Kompleks związany z okropną blizną

[LittleCloud]

Pewnie wątek jest w złym miejscu więc proszę o przeniesienie.Otóż jako mała 2 letnia dziewczynka miałam operację na serduszku.Mam bliznę od prawie szyi na środku klatki piersiowej między biustem do aż pod piersiami.Od zawsze mama mi wpajała że to trzeba zasłaniać nie pokazywać,nie mam szans na wycięte sukienki.Ale wchodzę w trudny wiek mam prawie 17 lat gdzie chciało by się ubierać wycięte bluzki a nie ciągle zasłaniać się chustkami lub golfami.Jednak mam kompleks ponieważ ta blizna jest szeroka,jedyny atut iż nie jest czerwona tylko wręcz biała.Wstydzę się jej,już miałam sytuację wśród ludzi gdzie osunęła mi się chustka,było widać bliznę i zaczęły się głupie spojrzenia.Więc przychodzę tutaj po radę jak mogę ją zaakceptować lub do dziewczyn po takiej operacji jak z nią żyją.

[Tygrysiak]

ja nie mam blizny więc w sumie nie wiem czy powinnam se wypowiadać, ale sie wypowiem. Wydaje mi się że Twoja mama zrobiła Ci krzywdę wmawiając że to jest coś co koniecznie trzeba ukrywać. Dlaczego? czy to coś złego, nieprzyzwoitego? Operacja pewnie ratowałam Twoje zdrowie lub życie, więc nie rozumiem takiego zachowania. Przykro mi trochę coś takiego czytać bo rodzina powinna Cię raczej wspomagać w akceptowaniu tego...
może spróbuj się przełamac, najpierw sama się oswoić z tym że bliznę widać w małym dekolcie, pokazać się tak wśród znajomych i jesli poczujesz się pewniej to i bardziej publicznie. A na ludzi, cóż, niestety trzeba przestać zwracać uwagę, niektórzy to idioci szukający niewiadomo jakiej sensacji tak samo chamsko się gapią na ludzi dotkniętym trądzikiem a to nie tak łatwo zaslonic.
Zawsze tez mozesz spróbować dowiedzieć się czy są skuteczne zabiegi usuwania blizn np laserem i zacząc oszczedzać na taki zabieg
Mam nadzieję że uda Ci się przezwycięzyć ten kompleks i że wszystko się dobrze ułozy, życzę Ci powodzenia!

[anjuta]

Spróbuj pogadać z chirurgiem plastycznym, czy da się jeszcze coś z tym zrobic.
Nie pocieszy Cię pewnie również to, że bywaja gorsze nieszczęścia...
Miałam 15 lat temu operację na tarczyce, wtedy technika nie była taka jak obecnie, no więc ślad pozostał, teraz już duzo mniejszy, ale jest
na poczatku bardzo się stresowałam, że każdy się gapi i nie wiadomo co mysli... teraz mam to gdzieś, jestem zdrowa i dla mnie to jest ważne. Przestałam się przejmować jak poznałam na obozie chłopaka, który nie miał nogi. Nawet na dyskoteki chodził co prawda tylko wolne/bujane, ale zawsze.
Zaakceptuj siebie taką jaka jesteś. Jeżeli to komus przeszkadza to burak i tyle i nie jest wart Twojej uwagi i znajomości

[pamfilia]

Napisane przez LittleCloud

Pewnie wątek jest w złym miejscu więc proszę o przeniesienie.Otóż jako mała 2 letnia dziewczynka miałam operację na serduszku.Mam bliznę od prawie szyi na środku klatki piersiowej między biustem do aż pod piersiami.Od zawsze mama mi wpajała że to trzeba zasłaniać nie pokazywać,nie mam szans na wycięte sukienki.Ale wchodzę w trudny wiek mam prawie 17 lat gdzie chciało by się ubierać wycięte bluzki a nie ciągle zasłaniać się chustkami lub golfami.Jednak mam kompleks ponieważ ta blizna jest szeroka,jedyny atut iż nie jest czerwona tylko wręcz biała.Wstydzę się jej,już miałam sytuację wśród ludzi gdzie osunęła mi się chustka,było widać bliznę i zaczęły się głupie spojrzenia.Więc przychodzę tutaj po radę jak mogę ją zaakceptować lub do dziewczyn po takiej operacji jak z nią żyją.

Popatrzą, popatrzą i przestaną. Jak będą się bardzo przyglądać to sama możesz tak "od niechcenia" powiedzieć "tak, tak, miałam operację serca kiedy miałam 2 lata" i już. To żadna sensacja, naprawdę Nie ma sensu ukrywanie jej bo później właśnie będzie większe zdziwienie od znajomych że nie wiedzieli. Najlepiej od razu nie kryć się z tym i podchodzić do tego NORMALNIE. Jeśli Ty będziesz to traktować normalnie to inni też, naprawdę. Musisz zaakceptować to po prostu, przecież ta blizna to nic strasznego!

[abiblabla]

dziewczyny dobrze ci radzą, najlepiej to wręcz wmówić sobie że to twój atut i świadczy o twojej wyjątkowości albo zacznij z tego żartować, że jak byłas mała to wpadłaś w zoo do wybiegu dla lwów. nabierz dystansu do tego - blizny nadają charakteru

twoja mama jedynie głupio zrobiła, nie mieści mi się to w głowie...

[LittleCloud]

Akurat boje się operacji i jest kosztowna i każda nosi ryzyka więc odpada.Moja siostra ma blizny:
-na kolanie po problemach z pękaniem jabłuszek i operacji
-na ręce po operacji laserowej znamienia włochatego tzw.myszki kiedy mama się oparzyła jak była w ciąży
nie robi z nich problemu wielkiego ale jest różnica obszaru,wielkości jej blizn a mojej
Moja mama jest starej daty i głównie się tłumaczy względami szkodliwości słońca czy innych warunków atmosferycznych. Ludźmi w szkole się aż tak nie przejmuję
jednak est problemem kwestia mojego zawodu.Jestem sprzedawcą i nie chcę straszyć klientów moją blizną.

[201611220859]

Napisane przez LittleCloud

Pewnie wątek jest w złym miejscu więc proszę o przeniesienie.Otóż jako mała 2 letnia dziewczynka miałam operację na serduszku.Mam bliznę od prawie szyi na środku klatki piersiowej między biustem do aż pod piersiami.Od zawsze mama mi wpajała że to trzeba zasłaniać nie pokazywać,nie mam szans na wycięte sukienki.Ale wchodzę w trudny wiek mam prawie 17 lat gdzie chciało by się ubierać wycięte bluzki a nie ciągle zasłaniać się chustkami lub golfami.Jednak mam kompleks ponieważ ta blizna jest szeroka,jedyny atut iż nie jest czerwona tylko wręcz biała.Wstydzę się jej,już miałam sytuację wśród ludzi gdzie osunęła mi się chustka,było widać bliznę i zaczęły się głupie spojrzenia.Więc przychodzę tutaj po radę jak mogę ją zaakceptować lub do dziewczyn po takiej operacji jak z nią żyją.

A ja mam sporo miejsc na ciele, których się kiedyś wstydziłam
Jestem niepełnosprawna, w dzieciństwie i nastoletnim wieku miałam kilka ładnych operacji i pozostały mi po nich blizny - z racji tego, że moja skóra ma tendencje do bliznowców, nie są to cieniutkie blizny, a takie wypukłe, grubsze...

Moja mama też chciała dobrze na swój sposób i wpajała mi to samo, co Twoja Tobie

Z jednej strony to jest dobre: moim zdaniem należy ubraniem tuszować niedoskonałości ciała, uwydatniać jego piękno (np. możesz sobie pozwolić na spódniczkę i obcasy, a bluzkę mieć bez dekoltu i to wygląda i kobieco, i dla Ciebie korzystnie), ale moim zdaniem powinnaś przestać nosić nie wiadomo jakie chustki, szaliki itd.

Przecież ładnie będziesz wyglądać w bluzce z małym dekoltem, załóż łańcuszek do tego
Że blizna będzie lekko widoczna, jej początek? Nie szkodzi
Ktoś zwróci uwagę, zapyta, odpowiesz i już
To nie wstyd

Powiem Ci, że ja mam 22 lata i już ładnych parę lat temu wyszłam z domu, kupuję takie ubranie, jak mi się podoba, a nie mojej mamie
I ona tego nie rozumie, ale moi znajomi (i chłopak) tak
Nie przeszkadza mi, że ktoś widzi bliznę po operacji kręgosłupa, która zaczyna się od karku i przecina całe plecy, gdy jestem w bluzce na ramiączkach w lecie
I powiem, że ludzie nie traktują mnie inaczej od tamtej pory

Więcej dystansu do Ciebie

Śmiało mogę powiedzieć, że mam więcej powodów do kompleksów, niż Ty, a wiem, że psychika robi wiele, bo źle mi z tym nie jest
Życzę tego i Tobie

Pozdrawiam

[LittleCloud]

Akurat u mnie blizna wygląda tak (foto w załączniku)
więc możecie same ocenić czy jest bardzo zła.

[201611220859]

Napisane przez LittleCloud

Akurat boje się operacji i jest kosztowna i każda nosi ryzyka więc odpada.Moja siostra ma blizny:
-na kolanie po problemach z pękaniem jabłuszek i operacji
-na ręce po operacji laserowej znamienia włochatego tzw.myszki kiedy mama się oparzyła jak była w ciąży
nie robi z nich problemu wielkiego ale jest różnica obszaru,wielkości jej blizn a mojej
Moja mama jest starej daty i głównie się tłumaczy względami szkodliwości słońca czy innych warunków atmosferycznych. Ludźmi w szkole się aż tak nie przejmuję
jednak est problemem kwestia mojego zawodu.Jestem sprzedawcą i nie chcę straszyć klientów moją blizną.

Od operacji plastycznej chciałabym Cię odciągnąć raczej... Mój lekarz ortopeda zawsze mówił, że jeśli plastyka, to w miarę na świeżej bliźnie. Ja mu wierzę, bo to dobry specjalista... Tu w Twoim przypadku minęło 15 lat i myślę, że spektakularnych efektów nie będzie, a pozostanie ból po kolejnym zabiegu i wykosztujesz się

Co do słońca: to fakt, świeżej blizny, żeby się lepiej goiła, nie powinno wystawiać się na Słońce
Ale taka? Eeee tam
Tylko w przypadku opalania, używaj dobrych kremów z filtrami
A wtedy, gdy po prostu przyświeci słonko, a Ty wyjdziesz w bluzce do miasta, myślę, że Ci nie zaszkodzi

---------- Dopisano o 23:20 ---------- Poprzedni post napisano o 23:18 ----------

Napisane przez LittleCloud

Akurat u mnie blizna wygląda tak (foto w załączniku)
więc możecie same ocenić czy jest bardzo zła.

To jest jedna z ładniejszych i mniej widocznych blizn jakie widziałam po tak inwazyjnych operacjach.
I po co ja się produkowałam?
Prawie nikt jej nie zobaczy... No chyba, że będziesz opalona na czekoladkę, to tak - blizna, która jest płaściutka i mało co widoczna, będzie sporo jaśniejsza od pozostałej skóry.

Pozbądź się kompleksów
Niestety nie będę wklejać zdjęć mojej blizny, by wyleczyć Twoje kompleksy, bo to bezsensowne

Pozdrawiam

[LittleCloud]

Ja akurat się nie opalam nie lubię,nie mogę i jestem naturalnie bladziutka jak dziecko młynarza i ciężko się opalam a solarium nie uznaję.

[ghana]

Ta blizna jest prawie niewidoczna, a to że nie lubisz się opalać działa na Twoją korzyśc - przy opalonym ciałku trochę by się odznaczała. Pomyśl, że jesteś jedyna w swoim rodzaju, nikt nie będzie miał już takiego ładnego dekoltu jak Ty [nawet blizna nie jest w stanie 'zniszczyć kobiecego dekoltu] Teraz różnego rodzaju blizny r aczej nie budzą żadnego szoku, odrazy itp, bo rpzecież każdemu może się coś stać - choroby chodza po ludziach. Też byłam załamana, keidy pół roku temu miałam operowaną pierś. Mysłałam 'boze co moj chlopak sobie pomysli, pewnie bedzie czuł niechec, bla bla bla' F akt bliznę mam, w koncu sutek bul 'wycinany i rpzyszywany, ale mój chłopak, teraz w sumie i ja, uważamy, że to tylko uatrakcyjnia wyglad mojego dekoltu bo jest on jedyny w swoim rdozaju Mam nadzieje, ze tez bedziesz tak postrzegac te sprawe i tego Ci zycze

[anjuta]

Napisane przez LittleCloud

Akurat boje się operacji i jest kosztowna i każda nosi ryzyka więc odpada.Moja siostra ma blizny:
-na kolanie po problemach z pękaniem jabłuszek i operacji
-na ręce po operacji laserowej znamienia włochatego tzw.myszki kiedy mama się oparzyła jak była w ciąży
nie robi z nich problemu wielkiego ale jest różnica obszaru,wielkości jej blizn a mojej
Moja mama jest starej daty i głównie się tłumaczy względami szkodliwości słońca czy innych warunków atmosferycznych. Ludźmi w szkole się aż tak nie przejmuję
jednak est problemem kwestia mojego zawodu.Jestem sprzedawcą i nie chcę straszyć klientów moją blizną.

Jeśli jesteś dobrym sprzedawcą, to klienci raczej nie zwracają no to uwagi

[wanitatywna]

Jeśli można tak powiedzieć, to jest to bardzo ładna blizna. Ja mam sześć na brzuchu i są dużo, dużo szersze i wypukłe. Nigdy do głowy mi nie przyszło żeby wstydzić się tych blizn i mieć z tego powodu kompleksy. Miałam wtedy 12 lat i jeszcze chyba w tym wieku nie wiedziałam, co to znaczy mieć jakiekolwiek kompleksy, więc i na blizny nie zwracałam uwagi. Do teraz mi tak zostało i praktycznie ich nie zauważam.

Podpisuję się pod każdą wypowiedzią sunflower__.

[pamfilia]

Jejku przecież ta blizna jest niemal niewidoczna, a na pewno nie jest brzydka! Można nawet uznać, że wygląda uroczo w takim kobiecym miejscu. I mówię poważnie. Absolutnie Cię ona nie oszpeca, uwierz w siebie dziewczyno!

[losux]

pomylka

[ivonkapiwonka]

sunflower
Blizna bardzo ładna a mamy czasem się mylą!
Ja mam brzydszą na kolanie ( nie była szyta więc jest wypukła), ale ja ją lubię, bo przypomina mi wydarzenia i ludzi, których już ze mną nie ma.
A pępek? Też przecież blizna .

[rnm]

kochana mamusia

od siebie dodam tylko, że dla mnie samej blizny są super sexi serio! jeszcze w dodatku takie cięte... to chyba mój mały fetysz takie, które mają taką historię jak Twoja, to już w ogóle! Świadczą o determinacji małego człowieka. Spójrz na to z tej strony i nie przejmuj się niczym

[Mini007]

Napisane przez Tygrysiak

Wydaje mi się że Twoja mama zrobiła Ci krzywdę wmawiając że to jest coś co koniecznie trzeba ukrywać. Dlaczego? czy to coś złego, nieprzyzwoitego? Operacja pewnie ratowałam Twoje zdrowie lub życie, więc nie rozumiem takiego zachowania. Przykro mi trochę coś takiego czytać bo rodzina powinna Cię raczej wspomagać w akceptowaniu tego...

Zgadzam się. Mama źle robi, wmawiając ci, że to jest "fe". Może miała na względzie twoje dobro, ale sama widzisz, że został z tego tylko kompleks. A twoja blizna wcale na to nie zasługuje, jest dużo ładniejsza niż większość moich. (Brzuch to w ogóle mam cały poorany i kiedyś też się go wstydziłam. ) Tak więc zacznij powoli oswajać tego "potwora", bo rzeczywiście chyba nie chcesz chodzić okutana po samą szyję do końca życia?

[Sophie86]

Niestety żyjemy w bardzo powierzchownym społeczeństwie. Moim zdaniem ta blizna nie straszy ( czytaj: jak zdjęcia z nieudanych operacji, czy reprodukcje z podręczników medycyny). Nie bój się dekoltów, operacja ratująca życie nie jest żadnym powodem do wstydu. Zacznij od małych dekoltów, jak już dziewczyny powiedziały - łańcuszki i podłużne wisiory odwrócą od niej uwagę. Bez sensu, żebyś się męczyła w chustach i golfach. Trzymaj się

[asiunia0000]

Ja mam brzydką bliznę po oparzeniu na ręce. Jest zdecydowanie brzydka i kiedyś się jej wstydziłam. Potem zdałam sobie sprawę, że ludzi tak naprawdę to nie obchodzi, liczy się tylko twoje podejście. Jeżeli widzą ją po raz pierwszy, to może się i pogapią, ale to raczej z ciekawości skąd ją masz, czy coś takiego. Na pewno nie musisz jej chować. Spróbuj oswoić się z tym małymi kroczkami, bo tu nie chodzi o ludzi tylko o ciebie. Jeżeli miałabyś źle się czuć z dekoltem i myśleć tylko o tym, że widać bliznę, to nie będziesz dobrze się bawić. Ja już ze swoją oswoiłam się całkowicie i w ogóle nie pamiętam, że ją mam. Tobie też na pewno się uda i będziesz szczęśliwsza

---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

Poza tym twoja blizna wcale nie jest okropna, dopiero teraz zauważyłam zdjęcie. Nie zasługuje na ukrywanie

[kasiencja]

gdybym zobaczyła kogoś w bluzce z dekoltem, w którym byłoby widać taką bliznę, pewnie przez chwilkę zwróciłabym na nią uwagę, ale pomyślałabym - aha, pewnie miała jakąś operację. i tyle, dalej mnie to nie obchodzi

ja też mam kilka dość widocznych blizn - na plecach, na kolanie. ale to nie znaczy że nie założę krótkich spodenek czy nie wyjdę na plażę w kostiumie. uwierz mi, to nie jest skaza, która jakkolwiek zmieni to, jak ludzie Cię postrzegają.

[_stardust]

ja generalnie nie rozumiem kompleksów z powodu blizn - skoro je mamy to znaczy że skądś się wzięły, czemu by się ich wstydzić? wstydzić można się tego, że ma się tłuste włosy bo się ich nie umyło, a nie czegoś na co i tak nie mamy wpływu.
zamień ten kompleks w swoją zaletę

[lula_by]

taka blizna wcale nie jest taka szpecąca, nie rzuca się w oczy jakoś strasznie. Zresztą każdy ma jakieś defekty W kolorowych gazetkach są tylko ciała bez skazy

[LittleCloud]

Dzisiaj rano podczas szykowania się do kościoła specjalnie ubrałam tunikę z wycięciem w kształcie V.Mama oczywiście zaraz zaczęła pakować mi do torebki chustkę. Postawiłam się iż mam dość ukrywania blizny. Oczywiście od razu zaczęłam mówić, tłumaczyć iż nie jest to tragedia że ją ktoś zobaczy,dzisiejsza wietrzna i słoneczna pogoda mi nie zaszkodzi ale grochem o ścianę bardziej ja interesowała pogoda za oknem..W kościele mało kto zwrócił na nią uwagę w sumie na mszy też o niej zapomniałam.Po przyjściu do domu tak patrząc na siebie w lustrze czułam się z nią trochę dziwnie ale to kwestia czasu i oswojenia.Jeszcze zostały mi kroki oswoić ludzi w pracy i w szkole z nią.

[nika172330]

Gratuluje!!!

[anjuta]

Tak trzymaj, my trzymamy kciuki za Ciebie

[cava]

Napisane przez LittleCloud

Dzisiaj rano podczas szykowania się do kościoła specjalnie ubrałam tunikę z wycięciem w kształcie V.Mama oczywiście zaraz zaczęła pakować mi do torebki chustkę. Postawiłam się iż mam dość ukrywania blizny. Oczywiście od razu zaczęłam mówić, tłumaczyć iż nie jest to tragedia że ją ktoś zobaczy,dzisiejsza wietrzna i słoneczna pogoda mi nie zaszkodzi ale grochem o ścianę bardziej ja interesowała pogoda za oknem..W kościele mało kto zwrócił na nią uwagę w sumie na mszy też o niej zapomniałam.Po przyjściu do domu tak patrząc na siebie w lustrze czułam się z nią trochę dziwnie ale to kwestia czasu i oswojenia.Jeszcze zostały mi kroki oswoić ludzi w pracy i w szkole z nią.

Gratuluję.
Po Twoim opisie wyobraziłam sobie bliznę o wiele bardziej widoczną i gorzej zagojoną. Twja jest bardzo ładnie zagojona i widać że zadbano żeby jak najlepiej się zrosło. Brawa dla mamy - myślę że to też wynik jej dbania żeby nie wystawiač Twojej skòry na słońce.

Teraz Ty musisz o to dbać- kup i używaj filtrów.
Malujesz się? Ja jak mam coś z dekoltem to kładę podkład i trochę pudru także na dekolt. Spróbuj, może to też jakieś rozwiązanie tuszujące koloryt skòry.
I może biżuteria o kształce ktòry przesłoni i odwròci uwagę? Szałowe kolczyki np.? Broszki?

[LittleCloud]

Właśnie iż wczoraj próbowałam położyć podkład który daje na cerę ale nie zdał egzaminu. Własnie iż z początku operacji była okropna czerwona brzydka ale lekarze polecili mamie dobre maści i to pomogło ale i nie były tanie Kolczyków nie mogę nosić bo mam problemy z krwią i nie mogę ich przekuć

[Mini007]

Napisane przez LittleCloud

Dzisiaj rano podczas szykowania się do kościoła specjalnie ubrałam tunikę z wycięciem w kształcie V.Mama oczywiście zaraz zaczęła pakować mi do torebki chustkę. Postawiłam się iż mam dość ukrywania blizny. Oczywiście od razu zaczęłam mówić, tłumaczyć iż nie jest to tragedia że ją ktoś zobaczy,dzisiejsza wietrzna i słoneczna pogoda mi nie zaszkodzi ale grochem o ścianę bardziej ja interesowała pogoda za oknem..W kościele mało kto zwrócił na nią uwagę w sumie na mszy też o niej zapomniałam.Po przyjściu do domu tak patrząc na siebie w lustrze czułam się z nią trochę dziwnie ale to kwestia czasu i oswojenia.Jeszcze zostały mi kroki oswoić ludzi w pracy i w szkole z nią.

Brawo! Oby tak dalej, a mama na pewno w końcu zrozumie.

[Alinka_91]

Gratuluje że zrobiłaś pierwszy krok w dobra stronę.
Twoja blizna jest płaska i biała. Ja mam blizny po oparzeniu na przedramieniu,boku tułowia i prawie całym udzie. Są to miejsca w których miałam przeszczep skóry, więc to nie tylko blizny od szwów, ale właściwie zmiany na całej powierzchni.
Dzięki odpowiedniemu podejściu mamy i własnemu rozumowi nie mam żadnego problemu z jakimikolwiek kompleksami.
Jasne,wolałabym ich nie mieć,ale znajomi i co najważniejsze kochający chłopak nie zwracają na to żadnej uwagi.Jeśli ludzie pytają mnie co się stało, pytają ze zwykłej ciekawości,której nie uważam za nic złego- odpowiadam wtedy prawdę i tyle.
Ludzie wcale nie patrzą na takie rzeczy tak, jak Ci się wydaje,to Twoja wyobraźnia podpowiada Ci ze myślą sobie nie wiadomo co.

Powodzenia