Jak odbudować zaufanie?

[kapitan_nemo]

Jestem z dziewczyną cztery lata, mieszkamy razem od kilku miesięcy.
Nasze życie seksualne bylo niezbyt udane ale jak ona kiedyś zaczęła oglądać filmy pornograficzne, to się zdenerwowałem i byłem zazdrosny. Pewnego dnia weszła na mój komputer i odkryła takie filmy. W pierwszej chwili się wyparłem że to z czasów gdy razem nie mieszkaliśmy, podała date wrzesień. Potem odkryla kolejne sprzed kilku dni. Bardzo się zdenerwowała i było jej strasznie przykro.
Odkryła też rozmowy z moim kolegą gdy podsyłał mi gołe laski a myśmy komentowali np ta ma świetnie c... mieszczą się do reki, albo zaklepuje sobie drugą od lewej bo ma fajny tyłek. Tych obrazków było pełno i tak nie widziała wszystkiego bo takie rozmowy toczyły się co prawda nieregularnie ale przez cały okres trwania związku. Co prawda tych obrazków nie szukałem sam, podsyłał je kolega ale oboje komentowaliśmy. Były to obrazki od wagin z perełkami, dotykających się kobiet, do dziewczyn w bikini i gołych wypiętych lasek. Między innymi kilka takich obrazków podesłałem koledze i powiedziałem że to moje koleżanki. Odkryła też moje rozmowy z koleżanką ze studiów gdzie wysyłała mi serduszka, a mi się zdarzyło wysłać jej buziaki. Ja na przestrzeni lat jakby trochę zabroniłem jej kilku znajomości chociaż ona o wszystkich mnie informowała i bardzo chciała bym poznał jej kolegów - ale zawsze mi o tym mówiła i zerwała kilka takich znajomości bo czułem się z tym niekomfortowo. Jak to wszystko odkryła to się spakowała powiedziała że dawno jej nic tak nie zabolało. Nigdy nie miała ze mną orgazmu podczas seksu, ja mam problem z bardzo szybkim dochodzeniem, uważa że nie potrafię jej podniecić bo np gdy prosi o masaż to zdarzało mi się odmawiać. Gdy po 12 godzinach bo pracuje i studiuje, przychodzi zmęczona do domu, bo wstaje o 6 rano i wraca późno, zdarzało mi się odpalać pornole i samemu zaspokajać bo wiedziałem że przyjdzie zmęczona i z seksu nici. Nie polubiła też mojego kolegi bo przyznaję czasami zdarzało mi się wybielać w jego oczach więc jak dziewczyna płakała i wyszła z domu na cały poniedziałek, przedstawiłem sprawę nieco pokątnie i usłyszałem od kolegi 'olej ją jak kocha to wróci i tak nic złego nie zrobiłeś'. Próbowałem się tłumaczyć że przecież dla mnie to nie miało znaczenia ale ona twierdzi że dla niej miało wielkie.


Próbuję to jakoś uratować ale nie wiem czy się da jestem zrozpaczony nie wiem co zrobić. Jakie jest wasze zdanie i co byście zrobiły wy jako kobiety z takim związkiem?

[cholernarejestracja]

Biorąc pod uwagę to, że jesteś flirtującym z koleżaneczkami hipokrytą, który podnieca się z kolegą panienkami z internetu, to daj dziewczynie spokój - zasługuje na kogoś lepszego. Wyciągnij wnioski, dorośnij, i w kolejnym związku zacznij się zachowywać jak mężczyzna, a nie niedojrzały, napalony chłopczyk.

[kapitan_nemo]

Ale ja z nimi nie flirtowałem, to jak już one ze mną

---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ----------

np chciała zrobić kurs po studiach, to jej znalazłem szkołę i odpisała np 'super to się po licencjacie wybiorę <3 a ty?' coś takiego

[cholernarejestracja]

Napisane przez kapitan_nemo

Ale ja z nimi nie flirtowałem, to jak już one ze mną

---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ----------

np chciała zrobić kurs po studiach, to jej znalazłem szkołę i odpisała np 'super to się po licencjacie wybiorę <3 a ty?' coś takiego

A ty jej w odpowiedzi buziaczki wysyłałeś? Mhm

[kapitan_nemo]

No zdarzyło się na pożegnanie

[ulicznica]

Przeczytałam i moja pierwsza myśl - dobrze Ci tak.
Z postów wygląda to tak, jakbyście zupełnie nie umieli ze sobą gadać, a po drugie, że jesteś jeszcze strasznie niedojrzały, seksualność na poziomie napalonego na .jpg gimnazjalisty.
I zachowujesz się jak pies ogrodnika - sam robisz jedno, ale jak ktoś robi to samo, to masz pretensje nie wiadomo skąd i o co. Bo równie dobrze można mieć do Ciebie pretensje o to samo.

[kapitan_nemo]

Ale jak poznała kolegę na wolontariacie to się bałem bo był fizycznie większy i mógł na przykład ją fizycznie skrzywdzić.

[201604190949]

Napisane przez kapitan_nemo

Jestem z dziewczyną cztery lata, mieszkamy razem od kilku miesięcy.
Nasze życie seksualne bylo niezbyt udane ale jak ona kiedyś zaczęła oglądać filmy pornograficzne, to się zdenerwowałem i byłem zazdrosny. Pewnego dnia weszła na mój komputer i odkryła takie filmy. W pierwszej chwili się wyparłem że to z czasów gdy razem nie mieszkaliśmy, podała date wrzesień. Potem odkryla kolejne sprzed kilku dni. Bardzo się zdenerwowała i było jej strasznie przykro.
Odkryła też rozmowy z moim kolegą gdy podsyłał mi gołe laski a myśmy komentowali np ta ma świetnie c... mieszczą się do reki, albo zaklepuje sobie drugą od lewej bo ma fajny tyłek. Tych obrazków było pełno i tak nie widziała wszystkiego bo takie rozmowy toczyły się co prawda nieregularnie ale przez cały okres trwania związku. Co prawda tych obrazków nie szukałem sam, podsyłał je kolega ale oboje komentowaliśmy. Były to obrazki od wagin z perełkami, dotykających się kobiet, do dziewczyn w bikini i gołych wypiętych lasek. Między innymi kilka takich obrazków podesłałem koledze i powiedziałem że to moje koleżanki. Odkryła też moje rozmowy z koleżanką ze studiów gdzie wysyłała mi serduszka, a mi się zdarzyło wysłać jej buziaki. Ja na przestrzeni lat jakby trochę zabroniłem jej kilku znajomości chociaż ona o wszystkich mnie informowała i bardzo chciała bym poznał jej kolegów - ale zawsze mi o tym mówiła i zerwała kilka takich znajomości bo czułem się z tym niekomfortowo. Jak to wszystko odkryła to się spakowała powiedziała że dawno jej nic tak nie zabolało. Nigdy nie miała ze mną orgazmu podczas seksu, ja mam problem z bardzo szybkim dochodzeniem, uważa że nie potrafię jej podniecić bo np gdy prosi o masaż to zdarzało mi się odmawiać. Gdy po 12 godzinach bo pracuje i studiuje, przychodzi zmęczona do domu, bo wstaje o 6 rano i wraca późno, zdarzało mi się odpalać pornole i samemu zaspokajać bo wiedziałem że przyjdzie zmęczona i z seksu nici. Nie polubiła też mojego kolegi bo przyznaję czasami zdarzało mi się wybielać w jego oczach więc jak dziewczyna płakała i wyszła z domu na cały poniedziałek, przedstawiłem sprawę nieco pokątnie i usłyszałem od kolegi 'olej ją jak kocha to wróci i tak nic złego nie zrobiłeś'. Próbowałem się tłumaczyć że przecież dla mnie to nie miało znaczenia ale ona twierdzi że dla niej miało wielkie.


Próbuję to jakoś uratować ale nie wiem czy się da jestem zrozpaczony nie wiem co zrobić. Jakie jest wasze zdanie i co byście zrobiły wy jako kobiety z takim związkiem?

cytat dla pokoleń

Najbardziej mnie zniesmaczyło to, że zabroniłeś jej oglądać pornografii a sam to robiłeś. Trochę niesprawiedliwie, nie uważasz? Taka zasada powinna raczej działać w obie strony, a nie, że jej nie wolno ale ty sobie cichaczem oglądasz

Kurde, to mi przypomina nie jedną sytuację, którą znam z otoczenia, że osoba bardzo zazdrosna, zabraniająca spotkań z ludźmi płci przeciwnej itd. sama ma coś na sumieniu... Każdy mierzy według siebie, prawda?

Nie wiem czy umiem ci coś doradzić. Nie wiem czy ja umiałabym zaufać jeśli ktoś kogo kocham zrobiłby coś co mnie bardzo zabolało. Do d***y jest to, że to ona tak na prawdę będzie musiała wykonać największy wysiłek w celu naprawienia relacji między wami, bo przepraszać i kajać się jest łatwo a wybaczyć, tak na prawdę wybaczyć i znów zaufać jest bardzo ciężko.

Mówisz, że to nie miało dla ciebie znaczenia. No to po co to robiłeś? Jaka jest frajda w dzieleniu się z kolegą fotkami nagich lasek? I po co te ściemy, że to twoje koleżanki? Bo jeśli dobrze zrozumiałam to nie jest prawdą, tak? Chciałeś sobie podbudować ego jakoś? Zaimponować koledze?

---------- Dopisano o 17:44 ---------- Poprzedni post napisano o 17:43 ----------

Napisane przez kapitan_nemo

Ale jak poznała kolegę na wolontariacie to się bałem bo był fizycznie większy i mógł na przykład ją fizycznie skrzywdzić.

No bez jaj. To może jej z domu nie wypuszczaj bo na ulicy jest dużo większych od niej facetów?

[leniwca]

Przydałby się tutaj wątek, ale twojej dziewczyny. Przywróciłaby wielu komentującym tutaj wiarę w kobiety. Taka miła odmiana po tych wszystkich naiwnych desperatkach, które wszystko wybaczą, byle misio był zadowolony.

Szczerze- chyba nie byłoby osoby, która by nie pogratulowała jej stanowczości i przede wszystkim szacunku do siebie.

A ty nie zasługujesz na taką kobietę. Teraz możesz bez krępacji sobie wzdychać do gołych panienek ze zdjęć, może kolega znajdzie ci jakąś pannę na pocieszenie. Powodzenia.

[ulicznica]

Moje ulubione pytanie w takich sytuacjach: ile masz lat?

[kapitan_nemo]

Wysłałem koledze te fotki bo wiem że takie rzeczy lubi oglądać, a że nie chciałem więcej komentować bo jak napisał że dobre s... i tak dalej to dla żartu odpisałem że to moje koleżanki żeby uciąć temat.

[Millygirl]

Napisane przez kapitan_nemo

Jestem z dziewczyną cztery lata, mieszkamy razem od kilku miesięcy.
Nasze życie seksualne bylo niezbyt udane ale jak ona kiedyś zaczęła oglądać filmy pornograficzne, to się zdenerwowałem i byłem zazdrosny. Pewnego dnia weszła na mój komputer i odkryła takie filmy. W pierwszej chwili się wyparłem że to z czasów gdy razem nie mieszkaliśmy, podała date wrzesień. Potem odkryla kolejne sprzed kilku dni. Bardzo się zdenerwowała i było jej strasznie przykro.
Odkryła też rozmowy z moim kolegą gdy podsyłał mi gołe laski a myśmy komentowali np ta ma świetnie c... mieszczą się do reki, albo zaklepuje sobie drugą od lewej bo ma fajny tyłek. Tych obrazków było pełno i tak nie widziała wszystkiego bo takie rozmowy toczyły się co prawda nieregularnie ale przez cały okres trwania związku. Co prawda tych obrazków nie szukałem sam, podsyłał je kolega ale oboje komentowaliśmy. Były to obrazki od wagin z perełkami, dotykających się kobiet, do dziewczyn w bikini i gołych wypiętych lasek. Między innymi kilka takich obrazków podesłałem koledze i powiedziałem że to moje koleżanki. Odkryła też moje rozmowy z koleżanką ze studiów gdzie wysyłała mi serduszka, a mi się zdarzyło wysłać jej buziaki. Ja na przestrzeni lat jakby trochę zabroniłem jej kilku znajomości chociaż ona o wszystkich mnie informowała i bardzo chciała bym poznał jej kolegów - ale zawsze mi o tym mówiła i zerwała kilka takich znajomości bo czułem się z tym niekomfortowo. Jak to wszystko odkryła to się spakowała powiedziała że dawno jej nic tak nie zabolało. Nigdy nie miała ze mną orgazmu podczas seksu, ja mam problem z bardzo szybkim dochodzeniem, uważa że nie potrafię jej podniecić bo np gdy prosi o masaż to zdarzało mi się odmawiać. Gdy po 12 godzinach bo pracuje i studiuje, przychodzi zmęczona do domu, bo wstaje o 6 rano i wraca późno, zdarzało mi się odpalać pornole i samemu zaspokajać bo wiedziałem że przyjdzie zmęczona i z seksu nici. Nie polubiła też mojego kolegi bo przyznaję czasami zdarzało mi się wybielać w jego oczach więc jak dziewczyna płakała i wyszła z domu na cały poniedziałek, przedstawiłem sprawę nieco pokątnie i usłyszałem od kolegi 'olej ją jak kocha to wróci i tak nic złego nie zrobiłeś'. Próbowałem się tłumaczyć że przecież dla mnie to nie miało znaczenia ale ona twierdzi że dla niej miało wielkie.


Próbuję to jakoś uratować ale nie wiem czy się da jestem zrozpaczony nie wiem co zrobić. Jakie jest wasze zdanie i co byście zrobiły wy jako kobiety z takim związkiem?

Jako kobieta po przeczytaniu tego uważam, że jesteś egoistycznym, niedojrzałym dzieciakiem.
Jej nie wolno mieć pewnych znajomości- ale Ty możesz mieć koleżanki i kumpli od golych fotek.
Ona w trakcie seksu przez 4 lata nigdy nie doszła - bo Ty masz problem. Robiłeś coś z tym, byłeś u lekarza? - a Ty zabawialeś się sam lub przy porno. Nie robiłeś nic, żeby ja zadowolić, nawet odmawiałeś jej masażu?
Nie jesteś gotowy na poważny związek.

[kroliczek90]

Ciężka sprawa... Chyba weszła wam w zwiazek monotonia ona po pracy czy tam szkole nie miała ochoty nawet na seks z Toba z jednej strony sie nie dziwie:/ Ale ty nie jestes czysty i chyba sam doskonale o tym wiesz.
Ciężko jej bedzie Ci zaufac. Może daj troche czasu niech ochłonie.
My kobiety jesteśmy delikatniejsze.. Inaczej sobie układamy rzeczy w głowie


Czas czas

[kapitan_nemo]

Ja mam 24.

---------- Dopisano o 17:48 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------

Trzeciego dnia próbowałem się postarać i zrobiłem obiad i kupiłem kwiatka, to go połamała wsadziła do talerza i wyszła... Ale starałem się.

---------- Dopisano o 17:51 ---------- Poprzedni post napisano o 17:48 ----------

Wściekła się też, bo po którymś dniu kłócenia się powiedziała wieczorem ze ona tego dłużej nie zniesie bo to bezcelowe tłumaczenie się które i tak nic nie zmienia poza tym że na przemian płacze i jest jej przykro. Wieczorem powiedziała że wychodzi żeby odetchnąć nie powiedziała że wróci ale powiedziała że wszystko jest ok i w drodze jeszcze do mnie zadzwoniła ale była bardzo roztrzęsiona i się zmartwiłem. Około 1 w nocy zadzwoniłem do jej mamy zeby się upewnić czy ok wszystko. Jej mama zareagowała bardzo miło ale ją obudziłem. Później mama dzwoniła do niej i była wściekła że wciągam jej rodziców w te kłótnie bo należy im się szacunek i spokój a nie takie gówniarskie dramaty bo możemy załatwić to sami. Po godzinie wróciła do domu i poszła spac.

[ulicznica]

Napisane przez kapitan_nemo

Ja mam 24.

---------- Dopisano o 17:48 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------

Trzeciego dnia próbowałem się postarać i zrobiłem obiad i kupiłem kwiatka, to go połamała wsadziła do talerza i wyszła... Ale starałem się.

Straszny z Ciebie dzieciak.
Myślisz, że kwiatkiem i obiadkiem rozwiążesz sprawę, a jedyne rozwiązanie to przyspieszone dorastanie.
W ogóle aż mi śmierdzi ten wątek jakąś prowokacją, bo to aż nieprawdopodobne, żeby mając 24 lata zachowywać się na poziomie gimnazjalisty - jest długi weekend, niektórzy nie wiedzą, co zrobić z wolnym czasem. Domyślam się, że to pierwsza Twoja dziewczyna?

Masz do niej żal albo pretensje, że tak reaguje? Bo piszesz, jakby nic się nie stało, bez żadnej refleksji na temat swojego zachowania.

[kapitan_nemo]

Tak to moja pierwsza dziewczyna poznałem ją w końcówce technikum... To naprawdę nie jest prowokacja ale jak się zwracam do kolegi to słyszę co słyszę, a uznałem że może na babskich forach ktoś mi odpisze co robić bo z moich działań nic nie wynika

---------- Dopisano o 17:57 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

Napisane przez ulicznica

Masz do niej żal albo pretensje, że tak reaguje? Bo piszesz, jakby nic się nie stało, bez żadnej refleksji na temat swojego zachowania.

Wiem że zrobiłem źle ale to było nieistotne, dopiero jak otwierała dziesiąty, dwudziesty, trzydziesty obrazek i czytała mój komentarz i mówiła że jej serce pęklo, dopiero do mnie to dotarło, z biegiem czasu przestało to mieć dla mnie znaczenie ale po prostu nie widziałem sensu informowania jej

---------- Dopisano o 17:57 ---------- Poprzedni post napisano o 17:57 ----------

Odmawiałem jej też masażu ale były momenty kiedy ja nie miałem ochoty, nie robiłem tego ciągle

[201604190949]

Napisane przez ulicznica

Straszny z Ciebie dzieciak.
Myślisz, że kwiatkiem i obiadkiem rozwiążesz sprawę, a jedyne rozwiązanie to przyspieszone dorastanie.
W ogóle aż mi śmierdzi ten wątek jakąś prowokacją, bo to aż nieprawdopodobne, żeby mając 24 lata zachowywać się na poziomie gimnazjalisty - jest długi weekend, niektórzy nie wiedzą, co zrobić z wolnym czasem. Domyślam się, że to pierwsza Twoja dziewczyna?

Masz do niej żal albo pretensje, że tak reaguje? Bo piszesz, jakby nic się nie stało, bez żadnej refleksji na temat swojego zachowania.

Ja niestety w to wierzę. Sama mam 25 lat a pół roku temu rozstałam się z chłopakiem, moim równolatkiem, po 6ciu latach związku, z baaardzo podobnych powodów. A wśród dalszych znajomych miałam dwie podobne sytuacje.
Głupota po prostu nie ma limitu wieku

[ulicznica]

Napisane przez kapitan_nemo

Tak to moja pierwsza dziewczyna poznałem ją w końcówce technikum... To naprawdę nie jest prowokacja ale jak się zwracam do kolegi to słyszę co słyszę, a uznałem że może na babskich forach ktoś mi odpisze co robić bo z moich działań nic nie wynika

Przykre, że nie wziąłeś pod uwagę chociażby tego, jak ona może się poczuć dowiedziawszy się o wszystkim. Mam tyle lat co Ty, ale gdybym złapała Cię na takim zachowaniu, uznałabym Cię za prymitywa, kazała dorosnąć i trzasnęła drzwiami. No i gdybyś odmówił mi czegoś w łóżku, bo Tobie się nie chce (a głupi masaż nie należy do nie wiadomo jakich perwersji), uznałabym Cię za egoistę.

[kangu]

tez mi tu pachnie prowokacją. cięzko mi uwierzyć ze 24letni facet przez 4 lata nie zainteresował się tym , że jego dziewczyna nie ma orgazmu???? miał obok siebie kobiete a zamiast tego zadowalał sie laskami ze zdjęć?
jeśli to nie prowokacja to serio wyciągnij wnioski i następnym razem dbaj o kobietę , którą masz.

[magda170325]

Wiesz, bardzo to przykre dla dziewczyny jak jej chłopak ogląda sobie dupeczki z kolegą i komentuję, że tą to by "wyru.chał" a ta "zaje.bista" a inna "ma fajne cycki"..
Nie chciałabym mieć takiego chłopaka.
To, że koleżance wysłałeś "" na zakończenie rozmowy to nic złego.

---
Ogólnie przydałoby się poznać wersję Twojej dziewczyny.

[ulicznica]

Napisane przez 1000days

Ja niestety w to wierzę. Sama mam 25 lat a pół roku temu rozstałam się z chłopakiem, moim równolatkiem, po 6ciu latach związku, z baaardzo podobnych powodów. A wśród dalszych znajomych miałam dwie podobne sytuacje.
Głupota po prostu nie ma limitu wieku

Aż tracę wiarę w mężczyzn, jak czytam takie wątki.

---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ----------

Napisane przez kangu

tez mi tu pachnie prowokacją. cięzko mi uwierzyć ze 24letni facet przez 4 lata nie zainteresował się tym , że jego dziewczyna nie ma orgazmu???? miał obok siebie kobiete a zamiast tego zadowalał sie laskami ze zdjęć?
jeśli to nie prowokacja to serio wyciągnij wnioski i następnym razem dbaj o kobietę , którą masz.

On dbał, ale głównie o siebie.

W ogóle gdybym nie miała orgazmu przez kilka miesięcy a nie 4 lata, to zastanawiałabym się, czy wszystko jest ok, i pewnie bym z Tobą o tym pogadała. Co zrobić, żeby było lepiej - gdyby mi zależało.
Oprócz zaspokajania się zdalnie, przy komputerze.

[kapitan_nemo]

Teraz już wiem jak bardzo ją to zraniło nie robilbym tego ponownie, nie popełniałbym tych błędów... Filmy czy obrazki nie mają dla mnie większego znaczenia, traktowałem to przedmiotowo

[magda170325]

Napisane przez kapitan_nemo

Teraz już wiem jak bardzo ją to zraniło nie robilbym tego ponownie, nie popełniałbym tych błędów... Filmy czy obrazki nie mają dla mnie większego znaczenia, traktowałem to przedmiotowo

Jak to się stało, że przez 4 lata związku robiąc coś takiego nie pomyślałeś "a może mojej dziewczynie byłoby przykro jakby się dowiedziała, że tak sobie gadam z kolegą"?
Jak to się stało, że przez 4 lata nie doprowadziłeś jej do orgazmu? Nie mówię koniecznie o pochwowym, ale.. ręce masz niesprawne?

[kapitan_nemo]

Pochwowego nie miała nigdy a inny czasami się udało osiągnąć czasami nie... Myślałem że tego pochwowego nie wszystkie kobiety mają że niektóre mają tak że nigdy go nie osiągną no to nie wiem...
Nie pomyślałem, teraz dopiero wiem, ale nawet zaproponowałem jej że zerwę kontakt z kolegą i z tą koleżanką też ale powiedziała że nie jest moją mamą by mi wybierać kolegów i że i tak nie będzie miała możliwości sprawdzania tego bo już i tak skłamałem nie raz

[201604190949]

Napisane przez kapitan_nemo

Pochwowego nie miała nigdy a inny czasami się udało osiągnąć czasami nie... Myślałem że tego pochwowego nie wszystkie kobiety mają że niektóre mają tak że nigdy go nie osiągną no to nie wiem...
Nie pomyślałem, teraz dopiero wiem, ale nawet zaproponowałem jej że zerwę kontakt z kolegą i z tą koleżanką też ale powiedziała że nie jest moją mamą by mi wybierać kolegów i że i tak nie będzie miała możliwości sprawdzania tego bo już i tak skłamałem nie raz

Mądra dziewczyna.


A nawet jak będzie miała możliwość sprawdzenia to też nie jest raczej szczytem szczęścia ciągłe sprawdzanie i kontrolowanie w strachu, że znów coś będzie nie tak...

[magda170325]

Napisane przez kapitan_nemo

Pochwowego nie miała nigdy a inny czasami się udało osiągnąć czasami nie... Myślałem że tego pochwowego nie wszystkie kobiety mają że niektóre mają tak że nigdy go nie osiągną no to nie wiem...
Nie pomyślałem, teraz dopiero wiem, ale nawet zaproponowałem jej że zerwę kontakt z kolegą i z tą koleżanką też ale powiedziała że nie jest moją mamą by mi wybierać kolegów i że i tak nie będzie miała możliwości sprawdzania tego bo już i tak skłamałem nie raz

Czasem JEJ się udało osiągnąć inny orgazm? Czy Ty ją do tego doprowadziłeś?

Chyba niestety za późno się obudziłeś. Z resztą jak znam życie to prędzej czy później zacząłbyś gadać ponownie z którymś z nich.

Mądra dziewczyna. Tyle.

[kapitan_nemo]

Czyli żadna z was nie dałaby drugiej szansy?

[201604190949]

A tak szczerze, ale zupełnie szczerze, czy to rzeczywiście będzie druga szansa? Czy może już któraś z kolei (jak to się pisze?) bo wcześniej też jakieś kwiatki były?

[ulicznica]

Ja Tobie - nie dałabym nawet pierwszej

[kapitan_nemo]

Tak to któraś z kolei szansa, ale wcześniejsze były na innym tle... Żałuję że to nie wyszło wcześniej bo bym wtedy z tego zrezygnował i nie byłoby to taką katastrofą jak jest teraz