Jest mi bardzo dobrze w domu. Aż za dobrze.
Wczoraj łaziłam 4 godziny po Łazienkach, gadając z kumpelą ze szkoły. Och! Nie widziałyśmy się z kilka dobrych lat. Nawet zastanawiałam się, czy się rozpoznamy, bez problemu wyłapałam jej chód wśród innych ludzi. Nic się nie zmieniłyśmy. Spotkałyśmy się chyba aby wybadać czy damy radę razem wyjechać na wakacje Ludzie się w końcu zmieniają.

Dziś może spotkam się z drugą, jeszcze wierniejszą przyjaciółką z podstawówki jeszcze, ale na razie pojechała na wieś, gdzie kupiła działkę. Błogosławieństwo na drogę, niech jej się dobrze mieszka i remontuje, ja nie po to wybyłam z zadupia, żeby jechać w kolejne. Ona pełna entuzjazmu Bardzo się cieszę.

Czas na herbatkę...
Aaaa! Głowa otworzyła się na książkę. Mam tu biblioteczkę i sporo różnych książek i proszę...

Szczerze? Czuję się jak bym była na wczasach.

[Adazina]

Emmi,
raz jeszcze napiszę, że zrobiłaś sobie świetną odskocznię od codziennego zabiegania. Brawo! Odpoczywaj, czytaj, herbatkuj, odsypiaj, spaceruj z koleżankami, ciesz się tą wspaniałą innością.

Lanolin,
aaa... teraz rozumiem... panierowany i obsmażany. Takiego to ja nie mogę. Raz robiłam i odchorowałam, trzustka tego nie lubi.

Cyferuś,
szesnasta z minutami, a więc już po pracy jesteś. Dzisiaj miałaś zupkę kalafiorową. Bardzo lubię i często robię.

Zapamniałam Wam powiedzieć. Znowu schudłam, znowu jeden kilogram mi ubyło. Huuuraaa...!! Zupomiania to jest to, co mój organizm lubi. Już, dzięki podpowiedziom Cyferki, nie ważę się codziennie, tylko raz na jakiś czas. No i dalalej wszystko skrupulatnie zapisuję. Patrząc na siebie w dużym lustrze widzę, że mi się sylwetka nieco zmienia. Oby tak dalej! A od czasu do czasu robię sobie święto, tak jak np dzisiaj, i zamiast zupy jem danie drugie.

---------- Dopisano o 16:48 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------

Już znam ceny owoców w moim pobliskim sklepiku. Truskawki i czereśnie po 17 zł. Borówki amerykańskie dalej po 50 zł.

[Imus123]

Hej koleżanki❣️

Cyferko

Telefon już wczoraj ogarnięty

Mam wszystko tak samo jak w starym bo ja zmian nie za bardzo lubię😊

Chyba,że w domu

Emciu

O jacie

Jak tak piszesz,to w Twoich słowach wyczytałam,że Ty odpoczywasz😍

Korzystaj,korzystaj,korzy staj😘

Wiesz,ja to stary rolnik jestem😁

W polu odkąd nauczyłam się tylko chodzić

Serio😁

Mniej więcej wiem co kiedy można siać

Pamiętam,że strasznie nie lubiłam lnu zbierać a mama miała dość spore poletko

Ładnie wyglądał i pozostańmy przy tym😁

Lanolinko

Adziu

Aniu

Lenifko

❣️😘

[Cyferkaa]

Dzień dobry



---------- Dopisano o 06:58 ---------- Poprzedni post napisano o 06:51 ----------

Zapowiada się bardzo ciepły dzień.
Jak się macie?

Emmi bardzo się cieszę, że możesz odpocząć, zrelaksować się.
Chwilo trwaj jak najdłużej

---------- Dopisano o 07:11 ---------- Poprzedni post napisano o 06:58 ----------

Imuś, niech ci służy zabaweczka jak najdłużej

[Adazina]

Witajcie !!

Cyferka o nas dba. Relaxacyjny napój przygotowała. Dzieny, Kochana.
U nas wszystko ok. A jak się Tobie dzisiaj spało?

MM-ek ogląda teraz strony z pogodowym radarem. Od Berlina idzie do Polski bardzo silny front burzowy. ⛈️⛈️⛈️

[Emmi123]

Hejka
I ja wreszcie wstałam. Dobrze mi się tu śpi. Nawet za dobrze i tak zaczęłam się zastanawiać. Dlaczego tutaj tak dużo śpię i mam wrażenie, że jeszcze mogłabym tak sobie pospać? A jeśli tutaj tak dużo śpię a tam wcześnie wstaje, to wstaję tak wcześnie bo jestem wyspana? A jeśli wstaję tak wcześnie mimo niewyspania to pewnie z powodu hałasu? A jeśli tak to czy moje nieodczuwalne zmęczenie nie może być powodem moich chorób? Fajny poranek mam

Tu też napiszę, fotkę dałam na Zagrodzie, dzisiaj mowy właściciel mojego ogródeczka - wiewiórka, próbowała mnie wypłoszyć krzycząc na mnie (jakby głośne kląskanie językiem) . Nigdy jeszcze nie słyszałam głosu wiewiórki, nawet nie wiedziałam, że wydają dźwięki.

---------- Dopisano o 09:00 ---------- Poprzedni post napisano o 08:47 ----------

Imuś Tak odpoczywam i to chyba za bardzo. Zaczynam mieć wątpliwości czy dobrze zrobiłam przyjeżdżając tutaj, bo moja pasja ,,natura" może tym razem przegrać z miejskim sercem. Przez tyle lat mieszkania tam nie nawiązałam żadnej mocnej znajomości, wszystkich przyjaciół mam tutaj. I jak tylko wici puściłam, że jestem to od razu się odezwali . Mam zbyt dużo niepokojących przemyśleń na temat mojego, normalnego życia. To niedobrze. Pisz kochana co siejesz w lecie czy na jesieni, to może i ja skorzystam? Niby internet pełen porad, ale jakoś tak... Pamiętaj o mnie, kiedy będziesz robić wysiewy

[Adazina]

Buźka warszawska Emmi...!!
Hmmm... a może tam u siebie wcześnie budzisz się z poczucia obowiązków, które to na Ciebie czekają...?? I na bank, notoryczne zarywanie snu nie sprzyja zdrowiu. Cieszę się, że odpoczywasz sobie. Baaardzo dobry pomysł z tym wyjazdem...!!
Idę na Zagrodę................

[Emmi123]

Adi Też zastanawiałam się nad tym ,,poczuciem obowiązku". Tu też jest sporo do zrobienia, chociażby mycie okien. Do zwierzaków nie muszę wstawać o 5, mogę do nich pójść później, nawet o 7. Koło godziny 5 budzi się paw a po nim koguty. Mocniej niż tu, świergolą ptaki. Tu jest tak delikatnie, jakby nieśmiało. U sąsiada w ogródeczku pięknie dojrzewają wiśnie, ale widzę, że jest ich mniej niż za zwyczaj pewnie przez suszę.


Mieszkając tutaj denerwowało mnie trzaskanie drzwiami od mieszkań, na razie tego nie słyszę. Wiadomo, przyzwyczajona jestem do innych hałasów, które mniej czy bardziej mnie drażnią. Kwestia czasu aby dostroić się do nowych. Ale mnie zdumiewa odczucie, że tu jest ciszej. Jak bardzo zmieniło się, kiedy to przeprowadzając się tam, czułam, że jest ,,martwa cisza" ? Wtedy nie było tak dużo wiejskich zwierząt. Myśmy zapoczątkowali hodowlę drobiu, pokazując sąsiadom, że mogą przezimować zimę w drewnianych szopach, oczywiście odpowiedni ocieplonych i po roku obserwacji nas, ruszył najbliższy sąsiad a za nim kolejny.

---------- Dopisano o 09:16 ---------- Poprzedni post napisano o 09:08 ----------

Mam wrażenie, że problem jest paw i okropnie szczekające psy. Paw jest któryś tam rok i moje problemy zdrowotne też nasiliły się czy wręcz pojawiły kilka lat temu...

[Adazina]

Przyznaję Ci Emmi rację. Głos pawia jest strasznie męczący i niesie się po całej okolicy. Jakiś kilometr, może nawet półtora, od nas jest osiedle domków jednorodzinnych. Tam ludzie mieli dwa pawie. O mateczko, jak się skubane darły, to musieliśmy okna zamykać! Oprócz silnych decybeli, to ten ich krzyk był taki mocno dołujący, niespokojny, wręcz depresyjny. Drażni on nie tylko ludzi ale i psy również. To wszystko razem wzięte faktycznie może być powodem Twoich dolegliwości.

---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

Byłam na Zagrodzie. Wiewióreczka skaczącą po medrzewiu urocza. Fajnie mieć TAKĄ sąsiadeczkę.

[Emmi123]

Cyferko miłej pracy.
Adi Zgadza się, kiedy pojawił się paw u sąsiadów, czyli tuż za płotem, to jak się wydarł, to myślałam, że serce mi się zatrzyma, tak podskakiwało. Muszę się zastanowić nad pawiem... takie rzeczy zgłasza się do dzielnicowego ale najczęściej kończy się sprawą w sądzie. Ech... Myślałam, że rozwiążą to w rodzinie, bo nie wierzę, że tylko mnie ten upiorny wrzask przeszkadza... mnie to zawsze szkoda zwierząt i młodego zapału, bo paw jest pomysłem biznesowym młodego człowieka .

[Cyferkaa]

Cześć dziewczyny
Wróciłam skąpana słońcem
wyrywałam chwasty z chodnika pod domem, ufff
cała mokra.
Emmi stres to zabójca, wyniszcza powoli, ale skutecznie.
Odpoczywaj jak najdłużej, tego ci życzę. Może warto zainwestować w siebie, swoje zdrowie i coś zmienić

[Lanolinkaaa]

Ahoj🙂

Z rana byłam paznokcie zrobić. Kupiłam sobie drożdżówkę na oslode życia. Wczoraj zrobiłam 2,5 godziny z kijkami to miałam miejsce na nowe kalorie.

Paw...nie wiem Emmi czy coś możesz zrobić. To wieś a na wsi są zwierzęta. Taka Panią uroda, ze oprocz ładnego ogona ma donosny głos. Też bym nie chciała mieć to w sąsiedztwie, trudno byłoby mi wytrzymać i chyba chodziłabym wkurzona cały dzień. Dlatego nie mam koguta, żeby nie piał ani mi ani sąsiadom.

[Cyferkaa]

Hej Lanolinko.

Nigdy nie słyszałam głosu pawia.
Narzekania sąsiadów tak.
Muszę odsłuchać.

[Emmi123]

U mnie też piękna pogoda. Nie wychodziłam, tyle co czuję z nawiewu przez drzwi balkonowe. Myłam okna. Nie wszystkie ale połowę. Już od lat nie jestem wstanie umyć za jednym zamachem. Następnym razem umyję resztę

[Cyferkaa]

O kure, nie chciałabym mieć go za sąsiada.
A jeszcze do spółki ze szczekającym psem, masakra.

[Emmi123]

Lanolinko Wydaje mi się, że nie do końca. Paw nie jest zwierzęciem typowo wiejskim

Cyferko

[Cyferkaa]

A ja znowu mam imprezką pod słonecznym parasolem
Urodziny tym razem Jedna z koleżanek ma, babska biesiada cdn.
Hura!
O 16 zaraz po zamknięciu.

[Adazina]

Cyferciu,
sto lat dla Koleżanki...!! 💐
A Wam życzę miłej imprezki pod parasolem.