Pies jest agresywny, szczeka, warczy, gryzie - WĄTEK ZBIORCZY

[zartownis]

Niestety uwazam, ze sama sobie nie poradzisz.Rady czesto przez neta sa nietrafne, trzeba zobaczyc jak zachowuje sie pies, w jakich sytauacjach gryzie i jakie bledy Ty popelniasz. Pies ma juz pol roku i nie ma na co czekac skontaktuj sie z dobrym szkoleniowcem, albo belhawiorysta.
W jakiej czesci Polski mieszkasz? Moze bym Ci mogla kogos podeslac?
Ps. Nie piszesz, ze pies ma rodowod, wiec domyslam sie, ze jest z pseudo, a z takimi kundelkami czesto sa problemy...
Noszenie przez psa caly dzien kaganca to tortura...

[jenny1234]

on gryzie cały czas... tzn on mieszka na wsi i ponoć kiedy nikogo nie ma jest spokojny.... problem pojawia się gdy tam pojedziemy np na weekend albo w tygodniu na działkę.... pies gryzie cały czas nie przestając nawet na chwilkę... zachowuje się jak opętany kiedy nas widzi... więc kaganiec byłby wtedy kiedy my np kosimy trawę...opalamy się itp... on nam nie daje życ

to nie jest pies z rodowodem... to mieszanka collie i owczarka niemieckiego czyli taki collie krotkowłosy z wyglądu

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------

aa ja jestem z okolic Łodzi

[Wredonisia]

Napisane przez jenny1234

on gryzie cały czas... tzn on mieszka na wsi i ponoć kiedy nikogo nie ma jest spokojny.... problem pojawia się gdy tam pojedziemy np na weekend albo w tygodniu na działkę.... pies gryzie cały czas nie przestając nawet na chwilkę... zachowuje się jak opętany kiedy nas widzi... więc kaganiec byłby wtedy kiedy my np kosimy trawę...opalamy się itp... on nam nie daje życ

t

ekspertem nie jestem, ale w szkoleniu psów najwazniejsza jest konsekwencja a tego nie da sie zrobić w weekend nic dziwnego, że pies jest spokojny, gdy jest sam- bo sie nudzi i nie ma z kim bawić. A gdy pojawiacie się wy, to szaleje, bo musi sobie odbić cały tydzień nudy...

[jenny1234]

tzn on nie jest sam na działace mieszka moja babcia i z nią jest ale fakt ona z nim nie bawi się tak jak np ja... ale pies sam nie jest...

[Fresa]

Napisane przez jenny1234

ratunku!!!!!
na mojego psiaka nic ale to nic nie działa.... gryzie po nogach i to tak jak wściekły... nawet odpocząć nie da i cały dzień chodzi za nogą... ja nie wiem co mu się stało ale wcześniej zdarzało się to rzadziej a teraz to jest porażka...
próbowałam kilku porad pana Galuszki ale on nie słucha.
postanowiłam, że kupię mu kaganiec bo inaczej nie da się wysiedzieć na dworze...
czy kaganiec może go tego oduczyć... jeśli tylko będzie ściągany do jedzenia, może zrozumie po co służy pysk??!! ja nie wiem już nic ;(

Napisane przez jenny1234

on gryzie cały czas... tzn on mieszka na wsi i ponoć kiedy nikogo nie ma jest spokojny.... problem pojawia się gdy tam pojedziemy np na weekend albo w tygodniu na działkę.... pies gryzie cały czas nie przestając nawet na chwilkę... zachowuje się jak opętany kiedy nas widzi... więc kaganiec byłby wtedy kiedy my np kosimy trawę...opalamy się itp... on nam nie daje życ

to nie jest pies z rodowodem... to mieszanka collie i owczarka niemieckiego czyli taki collie krotkowłosy z wyglądu

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------

aa ja jestem z okolic Łodzi

I tu jest pies pogrzebany
Z psem trzeba pracować systematycznie i codziennie a nie tylko w łikendy.
Takie łikendowe ćwiczenia to może przeprowadzać fachowiec w ramach pomocy ale na codzień z psem musi pracować rodzina.

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ----------

Babcia chyba się nie nadaje za bardzo do wychowywania psa, z tego co widać.

A jak sobie teraz ze szczniakiem nie radzicie to z dorosłym psem będziecie też mieć problemy, bo to zadanie człowieka oduczyć psa gryzienia ludzi.
Taka natura psa, że gryzie. Pamiętajmy, że są to zwierzęta choć udomowione, ale jednak dzikie.
I jak to sobie wyobrażacie? pies całe życie będzie chodził w kagańcu? z pięciominutowymi przerwami na jedzenie?

[paula78]

Napisane przez jenny1234

on gryzie cały czas... tzn on mieszka na wsi i ponoć kiedy nikogo nie ma jest spokojny.... problem pojawia się gdy tam pojedziemy np na weekend albo w tygodniu na działkę.... pies gryzie cały czas nie przestając nawet na chwilkę... zachowuje się jak opętany kiedy nas widzi... więc kaganiec byłby wtedy kiedy my np kosimy trawę...opalamy się itp... on nam nie daje życ

to nie jest pies z rodowodem... to mieszanka collie i owczarka niemieckiego czyli taki collie krotkowłosy z wyglądu

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------

aa ja jestem z okolic Łodzi

pies nie ma rąk zeby was zaczepiac do zabawy wiec gryzie i tyle.

[Fresa]

Zawsze możecie też zawieźć szczeniaka do szkoły na określony okres czasu (dwa tygodnie, na przykład), może fachowa siła sobie z nim poradzi.

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

Napisane przez paula78

pies nie ma rąk zeby was zaczepiac do zabawy wiec gryzie i tyle.

Poza tym psy są też inteligentne i jak widzi, że w tym stadzie nie ma przewodnika to zajął jego miejsce i rządzi rodzinką.

[jenny1234]

to jak ja mam go oduczyć na własną rękę.... jejku czuję się bezradna... wiem, że babcia go nie wychowa... ja jestem tam w weekend a rodzice wpadaja czesciej w tygodniu ale fakt szkolić trzeba systematycznie....
czy zostało mi coś poza kursem szkolenia??? bo wolałabym, sama go oduczyć...

[Fresa]

Napisane przez jenny1234

to jak ja mam go oduczyć na własną rękę.... jejku czuję się bezradna... wiem, że babcia go nie wychowa... ja jestem tam w weekend a rodzice wpadaja czesciej w tygodniu ale fakt szkolić trzeba systematycznie....
czy zostało mi coś poza kursem szkolenia??? bo wolałabym, sama go oduczyć...

Poszukaj w necie, jest sporo informacji na ten temat.

[ballerino]

Witam!
Od kilku miesięcy jestem szczęśliwą posiadaczką półrocznego już psa rasy ratler/pinczer miniaturowy. Problem polega na tym, że gdy tylko zobaczy mojego 10-letniego brata strasznie się wścieka, warczy, próbuje ugryźć. Czy wie ktoś może, czym to jest spowodowane? Wcześniej nie było takiego problemu. Bardzo proszę o pomoc!

[Flossy15]

moze twoj brat zdenerwowal kiedys psa, draznil go itp. zwierzeta maja dobra pamiec do takich rzeczy.

[ballerino]

No właśnie pytałam go, ale on zarzeka się, że nic takiego nie robił. Ani go nie drażnił, ani nie był. Więc nie wiem, skąd ta agresja

[Visca]

a pies warczy tylko na twojego brata, czy też innych członków rodziny? warczy, kiedy tylko go zobaczy, czy gdy brat się do ciebie zbliży? czasami zdarza się, że psy są zazdrosne o swych właścicieli i w imię lepszej sprawy bronią ich przed 'intruzami'. jeśli jest agresywny tylko w stosunku do brata, to albo rzeczywiście zrobił mu krzywdę, albo pies jest zazdrosny o ciebie.

[Night Saturday]

Ja też miałam taki problem, ale z 12 letnim bratem I nic nie pomogło Zgadzam się z przedmówczynią, albo brat mu coś zrobił, albo straszny z niego zazdrośnik.

[trojka]

Może brat mu brzydko pachnie

[aqa31]

Zwierzaki już tak mają- niektórych lubią, a niektórych nie. U mnie takiego problemu nigdy nie było. Radze zapoznać pieska z bratem nieco...bliżej. Niech da maluchowi jeść, pogłaska, podrapie za uszami, pobawi się. Pies musi zauważyć, że brat go lubi i chce dla niego dobrze.
Mam nadzieje, że pies zmieni zdanie

[iloneczka1]

Nie wiem czy problem aktualny, ale jezeli nie masz go od początku to nigdy nie mozesz być pewna, czy ktoś mu nie dokuczał. Nieraz zwierzęta ze schroniska, czy znalezione boją sie dzieci albo określonej płci ludzi bo były przez nich dręczone. Kolezanka ma taką kotkę. Już 3 lata i dziecku nie da podejsć, wrzeszczy, prych, gryzie.

[bestla]

Witam, mam problem, otoz moj ukochany zwierzak stal sie bardzo agresywny
Zacznijmy od poczatku...
Pies ma ok. 1,5 roku, znalazlam go zeszlej zimy jako 3 miesiecznego szczeniaka, ktos wyrzucil go do lasu praktycznie na pewna smierc... Jesli nie zginal by z wyziebienia czy glodu to pewnie skonczylby pod kolami jakiegos samochodu
Piesek wyglada jak labrador, tylko troszke mniejszy (tak kolo kolana) wydaje mi sie ze jest skrzyzowany z jakims amstaffem (?, ma szeroka klatke piersiowa i czaszke, bardzo wyraznie zaznaczone miesnie, nie jest klucha jaka przewaznie sa labradory), jest baardzo silny.
Pies jest bardzo energiczny, zywiolowy, ma niekonczonca sie energie, jest madry, ale i bardzo uparty... Chodzilam z nim na tresure, niestety z braku czasu jej nie dokonczylam (bardzo ladnie wykonuje podtawowe komendy, chociaz ciezko chodzi na smyczy).
Pies nigdy nie nalezal do najlagodniejszych, umial pokazywac swoje zdanie, chcial nas zdominowac jednak chyba mu sie nie dalismy(?).
Koniec wiadomosci ogolnych, przejdzmy do problemu...
Od jakiegos miesiaca pies stal sie agresywny:
gdy ktos wchodzi do domu z wielka zloscia szczeka, ostatnio rzucil sie do wujka, ktory juz byl w domu,
zaczal warczec na mego tate (niestety chyba uwaza go za nizszego w hierarchii),
ale najgorsze stalo sie wczoraj, rzucil sie na mojego brata ktorego wydaje mi sie, ze uwaza za samca Alfa(zawsze sie go sluchal, jesli trzeba bylo oddawal mu gryzaczek, itp).

Czy ktos moze poradzic co z tym robic?
Dodam, ze pies rzucil sie na mojego brata w jego nowym domu do ktorego go zabral (mial przy tym gryzaczek), czy to moze byc stres?
Czy to moze jakis problem z psychika psa? (tylko dlaczego objawilo sie to dopiero teraz)
Czy, moze byc to spowodowane przebyta babeszjoza, lub przeszloscia psa (ktorej wlasciwie nie znam?) ?
A moze pomoze tu kastracja?

Przepraszam, ze sie tak rozpisalam, ale zalezy mi na moim pupilku... Ale boje sie o moich bliskich

[praszczur]

Przede wszystkim teoria dominacji wg której rodzina z psem stanowi stado i pies próbuje stanowić w nim samca alfa lub traktuje kogoś z rodziny jako samca alfa dawno już upadła, sam twórca się z niej wycofał. Dobrzy trenerzy już na niej nie bazują. Pies może kogoś bardziej lub mniej szanować (np za konsekwencję) ale nie hierarchizuje domowników tak jak to się może dziać w stadzie.
Ja bym radziła najpierw udać się do weterynarza żeby sprawdzić czy wszystko ok, kastracja może pomóc ale wcale nie musi, poza tym przy psie kastrowanym trzeba bardzo pilnować diety i ruchu bo pies łatwo tyje. Jeśli okaże się, że wszystko ok zdrowotnie to ja bym na Twoim miejscu wykastrowała + udała się znowu na tresurę (oczywiście pozytywnymi metodami), warto by ją było dokończyć. Czy pies nie jest ostatnio w stresie, może nie czuje się bezpiecznie? Nie jest zazdrosny, nie czuje się zagrożony?
Sprawdź stan zdrowia a potem skonsultuj się z dobrym trenerem (nie spojrzałam gdzie mieszkasz, w Katowicach polecam ośrodek Wesoła Łapka) abo psim psychologiem.

[bestla]

Przedewszystkim serdecznie dziekuje za odpowiedz...
Owszem pies moze byc w stresie, zmienil miejsce zamieszkania... Fakt, ze piesek przeniosl sie do domu 'za plotem', mamy wspolne podworko, ale jednak miejsce jest nowe...
Na tate warczal w swoim 'starym' domu.
Jesli radzisz mi weterynarza, to co moze byc nie w porzadku? Wzrok? Psychika?
Mieszkam w Białymstoku, chodzilam to naprawde dobrego trenera, jednak behawiorysty u nas chyba nie ma

[praszczur]

Psychika, hormony, nowotwory, tak na prawdę bardzo dużo różnych rzeczy. Pies jest też teraz w trudnym wieku, gdyby był człowiekiem to byśmy powiedzieli że jest w okresie dojrzewania, wiadomo jak się wtedy ludzie zachowują, psy czasami podobnie Jeśli zdrowotnie wyjdzie ok a piesek nie jest na tyle agresywny żebyś mogła się martwić np o ugryzienie to możesz spróbować na razie odczekać, zmiana miejsca zamieszkania to na pewno jakiś stres, poza tym nie wiemy co piesek przeżył wcześniej. Przede wszystkim konsekwencja, ważne jest przestrzeganie zasad (np jeśli psu nie wolno wchodzić na kanapę to nigdy nie wolno mu wchodzić - nawet jak są goście i chce się pokazać jak to piesek ślicznie na kanapie leży). Takie jasne zasady wpływają na poczucie bezpieczeństwa psa. Nagradzanie pozytywnych zachowań, ignorowanie negatywnych (np natarczywego upominania się o uwagę), oczywiście żadnego podnoszenia ręki na psa, strach przed bólem będzie rodził jeszcze większą agresję.
No ale zaznaczam że ja nie jestem ani weterynarzem ani trenerem, z psami agresywnymi (nawet takimi które np uczestniczyły w walkach psów) można pracować i można je złych zachowań oduczyć, dlatego trzeba o pieska walczyć. Pies z natury agresywny w stosunku do ludzi nie jest i jeśli zdarza się taka sytuacja jak u Ciebie to musi coś w nim siedzieć, co nie jest oczywiście jego winą.
Trzymam kciuki, pisz co z pieskiem

[bestla]

Niestety o ugryzienie moge sie martwic, bo brata wlasnie tak 'zalatwil', fakt, ze nie mocno, ale stalo sie Po za tym w domu niedlugo bedzie malutkie dziecko wiec tez nie wiadomo co mu strzeli do glowy
Dziekuje za dodanie otuchy...
Najbardziej boje sie ze to jest cos czego nie bedzie dalo sie wypracowac czy wyleczyc (problemy z psychika) i trzeba bedzie go uspac
W niedziele pojade do weta, a jutro sporbuje zadzwonic do tresera, moze on mi cos jeszcze madrego powie.

Dziekuje bardzo i zycze dobrej nocy.

[praszczur]

Pocieszę się że jeśli właścicielowi zależy to bardzo rzadko zdarza się żeby agresywnego psa (i to nie tak agresywnego jak niektóre resocjalizowane w różnych ośrodkach psy) trzeba było usypiać. Może hormony uderzyły mu do łebka, taki wiek, faktycznie kastracja może okazać się dobrym pomysłem. Mój pies jest wykastrowany (nie wiem jaki był przed kastracją bo wzięłam go ze schroniska już wykastrowanego) i jest nadal bardzo energiczny, wesoły, więc może uda Ci się kastracją pozbawić go agresji a on nadal pozostanie pieskiem jakiego znacie.
Właściciele niestety często szybko stawiają na psie agresywnym krzyżyk i usypiają albo oddają, a w większości przypadków tą agresywność można ujarzmić. Faktycznie małe dziecko w tym momencie to nie najlepsza dla niego sytuacja, ale nie przenoście go nigdzie na ten czas bo będzie dodatkowy stres. Warczenie przy wchodzeniu ludzi do domu może wiąże się z nowym miejscem zamieszkania, spróbuj mu pokazać że jest fajnie jak ktoś przychodzi, np prosząc gości żeby dawali psu po wejściu do domu smakołyk (w momencie w którym nie warczy, żeby nie wzmocnić tego zachowania). Naucz go oddawania rzeczy na komendę no i przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa. Pilnować dziecka żeby nie drażniło psa (nie wiem w jakim jest wieku) i pamiętać żeby zwracać na niego uwagę kiedy się to dziecko pojawi żeby nie zrobił się zazdrosny.
To wszystko jeśli piesek okaże się zdrowy. Może brat lub tata zrobili nieświadomie coś co skojarzyło mu się np z ludźmi którzy go wyrzucili (to mógł być nawet gest, słowo), tego się niestety nie dowiecie.
Tu możesz poprosić behawiorystę o poradę http://wesolalapka.pl/index.php?Item...ion=com_rsform
A tu poczytać o bardzo agresywnym psie który powoli wychodzi na prostą http://wesolalapka.pl/wasze-historie...n.html?start=5 ( w tej chwili niedostępne ale jak serwis wróci to będzie tam blog o pani która zajmuje się bardzo skrzywdzonym, agresywnym psiakiem)

[Garadiela]

Pierwsze co to ja bym psa przebadala-np na tarczyce i wykastrowala.Bedzie z nim latwiej pracowac.Druga sprawa to taka ze schowaj teorie dominacji do szuflady i zamknij ja na klucz
Ochodziny od tego totalnie.Nie patrz na psa pod katem takim ze on chce koniecznie chce zdominowac-bo na 99 prc tak nie jest
Najwieksze problemy stanowi brak komunikacji z psem i brak regul jasnych dla psa.
NIGDY nie wchodz w starcie z psem...NIGDY!!!
Tego pod zadnym pozorem nie wolno robic.
Od jakiego momentu jest agresja?Byl jakis przelom ze nagle pies sie tak zachowuje?Jakies wydarzenie?
Jakie ponosil kary,jak go wychowywaliscie?

[milkanika]

zazdrość psa też została obalona,nie ma czegoś takiego,
temat jest nie trafny,bo to nie jest lab,a niestety przez takie historie ludzie takim fajnym rasą przypinają łatki,
a co do psa, kastracja, sprawdzenie u weta czy coś go nie boli i dlatego jest rozdrażniony no i dobry szkoleniowiec, porady behawiorysty,
no i nie dać się zastraszyć,zachowywać się pewnie, bez agresji do psa, jak widzimy,że się rozkręca, to go trzeba wyciszyć,albo odejść i nie reagować, ignorować, nagradzać grzeczne zachowanie i porządnie wymęczyć, wybiegać, szkolić, zapewnić mu własny kąt, dokładać jedzenie,tak by jego nie pilnował, tylko skojarzył właściciela z dawaniem a nie zabieraniem smakołyków, zobaczcie kiedy pies tak reaguje,wtedy jest łatwiej zapobiegać i nagradzać za dobre zachowanie,działać,bo jak to zostawicie, to może być tylko gorzej, pies dorasta i sprawdza co mu wolno, więc teraz trzeba go uczyć i pokazywać gdzie są granice i ważne by pies jadł o stałych porach, by miska nie leżała,bo może się nauczyć jej bronić a tak to wie,że właściciel go żywi, no i nie można go karać za warknięcie, bo się nauczy,że nie można ostrzegać,lepiej od razu atakować, no i wy musicie poczytać o zachowywaniu się przy takim psie i o sygnałach przy pomocy których psy się komunikują,
powodzenia

[praszczur]

Akurat zazdrość u psa większość naukowców uznaje, oczywiście nie jako tak skomplikowane uczucie jak zazdrość ludzka, ale też dużo bardziej złożone niż sądziliśmy http://www.wiadomosci24.pl/artykul/z...sow_83403.html

[winogronek]

• bestla mnie ciekawi jaką metoda uczyłaś psa wcześniej, czy były używane kolczatki ,szarpanie smyczą itd

Czym karmisz psa?

[bestla]

Dziekuje Wsyzstkim za odpowiedz

Rzeczywiscie, moglam inaczej sformuowac temat... Moj blad

Dzis bylam z nim u weta, umowilam sie za 2tyg na kastracje, mam nadzieje, ze do tej pory nie narobi zadnych glupot.
Pani doktor stwierdzila, ze powinno pomoc, bo widac ze piesek jest wladczy i zaborczy.

Na szkoleniu, nie byly uzywane kolczatki (przynajmniej w stosunku do mojego psa), ale łancuszek owszem, szarpanie smycza tez... Myslicie, ze to utrwalilo w nim zle wzorce? Jak wg. Was powinna wygladac tresura? Wiem, ze w moim miescie jest jeszcze jeden trener, jednak zbyt pochlebnych opinii o nim nie slyszalam.

Jedzenie to jest kolejny problem... Je sucha karme, wczesniej mu gotowalam, ale niestety nie jadl, na puszke tez nawet nie chce patrzec, przeszlam juz chyba przez wszystkie marki dostepnych karm (procz tych specjalistycznych od weta) z tym swoim niejadkiem, chapnie w biegu kilka "bubek" pokarmu i tyle... Starcza mu na caly dzien. Nie widac, zeby byl zaglodzony, ma duzo energii...

[whip]

Moje zdanie jest takie:
jesli pies gryzie ludzi ze swojego stada to znaczy że jest bardzo, bardzo źle i gdzieś po drodze został popełnione poważne błędy wychowawcze.
Problem jest zbyt trudny żeby radzić się w tej sprawie na forum, na zachowanie twojego psa możne się składać kilka czynników. powinnaś poszukać dobrego trenera (nawet jeśli to wymagało podróży do innego miasta) aby ten sam zobaczył psa i ustalił jakiś program pracy.
Dlaczego? Bo właściciele często źle interpretują zachowania swojego psa, to co jest brane za agresje dominacyjną często okazuje się agresją ze strachu, to co ktoś bierze za upór i zaborczość bywa po prostu błędem w komunikacji (właściciel nie nie potrafi przekazać psu o co mu chodzi i nie potrafi go motywować) często nieświadomie zakorzeniane są pewne zachowania...

Mniemam że to Ty jesteś w ciąży i spodziewasz się dziecka?
Jeśli tak to zastanów się czy będziesz miała czas aby pracować z psem i czy faktycznie chcesz narażać dziecko.
Póki co, posiadasz w domu tykającą bombę zegarową.

---------- Dopisano o 16:29 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------

Co do kastracji, pies może się trochę uspokoi (chociaz to też nie nastąpi szybko, raczej po kilku miesiącach) ale nie licz że o rozwiąże twoje problemy.

[winogronek]

Niestety ale sposob szkolenia ma wpływ na wychowanie psa ,szarpanie smyczą i dławik(łańcuszek) jest złą metoda karania gdyż pies kojarzy sobie to nie tyle z czynnością która źle wykonał co z przewodnikiem który mu ta karę wymierzył zwłaszcza jeśli pomylisz się nawet o sekundę w reakcji, nadwerężamy tym samym jego zaufanie do nas.

Wychowanie psa towarzyszącego powinno polegać na pozytywnym szkoleniu
a to szkoła z Białegostoku http://www.alpi.piasta.pl/

Pytałam o sposób karmienia bo wysokobiałkowe karmy tez wzmagają agresje.

Czeka cie dużo pracy, kastracja to świetny pomysł pomoże ci w wyprostowaniu psa, a tu taki filmik ze szkolenia psów, szczególnie zwróć uwagę na psa BONO który skazany był na uśpienie z powodu agresji
http://wesolalapka.pl/agresja-u-psow/