Jak poprawić płodność?

[8malina8]

Witam, staramy się z mężem o drugiego bobasa i tak naprawdę od roku albo nawet dłużej, nie zabezpieczamy się. Problem tkwi w tym że przez jego prace (system 4-brygadowy) trudno nam znaleźć chwilę dla siebie. Często któreś z nas jest zmęczone a przecież nie powinno się robić niczego na siłę. Jednak gdy znajdziemy ten moment na przyjemności mąż zawsze kończy we mnie, później sobie trochę lezymy zrelaksowani. Prowadzę kalkulator dni płodnych i zawsze staramy się celowac kilka dni przed owulacja i tak co drugi dzień do owu a czasem też i po. I nic ostatnio pojawił się kolejny problem. Mówiąc wprost - konar nie płonie. Nie pomagają pieszczoty ustami, ponowne próby, sexy wdzianka niby ma chęć ale dotknie tylko "nim" wejścia do pochwa i koniec, kurczy się i mieknie oczywiście wtrysk jest tylko taki... Słaby, byle jaki. Mówi że stresuje się że mu znowu nie wyjdzie i tak jest za każdym razemPostanowiliśmy że odstawiamy wszelkie alko a mąż wypijal min dwa piwa dziennie. Ja czasem z nim jedno. Zamiast tego pijemy pokrzywe, mąż często pije też herbatę z cytryną i imbirem. Zmieniliśmy też chleb na razowy, ew.mieszany jeśli w sklepie nie ma razowego. Jemy też orzechy włoskie, poza tym chcę kupić pestki dyni, ponoć zawierają dużo cynku który jest bardzo potrzebny. Ale co zrobić z tym stresem który zżera męża? Nie chce żeby nasze życie tak wyglądało, kocham męża i chce mu pomóc ale kompletnie nie wiem jak. Poradzcie coś proszę😞

[groszek75]

Przede wszystkim powinniście powrócić do czasów gdzie seks był przyjemnościa, a męzowi pewnie teraz kojarzy sie z "robotą", ktorej znowu nie podoła i zawiedzie i stąd pewnie słaby wzwód.

Moze jest przemęczony, do tego widzi , że musi byc teraz i tu, bo masz płodne, czy co drugi dzien, a facet to nie robot, nie maszynka do robienia dzieci.

Odpuśćcie trochę, przewietrzcie głowy i potem wracajcie do seksu jak kiedys

[8malina8]

No właśnie ja nie obarczam męża informacjami kiedy mam dni płodne. Po prostu wtedy mam największą ochotę i naprawdę staram się nie myśleć o dziecku, chce się cieszyć seksem. Gdy dziecko pójdzie spać a my np oglądamy coś w tv, nachodzi mnie ochota i zaczynamy się głaskać i piescic, bez presji. Tak po prostu. On mówi mi że mnie kocha, że go podniecam itp. Ale jego sprzet jak szybko wstaje tak szybko mieknie

---------- Dopisano o 11:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

Poza tym seks zdarzalo nam się też uprawiać zaraz po okresie lub tuż przed czyli najprawdopodobniej nie w dni płodne. Także mój mąż zdaje sobie sprawę że nie kochamy się tylko po to żeby zrobić dziecko.

Poza tym, tak jakby ktoś podsunal pomysł, wiem że nie ma nikogo na boku. Znam jego godz pracy, nigdy się nie spóźnia, nie ma żadnych delegacji, poza pracą zawsze jesteśmy razem.

[żurawinka]

Masz zmęczonego zestresowanego mężczyznę, który "musi" jeszcze dodatkową zmianę "zaliczyć" ( chyba żaden seks "na teraz" nie przynosi satysfakcji, zaczyna się po prostu od tego że "musicie" odfajkować sprawę, żeby potem był święty spokój) Przestańcie tymczasowo się starać o dziecku, zróbcie sobie przerwę od seksu ,daj mu odpocząć.

Czy drugie dziecko ( skoro już jednego bobasa masz ) musi być w tym momencie?

[8malina8]

Ja wiem ze jest zmęczony i zestresowany, nie zmuszam go do niczego, widzę że on też ma ochotę. Nie wspominam mu ostatnio o dziecku, wrzuciłam na luz i postanowiłam zadbać o zdrowsze odżywianie. A rezygnacja z alkoholu była z jego inicjatywy, ponadto wyjdzie mu na zdrowie. Po ostatniej próbie zbliżenia dałam spokój i mijam temat, może to przejściowe, może samo minie, skoro rozmowy nic nie dały. Poza tym chciałabym mu pomóc ale nie mam bladego pojęcia jak

[groszek75]

A myślisz, że jak nie mówisz wprost to on tego nie czuje ?

Troszkę daj mu czasu i nic na siłę.

Może jakiś urozmaicić też Wasze zbliżenia

[8malina8]

Przecież powtarzam że wrzuciłam na luz. próbowałam seksownej bielizny, pieszczot ustami, gdy nie wychodziło ponawiałam próbę po kilkunastu minutach. Absolutnie nie dąsałam się czy nie śmiałam. Kiedyś mówił mi że seks dla faceta jest bardzo ważny dlatego myślałam że powinien być zadowolony z tego że chce się z nim kochac i staram się.

Poza tym jeśli chodzi "maszynkę do robienia dzieci" mąż też bardzo chciał. To nie moje widzi misie tylko wspólna decyzja. Ale mimo to przestalam ciągnąć temat żeby nie wywierać presji na nim. Jesteśmy dobrym i zgodnym małżeństwem, po prostu coś nam teraz nie wychodzi i nie wiemy jak to naprawić.

[AuroraCoriolis]

musisz znalezc sposob na odstresowanie meza - moze np mu powiedziec, ze postanowilas odlozyc ciaze na za pol roku bo cos ,

albo moze - przeglodzic meza i zrobic sobie miesieczna przerwe ? Potem pewnie ochota bedzie wieksza i powinna przelamac stres

[skazana_na_bluesa]

Ja bym się nie zdziwiła, gdyby winny był alkohol i zmęczenie pracą. 2 piwa dziennie to dużo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[8malina8]

Ja jestem prawie pewna że te piwka i stres w pracy są winowajcami. Jeden z nich jest ze tak powiem z głowy, czyli przeszliśmy na abstynencje. Natomiast jeśli chodzi o stres w pracy to staram się męża odstresowywac, często z nim żartuję, lubimy czasem snuć marzenia co do naszej przeszłości często go przytulam, tak po prostu w ciągu dnia lub jak patrzymy na naszego synka bawiacego się ladnie mam nadzieję że te zmiany coś pomogą. Ponadto rozmawialiśmy wczoraj o zmianie pracy męża na mniej stresującą. Wcześniej się tego balismy bo mamy spory kredyt ale kto nie ryzykuje ten nie żyje



A teraz pytanie z trochę innej beczki. Wybieram się na wizytę do gina żeby sprawdzić czy wszystko w porządku. Tak sobie myślę, czy mogłabym zrobić sobie jakieś badania żeby na wizytę pójść już z wynikami. Tylko jakie były by potrzebne, przydatne lekarzowi i czy lekarz rodzinny może mi wypisać takie skierowanie?