Brak książeczki zdrowia. Co robić?

[miphuhiz]

Napisane przez mrsia

Chyba zapomniałam wspomnieć o zasadniczej kwestii mojego braku studiów. Posiadam w pracy umowę - zlecenie, gdyż ja widnieję jako osoba ucząca się, chociaż ten status mija mi już 30.09.2012. Jestem jako osoba ucząca się, gdyż rozpoczęłam studia, następnie korzystałam z urlopu dziekańskiego i teraz już ostatecznie zakończę studia, gdyż nie mam na to środków finansowych. Bardzo możliwe, że w takiej sytuacji od września będę pracowała w oparciu o umowę o dzieło. Czy w przypadku takiej umowy sprawa z RMUA wygląda tak samo?

przy umowie zlecenie nie odprowadza sie skladek na ubezpieczenie zdrowotne, chyba ze sama sobie tego zazyczysz. nie przechodz na umowe o dzielo, bo bedziesz musiala placic skladke zdrowotna sama (pareset zl). lepiej zostan przy umowie zlecenie i wpisz by pracodawca oplacal te skladki (to jest nizsza kwota)

[MarudexuS]

Napisane przez Mojwa

Bzdura, uczelnie nie mają obowiązku ubezpieczać studentów i w zasadzie tego nie robią. Więc uczelnia nie wystawia żadnych książeczek, kwitów itp poświadczających ubezpieczenie bo po prostu ona go nie opłaca.

No to musiało się coś pozmieniać, bo ja jako studentka miałam książeczkę zdrowia, podbijałam ją co semestr (czy rok) w dziekanacie, i z nią łaziłam po lekarzach.

[miphuhiz]

ale taka wole sam student musi zglosic na uczelni czyli, ze nie ubezpiecza go rodzina, nie pracuje na umowe o prace, nie ma swojego ubezpieczenia wiec chce by go ubezpieczala zdrowotnie uczelnia . inaczej po prostu chodzi prywatnie do lekarza

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:28 ----------

poza tym teraz legitymacje podbija sie tylko na miesiac, rmua tez jest wazne miesiac.
warto dbac o takie sprawy by potem nie zostac z reka w nocniku

[mrsia]

Mam trochę newsów, gdyż rozmawiałam z mamą... Ponoć nie jestem już u niej ubezpieczona.

Przejdę na umowę o dzieło, gdyż przestanę się uczyć i każda osoba zatrudniona w "tej" firmie ma albo UoD albo UZ, w zależności od tego czy się studiuje czy nie. Zatem, ja otrzymam UoD w momencie, w którym przestanę się uczyć. Czy to oznacza, że pracodawca z góry zakłada, że jako studenci jesteśmy ubezpieczeni na uczelni i sam nie odprowadza składek? Swego czasu, otrzymywaliśmy taki wydruki, ale to było jakieś 2 lata temu, od tamtego czasu nie otrzymujemy nic i dlatego sądziłam, że nie jestem ubezpieczona.

Napisałam maila do kadr z zapytaniem o RMUA. Czekam aż mi coś odpiszą.
Dziękuję Wam wszystkim za informacje. Wygląda na to, że ubezpieczając się w NFZ na własną rękę absolutnie mi się to nie opłaca, jeśli miałabym płacić ok. 300zł na miesiąc. To zbyt duża kwota biorąc pod uwagę moje zarobki i wydatki...

[milionmalychkawalkow]

Napisane przez MarudexuS

Ale chwilka, autorko, jeśli masz status studentki to jesteś ubezpieczona chyba ...

Jest ubezpieczona na tej podstawie, że do 26. roku życia, jeśli jest osobą uczącą się, jest wpisana do książeczki ubezpieczeniowej jednego z rodziców. Jednak żeby iść do lekarza na NFZ, taka osoba musi mieć RMUA tego rodzica (jeśli pracuje, dostaje się go co miesiąc) lub potwierdzenie wpisania do książeczki ubezpieczeniowej rodzica (ja takie mam, z datą ważności do 2014 roku, wtedy skończę 26 lat).

W przypadku autorki wątku: proponuję przede wszystkim zadzwonić do ZUSu, w którym jest zarejestrowana twoja mama i dowiedzieć się, czy potrzebujesz jej upoważnienia czy nie, bo to różnie bywa.
Jeśli chcesz skorzystać z prywatnego ubezpieczenia, to najlepiej będzie, jeśli skontaktujesz się z ZUSem/NFZ, pod żadnym pozorem nie korzystaj z ubezpieczenia w jakimś towarzystwie, chyba że masz dojście do jakiegoś brokera ubezpieczeniowego, ponieważ w każdym innym razie agenci ubezpieczeniowi wcisną ci jakiś badziew (pracowałam w ubezpieczeniach).

A jeśli chodzi o pracę - jeśli masz stałe godziny i miejsce pracy, to możesz wystąpić do sądu pracy o ustalenie stosunku pracy, ponieważ pracodawcy bezczelnie łamią prawo pracy i zatrudniają ludzi na umowy śmieciowe, nawet kiedy nie mogą.

[Mojwa]

Napisane przez mrsia

Mam trochę newsów, gdyż rozmawiałam z mamą... Ponoć nie jestem już u niej ubezpieczona.

Przejdę na umowę o dzieło, gdyż przestanę się uczyć i każda osoba zatrudniona w "tej" firmie ma albo UoD albo UZ, w zależności od tego czy się studiuje czy nie. Zatem, ja otrzymam UoD w momencie, w którym przestanę się uczyć. Czy to oznacza, że pracodawca z góry zakłada, że jako studenci jesteśmy ubezpieczeni na uczelni i sam nie odprowadza składek? Swego czasu, otrzymywaliśmy taki wydruki, ale to było jakieś 2 lata temu, od tamtego czasu nie otrzymujemy nic i dlatego sądziłam, że nie jestem ubezpieczona.

Napisałam maila do kadr z zapytaniem o RMUA. Czekam aż mi coś odpiszą.
Dziękuję Wam wszystkim za informacje. Wygląda na to, że ubezpieczając się w NFZ na własną rękę absolutnie mi się to nie opłaca, jeśli miałabym płacić ok. 300zł na miesiąc. To zbyt duża kwota biorąc pod uwagę moje zarobki i wydatki...

Nie dostaniesz RMUA bo Twój pracodawca nie odprowadza składek. Pracodawca nic nie zakłada, polskie prawo pozwala mu nie odprowadzać tych składek (w przypadku osób nieuczących się ma taki obowiązek) to ich nie odprowadza, nie interesuje go to czy jesteś czy nie jesteś ubezpieczona.
Dowiedz się w ZUSie czy jesteś ubezpieczona pod swoją mamą.

Edit - w sumie dostaniesz (chyba) ale bez zaświadczenia o ubezpieczeniu. Masz gdzieś swojego PITa tak btw? Tam jest napisane czy jestes czy nie.