Amla- indyjskie olejki do włosów

[pannahanna]

Napisane przez mosia07

jeżeli Alma przez to że ma w składzie parafinę może wysuszać włosy, jaki polecacie olejek który by je nawilżył?

Najlepiej sprawdzic na swoich wlosach. Mi oleje na parafinie np sluza, mam b gladkie wlosy.

[lele]

Mi Amla Dabur nic nie wysusza, wręcz przeciwnie. Ale ja jej używam tylko na mokre włosy.

[ajriss]

Napisane przez mosia07

jeżeli Alma przez to że ma w składzie parafinę może wysuszać włosy, jaki polecacie olejek który by je nawilżył?

Ja bym na twoim miejscu spróbowała olejków na bazie kokosa. dziewczyny tu zachwalały Heenare. niestety sama jej jeszcze nie stosowałam, ale włosy po niej ponoć się super błyszczą. Amla Dabur nawet na parafinie nie koniecznie tak działa na wszystkich, mogłabyś poprosić o odlewkę, żeby spróbować...

[mar_jolka]

dziewczyny mam pytania- gdzie kupujecie te swoje specyfiki do wlosow? Prosze niech kazda napisze gdzie. Na co zwracac uwage czytajac sklad i producenta ( bo okazuje sie ze ten sam specyfik moze miec rozny sklad) Czy uzywacie Anli z mazidel w proszku jako odzywki?
I czy jest gdzies spis opisanych w tym watku specyfikow do wlosow w formie np sesa- robi to i to
amla robi to i to...
cos takiego... Please...:p rosi:

chcialabym tez zapuscic wlosy. mam je juz do ramion farbuje henna wiec nie sa zniszczone.

[sylvi300]

wejdź na helfy.pl tam są wszystkie opisy olejów....

[Anaitis]

Hej dziewczyny, ja właśnie po raz pierwszy olejowałam CASTOR-em.
Obserwacja:
-Całkiem nieźle się zmywa ( zmywam VATIKĄ migdałową)
-Zapach nie jest przesadnie drażniący
-Włosy są lśniące i mięciutkie
-Super się rozczesują
-Ja po jednym użyciu (ok 16 godzin trzymania na głowie) zauważyłam poprawę stanu końcówek!!!

Obawy:
Po pierwszym użyciu tego nie zauważyłam, ale obawiam się, że CASTOR będzie mi przyciemniał włosy a jestem "lodową blondynką" więc moje obawy uważam za uzasadnione!

Będę opisywać działanie tego olejku, może ktoś się nim zainteresuje i może faktycznie pomoże

[mar_jolka]

Napisane przez sylvi300

wejdź na helfy.pl tam są wszystkie opisy olejów....

dzieki weszlam na Helfy i na sklep Ecospa- kurcze znow strace majatek ech...

[sylvi300]

nie ty jedna takie życie włosomaniaczek :P

[vouge13]

Napisane przez mar_jolka

dziewczyny mam pytania- gdzie kupujecie te swoje specyfiki do wlosow? Prosze niech kazda napisze gdzie. Na co zwracac uwage czytajac sklad i producenta ( bo okazuje sie ze ten sam specyfik moze miec rozny sklad) Czy uzywacie Anli z mazidel w proszku jako odzywki?
I czy jest gdzies spis opisanych w tym watku specyfikow do wlosow w formie np sesa- robi to i to
amla robi to i to...
cos takiego... Please...:p rosi:

chcialabym tez zapuscic wlosy. mam je juz do ramion farbuje henna wiec nie sa zniszczone.

ja kupuję na helfach; czytając skład zwracam uwagę żeby olej nie był na parafinie i tyle
opis działania poszczególnych olejów jest na helfach

[pannahanna]

Napisane przez vouge13

ja kupuję na helfach; czytając skład zwracam uwagę żeby olej nie był na parafinie i tyle
opis działania poszczególnych olejów jest na helfach

Co do parafiny, to w niektorych olejach dziala jak zaden inny - ja np. uzywam Amli Gold i Vatiki migdalowej na parafinie i po tych olejach mam piekne wlosy, bo czystych zawsze sie pusza po kilku godzinach.

[vouge13]

Mi po prostu szkoda jest wywalać kasę na oleje na parafinie; helfy i tak nieźle windują ceny w górę, więc jak już zamawiam to wolę kupić jakiś bardziej odżywczy olej

[fabregasowa]

po stosowaniu Amli Dabur przez kilka miesięcy mogę się wypowiedzieć

mam włosy prosto-falowane, niewiadomo jakie, Amla super je wygładza, włosy są "okiełznane" do tego super się błyszczą, są miękkie i nawilżone, i zauważyłam to nie tylko ja, ale też koleżanki.

Co do zapachu, to raz miałam taką sytuację, że aż ciężko mi się wstawało od tego smrodu, ale teraz jest ok

nie podgrzewam, nakładam na suche włosy na noc

[ajriss]

Napisane przez vouge13

ja kupuję na helfach; czytając skład zwracam uwagę żeby olej nie był na parafinie i tyle

ja też.
Czasami zamawiam również na allegro. Wiem, że niektórzy się obawiają, ale jest taniej, a ja od "zawsze" kupuję przez internet.

Dziewczyny, mam do was pytanie: czy przez olejowanie końcówki mogą sie szybciej wysuszać i kruszyć? Obstawiałabym gorący nawiew w pracy, ale zabezpieczam je kokosem i jedwabiem (jak radziła jakaś dziewczyna na wątku zdrowe i piękne). Bardzo zależy mi żeby urosły(mam ślub we wrześniu), a one się tak "odwdzięczają"

---------- Dopisano o 07:40 ---------- Poprzedni post napisano o 07:34 ----------

mam włosy prosto-falowane, niewiadomo jakie, Amla super je wygładza, włosy są "okiełznane" do tego super się błyszczą, są miękkie i nawilżone, i zauważyłam to nie tylko ja, ale też koleżanki.

Też mam nie wiadomo jakie: kiedyś się mocno falowały, teraz są raczej proste. Aha, przepraszam, jak je umyje i są jeszcze mokre, to się bardzo mocno falują na całej długości. Suche są raczej proste, z czasami pojedynczą falą

[aante_e]

Napisane przez ajriss

Dziewczyny, mam do was pytanie: czy przez olejowanie końcówki mogą sie szybciej wysuszać i kruszyć? Obstawiałabym gorący nawiew w pracy, ale zabezpieczam je kokosem i jedwabiem (jak radziła jakaś dziewczyna na wątku zdrowe i piękne). Bardzo zależy mi żeby urosły(mam ślub we wrześniu), a one się tak "odwdzięczają"

Wręcz przeciwnie, po olejach końce powinny być mniej podatne na uszkodzenia i łamanie, w moim przypadku to się sprawdziło, a miałam z tym duży problem. Ale jeżeli masz już teraz końce w złym stanie, to oleje ich nie posklejają, więc się same wykruszą. Ja bym podcięła z 2 cm, mimo że Ci pewnie szkoda, ale zapuszczanie połamańców nie ma sensu, szkoda oleju.

[Lukrecja_Borgia]

Od dłuższego czasu zastanawiam się nad Heenarą z helfy.pl, ale ciągle mają artykuł "chwilowo niedostępny" ( w pojemności 100ml) i nie wiem, kiedy to się zmieni :/ Chciałabym kiedyś wypróbować olejek Khadi, ale stopuje mnie wysoka cena, nie wiem, czy warto...
Czy kupujecie olejek Heenara z innych żródeł niż helfy? Zależy mi właśnie na tej małej pojemności na wypróbowanie

[weegirl]

Napisane przez ajriss

Dziewczyny, mam do was pytanie: czy przez olejowanie końcówki mogą sie szybciej wysuszać i kruszyć? Obstawiałabym gorący nawiew w pracy, ale zabezpieczam je kokosem i jedwabiem (jak radziła jakaś dziewczyna na wątku zdrowe i piękne). Bardzo zależy mi żeby urosły(mam ślub we wrześniu), a one się tak "odwdzięczają"

A jakiego używasz oleju? Może Ci nie służy? Może kokos nie jest dla Ciebie? Albo to wina jakiegoś innego kosmetyku?

[Haggat]

Napisane przez Lukrecja_Borgia

Od dłuższego czasu zastanawiam się nad Heenarą z helfy.pl, ale ciągle mają artykuł "chwilowo niedostępny" ( w pojemności 100ml) i nie wiem, kiedy to się zmieni :/ Chciałabym kiedyś wypróbować olejek Khadi, ale stopuje mnie wysoka cena, nie wiem, czy warto...
Czy kupujecie olejek Heenara z innych żródeł niż helfy? Zależy mi właśnie na tej małej pojemności na wypróbowanie

Proszę Na all i stacjonarnie widziałam Heenarę tylko w pojemnościach 200 ml. Była jeszcze aukcja za 31 zł ale chwilowo jej nie ma. Ja sobie kukam na te aukcje już od dłuższego czasu i mniej więcej wiem potem co po ile stoi.

[ajriss]

Napisane przez weegirl

A jakiego używasz oleju? Może Ci nie służy? Może kokos nie jest dla Ciebie? Albo to wina jakiegoś innego kosmetyku?

właśnie miesiąc temu jeszcze nie widziałam takich spustoszeń na swoich końcówkach... Używam Vatiki i jedwabiu/ew. z biosilku serum. Na długość kokos mi służył i raczej byłam bardzo zadowolona. Mam też tez sezamowy bringharaj(świetny!), amlę ale dabur i właśnie ona mi wysuszała...
od zawsze męczę swoje włosiątka, ale jakoś wyglądały (nie reklamowe, ale nie odstraszające) i bardzo szybko rosły. Teraz mało tego, że przystopował się porost, to właśnie te końcówki. Długość mam prawie do zapięcia stanika, ale często takie długie miałam. Myślałam, że może to stres, ale końcówki?
Dodam, że rozjaśniam chemicznie (muszę), prostowałam albo kręciłam na lokówkę przez 5 lat 2 razy w tygodniu (w sumie rzadziej). Ale zeszłam z cieniowania i teraz prawie prawie mam jednakową długość. Ostatnio(we wrześniu) podcinałam gorącymi nożyczkami i byłam bardzo zadowolona...

---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

Napisane przez aante_e

Wręcz przeciwnie, po olejach końce powinny być mniej podatne na uszkodzenia i łamanie, w moim przypadku to się sprawdziło, a miałam z tym duży problem. Ale jeżeli masz już teraz końce w złym stanie, to oleje ich nie posklejają, więc się same wykruszą. Ja bym podcięła z 2 cm, mimo że Ci pewnie szkoda, ale zapuszczanie połamańców nie ma sensu, szkoda oleju.

Wiem, wiem, oleje tez stosuje na długość i na skalp. Może to jednak ta dmuchawa tak wysusza... aż mi skóra się od niej sciąga :/

[201605090958]

Napisane przez ajriss

właśnie miesiąc temu jeszcze nie widziałam takich spustoszeń na swoich końcówkach... Używam Vatiki i jedwabiu/ew. z biosilku serum. Na długość kokos mi służył i raczej byłam bardzo zadowolona. Mam też tez sezamowy bringharaj(świetny!), amlę ale dabur i właśnie ona mi wysuszała...
od zawsze męczę swoje włosiątka, ale jakoś wyglądały (nie reklamowe, ale nie odstraszające) i bardzo szybko rosły. Teraz mało tego, że przystopował się porost, to właśnie te końcówki. Długość mam prawie do zapięcia stanika, ale często takie długie miałam. Myślałam, że może to stres, ale końcówki?
Dodam, że rozjaśniam chemicznie (muszę), prostowałam albo kręciłam na lokówkę przez 5 lat 2 razy w tygodniu (w sumie rzadziej). Ale zeszłam z cieniowania i teraz prawie prawie mam jednakową długość. Ostatnio(we wrześniu) podcinałam gorącymi nożyczkami i byłam bardzo zadowolona...

Masz winowajcę, wiec zamiast zwalać na oleje zastanów się czy rzeczywiście musisz aż tak katować je i rozjasniaczem i lokowką i prostownicą. Może słabszy rozjasniacz? Od kiedy stosuję amlę /a mam właśnie Dabur/ wlosy podcinam raz na pół roku, a ostatnie rozdwojone końcówki widziałam u Siebie lata temu

[Lukrecja_Borgia]

Napisane przez Haggat

Proszę Na all i stacjonarnie widziałam Heenarę tylko w pojemnościach 200 ml. Była jeszcze aukcja za 31 zł ale chwilowo jej nie ma. Ja sobie kukam na te aukcje już od dłuższego czasu i mniej więcej wiem potem co po ile stoi.

No właśnie wiem, jak wygląda sprawa na allegro, bo często sprawdzam, czy nie wskoczyły nowe aukcje. A szkoda mi wydać 30-parę zł na coś kiepskiego, dlatego zależy mi na małej butelce. Helfy sobie w kulki lecą, bo ten ich "chwilowy brak" trwa od ładnych 2 miesięcy chyba, zarówno jeśli chodzi o małą Heenarę, jak Bhiringaraj.
Jak skończy mi się Vatika to pewnie będę zmuszona kupić Heenarę w większej butelce

[ajriss]

Napisane przez danusiaes

Masz winowajcę, wiec zamiast zwalać na oleje zastanów się czy rzeczywiście musisz aż tak katować je i rozjasniaczem i lokowką i prostownicą. Może słabszy rozjasniacz? Od kiedy stosuję amlę /a mam właśnie Dabur/ wlosy podcinam raz na pół roku, a ostatnie rozdwojone końcówki widziałam u Siebie lata temu

Rozumiem, ale myślisz, że dopiero teraz to wyszło? Też podcinałam zawsze 2 razy do roku, więcej nie musiałam. Suszarki ostatnio używałam ze 3 lata temu i to kilka razy. Nie prostuje i nie kręcę od 2 miesięcy. Poza tym zawsze stosowałam bardzo mocne ochronne spreje etc.

Nie zwalam na oleje, tylko może to słaba ochrona?

A poza tym jak już pisałam bardzo długo tak męczę włoski (od 12-14 lat). Może w końcu mi się zwróciło całe zło, które im wyrządzałam...

[201605090958]

Napisane przez ajriss

Rozumiem, ale myślisz, że dopiero teraz to wyszło? Też podcinałam zawsze 2 razy do roku, więcej nie musiałam. Suszarki ostatnio używałam ze 3 lata temu i to kilka razy. Nie prostuje i nie kręcę od 2 miesięcy. Poza tym zawsze stosowałam bardzo mocne ochronne spreje etc.

Nie zwalam na oleje, tylko może to saąba ochrona?

2 miesiące to trochę za malo by włosy się zregenerowały...Mocne spreje zawieraja silikony. Jeśli na silikony dawałaś olej to jak on mógł wniknąć i jeszcze doprawialaś to wysoką temperaturą lokowki i prostownicy...olej to nie cudotwórca. Przyłóż się do olejowania, zmniejsz stężenie wody utlenionej na niższą i pochwal sie za pół roku pięknymi wlosami

[weegirl]

Napisane przez ajriss

właśnie miesiąc temu jeszcze nie widziałam takich spustoszeń na swoich końcówkach... Używam Vatiki i jedwabiu/ew. z biosilku serum. Na długość kokos mi służył i raczej byłam bardzo zadowolona. Mam też tez sezamowy bringharaj(świetny!), amlę ale dabur i właśnie ona mi wysuszała...
od zawsze męczę swoje włosiątka, ale jakoś wyglądały (nie reklamowe, ale nie odstraszające) i bardzo szybko rosły. Teraz mało tego, że przystopował się porost, to właśnie te końcówki. Długość mam prawie do zapięcia stanika, ale często takie długie miałam. Myślałam, że może to stres, ale końcówki?
Dodam, że rozjaśniam chemicznie (muszę), prostowałam albo kręciłam na lokówkę przez 5 lat 2 razy w tygodniu (w sumie rzadziej). Ale zeszłam z cieniowania i teraz prawie prawie mam jednakową długość. Ostatnio(we wrześniu) podcinałam gorącymi nożyczkami i byłam bardzo zadowolona...

---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------



Wiem, wiem, oleje tez stosuje na długość i na skalp. Może to jednak ta dmuchawa tak wysusza... aż mi skóra się od niej sciąga :/

Może być tak, jak Ci napisała Danusiaes, ale winna może być i Vatika (sam kokos nie służy każdemu, a do tego zioła, które mogą wysuszać...), i Biosilk (ma w składzie alkohol i też może wysuszać). Nosisz rozpuszczone włosy? Śpisz z mokrymi? Co do gorących nożyczek- słyszałam różne opinie, także i takie, że końcówki się po jakimś czasie mają gorzej, niż po tradycyjnym cięciu. Ja bym zrezygnowała z Biosilka na pewno, z Vatiki może też... i zastąpiłabym ją jakimś lekkim olejem bez ziół. A zamiast Biosilka lepszy CHI. Albo np. jedwab czy serum Biovax.

[ajriss]

Napisane przez danusiaes

2 miesiące to trochę za malo by włosy się zregenerowały...Mocne spreje zawieraja silikony. Jeśli na silikony dawałaś olej to jak on mógł wniknąć i jeszcze doprawialaś to wysoką temperaturą lokowki i prostownicy...olej to nie cudotwórca. Przyłóż się do olejowania, zmniejsz stężenie wody utlenionej na niższą i pochwal sie za pół roku pięknymi wlosami

Oj strasznie bym chciała się pochwalić pięknymi włoskami. Rozjaśniam na jogurtach(coś bardzo łagodnego-nie znam się), albo jeśli sama czasem robię odrosty to też łagodnymi farbami(na to się staram nie żałować pieniędzy). A siliKony w sprejach ochronnych zmywałam przed olejami, poza tym od 2 miesięcy nie tykam żelazek...

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------

Napisane przez weegirl

Może być tak, jak Ci napisała Danusiaes, ale winna może być i Vatika (sam kokos nie służy każdemu, a do tego zioła, które mogą wysuszać...), i Biosilk (ma w składzie alkohol i też może wysuszać). Nosisz rozpuszczone włosy? Śpisz z mokrymi? Co do gorących nożyczek- słyszałam różne opinie, także i takie, że końcówki się po jakimś czasie mają gorzej, niż po tradycyjnym cięciu. Ja bym zrezygnowała z Biosilka na pewno, z Vatiki może też... i zastąpiłabym ją jakimś lekkim olejem bez ziół. A zamiast Biosilka lepszy CHI. Albo np. jedwab czy serum Biovax.

Raczej noszę rozpuszczone, teraz po olejach się wyprostowują (dlatego lubiłam kokos-obciążał, wygładzał, nabłyszczał). Jak śpię z mokrymi, to zaplatam warkocz, bo mi mąż depcze po włoskach i wyrywa
chm, myślałam, że te gorące nożyce to odkrycie. Podetnę w takim razie teraz zwykłymi. Chi kupię może w tym tygodniu, bo już doczytałam w wątku zdrowe i piękne, że jest lepszy(jejku przeczytałam całe 4 pierwsze wątki i zrezygnowałam- czytam tylko ostatni).

Dziękuję Wam wszystkim bardzo za podpowiedzi. Zmienię trochę pielęgnację i się pochwale/ ew. pożalę się

---------- Dopisano o 23:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------

I jeszcze kilka ciekawostek dla maniaczek olejowania ;P. Rozmawiałam niedawno z panem z Dubaju i mówił, że oni olejują włosy codziennie, więc pewnie europejczykom to też nie zaszkodzi (chociaż ja to robię tylko przed myciem - 2 razy w tygodniu). Poza tym według ich wierzeń nie wolno myć głowę pod prysznicem. Tzn. woda nie może lecieć wprost na górę głowy, ponieważ (konwersacja była w j. angielskim) chmmm tracimy pewną życiową energie całego ciała, i włosy też jakoś na tym tracą. Więc albo głową w dół, albo metodą kubeczkową?

[mar_jolka]

Napisane przez ajriss

ja też.
Czasami zamawiam również na allegro. Wiem, że niektórzy się obawiają, ale jest taniej, a ja od "zawsze" kupuję przez internet.

czy moglabys podac sprawdzonego sprzedawce na Allegro? bo czasem mozna sie naciac niezle i z oszczednosci nici

[weegirl]

Napisane przez ajriss

I jeszcze kilka ciekawostek dla maniaczek olejowania ;P. Rozmawiałam niedawno z panem z Dubaju i mówił, że oni olejują włosy codziennie, więc pewnie europejczykom to też nie zaszkodzi (chociaż ja to robię tylko przed myciem - 2 razy w tygodniu). Poza tym według ich wierzeń nie wolno myć głowę pod prysznicem. Tzn. woda nie może lecieć wprost na górę głowy, ponieważ (konwersacja była w j. angielskim) chmmm tracimy pewną życiową energie całego ciała, i włosy też jakoś na tym tracą. Więc albo głową w dół, albo metodą kubeczkową?

Ja w zasadzie olejuję włosy codziennie- przed każdym myciem (raz na dwa dni) nakładam olej, a po umyciu- też nakładam troszkę oleju, głównie na końcówki Włosy nie są obciążone, wręcz przeciwnie- np. olej kokosowy jest dla mnie świetnym stylizatorem fal.

Co do tego mycia z głową w dół- ja w to nie wierzę Ale ja i tak myję włosy z głową w dół, bo wtedy włosy mi się mniej plączą, łatwiej mi dokładnie rozprowadzić i szampon, i odżywkę. No i po myciu wygodniej mi się robi w tej pozycji masaż skóry głowy (przy okazji nakładania wcierki). Zauważyłam też, że taki masaż głowy w tej pozycji bardzo dobrze wpływa na moje zatoki

[ajriss]

Napisane przez weegirl

Co do tego mycia z głową w dół- ja w to nie wierzę Ale ja i tak myję włosy z głową w dół, bo wtedy włosy mi się mniej plączą, łatwiej mi dokładnie rozprowadzić i szampon, i odżywkę. No i po myciu wygodniej mi się robi w tej pozycji masaż skóry głowy (przy okazji nakładania wcierki). Zauważyłam też, że taki masaż głowy w tej pozycji bardzo dobrze wpływa na moje zatoki

hahahaha, ja też nie wierzę, ale masaż tylko głową w dół.
każdy naród ma swoje zabobony....

[WarOfWorlds]

Może wiecie dziewczyny jak to jest z Heenarą, czy też przyciemnia włosy? Bo uzyłam jej dopiero kilka razy (zapach). Ma w składzie ecliptę i amlę a one przyciemniają w opisie o przyciemnieniu nic nie ma. Jakaś jasnowłosa używała jej dłuższy czas i wie może?

[ajriss]

Napisane przez WarOfWorlds

Może wiecie dziewczyny jak to jest z Heenarą, czy też przyciemnia włosy? Bo uzyłam jej dopiero kilka razy (zapach). Ma w składzie ecliptę i amlę a one przyciemniają w opisie o przyciemnieniu nic nie ma. Jakaś jasnowłosa używała jej dłuższy czas i wie może?

Ja używałam Amli Dabur ona niby może przyciemniać. Nic się moim blond włosom nie stało, i z tego co czytałam jednej tylko dziewczynie na wątku chyba minimalnie ściemniały.

Kupiłam olej alterry i nałożyłam na końcówki. Po godzinie przy klimatyzacji w pracy olej wsiąkł :O
Ja jeszcze chciałąm się pochwalić: zamawiałam ten dżemik z helfów i do kosza wskoczyły heenara i odżywka sesa

[WarOfWorlds]

Aha czyli raczej nie powinna ruszyć mojego średniego blondu Mi tam nawet mogłby sciemnieć, ale wole być wcześniej uprzedzona

Heenara jest fajna. Jak moje włosy nie lubią zbyt samego kokosa to ten olej taaak.