Wtargnięcie na podwórko i robienie zdjęć.

[8malina8]

Witam, nie mogłam znaleźć podobnego tematu stąd nowy wątek.Opiszę Wam wczorajszą sytuację , która po prostu mnie bardzo zdenerwowała i nie wiem czy można coś z nią teraz zrobić czy lepiej zostawić w spokoju. Do rzeczy.
Dwa dni temu zamówiłam furkę drzewa u pana który zaopatruje pół wsi w opał.Wczoraj przed południem zjawia sie u mnie policja i mówią panowie że pewna pani J. oskarżyła nas o paserstwo że niby drzewo które leżało u nas było ukradzione z jej lasu.Dodam tylko że owa pani znana jest na wsi z robienia tego typu różnych zamieszań i problemów.My złożyliśmy z mężem zeznania , nie mieliśmy nic do ukrycia - drzewo było na asygnate.Po wizycie policji , rozmawiałam z mamą. To co mi powiedziała przeszło ludzkie pojęcie. Pani J. tego dnia od rana wydzwaniała do mojem mamy i groziła cyt."zobaczysz , zapłacisz za to" , "jesteście w komitywie z tym złodziejem i kradniecie drzewo , i twoja córka też" , "jeszcze możesz załatwić tą sprawe , zrób coś a wycofam sprawe" itp.Mama powiedziała też że była u niej na podwórku zrobiła zdjęcia drzewa (u mnie też była i robiła zdjęcia gdy jeszcze spaliśmy). Wiemy o tych zdjęciach bo mamie powiedziała że przekazała je policji. Policja jeszcze tego samego dnia sprawe umożyła bo pani J. nie miała racji. Jednak gdy moja babcia wracała z wieczornej mszy została wyzwana przez pania J. najgorszymi słowami.Babcia jest kobietą bardzo dobrą i spokojną , nie ma z ludzmi zatargów a co najważniejsze nie miała związku z tą sprawą !Dlaczego ta kobieta jest tak podła i próbuje z naszej rodziny zrobić przestępców?nie wiem i teraz zastanawiam sie czy mozna jej jakoś dać popalić z to jej zachowanie? czy może lepiej dać sobie spokój? skoro policja stwierdziła że zna tą panią i takich zgłoszeń mieli już wiele z jej udziałem i nic do tej pory nie dotarło do niej:/co byście zrobiły na moim miejscu?

[Nightmare666]

Wątpię czy coś zrobią takiej rozdartej wronie, skoro każdy ją zna, wie jak się zachowuje na co dzień, sąsiedzi, policja, urzędnicy.
Bardzo szkoda mi babci, bo jak sobie pomyślę to aż się we mnie gotuje , można jedynie zakładać sprawy o zniesławienie, ale czy macie tyle siły by procesować się bez końca?

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez 8malina8

Witam, nie mogłam znaleźć podobnego tematu stąd nowy wątek.Opiszę Wam wczorajszą sytuację , która po prostu mnie bardzo zdenerwowała i nie wiem czy można coś z nią teraz zrobić czy lepiej zostawić w spokoju. Do rzeczy.
Dwa dni temu zamówiłam furkę drzewa u pana który zaopatruje pół wsi w opał.Wczoraj przed południem zjawia sie u mnie policja i mówią panowie że pewna pani J. oskarżyła nas o paserstwo że niby drzewo które leżało u nas było ukradzione z jej lasu.Dodam tylko że owa pani znana jest na wsi z robienia tego typu różnych zamieszań i problemów.My złożyliśmy z mężem zeznania , nie mieliśmy nic do ukrycia - drzewo było na asygnate.Po wizycie policji , rozmawiałam z mamą. To co mi powiedziała przeszło ludzkie pojęcie. Pani J. tego dnia od rana wydzwaniała do mojem mamy i groziła cyt."zobaczysz , zapłacisz za to" , "jesteście w komitywie z tym złodziejem i kradniecie drzewo , i twoja córka też" , "jeszcze możesz załatwić tą sprawe , zrób coś a wycofam sprawe" itp.Mama powiedziała też że była u niej na podwórku zrobiła zdjęcia drzewa (u mnie też była i robiła zdjęcia gdy jeszcze spaliśmy). Wiemy o tych zdjęciach bo mamie powiedziała że przekazała je policji. Policja jeszcze tego samego dnia sprawe umożyła bo pani J. nie miała racji. Jednak gdy moja babcia wracała z wieczornej mszy została wyzwana przez pania J. najgorszymi słowami.Babcia jest kobietą bardzo dobrą i spokojną , nie ma z ludzmi zatargów a co najważniejsze nie miała związku z tą sprawą !Dlaczego ta kobieta jest tak podła i próbuje z naszej rodziny zrobić przestępców?nie wiem i teraz zastanawiam sie czy mozna jej jakoś dać popalić z to jej zachowanie? czy może lepiej dać sobie spokój? skoro policja stwierdziła że zna tą panią i takich zgłoszeń mieli już wiele z jej udziałem i nic do tej pory nie dotarło do niej:/co byście zrobiły na moim miejscu?

zgłosić na policji nękanie. Może jak z nią pogadają to się odczepi.

[I am Rock]

Zgłosić wtargnięcie, nękanie i używanie obelżywych słów. Każdy się zastanawia, czy warto, a potem takie osoby myślą, że są bezkarne.

[--Olka--]

Napisane przez 8malina8

Dodam tylko że owa pani znana jest na wsi z robienia tego typu różnych zamieszań i problemów.

Czy ta pani ma jakąś rodzinę? Może przez nią jakoś dałoby radę na nią wpłynąć.
IMO procesowanie się tylko będzie nakręcać sytuację. Kobieta albo ma problemy psychiczne, albo poważne ich zaczątki. Nie przetłumaczysz.