Praca magisterka - błagam o pomoc!

[201701191353]

Do końca semestru muszę oddać plan pracy i temat. Jestem na studiach magisterskich, więc jestem świadoma, że posypią się komentarze, iż na tym poziomie powinnam sama myśleć i pewnie będą też takie - czemu jestem na magisterce jeśli sobie nie radzę.

OK, do rzeczy - mam temat pracy "zaklepany", ale już 2 raz oddaję plan pracy i kolejny raz jest on do niczego...wertuję multum książek (posługuję się IBUK-iem, bo nie mieszkam przy uczelni, tylko 30km dalej i rzadko jestem ze względu na małą ilość zajęć, ale nieważne).

Promotor zażyczył sobie, że max. 1 rozdział teoretyczny, reszta praktyczny. Poprawiam, szukam, dodaję - ciągle TO NIE TO.
Dodatkowo - podaje mi książki, których u nas w bibliotece nie ma, a kupić nie mam za co...

Nie chodzi mi o napisanie za mnie planu, ale naprowadzenie mnie, bo ja już nie daję rady, czuję się jak idiotka, wszyscy mają dobre plany, tylko ja będę szła 3 albo i kolejny raz... może to nie są studia dla mnie, ale cóż, szkoda rzucić, jak został rok...

[pffe]

Napisane przez fdhgfhjhkghgfdh

Do końca semestru muszę oddać plan pracy i temat. Jestem na studiach magisterskich, więc jestem świadoma, że posypią się komentarze, iż na tym poziomie powinnam sama myśleć i pewnie będą też takie - czemu jestem na magisterce jeśli sobie nie radzę.

OK, do rzeczy - mam temat pracy "zaklepany", ale już 2 raz oddaję plan pracy i kolejny raz jest on do niczego...wertuję multum książek (posługuję się IBUK-iem, bo nie mieszkam przy uczelni, tylko 30km dalej i rzadko jestem ze względu na małą ilość zajęć, ale nieważne).

Promotor zażyczył sobie, że max. 1 rozdział teoretyczny, reszta praktyczny. Poprawiam, szukam, dodaję - ciągle TO NIE TO.
Dodatkowo - podaje mi książki, których u nas w bibliotece nie ma, a kupić nie mam za co...

Nie chodzi mi o napisanie za mnie planu, ale naprowadzenie mnie, bo ja już nie daję rady, czuję się jak idiotka, wszyscy mają dobre plany, tylko ja będę szła 3 albo i kolejny raz... może to nie są studia dla mnie, ale cóż, szkoda rzucić, jak został rok...

najwyżej nie będziesz miała magistra i tyle, widocznie nie masz czego szukać skoro wszyscy dają radę, tylko nie Ty. Nie jest to dla Ciebie dziwne? bo dla mnie tak. Nie każdy musi mieć mgr przed nazwiskiem.

[201701191353]

Napisane przez pffe

najwyżej nie będziesz miała magistra i tyle, widocznie nie masz czego szukać skoro wszyscy dają radę, tylko nie Ty. Nie jest to dla Ciebie dziwne? bo dla mnie tak. Nie każdy musi mieć mgr przed nazwiskiem.

Rodzice mnie zabiją jeśli rzucę teraz studia, oni za dużo pieniędzy w to włożyli - ciągle słyszę "masz skończyć studia, bo my na darmo pieniędzy nie będziemy wydawać" (to samo jest u mojego brata, ta sama gadka). Potrzebuję rady, a nie dołowania, ale może ktoś mi odpisze.

[pffe]

Napisane przez fdhgfhjhkghgfdh

Rodzice mnie zabiją jeśli rzucę teraz studia, oni za dużo pieniędzy w to włożyli - ciągle słyszę "masz skończyć studia, bo my na darmo pieniędzy nie będziemy wydawać" (to samo jest u mojego brata, ta sama gadka). Potrzebuję rady, a nie dołowania, ale może ktoś mi odpisze.

nie, Ty nie oczekujesz rady, tylko, że ktoś zrobi coś za Ciebie albo, że dostaniesz mgr za ładne oczy. Skoro już teraz masz problemy to jak chcesz się obronić? jak w ogóle chcesz napisać tą pracę skoro masz z planem takie problemy? z planem! z podstawową, najłatwiejszą rzeczą podczas pisania pracy, którą już przy maturze powinnaś opanować więc albo weź się do roboty albo odpuść bo nie każdy musi mieć magistra, nie każdy musi studiować a potrzebujemy specjalistów a nie sierot, które mają tytuł i nic poza tym.

[201701191353]

Napisane przez pffe

nie, Ty nie oczekujesz rady, tylko, że ktoś zrobi coś za Ciebie albo, że dostaniesz mgr za ładne oczy. Skoro już teraz masz problemy to jak chcesz się obronić? jak w ogóle chcesz napisać tą pracę skoro masz z planem takie problemy? z planem! z podstawową, najłatwiejszą rzeczą podczas pisania pracy, którą już przy maturze powinnaś opanować więc albo weź się do roboty albo odpuść bo nie każdy musi mieć magistra, nie każdy musi studiować a potrzebujemy specjalistów a nie sierot, które mają tytuł i nic poza tym.

Chyba masz rację. Na następnym spotkaniu powiem promotorowi, że nie będę kończyć studiów mgr, więc i bronić się nie będę.

Wątek można zamknąć.

[jumpersky]

NIE SŁUCHAJ PFFE I WALCZ! DASZ RADĘ!
Porozmawiaj z ludźmi z Twojego kierunku! Na pewno coś da się zrobić. Trzymam kciuki!

[Muniette]

Mnie się wydaje, że może warto jeszcze powalczyć, skoro dobrnęłaś już do magisterki. jumpersky ma rację
I nie bardzo można Ci nawet pomóc, skoro nie napisałaś praktycznie nic o samej pracy magisterskiej (temacie, dziedzinie itp.)

[201701191353]

Napisane przez Muniette

Mnie się wydaje, że może warto jeszcze powalczyć, skoro dobrnęłaś już do magisterki. jumpersky ma rację
I nie bardzo można Ci nawet pomóc, skoro nie napisałaś praktycznie nic o samej pracy magisterskiej (temacie, dziedzinie itp.)

Nie pisałam nic, bo nie chciałam, żeby wyszło, że ktoś ma za mnie napisać. Potrzebowałam rad, żeby ktoś mnie naprowadził. Sama miałam plan,wiedziałam co chcę pisać, ale promotorowi się nic nie podobało. Ale w sumie teraz to już mało ważne.

[nelciak]

A dostajesz jakies konkretne uwagi co do planu, co jest zle? Czy porownywalas swoj plan z planami innych? Sprawdzalas w czytelni biblioteki prace napisane w zeszlych latach?

[20160901857]

Napisane przez fdhgfhjhkghgfdh

Do końca semestru muszę oddać plan pracy i temat. Jestem na studiach magisterskich, więc jestem świadoma, że posypią się komentarze, iż na tym poziomie powinnam sama myśleć i pewnie będą też takie - czemu jestem na magisterce jeśli sobie nie radzę.

OK, do rzeczy - mam temat pracy "zaklepany", ale już 2 raz oddaję plan pracy i kolejny raz jest on do niczego...wertuję multum książek (posługuję się IBUK-iem, bo nie mieszkam przy uczelni, tylko 30km dalej i rzadko jestem ze względu na małą ilość zajęć, ale nieważne).

Promotor zażyczył sobie, że max. 1 rozdział teoretyczny, reszta praktyczny. Poprawiam, szukam, dodaję - ciągle TO NIE TO.
Dodatkowo - podaje mi książki, których u nas w bibliotece nie ma, a kupić nie mam za co...

Nie chodzi mi o napisanie za mnie planu, ale naprowadzenie mnie, bo ja już nie daję rady, czuję się jak idiotka, wszyscy mają dobre plany, tylko ja będę szła 3 albo i kolejny raz... może to nie są studia dla mnie, ale cóż, szkoda rzucić, jak został rok...

To jest opinia promotora czy tylko twoje wyobrażenie?

[201701191353]

Napisane przez nelciak

A dostajesz jakies konkretne uwagi co do planu, co jest zle? Czy porownywalas swoj plan z planami innych? Sprawdzalas w czytelni biblioteki prace napisane w zeszlych latach?

Tak dostaję takie uwagi, zapisuję sobie na kartce i potem zdaje mi się, że jest dobrze, że dobrze wplotłam jego uwagi w plan. Potem się okazuje, że nie. Ciągle mnie dopytuje o to samo.
Zwrócił mi uwagę, żebym pisała od roku X (od pewnego zdarzenia), potem kolejne razy się pyta "A czemu Pani pisze od roku X?", więc mu odpowiadam, że tak mi poradził, bo wtedy było to zdarzenie, a promotor na to "Ale nie, to nie ma nic z pracą wspólnego".

Ja piszę całkiem inny temat, reszta grupy oscyluje wokół jednej strefy, jeśli można tak powiedzieć, ja odeszłam do czegoś innego, więc z grupą nie porównam.

O tej bibliotece to nie wiedziałam, muszę sprawdzić, może akurat.

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:15 ----------

Napisane przez nouvelle90

To jest opinia promotora czy tylko twoje wyobrażenie?

Opinia promotora, wyżej napisałam.

[nelciak]

Napisane przez fdhgfhjhkghgfdh

O tej bibliotece to nie wiedziałam, muszę sprawdzić, może akurat.

W mojej bibliotece tak jest. Prace dyplomowe do wglądu tylko w czytelni. Niektore doktorkie sa online w repozytorium.

[201701191353]

Napisane przez Patryk35

No cóż trzeba chodzić aż do skutku. W końcu zaakceptuje Twój plan pracy. Jak dalej będziesz miała problemy to polecam stronę: (...). Są tam zamieszczone prace już zweryfikowane i na podstawie takiej pracy możesz pisać swoją. Ostatnio jest to bardzo popularne, wielu moich znajomych tak robiło. Też się dziwiłem, ale nie dosyć że jest to zgodne z prawem to podobno bardzo pomocne.

Czerpałam stamtąd pomysły, ale ciągle to nie to. Pisałam, że przejrzałam multum stron, i albo dam sobie spokój, albo zmienię temat.

[lalibelle]

To zmień temat albo powiedz promotorowi,że nie wiesz już o co mu chodzi a książek nie masz jak zdobyć.Niech Ci lepiej wytłumaczy