Z czego to może wynikać?

[Maggie200]

Trochę mi się nawinęło tematów o porno, dało mi to do myślenia, postanowiłam założyć osobny temat.
Sprawa wygląda tak:
Jestem z moim facetem ponad 3 lata, spotykamy się tylko w weekendy, czasem przedłuża się to do 4 dni. Gdy się nie widzimy, to on codziennie ogląda strony pornograficzne. Potrafi nawet kilka godzin przed sobotnim spotkaniem włączyć sobie filmik. Lecz nie w tym rzecz, zaakceptowałam to.
Od 3 tygodni nie ma laptopa więc przestał oglądać z przymusu, może obejrzy sobie gdzieś raz na tydzień ale wątpię.
Wraz z awarią laptopa i zaprzestaniem oglądania porno, przestał mieć na mnie ochotę. Na moje pytania czemu tak jest odpowiada że po prostu ma dosyć mojego niezadowolenia po seksie, gadania że za szybko dochodzi i woli tego nie robić.
Ale jakoś wcześniej mu to nie przeszkadzało i miał ochotę na seks ze mną.
Dziwnym przypadkiem akurat jego ochota zniknęła, gdy był zmuszony nie oglądać filmików. Martwię się, że po prostu od dawna go nie podniecałam, a porno pomagało mu nabrać ochoty i dlatego chciał się ze mną kochać.
A teraz gdy nie ogląda to chęć na mnie odeszła.

[Syl993]

Tez bym nie miala ochoty na seks, jakby moj partner mowil mi, ze za szybko dochodze lub cos innego.

[panna mati_]

Najlepiej to porozmawiaj z nim tak szczerze. Powodzenia!

[Monilli]

Pogadaj z nim! szczerze ale delikatnie, faceci wysoko sobie cenia zadowolenie kobiety w sprawach lózkowych

[Opie]

Żaden normalny facet nie jest wstanie wytrzymać babskiego zrzedzenia.

Wyslane przez Tapatalk 2

[babie_lato]

Jakby mój partner usłyszał ode mnie, że za szybko dochodzi to też by mu ochota na seks od razu przeszła.
I faktycznie, te filmy porno mogły być bodźcem, który powodował, że miał ochotę na seks. Pobudził się i już nawet nie przeszkadzało mu wytykanie zbyt szybkiego wytrysku. Filmy się skończyły, to i seks się skończył.

[Maggie200]

Sam doskonale wiedział, że seks trwa za krótko.
Pytał nawet czy są na to jakieś tabletki, że się postara dłużej, ale zawsze było to samo
Ja mu tylko raz powiedziałam, że nie chce takiego seksu, który trwa 2-3 minuty. Ciągle o tym nie mówiłam.
Obawiam się, że może być uzależniony od pornografii, no bo codziennie oglądać?
Ale z drugiej strony czy to możliwe w ogóle, że np, w piątek obejrzał pornosa, żeby w sobotę w nocy mieć na mnie ochotę? Trochę chyba niedorzeczne.

[Opie]

Napisane przez Maggie200

Sam doskonale wiedział, że seks trwa za krótko.
Pytał nawet czy są na to jakieś tabletki, że się postara dłużej, ale zawsze było to samo
Ja mu tylko raz powiedziałam, że nie chce takiego seksu, który trwa 2-3 minuty. Ciągle o tym nie mówiłam.
Obawiam się, że może być uzależniony od pornografii, no bo codziennie oglądać?
Ale z drugiej strony czy to możliwe w ogóle, że np, w piątek obejrzał pornosa, żeby w sobotę w nocy mieć na mnie ochotę? Trochę chyba niedorzeczne.

Codzienne ogladanie porno to nic szczególnego, szczególnie jak mu wytykalas błędy to może próbował się dowartościowac.

Wyslane przez Tapatalk 2

[Bad_Man]

Niech przed wypije piwo lub dwa, może pomoże.

[Maggie200]

Napisane przez Bad_Man

Niech przed wypije piwo lub dwa, może pomoże.

Na co to piwo ma pomóc?

---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

Napisane przez Opie

Codzienne ogladanie porno to nic szczególnego, szczególnie jak mu wytykalas błędy to może próbował się dowartościowac.

Wyslane przez Tapatalk 2

Dowartościować poprzez oglądanie porno?
Może miałeś na myśli ''podpatrzeć''.
Tyle, że jakoś zmiany na lepsze nie zauważyłam.

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

A i jeszcze jedno:
On odebrał moje uwagi o krótkim seksie jako wyśmiewanie, może dlatego stał się taki zamknięty na te sprawy...

[Silence_]

Napisane przez Maggie200

Sam doskonale wiedział, że seks trwa za krótko.
Pytał nawet czy są na to jakieś tabletki, że się postara dłużej, ale zawsze było to samo
Ja mu tylko raz powiedziałam, że nie chce takiego seksu, który trwa 2-3 minuty. Ciągle o tym nie mówiłam.
Obawiam się, że może być uzależniony od pornografii, no bo codziennie oglądać?
Ale z drugiej strony czy to możliwe w ogóle, że np, w piątek obejrzał pornosa, żeby w sobotę w nocy mieć na mnie ochotę? Trochę chyba niedorzeczne.

Chyba z dupy to rozegrałaś. Zamiast powiedzieć mu delikatnie, że może przydałoby się jakoś zająć tym problemem; pójść do lekarza to Ty walnęłaś mu prosto z mostu "nie chcę takiego seksu" I Ty się dziwisz, że on nie ma ochoty na seks? Pewnie woli sam się zaspokoić przed pornosem niż uprawiając z Tobą i seks i wysłuchiwać potem, że za krótko trwa.
Wymagasz zamiast pomóc. Teoretycznie jeżeli ogląda pornosy codziennie to może tylko dlatego, że uważa że dzięki temu będzie mógł dłużej wytrzymać podczas normalnego seksu, a to tak nie działa. Facet ma ewidentnie jakiś problem, a Ty zamiast wysłać go do lekarza czepiasz się, że kończy szybko i jeszcze dziwisz się, że nie chce uprawiać seksu. Kto by chciał? Ty byś tak chciała uprawiać seks gdyby kochana osoba powiedziała Ci "sory, ale nie podoba mi się, że tak długo dochodzisz, weź to zmień bo ja nie chcę takiego seksu" Fajne to byłoby uczucie?

[Bad_Man]

Na dluzsze dochodzenie. Mi zajmuje to sporo dluzej jak jestem po piwie. Gdzies czytalem, ze to przez chmiel.

[taktaktoja]

Może i autorka nie podeszła do tej kwestii najsubtelniej,ale nie przesadzajcie w drugą stronę - miała udawać zadowoloną ,skoro tak nie jest? Dlaczego wiecznie to kobieta ma być tą stroną,która ma podbudowywać ego faceta,że jest świetnym kochankiem,skoro nawet się nie postarał żeby pomyśleć o kimś więcej niż o sobie.

[Silence_]

Napisane przez taktaktoja

Może i autorka nie podeszła do tej kwestii najsubtelniej,ale nie przesadzajcie w drugą stronę - miała udawać zadowoloną ,skoro tak nie jest? Dlaczego wiecznie to kobieta ma być tą stroną,która ma podbudowywać ego faceta,że jest świetnym kochankiem,skoro nawet się nie postarał żeby pomyśleć o kimś więcej niż o sobie.

A to jak ma się postarać? Co to niby od niego zależy czy będzie miał wytrysk za 3 minuty czy za 5? Co, mówi do penisa "stary, za 3 minuty kończymy." ?
Niech lepiej dziewczyna namówi go na wizytę u urologa, a jeśli wszystko fizjologicznie jest ok, to do seksuologa.
Poza tym, zadam Ci pytanie; byłabyś szczęśliwa gdyby Twój partner prosto z mostu powiedział Ci, ze np. za szybko dochodzisz, robisz się niedotykalska i on nie może przez to osiągnąć orgazmu podczas uprawiania seksu? Dobrze czułabyś się gdybyś nie mogła nic z tym zrobić, bo to jest zależne od Twojego organizmu, a nie od woli chęci zmiany, a Twój partner powiedział, że NAWET CI SIĘ NIE CHCE TEGO ZMIENIĆ?

[taktaktoja]

Napisane przez Silence_

A to jak ma się postarać? Co to niby od niego zależy czy będzie miał wytrysk za 3 minuty czy za 5? Co, mówi do penisa "stary, za 3 minuty kończymy." ?
Niech lepiej dziewczyna namówi go na wizytę u urologa, a jeśli wszystko fizjologicznie jest ok, to do seksuologa.
Poza tym, zadam Ci pytanie; byłabyś szczęśliwa gdyby Twój partner prosto z mostu powiedział Ci, ze np. za szybko dochodzisz, robisz się niedotykalska i on nie może przez to osiągnąć orgazmu podczas uprawiania seksu? Dobrze czułabyś się gdybyś nie mogła nic z tym zrobić, bo to jest zależne od Twojego organizmu, a nie od woli chęci zmiany, a Twój partner powiedział, że NAWET CI SIĘ NIE CHCE TEGO ZMIENIĆ?

Rozwiązań na problem z serii on za szybko dochodzi jest sporo - prezerwatywy opóźniające wytrysk,kolejne zbliżenie itd. bla bla. Mówić można wiele,a liczy się czyn.Widzisz tu jakiś ze strony partnera autorki?-bo z tego co widzę,napisała tylko o jego chęciach słownych.Nie sądzę,żeby ona powiedziała mu dosłownie - ''za szybko dochodzisz,to Twoja wina,że jest mi źle ''. Poza tym nagle odkąd nie ma laptopa to zaczął unikać zbliżeń,jakoś wcześniej nie miał tego problemu.

[Silence_]

Napisane przez taktaktoja

Rozwiązań na problem z serii on za szybko dochodzi jest sporo - prezerwatywy opóźniające wytrysk,kolejne zbliżenie itd. bla bla. Mówić można wiele,a liczy się czyn.Widzisz tu jakiś ze strony partnera autorki?-bo z tego co widzę,napisała tylko o jego chęciach słownych.Nie sądzę,żeby ona powiedziała mu dosłownie - ''za szybko dochodzisz,to Twoja wina,że jest mi źle ''. Poza tym nagle odkąd nie ma laptopa to zaczął unikać zbliżeń,jakoś wcześniej nie miał tego problemu.

W interesie OBOJGA jest zrobić coś z tą sprawą. A póki co, wygląda to tak, że dziewczyna go poinformowała i róbta co chceta byle to zmienic. Tak więc zapytam się - a dziewczyna coś zrobiła by pomóc rozwiązać ten problem?
Autorka napisała tutaj, że powiedziała mu, ze nie chce takiego seksu. To może było delikatne?
Już napisałam co ja uważam na ten temat. Facet może onanizował się oglądając pornosy żeby potem dłużej wytrzymać.

[marion83]

Napisane przez taktaktoja

Może i autorka nie podeszła do tej kwestii najsubtelniej,ale nie przesadzajcie w drugą stronę - miała udawać zadowoloną ,skoro tak nie jest? Dlaczego wiecznie to kobieta ma być tą stroną,która ma podbudowywać ego faceta,że jest świetnym kochankiem,skoro nawet się nie postarał żeby pomyśleć o kimś więcej niż o sobie.

Lepiej bym tego nie ujęła! Dlaczego ma udawać, że wszystko jest super i głaskać faceta po główce, skoro jest beznadziejny i nie potrafi jej zaspokoić? Zwłaszcza, że mężczyźni rodzą się z umiejętnością orgazmu, a kobiety muszą się tego nauczyć... On i tak zawsze dojdzie, więc tym bardziej powinien starać się, żeby stosunek trwał dłużej ze względy na partnerkę. Wydaje mi się, że mu się po prostu nie chce i ma poniekąd za złe dziewczynie, że nie potrafi dojść razem z nim w 3 minuty... Nie wyobrażam też sobie sytuacji, w której facet musi obejrzeć porno, żeby mieć ochotę na seks z własną dziewczyną Pewnie należy do tych, co by chcieli, żeby ich kobiety były jak panienki z porno - zawsze zadowolone i głośno krzyczące z rozkoszy, obojętnie, czy im dobrze, czy źle Kobieta w ogóle powinna dochodzić na sam widok męskiego członka - po co komu gra wstępna?

[apows]

Napisane przez Maggie200

Trochę mi się nawinęło tematów o porno, dało mi to do myślenia, postanowiłam założyć osobny temat.
Sprawa wygląda tak:
Jestem z moim facetem ponad 3 lata, spotykamy się tylko w weekendy, czasem przedłuża się to do 4 dni. Gdy się nie widzimy, to on codziennie ogląda strony pornograficzne. Potrafi nawet kilka godzin przed sobotnim spotkaniem włączyć sobie filmik. Lecz nie w tym rzecz, zaakceptowałam to.
Od 3 tygodni nie ma laptopa więc przestał oglądać z przymusu, może obejrzy sobie gdzieś raz na tydzień ale wątpię.
Wraz z awarią laptopa i zaprzestaniem oglądania porno, przestał mieć na mnie ochotę. Na moje pytania czemu tak jest odpowiada że po prostu ma dosyć mojego niezadowolenia po seksie, gadania że za szybko dochodzi i woli tego nie robić.
Ale jakoś wcześniej mu to nie przeszkadzało i miał ochotę na seks ze mną.
Dziwnym przypadkiem akurat jego ochota zniknęła, gdy był zmuszony nie oglądać filmików. Martwię się, że po prostu od dawna go nie podniecałam, a porno pomagało mu nabrać ochoty i dlatego chciał się ze mną kochać.
A teraz gdy nie ogląda to chęć na mnie odeszła.

No i sama sobie odpowiedziałaś na pytanie. Kręcą go inne kobitki, a Ty mu służysz jako spełnienie marzeń. Nabiera ochoty na laski z pornola a na Tobie się wyżywa myśląc o tych panienkach.
Powinien pójść na terapię, a Ty odpuścić sobie taki układ.