ile pieniędzy do koperty?

[Elfir]

Napisane przez julcia_bleble

Przeciez zawsze mozna zrobic liste rzeczy, ktore chcialoby sie dostac i wcale nie musze byc one z roznej parafii.

A co z parą, która już się urządziła i nie potrzebuje dodatkowej pościeli/miksera/czajnika/kompletu garnków czy kieliszków?

Ja się teraz buduję - na ślubie nie chciałabym teraz dostawać urządzeń AGD, bo nie wiem jeszcze w jak urządzę kuchnię (styl, kolorystyka, rodzaje sprzętów).

Pieniądze są po prostu uniwersalne.

[julcia_bleble]

Posciel to akurat taka rzecz, ktora zawsze, ale to zawsze, predzej czy pozniej jest/ bedzie potrzebna Ale zgadzam sie, ze pieniadze to jednak pieniadze

[vretka]

Napisane przez julcia_bleble

Posciel to akurat taka rzecz, ktora zawsze, ale to zawsze, predzej czy pozniej jest/ bedzie potrzebna Ale zgadzam sie, ze pieniadze to jednak pieniadze

Pod warunkiem, że zna się wymiary i trafi się w gust obdarowanego Ostatnio dostaliśmy z TŻ w prezencie pościel z jedną małą poduszką

[Vivienne]

No właśnie, co komu po pościeli jak kołdra ma wymiary 220x200 cm, a dostaje pościel 160x200. Trafiony prezent, doprawdy...

[hermeleginda]

Aby odpowiedzieć na pytanie ile pieniędzy powinno znaleźć się w kopercie, należy uprzednio zadać sobie pytanie ile chcielibyśmy otrzymać w identycznej sytuacji na naszym własnym ślubie/weselu.

[Bayje]

Co inny region to inny zwyczaj. U nas niektórzy razem z kartką weselna dają w Niej pieniądze i podpisują od kogo. A u mojego brata bo miał 'wybranke' z innego regionu , tak oczywiście po weselu się dowiedzieliśmy,że tam daje się dwie koperty : 1 - osobna z kartką 2 koperta z pieniędzmi - i nikt nie wiem kto ile dał.
ale oczywiście my mieliśmy podpisane koperty .

Oczywiście była wielka rozmowa kto ile daje od rodziny - brat nawet oświadczył, że pieniądze go nie interesują - macie być i tyle.

Myśle, ze 300 zł to jest to dobra kwota do włożenia do koperty pomijając fakt że moja mama chce wnukowi na komunie wsadzić 500 zł to ja nie wiem ile będzie musiała się wykosztować na wesele O_o

[wika82]

Napisane przez Bayje

Myśle, ze 300 zł to jest to dobra kwota do włożenia do koperty pomijając fakt że moja mama chce wnukowi na komunie wsadzić 500 zł to ja nie wiem ile będzie musiała się wykosztować na wesele O_o

Jak ma i chce, to niech daje.
Ja ostatnio dawałam 300zł, bo na więcej mnie nie stać.

[Bayje]

Obawiam się, że niestety nie ma tyle pieniedzy żeby tyle dać.
Po prostu tego dzieciaka nauczyli, że o przyjechał dziadek/babcia/wujek/ciocia niech Ci z 20 zł z takiejże okazji da że się pojawił/ła... Przyzwyczaili to teraz mają.

Pomijam fakt, że ja na swojej komunii od dziadków nic nie dostałam a koperty to chyba maksymalnie 100 złotych dostałam ale teraz tak jest, że się szasta pieniędzmi - nie wiem czy to na pokaz czy co bo dzieciak i tak tego nie dostanie ..

[Tamt]

Napisane przez Bayje

Obawiam się, że niestety nie ma tyle pieniedzy żeby tyle dać.
Po prostu tego dzieciaka nauczyli, że o przyjechał dziadek/babcia/wujek/ciocia niech Ci z 20 zł z takiejże okazji da że się pojawił/ła... Przyzwyczaili to teraz mają.

Pomijam fakt, że ja na swojej komunii od dziadków nic nie dostałam a koperty to chyba maksymalnie 100 złotych dostałam ale teraz tak jest, że się szasta pieniędzmi - nie wiem czy to na pokaz czy co bo dzieciak i tak tego nie dostanie ..

Zależy w jakiej rodzinie, mi po komuni za wszystkie pieniądze rodzice kupili złoty zegarek ale nie o tym temat. Idąc na wesele staram się dac tyle żeby zwróciło sie za talerzyk, jak mnie nie stać to nie idę. Co do prezentów typu pościel mam nienajlepsze zdanie bo często się zdarza, że ktoś kupuję pościel za 50 zl i ida na wesele całą rodziną z takim oto wielkim prezentem. Nie mówię, że tak jest zawsze ale widziałam już kilka takich sytuacji.

[julcia_bleble]

Kurcze, hmm ja juz bylam na tym weselu, bawilam sie super, wesele samo w sobie bylo piekne, dalam 300zl. Z tego co wiem to ludzie dawali podobnie, jedynie chyba rodzina dala o wiele wiecej, ale to jest wiadome.
Dalej jednak nie moge sie nadziwic, ze pokutuje takie przekonanie, ze daje sie tyle aby talerzyk pokryc. Osobiscie, dla mnie to jest jakies chore Czyli wychodzi na to, ze za to wesele musimy sobie sami zaplacic, jak za jakas impreze, czy Sylwestra, a zalozenie wesela jest przeciez zupelnie inne. Kazdy powinien dawac tyle ile ma ochote i nie powinno nas- jako gosci interesowac, ze para mloda miala chec wydac 400zl za talerzyk czy moze 600zl. To jest ich sprawa ile maja ochote wydac w swoim dniu na gosci. Musza sie liczyc z tym, ze wesele moze im sie nei zwrocic i nie ma nad czym plakac. Jesli ma sie pieniadze i chce sie robic wesele to sie je robi, a jak sie nie ma to sie nie robi. Wiadome jest, ze nikt nie da 50zl w koperte, ale z drugiej strony idac co poniektorych rozumowaniem to wychodzi na to ze wesele jest tylko i wylacznie dla tych, ktorych stac i ktorzy "zasponsoruja" wrecz ta cala impreze. Nalezy sie wkupic zeby moc na niej byc. A co..jesli kogos normalnie nie stac, to co? ma odpuscic sobie wesele???a z jakiej racji? skoro jest przyjacielem domu, lub rodzina? przeciez to jest chore, czysto materialne podejscie. Dla mnie, mija sie z celem robienie takiej pokazowki.

---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

a z ta posciela za 50zl i przyjsciem na wesele z cala rodzina, to faktycznie przegiecie paly. No ale coz.. sa ludzie, ktorych moglo zwyczajnie nie stac, wiec starali sie cokolwiek dac, zeby nie przyjsc z pustymi rekami, inny czlowiek na ich miejscu nie przyszedlby w ogole, no ale to zalezy faktycznie od czlowieka i od jego sytuacji materialnej. Jesli jest naprawde bida... no to w pewien sposob moge to zrozumiec. Ale jesli twierdzi ze jest bida, zabiera cala rodzine odwalona od fryzjerow itp itd to juz wiadome......

[wika82]

Napisane przez Tamt

Zależy w jakiej rodzinie, mi po komuni za wszystkie pieniądze rodzice kupili złoty zegarek ale nie o tym temat. Idąc na wesele staram się dac tyle żeby zwróciło sie za talerzyk, jak mnie nie stać to nie idę. Co do prezentów typu pościel mam nienajlepsze zdanie bo często się zdarza, że ktoś kupuję pościel za 50 zl i ida na wesele całą rodziną z takim oto wielkim prezentem. Nie mówię, że tak jest zawsze ale widziałam już kilka takich sytuacji.

I takim myśleniem/postępowaniem możesz sprawić PM przykrość.
Na moje wesele zapraszam osoby, na których mi zależy, liczy się sama ich obecność. Nie zależy mi na prezentach, pieniądzach, tylko na tym, żeby byli, w końcu po to ich zapraszam.
Osobiście byłam na weselu, na którym nie dałam nic poza kartką, bo w tamtym momencie nie było mnie stać na żadne prezenty i kwotę.

[Tamt]

Napisane przez wika82

I takim myśleniem/postępowaniem możesz sprawić PM przykrość.
Na moje wesele zapraszam osoby, na których mi zależy, liczy się sama ich obecność. Nie zależy mi na prezentach, pieniądzach, tylko na tym, żeby byli, w końcu po to ich zapraszam.
Osobiście byłam na weselu, na którym nie dałam nic poza kartką, bo w tamtym momencie nie było mnie stać na żadne prezenty i kwotę.

Gdyby to była nakbliższa rodzina to bym poszła pewnie ale jeśli chodzi o dalszą rodzinę jak mnie nie stać to nie idę bo wiem, że będzie potem gadanie patrzcie ta to przyszła a nic nie dała.
Jakoś po moich ostatnich doświadczeniach coraz rzadziej wierzę, że sa PM którym zależy na gościach a nie na kasie.

[Chatka]

Napisane przez Tamt

Jakoś po moich ostatnich doświadczeniach coraz rzadziej wierzę, że sa PM którym zależy na gościach a nie na kasie.

A ja znów sobie w ogóle nie wyobrażam iść na wesele do kogoś, kto ma takie podejście. Jeśli idę do kogoś na wesele, to dlatego, że jest to dla mnie bliska osoba/osoby i wiem, że nie oczekują ode mnie nic prócz obecności i dobrej zabawy. Gdybym wiedziała, że Młodzi oczekują ode mnie głównie kasy, a tylko przy okazji obecności, to na pewno bym nie poszła, nie widzę powodu do utrzymywania kontaktów z takimi ludźmi (bez względu na to czy to rodzina czy znajomi).

Na swoim weselu również od nikogo nie oczekuję kasy ani prezentów, a jedynie tego, żeby przyszli i się dobrze bawili. To, ile wydajemy na przyjęcie to nasza sprawa i absolutnie nie oczekujemy, żeby cokolwiek się zwracało. Dlatego nie rozumiem kompletnie połowy wypowiedzi na tym wątku, dotyczących dylematów ile dać wypada a ile nie.
W moim pojęciu "wypada" przyjść, skupić uwagę na Parze Młodej, dobrze się bawić i świetnie wspominać imprezę, a kwestia prezentów jest dla mnie indywidualna - każdemu kupię co innego, co do danej pary najbardziej wg mnie pasuje. Jeśli natomiast wiem, że Młodzi woleliby dostać kasę, to daję tyle, na ile mnie w danej chwili stać i w życiu nie przyszłoby mi do głowy zastanawiać się, czy przy otwieraniu kopert Młodzi mnie "obgadają", bo, jak wspominałam, nie utrzymuję kontaktów z ludźmi, którzy byliby do tego zdolni czy nawet pomyśleliby o czymś takim.

[Margosia__]

Wiele par, które zaprosiliśmy na nasze wesele to są pary studenckie, które jeszcze nie pracują- więc i nie zarabiają...
Więc zdaje sobie sprawę, że nie dostaniemy od nich astronomicznych kwot/ prezentów, no bo skąd by mieli mieć?
Nie wiem jak oni do tego podejdą, ale mam nadzieje, że wszyscy dopiszą bo są to moi przyjaciele/znajomi z którymi na prawdę chce dzielić ten wyjątkowy dla mnie dzień Mam nadzieje, że nie przyjdą bo ich NIE STAĆ na MOJE wesele... mi osobiście byłoby przykro

Co do kwoty do koperty- wg mnie dziwnie dać komuś na wesele 50 zł. i jeśli kogoś nie stać na więcej to ja bym kupiła właśnie jakiś prezent, który będzie tańszy a ładnie będzie się prezentował I takie jest moje zdanie z punktu widzenia zarówno gościa jak i przyszłej PM

[wika82]

Napisane przez Tamt

Gdyby to była nakbliższa rodzina to bym poszła pewnie ale jeśli chodzi o dalszą rodzinę jak mnie nie stać to nie idę bo wiem, że będzie potem gadanie patrzcie ta to przyszła a nic nie dała.
Jakoś po moich ostatnich doświadczeniach coraz rzadziej wierzę, że sa PM którym zależy na gościach a nie na kasie.

Ciężko mi w to uwierzyć, zwłaszcza że w 99% wesela nigdy się nie zwracają. Suma, która będzie wydana na moje, po prostu nie ma szans się zwrócić. Gdyby komuś zależało na kasie, to by tego wesela nie robił.

[_vixen_]

Tyle, że wesele zwykle sponsorują rodzice, a kasę dostają młodzi

[ancys_krakow]

Napisane przez _vixen_

Tyle, że wesele zwykle sponsorują rodzice, a kasę dostają młodzi

Tu się nie zgodzę, tak było kiedyś teraz z tego co zauważyłam młodzi starają się sami organizować wesele, tak jest w moim przypadku i moi znajomi też tak robią. Owszem zdarza się że rodzice pomagają, ale sponsorowanie całego wesela przez rodziców już raczej nie jest tak często spotykane jak kiedyś.

[iovaa]

Napisane przez ancys_krakow

Tu się nie zgodzę, tak było kiedyś teraz z tego co zauważyłam młodzi starają się sami organizować wesele, tak jest w moim przypadku i moi znajomi też tak robią. Owszem zdarza się że rodzice pomagają, ale sponsorowanie całego wesela przez rodziców już raczej nie jest tak często spotykane jak kiedyś.

Dokładnie. Rodzice najczęściej dokładają się tylko, np. fundują orkiestrę i fotografa, a reszta pozostaje w gestii Młodych.
Oczywiście zdarzają się też pary, którym rodzice fundują całość, np. znam parę, której tata PM-ki funduje weselicho na 300 osób, wszystko na full wypasie... Do tego rodzice nie chcą o niczym decydować, Młodzi sami wszystko wybierają, co tylko chcą. Ale prawda jest taka, że taka para więcej wagi przywiąże do tego, ile dostaną w kopercie, niż para, która sama płaci za wszystko/większość.

Są pewne osoby, bez których obecności nie wyobrażam sobie mojego wesela i sprawili by mi wielką przykrość, gdyby nie przyjechali. Szczególnie, że na pewno będą mieli wiele przeszkód: odległość, praca, dzieci... Ale taki wyjątkowy dzień jest raz w życiu.

Wg mnie, jak komuś zależy, to przyjedzie choćby autostopem i na bosaka, nie da prezentu ani gotówki, a kartkę da bez koperty, bo go nie będzie stać. A Para Młoda będzie wspominać, że miał tak bardzo pod górkę i wiatr w oczy, ale mimo tego się pojawił i był z nimi w tym ważnym dniu.

[wika82]

Napisane przez iovaa

Dokładnie. Rodzice najczęściej dokładają się tylko, np. fundują orkiestrę i fotografa, a reszta pozostaje w gestii Młodych.
Oczywiście zdarzają się też pary, którym rodzice fundują całość, np. znam parę, której tata PM-ki funduje weselicho na 300 osób, wszystko na full wypasie... Do tego rodzice nie chcą o niczym decydować, Młodzi sami wszystko wybierają, co tylko chcą. Ale prawda jest taka, że taka para więcej wagi przywiąże do tego, ile dostaną w kopercie, niż para, która sama płaci za wszystko/większość.

Są pewne osoby, bez których obecności nie wyobrażam sobie mojego wesela i sprawili by mi wielką przykrość, gdyby nie przyjechali. Szczególnie, że na pewno będą mieli wiele przeszkód: odległość, praca, dzieci... Ale taki wyjątkowy dzień jest raz w życiu.

Wg mnie, jak komuś zależy, to przyjedzie choćby autostopem i na bosaka, nie da prezentu ani gotówki, a kartkę da bez koperty, bo go nie będzie stać. A Para Młoda będzie wspominać, że miał tak bardzo pod górkę i wiatr w oczy, ale mimo tego się pojawił i był z nimi w tym ważnym dniu.

Niby dlaczego..? Sama mam zasponsorowane wesele w całości przez rodziców i kompletnie nie przywiązuję wagi do kopert, wręcz przeciwnie wolę ładny drobiazg, niż pieniądze, bo się będzie miło kojarzył w przyszłości. W nosie mam pieniądze, mam wszystko, co potrzebne mi do życia. Mieszkanie, samochód, sprzęt AGD. Zdecydowanie wolę dostać ładne filiżanki niż jakąś kopertę.

Co do reszty się zgodzę.

[iovaa]

Napisane przez wika82

Niby dlaczego..? Sama mam zasponsorowane wesele w całości przez rodziców i kompletnie nie przywiązuję wagi do kopert, wręcz przeciwnie wolę ładny drobiazg, niż pieniądze, bo się będzie miło kojarzył w przyszłości. W nosie mam pieniądze, mam wszystko, co potrzebne mi do życia. Mieszkanie, samochód, sprzęt AGD. Zdecydowanie wolę dostać ładne filiżanki niż jakąś kopertę.

Co do reszty się zgodzę.

Przepraszam, nie chciałam nikogo urazić. Oczywiście generalizowanie nigdy nie wychodzi na zdrowie, więc przyznaję, zagalopowałam się w opinii, nie chciałam, żeby tak to zabrzmiało.
Pisząc to miałam na myśli raczej tę konkretną, jedną parę - moich tzw. znajomych. Niby pytają o nasze przygotowania, ale na każde przedstawione przez nas informacje o postępach, oni przekazują swoje rewelacje. Oczywiście ich wódka jest droższa, sala większa, a niebo bardziej niebieskie... Heh...
Niektórzy traktują wesele jak wyścig, stąd też często u ludzi ten pęd do zliczania zebranej kasy i chwalenia się kto więcej zebrał... Jedna z moich koleżanek w pracy też ma taką tendencję: pyta o coś, udaje zainteresowanie, a później przechwala się, że na jej ślubie, to było cośtam jakieśtam... A potem jest roznoszenie po okolicy ile kto dał w kopercie. Ja również zawsze daję kartkę razem z pieniędzmi. Uważam kartkę za element niezbędny, pamiątkę dla Młodych. A przychylam się też do tego, co napisała Chatka:

W moim pojęciu "wypada" przyjść, skupić uwagę na Parze Młodej, dobrze się bawić i świetnie wspominać imprezę, a kwestia prezentów jest dla mnie indywidualna - każdemu kupię co innego, co do danej pary najbardziej wg mnie pasuje. Jeśli natomiast wiem, że Młodzi woleliby dostać kasę, to daję tyle, na ile mnie w danej chwili stać i w życiu nie przyszłoby mi do głowy zastanawiać się, czy przy otwieraniu kopert Młodzi mnie "obgadają", bo, jak wspominałam, nie utrzymuję kontaktów z ludźmi, którzy byliby do tego zdolni czy nawet pomyśleliby o czymś takim.

[wika82]

Napisane przez iovaa

Przepraszam, nie chciałam nikogo urazić. Oczywiście generalizowanie nigdy nie wychodzi na zdrowie, więc przyznaję, zagalopowałam się w opinii, nie chciałam, żeby tak to zabrzmiało.
Pisząc to miałam na myśli raczej tę konkretną, jedną parę - moich tzw. znajomych. Niby pytają o nasze przygotowania, ale na każde przedstawione przez nas informacje o postępach, oni przekazują swoje rewelacje. Oczywiście ich wódka jest droższa, sala większa, a niebo bardziej niebieskie... Heh...
Niektórzy traktują wesele jak wyścig, stąd też często u ludzi ten pęd do zliczania zebranej kasy i chwalenia się kto więcej zebrał... Jedna z moich koleżanek w pracy też ma taką tendencję: pyta o coś, udaje zainteresowanie, a później przechwala się, że na jej ślubie, to było cośtam jakieśtam... A potem jest roznoszenie po okolicy ile kto dał w kopercie. Ja również zawsze daję kartkę razem z pieniędzmi. Uważam kartkę za element niezbędny, pamiątkę dla Młodych. A przychylam się też do tego, co napisała Chatka:

ja też przepraszam, trochę się zagalopowałam, ale autentycznie nie znam żadnej pary bez różnicy, czy z zasponsorowanym weselem, czy wyprawionym własnym wysiłkiem, która liczyłaby tylko na te koperty. Naprawdę.
Ludzie wiedzą, że ta impreza się nie zwraca, zależy im na obecności gości i wspólnej celebracji tej chwili.

[agusiajnw]

Napisane przez wika82

ja też zapraszam, trochę się zagalopowałam, ale autentycznie nie znam żadnej pary bez różnicy, czy z zasponsorowanym weselem, czy wyprawionym własnym wysiłkiem, która liczyłaby tylko na te koperty. Naprawdę.
Ludzie wiedzą, że ta impreza się nie zwraca, zależy im na obecności gości i wspólnej celebracji tej chwili.

ja niestety znam
nawet słynny wierszyk został zawarty w zaproszeniu, żeby czasem ktos nie wpadł na pomysł prezentu...
a i tak dostali kilka prezentów i wiecie jaki było komantarz? --> "widać niektórzy nie umieją czytać"

[losux]

hej ja bylam tylko raz moze dwa razy na weselu w wieku 11 lat i mniej, wiec nie interesowaly mnie kwestie prezentowe jednak teraz jestem na drugim roku studiow i ide z chlopakiem na wesele. Moi rodzice tez ida i daja kase, sporo. Ale to juz chyba wypada zebym dala osobno prezent prawda? I teraz sytuacja wyglada tak ze nie pracuje, z kasy cos na pewno uzbieram tylko pytanie brzmi ile?;p to jest osoba z mojej rodziny, z ktora moze nie mam najwiekszego kontaktu ale jestem z niej bardzo dumna, chcialabym wesprzec, bardzo ta osobe lubie. Jako ze ide z os. towarzyszaca przydaloby sie wiecej;p wesele bedzie raczej skromne. czy 300 zl za pare to malo? 400? nie wiem ile uda mi sie zebrac, ale jesli tak to bardziej zacisne pasa albo cos posprzedaje;p dodam ze para mloda to jedna z sympatyczniejszych i serdeczniejszych par jaka znam, na pewno nie licza na super kase, tylko na obecnosc, ale ja chcialabym zeby po oplacenu tych naszych dwoch miejsc cos im jeszcze zostalo;p a przyznam ze nie znam sie na cenach weselnych i nie wiem ile placa za talerzyk

[_vixen_]

Może kup jakiś fajny, gustowny prezent, skoro Twoi rodzice dają pieniądze?

[angelkaa]

My ostatnio z tż byliśmy na 2 weselach u jego dalekich kuzynek i daliśmy po 300 zł. Teraz idziemy na ślub jego siostry (cywilny + małe przyjęcie - oboje mają ponad 40 lat i już się 'dorobili' ) i dajemy 400 zł. Wiem, że to malutko jak dla siostry ale dodam, że oboje jesteśmy studentami i tylko tż pracuje.
o! może coś pomogłam

[xxKasiax]

Zostalam zaproszona na 2 wesela
1. do kuzyna
2. do przyjaciolki
Niestety poniewaz mieszkaja bardzo daleko nie jestem w stanie pojechac do kuzyna pojada moi rodzice jako przedstawiciele rodziny i chce przekazac kartke z zyczeniami i wlozyc cos do koperty.
Dla przyjaciolki chce rowniez wyslac kartke z zyczeniami, a pieniazki chcialabym wplacic jej na konto, bo poczta sie boje.Czy wypada zapytac o numer konta???
Czy 200 zl bedzie ok???

[losux]

Napisane przez _vixen_

Może kup jakiś fajny, gustowny prezent, skoro Twoi rodzice dają pieniądze?

Dają kase i do tego w dodatku prezencik tez, bo wiedza, co by chcieli (przy okazji wizyty chwalili sobie pewna rzecz u nas bardzo) ). Ja natomoiast obawiam sie, ze mozemy miec rozne gusta, oni mieszkaja ze soba ok 1,5 roku, bylam tam raz, moze 2 pamietam ze mieli pusto bardzo, ale nie bede im urzadzac mieszkania po swojemu;p a inne rzeczy ciezko...np taki karnet spa dla 2 os musiieliby wykorzystac w miescie oddalonym o 100 km;p sama nie wiem, ale pomysle nad tym mzoe jakis prezent przyjdzie mi do glowy

Napisane przez angelkaa

My ostatnio z tż byliśmy na 2 weselach u jego dalekich kuzynek i daliśmy po 300 zł. Teraz idziemy na ślub jego siostry (cywilny + małe przyjęcie - oboje mają ponad 40 lat i już się 'dorobili' ) i dajemy 400 zł. Wiem, że to malutko jak dla siostry ale dodam, że oboje jesteśmy studentami i tylko tż pracuje.
o! może coś pomogłam

pomoglas dziekuje bardzo mysle ze taka kwota 300 zl plus jakis prezencik bedzie ok...na szczescie mam czas jeszcze)

[_vixen_]

Napisane przez losux

mzoe jakis prezent przyjdzie mi do glowy

A może jakiś szlachetny kryształ, zestaw ekskluzywnych kieliszków? Sama bardzo bym się ucieszyla, gdybym coś takiego dostala, bo wiadomo, że takie rzeczy zawsze są ostatnie na liście wydatków.
http://www.sklep.rosenthal.pl/category/nachtmann

[xxKasiax]

Napisane przez xxKasiax

Zostalam zaproszona na 2 wesela
1. do kuzyna
2. do przyjaciolki
Niestety poniewaz mieszkaja bardzo daleko nie jestem w stanie pojechac do kuzyna pojada moi rodzice jako przedstawiciele rodziny i chce przekazac kartke z zyczeniami i wlozyc cos do koperty.
Dla przyjaciolki chce rowniez wyslac kartke z zyczeniami, a pieniazki chcialabym wplacic jej na konto, bo poczta sie boje.Czy wypada zapytac o numer konta???
Czy 200 zl bedzie ok???

Jakby ktos mogl mi poradzic,co zrobic, bo slub sie zbliza

[Elfir]

czyli ty nie idziesz na żadne wesele?
Bo jak nie jesteś gościem weselnym, to nie powinnaś się czuć zobligowana do dawania prezentów. Przyjaciółce kup prezent "przyjaciółkowy" - z okazji ślubu a nie typowy, ślubny podarek dla pary (lub pieniądze).

Nie wypada przelewać na konto pieniędzy, gdyż to nie darowizna tylko prezent - powinny być ładnie zapakowane lub włożone do kartki z życzeniami.