Dorosła sierota, czyli wojny rodzinne. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-03-10, 12:35   #1
Darth Vader
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 64

Dorosła sierota, czyli wojny rodzinne.


Ciekawi mnie kwestia, jak panie patrzą na osobę, która jest tak skłócona z rodziną, że nie spędza z nimi świąt, a w rodzinnym domu jest tylko gościem, bywająca kilka razy w roku?

Przyznam się, że ten temat dotyczy mnie, a poszło o bardzo poważne kwestie. Patrząc obiektywnie musiało się to kiedyś stać, ponieważ ciągnęło się to w zasadzie od dzieciństwa. Może jest to opóźniony bunt młodzieńczy, ale w każdym razie nie poszło o za słoną zupę.

Przyznam się, że wcześniej było normalnie tylko dlatego, że ograniczał mnie strach. Przyjąłem postawę uległą, byłem posłuszny, nie buntowałem się. Jednak jestem człowiekiem dumnym i po prostu pewna granica została przekroczona.
Darth Vader jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-10, 12:54   #2
Cykaneczka
Raczkowanie
 
Avatar Cykaneczka
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 436
Dot.: Dorosła sierota, czyli wojny rodzinne.

A jak Panie mogą patrzeć na osobę skłóconą z rodziną, nie znając kompletnie sytuacji, powodu?
Może więcej szczegółów?
Cykaneczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-10, 13:00   #3
Darth Vader
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 64
Dot.: Dorosła sierota, czyli wojny rodzinne.

Ciężko pisać mi o tym, ponieważ konflikt może jest nietypowy. Szczegóły pominę, ale napiszę tak - od dzieciństwa rodzice wymagali ode mnie kształcenia się w jednym kierunku i wyobrazili sobie, że jestem cudownym dzieckiem, a tak naprawdę niczym się nie wyróżniam. Musiałem być dobry (dobry w znaczeniu ponad program) z przedmiotu X i Y, bo chcieli, żebym wykonywał jakiś tam zawód. Nie uczyłem się tego, bo lubiałem, a dlatego, bo się bałem. Narzucili mi kierunek rozwoju, narzucili mi studia, które mi nie kompletnie nie pasują. I poszło o sprawę zmianę studiów.
Darth Vader jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-10, 13:06   #4
klaki
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 310
Dot.: Dorosła sierota, czyli wojny rodzinne.

Zależy od tego, co było powodem kłótni. Ktoś kto zrywa kontakty z własną rodziną z powodów innych niż alkoholizm (czy inne uzależnienie) rodziców czy psychiczne dręczenie przez nich nie ma u mnie szans jako partner życiowy. Dla mnie duzą wartość stanowi rodzina, bałabym się, że mój partner ma zupełnie odmienne zdanie i rodzina znaczy dla niego niewiele



Doczytałam ja z moimi rodzicami też się o wiele rzeczy kłóciłam, bywały takie chwile ze byliśmy miesiąc bez kontaktu, zawsze jednak wszystko się układało. Uważam, że kłótnia o narzucanie studiów i sposobu zycia nie powinna byc powodem zrywania kontaktów z osobami bliskimi. To po prostu różnica zdań, dorosły, dojrzały człowiek w takiej sytuacji spokojnie wysłucha krzyków matki czy ojca a decyzji nie zmieni. Zrywanie kontaktów w takiej sytuacji kojarzy mi się z młodym, niedojrzałym dzieckiem, który "złamie sobie noge na zlosc mamie"

Edytowane przez klaki
Czas edycji: 2011-03-10 o 13:09
klaki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-10, 13:34   #5
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Dorosła sierota, czyli wojny rodzinne.

Niech zgadnę: i teraz chcesz rzucić te studia i zastanawiasz się nad prawem?
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-10, 13:40   #6
Darth Vader
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 64
Dot.: Dorosła sierota, czyli wojny rodzinne.

Aż tak daleko nie sięgam. Idąc na prawo trzeba mieć jakieś koligacje rodzinne dla zrobienia aplikacji, bo bez aplikacji prawnik pracuje jako sekretarka/sekretarz. Poza tym trudno jest się dostać.

Chciałbym zmienić na jakiś po prostu lżejszy, mniej absorbujący, nieco bliższy mnie, ale oczywiście nie typu turystyka czy historia sztuki.
Darth Vader jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-10, 13:43   #7
wandaweranda
Zakorzenienie
 
Avatar wandaweranda
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
Dot.: Dorosła sierota, czyli wojny rodzinne.

Cytat:
Napisane przez Darth Vader Pokaż wiadomość
Ciekawi mnie kwestia, jak panie patrzą na osobę, która jest tak skłócona z rodziną, że nie spędza z nimi świąt, a w rodzinnym domu jest tylko gościem, bywająca kilka razy w roku?
a czemu tego dociekasz? masz jakąś panią na oku, czy zbierasz materialy do artykułu
wandaweranda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-03-10, 13:44   #8
Darth Vader
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 64
Dot.: Dorosła sierota, czyli wojny rodzinne.

Panna zadała mi niezręczne pytanie.
Darth Vader jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-10, 13:47   #9
wandaweranda
Zakorzenienie
 
Avatar wandaweranda
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
Dot.: Dorosła sierota, czyli wojny rodzinne.

e tam, prowo jak nic
nuda
wandaweranda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-10, 13:48   #10
Madzialenka_21
Zadomowienie
 
Avatar Madzialenka_21
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: zewsząd
Wiadomości: 1 115
Dot.: Dorosła sierota, czyli wojny rodzinne.

Nie wydaje mi się, żeby studia były powodem zerwani kontaktów z rodziną.
Albo przesadzasz, albo podałeś fałszywy powód. Nie chcę Cię urażić, ale takie moje zdanie.
__________________
Nie obiecam Ci, że będę bezbłędna, ale obiecam, że będę zawsze.


Madzialenka_21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-10, 13:49   #11
Juliette88
Zadomowienie
 
Avatar Juliette88
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 672
Dot.: Dorosła sierota, czyli wojny rodzinne.

Cytat:
Napisane przez Darth Vader Pokaż wiadomość
Chciałbym zmienić na jakiś po prostu lżejszy, mniej absorbujący, nieco bliższy mnie, ale oczywiście nie typu turystyka czy historia sztuki.
Historia sztuki wcale nie jest lekka
__________________
The lullabies from the machines.


Kwiatuszek
Juliette88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-03-10, 13:50   #12
dzustam
Zakorzenienie
 
Avatar dzustam
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
Dot.: Dorosła sierota, czyli wojny rodzinne.

Cytat:
Napisane przez Darth Vader Pokaż wiadomość
Aż tak daleko nie sięgam. Idąc na prawo trzeba mieć jakieś koligacje rodzinne dla zrobienia aplikacji, bo bez aplikacji prawnik pracuje jako sekretarka/sekretarz. Poza tym trudno jest się dostać.

Chciałbym zmienić na jakiś po prostu lżejszy, mniej absorbujący, nieco bliższy mnie, ale oczywiście nie typu turystyka czy historia sztuki.
Mówisz, że historia sztuki to łatwy kierunek?

Hmmm, jak się chce tylko rozpoznać oryginalną Mona Lisę spośród rysunków dzieci w wieku przedszkolnym - to owszem, jest łatwa

No, ale jak się chce pracować jako marszand, to powiedzmy, że tak łatwo nie jest
__________________

dzustam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-10, 13:51   #13
Darth Vader
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 64
Dot.: Dorosła sierota, czyli wojny rodzinne.

Dokładniej panna zapytała o rodzeństwo. Odpowiedziałem.

Padło pytanie, co to rodzeństwo robi. Odpowiedziałem.

Padło zdanie, że mieszkam niedaleko swoich stron, to pewnie często wyjeżdżam na weekendy. Tutaj było zmieszanie, ponieważ ostatni raz byłem w domu przed lutym. Spławiłem ją odpowiedzią, że czasami przyjeżdżam.


A jestem wściekły, ponieważ nie otrzymałem akceptacji na zmianę studiów.

Przepraszam za tą historię sztuki. Nie chciałem nikogo urazić. Zastąpmy historię szutki zarządzaniem i marketingiem.

Edytowane przez Darth Vader
Czas edycji: 2011-03-10 o 13:55
Darth Vader jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-10, 15:17   #14
makeupnotwar
Wtajemniczenie
 
Avatar makeupnotwar
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 670
Dot.: Dorosła sierota, czyli wojny rodzinne.

STRASZNY wątek. straszny
__________________

makeupnotwar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-10, 15:55   #15
justkabebe
Raczkowanie
 
Avatar justkabebe
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Hulaj dusza,piekła nie ma
Wiadomości: 274
Dot.: Dorosła sierota, czyli wojny rodzinne.

Z rodziną dobrze wychodzi się tylko na fotografii.
__________________
69,99 - 69,6 - 69,3 - 68,4 - 66,6
justkabebe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-10, 16:43   #16
Darth Vader
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 64
Dot.: Dorosła sierota, czyli wojny rodzinne.

Cytat:
Napisane przez justkabebe Pokaż wiadomość
Z rodziną dobrze wychodzi się tylko na fotografii.
Tutaj się zgadzam. Tylko na zdjęciach rodzina dobrze wygląda.
Darth Vader jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-10, 17:04   #17
Honcia
Zakorzenienie
 
Avatar Honcia
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 705
Dot.: Dorosła sierota, czyli wojny rodzinne.

Jesteś kolego na tyle odważny żeby stawiać się rodzicom (którzy podejrzewam, że Cię utrzymują) a nie masz odwagi powiedzieć dziewczynie, że się z matką i ojcem pokłóciłeś??
Dorośnij!!!
Zacznij sam się utrzymywać a nie będziesz rodziców musiał pytać się o pozwolenie na zmianę studiów.
__________________







Honcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-10, 17:22   #18
ston3d
Zadomowienie
 
Avatar ston3d
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 538
Dot.: Dorosła sierota, czyli wojny rodzinne.

Użyj mocy.
__________________
Włosomaniaczka
Obecnie: ~60 cm
Cel I: do ziemi
Cel II: żeby ukochany mógł wejść po nich na 3 piętro



Fakty nie przestają istnieć z powodu ich ignorowania.

ston3d jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-10, 17:36   #19
Karinio
Zakorzenienie
 
Avatar Karinio
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 9 348
Dot.: Dorosła sierota, czyli wojny rodzinne.

Cytat:
Napisane przez ston3d Pokaż wiadomość
Użyj mocy.
i niech moc będzie z tobą.
Karinio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-03-10, 17:53   #20
dillingerine
Zadomowienie
 
Avatar dillingerine
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 680
Dot.: Dorosła sierota, czyli wojny rodzinne.

Dlaczego nie chcesz być doktorem? Ja bym chciała
__________________
Я душу дьяволу продам за ночь с тобой...
TWORZĘ - Jimmy'ego rozdział 43.
BLOGA mam i ja -
dillingerine jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-10, 17:55   #21
Darth Vader
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 64
Dot.: Dorosła sierota, czyli wojny rodzinne.

Niestety zgubiłem gwiezdny miecz, dlatego nie mogę sobie poradzić z rodzicami.

A tak serio, to rodzice mają prawo narzucać dziecku drogę życiową? Zmuszać do bycia lekarzem, chociaż dziecko ewidentnie interesuje się innymi rzeczami? Współczuje pacjentom, jak trafią na takiego lekarza.

I co to jest za argument, że rodzice mnie utrzymują? Prawo jest sprawiedliwe. Obowiązkiem rodziców jest sponsorować mnie do 25 roku życia, a moim zapewne będzie sponsorowanie ich. Istnieje coś takiego jak alimenty dla rodziców.

PS. Ktoś wyprzedził moje myśli. O medycynę tu nie chodzi.

Edytowane przez Darth Vader
Czas edycji: 2011-03-10 o 17:58
Darth Vader jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-10, 17:58   #22
BJean
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 827
Dot.: Dorosła sierota, czyli wojny rodzinne.

masz nienormalną rodzinę jeśli mają czelność obrażać się o Twoje decyzje, dotyczące CIEBIE.
A już o ierunek studiów to śmiechu warte!!
__________________
CZYTAJ SKŁAD ! ! !


masz prawo wiedzieć co jesz.

BJean jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-10, 18:14   #23
Honcia
Zakorzenienie
 
Avatar Honcia
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 705
Dot.: Dorosła sierota, czyli wojny rodzinne.

Cytat:
Napisane przez Darth Vader Pokaż wiadomość
Niestety zgubiłem gwiezdny miecz, dlatego nie mogę sobie poradzić z rodzicami.

A tak serio, to rodzice mają prawo narzucać dziecku drogę życiową? Zmuszać do bycia lekarzem, chociaż dziecko ewidentnie interesuje się innymi rzeczami? Współczuje pacjentom, jak trafią na takiego lekarza.

I co to jest za argument, że rodzice mnie utrzymują? Prawo jest sprawiedliwe. Obowiązkiem rodziców jest sponsorować mnie do 25 roku życia, a moim zapewne będzie sponsorowanie ich. Istnieje coś takiego jak alimenty dla rodziców.

PS. Ktoś wyprzedził moje myśli. O medycynę tu nie chodzi.
To jest taki argument, że skoro oni cie otrzymują to maja prawo oczekiwac od Ciebie pewnego, oczekiwanego przez nich sposobu zachowania. Jeśli Ty nie "spełniasz ich oczekiwań" to mają prawo odciąc dopływ gotówki.
Jesteś dorosły! Skąd ten argument o 25 roku życia??

Uwielbiam takie roszczeniowe dzieciaki, które uważają, że wszystko im się należy.
Oczywiście rodzice nie mogą decydować o Twoim życiu. Ale mają tez prawo nie akceptować Twoich wyborów. Jeśli zdecydujesz się na zmianę studiów licz się z tym, że oni mogą tego nie akceptować. Nie będę tutaj rozważać, czy to jest słuszne czy nie z ich strony, jednak proponuję, żebyś przemyślał dlaczego oni tak bardzo ukierunkowywali Cię na te akurat studia? Podejrzewam, że chcieli po prostu Twojego dobra.

---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------

Cytat:
Napisane przez BJean Pokaż wiadomość
masz nienormalną rodzinę jeśli mają czelność obrażać się o Twoje decyzje, dotyczące CIEBIE.
A już o ierunek studiów to śmiechu warte!!
To autor wątku "jest wściekły" czyli się obraził. I nie jeździ do domu bo woli byc obrażony niż porozmawiac konstruktywnie ze staruszkami...
__________________







Honcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-10, 18:21   #24
Darth Vader
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 64
Dot.: Dorosła sierota, czyli wojny rodzinne.

Cytat:
Napisane przez Honcia Pokaż wiadomość
[To jest taki argument, że skoro oni cie otrzymują to maja prawo oczekiwac od Ciebie pewnego, oczekiwanego przez nich sposobu zachowania. Jeśli Ty nie "spełniasz ich oczekiwań" to mają prawo odciąc dopływ gotówki.
Owszem, mają prawo, ale nie mają prawa ustawiać mi życia do emerytury, bo im to się podoba.

Cytat:
Jesteś dorosły! Skąd ten argument o 25 roku życia??
Według prawa polskiego rodzice mają obowiązek utrzymywać mnie bądź pomagać finansowo do 25 roku życia pod warunkiem, że się uczę. Zresztą skoro utrzymywanie mnie jest takim ciężarem, należało wysłać mnie do szkoły zawodowej, a nie zmuszać do nauki.

Cytat:
Uwielbiam takie roszczeniowe dzieciaki, które uważają, że wszystko im się należy.
Mylisz się. Nie mam zamiaru ciągnąć od nich pieniezy. Jeśli nie będą chcieli, po prostu pójdę studiować zaocznie, pójdę do pracy. Nie mam zamiaru ciągać się po sądach.

Cytat:
Oczywiście rodzice nie mogą decydować o Twoim życiu. Ale mają tez prawo nie akceptować Twoich wyborów. Jeśli zdecydujesz się na zmianę studiów licz się z tym, że oni mogą tego nie akceptować.
Ich postawa wręcz zmotywowała mnie do jak najszybszego ukończenia niechcianych studiów, żeby się od nich jak najszybciej uwolnić.

Cytat:
Nie będę tutaj rozważać, czy to jest słuszne czy nie z ich strony, jednak proponuję, żebyś przemyślał dlaczego oni tak bardzo ukierunkowywali Cię na te akurat studia? Podejrzewam, że chcieli po prostu Twojego dobra.
Czym innym jest ukierunkowywanie, a czym innym indoktrynacja. Jako młodemu człowiekowi nie mówiono mi: "jest tyle fajnych kierunków, w tym X". Mówiono mi "jedyny dobry kierunek to X, reszta to szajs".

Dlaczego takie studia? Odpowiedź jest podwójna i brzmi: bo my też to wykonujemy i jest to przyzwoicie opłacane. Kolejność nie jest przypadkowa.

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:19 ----------

Cytat:
Napisane przez Honcia Pokaż wiadomość
To autor wątku "jest wściekły" czyli się obraził. I nie jeździ do domu bo woli byc obrażony niż porozmawiac konstruktywnie ze staruszkami...
Nie mam zamiaru udawać, że nic się nie stało i udawać, że wszystko jest w porządku. Dawałem wyraźnie do zrozumienia, że chciałbym zmienić studia, bo mnie męczą, nie interesują mnie i zapewne po ich ukończeniu będę robił wszystko, byle nie pracować w zawodzie. Ich odpowiedź na początku była na "nie", potem "zdaj semestr", a potem "skoro zdałeś, to po co zmieniać".
Darth Vader jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-10, 18:22   #25
Karinio
Zakorzenienie
 
Avatar Karinio
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 9 348
Dot.: Dorosła sierota, czyli wojny rodzinne.

Cytat:
Napisane przez Darth Vader Pokaż wiadomość
Niestety zgubiłem gwiezdny miecz, dlatego nie mogę sobie poradzić z rodzicami.

A tak serio, to rodzice mają prawo narzucać dziecku drogę życiową? Zmuszać do bycia lekarzem, chociaż dziecko ewidentnie interesuje się innymi rzeczami? Współczuje pacjentom, jak trafią na takiego lekarza.

I co to jest za argument, że rodzice mnie utrzymują? Prawo jest sprawiedliwe. Obowiązkiem rodziców jest sponsorować mnie do 25 roku życia, a moim zapewne będzie sponsorowanie ich. Istnieje coś takiego jak alimenty dla rodziców.

PS. Ktoś wyprzedził moje myśli. O medycynę tu nie chodzi.
To koniecznie odnajdz ten miecz,będzie ci potrzebny byś uzyskał swą moc
No niby nie mają taego prawa,choć chyba zazwyczja bywa tak że rodzice chcą dobrze.W sensie byś poszedł na dobre studia o takim kierunku,gdzie dostaniesz dobrą płatną prace.
A co do utrzymawania do 25 roku życia,to chyba dopóki doputy się uczysz to tak,ale nie do 25 roku życia.Chyba..
Karinio jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-10, 18:30   #26
Honcia
Zakorzenienie
 
Avatar Honcia
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 705
Dot.: Dorosła sierota, czyli wojny rodzinne.

Cytat:
Napisane przez Darth Vader Pokaż wiadomość
Owszem, mają prawo, ale nie mają prawa ustawiać mi życia do emerytury, bo im to się podoba.



Według prawa polskiego rodzice mają obowiązek utrzymywać mnie bądź pomagać finansowo do 25 roku życia pod warunkiem, że się uczę. Zresztą skoro utrzymywanie mnie jest takim ciężarem, należało wysłać mnie do szkoły zawodowej, a nie zmuszać do nauki.



Mylisz się. Nie mam zamiaru ciągnąć od nich pieniezy. Jeśli nie będą chcieli, po prostu pójdę studiować zaocznie, pójdę do pracy. Nie mam zamiaru ciągać się po sądach.
Więc po co ten watek i roztrząsanie problemu na forum? Skoro podjąłeś decyzję to zrób tak jak zaplanowałeś.


Ich postawa wręcz zmotywowała mnie do jak najszybszego ukończenia niechcianych studiów, żeby się od nich jak najszybciej uwolnić.



Czym innym jest ukierunkowywanie, a czym innym indoktrynacja. Jako młodemu człowiekowi nie mówiono mi: "jest tyle fajnych kierunków, w tym X". Mówiono mi "jedyny dobry kierunek to X, reszta to szajs".

Dlaczego takie studia? Odpowiedź jest podwójna i brzmi: bo my też to wykonujemy i jest to przyzwoicie opłacane. Kolejność nie jest przypadkowa.
Może jednak zastanów się czy nie warto skończyć przynajmniej inżynierki. Może kiedyś w życiu Ci się to przyda.

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:19 ----------



Nie mam zamiaru udawać, że nic się nie stało i udawać, że wszystko jest w porządku. Dawałem wyraźnie do zrozumienia, że chciałbym zmienić studia, bo mnie męczą, nie interesują mnie i zapewne po ich ukończeniu będę robił wszystko, byle nie pracować w zawodzie. Ich odpowiedź na początku była na "nie", potem "zdaj semestr", a potem "skoro zdałeś, to po co zmieniać".
Nie dawaj do zrozumienia, tylko pojedź do domu, powiedz co postanowiłeś i postaw na swoim. Roztrząsanie na forum problemu nic nie da.

A jeśli chodzi o dziewczynę (bo chyba po to zakładałeś wątek) to powiedz jej po prostu jak jest między Tobą a rodzicami. Ja nie widzę powodu żeby cokolwiek ukrywać.
__________________







Honcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-10, 18:31   #27
Deborah100
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 827
Dot.: Dorosła sierota, czyli wojny rodzinne.

Współczuję rodziców...naprawdę. Nie wiem jak można zmuszać własne dziecko do studiowania kierunku tylko dlatego, że sami to wykonują.

Wydaje mi się, że powinniście porozmawiać. Powiedz im, że to Cię nie interesuje i tylko się męczysz. Rodzice tylko tracą pieniądze, bo później nie będziesz chciał pracować w zawodzie.
Albo zrozumieją, że chcesz zmienić studia albo zwyczajnie usamodzielnij się.

Co to za znienawidzony kierunek, który studiujesz ?
Deborah100 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-10, 19:58   #28
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Dorosła sierota, czyli wojny rodzinne.

Rodzina jest dla mnie bardzo ważna i nie chciałabym być w związku z kimś, kto nie ma dobrego kontaktu ze swoją, chyba, że istniałby ku temu poważny powód - ale i tak stanowiło by to dla mnie duży minus.

------------------------------
Co do twojej sytuacji to uważam, że jeszcze się pogodzisz z rodzicami i nie ma co tak znowu tragizować. Ja tam w wieku 19 lat nie znajdowałam z rodzicami wspólnego języka, śmiertelnie się obraziłam, wyprowadziłam a tata powiedział, że nie chce mnie znać, i z tego co pamiętam to po jakiś 3 miesiącach zaczęliśmy rozmawiać a po roku wszystko wróciło do normy, a po jakiś 2 latach zamieszkałam znowu w pobliżu rodziców (w sąsiedztwie, w mieszkaniu należącym do nich). Teraz po 10 latach nikt juz nie pamięta, że w ogóle kiedyś był jakiś konflikt

Życie jest długie, konflikty się zdarzają, ale po czasie można się dogadać, więc nie masz co z siebie robić takiej znowu sieroty bo jeszcze nie wiadomo jak będzie. Ja bym powiedziała, że chwilowo jesteś z rodzicami pokłócony i tyle. To normalne w twoim wieku - zaczynasz próbować żyć po swojemu, a rodzice jeszcze być może nie zorientowali się, że w gruncie rzeczy jesteś już dorosły. Za jakiś czas i tobie, i im pewnie przejdzie.

Zamiast robić dramat mogłeś dziewczynie powiedzieć, że ostatnio nie układa ci się z rodzicami. To normalne, zdarza się.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki

Edytowane przez Klarissa
Czas edycji: 2011-03-10 o 20:00
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-10, 20:18   #29
Darth Vader
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 64
Dot.: Dorosła sierota, czyli wojny rodzinne.

To nie trwa od 3 dni. To trwa ponad miesiąc. Wogóle nie ma przesłanek ku zgodzie. Poszły ciężkie słowa, prawdziwa kanonada i pranie brudów, wymiana złośliwości i nazwijmy to tak trochę na wyrost - obustronne groźby. Oni, że przestaną mnie utrzymywać. Ja, że po studiach spotkamy się na pogrzebie.

Moim zdaniem sprawy zaszły tak daleko, że chyba trzymanie się od siebie z daleka jest bardziej wskazane niż widywanie się.

Zresztą znając tendecje mojej rodziny do wcinania się w moje życie, to zapewne nie mógłbym wybrać sobie dziewczyny, bo mieliby 10 zdań do powiedzenia. Kiedyś ojciec coś takiego palnął, że powinienem się związać z kobietą, która musi być dobrze wykształcona, uwaga - znowu wątek medyczny - najlepiej lekarką. Więc pomyślcie sami z kim mam do czynienia.

Edytowane przez Darth Vader
Czas edycji: 2011-03-10 o 20:22
Darth Vader jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-10, 20:37   #30
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Dorosła sierota, czyli wojny rodzinne.

Cytat:
Napisane przez Darth Vader Pokaż wiadomość
To nie trwa od 3 dni. To trwa ponad miesiąc. Wogóle nie ma przesłanek ku zgodzie. Poszły ciężkie słowa, prawdziwa kanonada i pranie brudów, wymiana złośliwości i nazwijmy to tak trochę na wyrost - obustronne groźby. Oni, że przestaną mnie utrzymywać. Ja, że po studiach spotkamy się na pogrzebie.

Moim zdaniem sprawy zaszły tak daleko, że chyba trzymanie się od siebie z daleka jest bardziej wskazane niż widywanie się.

Zresztą znając tendecje mojej rodziny do wcinania się w moje życie, to zapewne nie mógłbym wybrać sobie dziewczyny, bo mieliby 10 zdań do powiedzenia. Kiedyś ojciec coś takiego palnął, że powinienem się związać z kobietą, która musi być dobrze wykształcona, uwaga - znowu wątek medyczny - najlepiej lekarką. Więc pomyślcie sami z kim mam do czynienia.
Myślę mimo wszystko, że jednak trochę demonizujesz. W twoim wieku takie spięcia z rodzicami są normalne. Oni chcą dla ciebie dobrze, ty chcesz dla siebie dobrze. Po prostu wasze "dobrze" póki co się rozmijają ale nie zawsze tak będzie.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:31.