Silikony wg Twojego Stylu

[sencja]

s_biela Dziękuje jak miło że ktoś rozumie, a nie krzyczy, że trzeba było więcej Joanny nakładać
Jakoś tak mam, że co dwa lata farbuje się na rudo- a później szybciutko wracam do blondu
Wax odpada, już tyle razy próbowałam ale jakoś odpychająco działamy na siebie
Tylko tak dumam se, ze pewnie po jakimś czasie to te włosy będą normalne nawet bez silikonów mam bynajmniej nadzieje

[prioress]

Ja odstawiłam silikony prawie całkowicie (prawie, ponieważ jestem sknerą i mam jeszcze kilka odżywek z silikonami i jakiś szampon, których używam bardzo sporadycznie, żeby je po prostu zużyć a nie wyrzucać) i muszę przyznać że w połączeniu z olejowaniem, ale bardzo delikatnym na noc przed myciem włosów rano dało to wymarzone niemalże rezultaty. W przeciągu kilku miesięcy oczywiście, ale - włosy zaczęły sie naturalnie błyszczeć, zrobiło się ich więcej - nie są oklapniete, jakby bardziej puszyste i zdecydowanie mam więcej baby hair. Dodam tylko, że dodatkowo jem siemię lniane(łyżeczka dziennie) i piję dwie szklanki naparu z pokrzywy dziennie. No i efekt jest, przynajmniej taki, że zachęca do kontynuacji )

[sencja]

KILKU MIESIĘCY:confus ed::m ur:
Ojojooojojjj nieciekawa perspektywa przez KILKA miesięcy chodzić z hmmm czupiradłem na głowie
PS a jeszcze na dodatek jak używam odzywek/szamponów bez silikonów to mi wypadają- to też normalne na początku

[mlodziudka85]

Napisane przez sencja

KILKU MIESIĘCY:confus ed::m ur:
Ojojooojojjj nieciekawa perspektywa przez KILKA miesięcy chodzić z hmmm czupiradłem na głowie
PS a jeszcze na dodatek jak używam odzywek/szamponów bez silikonów to mi wypadają- to też normalne na początku

Ja zaczęłam od olejowania. Potem stopniowo wykluczałam produkty z parabenami, sles'ami. Silikony stosowałam później już tylko przy stylizacji. Zamierzam zrezygnować i z tego (wykańczam produkty). To pozwoliło mi nie chodzić z czupiradłem na głowie
Jakich szamponów używałaś? Może to wina konkretnie tych produktów?

[carolinascotties]

Brak silikonów odchorowały i moje włosy i skóra twarzy; Po kilku (4-5) tygodniach koszmar minął.
W czasie "odwyku" włosy traktowałam olejami - Amla i przyjmowałam biotynę.

[lucciola]

carolinascotties, to znaczy, że silikony Ci służyły czy wręcz przeciwnie i tylko maskowały niedoskonałości włosów i skóry i po ich odstawieniu to zauważyłaś?

[lusiabambusia]

U mnie odstawienie silikonów marnie się skończyło dla moich włosów. Stały się sianowate, matowe, bardziej puszące, szorstkie. No i najgorsze - łupież. Na początku nie powiązałam tego, zaczęłam walczyc z łupieżem i moje włosy zrobiły się jeszcze brzydsze. Po myciu szamponami z silikonami łupież znacznie się zmniejszył, a włosy wracają do siebie. Niestety do ładnych, błyszczących loków wiele im brakuje
Kiedyś tyle osób się mnie pytało czego używam, że mi się tak pięknie włosy błyszczą.
Ja nie wychwalam silikonów, jeśli komuś służy ich odstawienie to ok, ale też ich nie neguję, bo wielu osobom pomagają. I myślę, że jest wiele rzeczy, które szkodzą nam bardziej niż silikony

[carolinascotties]

Napisane przez lucciola

carolinascotties, to znaczy, że silikony Ci służyły czy wręcz przeciwnie i tylko maskowały niedoskonałości włosów i skóry i po ich odstawieniu to zauważyłaś?

Poza tym, że maskowały-niewątpliwie przyczyniały się do pogorszenia stanu włosów i cery.

Wklejam cytat z forum LU, wątek "Mycie włosów odżywką"

Autor: zambezzi z dnia 30.03.2012

"Obecnie robie rozpiske o silikonach, wiec tak w streszczeniu chcialabym dodac, ze nie tylko silikony powinnismy usunac z powierzchni naszych swoich wlosow ale rowniez woski, ktore wyrzadzaja wiecej zlego niz same silikony. Do tej grupy nalezy rowniez dodac rozne sulfates. Wbrew pozorm nie tylko powinno sie zastosowac mycie wlosow szamponem oczyszczajacym (w skladzie z SLS) ale wlasnie umycie odzywka niezawierajacej w skladzie silikonow. Powinnysmy szukac nastepujacych detergentow zmywajacych: cocamidopropyl betaine, cocobetaine, SLS, SLES, ALS, ALES.
Niektore silikony typu cyklometikony stosuje sie dla krotkotrwalego efektu i odparowuja one z naszych wlosow (nalezy do nich INCI : Cyclomethicone i Cyclosiloxane). Stosuje sie je dla krotkotrwalej stylizacji ale dosc czesto efektem ubocznym jest nadmierne puszenie wlosow.
Silikony typu PEG lub dimethicone copolyol sa w pewnym stopniu rozpuszczalne w wodzie wiec nie oblepiaja tak powierzchni naszych kudelkow na dluzej.
Nie twierdze, ze silikony sa zle ale maja rowniez swoje dobre strony moga ulatwiac wchlanianie roznych substancji aktywnych. Maja rowniez dosc dobre dzialanie ochronne dla naszych wlosow przed roznych prostownicami, zelazkami, walkami czy tez przed promieniowaniem slonecznym, silnymi detergentami.
Silikon Amodimetikon (Amodimethicone) o ktorym byla juz mowa na forum http://www.laboratoriumurody.pl/foru...kony,t731.html którego grupy silanolowe wytwarzają stabilne wiązania Si-O-Si poprawiają przyleganie roznych srodkow do powierzchni włosa. Czynne grupy aminowe wzmacniaja odporność w wlosow w czasie kilkukrotnego mycia głowy, zmniejszaja podrażnienie oczu, nadaja połysk włosom. Silikon Quaternium 80 oraz polisiloksany maja dzialanie kondycjonująco, zapobiegajaja elektryzowaniu się włosów oraz ułatwiaja ich rozczesywanie.

Z odzywek bez silikonow warto rozejrzec sie po tych rossmanowych, z joanny, ziaji. Unikac ciezkich masek na wlosy, ktore moga zawierac woski, parafine oraz unikac niektorych olejow. Przyklad dosc powszechnie dostepny olej jasminowy jest zwykla parafina z dodatkiem zapachu jasminowego. Owszem mozna dostac sam olejek ale nalezy sie troche wysilic.

Wiecej informacji o silikonach wkrotce a dla ciekawiskich po angielsku w tematyce nie tylko wlosowej np. z tej strony:
www.naturallycurly.com/curlreading/silicones...t-whats-in-a-name"

[_Sarenka_]

Napisane przez lusiabambusia

U mnie odstawienie silikonów marnie się skończyło dla moich włosów. Stały się sianowate, matowe, bardziej puszące, szorstkie. No i najgorsze - łupież. Na początku nie powiązałam tego, zaczęłam walczyc z łupieżem i moje włosy zrobiły się jeszcze brzydsze. Po myciu szamponami z silikonami łupież znacznie się zmniejszył, a włosy wracają do siebie. Niestety do ładnych, błyszczących loków wiele im brakuje
Kiedyś tyle osób się mnie pytało czego używam, że mi się tak pięknie włosy błyszczą.
Ja nie wychwalam silikonów, jeśli komuś służy ich odstawienie to ok, ale też ich nie neguję, bo wielu osobom pomagają. I myślę, że jest wiele rzeczy, które szkodzą nam bardziej niż silikony

ja po odstawieniu silikonów też miałam na głowie masakrę przez długi czas, ale stosowanie olejow, masek, itp poprawiło ich stan diametralnie i teraz włosy się silikonów nie domagają, chociaż powinnam ich używać, bo porowate są strasznie i mają problemy z zatrzymaniem wody.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez LadyMadalena

Henna nie wiąże się też trwale z włosem, nie wiem czy zwróciłaś uwagę ale henna po jednym farbowaniu wypłukuje się stopniowo i całkowicie.

Nieprawda. Henna łączy się trwale z włosem i nie wypłukuje się. Mówię o prawdziwej hennie, o proszku uzyskanym z Lawsonii inermis.
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=270 Tu moje włosy rok po farbowaniu henną.

[sencja]

Napisane przez mlodziudka85

Ja zaczęłam od olejowania. Potem stopniowo wykluczałam produkty z parabenami, sles'ami. Silikony stosowałam później już tylko przy stylizacji. Zamierzam zrezygnować i z tego (wykańczam produkty). To pozwoliło mi nie chodzić z czupiradłem na głowie
Jakich szamponów używałaś? Może to wina konkretnie tych produktów?

Alverde ultra sensitiv - więc raczej to nie od szamponu a trochę mnie to martwi że jak odstawiłam silikony/detergendy to włosy wypadają- i nie wiem czy to tylko tymczasowe wypadanie czy włosy nie tolerują delikatnych zabiegów

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez sencja

Alverde ultra sensitiv - więc raczej to nie od szamponu a trochę mnie to martwi że jak odstawiłam silikony/detergendy to włosy wypadają- i nie wiem czy to tylko tymczasowe wypadanie czy włosy nie tolerują delikatnych zabiegów

Z tego co wiem, to w Alverde też są detergenty.

[sencja]

Lisbeth dziękuje za odzew
(sic!)
normalnie brak sił od jakiś 2 tygodni douczam się w inciowaniu, i tak się zniechęciłam, że polegam tylko na Waszych opiniach no i też trochę z braku czasu, praca praca praca
Ale szampon wydaje się być łagodny (INCI: aqua, Sodium Coco-Sulfate, Lauryl Glucoside, Glycerin, Sodium Lactate, Betaine, Sodium Chloride, Simmondsia chinensis seed oil, Sodium Cocoyl Glutamate, Disodium Cocoyl Glutamate, xanthan Gum, Glucose Glutamate, Hydrated silica) próbowałam myć tym balsamem do kąpieli z rosmana ale codziennie nakładam olej a to cudo nie zmywa oleju.
Generalnie wydaje mi się, ze to chodzi o odżywki- dopóki stosowałam z silikonami(silne/bardzo silne maski) to było ok- zero wypadania; teraz jak używam bez silikonów, od razu mi wypadają no a trochę bez sensu stosować oleje i silikony i sls
Normalnie zrezygnowana jestem i nie wiem co robić z tymi włosami
Przepraszam, że taka marudna jestem

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez sencja

Lisbeth dziękuje za odzew
(sic!)
normalnie brak sił od jakiś 2 tygodni douczam się w inciowaniu, i tak się zniechęciłam, że polegam tylko na Waszych opiniach no i też trochę z braku czasu, praca praca praca
Ale szampon wydaje się być łagodny (INCI: aqua, Sodium Coco-Sulfate, Lauryl Glucoside, Glycerin, Sodium Lactate, Betaine, Sodium Chloride, Simmondsia chinensis seed oil, Sodium Cocoyl Glutamate, Disodium Cocoyl Glutamate, xanthan Gum, Glucose Glutamate, Hydrated silica) próbowałam myć tym balsamem do kąpieli z rosmana ale codziennie nakładam olej a to cudo nie zmywa oleju.
Generalnie wydaje mi się, ze to chodzi o odżywki- dopóki stosowałam z silikonami(silne/bardzo silne maski) to było ok- zero wypadania; teraz jak używam bez silikonów, od razu mi wypadają no a trochę bez sensu stosować oleje i silikony i sls
Normalnie zrezygnowana jestem i nie wiem co robić z tymi włosami
Przepraszam, że taka marudna jestem

Sodium Coco Sulfate to inna nazwa dla sles, więc wcale nie tak delikatnie.
O jakim balsamie z Rossmanna mówisz? O tym dla ciężarnych kobiet? Jeśli tak, to możesz być pewna, że on zmywa oleje. Wszystko zależy od techniki mycia.
Jeśli chodzi o wypadanie, to nie jest powiedziane, że przyczyną są stosowane kosmetyki. Bez zbadania innych możliwości to zawsze będzie tylko gdybanie.
Stosowane na raz oleje, slesy i silikony to wcale nie jest zły pomysł. Wszystko zależy od włosów. Ja stosuję takie mixy, najczęściej różne w różnych partiach włosów i dobrze na tym wychodzę. Oleje daję na sklap, myję włosy najczęściej bez sles, ale ten składnik też się zdarza, silikony tylko na długość, bo inaczej przetłuszczają mi włosy. Ogólnie jeśli nie kładzie się silikonów na skalp, to nie ma możliwości żeby powodowały wypadanie.

[_Sarenka_]

Napisane przez sencja

Lisbeth dziękuje za odzew
(sic!)
normalnie brak sił od jakiś 2 tygodni douczam się w inciowaniu, i tak się zniechęciłam, że polegam tylko na Waszych opiniach no i też trochę z braku czasu, praca praca praca
Ale szampon wydaje się być łagodny (INCI: aqua, Sodium Coco-Sulfate, Lauryl Glucoside, Glycerin, Sodium Lactate, Betaine, Sodium Chloride, Simmondsia chinensis seed oil, Sodium Cocoyl Glutamate, Disodium Cocoyl Glutamate, xanthan Gum, Glucose Glutamate, Hydrated silica) próbowałam myć tym balsamem do kąpieli z rosmana ale codziennie nakładam olej a to cudo nie zmywa oleju.
Generalnie wydaje mi się, ze to chodzi o odżywki- dopóki stosowałam z silikonami(silne/bardzo silne maski) to było ok- zero wypadania; teraz jak używam bez silikonów, od razu mi wypadają no a trochę bez sensu stosować oleje i silikony i sls
Normalnie zrezygnowana jestem i nie wiem co robić z tymi włosami
Przepraszam, że taka marudna jestem

nie zmywa oleju? toż to cudo powinno ładnie zmyć. Może za dużo oleju kładziesz na włosy i dlatego jest problem?

Jak to możliwe ze zaczynają wypadać po odstawieniu silikonów? przeciez silikony nie trzymają cebulek w ryzach
Może bardziej szarpiesz włosy, albo coś.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

O właśnie, mniejsza konieczność szarpania włosów to zdecydowanie plus silikonów. Ja ich właśnie po to używam, wizualnie nie robią mi żadnej różnicy. Po prostu łatwiej mi się uczesać po silikonowej odżywce niż bez.

[lucciola]

Napisane przez carolinascotties

Poza tym, że maskowały-niewątpliwie przyczyniały się do pogorszenia stanu włosów i cery.

Wklejam cytat z forum LU, wątek "Mycie włosów odżywką"

Autor: zambezzi z dnia 30.03.2012

"Obecnie robie rozpiske o silikonach, wiec tak w streszczeniu chcialabym dodac, ze nie tylko silikony powinnismy usunac z powierzchni naszych swoich wlosow ale rowniez woski, ktore wyrzadzaja wiecej zlego niz same silikony. Do tej grupy nalezy rowniez dodac rozne sulfates. Wbrew pozorm nie tylko powinno sie zastosowac mycie wlosow szamponem oczyszczajacym (w skladzie z SLS) ale wlasnie umycie odzywka niezawierajacej w skladzie silikonow. Powinnysmy szukac nastepujacych detergentow zmywajacych: cocamidopropyl betaine, cocobetaine, SLS, SLES, ALS, ALES.
Niektore silikony typu cyklometikony stosuje sie dla krotkotrwalego efektu i odparowuja one z naszych wlosow (nalezy do nich INCI : Cyclomethicone i Cyclosiloxane). Stosuje sie je dla krotkotrwalej stylizacji ale dosc czesto efektem ubocznym jest nadmierne puszenie wlosow.
Silikony typu PEG lub dimethicone copolyol sa w pewnym stopniu rozpuszczalne w wodzie wiec nie oblepiaja tak powierzchni naszych kudelkow na dluzej.
Nie twierdze, ze silikony sa zle ale maja rowniez swoje dobre strony moga ulatwiac wchlanianie roznych substancji aktywnych. Maja rowniez dosc dobre dzialanie ochronne dla naszych wlosow przed roznych prostownicami, zelazkami, walkami czy tez przed promieniowaniem slonecznym, silnymi detergentami.
Silikon Amodimetikon (Amodimethicone) o ktorym byla juz mowa na forum http://www.laboratoriumurody.pl/foru...kony,t731.html którego grupy silanolowe wytwarzają stabilne wiązania Si-O-Si poprawiają przyleganie roznych srodkow do powierzchni włosa. Czynne grupy aminowe wzmacniaja odporność w wlosow w czasie kilkukrotnego mycia głowy, zmniejszaja podrażnienie oczu, nadaja połysk włosom. Silikon Quaternium 80 oraz polisiloksany maja dzialanie kondycjonująco, zapobiegajaja elektryzowaniu się włosów oraz ułatwiaja ich rozczesywanie.

Z odzywek bez silikonow warto rozejrzec sie po tych rossmanowych, z joanny, ziaji. Unikac ciezkich masek na wlosy, ktore moga zawierac woski, parafine oraz unikac niektorych olejow. Przyklad dosc powszechnie dostepny olej jasminowy jest zwykla parafina z dodatkiem zapachu jasminowego. Owszem mozna dostac sam olejek ale nalezy sie troche wysilic.

Wiecej informacji o silikonach wkrotce a dla ciekawiskich po angielsku w tematyce nie tylko wlosowej np. z tej strony:
www.naturallycurly.com/curlreading/silicones...t-whats-in-a-name"

Dzięki za odpowiedź. Działanie silikonów na włosy mniej więcej znam. A jak działąją na skórę? I które są dla cery najgorsze? Z tego co czytałam, silikony ułatwiają wnikanie różnym substancjom zawartym w kremach. Pewnie też z racji tego że "oblepiają" skórę utrudniają odparowywanie z niej wody (analogicznie jak w przypadku włosów). A co robią złego cerze?

[sencja]

Bardzo, bardzo Wam Dziewczyny dziękuje za zainteresowanie:roz a:
Podziwiam, że się na tym wszystkim znacie, ile Wam to zajęło?
Czuje się przy Was jak jakiś burak cukrowy przy kaparach

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;36220400]Sodium Coco Sulfate to inna nazwa dla sles, więc wcale nie tak delikatnie.
O jakim balsamie z Rossmanna mówisz? O tym dla ciężarnych kobiet? Jeśli tak, to możesz być pewna, że on zmywa oleje. Wszystko zależy od techniki mycia.
Jeśli chodzi o wypadanie, to nie jest powiedziane, że przyczyną są stosowane kosmetyki. Bez zbadania innych możliwości to zawsze będzie tylko gdybanie.
Stosowane na raz oleje, slesy i silikony to wcale nie jest zły pomysł. Wszystko zależy od włosów. Ja stosuję takie mixy, najczęściej różne w różnych partiach włosów i dobrze na tym wychodzę. Oleje daję na sklap, myję włosy najczęściej bez sles, ale ten składnik też się zdarza, silikony tylko na długość, bo inaczej przetłuszczają mi włosy. Ogólnie jeśli nie kładzie się silikonów na skalp, to nie ma możliwości żeby powodowały wypadanie.[/QUOTE]
Tak dokładnie o tym, być może źle myję- ale próbowałam na sucho i "normalnie" i nic-> muszę doczytać;
Nadmienię, że jestem po pięciu rozjaśniaczach- więc mają prawo wypadać, ale już było dobrze- bardzo dobrze(John Frieda i shiseido dawały radę) no i zachciało mi bez silikonów.
Poważnie momentalnie zmieniłam odżywki i szampon, czyli cztery dni temu to od czterech dni mi wypadają. I nie wspomnę że siano nad sianami mam na głowie- ale tu się ratuje ponownie rano olejem arganowym (włosy wchłaniają go błyskawicznie- jakby go nie nakładała i jest ok)
Właśnie wcześniej używałam olejów na noc(czasem mieszając z odżywką) rano mycie szamponem niestety z slsem, na to maska z silikonami no i wówczas wyglądały przyzwoicie, ale to chyba jak będę długo stosować to mi wysuszy włosy, czy nie bo już nie wiem No i ten sls- ale jak używam "silnych" silikonów to chyba bez niego się nie obejdzie. No i w końcu- czy to nie jest tak, że sls zmywa "olej" tak doszczętnie, że sens olejowania jest znikomy?

Napisane przez _Sarenka_

nie zmywa oleju? toż to cudo powinno ładnie zmyć. Może za dużo oleju kładziesz na włosy i dlatego jest problem?

Jak to możliwe ze zaczynają wypadać po odstawieniu silikonów? przeciez silikony nie trzymają cebulek w ryzach
Może bardziej szarpiesz włosy, albo coś.

No właśnie też mi się wydaje że to nie możliwe- no ale jednak może są tak osłabione bez silikonów, że wypadają traktuje je bardzo delikatnie, nie szarpie, nie czeszę.

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;36220596]O właśnie, mniejsza konieczność szarpania włosów to zdecydowanie plus silikonów. Ja ich właśnie po to używam, wizualnie nie robią mi żadnej różnicy. Po prostu łatwiej mi się uczesać po silikonowej odżywce niż bez.[/QUOTE]

Mam takie wrażenie jakby te odżywki bez silikonów momentalnie spływały z moich włosów, jakby ich nie było.

Nie będę usilnie trzymać się postanowienia odżywek bez silikonów, bo w końcu stan włosów tragiczny (wiedziałam co robię i jakie bedą konsekwencje) tylko naczytałam się, że jak stosuje się silikony to po pewnym czasie włosy są bardziej wysuszone, widziałam na własne oczy efekty porzucenia silikonów(wow) no i myślalam że u mnie się sprawdzi
Proszę doradźcie, co byście zrobiły na moim miejscu- poczekały jakiś czas, może wlosy przywykną; czy lepiej puki co silikonować je- a jeżeli tak no to co z szamponem, jakiego używać?

Proszę....

[lucciola]

Napisane przez sencja

Nie będę usilnie trzymać się postanowienia odżywek bez silikonów, bo w końcu stan włosów tragiczny (wiedziałam co robię i jakie bedą konsekwencje) tylko naczytałam się, że jak stosuje się silikony to po pewnym czasie włosy są bardziej wysuszone, widziałam na własne oczy efekty porzucenia silikonów(wow) no i myślalam że u mnie się sprawdzi
Proszę doradźcie, co byście zrobiły na moim miejscu- poczekały jakiś czas, może wlosy przywykną; czy lepiej puki co silikonować je- a jeżeli tak no to co z szamponem, jakiego używać?

Proszę....

Przechodziłam to co Ty teraz. Odstawiłam odżywki z silikonami, olejowałam włosy. No coś to dało ale tak bez silikonów, przy tak zniszczonych włosach, moim zdaniem (podkreślam moim zdaniem i według mojego doświadczenia) nie da się utrzymać włosów w dobrym stanie i w całości (żeby się nie łamały). Ze swej strony mogę polecić taką pielęgnację: szampon z SLS ale bez silikonów i polyquaternium w składzie (czyli np. Barwy, Evy itp.), po myciu maska lub odżywka bez silikonów i na koniec coś z silikonami maska lub odżywka. Silikon na koniec, żeby jednak ten włos jakoś zabezpieczyć przed wysuszeniem (czyli odparowywaniem wody) i żeby się włosy dobrze rozczesywały, wtedy unikasz szarpania i dodatkowego ich niszczenia, łamania itp. Szampon z SLS polecam właśnie na zmycie poprzednio nałożonych silikonów (żeby się nie gromadziły na włosie i nie tworzyły kolejnych warstw).

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Myślę, że należy używać tego, co służy włosom. Włosy wyglądają lepiej po silikonach - używaj silikonów. Po silikonach wyglądają strasznie - nie używaj/ograniczaj. Na wizażu poświęca się tym składnikom stanowczo za dużo uwagi. Z większości dyskusji można wywnioskować, że to niszczyciele wysuszające włosy, trzeba je zmywać zawsze slesem, bo same nie zejdą robiąc pancerz i jeszcze na dodatek nienaturalne, jakby to miało stanowić ich wadę. Trzeba tylko przyglądać się swoim włosom. Sama przetestowałam bardzo różne metody pielęgnacji i już wiem co jest dla mnie najlepsze, co jest złe, a co bez znaczenia. Zdarza się, że dziewczyny piszą o cudownych efektach po odstawieniu silikonów, ale przecież nigdy nie jest tak, że ich odstawienie było jedyną "włosową" decyzją. Najczęściej jest to połączone z innymi czynnikami, jak chociażby porzucienie prostownicy.
Co do olejowania, to trudno mi ocenić sens. U mnie nie przynosi efektu, może u kogoś innego już tak. Nie widziałam jeszcze żadnego super efektu pielęgnacyjnego będącego zasługą wyłącznie olejowania. Często pojawiąją się zdjęcia "przed i po" pielęgnacji z obszernym jej opisem, gdzie oleje występują w dużej ilości, ale oprócz tego "nie suszę, nie prostuję, nie trę ręcznikiem, nie farbuję". Dlatego osobiście wykorzystuję oleje przede wszystkim jako nośnik różnych substancji wspomagających wzrost włosów, lubię indyjskie i rycynowy. Kładę je na skalp, a na długość tylko wtedy, jeśli zalega mi jakiś przeterminowany

[201608040942]

Napisane przez sencja

Alverde ultra sensitiv - więc raczej to nie od szamponu a trochę mnie to martwi że jak odstawiłam silikony/detergendy to włosy wypadają- i nie wiem czy to tylko tymczasowe wypadanie czy włosy nie tolerują delikatnych zabiegów

nie koniecznie.

Ja mialam szampon alverde z kofeina, szampon do wlosow cienkich i przeciw ich wypadaniu, a skore glowy bardzo mi podraznil i wlosy wypadala garsciami. Nie wszystko co naturalne i z pozoru delikatne, sluzy wlosom czy skorze glowy.

[impromptu]

Witam, chciałabym się podłączyć do tematu, bo jestem akurat "na czasie" ;-) Otóż pół roku temu wyłączyłam silikony z pielęgnacji włosów praktycznie całkowicie. Poza tym dbałam o włosy "podręcznikowo" (w odstawkę poszły farby, prostownice, suszarki, było olejowanie, bezproteinowe naturalne maski i szampony etc.). Efekt - siano gorsze niż przed momentem wyjściowym. Ostatnio machnęłam ręką i zdesperowana wróciłam do pianki i jedwabiu. Efekt - nareszcie, po pół roku, wyglądam jak człowiek Włosy wreszcie gładkie, błyszczące i... mam wrażenie, że bardziej nawilżone. Wiem, ze to tylko efekt zewnętrzny, ale... jakoś tak czuję, że moim włosom te jedwabie, sera i olejki oparte na cyclomethicone po prostu służą, i już. Słowem, chyba się poddam i wrócę do tych produktów. Pozdrawiam!

[lucciola]

Napisane przez MonikaPogrzeba

Nie wszystko co naturalne i z pozoru delikatne, sluzy wlosom czy skorze glowy.

Tak, tak, tak. Podpisuję się po powyższym obiema rękami.
Miałam kiedyś kremik pt. czysta natura: żadnych parabenów, silikonów, glikolu propylenowego i tych wszystkich składników, które są często wymieniane z takim obrzydzeniem. I co? Nie nawilżał, miałam wrażenie, że w ogóle się nie wchłaniał, zostawiał jakiś paskudny tłusty błyszczący film na skórze i na dodatek dostałam po nim wysypu jakichś drobrych krostek. Widać moja skóra jednak kocha tę niezdrową chemię Wróciłam więc potulnie do swoich silikonów, parabenów i glikoli propylenowych...

[201608040942]

lucciola, dokladnie. Moje poczatku z naturalna pielgnacja byly swietne, Bylo to 7-8 lat temu. jak ja pialam na Wizazu, ze super i ta cala chamie to beee, ale im wiecej wprowadzalam natury i mniej w mojej pielegnacji bylo chemi, to skora zaczala sie buntowac. Doszlo do tego stopnia, ze nic jej nie pasowalo. Wrocilam do podstaw pielegnacji. zaczelam uzywam mydlo do mycia, ale wybieram te lepsze naturalne, zaczelam smarowac sie klasycznym kremem Nivea itp i powoli skora sie uspokoila. teraz nawet nie wiem co to znaczy miec naczynkowa wiecznie rumiana cere, ktora nawet na dotyk reaguje jak na rozpalony wegiel.

Czasami czytam w ekologicznych watek, ze albo sie uzywa chemii albo natury. Inna pielegnacja nie ma sensu, a ja widze ze mnie sluzy mieszanie obu "nurtow" delikatny szampon, naturalny tez moze byc, ale potem klasyczna odzywka, zwalszcza na same konce z silikonem. Efekt, piekne wlosy, nie obciazone, konce nie sianowate, wlosy sie ladnie ukladaja i skora glowy sie szybko nie przetluszcza. Wlosy sa puszyste ale nie puszace sie.
Skora ciala, przestala szalej odkad myje sie mydlem. Latem juz nie potrzebuje balsamu, a jak przychodzi jesien i skora sie domaga, chetnie na ta nature do mycia uzywam Nivea Creme, granatowego balsamu NIvea albo oliwki Nivea czy jakiejs zwyklej dla dzieci na parafinie.
Z twarzy tez lubie mieszac. Serum C&E albo wlasniej roboty serum na bazie HA, na to filtr klasyczny z chemicznymi i mineralnymi filtrami. Na noc w zaleznosci od potrzeb, hydrolat rozany, woda termalna i latem kiedy buzia bardzo mi sie tluscila na wilgotna cere nakladalam odrobinke olejku regulujacego DR. Hauschka, albo samo serum z HA. Wczoraj na sprywskana cere nalozylam oliwke Bi-Oil, w zimie lubie pacnac sie Nivea Creme jesli skora sie czegos konkretnego domaga itp. Mieszanie natury i klasycznej pielegnacji bardzo sluzy mojej cerze.
W makijazu tez mieszam. podklad naturalny odpada. mam uczucie zaklejenia cery jak bym sie obkrecila folia spozywcza. tusze naturalne rozmazuja sie jeszcze mocniej niz klasyczne, wiec darowalam sobie i uzywam KK. Mam maly zbiorek cieni naturalnych, pomadke i blyszczyk Alterra. z pielegnacyjnych pomadek moja usta wola te naturalne niz Labello.
Po latach cudowania przestalam cudowac, bo 100% natury mi nie sluzy, ale wymieszanie kosmetykow juz tak. i w ten sposob mam troche tej dobrej natury, ale i zabezpieczam skore ta zla parafina, wazelina itp zeby nie wysychala, zeby nie parowala z niej woda. Staram sie ograniczac parabeny, ale nie narzekam juz na oleje mineralne. unikam polyacrylamide i ogolem im mniej tym lepiej, wiec nie skacze z kosmetyku na kosmetyk. Jak mi pasuje to sie go przez dluzszy czas trzymam.

Nie ma co przesadzac w zadna strone. Jak ktos chce wiecej natury uzywac ? Super ;o) zalecam wyporbowac naturalne szampony, moze sie znajdzie ten dobry dla nas, ale jak olejowanie i naturalne odzywki sie nie sprawdzaja, to wetrzyjcie w konce te silikony i ciezcie sie pieknymi wlosami.

[s_biela]

Napisane przez MonikaPogrzeba

tusze naturalne rozmazuja sie jeszcze mocniej niz klasyczne, wiec darowalam sobie i uzywam KK.

co to jest kk?

sencja: z tego co piszesz wynika, że odzywka jest zbyt treściwa. Proponuje żebyś zostawiła ta alterre (nie zurzywaj do końca) i przeszła na szampon hipp oraz maskę gloria (do kupienia w Achuan), a na końce serum/jedwab -ja polecam to z Avonu bo nie zawiera alkocholu. a czemu nie biowax?

jak nie pomoże to powiesz z czystym sumieniem, że próbowałaś. Póki weszłaś na bezsilikonową drogę warto dać jeszcze jedną szansę...

[Wampierz]

Napisane przez LadyMadalena

ale również chronią włosy przed uszkodzeniami mechanicznymi, zapobiegają ucieczce wody z włosa(ze skóry również) Uwielbiam niusy o zalepianiu, nieprzepuszczalnych powłokach, itp.

Tja, kiedyś mi szczęka opadła, jak sprzedawca w skelpie próbował mi wmówić że tylko drogie bazy pod makijaż (Chanel itp.) są dobre, a Dax Cosmetics to zło bo to "tania technologia" i zawiera silikony. Powiedziałam, że zdaje mi się, że wszystkie te bazy są do siebie dość podobne składem na co zaczął mi klarować, że nie, bo w Daxie są silikony "...nie pozwala skórze oddychać, to jest krzem, robi na twarzy SZKŁO!" - i tu wymownie zastukał w szklany kontuar.

A co do silikonów to nie jest tak, że same w sobie są szkodliwe, tylko właśnie działają doraźnie... ja chcę kosmetyków, które działają długofalowo i skutecznie, a takich cudów jednej nocy to mogę używać na szczególne okazje, szczególnie że tłusta skóra niezbyt dobrze współgra z silikonami. Poza tym to nawet nie same silikony mnie odstręczają, ale kosmetyki z silikonami mają zwykle mnóstwo składników, nawet nie wiem czym jest większosć z nich, ale mam trudną cerę, wolę wiedzieć co nakładać. Osobiście wolę stosowac różne rzeczy świadomie, po co pchać silikony do wszystkiego, wolę je mieć w bazie, podkładzie albo serum do włosów niż we wszystkim po trochę, np. w szamponie. Sama widzę, że skóra lepiej mi reaguje na właśnie proste kosmetyki, bez wazeliny, emulgatorów i innych polepszaczy. Kremów w ogóle nie potrzebuję, wolę sera albo żel hialuronowy z olejem.


Monika, Lucciola, ja akurat mam inne doświadczenia... moja skóra zawsze źle reagowała na balsamy, kremy i to im cięższe tym gorzej, nawet kiedy byłą wysuszona. Myślałam, że to przez tłuszcz, ale potem zauwazyłam, że działanie samym tłuszczem nie ma takich skutków. Do dzisiaj nie wiem co mi dokładnie nie pasuje, ale widzę że skóra źle reaguje na wazelinę, na kremy na parafinie... balsamy kupne na bazie oleju już lepiej działają niż te na bazie parafiny. Same tłuszcze w sumie są tolerowane bardzo dobrze, chyba że przesadzę - mam przetłuszczającą sie skórę.


Inna ciekawa obserwacja - po odstawieniu odżywek do włosów włosy zrobiły się lepsze... nie są rewelacyjne, ale lepsze niż z odżywkami, balsamami. Najlepsze są po olejach, ale wciąż mam problemy z używaniem, bo jak użyję mało to nie widać efektu jak dużo to mam włosy w strąkach. Nie mogę też znaleźć zadowalającego szamponu naturalnego (za słabo myją, plączą włosy), więc zostałam przy zwykłych na SLSie, byle bez parabenów i silikonów.

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

Lisbeth, ja się zastanawiam czy to same silikony w baslamach do włosów mi szkodzą, czy raczej ich nośniki, bo co oni tam pchają do tych "jedwabi". Ja zauważyłam, że to raczej klasyczne sklepowe balsamy i odzywki do włosów mi źle robią, nie wsyzstkie, ale wiele. Podejrzewam, że to jakiś zupełnie inny składnik, a raczej skałdniki mogą być. Nigdy np. nie lubiłam takich sprejów na bazie alkoholu, co to nawet jak psikasz czuć, że sam spiryt. Włosy robią się sianowate i tepe, nawet jak coś tam się ślizga czy nabłyszcza. Na pewno nie na co dzień.


Kiedyś właśnie używałam mnóstwo produktów, odzywek a głównie balsamów do rozczesywania i nabłyszczająych, łosy wyglądały ładnie, ale w pewnym momencie widziałam, że bez tych balsamów żyć nie mogą, nie dało się normalnie czesać, przy myciu były tępe, starsznie się plątąły (więc trzeba było nakładać więcej silikonów) - błędne koło. Teraz mogę nawet wcale nie używac odżywek ani olejów i co najwyzej włosy będa mi się puszyć, co mi jakoś bardzo nie przesadza.

Ostatnio przyglądam się na sposobem przeciw puszeniu, ale bez desperacji. Albo znajdę coś organicznego co będzie działać rozplątująco i wygładzająco, albo spróbuję silikonów w jakiejś czystej postaci i małych dawkach.

[201608040942]

[QUOTE=s_biela;36297191]co to jest kk?

QUOTE]

KK -konwencjonalne kosmetyki
NK - naturalne kosmetyki


Wampierz , a pytalas sie tego pana co w takim razie ma baza Dior w skladzie? ;o) usmiealam sie z twojej opowiesci hihihi.

Kazda skora jest inna. ja mialam taka faze ze mi oleje mineralne nie pasowaly i jak z nich zrezygnowalam bylo lepiej, ale przyszedl taki moment, po 30-tce ze skora zrobila sie sucha jak pieprz i wrocenie do KK na olejach mineralnych skorze pomoglo.

Z silikonami mam troche jak ty. Jak latem cera sie tlusci to silikony powoduja ze jeszcze wiecej sie skora przetluszcza, ale w zimie kiedy skore mam sucha jak pieprz to silikony pomagaja ja wygladzic i utrzymac nawilzenie i natluszczenie.
Wlosy nigdy nie lubily nadmiaru silikonow, taki urok cienkich wlosow. Teraz z wiekiem kiedy nie sa juz bardzo tluste i konce lubia sie wysuszyc i zrobic sianowate to owszem odzywka na konce z silikonem... bardzo chetnie, ale szampon musi byc delikatny, bez silikonow, bo inaczej bede miala oklapniete wlosy, zaczna sie przy skorze przetluszczac, a i z wiekiem skora glowy tez stala sie wrazliwa, wiec mam maly pole do popisu, ale znalazlam swoj szampon, a raczej szampon mojego dziecka, ale czasami ( chyba jak wiekszosc z nas) chce mi sie zmiany i szukam czegos w doroslym sortymencie i wiele razy potem zaluje.

Nie ma mocnych, trzeba patrzec co nam pasuje, co skorze pasuje itd i jesli nie da sie calkiem uzywac NK to moze wymieszac NK z KK, tak jak ja robie. Mnie taki miks najlepiej pasuje i mentalnie tez czuje sie lepiej, bo cos tam z tej natury dostarczam skorze. Takie pranie mozgu dostalam przez te lata gdy zainteresowalam sie NK, ze mi teraz ciezko przestawic sie tylko na jeden nurt. Sama natura sie nie sprawdza, wiec mieszam i mam wilk syty i owca cala hihihi

[marza_mr]

Napisane przez alkaxy

Zaznaczam od razu, że to tylko moje przeżycia, nie u każdego się sprawdzi. Kiedy używałam silikonów, głównie jako zabezpieczenie na końcówki, sporadycznie w odżywkach, szamponach, to miałam rozdwojone końce włosów. Nie dużo, ale były. Rzuciłam w diabły silikony, nie używam zwykle nic na końcówki, po zmyciu odżywki, i nie mam od prawie roku żadnej rozdwojonej. Więc u mnie coś ta funkcja ochronna szwankowała. Fakt, że przez jakiś czas włosy były bardziej szorstkie, mniej przyjemne, ale choćby ten efekt na końcówkach przekonał mnie, że warto było.
Za to niektóre podkładu mam z silikonami i krzywdy mi nie robią.

Podpisuję się obiema rękami pod pogrubionym fragmentem. Dopóki używałam szamponów i odżywek z silikonami miałam włosy w coraz gorszym stanie. Odkąd zrezygnowałam z silikonów (ok 5 lat temu) kondycja bardzo się poprawiła (po fazie oczyszczania się włosów z silikonów, bo wtedy faktycznie włosy były "gołe" i bardzo wypadały). Nagle okazało się, że nie mam rozdwojonych włosów, włosy nie przypominają siana, pięknie się układają, a o łupieżu (sporadycznie ale w czasach silikonowych się pojawiał) całkiem zapomniałam.

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[geraldine2030]

Napisane przez MonikaPogrzeba

Kazda skora jest inna. ja mialam taka faze ze mi oleje mineralne nie pasowaly i jak z nich zrezygnowalam bylo lepiej, ale przyszedl taki moment, po 30-tce ze skora zrobila sie sucha jak pieprz i wrocenie do KK na olejach mineralnych skorze pomoglo.

Z silikonami mam troche jak ty. Jak latem cera sie tlusci to silikony powoduja ze jeszcze wiecej sie skora przetluszcza, ale w zimie kiedy skore mam sucha jak pieprz to silikony pomagaja ja wygladzic i utrzymac nawilzenie i natluszczenie.

Moja skóra reaguje bardzo podobnie, latem szczególnie w okresie upałów, nadmiar silikonów w połączeniu z innymi tłustymi składnikami np. olejami, sprzyja zanieczyszczeniu strefy T, więc albo kładę serum bezolejowe i do tego odrobinę bazy silikonowej, albo daję oleje i unikam silikonu. O dziwo czyste silikony nie czynią mi krzywdy, dopiero połączone z innymi składnikami. Natomiast sucha część twarzy oraz szyja, a szczególnie skóra pod oczami wręcz przepadają zarówno za silikonami jak też parafiną .

Myślę więc, że do silikonów jak też do większości innych składników kosmetycznych trzeba podejść z rozsądkiem, tak jak nie każdemu służą oleje naturalne tak silikony mogą niektórym szkodzić.