Wieczny bałagan w domu cz 3

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Ja mam w szufladzie pod zlewem kosz na odpady zmieszane oraz kosz na plastiki, szkło zbieram sobie na bieżąco i jak mi się więcej zbierze to idę do kontenera wyrzucić. Puszki wrzucam najczęściej do zmieszanych bo w sumie to nie wiem co z nimi zrobić a papier odkładam na kupkę i znoszę do piwnicy do worka na makulaturę.

[ewa 81]

Mamy kosze na wszystko i to jeszcze w zamykanej wiacie ....staram sie na bierzaco ogarniac no ale roznie to bywa - papier najmniej klopotliwy ,najwiecej miejsca metale + plastik 😡

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[andra]

Napisane przez _Selina_

Pytanie czy faktycznie macie tyle koszy przed blokiem itd. U nas jest nakaz segregacji, a koszy brak nie widzę sensu segregacji, skoro na dole mam jeden kosz.

Też nie widzę sensu segregacji w takim przypadku
To chyba od miasta zależy ile rodzajów śmieci sobie wymyśliło.
Ja nie mam albo nic nie wiem (?) o żadnych bio ...

Ale zaś pojemniki to własność firmy śmieciarskiej? Może zadzwoń do nich i zapytaj gdzie masz je wyrzucać skoro tyle płacisz za segregowane

W małym mieszkaniu sposób na śmieci to jeśli nie mieszczą się osobne pod zlewem:
1. mieszane i inne + dzielenie już przy kontenerach.
2. Ewentualnie bio/ mieszane pod zlewem a szkło, metale i śmieci kajś indziej - w reklamach ikei widziałam podpowiedzi.
Zorganizowane szafki na buty, worki duże na pranie/kosze wiklina lub plastikowe w garderobie, szafie przy drzwiach wejściowych itp. Coś co nie przychodziło wcześniej do głowy a faktycznie jest praktyczne. No bo w końcu te plastiki to i tak są czyste czy powinny być...

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;75728931]Ja mam w szufladzie pod zlewem kosz na odpady zmieszane oraz kosz na plastiki, szkło zbieram sobie na bieżąco i jak mi się więcej zbierze to idę do kontenera wyrzucić. Puszki wrzucam najczęściej do zmieszanych bo w sumie to nie wiem co z nimi zrobić a papier odkładam na kupkę i znoszę do piwnicy do worka na makulaturę.[/QUOTE]

U mnie na instrukcji jak wyrzucać śmieci (do czego to doszło ), tłumaczą że razem z plastikami to tu należy dać puszki i tetrapaki. Może u Ciebie też tak jest?

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Tetrapaki daję do plastików... To puszki też będę dawać, najwyżej sobie wyjmą

[chabrymakiistokrotki]

Co do koszy, to u nas na osiedlu mamy dwa śmietniki: jeden na szkło, plastiki i papier, drugi na inne odpady. Dlatego zdecydowałam się na dwa takie kosze: http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/40188340/
są prostokątne, więc stoją obok siebie pod zlewem i mam jeszcze miejsce, żeby postawić jakąś chemię
Gdybyśmy musieli bardziej szczegółowo segregować odpady, to pewnie zdecydowałabym się na coś takiego: http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/40188340/
Cena jest dość wysoka, więc szukałabym podobnych w innych sklepach. Teraz dużo sklepów kopiuje produkty Ikei.

Zauważyłam, że w sedesie w miejscach, które ciężko wyczyścić szczotką zebrał mi się kamień. Macie jakiś sposób, żeby się go pozbyć?
W zlewie kuchennym dopatrzyłam się ledwo widocznych zacieków. Boję się, że nie czyszczone będą się powiększać. I znów pytanie: czym to myjecie?

[marianna144]

ja mam 2 kosze pod zlewem- (bo wiecej sie nie zmiesci:-P) do jednego wrzucam takie zmieszane odpady do kosza, do drugiego plastik, metal, papier.na polu mam stojak z workami tam segreguje. mam jeszcze takie brazowe worki tam trafiaja te bio:-P czyli wszelkie obierki, trawa, owoce.
jak masz worki to na workach jest instrukcja ale zasadniczo to proste-u mnie do zółtych- plastik, metal (puszki, nakretki od słoików itd) nie wrzucam tam tylko zabawek czy pojemników po np piance do golenia czy innych sprejach:-D
do niebieskich -papier'
do zielonych-szkło (ale w całosci)
czasem jeszcze dawali nam takie jasne worki na szkło bezbarwne.

nie stosuje sie tylko do jednego- nie myje butelek po oleju bo nawet nie wiedziałabym jak to domyc:-P
po jogurtach/kefirach myję
wszystko zgniatam.
segreguje juz ponad 8 lat i np cały pełny kosz mam po ponad miesiacu.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Usuwanie kamienia = ocet, można tak z grubsza streścić wątek

[I ona]

Chyba mam depreche. Czuje się fatalnie, nie mogę ogarnąć przestrzeni wokół siebie. Przed chwilą myłam kuchnie, płakać mi się chciało nad stanem płyty indukcyjnej i blatu obok. Od kiedy mąż ma drugą pracę to większość w domu robię sama. I po prostu mnie to przerasta - czuje się jak nieudacznik dosłownie. Mieszkamy w dwójkę w małym mieszkaniu, a ja nie ogarniam ;( Normalnie wstyd

[szprotka_]

Napisane przez I ona

Chyba mam depreche. Czuje się fatalnie, nie mogę ogarnąć przestrzeni wokół siebie. Przed chwilą myłam kuchnie, płakać mi się chciało nad stanem płyty indukcyjnej i blatu obok. Od kiedy mąż ma drugą pracę to większość w domu robię sama. I po prostu mnie to przerasta - czuje się jak nieudacznik dosłownie. Mieszkamy w dwójkę w małym mieszkaniu, a ja nie ogarniam ;( Normalnie wstyd

Nie jesteś nieudacznikiem. Ogarnięcie przychodzi w bólach i męczarniach, ot normalny proces nauki Nastanie dzień, że zaczniesz. Chyba, że jesteś mną, ale ja jestem przypadkiem beznadziejnym :P

[jaksy]

Napisane przez chabrymakiistokrotki

Zauważyłam, że w sedesie w miejscach, które ciężko wyczyścić szczotką zebrał mi się kamień. Macie jakiś sposób, żeby się go pozbyć?
W zlewie kuchennym dopatrzyłam się ledwo widocznych zacieków. Boję się, że nie czyszczone będą się powiększać. I znów pytanie: czym to myjecie?

Nasącz ręcznik kuchenny octem i przyklej w to miejsce, albo odwrotnie - przyklej ręcznik i nasącz octem, jak Ci wygodniej. Zostaw na jakiś czas.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[LadyChatterbox]

Napisane przez I ona

Chyba mam depreche. Czuje się fatalnie, nie mogę ogarnąć przestrzeni wokół siebie. Przed chwilą myłam kuchnie, płakać mi się chciało nad stanem płyty indukcyjnej i blatu obok. Od kiedy mąż ma drugą pracę to większość w domu robię sama. I po prostu mnie to przerasta - czuje się jak nieudacznik dosłownie. Mieszkamy w dwójkę w małym mieszkaniu, a ja nie ogarniam ;( Normalnie wstyd

Na początku zawsze jest ciężko. Mój Tż dawniej pracował na 4 zmiany to zawsze mi w ciągu dnia coś pomógł. Teraz ma pracę biurowa wiec odwalam czesto tez jego część, wczoraj np wmontowalam nam nowe śmietniki. Na początku też byłam zrozpaczona ogromem tego. A teraz robie sobie powoli i nie przejmuje się jak z czymś nie zdążę, przecież nie ucieknie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[I ona]

Wiadomo, że nie ucieknie mnie to w ogóle bałagan przytłacza, wczoraj nad tą płytą miałam dosłownie załamkę. Popatrzyłam wokół i zobaczyłam, że na płytkach zacieki, na meblach poodbijane palce. No i lodówka i mikrofala proszą się o umycie. Cycki opadają!

[marianna144]

Napisane przez I ona

Wiadomo, że nie ucieknie mnie to w ogóle bałagan przytłacza, wczoraj nad tą płytą miałam dosłownie załamkę. Popatrzyłam wokół i zobaczyłam, że na płytkach zacieki, na meblach poodbijane palce. No i lodówka i mikrofala proszą się o umycie. Cycki opadają!

ja myłam mikrofale wkładajac do srodka miseczkę z woda i wycisnieta cutryna. super rozpuszczało wszystko bez zadnej chemii

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Kupiłam jagody. Dwa litry. To dzisiaj muszę zamienić się w panią domu i coś z nich zrobić jeszcze dzisiaj. Rok temu zebrałam sama maliny z dwa małe wiaderka ale zanim zdecydowałam się z nich coś zrobić to spleśniały

[I am Rock]

Kurka wodna, niedawno chodzili po mieszkaniach jacyś spece od gazu i prądu, a teraz wisi kartka, że będą chodzić i sprawdzać przyłącza wody.
Zaczęłam więc ogarniać kuchnię i łazienkę.
A taki miałam ładny chlew...

[_Selina_]

Napisane przez I am Rock

Kurka wodna, niedawno chodzili po mieszkaniach jacyś spece od gazu i prądu, a teraz wisi kartka, że będą chodzić i sprawdzać przyłącza wody.
Zaczęłam więc ogarniać kuchnię i łazienkę.
A taki miałam ładny chlew...

Mobilizują Cię do sprzątania

___wysłane z telefonu, staram się sprawdzać co napisałam, ale czasami słownik "wie lepiej" ___

[LadyChatterbox]

Dobra ide sprzątać kuchnie, bo niedługo się tam coś zalegnie jak tego w końcu nie ogarnę

Sutailje: ja w tym roku szykuje się na sok z aronii i ketchup z cukini. Ale coś czuje ze skończy się jak zawsze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez jaksy

Nasącz ręcznik kuchenny octem i przyklej w to miejsce, albo odwrotnie - przyklej ręcznik i nasącz octem, jak Ci wygodniej. Zostaw na jakiś czas.

askawtn
Dot.: Wieczny bałagan w domu cz 3
Usuwanie kamienia = ocet, można tak z grubsza streścić wątek

Dzięki dziewczyny Ale ten kamień w sedesie jest na takiej wysokości, że ciągle stoi tam woda. Co w takim razie? Mam go wlać do tej wody, zostawić, a potem spróbować wyszorować?

---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:20 ----------

Napisane przez marianna144

ja mam 2 kosze pod zlewem- (bo wiecej sie nie zmiesci:-P) do jednego wrzucam takie zmieszane odpady do kosza, do drugiego plastik, metal, papier.na polu mam stojak z workami tam segreguje. mam jeszcze takie brazowe worki tam trafiaja te bio:-P czyli wszelkie obierki, trawa, owoce.
jak masz worki to na workach jest instrukcja ale zasadniczo to proste-u mnie do zółtych- plastik, metal (puszki, nakretki od słoików itd) nie wrzucam tam tylko zabawek czy pojemników po np piance do golenia czy innych sprejach:-D
do niebieskich -papier'
do zielonych-szkło (ale w całosci)
czasem jeszcze dawali nam takie jasne worki na szkło bezbarwne.

nie stosuje sie tylko do jednego- nie myje butelek po oleju bo nawet nie wiedziałabym jak to domyc:-P
po jogurtach/kefirach myję
wszystko zgniatam.
segreguje juz ponad 8 lat i np cały pełny kosz mam po ponad miesiacu.

Na pewno w Twojej gminie trzeba myć odpady do recyklingu? Bo u nas nie każą tego robić nawet, kiedy miesza się plastik, szkło i papier. Marnuje się przy tym sporo wody, co jest nieekologiczne. Oczywiście przez to bardzo często je wynosimy z mieszkania, ale my mieszkamy w bloku, więc u nas kosz nie stoi na podwórku i nie śmierdzi przez miesiąc.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Wyciągnij wodę gąbką albo kubeczkiem i wlej zamiast niej ocet

[LadyChatterbox]

Chabry: w mojej np. każą myć.

No i znowu się poklocilam z TZ. Ten chłop mnie rozwala. Przylazl z pretensjami gdzie obiad. Mówię mu ze za chwile będzie. Nie zdazylam wcześniej bo robiłam zakupy, rozmontowalam szafkę, zamontowalam nowa szafkę i w niej posprzątalam plus przesypalam przyprawy do nowych pojemników i wmontowalam nowy kosz na śmieci. A on do mnie ze przecież on miał to zrobić i nikt mnie nie zmuszał. Tak się wściekłam. Ale no tak się wściekłam ze ciepłam ściera na podłogę i mu powiedziałam ze jak następnym razem będzie coś odwlekal dwa tygodnie, to wezmę i zadzwonię po płatnego specjalistę za którego on zapłaci, bo ja będę w tym czasie gotować jego obiad.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[I ona]

Ja to wszystko rzuce żeby jedzonko zrobić Gotowanie u mnie jest na 1 miejscu

Lady nie przejmuj się, każdy ma czasem zły dzień i się pieni. Przejdzie mu i Cię przeprosi

[LadyChatterbox]

Ja zwykle gotuje, ale w tej chwili w tej kuchni panuje taki syf ze strajkuje. Naczyń od 3 dni nie umyl choć to.jego działka. Szafę sama musiałam przemontowac bo za chwilę by komuś na łeb spadła. Blaty całe usrane w jedzeniu bo książę po sobie nie zetrze. I on ma pretensje ze nie ma kuzwa obiadu gdy tam się wejść nie da od syfu.

Juz nie wspomnę ze jemu się wydaje ze skoro ja obecnie nie pracuje, to tylko leżę jak jego nie ma. No pewnie. Zakupy same się robią. Rzeczy z ikei same przyjeżdżają. Bluzki mu się same piora. I kwiatki podlewaja. I nawet szafki wieszaja. Normalnie samowystarczalny dom.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chabrymakiistokrotki]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;75764776]Wyciągnij wodę gąbką albo kubeczkiem i wlej zamiast niej ocet [/QUOTE]
Dzięki, na to nie wpadłam

---------- Dopisano o 16:54 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

Napisane przez LadyChatterbox

Ja zwykle gotuje, ale w tej chwili w tej kuchni panuje taki syf ze strajkuje. Naczyń od 3 dni nie umyl choć to.jego działka. Szafę sama musiałam przemontowac bo za chwilę by komuś na łeb spadła. Blaty całe usrane w jedzeniu bo książę po sobie nie zetrze. I on ma pretensje ze nie ma kuzwa obiadu gdy tam się wejść nie da od syfu.

Juz nie wspomnę ze jemu się wydaje ze skoro ja obecnie nie pracuje, to tylko leżę jak jego nie ma. No pewnie. Zakupy same się robią. Rzeczy z ikei same przyjeżdżają. Bluzki mu się same piora. I kwiatki podlewaja. I nawet szafki wieszaja. Normalnie samowystarczalny dom.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardzo Ci współczuję takiej sytuacji. A rozmawialiście na ten temat na spokojnie? Bo jak dla mnie to problem jest nie tylko z obowiązkami domowymi, a partnerstwem.

Jak ja nie miałam pracy i szukałam nowej, to codziennie coś tam w domu starałam się ogarnąć, oczywiście z planowanych rzeczy wychodziła połowa, skupiałam się na tych najpilniejszych. Mąż przychodził, a ja mu opowiadałam, że to zrobiłam, tamto zrobiłam, tego nie zdążyłam, to planowałam, ale mi się nie chciało i obejrzałam głupi film, a on mi odpowiadał: "No i dobrze. Masz okazję, to odpoczywaj."

[LadyChatterbox]

Napisane przez chabrymakiistokrotki

Dzięki, na to nie wpadłam

---------- Dopisano o 16:54 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------


Bardzo Ci współczuję takiej sytuacji. A rozmawialiście na ten temat na spokojnie? Bo jak dla mnie to problem jest nie tylko z obowiązkami domowymi, a partnerstwem.

Jak ja nie miałam pracy i szukałam nowej, to codziennie coś tam w domu starałam się ogarnąć, oczywiście z planowanych rzeczy wychodziła połowa, skupiałam się na tych najpilniejszych. Mąż przychodził, a ja mu opowiadałam, że to zrobiłam, tamto zrobiłam, tego nie zdążyłam, to planowałam, ale mi się nie chciało i obejrzałam głupi film, a on mi odpowiadał: "No i dobrze. Masz okazję, to odpoczywaj."

Rozmawialiśmy sto razy Jak pracował na 4 zmiany to problemu nie było, bo był w domu i zawsze mówił "ale dużo robisz". Jak ja pracowałam to tez się dzielilismy obowiązkami. Ale niestety on ma z domu wzorzec ze jak kobieta nie pracuje to najlepiej aby nawet buty mężowi pucowala (model jego matki) i to właśnie wychodzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez LadyChatterbox

Rozmawialiśmy sto razy Jak pracował na 4 zmiany to problemu nie było, bo był w domu i zawsze mówił "ale dużo robisz". Jak ja pracowałam to tez się dzielilismy obowiązkami. Ale niestety on ma z domu wzorzec ze jak kobieta nie pracuje to najlepiej aby nawet buty mężowi pucowala (model jego matki) i to właśnie wychodzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Holigula]

Hej wam. Wróciłam z wakacji z tż w niedzielę. Ile roboty w domu...:-( Posprzątałam kuchnie i łazienkę. Dwa pokoje czekają na jutro. I pranie... Już 6 się robi odkąd wróciliśmy. Ale.to już ostatnie na szczęście.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[I ona]

Napisane przez LadyChatterbox

Rozmawialiśmy sto razy Jak pracował na 4 zmiany to problemu nie było, bo był w domu i zawsze mówił "ale dużo robisz". Jak ja pracowałam to tez się dzielilismy obowiązkami. Ale niestety on ma z domu wzorzec ze jak kobieta nie pracuje to najlepiej aby nawet buty mężowi pucowala (model jego matki) i to właśnie wychodzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to musisz mu to wybić z głowy jak najszybciej.. Jak nie prośbą to groźbą. Nie daj się tak wrobić, póki jesteście młodzi postaw pewne warunki i granice, bo potem będzie za późno.

Napisane przez Holigula

Hej wam. Wróciłam z wakacji z tż w niedzielę. Ile roboty w domu...:-( Posprzątałam kuchnie i łazienkę. Dwa pokoje czekają na jutro. I pranie... Już 6 się robi odkąd wróciliśmy. Ale.to już ostatnie na szczęście.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To i tak już dużo zrobiłaś

Ja właśnie wstawiłam zmywarkę i pieczeń do piekarnika. Miszę jeszcze pozmywać rzeczy ze zlewu, które tam się kiszą bo nie nadają się do zmywary. Muszę jeszcze zająć się pewnymi papiekowymi robotami, na które zbieram sie tydzień. Teraz na wolnym powinnam wszystko załatwić.

[I am Rock]

U mnie w kuchni w końcu zawisły nowe szafki, takie pod sufit. Stały miesiąc. Gdybym dała radę, to sama bym powiesiła i nie czekała, aż panisko dokona odkrycia, że można wyjść z pracy o ludzkiej porze i firma nie upadnie. I nie trzeba wiercić dziur o 23:00. Swoją drogą sąsiedzi mają anielską cierpliwość.
No ale mam rozwiązany problem bajzlu na górnych szafkach, bo już nic tam postawić się nie da.

[I ona]

My też mamy takie szafki nad standardowymi, zabudowane do sufitu. To rozwiązanie bardzo sobie chwalę. I jest miejsce na takie rzeczy mało używane. Nic nie leży na wierzchu, no i nie ma kurzu

[PixieDust]

Ja powiem Wam, że od tygodnia zmywam i odkurzam na bieżąco i od razu widać różnicę. Ze zmywania to tak się cieszę, bo nigdy nie mogłam się do tego zmobilizować. Czasem 4 dni brudne talerze leżały w zlewie. Jak teraz o tym pomyśle to aż mi przykro zresztą przy okazji zmywania od razu przetrę blaty/kuchenkę i jest tak miło 💝

Poza tym byłam ostatnio na L4 i umyłam wreszcie okap, który nie był myty baaardzo długo. Nie mogę się tylko zebrać do umycia lodówki :/ i szafek, są lakierowane i już cholery z nimi dostaje, bo czym bym nie myła, to zostawia smugi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz