2010-05-03, 10:22 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 68
|
list do (przyszłego?) ukochanego...
Czy może Wy i wasze przyjaciółki, zmęczone sztuczną miłością jaka otacza nas wokoło pomyślałyście kiedyś, że pragniecie poznać swojego księcia z bajki? Wierzycie w przeznaczenie? Pokrewiństwo dusz?
Wczoraj wpadłyśmy z przyjaciółką na pewien szalony, a jednocześnie nieco dziecinny i naiwny pomysł - napiszemy listy opisujące nas czy coś w tym stylu(generalnoe chodzi o to, by kogoś zainteresowac i wyrazić siebie) i zostawimy je gdzieś np.na przystanku, na jakimś murku itd., może ktoś je znajdzie, przeczyta i napisze na podany w nich adres e-mail?.... Zdaję sobe sprawę, co o tym sądzicie - to naiwne i głupie, co najwyżej może się do nas odezwać jakiś pedofil. Ale...czy już naprawdę nikt nie wierzy w przeznaczenie i to,że większość chłopaków tylko przy kumplach udaje kozaków a tak naprawdę, w środku to wrażliwe i romantyczne istoty? Zdaję sobie sprawę z realiów dzisiejszego świata, niestety...Ale kto wie. To może być ciekawe i zabawne doświadczenie. A co Wy o tym sądzicie? Zrobiłybyście/zrobiłyście kiedyś coś podobnego? |
2010-05-03, 11:04 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 2 444
|
Dot.: list do (przyszłego?) ukochanego...
Pomysł fajny ale chyba nie zrobiłabym czegoś takiego. Powodzenia!
__________________
Nie zamykaj oczu - otwórz umysł. Żyj. Poszukuj. Podążaj własną drogą. Drogą szczęśliwego zycia... |
2010-05-03, 11:04 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 55
|
Dot.: list do (przyszłego?) ukochanego...
W takim razie ja też będę jak dziecko, bo uważam że to jest świetny pomysł. Zawsze można w ten sposób poznać ciekawe osoby. Może nie bedą to książęta z bajek ale myślę ze może to być jakiś fun i rozrywka. Takie odstąpienie od szarości dnia codziennego Wprowadzicie przynajmniej w ten sposób trochę wariactwa i romantyzmu do świata Z drugiej strony może to być ciekawy test psychologiczny. Życzę powodzenia! i czekam na relacje co z tego wynikło.
|
2010-05-03, 11:18 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Mój świat...
Wiadomości: 178
|
Dot.: list do (przyszłego?) ukochanego...
Podoba mi się. Wiem, że to dziecinne i nieco głupie, jednak mi się podoba. Aczkolwiek sama bym się chyba nie odważyła. Powodzenia
__________________
Miliony marzą o nieśmiertelności, jednocześnie nie wiedząc co ze sobą zrobić w niedzielne, deszczowe popołudnie - Susan Ert Świat należy do ludzi, którzy mają odwagę marzyć i ryzykować, aby spełniać swoje marzenia. I starają się robić to jak najlepiej. - Paulo Coelho |
2010-05-03, 11:45 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 862
|
Dot.: list do (przyszłego?) ukochanego...
Pomysł boski Osobiście nie uważam romantyzmu za coś wymarłego i obciachowego bo sama zakochałam się od pierwszego wejrzenia i jestem bardzo szczęśliwa z moim ukochanym
Trzymam za was kciuki!!
__________________
Ćwiczę tyłek i motywację: http://rozowydres.blogspot.com/ Jillian Shred: Level 1: 10 /10 |
2010-05-03, 12:05 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 273
|
Dot.: list do (przyszłego?) ukochanego...
Hehe, pomysł całkiem ciekawy.. Nie wiem jednak,czy ktoś poważnie potraktuje karteczkę na murku czy przystanku. Może lepiej pomyślcie o innym miejscu, żeby było wiadomo, że trafi w jakieś ręce (i to nie starszej kobiety )
Ciekawa jestem jak to się potoczy. |
2010-05-03, 12:05 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 38 112
|
Dot.: list do (przyszłego?) ukochanego...
pomysł bomba.
__________________
wszystko mi mówi, że "I'm in love" !
|
2010-05-03, 12:09 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Niebooo:)
Wiadomości: 11 102
|
Dot.: list do (przyszłego?) ukochanego...
też uważam że to fajny pomysł, lecz pomyślałabym dobrze nad miejscem w którym to zostawić i włożyłabym te listy np to butelki
|
2010-05-03, 12:27 | #9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 17
|
Dot.: list do (przyszłego?) ukochanego...
pomysł extra ;D
napisz co z tego wyszło ;P |
2010-05-03, 13:09 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: drugie pudełko w ciapki od lewej.
Wiadomości: 293
|
Dot.: list do (przyszłego?) ukochanego...
hmm..
genialne. można przynajmniej szczerze siebie opisać. jestem na tak!
__________________
and those who were seen dancing were thought to be insane by those who could not hear THE MUSIC <3 |
2010-05-03, 13:31 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa/Stavanger
Wiadomości: 3 049
|
Dot.: list do (przyszłego?) ukochanego...
Pomysl super To tak jak niektorzy poznaja swoja milsoc prez internet... tez przeciez ryzykuja, ze ktos niestosowny moze sie odezwac... a zdarza sie, ze spotykaja swojego przyszlego meza/swoja przyszla zone
Powodzenia!!! |
2010-05-03, 14:17 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Little piece of heaven. '
Wiadomości: 5 542
|
Dot.: list do (przyszłego?) ukochanego...
podziwiam za pomysł.
Nie, to nie jest dziecinne, naiwne może trochę, ale czy nie warto? Nic nie tracisz. Pobawiłabym się w to, gdybym nie była zbyt ostrożna. Aczkolwiek jest we mnie coś dziwnego- może jakiś opór, może lęk przed czymś- to nigdy nie pozwala zrealizować mi tak nietypowo wyolbrzymionych wyobrażeń... Gratuluję i trzymam kciuki, żeby to przyniosło Wam dobre efekty
__________________
Oleńka. www.departs.pl "Zapłacisz tyle, ile ona jest dla Ciebie warta." "kiedyś" to takie małe nigdy. Zrób co masz zrobić. TERAZ! |
2010-05-03, 14:52 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: z daleka:D
Wiadomości: 1 938
|
Dot.: list do (przyszłego?) ukochanego...
Pomysł super.
__________________
|
2010-05-03, 15:31 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 244
|
Dot.: list do (przyszłego?) ukochanego...
A ja sądzę, że to nie tyle naiwne, ile zwyczajnie zabawne.
Nikt nie mówi, że trzeba od razu znaleźć księcia z bajki - ja raczej postawiłabym na dobrych znajomych, bo jednak dla mnie miłość to kwestia porozumienia dwóch dusz, ale znających się osobiście i dopiero wtedy docierających a nie w odwrotnej kolejności.
__________________
Jesteś architektem moich snów, projektantem uśmiechu, wynalazcą szczęścia cel na ten rok - rzucić palenie. Raz na zawsze! |
2010-05-03, 16:31 | #15 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 273
|
Dot.: list do (przyszłego?) ukochanego...
Cytat:
Droga Autorko wątku: napisz proszę jak realizacja tego niecnego planu |
|
2010-05-03, 16:58 | #16 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 2 203
|
Dot.: list do (przyszłego?) ukochanego...
--> to była mniej więcej moja mina jak przeczytałam o tym pomyśle. Jest cudowny - takie wprowadzanie magii do świata. Tylko uważajcie, jak ktoś się do was odezwie - zawsze to nieznajomyi wogóle, lepiej dmuchać na zimne.
Powodzenia! (i przyłączam się do prośby o zdanie relacji z przebiegu całej akcji) |
2010-05-03, 17:08 | #17 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 298
|
Dot.: list do (przyszłego?) ukochanego...
Ja też uważam że to super pomysł, kiedyś myślałam żeby takie coś zrobić a list włożyć do butelki i zostawić na plaży
Czekam na relację
__________________
narysujesz mi coś?
Bogu serce, ludziom uśmiech, sobie Krzyż. Coraz bliżej Ciebie być, tego pragnę. Chociaż czasem trzeba iść, pod prąd. |
2010-05-03, 17:50 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 68
|
Dot.: list do (przyszłego?) ukochanego...
Jestem pod wrażeniem, że ktokolwiek odpowiedział na ten szalony pomysł. Może któraś z Was też się na takie coś odważy?
Jak narazie jesteśmy w trakcie pisania listów i zastanawiam się co powinnam napisac, żeby osoba która znajdzie ten list nie pomyślała, że napisała to jakaś kompletna gówniara(chociaż w sumie to jest po części prawda;P). Mam też nadzieję ,że nie znajdzie tego jakaś starsza pani... W każdym bądź razie jeszcze nie wiem gdzie powinnam zostawić moją kopertę... Chcemy je zostawić jutro po szkole Nie wiem jak moja kumpela, ale ja...zamierzam zostawiać takie listy, aż w końcu ktoś napisze).... |
2010-05-03, 18:11 | #19 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 273
|
Dot.: list do (przyszłego?) ukochanego...
Cytat:
|
|
2010-05-03, 18:34 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 68
|
Dot.: list do (przyszłego?) ukochanego...
hmm to byłby dobry pomysł, ale nie wiem czy prędzej nie zostałby znaleziony przez ekspedientkę
|
2010-05-03, 18:47 | #21 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 298
|
Dot.: list do (przyszłego?) ukochanego...
no właśnie, prędzej ekspedientka znajdzie to, no ale jest nadzieja że może jakiś chłopak to znajdzie albo ekspedient
a może napisać na tej kopercie prośbę , żeby otworzyła to osoba która ma od iluś do iluś tam lat i jest płci męskiej a jeśli nie spełnia tych warunków zostawiła kopertę na miejscu w którym leżała? tylko wiadomo że ludzka ciekawość jest większa i pewnie większość osób by nie spełniła prośby Twojej
__________________
narysujesz mi coś?
Bogu serce, ludziom uśmiech, sobie Krzyż. Coraz bliżej Ciebie być, tego pragnę. Chociaż czasem trzeba iść, pod prąd. |
2010-05-03, 18:59 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 68
|
Dot.: list do (przyszłego?) ukochanego...
jeśli macie jakiś ciekawy pomysł na miejsce, w którym można taką koperte zostawić to piszcie... Ja myślę nad okolicą jakiejś szkoły, w końcu tam się kręci najwięcej młodzieży, ale myślę, że to dziewczyny z ciekawości podniosłyby taką kopertę...
|
2010-05-03, 19:02 | #23 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 273
|
Dot.: list do (przyszłego?) ukochanego...
Cytat:
Chociaż jeśli trafi w niewłaściwe ręce chłopaki będą mieli niezły ubaw.. Nie ryzykuj tam gdzie chadzają dziewczyny. Sama zajrzałabym do takiej koperty szybciej niż ktokolwiek by się zorientował |
|
2010-05-03, 19:13 | #24 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 2 238
|
Dot.: list do (przyszłego?) ukochanego...
kingala a to po ile macie z kolezanka wiosenek?
Pedofil Pomysł nietuzinkowy ale wątpie żeby jakiś naprawdę fajny chłopak chciał się w takie coś bawić, tak samo żadni spoko kolesie nie ogłaszają się na portalach randkowych(tak mi się przynajmniej wydaje). Ale dla fanu można takie coś zorganizować. W męskiej toalecie można by zostawić ale w jakimś przyzwoitym miejscu a nie na dworcu Napisz jak Ci idzie |
2010-05-03, 19:14 | #25 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 966
|
Dot.: list do (przyszłego?) ukochanego...
Pomysł świetny. Jestem w stałym związku więc sama nie sprubuję
|
2010-05-03, 19:29 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 68
|
Dot.: list do (przyszłego?) ukochanego...
dolcebabex - Mamy 16 wiosenek, więc sama widzisz, że jeszcze pedofile mogliby być nami zainteresowani;P
Fakt, też średnio wierzę, że się uda, ale dla samej zabawy... Oczami wyobraźni widze jak mój obiekt westchnien znajduje ten list, odpisuje mi i okazuje się najcudowniejszym chłopakiem jakiego dane mi było poznać... i takie tam naiwne, młodzieńcze marzenia;P I tak mój obiekt westchnień na pewno nie znajdzie tego listu i nie dane mi będzie poznać jego szanownej osoby, a robimy to z przyjaciółką właśnie po to, by choć przez chwilkę pożyć nadzieją, że może nam się choć raz poszczęści... |
2010-05-03, 19:33 | #27 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 298
|
Dot.: list do (przyszłego?) ukochanego...
a może na boisku? musisz wybrać miejsce gdzie tam się u Ciebie zbierają chłopacy w Twoim wieku
tylko żeby nie było Ci przykro jak się okaże że niby jakiś fajny chłopaczek to znalazł a potem się okaże że razem z kumplami sobie bekę z Ciebie robią
__________________
narysujesz mi coś?
Bogu serce, ludziom uśmiech, sobie Krzyż. Coraz bliżej Ciebie być, tego pragnę. Chociaż czasem trzeba iść, pod prąd. |
2010-05-03, 19:34 | #28 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazowsze
Wiadomości: 2 238
|
Dot.: list do (przyszłego?) ukochanego...
kingala młodziutka jesteś, pare lat temu (teraz mam 20 lat) też tak myślałyśmy z kumpelami ale czas koryguje nasze często zbyt idealistyczne młodzieńcze myślenie, niestety Na księcia z bajki ciężko trafić, tzn. ja trafiłam ale przejrzałam na oczy po fakcie i teraz jestem zgrzybiałą singielką
|
2010-05-03, 19:39 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 68
|
Dot.: list do (przyszłego?) ukochanego...
ja sobie zdaję sprawę z tego, że księcia z bajki to chyba nigdy nie spotkam
A co do tego, że ktoś się będzie z tego listu śmiał to niech się smieją, bo i tak podaję tam e-maila specjalnie do tego założonego także nic prywatnego po czym mogliby mnie jakkolwiek zidentyfikowac;P. No, chyba, że pismo, ale wątpię, żeby ktoś znał na tyle dobrze moje pismo, oczywiście w ogóle wątpię, że akurat jakiś mój znajomy znajdzie ten list. |
2010-05-03, 20:37 | #30 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 935
|
Dot.: list do (przyszłego?) ukochanego...
Super pomysł
Od razu przyszło mi do głowy, że taki list można zostawić np w książce wypożyczonej z biblioteki. Jeśli ktoś podziela nasze upodobania literackie, może będzie zainteresowany zawarciem znajomości I nie wiem jak pedofile, ale tzw margines zwykle unika biblioteki
__________________
|
Nowe wątki na forum Wizażowe wyliczanki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:33.