Minerałoholiczki - wątek plotkowy nie tylko o minerałach - część I

[Rzabba]

Ja na razie nic nie ukrywam

Mowie do malza
- zgadnij co przyszlo
- (on) cienie
- skad wiesz?
- bo masz mine jak moj kot kiedy dostawal pietruszke



kupil mi kuferek do mineralow i ogolnie mowi ze mi zazdraszcza bo on by sobie chetnie cos pomieszal w sloiczku i w ogole podoba mu sie idea mineralow i ze ma sie wplyw co sie na twarz naklada

nic tylko kupowac
zeby tylko jeszcze kasa byla

[86Paula]

hmm...taaak, ja ukrywac nie moge niestety...nawet gdybym chciala. bo place z konta mego meza, a on ma inteligo i po chwili dostaje sms z informacja o ilosci pieniazkow, ktore ulecialy z konta...
tak wiec nie mam innego wyboru niz mowic ze chce kolejne zamowienie i licytowac sie o wiecej. wlasnie mi sie zgodzil na probki twierdzac ze "to ostatnie w tym miesiacu" tylko chyba zapomnial ze ja zamawialam wszystko w poprzednim...

[WhiteInnocent]

Muszę wysterylizować kotkę w tym miesiącu i strasznie się boję Koty kastrowałam ale nigdy kotki nie miałam więc nie sterylizowałam... Tak strasznie się boję czy sobie poradzę z opieką nad nią Wolnego w pracy nie dostanę już Kurcze normalnie ciężko mi z tym bo się boję, że coś nie tak pójdzie albo ja się później nie spiszę. Naczytałam się pełno artykułów i na forum ale jakoś ciężko mi... Może to dlatego, że to moja pierwsza własna kotka którą wywalczyłam...
Martwi mnie to na tyle, że aż nie mam ochoty kupować nowych minerałów bo boję się, że zabraknie na badania, zastrzyki, lekarstwa...
Musiałam to z siebie wyrzucić bo dziś podjęłam ostateczną decyzję, że w tym tygodniu zaraz jak wrócę do W-wy idę na badania i umówić się na sterylkę.

[foxxxy]

White tez mam kotke 1 roczna i strasznie mi miauczy co jakis czas ... to juz nie chodzi o to ze mi to przeszkadza bo ja to te kilka dni wytrzymam w miesiacu ale tez sie boje ze jej sie cos stanie bo o zaplodnieniu nie ma teraz mowy i tez sie zastanawialam nad sterylizacją ... i tez sie jakoś boje ... I w sumie nie chce ... Nawet nie wiedzialam ze trzeba z kotkiem zostac w domu po sterylizacji

Trzymam za Ciebie kciuki no i za Koteczke przede wszystkim!!

[gabs]

Napisane przez WhiteInnocent

Muszę wysterylizować kotkę w tym miesiącu i strasznie się boję Koty kastrowałam ale nigdy kotki nie miałam więc nie sterylizowałam... Tak strasznie się boję czy sobie poradzę z opieką nad nią Wolnego w pracy nie dostanę już Kurcze normalnie ciężko mi z tym bo się boję, że coś nie tak pójdzie albo ja się później nie spiszę. Naczytałam się pełno artykułów i na forum ale jakoś ciężko mi... Może to dlatego, że to moja pierwsza własna kotka którą wywalczyłam...
Martwi mnie to na tyle, że aż nie mam ochoty kupować nowych minerałów bo boję się, że zabraknie na badania, zastrzyki, lekarstwa...
Musiałam to z siebie wyrzucić bo dziś podjęłam ostateczną decyzję, że w tym tygodniu zaraz jak wrócę do W-wy idę na badania i umówić się na sterylkę.

Ależ absolutnie nie masz się czym martwić. Jeśli tylko masz zaufaną klinikę to nic jej nie będzie - pochodzi kilka dni w takiej śmiesznej koszulce i z glowy. Tylko potem to już nie taki sladki kociak tylko leniwe kocisko... Moja tak właśnie ma teraz

[WhiteInnocent]

Foxxxy- sterylizacja to podstawa wg. mnie- pomoże to Tobie i przede wszystkim kici. Ja moją pilnuje z resztą nigdy nie wychodzi na dwór a mój kocurek to bezjajec czyli kastrat
gabs- klinika polecana przez pełno osób i ja też w sumie zadowolona jestem (www.bialobrzeska.waw.pl) .
Nie wiem czy dziś zasnę tyle się naczytałam o sterylizacji. Wiem, że to zdrowe i niezbędne ale tak jakoś cholerka Moja taka mała niunia szkrabek słoneczko Najukochańsza na świecie nawet jak podczas tej pierwszej rujki moje ulubione zamszowe butki osikała Nie oddam w cudze rączki nawet na kilka godzin...
Kaftanika nigdzie dostać nie mogę w necie- mam nadzieję, że w lecznicy będą. Jutro czynne powinni mieć to zadzwonię wypytać o wszystko. Bo słyszałam, że na zastrzyki trzeba jeździć i lekarstwa podawać- mam rację gabs?
Co do tego lenistwa to się nie boję, bo ona już ma troszkę tak. A właściwie może w końcu zacznie całą noc przesypiać a nie o 3 się budzić i skakać po pani z myszkami z dzwoneczkiem

[rozwielitka]

WhiteInnocent mam nadzieję, ze wszytsko będzie dobrze. Ja miałam wycinanych dwóch kocich chłopców i własciwie jednemu uratowało to życie bo włóczył się przez 3 zimy okropnie łapiąc ciągle zapalenia płuc i ostatnio wyszło ze ma śrut w brzuszku- ktoś do niego strzelał jak był młody...znikał wtedy nna całe tygodnie. A teraz jest grzeczny i bardzo miły i o dziwo szczupły i bardzo aktywny.

[pranie]

Wesolych Swiat dziewczynki!
Rodzinna atmosfere delikatnie narusza mi pokusa zlozenia nowego zamowienia w Lauress, a caly czas nie dostalam probek ani nawet maila o wysylce. A niech to licho wezmie. Swieta spedze z Roselyn

[rozwielitka]

a mój pies uciekł z suczką z sąsiedztwa i nie ma ich od wczoraj wieczorem i oba domy strasznie się martwią. Niech już wróci, żeby nikt im krzywdy nie zrobił. Ludzie są tacy źli i nie lubią zwierząt...

[WhiteInnocent]

Napisane przez rozwielitka

a mój pies uciekł z suczką z sąsiedztwa i nie ma ich od wczoraj wieczorem i oba domy strasznie się martwią. Niech już wróci, żeby nikt im krzywdy nie zrobił. Ludzie są tacy źli i nie lubią zwierząt...

Wróci- na pewno! Ludzie w domu siedzą z rodzinami więc nic złego ich nie spotka...
A wykastrowany pies a suczka po sterylce? Żeby małych nie było tylko.

Jak rudego kocurka kastrowałam jakoś mniej to przeżywałam. Chociaż to mniej skomplikowany zabieg był a kot właściwie rodziców. Zajmowałam się nim sama ale to tylko jeden dzień i znowu szalał.
Tutaj trzeba i jajniki i macice wyciąć... Dłużej do siebie będzie dochodziła a to taki słodziak kochany- nie wiem jak ja przeżyję jej smutek i ból
Kiedyś się Wam pochwalę moim miziakiem Jej nie da się nie polubić- nawet ktoś kto kotów nie lubi i mnie odwiedzi przed wyjściem na kolankach wygłaszcze małą

Wesołych i pogodnych Świąt Wielkanocnych spędzonych w rodzinnym gronie wszystkim tym, którzy obchodzą

[mamaNiny]

WhiteInnocent, nie martw się: kotka mojej siostry miała wycinane wszystko2 tygodnie temu, też nie mogli wziąć urlopu, żeby się nią zająć a po tygodniu już brykała a białobrzeską też polecam.

[faa]

Napisane przez rozwielitka

a mój pies uciekł z suczką z sąsiedztwa i nie ma ich od wczoraj wieczorem i oba domy strasznie się martwią. Niech już wróci, żeby nikt im krzywdy nie zrobił. Ludzie są tacy źli i nie lubią zwierząt...

i jak wrócił już uciekinier ??

[rozwielitka]

Napisane przez faa

i jak wrócił już uciekinier ??

wrócił! Nie było go prawie dobę, przypełzł jak rozwieszałam ogłoszenia. Pewnie przeczytał o nagrodzie

[faa]

Napisane przez rozwielitka

wrócił! Nie było go prawie dobę, przypełzł jak rozwieszałam ogłoszenia. Pewnie przeczytał o nagrodzie

hehe całe szczęście, że wrócił cały i zdrów ale pewnie nagrody nie dostał tylko karę

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

karę za to, że wrócił?

[faa]

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;1186279 2]
karę za to, że wrócił?[/QUOTE]

za te, że uciekł i spowodował u Pani stan przedzawałowy

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Jeśli ukarzesz psa po powrocie, to on to odbierze jako karę właśnie za powrót, a nie ucieczkę. Skąd on ma wiedzieć, że Ty go karzesz, za to, że nie było go dzień w domu? To nie człowiek.

[faa]

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;1186296 8]Jeśli ukarzesz psa po powrocie, to on to odbierze jako karę właśnie za powrót, a nie ucieczkę. Skąd on ma wiedzieć, że Ty go karzesz, za to, że nie było go dzień w domu? To nie człowiek.[/QUOTE]

ale ja nie mówię tu o biciu itp rzeczach przecież to normalne, że nie będzie się biło psa za to, że wrócił tylko chodzi o karę, że niedostanie jakiegoś smakołyka dziś a nie, że go zleję

[rozwielitka]

Homek został wykąpany bo był oblepiony czymś dziwnym, nakarmiony ulubionym jedzonkiem i śpi! Prawie cały czas śpi, z przerwami na siusiu i jedzenie. Bardzo się odwodnił, jest słaby, przygaszony i przestraszony. Gdzież go karać

[faa]

Napisane przez rozwielitka

Homek został wykąpany bo był oblepiony czymś dziwnym, nakarmiony ulubionym jedzonkiem i śpi! Prawie cały czas śpi, z przerwami na siusiu i jedzenie. Bardzo się odwodnił, jest słaby, przygaszony i przestraszony. Gdzież go karać

no wiem ale nie chodziło mi o karę typową cielesną tylko, że dziś nie zostanie rozpieszczony ulubionym smakołykiem źle zostałam zrozumiana a może źle ujęłam tą "karę" najważniejsze, że wrócił jest cały i zdrów

[rozwielitka]

Napisane przez faa

no wiem ale nie chodziło mi o karę typową cielesną tylko, że dziś nie zostanie rozpieszczony ulubionym smakołykiem źle zostałam zrozumiana a może źle ujęłam tą "karę" najważniejsze, że wrócił jest cały i zdrów

dzięki faa za zainteresowanie
rzeczywiście cała rodzina miała stan prawie przedzawałowy.
Założe się że mama go bedzie rozpieszczać jeszcze bardziej.

[pastereczka]

Pranie za kazdym razem kiedy widze reklame soku cappy pomaranczowego ( laska sieka pomarancza w powietrzu) widzę Ciebie

[86Paula]

Napisane przez pastereczka

Pranie za kazdym razem kiedy widze reklame soku cappy pomaranczowego ( laska sieka pomarancza w powietrzu) widzę Ciebie

hehehe

[Margarita]

Napisane przez WhiteInnocent

Tutaj trzeba i jajniki i macice wyciąć... Dłużej do siebie będzie dochodziła a to taki słodziak kochany- nie wiem jak ja przeżyję jej smutek i ból
Kiedyś się Wam pochwalę moim miziakiem Jej nie da się nie polubić- nawet ktoś kto kotów nie lubi i mnie odwiedzi przed wyjściem na kolankach wygłaszcze małą

Ja sterylizowałam na Białobrzeskiej dwie kicie (styczeń i marzec). Jestem bardzo zadowolona - szew malutki, a po 24 godzinach od operacji kotki powróciły do doskonałej formy. Wcześniej w innej klinice sterylizowałam kotki i było to robione metodą tradycyjną - szew 6-7 cm i dochodzenie do formy trwało dobrych kilka dni.
Polecam umówić się na sterylkę przed weekendem, będziesz wtedy mogła doglądać kici w weekend

[pranie]

Pastereczko, to nie ja na szczescie Ale obejrze z zainteresowaniem

[cathy]

to pytanie z wątku EDM, ale odpowiem tutaj, co by bałaganu nie robić

Napisane przez nefernefer35

Cathy, poniewaz zauwazam, ze nasze buzie podobnie reaguja na poszczegolne marki mineralne, powiedz prosze jaki primer stosujesz i który jest dla ciebie nr 1.Czy moze na te mieszanke z kwasami i olejami nakładasz od razu podkład?

jeżeli nie masz nic przeciwko, to przeniosę to na wątek plotkowy, żeby tu nie bałaganić
ja ostatnio z primerów zrezygnowałam całkowicie, choć nie powiem, diva defense z CS nawet, nawet mi się spisywała, ale za krótko ją stosowałam, żeby polecić z pełną odpowiedzialnością..
Ostatnio zrobiłam niezły porządek ze swoją cerą, bo okryłam, że ona, mimo iż mieszana, to potrzebuje bardzo silnego nawilżenia i wszystkie problemy, jakie mialam, wynikały z nieodpowiedniej pielęgnacji.
Używałam żeli myjących do cery mieszanej i tłustej, do tego kremów matujących itd., a tymczasem okazało się, że zupełnie niepotrzebnie.
Obecnie moja pielęgnacja wygląda tak:
- wieczorem zmycie makijażu za pomocą maceratu z nagietka (tłuste jak diabli, ale mojej cerze okazało się to potrzebne), który łagodzi podrażnienia, zapobiega niespodziankom i itd.
- potem przetarcie twarzy wacikiem z hydrolatem (najczęsciej oczarowy, który mi fajnie zwęża pory)
- następnie serum Lemon z BU, albo ostatnio serum oczyszczające z ZSK
rano:
- po ochlapaniu twarzy wodą przecieram ją płatkiem nasączonym hydrolatem różanym
- na to porządna kropla kwasu hialuronowego zmieszana z odrobiną oleju (ostatnio z pestek śliwki, albo arbuzowym), co razem wchłania się po kilku minutach prawie do matu, a moja cera nie potrzebuje już żadnego więcej nawilżenia, tylko jest miękka i prawie matowa.
- na to podkład (filtrów niestety mimo ich wszystkich zalet nie lubię, nawet sławnej lirenki) flat topem, jedna warstwa, którą potem stempluję wacikiem zwilżonym hydrolatem
- kolejna cienka warstwa podkładu, znowu stemplowanie
- potem róż, rozświetlacz, wykończeniówka (ostatnio wyłączonie boron nitride)

i na razie, odpukać, żadnych suchych skórek, żadnego warzenia się podkładów, żadnego błyszczenia, niespodzianek i innych paskudztw...
czyli w moim wypadku nie wystarczyły same minerały, ale całościowo przestawienie się na naturalne kosmetyki, które ostatnio kręcę w szalonych ilościach Moim ostatnim odkryciem jest płyn do zmywania twarzy na bazie maceratu i hydrolatu, ale dodałam do niego emuglator, więc nie wiem jeszcze czy za kilka dni moja cera nie zaprotestuje przeciwko niemu
To tyle..

[faa]

Napisane przez cathy

to pytanie z wątku EDM, ale odpowiem tutaj, co by bałaganu nie robić
jeżeli nie masz nic przeciwko, to przeniosę to na wątek plotkowy, żeby tu nie bałaganić
ja ostatnio z primerów zrezygnowałam całkowicie, choć nie powiem, diva defense z CS nawet, nawet mi się spisywała, ale za krótko ją stosowałam, żeby polecić z pełną odpowiedzialnością..
Ostatnio zrobiłam niezły porządek ze swoją cerą, bo okryłam, że ona, mimo iż mieszana, to potrzebuje bardzo silnego nawilżenia i wszystkie problemy, jakie mialam, wynikały z nieodpowiedniej pielęgnacji.
Używałam żeli myjących do cery mieszanej i tłustej, do tego kremów matujących itd., a tymczasem okazało się, że zupełnie niepotrzebnie.
Obecnie moja pielęgnacja wygląda tak:
- wieczorem zmycie makijażu za pomocą maceratu z nagietka (tłuste jak diabli, ale mojej cerze okazało się to potrzebne), który łagodzi podrażnienia, zapobiega niespodziankom i itd.
- potem przetarcie twarzy wacikiem z hydrolatem (najczęsciej oczarowy, który mi fajnie zwęża pory)
- następnie serum Lemon z BU, albo ostatnio serum oczyszczające z ZSK
rano:
- po ochlapaniu twarzy wodą przecieram ją płatkiem nasączonym hydrolatem różanym
- na to porządna kropla kwasu hialuronowego zmieszana z odrobiną oleju (ostatnio z pestek śliwki, albo arbuzowym), co razem wchłania się po kilku minutach prawie do matu, a moja cera nie potrzebuje już żadnego więcej nawilżenia, tylko jest miękka i prawie matowa.
- na to podkład (filtrów niestety mimo ich wszystkich zalet nie lubię, nawet sławnej lirenki) flat topem, jedna warstwa, którą potem stempluję wacikiem zwilżonym hydrolatem
- kolejna cienka warstwa podkładu, znowu stemplowanie
- potem róż, rozświetlacz, wykończeniówka (ostatnio wyłączonie boron nitride)

i na razie, odpukać, żadnych suchych skórek, żadnego warzenia się podkładów, żadnego błyszczenia, niespodzianek i innych paskudztw...
czyli w moim wypadku nie wystarczyły same minerały, ale całościowo przestawienie się na naturalne kosmetyki, które ostatnio kręcę w szalonych ilościach Moim ostatnim odkryciem jest płyn do zmywania twarzy na bazie maceratu i hydrolatu, ale dodałam do niego emuglator, więc nie wiem jeszcze czy za kilka dni moja cera nie zaprotestuje przeciwko niemu
To tyle..

ooo chyba tez wypróbuję taką pielęgnację ale mam pytanie czy po tym serum lemon i tym kwasie hialuronowego z olejem można się normalnie opalać w solarium?? (zostanę pewnie zbesztana za solarium ale chodzę bardzo rzadko )

[pastereczka]

No tak Cathy, a Aneckiej tluklysmy o nawilzeniu a Ty dopiero teraz :P
Podstawowy blad pielęgnacji mieszanej i tlustej cery to brak mega nawilzania

Faa z tego co wiem to nie ma przeciwskazan

[Iwi82]

Napisane przez faa

ooo chyba tez wypróbuję taką pielęgnację ale mam pytanie czy po tym serum lemon i tym kwasie hialuronowego z olejem można się normalnie opalać w solarium?? (zostanę pewnie zbesztana za solarium ale chodzę bardzo rzadko )

Kwas hialuronowy tylko z nazwy jest kwasem - on nie złuszcza w ogóle, tylko nawilża więc nie daje żadnych przeciwskazań do solarium. Co do serum LEMON, to tu już może byc problem. Tam jest kwas salicylowy i generalnie jak się go używa, to raczej nie powinno się opalać, ale niech się może większe guru w kwestiach biochemicznych wypowiedzą

[pastereczka]

a no widzisz Iwi sie zna to lepiej inny olejek