Staraczki 2019- część 2

[cilium]

Napisane przez Angelika1237

Ja najbardziej się boje zabiegu. Że samo wszystko się nie oczyści .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja również bałam się zabiegu, bałam sie2 że coś pójdzie nie tak, że coś zostanie uszkodzone itp... Kiedy zaczęło się poronienie myslalam że oczyszcze się sama ale okazało się że pod koniec skrzep utknął w szyjce macicy i zabieg był konieczny. Na szczęście wszystko przebiegło pomyślnie, tego samego dnia byłam już w domu, po zabiegu prwktycznie nie czułam bólu. Ale wiadomo, że każda z nas w takiej sytuacji wolałaby tego uniknąć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lilith94]

Ja teoretycznie jestem zapisana do gina na za 2 tygodnie. Myslisz, że lepiej zapisać się jeszcze przed świętami?

[Angelika1237]

No właśnie ja bardzo mocno krwawiłam ze skrzepami przez 1dzien i noc teraz to już lekko .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:05 ---------- Poprzedni post napisano o 16:04 ----------

Napisane przez Lilith94

Ja teoretycznie jestem zapisana do gina na za 2 tygodnie. Myslisz, że lepiej zapisać się jeszcze przed świętami?

Ja miałam umówioną tak wizytę teoretycznie miała być serduszkowa . No może lepiej przed .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pink_rabbit22]

Dziewczyny, ja w ogóle nie krwawilam. Poszłam oglądać serduszko w 6 tyg., okazało się, że go nie ma i w taki sposób się dowiedziałam, że to koniec i czeka mnie zabieg.
Teraz są ciężkie chwile, znam ta bezsilność... ale dacie radę i będzie dobrze. Sciskam Was mocno

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Angelika1237]

U mnie był sam pęcherzyk ciążowy malutki .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[EwelinciaLipiec]

U mnie krwawienie które dało znać dzień przez wizyta że coś jest nie tak NIE wyglądało w ogóle niepokojąco. Troszkę krwi, czerwonej bez skrzepow. Nawet wkładka nie była potrzebna.
Ogrom krwi był rano w dzień zabiegu.

[Lilith94]

U mnie w sobotę też był tylko mały pęcherzyk.

[cilium]

Napisane przez pink_rabbit22

Dziewczyny, ja w ogóle nie krwawilam. Poszłam oglądać serduszko w 6 tyg., okazało się, że go nie ma i w taki sposób się dowiedziałam, że to koniec i czeka mnie zabieg.
Teraz są ciężkie chwile, znam ta bezsilność... ale dacie radę i będzie dobrze. Sciskam Was mocno

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie z kolei serduszko było, z tym że tetno wynosiło 95, a powinno być ponad 100 ale lekarz powiedział że we wczesnej ciąży tak czasem bywa i że jeszcze moze się rozkręcić. Niestety, później okazało się że ciąża obumarła. Ale tego dźwięku bijącego serca mojego maleństwa nie zapomnę nigdy...

Lilith, myślę że warto umówić się na wizytę wcześniej. Bez USG ciężko stwierdzić czy organizm się całkowicie oczyścił czy nie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kami_165]

Ja jestem umówiona na jutro. Myślicie że mogę iść jak mocno krwawie. Czy poczekać kilka dni. Jest mała ilość skrzepow raczej jasna, żywa krew. Szczerze to nie widzę się na wizycie w tym stanie, wolę iść jak będzie plamienie.

Mi też ciężko dziewczyny. Jeszcze tydzień temu cieszyłam się. A teraz ... ech ...
Będziecie się starać od tego cyklu czy wstrzymujecie się jakiś czas ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lilith94]

Ja zapisze się do lekarza jeszcze na ten tydzień jednak. Oczywiście teraz na necie czytam, że samoistne oczyszczanie bardzo boli i już czuję panikę. Na chwilę obecną mój tż chce próbować od razu a ja nie wiem. Chyba nie warto czekać, bo takie rzeczy się niestety zdarzają ale jeszcze wolę zasięgnąć opinii lekarza.

[Ivi56]

Napisane przez Lilith94

Ja zapisze się do lekarza jeszcze na ten tydzień jednak. Oczywiście teraz na necie czytam, że samoistne oczyszczanie bardzo boli i już czuję panikę. Na chwilę obecną mój tż chce próbować od razu a ja nie wiem. Chyba nie warto czekać, bo takie rzeczy się niestety zdarzają ale jeszcze wolę zasięgnąć opinii lekarza.

Samoistne oczyszczenie do 6 tc nie boli bardziej niż zwykła miesiączka - przeszłam to. Przeszłam tez oczyszczenie w szpitalu przy pomocy tabletek w 10 tc ciąży zatrzymanej w 8 tc i to było bolesne. W obu przypadkach wszystko się oczyściło.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[triss]

Napisane przez Lilith94

A pisać o tym szczerze to trochę mi tak głupio, bo wy same macie swoje problemu i jakoś tak myślę, że nie chce was jeszcze obarczać moimi.

Po to tu jesteśmy! Żeby się wspierać w trudnych chwilach ale też po to żeby się razem cieszyć jak już w końcu będzie dobrze. trzymaj się i pisz ile chcesz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ----------

Napisane przez Angelika1237

Ja najbardziej się boje zabiegu. Że samo wszystko się nie oczyści .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Skoro już się oczyszcza jest szansa wielka że się obejdzie bez zabiegu. A jeśli nie - to zabieg to tak na prawdę nic strasznego... Miałam go dwa razy. Teraz bardzo nie chce ale głównie z tego powodu, że nie chce znowu syna zostawiać na kilka dni. Nie chce żeby najblizsza rodzina wiedziała ( poza TŻ) a się dowie bo ktoś będzie musiał przyjść do dziecka. Nie chce bo trzeci zabieg to już dużo...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[8malina8]

Współczuję wam kobietki tego co przechodzicie ☹️zobaczyć jedną kreskę jest smutne ale utracić dwie ukochane kreseczki to musi być straszne ☹️ wysyłam przytulasy na pocieszenie 😚

[gojka24]

Napisane przez 8malina8

Współczuję wam kobietki tego co przechodzicie ️zobaczyć jedną kreskę jest smutne ale utracić dwie ukochane kreseczki to musi być straszne ️ wysyłam przytulasy na pocieszenie

Wiem, jak Wam ciężko.. pamiętajcie, że po burzy zawsze pojawia się słońce..

Mnie wczoraj w pracy totalnie jedna sytuacja wytracila z równowagi.. pracuje w sklepie. Jestem proszona o pomoc. Potrzeba body w jak najmniejszym rozmiarze. Pokazuje 50, choć mówię, że i 42 mamy. Ale nie białe, tylko we wzorki.. cała sytuacja trwa z 15 minut. Po ok 10 Orientuje się na jaką okoliczność te białe body.. i pierwszy raz w życiu dziękuję Bogu, że poronienie nastąpiło na początku, a także za to że nie mogę zajść w tą upragnioną ciążę. Oczywiście wolałabym tulić maleństwo.. ale jednak zdecydowanie wolę swoja sytuacje aniżeli miałabym przechodzic to, co Ci ludzie. To musi być ciężkie.. orzerobilam też wczesniactwo, które w naszym przypadku zakończyło się szczęśliwie. Dziś mam zupełnie zdrowa i prawidłowo rozwijająca się córkę. Wiem jak trudna jest to sytuacja, ile trzeba przejść, ale nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego bólu, żalu i smutku.. przepraszam, może nie powinnam o tym pisać, ale muszę o tym komuś powiedzieć, bo zaprząta mi to strasznie głowę..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[EwelinciaLipiec]

Napisane przez gojka24

Wiem, jak Wam ciężko.. pamiętajcie, że po burzy zawsze pojawia się słońce..

Mnie wczoraj w pracy totalnie jedna sytuacja wytracila z równowagi.. pracuje w sklepie. Jestem proszona o pomoc. Potrzeba body w jak najmniejszym rozmiarze. Pokazuje 50, choć mówię, że i 42 mamy. Ale nie białe, tylko we wzorki.. cała sytuacja trwa z 15 minut. Po ok 10 Orientuje się na jaką okoliczność te białe body.. i pierwszy raz w życiu dziękuję Bogu, że poronienie nastąpiło na początku, a także za to że nie mogę zajść w tą upragnioną ciążę. Oczywiście wolałabym tulić maleństwo.. ale jednak zdecydowanie wolę swoja sytuacje aniżeli miałabym przechodzic to, co Ci ludzie. To musi być ciężkie.. orzerobilam też wczesniactwo, które w naszym przypadku zakończyło się szczęśliwie. Dziś mam zupełnie zdrowa i prawidłowo rozwijająca się córkę. Wiem jak trudna jest to sytuacja, ile trzeba przejść, ale nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego bólu, żalu i smutku.. przepraszam, może nie powinnam o tym pisać, ale muszę o tym komuś powiedzieć, bo zaprząta mi to strasznie głowę..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ooo kurcze 😭 sytuacja naprawdę Koszmar. Szkoda kobiety 😭
A Tobie nie dziwię się że musisz się wygadac, to zostaje w głowie

[Angelika1237]

A po zabiegu ile trzeba czekać żeby można się starać znowu ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misty_May]

Powiem Wam szczerze że nie sądziłam że tyle z nas musi przechodzić takie trudne chwile. Nie sądziłam że tyle kobiet traci ciąże. Nie wiem na ile można tu mówić o statystyce ale na tą ilość która tu mamy wydaje mi się to dużo. Przy całej medycynie dbaniu o siebie dobrym ogólnym zdrowiu całej świadomości lekach jest to naprawdę dużo w mojej ocenie. Dobrze że siebie mamy że możemy pogadać. Zawsze łatwiej tu anonimowo niż w realu do ludzi twarzą w twarz. Mam nadzieję że ta zła passa u nas szybko minie i będą tu same bijące serduszka na USG. Teraz widzę że dwie kreski to dopiero pierwsza prosta a zakrętów może być jeszcze sporo.
Co do straty maleństwa nie wyobrażam sobie. Dla mnie to absolutnie abstrakcyjne.
Spokojnej nocy dla was. Szczególnie dla tych które teraz przechodzą cięższe chwile.
Ja jutro mam USG żeby podejrzeć co iż której strony się dzieje ale jakoś już przyjęłam że ten cykl stracony. Nawet zapomniałam inofem pić.

[EwelinciaLipiec]

Napisane przez Angelika1237

A po zabiegu ile trzeba czekać żeby można się starać znowu ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Lekarze mówią że min. 3 Msc. Czytałam że to czas na oswojenie się z sytuacją, odpoczynek psychiczny.
Ja zaszłam w ciążę w kolejnym cyklu po poronieniu, po zabiegu.
Też w internetach trafiłam na artykuł że łatwiej zajść wcześniej, że organizm jest jeszcze w trybie ciąży 😁
Ale to kiedy to najbardziej indywidualna kwestia kobiety kiedy będzie gotowa

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------

Napisane przez Misty_May

Powiem Wam szczerze że nie sądziłam że tyle z nas musi przechodzić takie trudne chwile. Nie sądziłam że tyle kobiet traci ciąże. Nie wiem na ile można tu mówić o statystyce ale na tą ilość która tu mamy wydaje mi się to dużo. Przy całej medycynie dbaniu o siebie dobrym ogólnym zdrowiu całej świadomości lekach jest to naprawdę dużo w mojej ocenie. Dobrze że siebie mamy że możemy pogadać. Zawsze łatwiej tu anonimowo niż w roku do ludzi twarzą w twarz. Mam nadzieję że ta zła passa u nas szybko minie i będą tu same bijące serduszka na USG. Teraz widzę że dwie kreski to dopiero pierwsza prosta a zakrętów może być jeszcze sporo.
Co do straty maleństwa nie wyobrażam sobie. Dla mnie to absolutnie abstrakcyjne.
Spokojnej nocy dla was. Szczególnie dla tych które teraz przechodzą cięższe chwile.
Ja jutro mam USG żeby podejrzeć co iż której strony się dzieje ale jakoś już przyjęłam że ten cykl stracony. Nawet zapomniałam inofem pić.

Ja niestety też dopiero tutaj zdałam sobie sprawę jaka jest skala poronien. Wątek aniolkowe mamy, Staraczki czy nawet już mamusiowe gdzie zobaczylysmy dwie kreski pokazują że jest takich przypadków masa. 😱
Najpierw aniolkowe mamusie a później wątki starczkowe pozwolily mi się wygadac. Pogodzilam się dosc szybko z sytuacją ale zawsze warto porozmawiać z kimś tak jak piszesz anonimowo, wylać żale czy wspólnie się cieszyć.

[AnnaLenna]

Dzien dobry
Mam nadzieję , że uda nam się utrzymać pozytywny klimat i w końcu u każdej pojawi się słońce . Zawsze sobie mówię, że skoro mam wciąż pod górkę ...to w końcu będzie o z górki .
Nie wiem jak to będzie u mnie.
Właśnie zrobiłam sobie test ciążowy ( 3 dni przed @). Wiem ..wiem..pewnie powiecie ,że za wcześnie. Ale dziś pomyślałam sobie , że nie bedzie mi dane być w ogóle matka. W tym roku kończę 36 lat..myślę sobie " daj spokój , nie możesz mieć dzieci i koniec ". Jak wspomnę sobie cały rok oczekiwania, głupie nadzieję , że to już ..masakra. Jestem zła na los , że mnie tak potraktował.. no cóż widocznie tak miało być.
Z tej bezsilności chce mi się wyć...ale już nie mam siły. Przeplakalam cały weekend i nie chce tak zaczynać poniedziałku..

Ale już się poprawiam i zmierzam z poniedziałkiem

Wysłane z mojego Redmi 5 przy użyciu Tapatalka

[Misty_May]

Napisane przez AnnaLenna

Dzien dobry
Mam nadzieję , że uda nam się utrzymać pozytywny klimat i w końcu u każdej pojawi się słońce . Zawsze sobie mówię, że skoro mam wciąż pod górkę ...to w końcu będzie o z górki .
Nie wiem jak to będzie u mnie.
Właśnie zrobiłam sobie test ciążowy ( 3 dni przed @). Wiem ..wiem..pewnie powiecie ,że za wcześnie. Ale dziś pomyślałam sobie , że nie bedzie mi dane być w ogóle matka. W tym roku kończę 36 lat..myślę sobie " daj spokój , nie możesz mieć dzieci i koniec ". Jak wspomnę sobie cały rok oczekiwania, głupie nadzieję , że to już ..masakra. Jestem zła na los , że mnie tak potraktował.. no cóż widocznie tak miało być.
Z tej bezsilności chce mi się wyć...ale już nie mam siły. Przeplakalam cały weekend i nie chce tak zaczynać poniedziałku..

Ale już się poprawiam i zmierzam z poniedziałkiem

Wysłane z mojego Redmi 5 przy użyciu Tapatalka

AnnaLenna moim zdaniem to Twoja walka o dziecko dopiero przed Tobą. Ty musisz zacząć działać. Sorry ale w naszym wieku czytaj już po 35 rz po 6 miesiącach nieudanych już powinnaś mieć skierowanie na pełną diagnostykę. Wszystkie hormony itp. HSSG dawno powinno być zrobione. Monitoring powinien być co najmniej przez 3 miesiące. Owulacje masz sprawdzoną? Wiesz na pewno że owulujesz ? Endometrium sprawdzone? Tarczyca ? Przeciwciała ANA i te inne? A rezerwa jajnikowa sprawdzona? Ocenilas swój wiek biologiczny?
Duphaston lub luteina była? Może potrzebujesz stymulacji clostilbegytem ? Może potrzeba zastrzyku na pękniecie?
Ja nie chcę ci urazić ale w naszym wieku takie staranie na "sucho" bez wspomagania przez tyle czasu to może nie wystarczyć. Ile dokładnie się starasz?
Myślę Kochana że ty teraz powinnaś zrobić absokutnie pełną diagnostykę i biegusiem na hssg się umówić. Przed badaniem trzeba przeciwinfekcyjne ok 6 dni brać. Hssg do 12 dc się robi więc dzisiaj Kochana dzwoń i się umawiaj. Niestety takie mamy realia. Ty musisz zadziałać i to już bo jeśli będzie dalej tak walczyc to naprawdę możesz nie mieć szans w tej walce. Ja mam dokładnie tyle samo lat ale ja już mam dziecko bezproblemową ciąże i porod. Wie że w ciąże zaciodze tylko problem z zagnieżdżeniem I większość rzeczy o których wyżej mam zrobione. Jak lekarka się nie kwapiła zmieniłam lekarkę i mam konkretny medyczny plan na najbliższe miesiące. Zaraz lecę na monitoring. Dlatego po prostu działaj ! Nie trać biernie kolejnego cyklu. Wszystkie badania zrobisz w ciągu jednego cyklu.
Powodzenia

---------- Dopisano o 05:37 ---------- Poprzedni post napisano o 05:34 ----------

Aaaa i jeszcze jedno partner sprawdzony ze swoimi żołnierzykami?

[stypi_89]

Nie było mnie tu tylko kilka dni i same smutne wieści?! No nie może tak być trzymajcie się dziewczyny. Przytulam was mocno i życzę dużo siły na te trudne chwile

Napisane przez gojka24

Wiem, jak Wam ciężko.. pamiętajcie, że po burzy zawsze pojawia się słońce..

Mnie wczoraj w pracy totalnie jedna sytuacja wytracila z równowagi.. pracuje w sklepie. Jestem proszona o pomoc. Potrzeba body w jak najmniejszym rozmiarze. Pokazuje 50, choć mówię, że i 42 mamy. Ale nie białe, tylko we wzorki.. cała sytuacja trwa z 15 minut. Po ok 10 Orientuje się na jaką okoliczność te białe body.. i pierwszy raz w życiu dziękuję Bogu, że poronienie nastąpiło na początku, a także za to że nie mogę zajść w tą upragnioną ciążę. Oczywiście wolałabym tulić maleństwo.. ale jednak zdecydowanie wolę swoja sytuacje aniżeli miałabym przechodzic to, co Ci ludzie. To musi być ciężkie.. orzerobilam też wczesniactwo, które w naszym przypadku zakończyło się szczęśliwie. Dziś mam zupełnie zdrowa i prawidłowo rozwijająca się córkę. Wiem jak trudna jest to sytuacja, ile trzeba przejść, ale nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego bólu, żalu i smutku.. przepraszam, może nie powinnam o tym pisać, ale muszę o tym komuś powiedzieć, bo zaprząta mi to strasznie głowę..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wyobraź sobie siebie w takiej sytuacji ja jestem mega słaba psychicznie i wiem, że bym się po czymś takim nie pozbierała i podziwiam takie kobiety serio. Są dla mnie mega silne i odważne! I są dla mnie wzorem do naśladowania

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 06:41 ---------- Poprzedni post napisano o 06:38 ----------

Napisane przez Misty_May

Powiem Wam szczerze że nie sądziłam że tyle z nas musi przechodzić takie trudne chwile. Nie sądziłam że tyle kobiet traci ciąże. Nie wiem na ile można tu mówić o statystyce ale na tą ilość która tu mamy wydaje mi się to dużo. Przy całej medycynie dbaniu o siebie dobrym ogólnym zdrowiu całej świadomości lekach jest to naprawdę dużo w mojej ocenie. Dobrze że siebie mamy że możemy pogadać. Zawsze łatwiej tu anonimowo niż w realu do ludzi twarzą w twarz. Mam nadzieję że ta zła passa u nas szybko minie i będą tu same bijące serduszka na USG. Teraz widzę że dwie kreski to dopiero pierwsza prosta a zakrętów może być jeszcze sporo.
Co do straty maleństwa nie wyobrażam sobie. Dla mnie to absolutnie abstrakcyjne.
Spokojnej nocy dla was. Szczególnie dla tych które teraz przechodzą cięższe chwile.
Ja jutro mam USG żeby podejrzeć co iż której strony się dzieje ale jakoś już przyjęłam że ten cykl stracony. Nawet zapomniałam inofem pić.

Wiesz co? Ja widzę to tylko u mnie w domu. Nas była w domu 5. 4 sisotry i brat. Teraz na 5 kobiet w okresie rozrodczym, jedna miała poronienie, a jedna ciążę obumarłą także tak, wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach jest to choroba cywilizacyjna

U mnie dzisiaj ma przyjść @ już ja czuję, bo plecy nawalają mnie, jak już dawno nie
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[triss]

Dzien dobry w ten słoneczny poniedziałek

Beta pobrana. Progesteron też, bo pomyślałam że może jego poziom też mi coś podpowie. Co ma być to będzie.

Milego dnia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AnnaLenna]

Napisane przez Misty_May

AnnaLenna moim zdaniem to Twoja walka o dziecko dopiero przed Tobą. Ty musisz zacząć działać. Sorry ale w naszym wieku czytaj już po 35 rz po 6 miesiącach nieudanych już powinnaś mieć skierowanie na pełną diagnostykę. Wszystkie hormony itp. HSSG dawno powinno być zrobione. Monitoring powinien być co najmniej przez 3 miesiące. Owulacje masz sprawdzoną? Wiesz na pewno że owulujesz ? Endometrium sprawdzone? Tarczyca ? Przeciwciała ANA i te inne? A rezerwa jajnikowa sprawdzona? Ocenilas swój wiek biologiczny?
Duphaston lub luteina była? Może potrzebujesz stymulacji clostilbegytem ? Może potrzeba zastrzyku na pękniecie?
Ja nie chcę ci urazić ale w naszym wieku takie staranie na "sucho" bez wspomagania przez tyle czasu to może nie wystarczyć. Ile dokładnie się starasz?
Myślę Kochana że ty teraz powinnaś zrobić absokutnie pełną diagnostykę i biegusiem na hssg się umówić. Przed badaniem trzeba przeciwinfekcyjne ok 6 dni brać. Hssg do 12 dc się robi więc dzisiaj Kochana dzwoń i się umawiaj. Niestety takie mamy realia. Ty musisz zadziałać i to już bo jeśli będzie dalej tak walczyc to naprawdę możesz nie mieć szans w tej walce. Ja mam dokładnie tyle samo lat ale ja już mam dziecko bezproblemową ciąże i porod. Wie że w ciąże zaciodze tylko problem z zagnieżdżeniem I większość rzeczy o których wyżej mam zrobione. Jak lekarka się nie kwapiła zmieniłam lekarkę i mam konkretny medyczny plan na najbliższe miesiące. Zaraz lecę na monitoring. Dlatego po prostu działaj ! Nie trać biernie kolejnego cyklu. Wszystkie badania zrobisz w ciągu jednego cyklu.
Powodzenia

---------- Dopisano o 05:37 ---------- Poprzedni post napisano o 05:34 ----------

Aaaa i jeszcze jedno partner sprawdzony ze swoimi żołnierzykami?

Tak , mąż miał już badanie i wszystko ok.
Po 6 nieudanych cyklach trafiłam do obecnego ginekologa. Dostałam skierowanie na badanie hormonów. Poza prolaktyną wszystko było ok. Właśnie kończę drugi miesiąc z Bromergonem. Jak dostanę okres idę na badanie prolaktyny i z wynikami do gina. Wcześniej mi mowil , że teraz dostanę skierowanie na badanie drożności i ogólnie dalej będzie działać.
Nie miałam monitorowanej owulacji. Jedynie na własną rękę ..testy, repertura itp
Myślałam o tym , żeby już się umawiać na badanie ale nie wiem gdzie mnie skieruje. Do gina chodzę prywatnie ale powiedział , że skieruje mnie na badanie na NFZ.

Domyślam się , że długa droga przede mną . Nie jestem typem wojownika , nie potrafię walczyć ...ale to już sprawa nie na ten wątek. W międzyczasie pojawiły się inne problemy ( które mogą mieć wpływ na stan obecny albo jego brak ) . Muszę powoli sobie w głowie poukly...działać szybko ale w głowie powoli. Jak będzie dziecko to będzie ....a jak nie to nie może taki mój los

Wysłane z mojego Redmi 5 przy użyciu Tapatalka

[Misty_May]

Napisane przez AnnaLenna

Tak , mąż miał już badanie i wszystko ok.
Po 6 nieudanych cyklach trafiłam do obecnego ginekologa. Dostałam skierowanie na badanie hormonów. Poza prolaktyną wszystko było ok. Właśnie kończę drugi miesiąc z Bromergonem. Jak dostanę okres idę na badanie prolaktyny i z wynikami do gina. Wcześniej mi mowil , że teraz dostanę skierowanie na badanie drożności i ogólnie dalej będzie działać.
Nie miałam monitorowanej owulacji. Jedynie na własną rękę ..testy, repertura itp
Myślałam o tym , żeby już się umawiać na badanie ale nie wiem gdzie mnie skieruje. Do gina chodzę prywatnie ale powiedział , że skieruje mnie na badanie na NFZ.

Domyślam się , że długa droga przede mną . Nie jestem typem wojownika , nie potrafię walczyć ...ale to już sprawa nie na ten wątek. W międzyczasie pojawiły się inne problemy ( które mogą mieć wpływ na stan obecny albo jego brak ) . Muszę powoli sobie w głowie poukly...działać szybko ale w głowie powoli. Jak będzie dziecko to będzie ....a jak nie to nie może taki mój los

Wysłane z mojego Redmi 5 przy użyciu Tapatalka

Nie Anna nie możesz myśleć jak będzie to będzie. Musisz znaleźć siły żeby walczyć bo potem sobie nie wydarujesz. Dziecko jest warte walki do ostatniej kropli krwi.Nie wiem czy nie powinnaś się zgłosić do kliniki jakiejś dobrej gdzie podejdą kompleksowo i od razu ci wszystko zrobią.
A AMH jakie masz ? Może coś z immunologią?
Bez monitoringu nawet nie wiadomo czy owulujesz.ja też byłam na HSG na NFZ a chodzę prywatnie. Umów się jeszcze w tym cyklu i od razu monitoring bo nie wiadomo co się u ciebie dzieje. Dopiero zaczęłaś mierzyć temperatury. Prolaktyna masz ogarnięta to jedno odhaczone teraz po kolei weź kartkę kalendarz i działaj.
Jak wszystko wyjdzie ok będziesz wiedzieć że zrobiłaś wszystko.
Musisz znaleźć pokłady siły w sobie. Niestety wszystkie mamy oprócz starań spory bagaż problemow. U mnie różowo nie jest sama się dziwię jak ja jeszcze daje rade. Ale daje. Trzeba przeć do przodu innej drogi nie ma. Działaj zadaniowo. Masz zadania do wykonania i na tym się skup. Nie musisz mieć hura entuzjazmu po prostu rób. Nie skupiają się na tym czy się uda czy nie tego nie wiesz. Wykonaj swoje zadania.sprawdz też wyniki po roku jeśli już minął.

[pink_rabbit22]

Dzień dobry
Co piąta, szósta ciążą kończy się poronieniem. Tak mi w szpitalu przy wypisie powiedział lekarz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[triss]

Napisane przez pink_rabbit22

Dzień dobry
Co piąta, szósta ciążą kończy się poronieniem. Tak mi w szpitalu przy wypisie powiedział lekarz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja na trzy ciąże poroniłam dwie... To już zły wynik. Jeśli teraz jestem rzeczywiście w ciąży to coś czuję, że mogę podbić statystyki. Znam dziewczyny które poroniły 5-6 razy. Ale znam też takie, które mają 3 dzieci i nigdy żadnej ciąży nie straciły. Nigdy nie wiadomo co nam los szykuje. Ale o swoje trzeba walczyć. Jest o co. Właściwie to jest o kogo walczyć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Angelika1237]

Ja właśnie myślałam że jak już jedna ciążę przechodziłam książkowo to później też nie będzie problemu. A tu nie. Ciąża super ucieszona a tu się okazuje że w 7 tyg jest tylko pęcherzyk ciążowy . Nie brałam tego pod uwagę no i się zaczęło . No niestety będziemy się starać dalej. Ja mam dopiero 24 lata i już jedna córkę . Ale mam nadzieję że pisane jest mi zostać jeszcze raz mamą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mychamycha]

Dzień dobry

Napisane przez gojka24

Wiem, jak Wam ciężko.. pamiętajcie, że po burzy zawsze pojawia się słońce..

Mnie wczoraj w pracy totalnie jedna sytuacja wytracila z równowagi.. pracuje w sklepie. Jestem proszona o pomoc. Potrzeba body w jak najmniejszym rozmiarze. Pokazuje 50, choć mówię, że i 42 mamy. Ale nie białe, tylko we wzorki.. cała sytuacja trwa z 15 minut. Po ok 10 Orientuje się na jaką okoliczność te białe body.. i pierwszy raz w życiu dziękuję Bogu, że poronienie nastąpiło na początku, a także za to że nie mogę zajść w tą upragnioną ciążę. Oczywiście wolałabym tulić maleństwo.. ale jednak zdecydowanie wolę swoja sytuacje aniżeli miałabym przechodzic to, co Ci ludzie. To musi być ciężkie.. orzerobilam też wczesniactwo, które w naszym przypadku zakończyło się szczęśliwie. Dziś mam zupełnie zdrowa i prawidłowo rozwijająca się córkę. Wiem jak trudna jest to sytuacja, ile trzeba przejść, ale nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego bólu, żalu i smutku.. przepraszam, może nie powinnam o tym pisać, ale muszę o tym komuś powiedzieć, bo zaprząta mi to strasznie głowę..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O kurcze. Nie wyobrażam sobie tak strasznej sytuacji.

Napisane przez triss

Dzien dobry w ten słoneczny poniedziałek

Beta pobrana. Progesteron też, bo pomyślałam że może jego poziom też mi coś podpowie. Co ma być to będzie.

Milego dnia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzymam kciuki za pozytywny rozwój sytuacji.


Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

[Lilith94]

Moje krwawienie jest coraz mniejsze i zaczynam robić sobie niepotrzebnie nadzieję. Miałam robioną betę e sobotę ale jeszcze nie mam wyników, zaraz jadę na drugą, tak żeby mieć zrobione co 48h. Wyniki obu powinny być dziś około 14-15. Jeśli coś z tego jeszcze będzie to jakiś cud.

[triss]

Napisane przez Lilith94

Moje krwawienie jest coraz mniejsze i zaczynam robić sobie niepotrzebnie nadzieję. Miałam robioną betę e sobotę ale jeszcze nie mam wyników, zaraz jadę na drugą, tak żeby mieć zrobione co 48h. Wyniki obu powinny być dziś około 14-15. Jeśli coś z tego jeszcze będzie to jakiś cud.

Trzymam kciuki. A cuda się zdarzają. Daj znać jak będą wyniki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz